Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 Next
Luke
Guest
Tue Aug 23, 2016 8:30 am
Quote:
To dosyc proste.
W artykule który podlinkowalem masz wyjasnione.
Grałeś kiedyś na organach? Bo z tego co widzę, w ogóle nie masz racji.
Najprawdopodobniej zasugerowałeś się fragmentem:
Quote:
Pojawiały się różne pomysły rozwiązania, np. skale dźwiękowe, w których na cztery oktawy przypadało 77 klawiszy (19 na oktawę). Już pitagorejczycy wymyślili skalę, która w oktawie miała aż 35 dźwięków (patrz wykres w artykule Harmonia liczb). Budowano też instrumenty, które miały pięć klawiatur jedna nad drugą. Oczywiście były one zupełnie niepraktyczne. Dopiero w pierwszej połowie XVIII wieku pojawił się pomysł temperowania skali.
i dokonałeś nadinterpretacji, że organy piszczałkowe są przykładem
powyższego.
Manuały w organach piszczałkowych (jak również ich ilość) nigdy nie
miały nic wspólnego ze strojem.
"Przełączniki", jak to nazywasz, też nie mają nic wspólnego ze strojem.
Organy piszczałkowe są nastrojone na jeden strój (w dzisiejszych czasach
prawie wszystkie instrumenty, łącznie z zabytkowymi, na strój
równomierny). Można je nastroić na upartego na dowolny strój, podobnie
jak pianino czy klawesyn, ale nie da się tego przełączać niczym.
Teoretycznie gdyby organy miały strasznie dużo głosów, możnaby część z
nich nastroić na inny strój, pamiętając o tym, aby nie łączyć tego ze
sobą. Ale tak się nigdy nie robiło i nie robi, bo nikt by tego nie
ogarnął, a możliwości tak podzielonego instrumentu byłyby znikome.
Nigdy nie spotkałem się z żadnym tekstem, który sugerowałby chociaż
odrobinę, że ilość klawiatur ma cokolwiek wspólnego ze strojem
instrumentu, a cóż dopiero, że każdy manuał gra w innym stroju. Poza tym
byłaby to zwykła nieprawda.
L.
Guest
Tue Aug 23, 2016 8:57 am
W dniu wtorek, 23 sierpnia 2016 04:42:36 UTC+2 użytkownik Mirek napisał:
Quote:
W dniu 22.08.2016 o 22:54, sczygiel@gmail.com pisze:
I dlatego organy koscielne maja tyle klawiatur. Po prostu na jednej dzwieki sa ułożone dla skali A a na kolejnej na innej.
Tyle tzn. ile?
Bo zwykle jest dwa manuały plus nożna, ale nie po to, żeby każda grała
wg innego stroju tylko żeby ustawić różne głosy i grać jednocześnie.
Troche jednak pomotałem
Tu masz foty organów z wieloma manuałami:
http://arsorgani.republika.pl/klawiat.html
No i angielska wiki ma więcej fotek.
https://en.wikipedia.org/wiki/Pipe_organ
Quote:
Czasem klawiatura jest jedna ale przełączniki pozwalają przełączyć do których piszczałek dany klawisz jest podpiety.
Zawsze są przełączniki, ale dopinają cały zestaw piszczałek czyli "głos".
Na upartego można by nastroić któryś głos wg jakiejś skali naturalnej...
ale brzmienie organów polega na miksowaniu głosów, więc taki głos byłby
sam średnio użyteczny.
Racja, to przełączniki transponują skale. Ale nie wiem gdzie wyczytalem ze klawiatury są dedykowane dla skal. Trzeba by doczytać. Niestety wiki się nad tym zbytnio nie rozwodzi.
Tu szczegóły na temat strojów naturalny vs temperowany:
http://www.phy.mtu.edu/~suits/scales.html
Robert WaĹkowski
Guest
Tue Aug 23, 2016 10:01 am
W dniu 2016-08-23 o 10:11, kropelka@gmail.com pisze:
Quote:
W dniu poniedziałek, 22 sierpnia 2016 20:59:20 UTC+2 użytkownik Luke napisał:
Nie. Najbardziej audiofilska sinusoida wydobywa się z lampowego
generatora LC, zasilanego z baterii, podłączonego do wzmacniacza
kierunkowym kablem.
