Jak działają tablice informacyjne na przystankach tramwajowych? Źródła danych i dokładność

W niektórych miastach gdzie są tramwaje pojawiły się tablice informujące
za ile minut będzie kolejny (i jaki) tramwaj.
Skąd jest brana informacja? Czy jest budowana na podstawie aktualnej
sytuacji i pozycji tramwajów (uwzględnia opóźnienia, awarie itp) czy to
zwykłe "czytanie" z ustalonego rozkładu w danym czasie?

W niektórych miastach gdzie są tramwaje pojawiły się tablice
informujące za ile minut będzie kolejny (i jaki) tramwaj.
Skąd jest brana informacja?

Czy jest budowana na podstawie aktualnej
sytuacji i pozycji tramwajów (uwzględnia opóźnienia, awarie itp) czy

to zwykłe "czytanie" z ustalonego rozkładu w danym czasie?

- transpondery w autobusach + odbiorniki na przystankach
- GPS trackery
- zyroskopy / kompasy do określenia kierunku, zakrętów

Czasami system wywala się i wtedy jest wg rozkładu.
Jeżeli masz napisane "za 1 min." to z GPS, jeżeli są tylko godziny, to z
rozkładu.
Dotyczy Wrocławia.

U nasz to bym stawiał na pana Zenka, który na podstawie swojego
doświadczenia, pogody za oknem, sporadycznych telefonów do
tramwajarza
oraz "głosów w głowie" przewiduje te czasy...

On Wed, 16 Dec 2015 21:01:59 +0100, sundayman <sundayman@poczta.onet.pl
wrote:
U nasz to bym stawiał na pana Zenka, który na podstawie swojego
doświadczenia, pogody za oknem, sporadycznych telefonów do
tramwajarza
oraz "głosów w głowie" przewiduje te czasy...

Przypomniałeś mi pewną historię z miasta Łodzi. Z dziesięć lat temu był
przetarg na oczyszczenie bruku ulicy Piotrkowskiej. Do przetargu
przystąpiła jakaś francuska firma, że specjalną maszyną oraz MPO.
Francuzi na zachętę wyczyścili za darmo fragment ulicy, żeby pokazać
możliwości maszyny. Obie oferty były zbliżone, francuska o ile mnie
pamięć nie myli była ciut tańsza.

paru tysięcy. Wybrano ofertę MPO. Z jakiego sprzętu MPO skorzystało?
Otóż.dwudziestu chłopa przeszło się z brzozowymi miotłami (dosłownie)
całą ulicę i tak ją "oczyścili" :-)

Przypomniałeś mi pewną historię z miasta Łodzi. Z dziesięć lat temu
był przetarg na oczyszczenie bruku ulicy Piotrkowskiej. Do przetargu
przystąpiła jakaś francuska firma, że specjalną maszyną oraz MPO.
Francuzi na zachętę wyczyścili za darmo fragment ulicy, żeby pokazać
możliwości maszyny. Obie oferty były zbliżone, francuska o ile mnie
pamięć nie myli była ciut tańsza. Wartosc ofert była na poziomie stu
paru tysięcy. Wybrano ofertę MPO. Z jakiego sprzętu MPO skorzystało?
Otóż.dwudziestu chłopa przeszło się z brzozowymi miotłami (dosłownie)
całą ulicę i tak ją "oczyścili"

No coz, 20 bezrobotnych mniej, to chyba lepsza oferta.

On Wed, 16 Dec 2015 21:01:59 +0100, sundayman <sundayman@poczta.onet.pl
wrote:
U nasz to bym stawiał na pana Zenka, który na podstawie swojego
doświadczenia, pogody za oknem, sporadycznych telefonów do
tramwajarza
oraz "głosów w głowie" przewiduje te czasy...

Przypomniałeś mi pewną historię z miasta Łodzi. Z dziesięć lat temu był
przetarg na oczyszczenie bruku ulicy Piotrkowskiej. Do przetargu
przystąpiła jakaś francuska firma, że specjalną maszyną oraz MPO. Francuzi
na zachętę wyczyścili za darmo fragment ulicy, żeby pokazać możliwości
maszyny. Obie oferty były zbliżone, francuska o ile mnie pamięć nie myli
była ciut tańsza. Wartosc ofert była na poziomie stu paru tysięcy.
Wybrano ofertę MPO. Z jakiego sprzętu MPO skorzystało? Otóż.dwudziestu
chłopa przeszło się z brzozowymi miotłami (dosłownie) całą ulicę i tak ją
"oczyścili"

No coz, 20 bezrobotnych mniej, to chyba lepsza oferta.
Ciekawe, że druga już z kolei osoba zwraca uwagę, że ważne że ktoś ma
zatrudnienie a nie na to jak swą pracę wykonuje. Widać, że Wam
socjalizm skutecznie wpoił zasadę nie ważne czy się stoi czy się leży
to X się należy.
Nie trzeba chyba mówić, że sprawa z Łodzi wpłynęła dlatego, że nie
było należycie wykonanej usługi.

Użytkownik "Marek" <fake@fakeemail.com> napisał w wiadomości
news:almarsoft.8404422238904992577@news.neostrada.pl...
On Wed, 16 Dec 2015 21:01:59 +0100, sundayman <sundayman@poczta.onet.pl
wrote:
U nasz to bym stawiał na pana Zenka, który na podstawie swojego
doświadczenia, pogody za oknem, sporadycznych telefonów do
tramwajarza
oraz "głosów w głowie" przewiduje te czasy...

Przypomniałeś mi pewną historię z miasta Łodzi. Z dziesięć lat temu był
przetarg na oczyszczenie bruku ulicy Piotrkowskiej. Do przetargu
przystąpiła jakaś francuska firma, że specjalną maszyną oraz MPO.
Francuzi na zachętę wyczyścili za darmo fragment ulicy, żeby pokazać
możliwości maszyny. Obie oferty były zbliżone, francuska o ile mnie
pamięć nie myli była ciut tańsza. Wartosc ofert była na poziomie stu
paru tysięcy. Wybrano ofertę MPO. Z jakiego sprzętu MPO skorzystało?
Otóż.dwudziestu chłopa przeszło się z brzozowymi miotłami (dosłownie)
całą ulicę i tak ją "oczyścili" :-)

I jaki efekt był? Aha - i jak długo to robili? :P

Ja chyba coś podobnego widzę z okna, Trasa Łazienkowska po stronie
praskiej.
Firma Skanska robi chodniki ze ścieżkami rowerowymi.

Pierdolą się, pardon my french, już 9 tydzień, wprawdzie jest postęp, ale
końca nie widać. Jak była wymiana warstwy ścieralnej asfaltu, to na
odcinku ok. 2 km, w piątek wieczorem zaczęli (ale to chyba inna firma), a
w poniedziałek rano już pojechały samochody po nowej warstwie. Trzy dni.
Jedyne chyba maszyny, to spychacz, piła do cięcia płyt chodnikowych i
kostki, "grzejnik" do asfaltu, więcej nie obserwuję, może coś jest
jeszcze, idzie to jak krew z nosa. Uważam, że w nie dłużej, niż miesiąc
jest to możliwe do zrobienia na tip-top.

Wykonawcy nikt nie zapłaci więcej za skończenie przed terminem.

Dnia Thu, 17 Dec 2015 17:05:12 +0100, yabba napisał(a):

Wykonawcy nikt nie zapłaci więcej za skończenie przed terminem.

Ale pieprzysz. Na skróceniu terminu zarobią bo im koszty spdaną.