Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Next
Adam Wysocki
Guest
Thu Jul 12, 2018 11:18 am
HF5BS <hf5bs@t.pl> wrote:
Quote:
Tak... SAQ od dawna chcę odebrać. Odbiornik mam, bo sobie zrobiłem, tylko
jakoś zawsze przegapiam :)
Może przypomnienie sobie ustaw?
Może w końcu ustawię :)
Quote:
Tylko za komuny nie było Internetu... trzeba było sterować radiem przez
radio

Pytanie czy to nie jest wtedy po prostu prywatny przemiennik :)
Może i jest, różnie formalnie i faktycznie, jak np, Sferia, na numerze
nomadycznym, formalnie nie jest komórką, choć z CDMA przeskoczyli na MVNO i
GSM.
Nigdy nie rozumiałem sensu telefonów nomadycznych. Ni to stacjonarny ni
komórka :)
Quote:
Wiec moze z wykupionym łączem, albo gdzieś w ogólnodostępnym paśmie link
puścić, to by przeszło?
Tylko nie ma chyba ogólnodostępnego pasma, w którym można z odpowiednią
mocą transmitować cyfrę. Chyba że jest?
Quote:
Za to zastanawiam się, czy nie wyciągnąć z szuflady CB. W samochodzie mam,
ale tam na stałe #19, a w domu możnaby poskakać po kanałach.
Wiec do dzieła, trzeba chronic pasma, tym bardziej niechronione, aby jakiś
fajfus nagle nie zapałał do nich chęcią na wyłaczność, jak np, markrainsun
ze swymi solutionsmanualami na newsgrupach.
To już trzecia antena na balkonie będzie

Pytanie czy w ogóle cokolwiek
złapię w zasięgu max paru km. Na CB nie ma przemienników.
Chyba jedynym sensem są próby albo z pracy (6 piętro), albo z tej górki
niedaleko.
Quote:
Ja się na NK nigdy nie odnalazłem. Może dlatego, że raczej nie gram :)
Ja też bym dzisiaj już nie wlazł. Ale kiedyś zagrałem, poszło rozpędem i
pogrywam sobie co jakiś czas.
Mi chyba szkoda czasu. Z drugiej strony i tak za dużo go marnuję.
Quote:
To prawda. Wolę wpisać i mieć, podczas jazdy skupiam się na jeździe a nie
na kręceniu gałkami.
Bardzo słuszne podejście. Niejedna tragedia była, jak sobie panek chciał
"pjosęke" zmienić (inna sprawa, że często w ogóle nazwać to "dziełem
artystycznym", było by dużym nadużyciem).
Piosenki to akurat można zmieniać patrząc na drogę :)
Quote:
Chyba, żeby RPT oprócz nazwy i lokatora przedstawiał się też swoim
CTCSS-em. Może być w titawie.
OK, ale będąc nowym, czy przejazdem w rejonie, nie muszę wiedzieć, co tam
lokalnie biega, bo np. pojechałem inną trasą, dla której nei spisałem danych
z wykazu. Więc lepiej jednak, aby zaprezentował to jakiś główniejszy
przemiennik, który byłby np. dla kierowców i "DXów", a celem dłuższej
pogaduchy, złaziło by się na bok, aby ten główny był możliwie swobodny i np,
umożliwił jakąś akcję, gdy np. komórka mi siądzie, a trzeba wezwać pomoc.
To zupełnie zmienia obecną filozofię przemienników. Nie słyszałem jeszcze
przemiennika, który informowałby automatycznie o innych.
Na tej samej zasadzie można pomyśleć o sieci beaconów, które non stop
nadawałyby informacje o przemiennikach w okolicy. Tylko czy to ma dziś
sens?
Quote:
Taka cena postępu technicznego i... no cóż, taniości i bylejakości.
