Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 Next
Robert_J
Guest
Thu Jun 10, 2010 7:08 am
Quote:
Ja np. bezpiecznik główny (znajdujący się w zamkniętej
rozdzielni) mam 16A.
Sorry, ale co to za mieszkanie? 16A na całą chatę? Chata
moich starszych, 35-letnia PRL-owska, ma w piwnicy 25A.
Chyba że mówisz o 3x16A, wtedy to jeszcze rozumiem, choć też
bez przekonania

)
Swoją drogą musisz mieć mocno rozwiniętą logistykę, żeby
niechcący nie włączyć mikrofali kiedy np. gotujesz wodę w
czajniku el. albo jak żona suszy głowę w łazience

))
Robert_J
Guest
Thu Jun 10, 2010 7:16 am
Quote:
Przy 20 obwodach, to już nie trzeba prądów rzędu 16A,
wystarczy coś jak na przykład 5A... 20x 5A = 100A

...
35-ke raczej wywali

....
No to już czaję jak to działa

... Ale teoretycznie jest
to możliwe, że jeśli w jakimś budynku wielorodzinnym
wysiądzie ogrzewanie CO, ludzie zaczną używać różnych
ogrzewaczy elektrycznych w ramach swojego "przydziału"
mocy, to strzelą zabezpieczenia główne budynku??
A to mało razy podczas sroższych zim nie wytrzymywały
zabezpieczenia trafostacji bo ludzie zaczynali ostro
dogrzewać elektrycznie? Nie słyszałeś nigdy takich
wiadomości zimą? Tak właśnie jest, zabezpieczenia w
mieszkaniach nie wywalają, ale sumaryczna moc pobierana w
danym czasie przekracza np. moc trafa

.
Quote:
No, tylko ja zawsze chciałem być (nie powiem, żebym był)
perfekcjonistą, jak robić, to porządnie ;P
To akurat słuszne podejście ;-)
Quote:
... i pewnie brałbym pod uwagę, że może się wydarzyć coś,
że wszyscy zaczną korzystać "na maksa"

...
Gdyby tak było to każda dzielnica musiałaby mieć swoją
elektrownię
Robert_J
Guest
Thu Jun 10, 2010 7:20 am
Quote:
Jest jeden wyjątek od tej reguły...
Znam wiele przypadków domów pozbawionych prądu o godzinie
15-17 w wigilię Bożego narodzenia
Znam również przypadki wymian bezpieczników w trafach
15kV/400V na ten właśnie jeden dzień, co czasem i tak nie
skutkuje.
Oczywiście masz rację. Zdarza się tak jak piszesz, pewnie
każdy tego kiedyś doświadczył. Ale jak sam napisałeś to są
wyjątki, nie można zakładać że każdy non stop będzie ciągnął
ile bozia dała, bo wtedy, jak już komuś napisałem, w każdej
dzielnicy musiałaby stać mała elektrownia, a kable miały
przekrój rury kanalizacyjnej

)).
Robert_J
Guest
Thu Jun 10, 2010 7:27 am
Quote:
Innym idealnym przykładem brania pod uwagę przy
projektowaniu systemu jedynie "średniego obciążenia"
zamiast rozwiązania typu "wszyscy na maksa jednocześnie"
jest centrala telefoniczna. A w nowszej wersji nawet w
telefonii komórkowej. Spróbuj się gdzieś dodzwonić o
północy w Nowy Rok...
I co w tym złego? Chyba wszystkie tego typu rzeczy
projektowane są właśnie w oparciu o średnie obciążenie plus
jakiś zapas, a nie o max. Uważasz że jak przez 99% roku
możliwości central są wykorzystywane w powiedzmy (nie wiem,
strzelam) 70%, a przez pozostały 1% brakuje np. 40% to
operator rozbuduje centrale żeby przez prawie cały czas
połowa "mocy przerobowej" była niewykorzystana? W imię tego,
żeby ktoś mógł w Nowy Rok zadzwonić do babci akurat o
północy i złożyć jej życzenia? Niech zadzwoni o 22 albo o 2,
wtedy już nie ma problemów