W tę stronę to obstawiałem raczej prądnicę prądu przemiennego z przekładnią
i korbą, którą kręci Elton John
No to może nadszedł już czas na wzmacniacze pneumatyczne.
http://www.vias.org/crowhurstba/img/crowhurst_basic_audio_vol1-53.gif
Przynajmniej część toru wyzbędzie się tego wstrętnego prądu.
Robert
J.F.
Guest
Tue Aug 23, 2016 10:11 am
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:np9pua$9o8$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2016-08-20 o 14:23, Czarek Grądys pisze:
Quote:
Może lepsza by była taka przetwornica jak kiedyś Odry były
zasilane:
silnik z solidnym kołem zamachowym napędzający prądnicę, można by
oczywiście dodać porządną stabilizację obrotów godną gramofonu ;)
Poważnie? Bo ja pierwsze słyszę o zastosowaniu układu Ward-Leonarda
do zasilania komputera.
Osobiscie nie widzialem, ale tak sie pisalo, ze tak to wyglada.
Uklad elektryczny niekoniecznie byl W-L - my tu nie potrzebujemy
szerokiego zakresu regulacji.
Quote:
Poza tym stabilność napięcia nie wynika ze stabilności prędkości
obrotowej, a z szybkości działania regulatora wzbudzenia.
Ale tu dochodzila funkcja UPS, kolo zamachowe chwile zasilalo.
Duzo tego nie bylo, ale na tyle, aby uspic komputer do powinno
wystarczyc, a moze nawet diesla wystartowac.
J.
Guest
Tue Aug 23, 2016 10:11 am
W dniu poniedziałek, 22 sierpnia 2016 20:59:20 UTC+2 użytkownik Luke napisał:
Quote:
Nie. Najbardziej audiofilska sinusoida wydobywa się z lampowego
generatora LC, zasilanego z baterii, podłączonego do wzmacniacza
kierunkowym kablem.
W tę stronę to obstawiałem raczej prądnicę prądu przemiennego z przekładnią
i korbą, którą kręci Elton John ;)
Pozdrawiam,
--
Karol Piotrowski
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Aug 23, 2016 10:19 am
Pan Robert Wańkowski napisał:
Quote:
Nie. Najbardziej audiofilska sinusoida wydobywa się z lampowego
generatora LC, zasilanego z baterii, podłączonego do wzmacniacza
kierunkowym kablem.
W tę stronę to obstawiałem raczej prądnicę prądu przemiennego
z przekładnią i korbą, którą kręci Elton John ;)
No to może nadszedł już czas na wzmacniacze pneumatyczne.
http://www.vias.org/crowhurstba/img/crowhurst_basic_audio_vol1-53.gif
Przynajmniej część toru wyzbędzie się tego wstrętnego prądu.
Już niejaki Wojciechowski Janusz opisywał, a dawno to było. Nawet
próbowałem taki wzmacniacz pneumatyczny wykonać, choć audiofil ze
nie taki, jak z koziej dupy trąba.
--
Jarek
Robert WaĹkowski
Guest
Tue Aug 23, 2016 11:06 am
W dniu 2016-08-23 o 12:19, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Robert Wańkowski napisał:
Nie. Najbardziej audiofilska sinusoida wydobywa się z lampowego
generatora LC, zasilanego z baterii, podłączonego do wzmacniacza
kierunkowym kablem.
W tę stronę to obstawiałem raczej prądnicę prądu przemiennego
z przekładnią i korbą, którą kręci Elton John ;)
No to może nadszedł już czas na wzmacniacze pneumatyczne.
http://www.vias.org/crowhurstba/img/crowhurst_basic_audio_vol1-53.gif
Przynajmniej część toru wyzbędzie się tego wstrętnego prądu.
Już niejaki Wojciechowski Janusz opisywał, a dawno to było. Nawet
próbowałem taki wzmacniacz pneumatyczny wykonać, choć audiofil ze
nie taki, jak z koziej dupy trąba.
A tak z ciekawości, kim był/jest Wojciechowski. W internecie nie
znalazłem. Jakaś biografia? Dla mnie to kawałek historii (mojej).
Może będzie w książce Od Autora, chyba pójdę poszukać w kartonach.
Robert
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Aug 23, 2016 11:32 am
Pan Robert Wańkowski napisał:
Quote:
No to może nadszedł już czas na wzmacniacze pneumatyczne.
http://www.vias.org/crowhurstba/img/crowhurst_basic_audio_vol1-53.gif
Przynajmniej część toru wyzbędzie się tego wstrętnego prądu.