Cenne spostrzeżenie. Oby tym razem "spisek żarówkowy" zadziałał, a do tego
czasu jakaś mądra głowa zdecydowała, ze jak to ma się psuć co 2 lata, to
niech chociaż nie syfi w eterze.
Jak ma nie syfić, to będzie droższe. Ludzie nie chcą droższego. Sprowadzą
sobie z Chin tańsze i tyle.
Quote:
Przez reply, (nigdy) nie odspamia(łe)m.
Ok :)
Niebawem odpowiem na list, który właśnie wpadł.
Znaczy, że doszedł. To dobrze :)
--
[ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
[ Web:
http://www.chmurka.net/ ]
Adam Wysocki
Guest
Thu Jul 12, 2018 11:19 am
Sebastian Biały <heby@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Co do samego CB to myślę że nadal może się przydać w nietypowych
sytuacjach. Na Yanosiku nie poprosisz o pomoc, jak się zakopiesz
gdzieś w lesie.
Od tego jest AC + pomoc
Jak ma się wykupione AC lub chce się płacić za pomoc drogową :)
Quote:
Już dawno nie widziałem lasu z drogą gdzie nie ma zasięgu gsm.
To prawda, a nawet jak nie ma zasięgu to można kawałek odejść i pewnie
będzie.
--
[ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
[ Web:
http://www.chmurka.net/ ]
Adam Wysocki
Guest
Thu Jul 12, 2018 11:26 am
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Za PRL to nie pamietam ... na zwyklego Tukana chyba trzeba bylo
zezwolenie, ewentualnie jakies auspicje.
Modelarzy na 27MHz chyba tez rejestrowano.
Tukan to było CB?
Miałem takie małe krótkofalówki walkie-talkie z bazaru:
https://archiwum.allegro.pl/oferta/walkie-talkie-prl-stare-radiotelefony-i6587630556.html
To chyba też w paśmie CB pracowało. Szumiało, nie miało squelcha, do tego
był błąd w nadrukowanym alfabecie Morse'a (nie pamiętam dokładnie jaki ale
pamiętam, że znalazłem). Przy nadawaniu Morse'a coś piszczało w środku.
Quote:
No ale tez potrzeby uzywania praktycznie nie bylo.
Chyba wtedy była właśnie większa niż dziś?
--
[ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
[ Web:
http://www.chmurka.net/ ]
Adam Wysocki
Guest
Thu Jul 12, 2018 11:36 am
HF5BS <hf5bs@t.pl> wrote:
Quote:
IMO telegrafia jest potrzebna, ale dla samego siebie. Nauka titawy cały
czas jest gdzieś na mojej liście "do zrobienia na kiedyś" po to, żeby
rozumieć to, co słyszę na pasmach, ale IMO nie jest dziś, w epoce emisji
cyfrowych, bezwzględnie wymagana.
Nie jest, ale to jak hobby, warto znać i umieć.
Prawda. Dla siebie, nie dla egzaminu. Tak samo jak w USA kierowcy mogą nie
uczyć się obsługi manualnej skrzyni biegów, jak i tak im się to do niczego
nie przyda, bo całe życie będą jeździć automatem. Jak ktoś się interesuje
motoryzacją, to pewnie się nauczy -- dla siebie.
Quote:
To prawda. Myślę że to jakieś mechanizmy obronne. Jeśli ktoś ma problem z
przyznaniem się, że czegoś nie umie (a nie umie nie dlatego, że się do
tego nie nadaje, tylko po prostu nie poświęcił czasu na naukę), to może to
w ten sposób wypierać.
Ano. Bo kto chce, a nie daje rady (np. ja z CW, z przyczyn neurologicznych
praktycznie mi to nie wchodzi), jednak do egzaminu przyłożyłem się, uczciwie
wziąłem klucz sztorcowy, nadałem, co miałem nadać, odebrałem, co miałem
odebrać (na kursie, z odbiorem dochodziłem do ok. 10-11 grup, z nadawaniem
15-16 na minutę. Fizycznie, jako grupę liczy/mierzy się słowo PARIS, jeśli
chodzi o ilość wytitanych kropek, kresek i przerw). W odróżnieniu od "3Z",
zapominać tego nie zamierzam.
