RTV forum PL | NewsGroups PL

elektryka - przebicie

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - elektryka - przebicie

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 514, 515, 516 ... 585, 586, 587  Next

Paweł Pawłowicz
Guest

Wed Sep 18, 2024 12:07 pm   



W dniu 17.09.2024 o 20:34, Pixel pisze:
Quote:
W dniu 17.09.2024 o 20:11, Adam pisze:
[...]
Dodam jeszcze to, z czym się spotkałem:
"Stare" świetlówki miewały problem z widmem.
Jak ktoś siedział w jakichś kolorach (czyli drukarnia, preprinty, dywany,
krawiectwo itp) to zdarzało się, że oryginalnie czerwony robił zię
brązowy,
albo brązoway robił się zielony. Albo jeszcze inaczej.


Tak niekoniecznie. To zależy indywidualnie od człowieka w sensie
postrzegania barw. Miałem kiedyś taką koszulkę, która dla 50% ludzi była
lekko fioletowa a dla innych brązowa. Co ciekawe, to przeważali faceci
dla lekkofioletowego a kobiety widziały tam brąz Smile

Genetyka. Kobiety widzą kolory inaczej. Literalnie. Geny kodujące
receptory są na chromosomie X. My mamy tylko jeden, one dwa.

P.P.

J.F
Guest

Wed Sep 18, 2024 12:14 pm   



On Wed, 18 Sep 2024 12:07:36 +0200, Pawe‚ Paw‚owicz wrote:
Quote:
W dniu 17.09.2024 o 20:34, PixelÂí íí í pisze:
W dniu 17.09.2024 o 20:11, Adam pisze:
[...]
Dodam jeszcze to, z czym się spotka‚em:
"Stare" ›wietlwki miewa‚y problem z widmem.
Jak kto› siedzia‚ w jakich› kolorach (czyli drukarnia, preprinty, dywany,
krawiectwo itp) to zdarza‚o się, e oryginalnie czerwony robi‚ zię
brązowy,
albo brązoway robi‚ się zielony. Albo jeszcze inaczej.


Tak niekoniecznie. To zaley indywidualnie od cz‚owieka w sensie
postrzegania barw. Mia‚em kiedy› taką koszulkę, ktra dla 50% ludzi by‚a
lekko fioletowa a dla innych brązowa. Co ciekawe, to przewaali faceci
dla lekkofioletowego a kobiety widzia‚y tam brąz :)

Genetyka. Kobiety widzą kolory inaczej. Literalnie. Geny kodujące
receptory są na chromosomie X. My mamy tylko jeden, one dwa.

No tak mowią, ale czy potem są jakies fizjologiczne rnice?

J.

J.F
Guest

Wed Sep 18, 2024 12:22 pm   



On Wed, 18 Sep 2024 11:39:33 +0200, PixelÂí íí í wrote:
Quote:
W dniu 18.09.2024 o 11:05, J.F pisze:

Ale elektrownia te ›mieci.

Podkręć jasno›Ä‡ wypowiedzi...

Elektrownia produkuje sporo odpadw, szczeglnie razem z kopalnią.

Zrobisz trwalsze zarwki, a ha‚dy za elektrownia i kopalnią urosną :-)


Ba - węgiel zawiera te rtęć. Niby ›ladowe ilo›ci, ale przez komin
elektrowni wylatuje.
I się okazuje, ze więcej wylatuje, ni zawiera swietlwka, jesli
uwzględnić ca‚y okres jej pracy.

Czyli twierdzisz, e jak arwka padnie to ju zawsze będzie ciemno i
elektrownia mniej naprodukuje?

Bo je›li dodasz do tego z‚om z padających arwek to ha‚da będzie większa Smile

Nie, mwie o tym, zeby porwnać zarwkę np 100W o trwa‚o›ci 1500h,
i dwie zarwki 75W, o trwa‚osci 750h, uywane jedna po drugiej,
i dające tyle samo ›wiat‚a co ta 100W.
Tylko do porwnania dodać smieci z elektrowni i kopalni, wyprodukowane
przy okazji zasilania przez 1500h.

J.

