Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 Next
RoMan Mandziejewicz
Guest
Mon Jan 07, 2013 11:34 pm
Hello Atlantis,
Monday, January 7, 2013, 9:20:11 PM, you wrote:
Quote:
Przewinąłem cewkę dzwonka przy pomocy drutu DNE 0,4 mm w pojedynczej
emalii. Nie liczyłem zwojów, po prostu nawijałem (zgodnie z sugestią,
która tutaj padła) do wypełnienia karkasu. Wyszło ok, choć zapewne mogło
by wyjść lepiej. Pierwsze warstwy nawinęły się idealnie równo, ostatnie
zaczęły się lekko rozjeżdżać i drut wchodził w szczeliny.
Poza tym fragment boku karkasu był odłamany (widać to na zdjęciu, które
wcześniej wrzuciłem) - wkleiłem tam kawałek cienkiej tektury falistej,
aby uniknąć zsuwania się zwojów.
Przystąpiłem do pierwszej próby z bateryjką 4,5V. Dzwonek przerzuca
młoteczek z głośnym uderzeniem w czaszę, gdy dotykam dotykam końcami
cewki do elektrod baterii zmieniając za każdym razem polaryzację.
Zauważyłem jednak, dość spore iskrzenie przy elektrodach.
Sprawdziłem rezystancję nowego uzwojenia. WYNOSI TYLKO 5,3 oma (!).
Czy coś jest nie tak? Rezystancja nie powinna się zmniejszyć
proporcjonalnie?
Do kwadratu przecież. Stała jest moc.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Atlantis
Guest
Mon Jan 07, 2013 11:47 pm
W dniu 2013-01-07 23:16, Anerys pisze:
Quote:
No, drut 0.4, to dość gruby drut, krosówka telefoniczna ma 0.5... Tyle,
że ona w dość grubej izolacji, a nie w emalii, ale i tak IMHO jest to
grubo. Daj 0.1-0.2, jeśli masz i nie szkoda ci na próby.
Drut mniej-więcej takiej grubości (0,09 mm) był użyty pierwotnie, w
cewce na kilkadziesiąt V. Zastosowanie drutu mającego 0,35 - 0,4 mm
polecono mi właśnie tutaj, kilka wypowiedzi wyżej.
W miarę możliwości chciałbym uniknąć eksperymentów z nawijaniem jednego
uzwojenia pięcioma różnymi rodzajami drutu...
Quote:
Chociaż z racji, ze to cewka, to z wzoru X(L)=omega*L, to reaktancja tego ma
szansę być już znośna dla układu - zobacz omomierzem, ile ma pralka, czy
żarówka "setka"
Właśnie, może jednak trochę przesadziłem i rezystancję wynoszącą 5,3 oma
można uznać za akceptowalną (i bezpieczną)? Zwłaszcza, że docelowo
wszystko ma być zasilane z nieco niższego napięcia (akumulatorek 3,6V).
Quote:
Ważne, cobyś się w amperozwojach w tym dzwonku wyrobił.
W jaki sposób mogę to ustalić?
Quote:
Odciąłbym jednak składową stałą.
Chyba jednak będę musiał...
Jak w związku z tym powinien wyglądać mostek H? Gdzie powinienem wpiąć
dodatkowy kondensator/kondensatory? Jakie tranzystory powinienem dobrać,
żeby pierwsza próba nie zamieniła się w pokaz pirotechniczny?
Anerys
Guest
Tue Jan 08, 2013 12:19 am
Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał w wiadomości
news:kcfjb0$671$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
Quote:
Ważne, cobyś się w amperozwojach w tym dzwonku wyrobił.
W jaki sposób mogę to ustalić?
Prawo Ohma i odrobina matematyki.
(uwaga, poslużę się uproszczeniami)
Zakładam, że dzwonek miał impedancję 1000 omów, a napięcie wyzwalające
(pamiętaj, przemienne, nie stałe!!) 50V. Dawało by to 50 mA. Zwojów,
załóżmy, było 2000, więc "siła" tego dzwonka, to 2000*0.05 = 100
amperozwojów.
