Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6 Next
yabba
Guest
Sat Dec 13, 2014 1:11 am
Użytkownik "Mirek" <i_tak@zaspamowany.adres> napisał w wiadomości
news:m6f83f$uft$1@node1.news.atman.pl...
Quote:
On 12.12.2014 00:20, yabba wrote:
Taaaa. Bo taki Pan z ochrony, to o niczym innym nie myśli tylko o tym
jakby tu sobie dołożyć dodatkowej szarpaniny z klientem.
Piszczy, to musi podjąć próbę interwencji.
Pan z ochrony jest nagradzany jak ujawni kradzież,
Nagrodą jest najczęściej obietnica uścisku ręki prezesa.
Quote:
natomiast karany jak są braki w towarze a kradzieży nie ujawniono.
Pracownik ochrony nie może odpowiadać za brak towaru w sklepie. Zwłaszcza,
że brakujący towar mógł nigdy do tego sklepu nie dotrzeć.
Może być ukarany za niedopełnienie obowiązków: spanie na służbie, czytanie
gazety zamiast obserwacji, niepodjęcie interwencji na zdarzenie. Jakby byli
karani za braki towaru, to co miesiąc wymianiałby się cały skład
pracowników.
Musiałoby być co najmniej po jednym pracowniku ochrony na każdą alejkę w
supermarkecie, żeby byli w stanie (chociażby teoretycznie) wyłapać każdą
kradzież batonika.
Quote:
Nie mylić z zakładem pracy chronionej z byłym milicjantem w roli prezesa.
A czy to coś zmienia?
--
Pozdrawiam,
yabba
A.L.
Guest
Sat Dec 13, 2014 3:49 am
On Fri, 12 Dec 2014 17:25:47 +0100, Jawi <galaxband@poczta.fm> wrote:
Quote:
W dniu 2014-12-11 20:32, stchebel@gmail.com pisze:
Dziwi mnie nawet na tej grupie szydercze/wyśmiewcze podejście do Chińskich Inżynierów. Wystarczy poczytać trochę publikacji , nazwiska autorów raczej dalekowschodnio brzmiące.
Poniewaz OP siedzi u mnie w KF to odpowiadam posrednio: okolo 60%
chinskich publikacji naukowych to plagiaty. Niedawno jeden byl tak
bezczelny ze wyslal do jednego z czasopism SIAM parwie 100% kalke
artykulu jednego z glownych redaktorow tego czasopisma
A.L.
A.L.
Guest
Sat Dec 13, 2014 3:49 am
On Fri, 12 Dec 2014 17:25:47 +0100, Jawi <galaxband@poczta.fm> wrote:
Quote:
W dniu 2014-12-11 20:32, stchebel@gmail.com pisze:
Dziwi mnie nawet na tej grupie szydercze/wyśmiewcze podejście do Chińskich Inżynierów. Wystarczy poczytać trochę publikacji , nazwiska autorów raczej dalekowschodnio brzmiące.
http://www.spidersweb.pl/2014/10/singapur-gimnazjum.html
to może kilka zdań zajawki

żeby nie było ntg
nowa o 13 latkach z Singapuru
Urban legends
A.L.
Marek
Guest
Sat Dec 13, 2014 10:49 am
On Fri, 12 Dec 2014 20:49:53 -0600, A.L. <alewando@aol.com> wrote:
Quote:
to może kilka zdań zajawki

żeby nie było ntg
nowa o 13 latkach z Singapuru
Urban legends
Coś prawdy w tych 13 latkach musi być, widać to szczególnie jak czyta
się niektóre azjatyckie datasheety urządzeń, w których są przykłady
implementacji programowej. Moim ulubionym jest datasheet do rfm12b i
przykład implementacji spi bitbang w C. Wygląda to mniej więcej tak,
że wymagane opóźnienia to bloki nop(); każdy o dlugości pół kartki
a4, powtórzone kilka razy, przez co prosta funkcja zajmuje ze 2
strony A4

.
--
Marek
J.F.
Guest
Sat Dec 13, 2014 11:45 am
Dnia Fri, 12 Dec 2014 20:49:53 -0600, A.L. napisał(a):
Quote:
On Fri, 12 Dec 2014 17:25:47 +0100, Jawi <galaxband@poczta.fm> wrote:
Dziwi mnie nawet na tej grupie szydercze/wyśmiewcze podejście do Chińskich Inżynierów. Wystarczy poczytać trochę publikacji , nazwiska autorów raczej dalekowschodnio brzmiące.
http://www.spidersweb.pl/2014/10/singapur-gimnazjum.html
to może kilka zdań zajawki

żeby nie było ntg
nowa o 13 latkach z Singapuru
Urban legends
Dlaczego ? To tylko w USA nastolatki maja ambicje i robia antymaterie?