Paweł Pawłowicz
Guest

Wed Sep 18, 2024 12:25 pm   



W dniu 18.09.2024 o 12:14, J.F pisze:
Quote:
On Wed, 18 Sep 2024 12:07:36 +0200, Paweł Pawłowicz wrote:
W dniu 17.09.2024 o 20:34, Pixel pisze:
W dniu 17.09.2024 o 20:11, Adam pisze:
[...]
Dodam jeszcze to, z czym się spotkałem:
"Stare" świetlówki miewały problem z widmem.
Jak ktoś siedział w jakichś kolorach (czyli drukarnia, preprinty, dywany,
krawiectwo itp) to zdarzało się, że oryginalnie czerwony robił zię
brązowy,
albo brązoway robił się zielony. Albo jeszcze inaczej.


Tak niekoniecznie. To zależy indywidualnie od człowieka w sensie
postrzegania barw. Miałem kiedyś taką koszulkę, która dla 50% ludzi była
lekko fioletowa a dla innych brązowa. Co ciekawe, to przeważali faceci
dla lekkofioletowego a kobiety widziały tam brąz :)

Genetyka. Kobiety widzą kolory inaczej. Literalnie. Geny kodujące
receptory są na chromosomie X. My mamy tylko jeden, one dwa.

No tak mowią, ale czy potem są jakies fizjologiczne różnice?

Nie wiem, czy to podpada pod określenie "fizjologiczne". Kobiety
znacznie lepiej rozróżniają kolory.

P.P.

J.F
Guest

Wed Sep 18, 2024 12:31 pm   



On Wed, 18 Sep 2024 11:23:00 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Pan J.F napisał:
Poza tym jaki z tego zysk dla firmy?
Taki sam jak dla jej klientów. Pieniądze na rozwój branży. Gdyby kasa
poszła do elektrowni, to by utonęła w innych zyskach i nic by z niej
nie zostao.

Ale pisałes o trwalszych żarówkach.
Skoro nie możesz się tym pochwalić, bo umowa zabrania, to sprzedaż nie
wzrośnie.

To jest Spisek Ż. level 2.0. Wiara w to, że drucik wolframowy jest tak
zaawansowanym produktem, że da się go zaprogramować w ten sposób, by
przepalał się po tysiącu godzin i nie był wieczny (jak byłby bez spisku).

No ale poniekąd się go daje "zaprogramować".

Quote:
Nie, umowa nie zabraniała wprost chwalenia się długowiecznością. Ustaliła
minimalne (pod względem efektywności) warunki pracy, a z nich już wynika
ograniczenie czasu pracy, więc nie ma czym się chwalić. Zresztą tekst
jest znany, można przeczytać. Ale [anty]spiskowcy wolą konfabulować.

A znajdziesz ten tekst?

Bo mówiliśmy o skutkach marketingowych.

Jeśli naprawdę tylko ustaliła minimalną efektywność ... to w trosce o
klienta? Nie bardzo wierzę, firmy się najpierw troszczą o siebie :-)

Klienta można przyciągnąć hasłem "nasze żarówki są jaśniejsze", albo
"nasze żarówki są trwalsze". Albo "są tansze".

Cenę klient widzi jeszcze w sklepie, jasność ma szanse porównać w
domu, z trwałością gorzej.

Quote:
Przy czym ... dawno dawno temu, to Edison obciążał klientów od żarówki.
Ile mieli w domu zainstalowane, za tyle musieli co miesiąc płacic.
Edison dostarczał żarówki i prąd w cenie abonamentu.

No proszę, tak teraz jest z drukarkami! Firma wstawia sprzęt do biura,
zajmuje się serwisem i materiałami eksploatacyjnymi, bierze za to
zryczałtowaną opłatę. Psipadek? Nie sądzę!

Wygoda, leasing, outsourcing ?

Czy dobre drukarki są drogie, a klient drogich nie kupi, bo woli
tańsze?

J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Sep 18, 2024 12:52 pm   



Pan J.F napisa:

Quote:
Marka "PILA" w swoim czasie bya jedn z czciej podrabianych
przez Chiczyków. Nie tylko wród arówek.

