Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 Next
robot
Guest
Wed Nov 14, 2018 2:07 pm
W dniu 2018-11-14 o 13:10, Paweł Pawłowicz pisze:
Quote:
W dniu 14.11.2018 o 12:17, RoMan Mandziejewicz pisze:
[...]
Wracając jeszcze do zrozumiałości i szerokości pasma - przyjecie pasma
telefonicznego 300 Hz do 3.4 kHz lub cyfrowo próbkowania 8-bitowego z
częstotliwością 8 kHz (64 kbps bez kompresji) daje zrozumiałość na
poziomie 80%. To, że rozumiemy więcej, wynika tylko i wyłącznie z
możliwości naszego mózgu i wyłapywania słów niezrozumiałych na
podstawie kontekstu. W testach zrozumiałości dobór słów jest losowy i
nie da się zgadywać.
Gorzej. Używa się wymyślonych słów które nic nie znaczą. Czyta profesjonalny lektor, a słuchacze je zapisują. To ma nawet nazwę, ale...
Zaraz, zaraz, jak się nazywał ten niemiecki doktor?
Parkinson
HF5BS
Guest
Wed Nov 14, 2018 2:07 pm
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:6971558218$20181114121738@squadack.com...
Quote:
W czasach, gdy telefonia bazowała na łączach naturalnych, odtłumiano
linie telefoniczne za pomocą techniki pupinizacji, stosując tzw. cewki
pupinizacyjne. Zmniejszano tłumienność linii kosztem pasma i
prowadzono badania z ograniczaniem pasma nawet do 2 kHz ale
zrozumiałość spadała poniżej sensownych wartości. Za dopuszczalne
uważano spadek pasma do 2.7 kHz.
Jeszcze ważna jest liniowość charakterystyki, jeśli ta linua będzie jak
widok na szczyty górskie, to ch.j się zrozumie. Jeśli będzie równa i
możliwie bez hecy z zależnościami fazowymi (czasem przeszkadzają, a czasem
nie), to nawet da się zejść do ok. 1.8, czy nawet 1.5, pod wszakże warunkiem
odpowiedniego ukształtowania sygnału. Ale to już nie zwykłe 2.7, o którym
wspominasz... W radiu amatorskim mniej-więcej tyle jest właśnie, a nawet do
2.2, choć jak na kimś przyciąłem do bardzo niskiej góry (na mój szacunek ok.
1.6), to nadal było zrozumiałe, choć nie tak bardzo, jednak niemal 100%.
(radio ma możliwość prostego wpływu na pasmo od dołu/góry, aby przytłumić
część zakłóceń stojących u góry, czy dołu pasma). Bardziej wyrafinowane
filtry, na które teraz mnie nie stać, umożliwiają jeszcze lepszą obróbkę
sygnału.
Krótkofalowcy często operują bardzo mocnym przycięciem krańca pasma, gdy np.
łowią dalekiego DX-a (tautogram celowy), aby lepiej wyłuskać właściwy sygnał
w pile-up i dużych QRM, etc.
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
HF5BS
Guest
Wed Nov 14, 2018 2:19 pm
Użytkownik "Queequeg" <queequeg@trust.no1> napisał w wiadomości
news:18f085d1-3daa-444e-ba2e-1247d4e59280@trust.no1...
Quote:
W jakiejś książce na temat kart dźwiękowych, którą kiedyś czytałem, był
opisany prosty "kompresor PPZ" (PPZ -- przejście przez zero). Algorytm
zapisywał wszystkie próbki powyżej zera sygnału jako maksymalną wartość a
poniżej jako minimalną. Mowa po przejściu przez to była bardzo
zniekształcona, ale zrozumiała.
Na C64, bawiono się tak, że wkładano do magnetofonu (tego od Komody właśnie)
kasetę z mową, czy prostą muzyką, a program to, co znalazło się na porcie
magnetofonu zapodawał na wbudowanego w C64 a-la Covox-a. Mowę dawało się
zrozumieć, prosta muzyka też dawałą się rozpoznać, że coś gra.