Już niejaki Wojciechowski Janusz opisywał, a dawno to było. Nawet
próbowałem taki wzmacniacz pneumatyczny wykonać, choć audiofil ze
nie taki, jak z koziej dupy trąba.
A tak z ciekawości, kim był/jest Wojciechowski. W internecie nie
znalazłem. Jakaś biografia? Dla mnie to kawałek historii (mojej).
Może będzie w książce Od Autora, chyba pójdę poszukać w kartonach.
Wojciechowski J., autor między innymi książki pt. "Nowoczesne zabawki",
którą jak się zdążyłem zorientować, wielu tu czytało, a nawet odcisnęła
ona pewne piętno na ich życiorysach. Do dzisiaj budzi duże emocje, choćby
prowokując do dyskusji, czy należy ją zaliczyć do literatury fantastycznej,
czy bajkopisarstwa.
--
Jarek
Guest
Tue Aug 23, 2016 11:49 am
W dniu wtorek, 23 sierpnia 2016 10:30:19 UTC+2 użytkownik Luke napisał:
Quote:
To dosyc proste.
W artykule który podlinkowalem masz wyjasnione.
Grałeś kiedyś na organach? Bo z tego co widzę, w ogóle nie masz racji.
Najprawdopodobniej zasugerowałeś się fragmentem:
Nie grałem. Kiedyś coś czytałem i tak wywnioskowałem.
Quote:
Pojawiały się różne pomysły rozwiązania, np. skale dźwiękowe, w których na cztery oktawy przypadało 77 klawiszy (19 na oktawę). Już pitagorejczycy wymyślili skalę, która w oktawie miała aż 35 dźwięków (patrz wykres w artykule Harmonia liczb). Budowano też instrumenty, które miały pięć klawiatur jedna nad drugą. Oczywiście były one zupełnie niepraktyczne. Dopiero w pierwszej połowie XVIII wieku pojawił się pomysł temperowania skali.
i dokonałeś nadinterpretacji, że organy piszczałkowe są przykładem
powyższego.
Manuały w organach piszczałkowych (jak również ich ilość) nigdy nie
miały nic wspólnego ze strojem.
"Przełączniki", jak to nazywasz, też nie mają nic wspólnego ze strojem.
Organy piszczałkowe są nastrojone na jeden strój (w dzisiejszych czasach
prawie wszystkie instrumenty, łącznie z zabytkowymi, na strój
równomierny). Można je nastroić na upartego na dowolny strój, podobnie
jak pianino czy klawesyn, ale nie da się tego przełączać niczym.
Teoretycznie gdyby organy miały strasznie dużo głosów, możnaby część z
nich nastroić na inny strój, pamiętając o tym, aby nie łączyć tego ze
sobą. Ale tak się nigdy nie robiło i nie robi, bo nikt by tego nie
ogarnął, a możliwości tak podzielonego instrumentu byłyby znikome.
Nigdy nie spotkałem się z żadnym tekstem, który sugerowałby chociaż
odrobinę, że ilość klawiatur ma cokolwiek wspólnego ze strojem
instrumentu, a cóż dopiero, że każdy manuał gra w innym stroju. Poza tym
byłaby to zwykła nieprawda.
No, rzeczywiście możliwe.
Troche szkoda że strój naturalny jest tak mało spotykany bo brzmi dosyć ciekawie.
slawek
Guest
Tue Aug 23, 2016 12:11 pm
On Tue, 23 Aug 2016 13:06:14 +0200, Robert Wańkowski<robwan@wp.pl>
wrote:
Quote:
A tak z ciekawości, kim był/jest Wojciechowski. W internecie nie
Napisał książkę "Nowoczesne zabawki". Piękna rzecz, nawet dziś warto
przeczytać.
Robert WaĹkowski
Guest
Tue Aug 23, 2016 12:16 pm
W dniu 2016-08-23 o 13:32, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Robert Wańkowski napisał:
No to może nadszedł już czas na wzmacniacze pneumatyczne.
http://www.vias.org/crowhurstba/img/crowhurst_basic_audio_vol1-53.gif
Przynajmniej część toru wyzbędzie się tego wstrętnego prądu.
Już niejaki Wojciechowski Janusz opisywał, a dawno to było. Nawet
próbowałem taki wzmacniacz pneumatyczny wykonać, choć audiofil ze
nie taki, jak z koziej dupy trąba.