Ja nie wiem, czy podrabiana.

Podrabiana.

Quote:
Fabryk w Pile i mark kupi Philips. Philips zainwestowa te
fabryki w Chinach. To mia prawo produkowa co gdzie chce, pod
mark jak chce.

Tym atwiej podrabia. Wzorzec na miejscu.

Quote:
Ale to raczej nie byy PILA. Neolux mi si kojarzy.

A podrabiana bya PILA.

Quote:
Teraz w Kauflandzie widze sporo LED marki Osram (wisi i straszy),
made in China, ale na pudeku Ledvance.

Ledvance to spóka córka Osram z 2016, sprzedana Chinczykom
https://en.wikipedia.org/wiki/Osram

spodziewa si "niemieckiej jakoci", czy raczej nie ? Smile

Dlaczego?

Quote:
Moe w kocu zaczy si przepala po normalnym czasie?
Raczej nie.

Skd to przekonanie?

Quote:
Napicie 190V stao si wspomnieniem. Przypominam, e krzywa
ywotnoci jest bardzo stroma.

No ale nowe arówki powinny by ju na 230V Smile

I byy. Za to za PRL zdarzay si takie z napisem "240V". Dziwio
mnie to wtedy. Moe odrzut z eksportu do UK?

Quote:
A w kapitalimie w gniazdku jest czsto 240, a nawet 253V Smile

To zgodne z norm.

Quote:
W USA to moliwe. Tam domy pon szybko, a odszkodowania potrafi by
horendalnie wysokie. To nawet bez regulacji lepiej si zabezpieczy.

No ale arowki rzadko upadaj na podog, jak upadaj, to czsto
pkaj, wic nie bardzo widz w tym sens.

W USA domy urzdzone na jedno kopyto. Trudno sobie wyobrazi pokój
dziecicy bez stojcej lampy. Dziecko cignie za kabel, lampa si
przewraca, upada, dywan ponie. Czsto spotykany motyw.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Sep 18, 2024 12:57 pm   



Pan J.F napisa:

Quote:
wiato te daway inne. Ale tam napicie w sieci rzadko byo
powyej 190V, ludzie mieli przy telewizorach róne wymylne
stabilizatory, bo inaczej te wszystkie pentody nie daway rady.
No ale ludzie chcieli takie wiato i mieli dlugoywotn arówk!
O to chodzio.
Nie nie chcieli. Klli na to otaczajce dziadostwo. W kocu poszli
z kilofami i obalili komun.

Ale arówki mie chcieli. A nie byo. Wic jak byy, to przydayby
si trwae.

Widziaem (wtedy) jak gociu próbowa naprawi arówk. Koce
przepalonego wókna dynday luno, a on stara si przy wczonym
mapiciu tak rusza bak, by druciki trafiy na siebie i si
zgrzay. Udao mu si. arówka potem jeszcze wiecia do dugo,
drucik sta si krótszy, dawaa janiejsze, mniej doujce wiato.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Sep 18, 2024 1:00 pm   



Pan J.F napisa:

Quote:
Nie, umowa nie zabraniaa wprost chwalenia si dugowiecznoci.
Ustalia minimalne (pod wzgldem efektywnoci) warunki pracy,
a z nich ju wynika ograniczenie czasu pracy, wic nie ma czym
si chwali. Zreszt tekst jest znany, mona przeczyta. Ale
[anty]spiskowcy wol konfabulowa.

A znajdziesz ten tekst?

Gdybym potrzebowa, to bym znalaz. Kiedy czytaem. Nie zajmuj si
prowadzeniem dziaalnoci usugowej w Usenecie.

Quote:
Jeli naprawd tylko ustalia minimaln efektywno ... to w trosce
o klienta? Nie bardzo wierz, firmy si najpierw troszcz o siebie Smile

Po prostu w trosce o zdrowy rozsdek. Tak to odebraem.