Quote:
W czasach, gdy telefonia bazowała na łączach naturalnych, odtłumiano
linie telefoniczne za pomocą techniki pupinizacji, stosując tzw. cewki
pupinizacyjne.
Kolejna ciekawostka:
https://sjp.pl/krarupizacja
Indukcyjność rozłożona, skutek-cel ten sam, przycięcie góry, odtłumienie
dołu.
Na torach pupinizowanych dawało się puścić podstawową dwunastkę nośnej,
więcej grup nie wchodziło w rachubę. Na wersji duńskiej, czyli p. Krarupa,
to nie wiem, ale pewnie też by dwunastka przeszła, jedna.
Nie zastanawiałem się nad zaletami rozłożenia indukcyjności, zamiast
skupienia jej w "porcie" z cewkami. Tłumaczono to na lekcji z
teletransmisją, ale już "zabyłem" po c.a. 30 latach...
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
Piotr GaĹka
Guest
Wed Nov 14, 2018 2:21 pm
W dniu 2018-11-14 o 12:17, RoMan Mandziejewicz pisze:
Quote:
Przyjęcie z góry, że mowa nie wymaga szerokiego pasma jest błędem. Ten
błąd popełniono po katastrofie smoleńskiej, gdy pierwsze kopie nagrań
z kokpitu wykonywano przy użyciu bardzo niskiego próbkowania - bodaj 8
kHz - i bardzo mają ilością bitów w próbce.
O kurcze. Nie wiedziałem, że w obecnych czasach można tak się cofnąć (i
to w tak ważnej sprawie jak katastrofa - wszystko jedno jaka).
Przed epoką PC próbkując mowę na Commodore-64 właśnie użyłem 8kHz i 8
bitów na próbkę.
P.G.
J.F.
Guest
Wed Nov 14, 2018 2:21 pm
Użytkownik "Queequeg" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:18f085d1-3daa-444e-ba2e-1247d4e59280@trust.no1...
RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl.invalid> wrote:
Quote:
Przyjęcie z góry, że mowa nie wymaga szerokiego pasma jest błędem.
Ten
błąd popełniono po katastrofie smoleńskiej, gdy pierwsze kopie
nagrań
z kokpitu wykonywano przy użyciu bardzo niskiego próbkowania -
bodaj 8
kHz - i bardzo mają ilością bitów w próbce.
Zadziwiające. Przecież w 2010 r. pamięć już była wystarczająco tania
a
technologia tak rozwinięta, żeby i amator z laptopem zrobił 96 kHz i
24
bity (a przynajmniej 44.1 kHz i 16 bitów).
Ale byc moze mieli tam gotowe urzadzenie, ktore bylo znacznie gorsze.
Quote:
To, że rozumiemy więcej, wynika tylko i wyłącznie z możliwości
naszego
mózgu
W jakiejś książce na temat kart dźwiękowych, którą kiedyś czytałem,
był
opisany prosty "kompresor PPZ" (PPZ -- przejście przez zero).
Algorytm
zapisywał wszystkie próbki powyżej zera sygnału jako maksymalną
wartość a
poniżej jako minimalną. Mowa po przejściu przez to była bardzo
zniekształcona, ale zrozumiała.
Robilem to swego czasu na Spectrum.
Dyktafon na jednym bicie. Wiecej ZX sprzet nie pozwalal, zreszta
pamieci malo.
Kiepsko dziala i strasznie szumi i pierdzi.
Ale cos tam slychac. Im wieksza czestotliwosc probkowania tym lepiej.
Przez to kompresja kiepska.
Lepsze chyba jakies ADPCM - czyli takie, gdy zapamietujesz zmiany.
J.
PaweĹ PawĹowicz
Guest
Wed Nov 14, 2018 2:22 pm
W dniu 14.11.2018 o 14:07, robot pisze:
Quote:
W dniu 2018-11-14 o 13:10, Paweł Pawłowicz pisze:
W dniu 14.11.2018 o 12:17, RoMan Mandziejewicz pisze:
[...]
