Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 Next
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Mon Apr 25, 2016 2:57 pm
Pan Marek napisał:
Quote:
...się powstrzymać przed ciskaniem śmieci byle gdzie, gdy
tylko przyjdzie na to ochota.
Ale to wychowanie, mentalność czy charakter?
Mnie kiedyś w NY zszokowało jak młoda dziewczyna (na oko 20 lat) po
wyjściu ze sklepu odwinęła gumę z papierka i po prostu ten papierek
bezceremonialnie upuściła na chodnik. I nie fakt śmiecenia mnie tak
zaskoczył jak naturalno-automatyczny sposób odruchu w jaki to
zrobiła. Przypominało to zachowanie niektórych chwytnych zwierząt jak
ignorują odrzucając pod siebie nieprzydatne "elementy" posiłku...
To o czym pisałem -- tradycja, lokalna kutura i inne tam takie.
W niektórych krajach Dalekiego Wschodu rzeczą normalną jest rzucanie
odpadków jedzenia po prostu pod stół (ktoś to tam od razu sprząta).
Kilka wieków temu w Europie normalną rzeczą było wycieranie w obrus
rąk i ust po posiłku. Nie należy się spodziewać, by Hindus jadł
palcami lewej ręki (ona służy do czego innego) itp, itd. O, właśnie,
tak apropos tego ostatniego i apropos papierków (bardziej miękkich
niż do zawijania gumy) -- w wielu kupturach jesteśmy postrzegani
jako straszne brudasy.
--
Jarek
Marek
Guest
Mon Apr 25, 2016 3:29 pm
On Mon, 25 Apr 2016 16:57:59 +0200, Jarosław
Sokołowski<jaros@lasek.waw.pl> wrote:
Quote:
To o czym pisałem -- tradycja, lokalna kutura i inne tam takie.
W niektórych krajach Dalekiego Wschodu rzeczą normalną jest rzucanie
odpadków jedzenia po prostu pod stół (ktoś to tam od razu sprząta).
No spotkałem się już z takim podejściem "it's not my job", jak pisał
obok j.f. jest ktoś kto to posprząta więc problemu nie ma. Nie ma...?
--
Marek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Mon Apr 25, 2016 3:45 pm
Pan Marek napisał:
Quote:
To o czym pisałem -- tradycja, lokalna kutura i inne tam takie.
W niektórych krajach Dalekiego Wschodu rzeczą normalną jest rzucanie
odpadków jedzenia po prostu pod stół (ktoś to tam od razu sprząta).
No spotkałem się już z takim podejściem "it's not my job", jak pisał
obok j.f. jest ktoś kto to posprząta więc problemu nie ma. Nie ma...?
Najwyraźniej nie ma. Przeszkadza to Amerykanom? Skarżą się w prasie,
robią skecze kabaretowe o rzucających papierki na chodnik? Nie wiem,
nie mieszkam tam. Brak chodników w ogóle (w miastach takich jak LA)
też przeszkadza głównie przybyszom z innych części świata. Ale nimi
nie należy się zbytnio przejmować.
--
Jarek
J.F.
Guest
Mon Apr 25, 2016 4:03 pm
Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup
Quote:
No spotkałem się już z takim podejściem "it's not my job", jak pisał
obok j.f. jest ktoś kto to posprząta więc problemu nie ma. Nie ma...?
No wiesz - kosze tez trzeba oprozniac.
Jesli zamiatarka przejezdza sie szybciej niz kosze oproznia ... to
problemu nie ma :-)
Oczywiscie mozna wychowywac w duchu, ze kazdy zabiera swoje smieci ...
czasem trudno przekonac. No i beda smieci lezaly na ulicy, skoro nikt
nie sprzata :-)
J.
Marek
Guest
Mon Apr 25, 2016 4:08 pm
On Mon, 25 Apr 2016 17:45:33 +0200, Jarosław
Sokołowski<jaros@lasek.waw.pl> wrote:
Quote:
Najwyraźniej nie ma. Przeszkadza to Amerykanom? Skarżą się w prasie,
robią skecze kabaretowe o rzucających papierki na chodnik? Nie wiem,
nie mieszkam tam.
A jakby każdy po sobie sprzątał nie byłoby taniej? Bo wtedy ten etat
byłby może zbędny? Taki ekonomiczny argument się pierwszy narzuca.
--
Marek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Mon Apr 25, 2016 4:53 pm
Pan Marek napisał:
Quote:
Najwyraźniej nie ma. Przeszkadza to Amerykanom? Skarżą się w prasie,
robią skecze kabaretowe o rzucających papierki na chodnik? Nie wiem,
nie mieszkam tam.
A jakby każdy po sobie sprzątał nie byłoby taniej? Bo wtedy ten etat
byłby może zbędny? Taki ekonomiczny argument się pierwszy narzuca.
A jakby tak w ogóle nie używać jednorazowych opakowań? A jakby tak
wszyscy chodzili w takich samych ubraniach? A jakby tak... Jest wiele
rzeczy, które można przytłoczyć takimi "ekonomicznymi argumentami".
Wszystko da się zorganizować taniej niż jest. Jednak człowiek jest
istotą kulturową, co ma go podobno odróżniać od zwierząt. Dlatego
wiele go kosztują działania, przeciwko którym z łatwością można
wysunąć mnóstwo argumentów -- ekonomicznych, logicznych itp.
--
Jarek
J.F.
Guest
Mon Apr 25, 2016 4:54 pm
Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości
On Mon, 25 Apr 2016 17:45:33 +0200, Jarosław
Sokołowski<jaros@lasek.waw.pl> wrote:
Quote:
Najwyraźniej nie ma. Przeszkadza to Amerykanom? Skarżą się w
prasie,
robią skecze kabaretowe o rzucających papierki na chodnik? Nie
wiem,
nie mieszkam tam.