Tylko żeby nie zapomnieć, trzeba ćwiczyć. Jakieś dwa lata temu uczyłem się
titawy (metodą Kocha) i umiałem odebrać kilkanaście znaków. Potem
odłożyłem i zdążyło się zatrzeć, dziś musiałbym sobie to przypomnieć, kto
wie czy nie od zera.
Quote:
Z jednej strony słabe, że nie miała podstawowej wiedzy ale z drugiej
chwali się, że chciała tę wiedzę uzupełnić. Inna sprawa, że akurat na to
Niestety, to nie była chęć uzupełnienia wiedzy, a raczej jej lekceważenie.
Bardziej to brzmiało "no, ale nie umiem - i co?"
To zmienia postać rzeczy.
Quote:
pytanie dużo szybciej znalazłaby odpowiedź w Google.
Jeszcze nie było G - pierwsza połowa 90.
Też racja. Założyłem, że to było współcześnie.
Quote:
Wytłumaczyli jej, czy wyśmiali?
Kruk krukowi oka nie wykole...
Pytanie czy kruk uważa gołębia za kruka.
--
[ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
[ Web:
http://www.chmurka.net/ ]
Adam Wysocki
Guest
Thu Jul 12, 2018 11:37 am
HF5BS <hf5bs@t.pl> wrote:
Quote:
Wspominałem o przemiennikach, których ilość chyba nie maleje (*), natomiast
jeden po drugim, blokowane są, aby ktoś z innego rejonu nie wszedł...?
Ale CTCSS to nie jest szyfr nie do złamania. Są radia, które pokazują
CTCSS, są skanery CTCSS, sam CTCSS jest podawany publicznie razem z
informacjami o przemienniku. CTCSS nie ma na celu blokowanie ludzi.
Quote:
Jeszcze coś tam na CW czasem słychać na KF, ale też już coraz mniej.
Widocznie mamy za mało progów i za łatwo jest...
Myślę że gdyby było trudniej, to byłoby jeszcze mniej krótkofalowców.
--
[ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
[ Web:
http://www.chmurka.net/ ]
Adam Wysocki
Guest
Thu Jul 12, 2018 11:39 am
HF5BS <hf5bs@t.pl> wrote:
Quote:
4. Ktoś próbował uruchomić "repeater", stosowany np., w górach, gdzie tak
się przedłuża, poprawia zasieg - i źle go ustawił. Podobne w efekcie do
pkt.2.
Stawiam że to właśnie to.
--
[ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
[ Web:
http://www.chmurka.net/ ]
HF5BS
Guest
Thu Jul 12, 2018 12:25 pm
Użytkownik "Adam Wysocki" <gof@somewhere.invalid> napisał w wiadomości
news:pi77h3$fqg$5$gof@news.chmurka.net...
Quote:
HF5BS <hf5bs@t.pl> wrote:
Wspominałem o przemiennikach, których ilość chyba nie maleje (*),
natomiast
jeden po drugim, blokowane są, aby ktoś z innego rejonu nie wszedł...?
Ale CTCSS to nie jest szyfr nie do złamania. Są radia, które pokazują
Ależ oczywiście, że nie!
Quote:
CTCSS, są skanery CTCSS, sam CTCSS jest podawany publicznie razem z
informacjami o przemienniku. CTCSS nie ma na celu blokowanie ludzi.
Niczego takiego nie zarzucam. Pytam, dociekam, o rzeczywisty powód
zastosowania. Nie jestem w stanie przekonać się "na wszelki wypadek". Na
wszelki wypadek, to jest ubezpieczenie.
