Goto page Previous 1, 2, 3 Next
mk
Guest
Sat May 05, 2007 9:49 pm
Newsuser "Marcin Stanisz" <mstanisz@poczta.bzdury.onet.pl> wrote:
Quote:
On Sat, 05 May 2007 22:08:09 +0200, digitech wrote:
Wytłumaczcie proszę prostemu chłopu z której strony komórka lub pilot
sypią iskrami....
Są źródłem energii i to wystarczy.
???
Quote:
Ktoś pamięta, jakie urządzenia są
iskrobezpieczne "z definicji"? Chodzi mi po głowie napięcie baterii
do 1,2V (żeby się zegarki łapały

), ale norm pod ręką nie mam.
Swego czasu przed wejściem do terminalu LPG w Porcie Północnym
ogałacali mnie z kluczyków do samochodu (pilot), miernika
uniwersalnego i komórki. Na znane mi inne dobrze zorganizowane
instalacje ze strefami zagrożenia wybuchem też się z komórkami nie
wejdzie.
Dmuchanie na zimne. Bardzo zimne.
pzdr
mk
Rafal Franczak
Guest
Sat May 05, 2007 10:36 pm
Arczi napisał(a):
Quote:
Rafal pisze:
Proszę o jakieś porady jak z tym walczyć.
Będę wdzięczny za wszystkie wskazówki.
Zmienić ubranie. Na serio. Też miałem kiedyś kurtkę, która podczas
noszenia / ściągania strasznie elektryzowała. Zawsze kopało mnie potem w
szatni z metalowymi hakami, a że działo się to naprawdę bez wyjątku, to
dla dowcipu rozładowywałem się często o inne, niczego nie spodziewające
się (znajome mi oczywiście) osoby. ;] Kurtka miała od wewnątrz coś w
rodzaju polaru, lecz z innego tworzywa (i to było ładnych parę lat temu).
Kurtki dawno nie ma, "iskrzenia" też. Ubrania noszę w przeważającej
większości z tkanin naturalnych i nie pamiętam już kiedy ostatnio mnie
cokolwiek kopnęło. Aaa, przewód od kablówki, ale to inna bajka. ;]
I to jest prawidłowa odpowiedź.
Pozbyć się tworzyw strucznych. Może "w sezonie" nosisz wiatrówkę z
tworzywa sztucznego, która w czasie machania rękami przy chodzeniu
elektryzuje się. A może masz fajny dresik typu szelest? ;-)
Po pierwszym razie nauczyłem się ściągać wełniane golfy i plastikowe
polary przy dłubaniu wewnątrz komputera. Opaski antystatycznej też
zacząłem używać.
Rafał
Marcin Stanisz
Guest
Sat May 05, 2007 10:41 pm
On Sat, 5 May 2007 22:49:00 +0200, mk wrote:
Quote:
Dmuchanie na zimne. Bardzo zimne.
Powiedz to tym, którzy zginęli podczas inspekcji zbiorników kilka lat temu
w pożarze w Gdańsku...
Pozdrawiam
Marcin Stanisz
--
"A lie will go round the world before the truth has got its boots on"
Terry Pratchett, "Truth"
RoMan Mandziejewicz
Guest
Sat May 05, 2007 10:44 pm
Hello EM,
Saturday, May 5, 2007, 8:31:41 PM, you wrote:
[...]
Quote:
Czy taka iskra może mieć dostateczną energię, by np w oparach
benzyny zrobić bum?
Zdecydowanie może.
Co prawda 'pogromcy mitów' w jednym z programów udowadniali, że to
bardzo trudne. Energia iskry jest zbyt mała.
Przestań oglądać "Pogromców..." - ich metodologia woła o pomstę do
nieba. W Brainiacu odpaliło za pierwszym podejściem.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Rafal
Guest
Sat May 05, 2007 11:21 pm
Chyba muszę się z wami zgodzić, że wszystkiemu winna ma odzięży.
Noszę teraz faktycznie wybuchową mieszankę:
- koszulka
- bluza (50% bawełna + 50% akryl)
- kurtka (z zewnątrz bardzo śliska, chropowata (syntetyczna), a w środku do
połowy futerko.
- buty Wojas (podeszwa z miękkie gumy chyba faktycznie nieżle izolującej od
podłoża)
Trzeba będzie pójść na jakiejś zakupy i tyle.