A jakby każdy po sobie sprzątał nie byłoby taniej? Bo wtedy ten etat
byłby może zbędny? Taki ekonomiczny argument się pierwszy narzuca.
Jesli masz inne zrodla zanieczyszczen, to sprzatac nadal trzeba.
Pyl z pola czy g* z ptaka ... a jak juz sie sprzata, to i inne smieci
sie zbiera :-)
Poza tym zobacz - co ten sprzatajacy zrobi, jak mu etat zlikwidujesz.
Zatrudnisz go do czegos uzytecznego ?
J.
janusz_k
Guest
Mon Apr 25, 2016 5:51 pm
Quote:
Zdjecie chodnika jest z Londynu ... no ciekawe - ze smoly te gumy robia,
bo wyglada jakby sie przejsc czysta stopa nie dalo :-)
Ale musisz przyznać że ten chodnik obrzydliwie wygląda, dlatego uważam
że gość miał rację.
--
Pozdr
Janusz_K
sundayman
Guest
Mon Apr 25, 2016 7:23 pm
Quote:
Ależ Jarku - jeśli masz lepszy pomysł na skuteczne utemperowanie
niepokornych - to będę Twoim adwokatem, aby to wprowadzić, tylko podziel
się z nami tym pomysłem!
Ja bym powiedział, że Jarek ma o tyle rację, że oczywiście - u nas można
sobie tylko o tym pomarzyć, ponieważ gdyby władza miała możliwość
takiego traktowania obywateli, to by raczej zaczęła od karania
nieodpowiednich wypowiedzi pod adresem rządu, albo wychodzenia na ulicę
z nieodpowiednią demonstracją itp.
Nie tylko to jest kwestia dojrzałości obywateli ale może przede
wszystkim władzy.
Tak, że jest to sci-fi generalnie.
Marek
Guest
Mon Apr 25, 2016 7:27 pm
On Mon, 25 Apr 2016 18:03:52 +0200, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
No wiesz - kosze tez trzeba oprozniac.
Jesli zamiatarka przejezdza sie szybciej niz kosze oproznia ... to
problemu nie ma
Nie szczególnie ta ulica wyglądała, raczej nie sprzątana zbyt często.
Zresztą w NY sprzątanie chodnika często wygląda tak, że dozorca lub
sklepikarz na swoim odcinku szlaufem zmywa śmieci na sąsiędzki
odcinek a później sąsiad z powrotem na sąsiada albo na ulicę.
--
Marek
Marek
Guest
Mon Apr 25, 2016 7:29 pm
On Mon, 25 Apr 2016 18:54:20 +0200, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Zatrudnisz go do czegos uzytecznego ?
Tak tak, każdy musi mieć pracę. To już było.
--
Marek
Robert WaĹkowski
Guest
Mon Apr 25, 2016 7:53 pm
W dniu 2016-04-25 o 10:22, ACMM-033 pisze:
Quote:
Zobaczcie, co u nas się stało, po wprowadzeniu czasowego odebrania prawka,
Podobno jest na to sposób. Wystarczy nie mieć przy sobie PJ.
Robert
AlexY
Guest
Mon Apr 25, 2016 8:00 pm
J.F. pisze:
Quote:
Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości
[..]
Jesli masz inne zrodla zanieczyszczen, to sprzatac nadal trzeba.
Pyl z pola czy g* z ptaka ... a jak juz sie sprzata, to i inne smieci
sie zbiera :-)
Poza tym zobacz - co ten sprzatajacy zrobi, jak mu etat zlikwidujesz.
Zatrudnisz go do czegos uzytecznego ?
To jest pewnie główny powód ciągłego zwiększania liczby urzędników, taka
forma walki z bezrobociem.
--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
ACMM-033
Guest
Mon Apr 25, 2016 10:30 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnnhs2fa.gss.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
....
Quote:
W .sg kosze wcale nie są tak często, jak u nas w .pl! A jednak oni
mogą...
...się powstrzymać przed ciskaniem śmieci byle gdzie, gdy tylko
No chociażby.
Quote:
przyjdzie na to ochota.
Poczekajmy na skutki, jak im kiedyś zdejmą bata z dupy...
Czy to w postaci jakiegoś nahaja, czy mandatu nie za dwa złote.
--
Wyindywidualizowaliśmy się
z rozentuzjazmowanego tłumu
prestidigitatorów.
ACMM-033
Guest
Mon Apr 25, 2016 10:34 pm
Użytkownik "sundayman" <sundayman@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nflqsd$fop$2@node2.news.atman.pl...
Quote:
Ależ Jarku - jeśli masz lepszy pomysł na skuteczne utemperowanie
niepokornych - to będę Twoim adwokatem, aby to wprowadzić, tylko podziel
się z nami tym pomysłem!
Ja bym powiedział, że Jarek ma o tyle rację, że oczywiście - u nas można
sobie tylko o tym pomarzyć, ponieważ gdyby władza miała możliwość takiego
traktowania obywateli, to by raczej zaczęła od karania nieodpowiednich
wypowiedzi pod adresem rządu, albo wychodzenia na ulicę
z nieodpowiednią demonstracją itp.
Oj, bym się zdziwił, gdyby było inaczej, oj, zdziwiłbym się setnie.
Quote:
Nie tylko to jest kwestia dojrzałości obywateli ale może przede wszystkim
władzy.
U nas i tak nie jest najgorzej...
Quote:
Tak, że jest to sci-fi generalnie.
Cóż począć... chyba tylko dziecko...
--
Wyindywidualizowaliśmy się
z rozentuzjazmowanego tłumu
prestidigitatorów.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 Next