Przypuśćmy, że teraz po zmianie, zwojów jest 200, a impedancja, to 50 omów,
napięcie 5V. Daje to 100mA prądu, zatem "siła" wynosi tu 20 amperozwojów.
Aby wynosiła dawne 100, trzeba 5-krotnie zwiększyć prąd, do 250mA, a więc
tyleż podwyższyć napięcie - do 25V. Inaczej dzwonek może nie chcieć
zadziałać, lub będzie działać raczej kiepawo. Jak łatwo zauważyć, bilans
mocy pogorszy się - w "starym" dzwonku było to 2.5VA, a w nowym, po
wyrównaniu "amperozwojów", aż 6.25VA.
Oczywiście, tu mocno uprościłem, gdyż w rolę wchodzi tu indukcyjność,
oporność uzwojenia, itd. Chciałem obrazowo podpowiedzieć, o co chodzi.
Myślę, ze z przeliczeniem już sobie poradzisz. I pamiętaj, że naciskam na
odcięcie składowej stałej.
(I będzie sie iskrzyło - to cewka) :)
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
J.F.
Guest
Tue Jan 08, 2013 12:33 am
Dnia Mon, 07 Jan 2013 21:20:11 +0100, Atlantis napisał(a):
Quote:
Przewinąłem cewkę dzwonka przy pomocy drutu DNE 0,4 mm w pojedynczej
emalii. Nie liczyłem zwojów, po prostu nawijałem (zgodnie z sugestią,
która tutaj padła) do wypełnienia karkasu.
Sprawdziłem rezystancję nowego uzwojenia. WYNOSI TYLKO 5,3 oma (!).
Czy coś jest nie tak? Rezystancja nie powinna się zmniejszyć
proporcjonalnie?
20x krotszy drut o 20x wiekszym przekroju = 20^2 mniejszy opor.
Ale tak chcesz - ma byc tyle samo amperozwojow, zwojow 20x mniej, prad musi
byc 20x wiekszy, a napiecie 20x mniejsze, to opor musi byc 400x mniejszy,
aby potrzebny prad poplynal.
Moc tez jest zachowana, bo ile mocy bylo potrzebne do dzwonienia, tyle
nadal jest potrzebne.
No chyba ze chodzi o to ze az 5.3 ohm, 1370/400=3.425.
Chyba emalia sie objawila i wlazlo wiecej zwojow.
No coz - nauczka na przyszlosc - najpierw zmierzyc na jakim napiecu dziala
oryginal, moze mu np 20V wystarczylo.
Pozostaje poeksperymentowac z dlugoscia impulsu ... a moze wystarczy teraz
polmostek i szeregowy elektrolit ...
J.
J.F.
Guest
Tue Jan 08, 2013 1:42 am
Dnia Tue, 8 Jan 2013 00:19:11 +0100, Anerys napisał(a):
Quote:
Prawo Ohma i odrobina matematyki.
(uwaga, poslużę się uproszczeniami)
Zakładam, że dzwonek miał impedancję 1000 omów, a napięcie wyzwalające
(pamiętaj, przemienne, nie stałe!!) 50V. Dawało by to 50 mA. Zwojów,
załóżmy, było 2000, więc "siła" tego dzwonka, to 2000*0.05 = 100
amperozwojów.
Przypuśćmy, że teraz po zmianie, zwojów jest 200, a impedancja, to 50 omów,
napięcie 5V.
Zle zalozenia. Dla 5V potrzebowalbys 100 zwojow.
A impedancja powinna spasc do 10 ohm.
Quote:
Daje to 100mA prądu, zatem "siła" wynosi tu 20 amperozwojów.
Aby wynosiła dawne 100,
trzeba 5-krotnie zwiększyć prąd, do 250mA, a więc
tyleż podwyższyć napięcie - do 25V. Inaczej dzwonek może nie chcieć
zadziałać, lub będzie działać raczej kiepawo. Jak łatwo zauważyć, bilans
mocy pogorszy się - w "starym" dzwonku było to 2.5VA, a w nowym, po
wyrównaniu "amperozwojów", aż 6.25VA.
J.