Jednak nie każdy ma nowoczesne radio, tak, wiem, że można sobie dorobić. O
ile ktoś ma czas i możliwości.
Quote:
Jeszcze coś tam na CW czasem słychać na KF, ale też już coraz mniej.
Widocznie mamy za mało progów i za łatwo jest...
Myślę że gdyby było trudniej, to byłoby jeszcze mniej krótkofalowców.
Ano właśnie. A dodatkowe blokowanie zdecydowanie ułatwieniem nie jest.
Dlatego raczej dałbym to przemiennikom lokalnym, gdzie z natury, środowisko
będzie bardziej zapierdziane przetwornicami, bardziej obsiane "zjawiskiem
luksemburskim", czy innym mieszaniem się na zardzewiałej rynnie, ale za to
raczej nie spodziewałbym się, zwalenia na ten przemiennik połowy kraju, bo
nagle ktoś usłyszał i pojawi sie setka zapytań "phoszem o rapor".
Ewentualnie zrobić porządny szkielet przemienników dalekosieżnych i na nich
dobrze ustalone subaudio zastosować. W pośrednich powtarzqaczach
poprzestałbym na 1750, albo samej nośnej, w lokalizacji w miarę wolnej od
QRM.
Pytam... pytam... pytam... Nie mogę się nadal oprzec wrażeniu, że tu zostało
potężnie przedobrzone. Pójdźmy wiec dalej i ustalmy, że tolerancja na
wahanie się siły odbioru i poziom subtonu, nie przekracza 2%, a fluktuacja
fazy tegoż, do 5 %. I tak, jak bekacz zechce nabekać, to nabeka, niezależnie
od CTCSS, DCS, 1750, itd. Dzięki temu pojawią się tabuny nowicjuszy...
Gotów jestem zaproponować podział przemienników na kilka kategorii, lokalne,
pośrednie, dalekie. Lokalne, oczywiście, dla miasta, gminy, najwyżej
powiatu. Pośrednie dla województwa. Dalekie - "ile wlezie", wysoko
postawione, mogące objąć obszar o promieniu nawet ponad 100 km. (Warszawski
SR5W, zdarzyło mi się otwierać nawet w Kutnie, czy Sochaczewie, ze środka
przedziału w wagonie. Tak do ok. 100 km jeszcze wchodziłem. Jednocześnie z
nim słyszałem wtedy SR7V, ze znacznie mniejszym efektem sztachetowym. A co
oznacza taka różnica (na SR5W sztachetowanie szybkie, na SR7V powolne i nie
takie "dobitne")? Zadaję, jako zagadkę, której rozwiązanie jest wbrew
pozorom - bardzo proste. Przypominam - oba słyszane ze srodka przedziału, na
oba wchodzone. Pasmo 2m.
Każdy z przemienników w swojej kategorii zlokalizowany byłby w swoim wycinku
pasma, żeby nie było mieszania kategorii w nim, ale znów, nie iść w ilość,
tylko w jakość. Każdej kategorii otwieranie zorganizować odpowiednio dla
przeznaczenia. Do DX-owania przeznaczyłbym kategorię "pośrednią", której
zasięg dostosowany byłby do lokalizacji, kategorii, ale nie byłby nimi
ograniczany, spełniając podwójną rolę, chętni by sobie "poDXowali", a przy
tym sam przemiennik stanowiłby coś w rodzaju radiolatarni, że ci, co chcieli
by zorientować sie o propagacji, mieli by jedno narzędzie, które z
korzyścią, załatwiało by wszystkich korzystających.
Na pewno, chociaż trochę, złagodziłbym wchodzenie, przynajmniej dla
"pośrednich". Blokadę najwyżej zostawiłbym np. tam, gdzie przemiennik jest
podlinkowany z innymi. Ale, ja na przedstawienie sie przemiennika, czekam
minutę. Jak nie, idę dalej.