Quote:
Klienta mona przycign hasem "nasze arówki s janiejsze"

Na pocztku elektryfikacji lud by przekonany, e arówki niszcz wzrok.
Bo za jasne. I maj zbyt jaskrawe, biae wiato. Punktem odniesienia
bya wieca i lampa naftowa z ótawym wiatem. Tak samo my teraz
le odbieramy zimne ledy, bo porównujemy ze wiatem arowym. Kiedy
faktycznie arówka arzca si od stu lat w amerykaskiej remizie moga
by czym akceptowalnym. To droga donikd, troch panówmarków ni dalej
poda, ale to margines.

Quote:
Przy czym ... dawno dawno temu, to Edison obcia klientów od arówki.
Ile mieli w domu zainstalowane, za tyle musieli co miesic pacic.
Edison dostarcza arówki i prd w cenie abonamentu.
No prosz, tak teraz jest z drukarkami! Firma wstawia sprzt do biura,
zajmuje si serwisem i materiaami eksploatacyjnymi, bierze za to
zryczatowan opat. Psipadek? Nie sdz!

Wygoda, leasing, outsourcing ?

Czy dobre drukarki s drogie, a klient drogich nie kupi, bo woli tasze?

Wszystko na raz. Po prostu jeden z modeli eksploatacji, a jest ich wiele.
Ludzie czsto nie potrafi wybra najlepszego dla siebie, bo wierz
w reklamy. Kupi tani drukark z mnóstwem bajerów, przeznaczon do
okazjonalnych wydruków, uywaj na sposób burowy, a potem psiocz, e
im szybko oysko pado i nie da si wymieni.

--
Jarek

J.F
Guest

Wed Sep 18, 2024 2:35 pm   



On Wed, 18 Sep 2024 13:00:38 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Pan J.F napisał:
Nie, umowa nie zabraniała wprost chwalenia się długowiecznością.
Ustaliła minimalne (pod względem efektywności) warunki pracy,
a z nich już wynika ograniczenie czasu pracy, więc nie ma czym
się chwalić. Zresztą tekst jest znany, można przeczytać. Ale
[anty]spiskowcy wolą konfabulować.

A znajdziesz ten tekst?

Gdybym potrzebował, to bym znalazł. Kiedyś czytałem. Nie zajmuję się
prowadzeniem działalności usługowej w Usenecie.

Jeśli naprawdę tylko ustaliła minimalną efektywność ... to w trosce
o klienta? Nie bardzo wierzę, firmy się najpierw troszczą o siebie :-)

Po prostu w trosce o zdrowy rozsądek. Tak to odebrałem.

Być może, ale trudniej w to uwierzyc.

Zobacz - aż UE było trzeba, zeby ograniczyc odkurzacze do 700W :-)

A jednoczesnie klienci chętnie kupują jakies bateryjne wynalazki po
100-200W :-)

Quote:
Klienta można przyciągnąć hasłem "nasze żarówki są jaśniejsze"
Na początku elektryfikacji lud był przekonany, że żarówki niszczą wzrok.
Bo za jasne. I mają zbyt jaskrawe, białe światło. Punktem odniesienia
była świeca i lampa naftowa z żółtawym światłem.

Podsycane przez producentów świec, nafty i gazu ? :-)

Goła żarówka istotnie "razi w oczy", ale jakaś drobna przesłona i nie
razi - co każdy widzi. Nie wiem, jakie były te pierwsze żarówki.
efektywnośc chyba kiepska, ale moc ?

A jeszcze na planach filmowych były używane lampy łukowe - te były i
za mocne, i niszczyły oczy UV. Może stąd legenda.

Quote:
Tak samo my teraz
źle odbieramy zimne ledy, bo porównujemy ze światłem żarowym.

Hm, głosy, że niebieska składowa, nawet w monitorach, jest szkodliwa,
są. Na ile prawdziwe, to nie wiem :-)

Z drugiej strony .. te modne 2700K są dla mnie za zółte.

Z kolei 6000K - trupio blado-niebieskie.
I nie mam pod ręką odniesienia, a przecież oczy to mają szeroki zakres
adaptacji.

Nawet 4000K niektóre są jakby zbyt niebieskie. Coś mi przeszkadza.

Quote:
Kiedyś
faktycznie żarówka żarząca się od stu lat w amerykańskiej remizie mogła
być czymś akceptowalnym. To droga donikąd, trochę panówmarków nią dalej
podąża, ale to margines.