Atlantis
Guest
Tue Jan 08, 2013 6:22 am
W dniu 2013-01-08 00:33, J.F. pisze:
Quote:
No chyba ze chodzi o to ze az 5.3 ohm, 1370/400=3.425.
Chyba emalia sie objawila i wlazlo wiecej zwojow.
Hmm... Czyli odwinąć trochę zwojów? Szukać trochę grubszego drutu i
nawinąć nim od nowa? A może jednak lepiej zostawić jak jest, gdyż
istnieje spora szansa, że będzie prawidłowo działało tak jak jest, na
napięciu 3,6-5V?
Quote:
Pozostaje poeksperymentowac z dlugoscia impulsu ... a moze wystarczy teraz
polmostek i szeregowy elektrolit ...
Czyli krótko mówią tak jak tutaj + diody zabezpieczające przed szpilkami?
http://obrazki.elektroda.pl/8653272000_1302115969_thumb.jpg
Piotr GaĹka
Guest
Tue Jan 08, 2013 10:21 am
Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał w wiadomości
news:kcfjb0$671$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
Quote:
Ważne, cobyś się w amperozwojach w tym dzwonku wyrobił.
W jaki sposób mogę to ustalić?
Wiem, że już parę razy było podane, ale tak w formie według mnie łatwej do
zapamiętania:
Jeśli zwiększysz średnicę drutu 2 razy to:
- jego przekrój jest 4 razy większy,
- ma on 4 razy mniejszą rezystancję na jednostkę długości,
- w tej samej objętości uzwojenia wejdzie 4 razy mniej zwojów (przekrój
uzwojenia wypełniony kółkami o 2 x większej średnicy),
- zatem długość drutu będzie 4 razy mniejsza,
- 4 razy krótszy drut o 4 razy większym przekroju to 16 razy mniejsza
rezystancja,
- aby zachować amperozwoje to w 4 razy mniejszej liczbie zwojów trzeba dać 4
razy większy prąd,
- ponieważ rezystancja spadła 16 razy to napięcie trzeba obniżyć 4 razy aby
prąd wyszedł 4 razy większy,
- moc wydzielana w uzwojeniu zostaje ta sama (napięcie/4, prąd*4), tak samo
jak amperozwoje.
P.G.
J.F
Guest
Tue Jan 08, 2013 10:27 am
Użytkownik "Atlantis" napisał w wiadomości
W dniu 2013-01-08 00:33, J.F. pisze:
Quote:
No chyba ze chodzi o to ze az 5.3 ohm, 1370/400=3.425.
Chyba emalia sie objawila i wlazlo wiecej zwojow.
Hmm... Czyli odwinąć trochę zwojów?
To ci nic nie da - bedzie jeszcze mniejszy opor, jeszcze wiekszy prad.
Napiecie pracy zasadniczo to samo - choc zewnetrzne zwoje maja wiekszy
obwod i relatywnie wiekszy opor na zwoj.
Quote:
Szukać trochę grubszego drutu i nawinąć nim od nowa?
Myslalem ze cie martwi maly opor i wynikajacy z tego duzy prad.
Quote:
A może jednak lepiej zostawić jak jest, gdyż istnieje spora szansa,
że będzie prawidłowo działało tak jak jest, na napięciu 3,6-5V?
Na razie zostawic, ewentulnie przebadac na jakim napieciu pracuje, i
jesli sie da - przewinac cienszym drutem na wyzsze napiecie i nizszy
prad ... ale mysle ze warto z tym poczekac.
A swoja droga nie spodziewalem sie - myslalem ze to dzwonek malej
mocy. Napiecie robi swoje.
A moze on jednak jest malej mocy i pracuje teraz od np 1V ...
Quote:
Mniej wiecej. Kondensator moze byc jeden, no i rozwiazan z
tranzystorami tez jest wiecej.
To ma te wade ze "gorny" tranzystor ma spory spadek napiecia - procek
poda nieco mniej niz napiecie zasilania, na bazie spadek 0.7V, no i w
efekcie masz ~1V mniej.
Jesli nie przeszkadza - dolny mozna dac pnp, bedzie jedno sterowanie.
