Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6 Next
Jeffrey
Guest
Fri Dec 12, 2014 9:09 am
Zbino wrote:
Quote:
Użytkownik <stchebel@gmail.com> napisał w wiadomości
news:0984a5b3-0352-43af-be29-fa3992311de4@googlegroups.com...
Na samym wstępie zaznaczam, że nie mam zamiaru podpie..ć ani gumy do
żucia, ani rolki srajtaśmy, ani jakiegokolwiek badziewia z marketu.
Jak to do cholery działa?
Wydaje się to raczej mało prawdopodobne, aby na każdej torebki
naklejali rezonans. Może jest naklejany na wybranych torebkach i
akurat ta nie przeszla przez kasę. Na kasie może byc generator dużej
mocy, który przepala obwody rezonansowe na naklejce, tak, że nie są
już wykrywane przez bramki. Jak cukier z naklejką nie przeszedł
przez
kasę, to nie spalili naklejki i stąd alarm.
Ja się zastanawiam nad czymś innym. Jak jest zrobione wykrywanie
kubka w KFC przy nalewaniu coli. Wielokrotnie widziałem jak
dzieciaki
próbowały sobie nalać coli do jakiejś plastikowej butelki, do kubka
lub bezpośrednio do buźki i nic. Nie widzialem w kubku żadnej cewki.
Może jakieś urządzenie wykrywa kubek po kolorze?
Zbych
takie stickery są wszywane już u producenta, w torebkach, w butach
(czasami są zatopione w podeszwach) i pewnie w wielu innych towarach
pamiętam kiedyś wchodzę do sklepu a tu wyjec, okazało się że buty
wyły - ewidentnie znoszone, kupiłem je w sklepie który nie posiadał
systemu wczesnego ostrzegania i czasy były takie że wyjce miały tylko
duże galerie handlowe
Guest
Fri Dec 12, 2014 9:10 am
W dniu czwartek, 11 grudnia 2014 20:46:30 UTC+1 użytkownik JDX napisał:
Quote:
On 2014-12-11 20:32, stchebel@gmail.com wrote:
[...]
Parę lat temu byłem w Stutgarcie. Jak źle napisałem, to trudno, ale
wiecie o jakie miasto chodzi. W Niemcach. Miałem okazję odwiedzić R/D
team Merola.
Po jakiemu tam się gada?? Zapewniam że nie po niemicku !!
Fakt. Gdy ja kilka lat temu byłem w Stuttgarcie to gadaliśmy po
angielsku.

No ale ja nie byłem u MB tylko w innej kompanii.
Aczkolwiek też bardzo znanej.
W MB inżynierowie w 99% mają skośne oczy. Są to naprawdę faceci z olbrzymim poziomem wiedzy, i są bardzo uprzejmi i kulturalni. A wpiszmy sę w googlarce np. "surface acoustic waves in multilayered structures". Guglarka wypluje masę linków. Autorami są w 99% faceci z Chin, bądź Hindusi. Hmm.., skąd pochodzi aktualny prezes Microsoftu? Niestety taka jest prawda. Poziom wykształcenia w EU jest katastroficznie niski, mamy WYŻSZE SZKOŁY HUMANISTYCZNO-TECHNICZNE i tym podobne dziwolągi. Baaa... Akademia Tumanistyczno-techniczna !!
http://info.ath.bielsko.pl/
W 2012 roku zgłosił się do mnie student owej szkółki. Akurat było to podczas mistrzostw EU w gałę kopaną. "Panie Stachu Cheblu, potrzebuję na jutro rano na zaliczenie rozwiązania zadań". Chodziło o policzenie paru całek i rozwiązanie jakiegoś tam r. różniczkowego. Hmm.. Chłopie, weź z tym przyjdź do mnie pojutrze, bo za chwilę jest mecz, browar mi się chłodzi w lodówie itp..
NIE !! Muszę to mieć gotowe na jutro rano!! No dobra, skoro musisz to mieć na rano, zrobię to za ciebie, bulisz z góry.. Zabulił !!