Nawet te lepsze żarówki są nieakceptowalne pod względem wydajności.
Powinni tego zabronić :-)

Quote:
Przy czym ... dawno dawno temu, to Edison obciążał klientów od żarówki.
Ile mieli w domu zainstalowane, za tyle musieli co miesiąc płacic.
Edison dostarczał żarówki i prąd w cenie abonamentu.
No proszę, tak teraz jest z drukarkami! Firma wstawia sprzęt do biura,
zajmuje się serwisem i materiałami eksploatacyjnymi, bierze za to
zryczałtowaną opłatę. Psipadek? Nie sądzę!

Wygoda, leasing, outsourcing ?
Czy dobre drukarki są drogie, a klient drogich nie kupi, bo woli tańsze?

Wszystko na raz. Po prostu jeden z modeli eksploatacji, a jest ich wiele.
Ludzie często nie potrafią wybrać najlepszego dla siebie, bo wierzą
w reklamy. Kupią tanią drukarkę z mnóstwem bajerów, przeznaczoną do
okazjonalnych wydruków, używają na sposób burowy, a potem psioczą, że
im szybko łożysko padło i nie da się wymienić.

Może tak być, ale i w biurach się teraz mało drukuje.

Swego czasu HP podawał np "przeznaczona do wydruku do 500 stron
miesięcznie".
Sensu w tym nie widziałem za grosz ... az wpadłem, ze to oznacza
gwarancje na 12 tys stron :-)

Ale od dłuższego czasu HP już tego nie podaje ...

J.

J.F
Guest

Wed Sep 18, 2024 2:37 pm   



On Wed, 18 Sep 2024 12:57:01 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Pan J.F napisał:
Światło też dawały inne. Ale tam napięcie w sieci rzadko było
powyżej 190V, ludzie mieli przy telewizorach różne wymyślne
stabilizatory, bo inaczej te wszystkie pentody nie dawały rady.
No ale ludzie chcieli takie światło i mieli dlugożywotną żarówkę!
O to chodziło.
Nie nie chcieli. Klęli na to otaczające dziadostwo. W końcu poszli
z kilofami i obalili komunę.

Ale żarówki mieć chcieli. A nie było. Więc jak były, to przydałyby
się trwałe.

Widziałem (wtedy) jak gościu próbował naprawić żarówkę. Końce
przepalonego włókna dyndały luźno, a on starał się przy włączonym
mapięciu tak ruszać bańką, by druciki trafiły na siebie i się
zgrzały. Udało mu się. Żarówka potem jeszcze świeciła dość długo,
drucik stał się krótszy, dawała jaśniejsze, mniej dołujące światło.

Sam to robiłem.
Nie lubie wyrzucać rzeczy "prawie dobrych".

I swietlówki kompaktowe zdarzało mi się naprawiac przez zwarcie
przepalonego żarnika.

J.

J.F
Guest

Wed Sep 18, 2024 2:47 pm   



On Wed, 18 Sep 2024 12:52:52 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Pan J.F napisał:
Marka "PILA" w swoim czasie była jedną z częściej podrabianych
przez Chińczyków. Nie tylko wśród żarówek.

Ja nie wiem, czy podrabiana.

Podrabiana.

Fabrykę w Pile i markę kupił Philips. Philips zainwestował też
fabryki w Chinach. To miał prawo produkować co gdzie chce, pod
marką jaką chce.

Tym łatwiej podrabiać. Wzorzec na miejscu.

Może i tak, ale co potem?
Sprowadzic parę tirów i zaoferować w małym hurcie, poza oficjalnymi
kanałami ?

Quote:
Ale to raczej nie były PILA. Neolux mi się kojarzy.
A podrabiana była PILA.

Tylko ze zarówek Piły to ja od dawna nie kupowałem.

Quote:
Teraz w Kauflandzie widze sporo LED marki Osram (wisi i straszy),
made in China, ale na pudełku Ledvance.

Ledvance to spółka córka Osram z 2016, sprzedana Chinczykom
https://en.wikipedia.org/wiki/Osram

spodziewać się "niemieckiej jakości", czy raczej nie ? :-)

Dlaczego?