Wracając jeszcze do zrozumiałości i szerokości pasma - przyjecie pasma
telefonicznego 300 Hz do 3.4 kHz lub cyfrowo próbkowania 8-bitowego z
częstotliwością 8 kHz (64 kbps bez kompresji) daje zrozumiałość na
poziomie 80%. To, że rozumiemy więcej, wynika tylko i wyłącznie z
możliwości naszego mózgu i wyłapywania słów niezrozumiałych na
podstawie kontekstu. W testach zrozumiałości dobór słów jest losowy i
nie da się zgadywać.
Gorzej. Używa się wymyślonych słów które nic nie znaczą. Czyta
profesjonalny lektor, a słuchacze je zapisują. To ma nawet nazwę, ale...
Zaraz, zaraz, jak się nazywał ten niemiecki doktor?
Parkinson
Pudło. Ten to Angol :-(
P.P.
PaweĹ PawĹowicz
Guest
Wed Nov 14, 2018 2:28 pm
W dniu 14.11.2018 o 13:20, RoMan Mandziejewicz pisze:
Quote:
Hello Paweł,
Wednesday, November 14, 2018, 1:10:32 PM, you wrote:
W dniu 14.11.2018 o 12:17, RoMan Mandziejewicz pisze:
[...]
Wracając jeszcze do zrozumiałości i szerokości pasma - przyjecie pasma
telefonicznego 300 Hz do 3.4 kHz lub cyfrowo próbkowania 8-bitowego z
częstotliwością 8 kHz (64 kbps bez kompresji) daje zrozumiałość na
poziomie 80%. To, że rozumiemy więcej, wynika tylko i wyłącznie z
możliwości naszego mózgu i wyłapywania słów niezrozumiałych na
podstawie kontekstu. W testach zrozumiałości dobór słów jest losowy i
nie da się zgadywać.
Gorzej. Używa się wymyślonych słów które nic nie znaczą. Czyta
profesjonalny lektor, a słuchacze je zapisują. To ma nawet nazwę, ale...
Zaraz, zaraz, jak się nazywał ten niemiecki doktor?
Ten od Instytutu?
??
Krajan, z Wrocławia :-)
P.P.
HF5BS
Guest
Wed Nov 14, 2018 2:29 pm
Użytkownik "Queequeg" <queequeg@trust.no1> napisał w wiadomości
news:7861dcee-c365-4f9f-95df-4eca95a18649@trust.no1...
Quote:
Kiedyś, w czasach walkmanów, przeszedłem przez taką bramkę z walkmanem
ustawionym na radio. W słuchawkach dramatycznie zapiszczało.
Mnie parę razy w słuchawkach, z śmiardfonem w kieszeni, muzyki słuchałem po
cichu. Zresztą, samą bramkę czasem słychać, własnymi białkowymi uszami.
Mam parę smarkfonów, mogę przyobserwować, co będzie, jak się brzez bramkę
przejdzie. Czasem sama bramka zapiszczy, wywołując ciekawość ochrony. Zdarza
się, że ot-tak, zacznie alarmować, prosi się osobę o ponowne przejście przez
bramkę, zwykle ponownie nie alarmuje.
Kiedyś, w jednym sklepie miałem hmm, czy można powiedzieć ciekawy...
przypadek...?
Nie chodziły klientom karty. A jeśli, to bardzo rzadko.
Moja kasa była przytulona do bramki.
Okazało sie, że to bramka jest winna, jak się odsunęło terminal, do dość
niewygodnej pozycji, to karty zaczęły chodzić. W tamtych czasach, ok. roku
2006-2007, wszystkie były na pasek i się je przesuwało mechanicznie,
niektóre PINowe, niektóre podpisowe. Terminal miał już wyposażenie do
chipów, niektóre karty też, ale wszystkie przesuwało sie przez głowicę
odczytującą z boku. Dziś to wyjątek, choć są.