Do dzisiaj pajac nie pojawił się po odbiór zadania

))
Guest
Fri Dec 12, 2014 9:15 am
W dniu czwartek, 11 grudnia 2014 17:13:13 UTC+1 użytkownik Jacek napisał:
Quote:
Dnia Thu, 11 Dec 2014 07:40:54 -0800 (PST), stchebel@gmail.com napisał(a):
W dniu czwartek, 11 grudnia 2014 15:56:57 UTC+1 użytkownik Jacek Maciejewski napisał:
Dnia Thu, 11 Dec 2014 06:46:38 -0800 (PST), stchebel@gmail.com
napisał(a):
Korzystam z "google groups" i nie mam wpływu na format
Masz. Wciskaj Enter po 60 znakach.
Przy 50-tym znaku się pogubię -

)
To se wyhebluj mozg.
SIOOO !!!
Elektrolot
Guest
Fri Dec 12, 2014 9:35 am
W dniu 2014-12-12 08:10, stchebel@gmail.com pisze:
Quote:
Poziom wykształcenia w EU jest katastroficznie niski, mamy WYŻSZE SZKOŁY HUMANISTYCZNO-TECHNICZNE i tym podobne dziwolągi. Baaa... Akademia Tumanistyczno-techniczna !!
A co masz konkretnie do ATH? Nazwa faktycznie niezbyt trafiona, ale ta uczelnia powstała z
przekształcenia filii Politechniki Łódzkiej i niektóre wydziały mają około 40 lat.
JDX
Guest
Fri Dec 12, 2014 10:36 am
On 2014-12-12 08:10, stchebel@gmail.com wrote:
[...]
Quote:
W MB inżynierowie w 99% mają skośne oczy. Są to naprawdę faceci z
olbrzymim poziomem wiedzy, i są bardzo uprzejmi i kulturalni.
Wiesz, ale zazwyczaj to nie inżynierowie zarządzają firmami tylko
prezesi posiłkując się przy tym księgowymi. Stąd taka a nie inna opinia
o chińskich produktach. Problem oczywiście dotyczy całego świata, jednak
w krajach rozwiniętych tandeciarstwo (czy też pospolite oszustwa)
próbuje się jakoś utrzymywać w ryzach.
fifak
Guest
Fri Dec 12, 2014 3:24 pm
Quote:
Wracając do tematu... Jak to działa ??!!
ja miałem tak: kupowałem głośniki komputerowe w auchanie, skasowane na
kasie, wychodzę a tu ALARM, ok pani coś poprawiła ale lud zaczyna się
patrzeć na mnie, ide drugi raz przez bramke i znowu ALARM, zaczęła
paniusia coś rozpakowywać a ja zaraz zaraz nie ma mowy zapłaciłem mam
kwit biorę głośniki i mam w dupie zwłaszcza że towar był fabrycznie
spakowany i zaklejony z oryginalnymi opaskami
LUDZIE NIE DAJCIE SIĘ ROBIC W BALONA, PRZECIEŻ TAKA SYTUACJA TO Z MOJEGO
PUNKTU WIDZENIA ZWYKŁE BEZPODSTAWNE OSKARŻENIE O KRADZIEŻ
NIE BĘDZIE SZWAB CZY ŻABOJAD MNIE OSKARŻAŁ, TO JA MUSZĘ ŚWIECIĆ OCZAMI
PRZED INNYMI LUDŹMI
dlatego zawsze trzeba reagować zdecydowanie a nie z podkulonym ogonem,
jestem w stanie zrozumieć że jest sporo kradzieży ale oni też mają tam
stado ludzi z ochrony monitoringi - prawie jak więzienie z bigbraderem
włącznie
PS OFFTOPIC: najlepszy numer na ich przekręty z cenami: kupowałem coś co
miało inną cenę na półce a inną w kasie (typowe dla marketów zagrywki),
3 x się naciąłem zanim zauważyłem, kolejnym razem napakowałem cały
koszyk badziewia następnie przy kasie jak pani przeskanowała ów felerny
towar powiedziałem że rezygnuje z zakupów :)
mina bezcenna chociaż troche mi żal tych kasjerek bo to nie one winne
tylko ci złodzieje co tym zarządzają
dddddddd
Guest
Fri Dec 12, 2014 5:08 pm
W dniu 2014-12-11 19:43, Piotr Wyderski pisze:
Quote:
Prośby o sprawdzenie torby przy wyjściu do sklepu również kończą się
zwrotem zakupów.
to przy wyjściu czy wejściu?
ja ostatnio miałem zdarzenie w swoim małym sklepie: gość (stały klient)
jak zwykle zapakował z 10 piw do torby podróżnej które przy kasie
wyciągnął, jednak zapomniał o kilku innych rzeczach które miał w torbie
(akurat wychwyciłem na kamerach że chowa) - i jak tu komukolwiek ufać?