Ale dlaczego się spodziewać, czy dlaczego się nie spodziewać ?

Quote:
Może w końcu zaczęły się przepalać po normalnym czasie?
Raczej nie.
Skąd to przekonanie?

Bo jakos tak za często się przepalały, a miałem je tylko w łazience,
toalecie, przedpokoju ... to raczej nie było 1000h swiecenia.

Quote:
Napięcie 190V stało się wspomnieniem. Przypominam, że krzywa
żywotności jest bardzo stroma.

No ale nowe żarówki powinny być już na 230V :-)

I były. Za to za PRL zdarzały się takie z napisem "240V". Dziwiło
mnie to wtedy. Może odrzut z eksportu do UK?

Może, ale tam inne gwinty, tzn bagnety.
Baniek zrobili za dużo, domontowali polskie trzonki?
Czy może to były żarówki 220-240V ?

Quote:
A w kapitaliżmie w gniazdku jest często 240, a nawet 253V Smile
To zgodne z normą.

Ale o ile skraca żywot zarówki ? :-)

A prawda - wcale nie skraca, bo żarówki zakazane :-)

Ciekawe, jak sobie radzą te "wstrząsoodporne" z Heliosa ... powinny
dobrze.
Ale już ich chyba w sklepach nie ma - klienci się odzwyczaili?


Quote:
W USA to możliwe. Tam domy płoną szybko, a odszkodowania potrafią być
horendalnie wysokie. To nawet bez regulacji lepiej się zabezpieczyć.

No ale żarowki rzadko upadają na podłogę, jak upadają, to często
pękają, więc nie bardzo widzę w tym sens.

W USA domy urządzone na jedno kopyto. Trudno sobie wyobrazić pokój
dziecięcy bez stojącej lampy. Dziecko ciągnie za kabel, lampa się
przewraca, upada, dywan płonie. Często spotykany motyw.

Ale masz na myśli, ze swieci dalej?

Z drugiej strony - to jeszcze trudniej przerobic na 220V, trzeba by
nowe gniazdko, nową wtyczkę, nowe kable w scianie ..

J.

J.F
Guest

Wed Sep 18, 2024 3:05 pm   



On Wed, 18 Sep 2024 12:25:43 +0200, Paweł Pawłowicz wrote:
Quote:
W dniu 18.09.2024 o 12:14, J.F pisze:
On Wed, 18 Sep 2024 12:07:36 +0200, Paweł Pawłowicz wrote:
W dniu 17.09.2024 o 20:34, Pixel pisze:
W dniu 17.09.2024 o 20:11, Adam pisze:
[...]
Dodam jeszcze to, z czym się spotkałem:
"Stare" świetlówki miewały problem z widmem.
Jak ktoś siedział w jakichś kolorach (czyli drukarnia, preprinty, dywany,
krawiectwo itp) to zdarzało się, że oryginalnie czerwony robił zię
brązowy,
albo brązoway robił się zielony. Albo jeszcze inaczej.


Tak niekoniecznie. To zależy indywidualnie od człowieka w sensie
postrzegania barw. Miałem kiedyś taką koszulkę, która dla 50% ludzi była
lekko fioletowa a dla innych brązowa. Co ciekawe, to przeważali faceci
dla lekkofioletowego a kobiety widziały tam brąz :)

Genetyka. Kobiety widzą kolory inaczej. Literalnie. Geny kodujące
receptory są na chromosomie X. My mamy tylko jeden, one dwa.

No tak mowią, ale czy potem są jakies fizjologiczne różnice?

Nie wiem, czy to podpada pod określenie "fizjologiczne". Kobiety
znacznie lepiej rozróżniają kolory.

No tak mówią, ale czy są jakies zauważalne/mierzalne różnice w
komórkach siatkówki?

Ja tam IMO nie mam problemów z zauważaniem drobnych różnic odcieni,
ale czerwony to czerwony, a nie tam bordowy (ok, ten odróżniam,
samochody są bordowe), łososiowy, karminowy, czy co one tam jeszcze
znają :-)

aczkolwiek - jak są te tablice, to jedna mi sprawiła kłopot.