No, ale krótkofalarstwo nie samymi przemiennikami stoi. Nie tylko ISS i
podekscytowane dzieciaki ze szkół. Ale także szary Kowalski, chcący o
pierdołach saskich pogadać z szeregowym Malinowskim. Choćby nawet ze swoją
żoną "krótkofalówką", co ma wstawić na obiad. To jest hobby, nie ma mieć
sensu (A jaki jest sens w filatelistyce? Jaki w filumenistyce? Jaki w
off-roadzie? Jaki w istnieniu tzw. Bractw Kurkowych, zwłaszcza w dobie
istnienia daleko lepszej i skuteczniejszej broni, niż używanej przez B.K.? A
bractwa rycerskie, co pakują się w ciężkie zbroje, nierzadko w upale (BTW za
3 dni rocznica bitwy pod Grunwaldem), aby naparzać się mieczami,
deskorolkarze, "skydiving"... itd... ) Ma dawać frajdę i nie łamać
przepisów, zasad... że czasem żona mężowi zapoda, co do obiadu kupić?
Tragedia narodowa sie dzieje, na radiu padło "kup kartofle do żurku"... BTW.
Gdyby przestrzegano zasad w lipcu '97, to ch.. by wziął całą akcję na radiu
KF/UKF, oraz CB.
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
HF5BS
Guest
Thu Jul 12, 2018 12:51 pm
Użytkownik "Adam Wysocki" <gof@somewhere.invalid> napisał w wiadomości
news:pi76d1$fqg$1$gof@news.chmurka.net...
Quote:
HF5BS <hf5bs@t.pl> wrote:
Tak... SAQ od dawna chcę odebrać. Odbiornik mam, bo sobie zrobiłem,
tylko
jakoś zawsze przegapiam :)
Może przypomnienie sobie ustaw? :)
Może w końcu ustawię :)
Tylko za komuny nie było Internetu... trzeba było sterować radiem przez
radio

Pytanie czy to nie jest wtedy po prostu prywatny przemiennik :)
Może i jest, różnie formalnie i faktycznie, jak np, Sferia, na numerze
nomadycznym, formalnie nie jest komórką, choć z CDMA przeskoczyli na MVNO
i
GSM.
Nigdy nie rozumiałem sensu telefonów nomadycznych. Ni to stacjonarny ni
komórka
To tak, jak dowcip o Syrence Warszawskiej - pół-ryba, pół-k..wa, ni to ni
sio, ani zjeść, ani zaruchać...
Quote:
Wiec moze z wykupionym łączem, albo gdzieś w ogólnodostępnym paśmie link
puścić, to by przeszło?
Tylko nie ma chyba ogólnodostępnego pasma, w którym można z odpowiednią
mocą transmitować cyfrę. Chyba że jest?
Za to zastanawiam się, czy nie wyciągnąć z szuflady CB. W samochodzie
mam,
ale tam na stałe #19, a w domu możnaby poskakać po kanałach.
Wiec do dzieła, trzeba chronic pasma, tym bardziej niechronione, aby
jakiś
fajfus nagle nie zapałał do nich chęcią na wyłaczność, jak np,
markrainsun
ze swymi solutionsmanualami na newsgrupach.
To już trzecia antena na balkonie będzie

Pytanie czy w ogóle cokolwiek
złapię w zasięgu max paru km. Na CB nie ma przemienników.
???
https://www.youtube.com/watch?v=h-sVLPbz0Gc
https://www.youtube.com/watch?v=0VXxWOmP9p4 (na PMR, ale na CB ZTCW, też
bywają)
Quote:
Bardzo słuszne podejście. Niejedna tragedia była, jak sobie panek chciał
"pjosęke" zmienić (inna sprawa, że często w ogóle nazwać to "dziełem
artystycznym", było by dużym nadużyciem).
Piosenki to akurat można zmieniać patrząc na drogę
O czym niektórzy zapominają.