Trudno mi powiedzieć, co powodowało błąd odczytu, czy głowica łapała jakieś
pole magnetyczne, czy elektronika łapała jakieś w.cz...? Nie wiem.
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
J.F.
Guest
Wed Nov 14, 2018 2:36 pm
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:psh7fr$5vn$1$PiotrGalka@news.chmurka.net...
W dniu 2018-11-14 o 12:17, RoMan Mandziejewicz pisze:
Quote:
Przyjęcie z góry, że mowa nie wymaga szerokiego pasma jest błędem.
Ten
błąd popełniono po katastrofie smoleńskiej, gdy pierwsze kopie
nagrań
z kokpitu wykonywano przy użyciu bardzo niskiego próbkowania -
bodaj 8
kHz - i bardzo mają ilością bitów w próbce.
O kurcze. Nie wiedziałem, że w obecnych czasach można tak się cofnąć
(i to w tak ważnej sprawie jak katastrofa - wszystko jedno jaka).
Na katastrofe w zasadzie wystarcza - juz po jednym przesluchaniu
wladomo jaka byla przyczyna :-(
Tylko to nasze niedowiarstwo i otwarty kokpit sprawialy, ze trzeba
bylo analizowac dalej.
Quote:
Przed epoką PC próbkując mowę na Commodore-64 właśnie użyłem 8kHz i 8
bitów na próbkę.
Telefony to tej pory tak probkuja, choc uzywaja dodatkow A/u-Law.
Tzn stacjonarne, bo komorkowe to kto wie, czy nie gorzej :)
J.
Queequeg
Guest
Wed Nov 14, 2018 2:50 pm
RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl.invalid> wrote:
Quote:
Przyjęcie z góry, że mowa nie wymaga szerokiego pasma jest błędem. Ten
błąd popełniono po katastrofie smoleńskiej, gdy pierwsze kopie nagrań
z kokpitu wykonywano przy użyciu bardzo niskiego próbkowania - bodaj 8
kHz - i bardzo mają ilością bitów w próbce.
Zadziwiające. Przecież w 2010 r. pamięć już była wystarczająco tania a
technologia tak rozwinięta, żeby i amator z laptopem zrobił 96 kHz i 24
bity (a przynajmniej 44.1 kHz i 16 bitów).
Quote:
To, że rozumiemy więcej, wynika tylko i wyłącznie z możliwości naszego
mózgu
W jakiejś książce na temat kart dźwiękowych, którą kiedyś czytałem, był
opisany prosty "kompresor PPZ" (PPZ -- przejście przez zero). Algorytm
zapisywał wszystkie próbki powyżej zera sygnału jako maksymalną wartość a
poniżej jako minimalną. Mowa po przejściu przez to była bardzo
zniekształcona, ale zrozumiała.
Nie pamiętam tylko, co autor chciał przy pomocy tego zilustrować.
Quote:
i wyłapywania słów niezrozumiałych na podstawie kontekstu.
Ciekawostka: Yanny czy Laurel?
https://en.wikipedia.org/wiki/Yanny_or_Laurel
Druga ciekawostka:
https://en.wikipedia.org/wiki/McGurk_effect
Quote:
W czasach, gdy telefonia bazowała na łączach naturalnych, odtłumiano
linie telefoniczne za pomocą techniki pupinizacji, stosując tzw. cewki
pupinizacyjne.
Kolejna ciekawostka:
https://sjp.pl/krarupizacja
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0
Queequeg
Guest
Wed Nov 14, 2018 4:37 pm
HF5BS <hf5bs@t.pl> wrote:
Quote:
Czasem sama bramka zapiszczy, wywołując ciekawość ochrony.
Nigdy mi się to nie zdarzyło, jedynie jak naprawdę miałem przy sobie coś,
co mogło zapiszczeć (np. przedmiot kupiony w sklepie na Allegro, który to
sklep widocznie nie oderwał etykiety antykradzieżowej przed wysyłką).