Cos tego rodzaju, choc nie dokładnie te
https://www.mp.pl/pacjent/badania_zabiegi/74025,badanie-widzenia-barwnego

Widzę doskonale różnice kolorów między poszczególnymi kropkami, ale 5
czy 6?
akurat tam w poblizu dolnej przerwy jakies nagromadzenie kropek w
niewyraźnym kolorze, górna częśc tez niewyraźna, na szczęcie bardziej
przypomina "brzuszek w dół", niż "w górę".
Jakis problem kojarzenia na wyższym poziomie, bo juz składania w
kształy.

Co ciekawe, jak tamten wziąlem w program graficzny, i przestawiłem
Hue (odcien), to swietnie było widać.

O - ten jest swietnym przykładem
https://www.bezokularow.pl/wp-content/uploads/2013/11/4.jpg

Co widzicie? A co widzi zona? :-)

po tej górnej kresce zgaduję, ze 5, ale mogła by to być też fantazyjna
trójka, taka z górną kreską.

A moze to wina monitora ? :-)


J.

P.S. Ze strony
https://www.bezokularow.pl/poradnik/tablice-ishihary-sprawdz-sie

J.F
Guest

Wed Sep 18, 2024 3:43 pm   



On Wed, 18 Sep 2024 13:00:38 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:

Quote:
Pan J.F napisał:

Nie, umowa nie zabraniała wprost chwalenia się długowiecznością.
Ustaliła minimalne (pod względem efektywności) warunki pracy,
a z nich już wynika ograniczenie czasu pracy, więc nie ma czym
się chwalić. Zresztą tekst jest znany, można przeczytać. Ale
[anty]spiskowcy wolą konfabulować.

A znajdziesz ten tekst?

Gdybym potrzebował, to bym znalazł. Kiedyś czytałem. Nie zajmuję się
prowadzeniem działalności usługowej w Usenecie.

Ale tu inaczej piszą

https://en.wikipedia.org/wiki/Phoebus_cartel

The cartel lowered operational costs and worked to standardize the
life expectancy of light bulbs at 1,000 hours[6] (down from 2,500
hours),[6] while raising prices without fear of competition.

The reduction in lifespan has been cited as an example of planned
obsolescence,[7] but this has been called into question by UK
government regulators and some independent engineers because there are
some good engineering reasons to reduce the lifespan of a bulb.

The cartel tested their bulbs and fined manufacturers for bulbs that
lasted more than 1,000 hours. A 1929 table listed the amount of Swiss
francs paid that depended on the exceeding hours of lifetime.[11]

https://web.archive.org/web/20171029040239/https://spectrum.ieee.org/tech-history/dawn-of-electronics/the-great-lightbulb-conspiracy

A tu powinny być rzetelne informacje
https://law.justia.com/cases/federal/district-courts/FSupp/82/753/1755675/

O, żaróweczkach do latarek:

"We believe that increases in the current drain of certain flashlight
lamps would be propitious at the time the life is reduced. We would
suggest increasing Mazda lamp No. 10 from .27 ampere to .30; and 13.14
and 31 from .30 to .35. This would result in increases of candlepower
of 11 and 16 percent respectively, or added to the increases resulting
from higher efficiencies, would total approximately 18 and 25 percent.

This higher candlepower would be acceptable to all flashlight users.

The decreased battery life resulting from the increased current should
not be a hardship to any except meter-reader service and where it may
be considered offset by the higher candlepower."

O własne interesy, czyli o inkasentów, trzeba dbać ? :-)


O, badania rynkowe
"It was testified by Mr. Harrison that the lamps of shorter life were
put on the market along with the less efficient lamps of longer life
so that the customer could take his choice, the lamp with the shorter
life being sold at a lower price. Later it was found that some of the
efficient lamps were burning out before the battery was consumed to
the customer's dissatisfaction and the design of the lamp increased to
the life of about two batteries at no increase in price (R. 2173)."

A koszty produkcji chyba takie same - nie opłaca się obniżać ceny
żarówki.
No chyba, że ... marża taka, ze na dwóch po niższej cenie zarobimy
więcej niz na jednej droższej ...