Quote:
pogaduchy, złaziło by się na bok, aby ten główny był możliwie swobodny i
np,
umożliwił jakąś akcję, gdy np. komórka mi siądzie, a trzeba wezwać pomoc.
To zupełnie zmienia obecną filozofię przemienników. Nie słyszałem jeszcze
przemiennika, który informowałby automatycznie o innych.
Ja teżz nie. A wystarczyło by dodać mu krótkie onfo do powitania - "lokalny
przemiennik <znak> na <częstotliwość>".
Quote:
Na tej samej zasadzie można pomyśleć o sieci beaconów, które non stop
nadawałyby informacje o przemiennikach w okolicy. Tylko czy to ma dziś
sens?
Jak mądrze (podkreślam - mądrze) by to zrobić, to w dobie, gdy
komputeryzujemy nawet spłuczkę w sraczu, cóż zaszkodziło by skomputeryzować
bazę, przeznaczyć jedną czestotliwość na informację o najbliższych i
jadziem. Skoro ma być amatorsko, to na amatorskim radiu.
Quote:
Cenne spostrzeżenie. Oby tym razem "spisek żarówkowy" zadziałał, a do
tego
czasu jakaś mądra głowa zdecydowała, ze jak to ma się psuć co 2 lata, to
niech chociaż nie syfi w eterze.
Jak ma nie syfić, to będzie droższe. Ludzie nie chcą droższego. Sprowadzą
sobie z Chin tańsze i tyle.
To smutna prawda. Ba, nawet, gdyby droższe było o 50 groszy, czy choćby 50
KPW. To już by nie przeszło. Coś w stylu Babci Stefy, która przez pół miasta
pojedzie, by kupić w sumie taniej o dwa złote, choć już nie policzy, że
przejazd będzie ją kosztować 3 złote...
Ja jednak zrobię zasilacz do radia i terminala dyskowego na transformatorze,
czysto analogowo, bez syfu. Mam ZST-1, ale jest dla mojego radia ciut za
słaby i nie bardzo lubi w.cz.
(W gogle pod hasłem zst-1 zasilacz, samo zst-1 nie znajdzie tego, co trzeba)
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
HF5BS
Guest
Thu Jul 12, 2018 1:24 pm
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:5b465daf$0$599$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Moze i oni musieli najpierw wladze przekonac, ze trzeba pozwolic ludziom
troche korzystac z eteru ...
Coś jak u nas Packet-Radio, a później 50 MHz, korowody "byli", jak pewnie w
KRLD. Najpierw "nakarmić" władze sprzętem, którym mogły by to monitorować,
potem łaskawe zezwolenia...
Niektórzy w głowe zachodzą, dzięki komu nie mamy w .pl na 50 MHz modulacji
FM, ale już PM można, więc ukłony były ku całkowaniu, czy różniczkowaniu
sygnału audio i dopiero po tamiej procedurze, wpuszczane do modulatora...
Jest PM? Jest! Ą, ze sygnał zróżniczkowano, no to co? modulację mam PM...
Ale komu się będzie chciało w to bawić...?
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
HF5BS
Guest
Thu Jul 12, 2018 1:28 pm
Użytkownik "Adam Wysocki" <gof@somewhere.invalid> napisał w wiadomości
news:pi76sr$fqg$3$gof@news.chmurka.net...
Quote:
Gównomat, z jakimś generatorkiem pipczącym w środku.
Quote:
To chyba też w paśmie CB pracowało. Szumiało, nie miało squelcha, do tego
Dokładnie tak. Nadawanie na kwarcu, zwieranym przy odbiorze (dlaczego? chyba
nie trzeba tłumaczyć), odbiór superreakcyjny, a więc łapał nie tylko nasz
kanał, ale i sąsiednie.
Quote:
był błąd w nadrukowanym alfabecie Morse'a (nie pamiętam dokładnie jaki ale
pamiętam, że znalazłem). Przy nadawaniu Morse'a coś piszczało w środku.