Programowane zabawki bardzo dzieci przyciagaja. Moze nie wszystkie,
ale czesc tak.
A pamietasz tego mlodego, ktory zlamal zabezpieczenia DVD ? Ile on
mial lat - 14 ?
J.
J.F.
Guest
Sat Dec 13, 2014 11:58 am
Dnia Fri, 12 Dec 2014 20:49:01 -0600, A.L. napisał(a):
Quote:
On Fri, 12 Dec 2014 17:25:47 +0100, Jawi <galaxband@poczta.fm> wrote:
W dniu 2014-12-11 20:32, stchebel@gmail.com pisze:
Dziwi mnie nawet na tej grupie szydercze/wyśmiewcze podejście do Chińskich Inżynierów. Wystarczy poczytać trochę publikacji , nazwiska autorów raczej dalekowschodnio brzmiące.
Poniewaz OP siedzi u mnie w KF to odpowiadam posrednio: okolo 60%
chinskich publikacji naukowych to plagiaty. Niedawno jeden byl tak
bezczelny ze wyslal do jednego z czasopism SIAM parwie 100% kalke
artykulu jednego z glownych redaktorow tego czasopisma
Byc moze.
Przed laty jednak ogladalem gazetke HP, jakies nowe rozwiazanie, opis
techniczny i twarze zespolu projektowego ... ponad polowa to
skosnoocy lub sniadolicy. Pewnie juz w n-tym pokoleniu, ale jednak.
Ty nie pisales, ze uczelniach na kierunkach technicznych wyglada to
podobnie ?
J.
Mirek
Guest
Sat Dec 13, 2014 12:46 pm
On 13.12.2014 01:11, yabba wrote:
Quote:
Pan z ochrony jest nagradzany jak ujawni kradzież,
Nagrodą jest najczęściej obietnica uścisku ręki prezesa.
I uważasz to za normalne?
Quote:
Pracownik ochrony nie może odpowiadać za brak towaru w sklepie.
Skrót myślowy - nie czepiaj się.
--
Mirek.
Jawi
Guest
Sat Dec 13, 2014 1:41 pm
W dniu 2014-12-13 03:49, A.L. pisze:
Quote:
to może kilka zdań zajawki:) żeby nie było ntg;)
nowa o 13 latkach z Singapuru
Urban legends
Przeczytaj artykuł i się wypowiedz w tym temacie.
Bo to, że 13 latek zaprogramował jakiś moduł w arduino dla kurtki dla
rowerzysty to chyba nic co przekracza możliwości zdolnego 13 latka.
Zaawansowanych algorytmów tam nie ma.
yabba
Guest
Sat Dec 13, 2014 1:47 pm
Użytkownik "Mirek" <i_tak@zaspamowany.adres> napisał w wiadomości
news:m6h8u5$2g9$1@node1.news.atman.pl...
Quote:
On 13.12.2014 01:11, yabba wrote:
Pan z ochrony jest nagradzany jak ujawni kradzież,
Nagrodą jest najczęściej obietnica uścisku ręki prezesa.
I uważasz to za normalne?
Czy normalność to coś zgodne z naszym wewnętrznym odczuciem przyzwoitości,
czy normalność to coś występujące najpowszechniej?
To jest standard nagradzania. Znane mi wyjątki są sporadyczne.
Quote:
Pracownik ochrony nie może odpowiadać za brak towaru w sklepie.
Skrót myślowy - nie czepiaj się.
OK. Nie czepiam się, tylko skrót był zbyt duży. :)
--
Pozdrawiam,
yabba
Mirek
Guest
Sat Dec 13, 2014 2:08 pm
On 13.12.2014 13:47, yabba wrote:
Quote:
To jest standard nagradzania. Znane mi wyjątki są sporadyczne.
Zły standard - jeśli już. Nigdy nie pracowałem w ochronie, ale
montowałem setki kamer i zdecydowanie wolę przypadki, że ochroniarzowi
zależy na wynikach swojej pracy, nie psuje mi specjalnie kamer, bo to
jest jego narzędzie pracy, które pomaga mu osiągnąć dobre wyniki. Nie
wiem jak jest nagradzany - być może nagrodą jest brak kary albo brak
rozwiązania umowy o pracę

- w każdym razie zależy mu na wykryciu
kradzieży, zależy mu też na dobrym wizerunku wśród uczciwych klientów.