Nie zgłosiłem nawet tego na policję (znikoma wartość) - z resztą wierzę
w ludzi i mam nadzieję że to jednorazowy incydent, po prostu obserwuję
teraz tego gościa jak wchodzi do sklepu.
Jak wchodzisz do sklepu z reklamówką to nie dziw się że ktoś chce
sprawdzić z czym wychodzisz, ja jak idę gdziekolwiek (nie wiem, np. do
obi) to wyciągam wszystko co mam przy sobie a mogą mieć w asortymencie i
pokazuję przy wejściu ochronie, jak do mnie przychodzą na zakupy to też
często albo zostawiają swoje torby przy kasie, albo informują że wchodzą
z czymśtam - dla mnie to normalne. A jak ktoś wzbudza podejrzenia to też
ładnie go proszę o pokazanie zawartości torby.
--
Pozdrawiam
Łukasz
Jingiel
Guest
Fri Dec 12, 2014 5:11 pm
W dniu 2014-12-11 o 21:25, Zbino pisze:
Quote:
Użytkownik <stchebel@gmail.com> napisał w wiadomości
news:0984a5b3-0352-43af-be29-fa3992311de4@googlegroups.com...
Na samym wstępie zaznaczam, że nie mam zamiaru podpie..ć ani gumy do
żucia, ani rolki srajtaśmy, ani jakiegokolwiek badziewia z marketu.
Jak to do cholery działa?
Wydaje się to raczej mało prawdopodobne, aby na każdej torebki naklejali
rezonans. Może jest naklejany na wybranych torebkach i akurat ta nie
przeszla przez kasę. Na kasie może byc generator dużej mocy, który
przepala obwody rezonansowe na naklejce, tak, że nie są już wykrywane
przez bramki. Jak cukier z naklejką nie przeszedł przez kasę, to nie
spalili naklejki i stąd alarm.
Ja się zastanawiam nad czymś innym. Jak jest zrobione wykrywanie kubka w
KFC przy nalewaniu coli. Wielokrotnie widziałem jak dzieciaki próbowały
sobie nalać coli do jakiejś plastikowej butelki, do kubka lub
bezpośrednio do buźki i nic. Nie widzialem w kubku żadnej cewki. Może
jakieś urządzenie wykrywa kubek po kolorze?
Zbych
Jeffrey
Guest
Fri Dec 12, 2014 5:14 pm
Jingiel wrote:
Quote:
W dniu 2014-12-11 o 21:25, Zbino pisze:
Użytkownik <stchebel@gmail.com> napisał w wiadomości
news:0984a5b3-0352-43af-be29-fa3992311de4@googlegroups.com...
Na samym wstępie zaznaczam, że nie mam zamiaru podpie..ć ani gumy
do
żucia, ani rolki srajtaśmy, ani jakiegokolwiek badziewia z marketu.
Jak to do cholery działa?
Wydaje się to raczej mało prawdopodobne, aby na każdej torebki
naklejali rezonans. Może jest naklejany na wybranych torebkach i
akurat ta nie przeszla przez kasę. Na kasie może byc generator
dużej
mocy, który przepala obwody rezonansowe na naklejce, tak, że nie są
już wykrywane przez bramki. Jak cukier z naklejką nie przeszedł
przez kasę, to nie spalili naklejki i stąd alarm.
Ja się zastanawiam nad czymś innym. Jak jest zrobione wykrywanie
kubka w KFC przy nalewaniu coli. Wielokrotnie widziałem jak
dzieciaki próbowały sobie nalać coli do jakiejś plastikowej
butelki,
do kubka lub bezpośrednio do buźki i nic. Nie widzialem w kubku
żadnej cewki. Może jakieś urządzenie wykrywa kubek po kolorze?
Zbych
po kolorze albo po kodzie kreskowym
Jingiel
Guest
Fri Dec 12, 2014 5:16 pm
Quote:
I jest na 137% mocno motywowany stawką netto na poziomie 4zł 50gr na godzinę.