Jesli przeszkadza - pomyslec nad dwoma komplementarnymi mosfetami.
J.
Atlantis
Guest
Tue Jan 08, 2013 6:12 pm
W dniu 2013-01-08 10:27, J.F pisze:
Quote:
Myslalem ze cie martwi maly opor i wynikajacy z tego duzy prad.
Bo mnie martwił, ale jak sam zwróciłeś uwagę - wynikało to z błędnego
założenia.
Quote:
Na razie zostawic, ewentulnie przebadac na jakim napieciu pracuje, i
jesli sie da - przewinac cienszym drutem na wyzsze napiecie i nizszy
prad ... ale mysle ze warto z tym poczekac.
Hmm... Okazuje się, że dzwonek po przewinięciu nie tylko spokojnie
pracuje na dwóch bateryjkach 1,5V, ale także spokojnie radzi sobie na
jednej! Generalnie wychodzi na to, że te dzwonki oryginalnie musiały
mieć sporą tolerancję względem napięcia zasilania. Przed przewinięciem
cicho pobrzękiwał już na baterii 9V.
Quote:
Mniej wiecej. Kondensator moze byc jeden, no i rozwiazan z tranzystorami
tez jest wiecej.
Jakie rozwiązanie byłoby twoim zdaniem najbardziej odpowiednie?
Nie zagłębiałem się w temat, początkowo planowałem po prostu skopiować
rozwiązanie wykorzystywane do sterownia silniczkiem DC,
Od strony mikroprocesora mam w tej chwili wygospodarowane dwie linie,
generujące podczas dzwonienia dwa sygnały prostokątne 25Hz, przesunięte
względem siebie w fazie o 180 stopni.
J.F
Guest
Tue Jan 08, 2013 7:29 pm
Użytkownik "Atlantis" napisał w wiadomości
Quote:
Na razie zostawic, ewentulnie przebadac na jakim napieciu pracuje,
i
jesli sie da - przewinac cienszym drutem na wyzsze napiecie i
nizszy
prad ... ale mysle ze warto z tym poczekac.
Hmm... Okazuje się, że dzwonek po przewinięciu nie tylko spokojnie
pracuje na dwóch bateryjkach 1,5V, ale także spokojnie radzi sobie na
jednej! Generalnie wychodzi na to, że te dzwonki oryginalnie musiały
mieć sporą tolerancję względem napięcia zasilania. Przed
przewinięciem cicho pobrzękiwał już na baterii 9V.
Jak pisalem - jeden mogl byc podlaczony w budynku centrali, a inny na
koncu 10km kabla ... musialy miec tolerancje .
Quote:
Mniej wiecej. Kondensator moze byc jeden, no i rozwiazan z
tranzystorami
tez jest wiecej.
Jakie rozwiązanie byłoby twoim zdaniem najbardziej odpowiednie?
A to zalezy co chcesz osiagnac.
Tak jak jest moze byc, tylko pamietaj ze tracisz troche napiecia na
gornym, potrzebujesz dwoch linii sterujacych lub negatora, no i czy
kiedys nie bedzie tak ze oba tranzystory sie otworza, bo np przy
starcie systemu jest "1" na oby liniach poki program nie ruszy.
Dwa tranzystory przeciwsobne z polaczonymi emiterami i bazami, sa
proste, eleganckie na schemacie ... i traca jeszcze wiecej napiecia.
Moze to nie problem, a moze przy 5V zasilania dziala, a przy 3.6V juz
nie. No i jakby mial wiekszy prad plynac, to moc w nich juz dosc
istotna sie wydzieli.
Dwa przeciwsobne bipolarne w ukladzie OE (znaczy sie kolektory
polaczone) wymagaja pomyslunku od strony sterowania.
Ale juz dwa mosfety zamiast nich swietnie dzialaja ... tylko moze te
5V to za duzo bedzie :-)
A mowilem - glosnik i odtwarzac z sampla :-P
Quote:
Od strony mikroprocesora mam w tej chwili wygospodarowane dwie linie,
generujące podczas dzwonienia dwa sygnały prostokątne 25Hz,
przesunięte względem siebie w fazie o 180 stopni.