Nie wiem co jest przyczyną takich patologii o których piszesz, ale ja
nawet nie chciałbym kupować w takim sklepie, bo moje pieniądze nie idą
do uczciwie pracujących i mądrze zarządzających tylko idą (w części) na
pokrycie strat z kradzieży (ja tracę a zyskują złodzieje), idą też do
kieszeni niechlujnego prezesa i speca ds ochrony.
--
Mirek.
t-1
Guest
Sat Dec 13, 2014 8:40 pm
W dniu 2014-12-12 o 17:25, Jawi pisze:
Quote:
Ale kur....a nie mają dwóch godzin
religii i jednej fizyki w tygodniu jak u nas!!! Po ch_j dwie godziny
religi?
Żeby nie byli takimi ordynusami jak ty.
yabba
Guest
Sat Dec 13, 2014 11:37 pm
Użytkownik "Mirek" <i_tak@zaspamowany.adres> napisał w wiadomości
news:m6hdnn$86h$1@node1.news.atman.pl...
Quote:
On 13.12.2014 13:47, yabba wrote:
To jest standard nagradzania. Znane mi wyjątki są sporadyczne.
Zły standard - jeśli już. Nigdy nie pracowałem w ochronie, ale montowałem
setki kamer i zdecydowanie wolę przypadki, że ochroniarzowi zależy na
wynikach swojej pracy, nie psuje mi specjalnie kamer, bo to jest jego
narzędzie pracy, które pomaga mu osiągnąć dobre wyniki.
Też zajmuję się instalacjami zabezpieczenia technicznego i wiem jak to jest
miło, gdy ochrona jest żywo zainteresowana tym, że będzie jej łatwiej lub
wygodniej zapanować nad całym obiektem. Zrozumiałem jednak też sytuację z
ich punktu widzenia. Każdy dodatkowy system techniczny, to sygnał że klient
planuje ograniczyć koszty pracownicze. Czy są zaangażowani w pracę czy nie,
to i tak zawsze mogą dostać
wypowiedzenie z dnia na dzień.
Quote:
Nie wiem jak jest nagradzany - być może nagrodą jest brak kary albo brak
rozwiązania umowy o pracę
Umowa o pracę w ochronie - dobry żart Ci się udał.
W większości to dwie umowy zlecenia.
Quote:
- w każdym razie zależy mu na wykryciu kradzieży, zależy mu też na dobrym
wizerunku wśród uczciwych klientów.
Nie wiem co jest przyczyną takich patologii o których piszesz, ale ja
nawet nie chciałbym kupować w takim sklepie, bo moje pieniądze nie idą do
uczciwie pracujących i mądrze zarządzających tylko idą (w części) na
pokrycie strat z kradzieży (ja tracę a zyskują złodzieje), idą też do
kieszeni niechlujnego prezesa i speca ds ochrony.
Chętnie poznam taki sklep, który chce płacić więcej za skuteczniejszą
ochronę.
Każdy klient chce zapłacić jak najmniej za ochronę i jednocześnie oczekuje
usługi na najwyższym poziomie.
Już bardzo zeszliśmy z tematu wątku.
--
Pozdrawiam,
yabba
Dariusz K. Ĺadziak
Guest
Sun Dec 14, 2014 6:29 pm
Jawi pisze:
Quote:
W dniu 2014-12-12 21:51, Jarosław Sokołowski pisze:
Wszystko zrozumiem, zwłaśzcza że w tamtej kulturze szacunek dla starszych
jest wielki. Ale że już trzynastolatki, laski dla seniorów...
tu na pewno nie o kulturę chodzi jako taką, te dzieciaki same z siebie
nie zaczęły programować, jak to zaawansowanie może wyglądać, przykład,
zachętę, wsparcie albo prędzej nacisk na kierunek nauki musi być od
dorosłych. Tak samo pomysły co zrobić by nauczyć się na praktycznych
przykładach.
No cóż, Singapur kształci inżynierów, my księży, pracowników
administracji, marketingu etc...
Pfpfpfpfpfpfpfpfpfpfp!
Laski dla seniorów...
Ech, gdyby ci ironia na głowę naszczała - też być chyba nie zauważył
--
Darek
P.S. Bo że trzynasto - czternastoletnie dzieci potrafią w wąskim
zakresie osiągnąć sprawność powyżej przeciętnej sprawności
intelektualnej ludzi dorosłych w tym samym zakresie - to mnie w ogóle
nie dziwi. Mózgi już mają sprawne, co prawda doświadczenia do ogarnięcia
ogólnej teorii wszystkiego im brakuje - ale takie reguły programowania w
C++ czy w Javie łykają bez popitki.