No ale tez potrzeby uzywania praktycznie nie bylo.
Chyba wtedy była właśnie większa niż dziś?
Wtedy nie było tak powszechnie telefonów, a net, to najwyżej gdzieś w
ośrodkach akademickich dojrzewał.
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
J.F.
Guest
Thu Jul 12, 2018 2:59 pm
Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:pi7kqr$vni$1@node1.news.atman.pl...
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Quote:
Moze i oni musieli najpierw wladze przekonac, ze trzeba pozwolic
ludziom troche korzystac z eteru ...
Coś jak u nas Packet-Radio, a później 50 MHz, korowody "byli", jak
pewnie w KRLD. Najpierw "nakarmić" władze sprzętem, którym mogły by
to monitorować, potem łaskawe zezwolenia...
A tam szukac KRLD.
Zwykly modem na Niemcy musial byc inny.
Bo Niemcy maja swoje przepisy i nie beda ich zmieniac, skoro
niemieckie normy sa najlepsze.
J.
J.F.
Guest
Thu Jul 12, 2018 3:22 pm
Użytkownik "Adam Wysocki" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:pi76sr$fqg$3$gof@news.chmurka.net...
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Za PRL to nie pamietam ... na zwyklego Tukana chyba trzeba bylo
zezwolenie, ewentualnie jakies auspicje.
Modelarzy na 27MHz chyba tez rejestrowano.
Tukan to było CB?
Takie pelnoprawne to nie.
http://www.oldradio.pl/karta.php?1493
Ale pasmo 27MHz, ze soba kompatybilne, kanaly sie zmienialo ... czy
nie wymieniajac kwarce ?
Moc 100mW, zasieg ... jak pisza 200m-6km ...
pogadac mozna, jak sie ma potrzebe i kupuje od razu potrzebna ilosc
dla wszystkich.
Tylko jakies korowody byly przy zakupie jesli dobrze pamietam,
zezwolenia chyba byly wymagane.
Quote:
To tania chinszczyzna, a Tukan markowy wyrob i drogi :-)
No i to juz chyba po PRL, skoro bazar i tanie zabawki ...
Quote:
No ale tez potrzeby uzywania praktycznie nie bylo.
Chyba wtedy była właśnie większa niż dziś?
A jak bys to chcial uzywac ?
Harcerze w lesie ? Owszem, i chyba jakos mogli kupic.
wycieczka w dwa samochody ? Paliwo na kartki.
Miedzy ogrodkiem a kuchnia w domu ? Grill jeszcze nie byl popularny ..
J.
SW3
Guest
Fri Jul 13, 2018 7:29 am
W dniu 12.07.2018 o 17:22 J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> pisze:
Quote:
A jak bys to chcial uzywac ?
Harcerze w lesie ? Owszem, i chyba jakos mogli kupic.
wycieczka w dwa samochody ? Paliwo na kartki.
Miedzy ogrodkiem a kuchnia w domu ? Grill jeszcze nie byl popularny ..
Chcesz powiedzieć, że wtedy nie zdarzało się by znajomi znajdowali się w
pewnej odległości od siebie?
Ot, żeby być w zgodzie z OT, na grzyby nie chodzili?
--
SW3
----
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.
/Bastiat
J.F.
Guest
Fri Jul 13, 2018 8:25 am
Użytkownik "SW3" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:op.zl2xq91cctg864@hopeit.linksys...
W dniu 12.07.2018 o 17:22 J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> pisze:
Quote:
A jak bys to chcial uzywac ?
Harcerze w lesie ? Owszem, i chyba jakos mogli kupic.
wycieczka w dwa samochody ? Paliwo na kartki.
Miedzy ogrodkiem a kuchnia w domu ? Grill jeszcze nie byl popularny
..
Chcesz powiedzieć, że wtedy nie zdarzało się by znajomi znajdowali
się w pewnej odległości od siebie?