Mam kumpla, któremu zdarzyło się pracować w ochronie w tesco. Opowiadał,
ze w nocy z nudów szedł na stoisko monopolowe aktywować właśnie te
zabezpieczenia poprzez skanowanie jakimś skanerem. Niestety kontakt z
nim mi się urwał i nie mam jak teraz dopytać szczegółów. Jedynie co
pamiętam to mówił, ze jak towar długo stoi na półce to właśnie
zabezpieczenie traci swoje właściwości, wiec zapewne opiera się to na
jakimś tam namagnesowaniu.
Jawi
Guest
Fri Dec 12, 2014 5:25 pm
W dniu 2014-12-11 20:32, stchebel@gmail.com pisze:
Quote:
Dziwi mnie nawet na tej grupie szydercze/wyśmiewcze podejście do Chińskich Inżynierów. Wystarczy poczytać trochę publikacji , nazwiska autorów raczej dalekowschodnio brzmiące.
http://www.spidersweb.pl/2014/10/singapur-gimnazjum.html
to może kilka zdań zajawki

żeby nie było ntg
nowa o 13 latkach z Singapuru
"...Uczą się programowania w języku C i łączenia obwodów elektronicznych
na przykładzie systemu Arduino. Pomysły zamieniają w innowacyjne
produkty
dddddddd
Guest
Fri Dec 12, 2014 5:26 pm
W dniu 2014-12-12 15:24, fifak pisze:
Quote:
Wracając do tematu... Jak to działa ??!!
rzekłbym... że słabo działa
instalowałem kiedyś bramki dla pewnej firmy, jak stanęły jako pierwsze a
później wyposażały się lokale obok to okazywało się że się coś zakłóca i
wyją bez powodu
Quote:
ale oni też mają tam
stado ludzi z ochrony monitoringi - prawie jak więzienie z bigbraderem
włącznie
przypominasz mi gościa ze wspólnoty mieszkaniowej na terenie której mam
sklep
"ja nie chcę być obserwowany przez kamery na zewnątrz sklepu"
odpowiedziałem mu, że ja mogę ustawić je tak aby widziały tylko witryny
mojego sklepu, ale będzie to szkoda dla mieszkańców a nie dla mnie więc
niech się większość wspólnoty wypowie"- sprawa ucichła, policja co jakiś
czas pyta o nagrania, bo komuś w pobliżu coś ukradli...
swoją drogą temu gościowi bardzo nie odpowiadało to że się sklep
otwiera, jednak widuję go w nim codziennie (mimo że w środku to kamera
na kamerze zainstalowana :)
Quote:
PS OFFTOPIC: najlepszy numer na ich przekręty z cenami: kupowałem coś co
miało inną cenę na półce a inną w kasie (typowe dla marketów zagrywki),
3 x się naciąłem zanim zauważyłem, kolejnym razem napakowałem cały
koszyk badziewia następnie przy kasie jak pani przeskanowała ów felerny
towar powiedziałem że rezygnuje z zakupów :)
to teraz ci powiem jak to wygląda z punktu widzenia
kierownika/właściciela (sporo mniejszego ale jednak sklepu):
z serwera pobieramy aktualne promocje (nie na wszystko, bo np. lada
mięsna czy warzywniak musi sam tworzyć promocje) i teraz tak:
- czasem towar przyjdzie pod inną kartoteką i sprzedaje się w cenie
niepromocyjnej
- jak przychodzi towar w trakcie trwania promocji to nie można* ustawić
mu ceny sprzedaży popromocyjnej - czyli teraz jest promocja 9,99zł, po
promocji wskoczy cena taka jak była przed, jeśli to nieużywana kartoteka
to może być z czapy
*-można ale trzeba wyłączyć promocję i ręcznie edytować, pozycję po
pozycji bo dopóki się jej nie edytuje to nie widać jaką ma ustawioną
marżę czy cenę
- zdarzy się że personel nie dopilnuje i nie zdejmie starej ceny
- zdarzy się że kierownik będzie miał ciężki dzień i nie wydrukuje zmian cen
-zdarza się że przyjdą np. dwie partie kawy z dwoma różnymi kodami
kreskowymi - jeden wchodzi po cenie promocyjnej, drugi nie...