Dariusz K. Ĺadziak
Guest
Sun Dec 14, 2014 7:12 pm
J.F. pisze:
Quote:
Dnia Fri, 12 Dec 2014 20:49:01 -0600, A.L. napisał(a):
On Fri, 12 Dec 2014 17:25:47 +0100, Jawi <galaxband@poczta.fm> wrote:
W dniu 2014-12-11 20:32, stchebel@gmail.com pisze:
Dziwi mnie nawet na tej grupie szydercze/wyśmiewcze podejście do Chińskich Inżynierów. Wystarczy poczytać trochę publikacji , nazwiska autorów raczej dalekowschodnio brzmiące.
Poniewaz OP siedzi u mnie w KF to odpowiadam posrednio: okolo 60%
chinskich publikacji naukowych to plagiaty. Niedawno jeden byl tak
bezczelny ze wyslal do jednego z czasopism SIAM parwie 100% kalke
artykulu jednego z glownych redaktorow tego czasopisma
Byc moze.
Przed laty jednak ogladalem gazetke HP, jakies nowe rozwiazanie, opis
techniczny i twarze zespolu projektowego ... ponad polowa to
skosnoocy lub sniadolicy. Pewnie juz w n-tym pokoleniu, ale jednak.
Ty nie pisales, ze uczelniach na kierunkach technicznych wyglada to
podobnie ?
Jarku!. Pracowałem ze skośnookimi, pracowałem z beżowymi. Beżowi są
genialni w matematyce - ale tylko jednostki. Większość to maksymalni
ściemniacze, ewidentny wpływ mentalności niewolników. Będą do upadłego
udawali że coś robią - i trzy razy ciężej się napracują żeby tego nie
zrobić, niż gdyby po prostu zrobili co powinni...
Skośnoocy - rozróżnijmy Koreańczyków, Japończyków i Chińczyków. Kiedyś
zetknąłem się z wynikami badań antropologicznych pokazujących różnice
myślenia pomiędzy ludźmi z kultury europejskiej a Chińczykami. Wynikało
z tych badań że kontynentalni Chińczycy są w ogóle niezdolni do
tworzenia syntez, wyszukiwania elementów wspólnych w określonych
problemach. Żeby nie było że to jakiś rasizm - badania rozszerzono na
emigrantów chińskich w Stanach Zjednoczonych - i wyszło że bezpośredni
emigranci są tak samo do syntezy niezdolni jak mieszkańcy Chin, ich
dzieci już coś łapią, do poziomu zdolności syntezy problemu zbliżają się
dopiero wnuki emigrantów - czyli problem nie jest genetyczny, a po
prostu kulturowy.
Myślałem że to takie gdybania antropologów - aż przyszło mi
współpracować bezpośrednio z Chińczykami przy analizie konstrukcji
układów scalonych. I tu dygresja technologiczna:
Bloki cyfrowe w układzie scalonym robi się z komórek standardowych -
bramka NAND, bramka NOR, przerzutnik taki czy owaki... W postaci
podstawowej komórka ma szynę zasilającą plusa na górze, minusa na dole,
główne wejścia z lewej a wyjścia z prawej.
I teraz - rzędy komórek mogą iść w poziomie lub w pionie. To nam daje
już dwa warianty położenia wzoru komórki. Wejścia główne mogą być z
lewej (lub z dołu) abo z prawej (lub z góry). To już cztery warianty. A
jak jeszcze dopuścimy (a jest to konieczne ze względu na zwiększenie
upakowania komórek - nikt krzemu na darmo nie marnuje) przekręcanie w
jedną i drugą stronę orientacji szyn zasilania - to mamy osiem wariantów
położenia komórek standardowych. My wszystkie osiem wariantów
rozpoznawaliśmy jako jedna komórkę biblioteczną. Kanadyjscy inżynierowie
rozpoznawali jako jedną komórkę biblioteczną. Amerykańscy (czy
amerykańscy - boć oni byli z Teksasu, jedyny stan który ma
zagwarantowane w konstytucji prawo do recesji...) też rozpoznawali jako
jedną komórkę biblioteczną. A Kitajce radośnie walili mi w bibliotece
osiem komórek w ośmiu orientacjach - dobrze ze dawało się to w miarę
automatycznie poscalać.
Różnica Japonia - kultura amerykańska (bo to najbardziej rzucało się w
oczy). Jak się ogląda layout układu scalonego projektowanego przez
Japończyków to na myśl przychodzi japoński ogród z łukowatymi mostkami i
drzewkami Bonsai. Porządek, dyscyplina, zero zbędnych elementów (jak
poszedłeś w ślepa uliczkę - to się wycofaj i posprzątaj po sobie).