W polmostku z kondensatorem w zasadzie nie potrzebujesz az dwoch
linii.
W pelnym mostku mogly byc przydatne, bo dobrze by bylo wylaczac
dzwonek calkowicie.
Kondensator szeregowy pomoze ... ale elektrolit ma okreslona
biegunowosc :-)
J.
Atlantis
Guest
Fri Jan 11, 2013 10:53 pm
W dniu 2013-01-08 19:29, J.F pisze:
Quote:
W polmostku z kondensatorem w zasadzie nie potrzebujesz az dwoch linii.
W pelnym mostku mogly byc przydatne, bo dobrze by bylo wylaczac dzwonek
calkowicie.
Kondensator szeregowy pomoze ... ale elektrolit ma okreslona biegunowosc
Wygrzebałem w swoich zasobach jeden kondensator 1uF, chyba foliowy -
MIFLEX, czerwona kostka z plastiku. Mam też podwójny kondensator 1uF ze
starego telefonu, jednak on już jest całkiem spory... Ten pierwszy chyba
powinien być w porządku?
Czyli rozumiem, że wystarczy zastosować pełny mostek z czterech
tranzystorów (jak do sterowania silnikiem DC), od dowolnej strony łącząc
cewkę dzwonka w szeregu z tym kondensatorem?
Wmak
Guest
Sat Jan 12, 2013 12:15 am
Quote:
Wygrzebałem w swoich zasobach jeden kondensator 1uF, chyba foliowy -
MIFLEX, czerwona kostka z plastiku. Mam też podwójny kondensator 1uF
Pojemność musi być tyle razy większa od tej co była w telefonie ile razy zmniejszyłeś impedancję dzwonka - 1 mikro przy 25Hz to stanowczo za mało.
--
Wmak
Atlantis
Guest
Sat Jan 12, 2013 12:26 am
W dniu 2013-01-12 00:15, Wmak pisze:
Quote:
Pojemność musi być tyle razy większa od tej co była w telefonie ile
razy zmniejszyłeś impedancję dzwonka - 1 mikro przy 25Hz to stanowczo
za mało.
Znajdę w ogóle kondensator o odpowiedniej pojemności, który nie
wymagałby odpowiedniej polaryzacji końcówek?
Jaką jest zalecana pojemność?
RoMan Mandziejewicz
Guest
Sat Jan 12, 2013 12:38 am
Hello Atlantis,
Saturday, January 12, 2013, 12:26:28 AM, you wrote:
Quote:
Pojemność musi być tyle razy większa od tej co była w telefonie ile
razy zmniejszyłeś impedancję dzwonka - 1 mikro przy 25Hz to stanowczo
za mało.
Znajdę w ogóle kondensator o odpowiedniej pojemności, który nie
wymagałby odpowiedniej polaryzacji końcówek?
Nie.
Quote:
Jaką jest zalecana pojemność?
Łatwo policzyć - oryginalnie był 0.5uF. Impedancję zmniejszyłeś jakieś
500 razy. Czyli potrzebowałbyś 250uF. Bez sensu, tym bardziej, że w
poprawnie sterowanym mostku nie ma obawy o składowa stałą. A jasli
boisz się o niepoprawne sterowanie, to daj w szereg bezpiecznik
polimerowy i z głowy.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Atlantis
Guest
Sat Jan 12, 2013 9:58 am
W dniu 2013-01-12 00:38, RoMan Mandziejewicz pisze:
Quote:
poprawnie sterowanym mostku nie ma obawy o składowa stałą. A jasli
boisz się o niepoprawne sterowanie, to daj w szereg bezpiecznik
polimerowy i z głowy.
Rozumiem, że chodzi o coś w rodzaju PWM?
Ustawiam linie sterujące na 1 i 0 tylko na krótką chwilę, potrzebną do
przerzucenia młoteczka. Potem je zeruję i czekam. Następnie odwrotnie -
0 i 1, zeruję i znów czekam. Stałe czasowe dobrane tak, żeby cykl
powtórzył się 25 razy na sekundę. Coś pominąłem?
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 Next