Dla klienta dochodzi jednak koszt baterii, i tu się może opłacać.

Quote:
Jeśli naprawdę tylko ustaliła minimalną efektywność ... to w trosce
o klienta? Nie bardzo wierzę, firmy się najpierw troszczą o siebie :-)

Po prostu w trosce o zdrowy rozsądek. Tak to odebrałem.


W tym ostatnim linku jest ciekawy fragment o żarówce C-7.

J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Sep 18, 2024 4:09 pm   



Pan J.F napisa:

Quote:
Jeli naprawd tylko ustalia minimaln efektywno ... to w trosce
o klienta? Nie bardzo wierz, firmy si najpierw troszcz o siebie Smile
Po prostu w trosce o zdrowy rozsdek. Tak to odebraem.
By moe, ale trudniej w to uwierzyc.

Wierz ludziom. Zwaszcza gdy robi co w interesie wszystkich.

Quote:
Zobacz - a UE byo trzeba, zeby ograniczyc odkurzacze do 700W Smile

Oni zmontowali sobie ad hoc swoj wasn UE do tego jednego celu.

Quote:
A jednoczesnie klienci chtnie kupuj jakies bateryjne wynalazki
po 100-200W Smile

Kupiem, mam, nie narzekam.

Quote:
Moe tak by, ale i w biurach si teraz mao drukuje.

Po pandemi pojawiem si w biurze, zupenie nowym. Po jakim czasie
kto poprosi mnie przekazanie do "centrali" podpisanego dokumentu.
Mówi: nie mam tu drukarki. Tego samego dnia przyjecha technik (z
innego miasta) i zainstalowa cakiem porzdn drukark ze skanerem.

Poczuem si jak Andriej Sacharow. W ramch odwily i pierestrojki
Gorbaczow chcia do niego zadzwoni i porozmawia. Ale tieefona
u Sacharowa niet. No to wysali technika, ten bez sowa przecign
druciki, zamontowa aparat i sobie poszed. Po godzinie zadzwoni
Michai Siergiejewicz.

--
Jarek

J.F
Guest

Wed Sep 18, 2024 4:28 pm   



On Wed, 18 Sep 2024 16:09:50 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Pan J.F napisał:
Jeśli naprawdę tylko ustaliła minimalną efektywność ... to w trosce
o klienta? Nie bardzo wierzę, firmy się najpierw troszczą o siebie Smile
Po prostu w trosce o zdrowy rozsądek. Tak to odebrałem.
Być może, ale trudniej w to uwierzyc.

Wierzę ludziom. Zwłaszcza gdy robią coś w interesie wszystkich.

Zobacz - aż UE było trzeba, zeby ograniczyc odkurzacze do 700W :-)

Oni zmontowali sobie ad hoc swoją własną UE do tego jednego celu.

Zakładając, ze sens dla klienta był celem.
Tylko w odróznieniu od UE, to był kartel producentów żarówek :-)

Quote:
A jednoczesnie klienci chętnie kupują jakies bateryjne wynalazki
po 100-200W :-)

Kupiłem, mam, nie narzekam.

Czyli nawet te 700W to przesada ?

Quote:
Może tak być, ale i w biurach się teraz mało drukuje.

Po pandemi pojawiłem się w biurze, zupełnie nowym. Po jakimś czasie
ktoś poprosił mnie przekazanie do "centrali" podpisanego dokumentu.
Mówię: nie mam tu drukarki. Tego samego dnia przyjechał technik (z
innego miasta) i zainstalował całkiem porządną drukarkę ze skanerem.

Poczułem się jak Andriej Sacharow. W ramch odwilży i pierestrojki
Gorbaczow chciał do niego zadzwonić i porozmawiać. Ale tiełefona
u Sacharowa niet. No to wysłali technika, ten bez słowa przeciągnął
druciki, zamontował aparat i sobie poszedł. Po godzinie zadzwonił
Michaił Siergiejewicz.

ROTFL :-)

J.

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 514, 515, 516 ... 585, 586, 587  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - elektryka - przebicie

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map