- gazetkę promocyjną mam na tydzień, do tego dodatkowa gazetka
dwutygodniowa, ale w tej tygodniowej są też promocje jedno albo dwu-trzy
dniowe, łatwo o czymś zapomnieć...
Mimo że pilnuję tego żeby ceny były aktualne to przy sklepie dużo
mniejszym niż hipermarkety ciężko czasem tego dopilnować.
--
Pozdrawiam
Łukasz
Jawi
Guest
Fri Dec 12, 2014 5:34 pm
W dniu 2014-12-12 10:36, JDX pisze:
Quote:
iesz, ale zazwyczaj to nie inżynierowie zarządzają firmami tylko
prezesi posiłkując się przy tym księgowymi.
Stąd taka a nie inna opinia
Przede wszystkim posiłkują się coraz bardziej inżynierami z chin,
zlecając im wyprodukowanie tandety. Bo chińczyk tandetę tylko zrobi dla
europejczyka za pomocą swojej firemki w garażu.
Chińczyk dla siebie robi cuda techniki. W porównani z tym co możemy
kupić w poslce chińskiego.
Quote:
o chińskich produktach. Problem oczywiście dotyczy całego świata, jednak
w krajach rozwiniętych tandeciarstwo (czy też pospolite oszustwa)
próbuje się jakoś utrzymywać w ryzach.
A jak próbujemy utrzymać w ryzach tandeciarstwo?
Produkcja tandeciarstwa jest za droga, zlecamy ją chińczykom np. Tak
utrzymujemy te ryzy.
Jawi
Guest
Fri Dec 12, 2014 5:41 pm
W dniu 2014-12-12 01:40, Zachariasz Dorożyński pisze:
Quote:
Taaaa. Bo taki Pan z ochrony, to o niczym innym nie myśli tylko o tym jakby
tu sobie dołożyć dodatkowej szarpaniny z klientem.
Piszczy, to musi podjąć próbę interwencji. Może trafić na normalnego
klienta, który otworzy torbę i pokaże że nic nie wynosi. Może trafić na
pieniacza, który zrobi awanturę i podniesie wszystkim ciśnienie.
Jak nic nie piszczy, to ma spokój w pracy.
--
Pozdrawiam,
yabba
I jest na 137% mocno motywowany stawką netto na poziomie 4zł 50gr na godzinę.
nie ochroniarz, ale gość który ich nadzoruje robi to z dyżurki, gapi się
w kamery i sobie duma...
Jawi
Guest
Fri Dec 12, 2014 5:50 pm
W dniu 2014-12-12 15:24, fifak pisze:
Quote:
PS OFFTOPIC: najlepszy numer na ich przekręty z cenami: kupowałem coś co
miało inną cenę na półce a inną w kasie (typowe dla marketów zagrywki),
3 x się naciąłem zanim zauważyłem, kolejnym razem napakowałem cały
koszyk badziewia następnie przy kasie jak pani przeskanowała ów felerny
towar powiedziałem że rezygnuje z zakupów :)
mina bezcenna chociaż troche mi żal tych kasjerek bo to nie one winne
tylko ci złodzieje co tym zarządzają
ja tak samo.
Byłem po zakupy spożywcze, świeży filet z kurczaka, jakaś tam promocja.
Ale na dwóch opakowaniach tylko, reszta identyczna, ale nie ma śladu po
promocji. Ale obok promocja na jakieś badziewne mięso i ta sama
promocyjna cena.
Coś musieli zmienić w trakcie oklejania bo nazwa się wydrukowała
właściwa, czyli nikt naklejek nie podmienił.
Kupiłem, zapłaciłem tak jak za inne towary bez promocji. Naliczyło bez
znaczy. Ale wiedziałem, że po wyjściu podejdę do informacji i zapytam o
rachunek bo mi się nie zgadza.
Ale mieli zgrzyt:))) Auchan.
Wtedy właśnie się dowiedziałem, że ten towar ma przebitkę 110% od
hurtowej. Ta promocja akurat zgadzała się z ceną hurtową na filet z
kurczaka
Tak panowie, market ma marżę czasami na mięso 110% a może więcej?
Strach pomyśleć co jest w tanich kiełbasach

jak one w hurcie po 1,50zł.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6 Next