Tylko troche szkoda, że okazało się nie jestem taki super wyjątkowy jak mi
się wydawało. ;)
--
Pozdrawiam
Rafal
Marek Lewandowski
Guest
Sat May 05, 2007 11:41 pm
mk <REVERSE_lp.pw@myzskm.REMOVE> napisał(a):
Quote:
Są źródłem energii i to wystarczy.
???
zawierają akumulator o znacznej wydajności prądowej i bez iskrobezpiecznych
styków. Przy pracującym telefonie w trakcie rozmow płynie tam konkretny prąd.
Np. upadek telefonu może spowodować powstanie iskry na kontaktach baterii.
Wystarczy, żeby urządzenie nie było bezpieczne w atmosferze wybuchowej.
Quote:
Na znane mi inne dobrze zorganizowane
instalacje ze strefami zagrożenia wybuchem też się z komórkami nie
wejdzie.
Dmuchanie na zimne. Bardzo zimne.
kiepski żart.
Patrz post Marcina
--
Marek Lewandowski
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
mk
Guest
Sun May 06, 2007 12:08 am
Newsuser "Marcin Stanisz" <mstanisz@poczta.bzdury.onet.pl> wrote:
Quote:
On Sat, 5 May 2007 22:49:00 +0200, mk wrote:
Dmuchanie na zimne. Bardzo zimne.
Powiedz to tym, którzy zginęli podczas inspekcji zbiorników kilka lat
temu w pożarze w Gdańsku...
Pewny jesteś, że przyczyną wybuchu był telefon komórkowy?
Biegli badający przyczyny tego nie wykazali...
http://www.rmf.fm/fakty/?id=70617
pzdr
mk
mk
Guest
Sun May 06, 2007 12:15 am
Newsuser "Marek Lewandowski" <mareklew@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:
Quote:
mk <REVERSE_lp.pw@myzskm.REMOVE> napisał(a):
Są źródłem energii i to wystarczy.
???
zawierają akumulator o znacznej wydajności prądowej i bez
iskrobezpiecznych styków. Przy pracującym telefonie w trakcie rozmow
płynie tam konkretny prąd. Np. upadek telefonu może spowodować
powstanie iskry na kontaktach baterii. Wystarczy, żeby urządzenie nie
było bezpieczne w atmosferze wybuchowej.
Iskrę o większej energii spowoduje np. młotek, który upadnie np. na kamień.
Prędzej bałbym się nieszczęśliwego upadku telefonu, takiego, które spowoduje
zwarcie akumulatora i jego zapłon...
pzdr
mk
Anonim
Guest
Sun May 06, 2007 7:05 am
Quote:
Chyba muszę się z wami zgodzić, że wszystkiemu winna ma odzięży.
Noszę teraz faktycznie wybuchową mieszankę:
- koszulka
- bluza (50% bawełna + 50% akryl)
- kurtka (z zewnątrz bardzo śliska, chropowata (syntetyczna), a w środku
do
połowy futerko.
- buty Wojas (podeszwa z miękkie gumy chyba faktycznie nieżle izolującej
od
podłoża)
Trzeba będzie pójść na jakiejś zakupy i tyle.
Tylko troche szkoda, że okazało się nie jestem taki super wyjątkowy jak mi
się wydawało. ;)
Pozdrawiam
Rafal
Odzież jest bardzo ważna ale weź też inna sprawę pod uwagę. Miałem takie
same problemy kilka lat temu i po radzie kolezanki zaczołem analizowac
dokładnie co powoduje moje naelektryzowanie. Po wymianie odzieży troszke
pomogło ale ustało dopiero kiedy wymieniłem dywan!! W pracy miałem sztuczną
wykładzinę która powodowała moje naelektryzowanie po wymianie jej, wszystko
ustało. Pamiętam również że jak byłem szkrabem był taki płyn do płukania "K"
Dolewało sie to do prania czy tez płukania i ubrania "nieiskrzyły"

Tego
płynu teraz nigdzie niewidziałem (ale też i specjalnie nie szukłaem), ale
może jeszcze taki płyn można dostać??
Pozdrawiam
Robert
AW
Guest
Sun May 06, 2007 8:45 am
mk wrote:
Quote:
Iskrę o większej energii spowoduje np. młotek, który upadnie np. na
kamień. Prędzej bałbym się nieszczęśliwego upadku telefonu, takiego,
które spowoduje zwarcie akumulatora i jego zapłon...
Ręce opadają gdy się czyta pierdoły które wypisujesz. Tak ciężko Ci
zrozumieć, że chodzi o wyeliminowanie jak największej ilości zagrożeń?