.
Pisałem już o przykładzie swojej sieci. Gdybym miał zakładać
że każdy mój klient będzie używał neta na maxa to musiałbym
mieć rurę przyłączeniową ok. 1,5 Gbps, a mam 200 Mbps i
wykorzystana jest w 70-80 %...
William Bonawentura
Guest
Thu Jun 10, 2010 7:39 am
Użytkownik "Robert_J" <dzidekszcz@onet.pl> napisał w wiadomości
news:huq322$gil$1@news.onet.pl...
Quote:
Ja np. bezpiecznik główny (znajdujący się w zamkniętej rozdzielni) mam
16A.
Sorry, ale co to za mieszkanie? 16A na całą chatę? Chata moich starszych,
35-letnia PRL-owska, ma w piwnicy 25A.
Nawet w PRL nie było wszędzie "równo". W moim miasteczku była słaba sieć i
kto nie należał do partii dostawał tylko 1x20A przedlicznikowo. Albo twoi
rodzice mieszkali w dużym mieście z dobrą infrastrukturą, albo ...
Waldemar Krzok
Guest
Thu Jun 10, 2010 8:49 am
Am 09.06.2010 15:51, schrieb Konop:
Quote:
A co ma się stać? Myślisz, że padnie z samego wrażenia, że za sobą ma
7x16A? Póki nie będziesz próbował ze wszystkich siedmiu obwodów tych
16A wycisnąć naraz, wszystko będzie OK i jest to jak najbardziej
poprawna sytuacja.
No właśnie 7x16, miałem na myśli, że popłynie 16A przez każdy z 7
obwodów

...
J. (z wizją zabezpieczenia zalicznikowego o wartości 7x16=>120A i
bezpieczników na podstacji liczonych w kiloamperach)
No wiadomo, że zabezpieczeń przedliczniokowych nikt na 200A robić nie
będzie. Chodzi mi tylko o jedną rzecz - jak projektuje się tego typu
rzeczy? Robi się aż taki nadmiar? Z jednej strony wiadomo, że im więcej
obwodów, tym lepiej

... a nie "jeden bezpiecznik na całe mieszkanie".
Z drugiej - to trochę wkurzające, że jak się człowiek zapomni, to musi
wzywać elektryka, czekać 2 dni, aż będą mieli czas rozplombować
zabezpieczenie przedlicznikowe i zapłacić im Bóg wie ile...
I dlatego jestem ciekawy jak to się robi. Czy dopuszcza się sytuacje
takie, że suma zabezpieczeń w domu jest ponad 3x większa od
zabezpieczenia poprzedniego? Czy raczej stara się to utrzymać w jakiś
rozsądnych granicach?? Bo się na tym nie znam! Ale nie chodziło mi o to,
żeby wywalić bezpiecznik 35A i dać tam 120A, tylko właśnie czy to jest
dobry pomysł, żeby za 35A dawać 7x16A. Czy po prostu się tak robi i
trudno, ma zabezpieczyć obwód przed przeciążeniem, a jak komuś wywali
przedlicznikowy, to jego problem, czy raczej się projektuje to tak, żeby
utrudnić przepalenie bezpiecznika "głównego", przedlicznikowego...
Mam w mieszkaniu starą instalację. Zabezpieczenie 3x35A (albo 3x32A)...
W domu jest 20 i 16 na każdą fazę