Zdarzalo sie, ale z braku telefonow to i tak nie byli przyzwyczajeni
do rozmawiania na odleglosc.
A biorac pod uwage zasieg tych radyjek ... mozna pojsc, pogadac, wypic
:-)
Quote:
Ot, żeby być w zgodzie z OT, na grzyby nie chodzili?
O, i to jest dobre zastosowanie.
Jakos nie wpadli.
A moze za drogie.
A moze wladza nie chciala, zeby im chodzili po lesie z
radiotelefonami.
J.
Adam Wysocki
Guest
Fri Jul 13, 2018 10:50 am
HF5BS <hf5bs@t.pl> wrote:
Quote:
Nigdy nie rozumiałem sensu telefonów nomadycznych. Ni to stacjonarny ni
komórka :)
To tak, jak dowcip o Syrence Warszawskiej - pół-ryba, pół-k..wa, ni to ni
sio, ani zjeść, ani zaruchać...
Było też o kobiecie-informatyku, ale to niepoprawne politycznie jest (:
Quote:
No proszę. A w Warszawie jakiś jest? Jak jest w ogóle z legalnością tego?
Quote:
To zupełnie zmienia obecną filozofię przemienników. Nie słyszałem jeszcze
przemiennika, który informowałby automatycznie o innych.
Ja teżz nie. A wystarczyło by dodać mu krótkie onfo do powitania -
"lokalny przemiennik <znak> na <częstotliwość>".
Tylko to by wymagało koordynacji.
Btw, dziś usłyszałem kogoś na SR5W, ale sam nie otworzyłem (ani tonem ani
gwizdem). W sumie pamiętam że zawsze tak było (choć z innego radia). Jak
już ktoś otworzył SR5W, to wchodziłem, ale sam nie dawałem rady otworzyć.
Quote:
Na tej samej zasadzie można pomyśleć o sieci beaconów, które non stop
nadawałyby informacje o przemiennikach w okolicy. Tylko czy to ma dziś
sens?
Jak mądrze (podkreślam - mądrze) by to zrobić, to w dobie, gdy
komputeryzujemy nawet spłuczkę w sraczu, cóż zaszkodziło by
skomputeryzować bazę, przeznaczyć jedną czestotliwość na informację o
najbliższych i jadziem. Skoro ma być amatorsko, to na amatorskim radiu.
Chyba jedną częstotliwość na region... propagacja jest różna, jak się
podniesie, to się beacony ponakładają.
Quote:
Jak ma nie syfić, to będzie droższe. Ludzie nie chcą droższego. Sprowadzą
sobie z Chin tańsze i tyle.
To smutna prawda. Ba, nawet, gdyby droższe było o 50 groszy, czy choćby 50
KPW. To już by nie przeszło. Coś w stylu Babci Stefy, która przez pół miasta
pojedzie, by kupić w sumie taniej o dwa złote, choć już nie policzy, że
przejazd będzie ją kosztować 3 złote...
Dla samej zasady. Obywatela nie interesuje jakieśtam zakłócanie.
Quote:
Ja jednak zrobię zasilacz do radia i terminala dyskowego na transformatorze,
czysto analogowo, bez syfu. Mam ZST-1, ale jest dla mojego radia ciut za
słaby i nie bardzo lubi w.cz.
(W gogle pod hasłem zst-1 zasilacz, samo zst-1 nie znajdzie tego, co trzeba)
Fakt, trafa i liniowa regulacja mają swoje zalety względem impulsowej.
Tylko czy dobrze wykonany zasilacz impulsowy naprawdę aż tak będzie siał?
Ja słyszę tak naprawdę tylko ładowanie laptopa. Inne ładowarki i zasilacze
impulsowe w tym samym pokoju nie zmieniają mi nic w odbiorze.
--
[ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
[ Web:
http://www.chmurka.net/ ]
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Next