Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5
Marek
Guest
Fri Nov 16, 2018 10:46 am
On Fri, 16 Nov 2018 10:17:13 +0100, Piotr Dmochowski
<imie_nazwisko@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Tak czy inaczej z gazet czy telewizji konkretów się nie dowiemy.
Szef
KNF też raczej nie kumał co ma i jak tego używać.
I to słuszne podsumowanie całości.
Quote:
Jeżeli mieli jakąś
komórkę od ochrony informacji to tez dała ciała, bo Czarnecki
przyniósł
3 urządzenia po prostu schowane w kieszeni. Ciekawe czy w ogóle
mieli
jakąś analizę i procedury, czy tak po prostu włączyli coś i fajrant.
Służby tak samo,coś tam zamontowały i zadowolone. Kasa wydana,
wszyscy
ciężko pracują a efektu zero, jak za komuny.
Przypominam o sytuacji sprzed kilku miesięcy podczas przesłuchania
komisji śledczej ds Amber Golf. Przesłuchiwano Agentkę ABW przez
urządzenie zniekształcajace głos. Ktoś coś źle skonfigurował i efekt
był taki, że było słychać dwa głosy: zniekształcony oraz po nim
powtórzony oryginalny. Trzeba było 15min by ktoś się zorientowal i
przewracał przesłuchanie gdy cała Polska usłyszała prawdziwy głos
agentki.Komisja wysłała pismo do ABW w celu wyjaśnienia sprawy i czy
doszło do ujawnienia tożsamości. W odpowiedzi dostali, że nie doszło
(!!). Komentarz posła Zebaczynskiego "ja tego głosu nie zapomnę do
końca życia"

)
https://youtu.be/Oe-4Qig6Ft4
https://youtu.be/qIyHbE7KNJg
--
Marek
J.F.
Guest
Fri Nov 16, 2018 6:52 pm
Użytkownik "Piotr Dmochowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5bee8b1c$0$502$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Tak czy inaczej z gazet czy telewizji konkretów się nie dowiemy. Szef
KNF też raczej nie kumał co ma i jak tego używać. Jeżeli mieli jakąś
komórkę od ochrony informacji to tez dała ciała, bo Czarnecki
przyniósł 3 urządzenia po prostu schowane w kieszeni. Ciekawe czy w
ogóle mieli jakąś analizę i procedury, czy tak po prostu włączyli coś
i fajrant.
Troche nie wypada prezesa banku przeszukiwac dokladnie, jak jakiegos
przestepce.
J.
Guest
Fri Nov 16, 2018 7:58 pm
W dniu piątek, 16 listopada 2018 11:54:23 UTC-6 użytkownik J.F. napisał:
Quote:
Użytkownik "Piotr Dmochowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5bee8b1c$0$502$65785112@news.neostrada.pl...
Tak czy inaczej z gazet czy telewizji konkretów się nie dowiemy. Szef
KNF też raczej nie kumał co ma i jak tego używać. Jeżeli mieli jakąś
komórkę od ochrony informacji to tez dała ciała, bo Czarnecki
przyniósł 3 urządzenia po prostu schowane w kieszeni. Ciekawe czy w
ogóle mieli jakąś analizę i procedury, czy tak po prostu włączyli coś
i fajrant.
Troche nie wypada prezesa banku przeszukiwac dokladnie, jak jakiegos
przestepce.
Oj tam. ja bym go przetrzepal. Jak przestepce
sundayman
Guest
Sat Nov 17, 2018 4:41 am
Nie wiem czy ktoś wkleił, bo nie przeglądałem całego wątku:
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/afera-knf-jak-dziala-szumidlo,884083.html
Te 20 małych głośniczków wygląda na ultradźwiękowe.
I to ma sens IMO - energia akustyczna "zatyka" mikrofon i po zabawie.
Robert WaĹkowski
Guest
Sat Nov 17, 2018 8:38 am
W dniu 2018-11-17 o 04:41, sundayman pisze:
Quote:
Mikrofon TVN-u jakoś się nie wystraszył szumidła.
Skuteczność tego urządzenia podobna do skuteczności napisu na ścianie za
sprzedawcą.
Robert
Cezary GrÄ
dys
Guest
Sat Nov 17, 2018 10:03 am
W dniu 17.11.2018 o 04:41, sundayman pisze:
Quote:
Te 20 małych głośniczków wygląda na ultradźwiękowe.
I to ma sens IMO - energia akustyczna "zatyka" mikrofon i po zabawie.
Skoro nie zatyka ucha, to znaczy, że mikrofon też da rade.
Wystarczy, że to jest mikrofon co ma z natury pasmo nieduże, wsadzony
do obudowy tłumiącej częstotliwości z poza pasma no i filtr elektryczny
choćby RC...
Tu błędem jest danie mikrofonu pojemnościowego za 5 zł z Wolumenu.