A tak z ciekawości, kim był/jest Wojciechowski. W internecie nie
znalazłem. Jakaś biografia? Dla mnie to kawałek historii (mojej).
Może będzie w książce Od Autora, chyba pójdę poszukać w kartonach.
Wojciechowski J., autor między innymi książki pt. "Nowoczesne zabawki",
którą jak się zdążyłem zorientować, wielu tu czytało, a nawet odcisnęła
ona pewne piętno na ich życiorysach. Do dzisiaj budzi duże emocje, choćby
prowokując do dyskusji, czy należy ją zaliczyć do literatury fantastycznej,
czy bajkopisarstwa.
No tyle to wiem.
Ale tak więcej. Był jakimś wykładowcą, praktykiem, samoukiem? Żyje?
Robert
Robert WaĹkowski
Guest
Tue Aug 23, 2016 12:18 pm
W dniu 2016-08-23 o 14:11, slawek pisze:
Quote:
On Tue, 23 Aug 2016 13:06:14 +0200, Robert Wańkowski<robwan@wp.pl> wrote:
A tak z ciekawości, kim był/jest Wojciechowski. W internecie nie
Napisał książkę "Nowoczesne zabawki". Piękna rzecz, nawet dziś warto
przeczytać.
Tak, tak to wszystko wiem. Mam tę książkę, właśnie jej szukam.
Ale coś więcej o nim.
Robert
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Aug 23, 2016 1:17 pm
Pan Robert Wańkowski napisał:
Quote:
A tak z ciekawości, kim był/jest Wojciechowski. W internecie nie
znalazłem. Jakaś biografia? Dla mnie to kawałek historii (mojej).
Może będzie w książce Od Autora, chyba pójdę poszukać w kartonach.
Wojciechowski J., autor między innymi książki pt. "Nowoczesne zabawki",
którą jak się zdążyłem zorientować, wielu tu czytało, a nawet odcisnęła
ona pewne piętno na ich życiorysach. Do dzisiaj budzi duże emocje, choćby
prowokując do dyskusji, czy należy ją zaliczyć do literatury fantastycznej,
czy bajkopisarstwa.
No tyle to wiem.
A, to ja nie załapałem, że nie o takie powszechnie znane rzeczy chodzi.
Quote:
Ale tak więcej. Był jakimś wykładowcą, praktykiem, samoukiem? Żyje?
Zawsze mnie to zastanawiało, nawet w dzieciństwie. Obstawiam praktyka
samouka. Żadnych tytułów (naukowych, nie wydawniczych) chyba nie miał.
Jest wiele osób o tym imieniu i nazwisku -- nieraz sprawdzałem, czy
ten to aby nie ten. Jeśli żyje, musi być teraz wiekowym człowiekiem.
--
Jarek
J.F.
Guest
Tue Aug 23, 2016 1:27 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnnrod24.bk9.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Wojciechowski J., autor między innymi książki pt. "Nowoczesne
zabawki",
którą jak się zdążyłem zorientować, wielu tu czytało, a nawet
odcisnęła
ona pewne piętno na ich życiorysach. Do dzisiaj budzi duże emocje,
choćby
prowokując do dyskusji, czy należy ją zaliczyć do literatury
fantastycznej,
czy bajkopisarstwa.
IMO - tak z 50% to sci-fi lub bajkopisarstwo, jak kto woli (zreszta
roznica miedzy gatunkami sie dzis zatarla).
Te bajki maja jakies uzasadnienie, ale w calosci - chyba jednak bajki.
Np ciekaw jestem "telefonu optycznego", czy to moglo dzialac na
modulacji pradu zasilania zarowki ?
nawet delikatne zarowki beda chyba mialy problem z przeniesiem 200Hz
czy wiecej, a malo swiatla daja.
Duze zarowki, to i z 2Hz beda mialy problem.
J.
J.F.
Guest
Tue Aug 23, 2016 1:31 pm
Użytkownik "Robert Wańkowski" napisał w wiadomości grup
Quote:
Prawde mowiac, to chyba za bardzo szumia.
Swoja droga - nawet w syrenach glosniki wypieraja stare rozwiazania,
nazwijmy to pneumatyczne, mimo, ze one zadziwiajaco sprawne byly.
I juz nie ma syren V8 :-(
J.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 Next