AW
Arczi
Guest
Sun May 06, 2007 9:54 am
Anonim pisze:
Quote:
- bluza (50% bawełna + 50% akryl)
- kurtka (z zewnątrz bardzo śliska, chropowata (syntetyczna), a w środku
do połowy futerko.
Stawiam na kurtkę. Szczególnie to "futerko", będące z plastiku. Niektóre
potrafią wyjątkowo elektryzować.
Quote:
- buty Wojas (podeszwa z miękkie gumy chyba faktycznie nieżle izolującej
od podłoża)
Butami bym się raczej nie przejmował. Jakoś w glanach z podeszwą o
grubości 20mm (na oko) nigdy mnie nic nie kopie. Choć tam każdą
przeszywa kilkadziesiąt wkrętów... Ale zwróć uwagę, że obecnie 99,99%
obuwia ma gumową podeszwę. Czy jej grubość to 4mm, czy 20mm, to raczej
niewielka różnica - i tak są wyjątkowo dobrymi izolatorami.
Quote:
Trzeba będzie pójść na jakiejś zakupy i tyle.
Bawełna, len, wełna, skóra. Polecam. ;]
Quote:
ustało dopiero kiedy wymieniłem dywan!
Zgadza się. Dywany też często bywają wredne. Szczególnie że niemal
wszystkie są z plastiku...
--
Pozdrawiam
Arczi
mk
Guest
Sun May 06, 2007 10:50 am
Newsuser "AW" <spam_away@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
mk wrote:
Iskrę o większej energii spowoduje np. młotek, który upadnie np. na
kamień. Prędzej bałbym się nieszczęśliwego upadku telefonu, takiego,
które spowoduje zwarcie akumulatora i jego zapłon...
Ręce opadają gdy się czyta pierdoły które wypisujesz. Tak ciężko Ci
zrozumieć, że chodzi o wyeliminowanie jak największej ilości zagrożeń?
Zupełnie nie ciężko.
Wystarczy chociażby to, że telefon komórkowy nie ma atestu
przeciwwybuchowego (co nie znaczy, że takiego by nie przeszedł).
Nikogo nie zachęcam do włażenia do strefy zagrożenia wybuchowego z telefonem
komórkowym, zwłaszcza, że jest to wbrew przepisom.
Na moją intuicję jednak telefon komórkowy stanowi zagrożenie rzędy razy
mniejsze niż np. elektryczność statyczna, czy upadające przedmioty. Podaj
jak wykonać doświadczenie symulujące możliwą sytuację, gdzie telefon
komórkowy odpala opary benzyny.
pzdr
mk
EM
Guest
Sun May 06, 2007 10:59 am
Quote:
Co prawda 'pogromcy mitów' w jednym z programów udowadniali, że to
bardzo trudne. Energia iskry jest zbyt mała.
Przestań oglądać "Pogromców..." - ich metodologia woła o pomstę do
nieba. W Brainiacu odpaliło za pierwszym podejściem.
Pisałem tylko, że trudne...
Ile razy strzeliła z Ciebie iskra do auta?
Ile razy podpaliłeś auto podczas tankowania?
Takie wypadki zdarzają się niezwykle rzadko i podobno są powodowne
głównie przez kobiety, które wchodzą i wychodzą z auta podczas
tankowania (nie wiem gdzie to czytałem/słyszałem)
Sam 'pistolet' do nalewania paliwa jest tak zrobiony, by delikatnie
rozładować ładunek.
--
Pozdr
EM
lwh
Guest
Sun May 06, 2007 11:12 am
Użytkownik "mk" <REVERSE_lp.pw@myzskm.REMOVE> napisał w wiadomości
news:f1k8an$o34$1@news.onet.pl...
Quote:
jak wykonać doświadczenie symulujące możliwą sytuację, gdzie telefon
komórkowy odpala opary benzyny.
W Brainiacu próbowali. Nie chciało wybuchnąć od żadnej komórki.
Od iskry naelektryzowanego człowieka , który dotknął przewodu doprowadzonego
do przyczepy z oparami wybuchło od razu.
lwh
Guest
Sun May 06, 2007 11:14 am
Użytkownik "Arczi" <i.h@te.spam> napisał w wiadomości
news:f1k568$5in$1@inews.gazeta.pl...
Quote:
Bawełna, len, wełna, skóra. Polecam. ;]
Wełna się nie nadaje. Sucha świetnie się elektryzuje
Goto page Previous 1, 2, 3 Next