--
Cezary Grądys
czarekgr@wa.onet.pl
Mirek
Guest
Sat Nov 17, 2018 11:28 am
On 17.11.2018 08:38, Robert Wańkowski wrote:
Quote:
Mikrofon TVN-u jakoś się nie wystraszył szumidła.
Skuteczność tego urządzenia podobna do skuteczności napisu na ścianie za
sprzedawcą.
Jaki atak taka obrona.
W ten sposób to kamizelka kuloodporna ma skuteczność papieru...
jeżeli strzela się z moździerza.
--
Mirek.
Piotr GaĹka
Guest
Sat Nov 17, 2018 11:51 am
W dniu 2018-11-17 o 10:03, Cezary Grądys pisze:
Quote:
W dniu 17.11.2018 o 04:41, sundayman pisze:
Te 20 małych głośniczków wygląda na ultradźwiękowe.
I to ma sens IMO - energia akustyczna "zatyka" mikrofon i po zabawie.
Skoro nie zatyka ucha, to znaczy, że mikrofon też da rade.
Wystarczy, że to jest mikrofon co ma z natury pasmo nieduże, wsadzony
do obudowy tłumiącej częstotliwości z poza pasma no i filtr elektryczny
choćby RC...
Jak sam mikrofon zostanie przesterowany wyższą częstotliwością to filtr
już niewiele da. Chyba, że to przesterowanie dotyczy nie mikrofonu tylko
przedwzmacniacza wtedy filtr przed przedwzmacniaczem coś może dać.
Quote:
Tu błędem jest danie mikrofonu pojemnościowego za 5 zł z Wolumenu.
Przypuszczam, że głównym kryterium rozróżnienia mikrofonów na wrażliwe i
niewrażliwe jest rozmiar membrany.
Problem urządzeń podsłuchowych polega na tym, że są z natury małe
P.G.
Piotr Dmochowski
Guest
Sat Nov 17, 2018 12:55 pm
W dniu 2018-11-16 o 18:52, J.F. pisze:
Quote:
Użytkownik "Piotr Dmochowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5bee8b1c$0$502$65785112@news.neostrada.pl...
Tak czy inaczej z gazet czy telewizji konkretów się nie dowiemy. Szef
KNF też raczej nie kumał co ma i jak tego używać. Jeżeli mieli jakąś
komórkę od ochrony informacji to tez dała ciała, bo Czarnecki
przyniósł 3 urządzenia po prostu schowane w kieszeni. Ciekawe czy w
ogóle mieli jakąś analizę i procedury, czy tak po prostu włączyli coś
i fajrant.
Troche nie wypada prezesa banku przeszukiwac dokladnie, jak jakiegos
przestepce.
Po pierwsze, jak jesteś przestępcą i chcesz korumpować to albo grubo (i
trzepiemy prezesa) albo wcale (bo cię nagrają i sprawa się rypnie).
Po drugie, prezes nie prezes, jak są procedury to trzeba ich
przestrzegać, stanowisko z niczego nie zwalnia.
Taka anegdota: jak przed Kremlem stał strażnik to legitymował
wszystkich, nawet Stalina. Jakby nie sprawdził każdego, to by w
najlepszym wypadku dostał bilet do "uzdrowiska" na Syberii, albo coś
gorszego.
U nas wygląda to tak. Jest serwerownia, dostęp ściśle reglamentowany,
tylko z konkretnego powodu, trzeba oddać telefony, pamięci itp. plus
wpis do księgi pamiątkowej na podstawie dokumentu tożsamości.
Ma być wizyta wice-ministra i w ramach gospodarskiej wizyty trzeba
pokazać serwerownię, żeby było widać na co idą setki milionów.
Pytanie pierwsze - po co minister ma oglądać serwerownię, skoro jest
laikiem i nic tam nie ma do roboty, a na wniosku o wejście trzeba podać
kto wchodzi i po co.
Pytanie drugie - kto będzie na tyle odważny żeby wylegitymować ministra.
Z jednej strony niby każdy go zna, z drugiej mamy procedury i trzeba
wpisywać i legitymować. Jak już ministra wpuścisz wolno, to dyrektora
też nie będziesz ścigał (i w efekcie wejdzie każdy kto się zabierze z
wycieczką).
Pytania trzeciego nie było (o zabieranie telefonu) bo po pytaniu drugim
jakoś tak wszyscy doszli do wniosku że czasu brakuje i może jednak
odpuścimy wizytację w serwerowni. Niestety nikt z firmowej "bezpieki"
nie miał na tyle odwagi żeby wprost postawić szlaban takiej wycieczce, a
dyrekcja też nie ogarniała co robi.
Jak widać bezpieczeństwo to nie zabawa, albo masz twarde zasady albo
szkoda się w to bawić i żyje się złudzeniami albo liczysz na fart.
--
Pozdrawiam
Piotrek
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5