Podobno też ochrona ma przy sobie piloty, które mogą zdalnie uruchomić
bramki gdy ochrona podejrzewa, że ktoś coś ukradł, ale nie wiem czy to
prawda czy urban legend.
Quote:
Nie chodziły klientom karty. A jeśli, to bardzo rzadko. Moja kasa była
przytulona do bramki.
Miałem podobny przypadek z bramką i czytnikiem contactless (kart
zbliżeniowych).
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0
Mirek
Guest
Wed Nov 14, 2018 9:34 pm
On 14.11.2018 12:08, Queequeg wrote:
Quote:
Komórki mają wszystko w środku poekranowane. Rozrusznika ani pompy
insulinowej nigdy nie miałem w swoich destrukcyjnych łapach ale zakładam,
że jednak ktoś projektując takie urządzenia wziął pod uwagę odporność na
EMI

W końcu ludzie z rozrusznikami i pompami przechodzą chociażby przez
bramki antykradzieżowe.
Ale to też nie jest tak, że osoba której się uszkodzi rozrusznik serca
nagle umiera, a już na pewno nie przy chwilowym zakłóceniu jego pracy.
Nie wiem czy coś się nie zmieniło w tej technologii ale tak z 10 lat
temu to regulacja i diagnostyka rozrusznika serca była przeprowadzana za
pomocą... magnesu. Dane wyjściowe były odczytywane z pulsu pacjenta.
--
Mirek.
waldemar
Guest
Wed Nov 14, 2018 11:15 pm
Am 14.11.2018 um 14:28 schrieb Paweł Pawłowicz:
Quote:
W dniu 14.11.2018 o 13:20, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Paweł,
Wednesday, November 14, 2018, 1:10:32 PM, you wrote:
W dniu 14.11.2018 o 12:17, RoMan Mandziejewicz pisze:
[...]
Wracając jeszcze do zrozumiałości i szerokości pasma - przyjecie pasma
telefonicznego 300 Hz do 3.4 kHz lub cyfrowo próbkowania 8-bitowego z
częstotliwością 8 kHz (64 kbps bez kompresji) daje zrozumiałość na
poziomie 80%. To, że rozumiemy więcej, wynika tylko i wyłącznie z
możliwości naszego mózgu i wyłapywania słów niezrozumiałych na
podstawie kontekstu. W testach zrozumiałości dobór słów jest losowy i
nie da się zgadywać.
Gorzej. Używa się wymyślonych słów które nic nie znaczą. Czyta
profesjonalny lektor, a słuchacze je zapisują. To ma nawet nazwę, ale...
Zaraz, zaraz, jak się nazywał ten niemiecki doktor?
Ten od Instytutu? ;)
??
Krajan, z Wrocławia :-)
P.P.
Aloisius mu byŁo
Waldek
RoMan Mandziejewicz
Guest
Wed Nov 14, 2018 11:47 pm
Hello Paweł,
Wednesday, November 14, 2018, 2:28:09 PM, you wrote:
[...]
Quote:
Gorzej. Używa się wymyślonych słów które nic nie znaczą. Czyta
profesjonalny lektor, a słuchacze je zapisują. To ma nawet nazwę, ale...
Zaraz, zaraz, jak się nazywał ten niemiecki doktor?
Ten od Instytutu?
??
Fraunhofer
Quote:
Krajan, z Wrocławia
No to nie pasuje :(
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
WĹodzimierz Wojtiuk
Guest
Thu Nov 15, 2018 12:30 am
On 2018-11-14 13:56, Michał Jankowski wrote:
(ciap)
Quote:
Gorzej. Używa się wymyślonych słów które nic nie znaczą. Czyta
profesjonalny lektor, a słuchacze je zapisują. To ma nawet nazwę, ale...
Zaraz, zaraz, jak się nazywał ten niemiecki doktor?
"Klin" Chmielewskiej czytali?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Logatom
Są tu tacy co czytali :-)
W.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 Next