Jak się ogląda układ projektowany przez Amerykanów - to człowiekowi się
nasuwają tylko dwa pytania - gdzie oni taki dobry towar dostali i czy
telefon do dilera dadzą. Totalny, psychodeliczny odlot. Zdarzało mi się
znaleźć duży analogowy blok na poziomie dyfuzji i metalu pierwszego -
mozolnie powyłączany z jakiejkolwiek aktywności na wyższych poziomach
metalizacji. Ktoś coś próbował, nie wyszło - to zabił i truchło
zostawił. Zdarzało mi się znaleźć na poziomie dyfuzji wzór bardzo
sensownego bloku analogowego - który totalnie odarto z metalizacji i
dwadzieścia procent elementów wdyfundowanych wykorzystano do stworzenia
zupełnie innego układu (plącząc metalizację na ośmiu poziomach...)
Koreańczycy są bardziej podobni do Chińczyków jak do Japończyków -
książkę naukową czytają z przedmową, spisem treści i indeksem - nie
różnicując wartości informacyjnej. Dlatego Chińczycy i Koreańczycy
pozostaną robolami, odtwórcami technologii - a rozwój są w stanie
napędzać ludzie z kultury europejskiej (Sokrates, Arystoteles,
Archimedes, Euklides, Tales, Heron...) i wściekle elastyczni myślowo
Japończycy (każdą ideę sobie przyswoją - więc i arystotelejską logikę
formalną także).
--
Darek
J.F.
Guest
Sun Dec 14, 2014 10:07 pm
Dnia Sun, 14 Dec 2014 19:12:36 +0100, Dariusz K. Ładziak napisał(a):
Quote:
I teraz - rzędy komórek mogą iść w poziomie lub w pionie. To nam daje
już dwa warianty położenia wzoru komórki. Wejścia główne mogą być z
lewej (lub z dołu) abo z prawej (lub z góry). To już cztery warianty.
[...]A Kitajce radośnie walili mi w bibliotece
osiem komórek w ośmiu orientacjach - dobrze ze dawało się to w miarę
automatycznie poscalać.
Ja tam nie wiem, ale czasem moze byc prosciej zdefiniowac cos 8x, niz
bawic sie w odbicia i rotacje ...
Quote:
Jak się ogląda układ projektowany przez Amerykanów - to człowiekowi się
nasuwają tylko dwa pytania - gdzie oni taki dobry towar dostali i czy
telefon do dilera dadzą. Totalny, psychodeliczny odlot. Zdarzało mi się
znaleźć duży analogowy blok na poziomie dyfuzji i metalu pierwszego -
mozolnie powyłączany z jakiejkolwiek aktywności na wyższych poziomach
metalizacji. Ktoś coś próbował, nie wyszło - to zabił i truchło
zostawił. Zdarzało mi się znaleźć na poziomie dyfuzji wzór bardzo
sensownego bloku analogowego - który totalnie odarto z metalizacji i
dwadzieścia procent elementów wdyfundowanych wykorzystano do stworzenia
zupełnie innego układu (plącząc metalizację na ośmiu poziomach...)
Darku, ale moze tak jest po prostu ... taniej ?
Cos tam projektujesz, nie wyszlo - skreslasz z dokumentacji, ale masek
nowych sie nie oplaca robic.
Mamy dobre podloza z nadmiarem elementow - to czemu nie wykorzystac.
A moze ... masz koncepcje niesprawdzona ? Wrzuc do projektu klienta,
jemu sie wylaczy, a sprawdzimy za darmo. Krzem nie jest drogi, zechce
klient zaplacic za optymalizacje, to zoptymalizujemy ..
Quote:
Koreańczycy są bardziej podobni do Chińczyków jak do Japończyków -
książkę naukową czytają z przedmową, spisem treści i indeksem - nie
różnicując wartości informacyjnej. Dlatego Chińczycy i Koreańczycy
pozostaną robolami, odtwórcami technologii - a rozwój są w stanie
napędzać ludzie z kultury europejskiej (Sokrates, Arystoteles,
Archimedes, Euklides, Tales, Heron...) i wściekle elastyczni myślowo
Japończycy (każdą ideę sobie przyswoją - więc i arystotelejską logikę
formalną także).
No nie wiem - ja tam slyszalem ze "Japonczyk prochu nie wymysli".
A dalej - Samsung, LG - jakos sobie radza i coraz nowsze technologie
wprowadzaja. Tajwan, Singapur - tez sporo zrobily.
A teraz Huawei, ZTE, Xiaomi ...
A potem pdf do scalakow napisza po chinsku i Europa z elektroniki
odpadnie :-)
J.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6 Next