... 16A są do piecy akumulacyjnych
(są 3), 20A idzie do kuchni, łazienki i na pokoje. Oświetlenie + gniazda
razem...
Nie znam się na projektowaniu i nie chciałem nikogo skrytykować. Po
prostu byłem ciekawy, czy tak się to zawsze robi, czy jednak ciut
inaczej. Co jest priorytetem....
Obecnie, przynajmniej tu w Niemczech robi się to trochę inaczej.
Konkretnie w moim domu jest zabezpieczenie 35A, ale ZALICZNIKOWE. Tylko
jest ono na tablicy licznika, a on jest w piwnicy, wraz z innymi
licznikami. Zabezpieczenie przedlicznikowe jest, o ile mnie skleroza nie
myli, 120A i jest ono jedno dla 7 mieszkań. W sumie w budynku jest 20
mieszkań, licznik numer 21 to osprzęt elektryczny domu. Jak już pisałem
wsio jest przygotowane do przyłącza trójfazowego, które można by było
zamówić, jakby się chciało mieć np. elektryczną kuchnię.
W poprzednim życiu mieszkałem w domku, gdzie było zabezpieczenie 35A
topikowym, a za tym zrobiłem w sumie 16 obwodów po 16A i wszystko
kompletnie zabezpieczone FI (4 obwody). Tylko raz poszedł bezpiecznik
topikowy, jak zasuwała jednocześnie pralka i zmywarka a moi synowie
mieli LAN-Party (12 komputerów z monitorami). No i komuś zachciało się
herbaty

.
Waldek
Marek Lewandowski
Guest
Thu Jun 10, 2010 9:49 am
Tomasz Wójtowicz wrote:
Quote:
Ale jeśli
załączenie [...] indukcyjności nie nastąpi w zerze, to
wiadomo dokładnie co się stanie - popłynie bardzo duży prąd wyrównawczy,
Włącz trafo, najlepiej chiński toroid, w zerze, mierząc szczyt prądu.
Dowiesz się, jaką bzdurę napisałeś.
Marek
--
Marek Lewandowski
DJ
Guest
Thu Jun 10, 2010 10:00 am
On 2010-06-10 09:08:38 +0200, "Robert_J" <dzidekszcz@onet.pl> said:
Quote:
Ja np. bezpiecznik główny (znajdujący się w zamkniętej rozdzielni) mam 16A.
Sorry, ale co to za mieszkanie? 16A na całą chatę?
Może chata letniskowa? ;)
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
Robert_J
Guest
Thu Jun 10, 2010 10:40 am
Quote:
Nawet w PRL nie było wszędzie "równo".
Teraz też nie jest :-)
Quote:
Albo twoi rodzice mieszkali w dużym mieście z dobrą
infrastrukturą, albo ...
W Szczecinie
EM
Guest
Thu Jun 10, 2010 3:31 pm
Quote:
Tańsze i powszechniejsze konstrukcje oczywiście ładują _pojemność_ za
PFC. Nowsze kontrolery nie używają dużej pojemności po stronie
pierwotnej i pracują w trybie prądowym. Dzięki temu spokojnie ładują
pojemnosci po stronie wtórnej. Niestety, oznacza to powrót do pulsacji
100Hz i sporych pojemności na wyjściu.
PFC to ogólnie przecież step-up, więc droga prądu przy ładowaniu
kondensatora wyjściowego jest od zasilania przez diodę do kondensatora
wyjściowego. Te kondensatory też są spore, więc impuls prądu też mały
nie jest. Dopiero potem PFC może zadbać, by prąd z wejścia był
sinusoidalny i zgodny z przebiegiem napięcia.
Dziwiły mnie zawsze zasilacze o nieco większej mocy, np. ATX 200W, gdzie
nie było wcale rezystora zmniejszającego udar, za to był solidny
prostownik na wejściu.
Inna kwestia to wszędobylskie zasilacze szerokozakresowe od 90V. Z
natury rzeczy musi być tam większa pojemność wejściowa i nie za duża
rezystancja.
--
Pozdr
EM
RoMan Mandziejewicz
Guest
Thu Jun 10, 2010 3:42 pm
Hello EM,
Thursday, June 10, 2010, 5:31:30 PM, you wrote:
Quote:
Tańsze i powszechniejsze konstrukcje oczywiście ładują _pojemność_ za
PFC. Nowsze kontrolery nie używają dużej pojemności po stronie
pierwotnej i pracują w trybie prądowym. Dzięki temu spokojnie ładują
pojemnosci po stronie wtórnej. Niestety, oznacza to powrót do pulsacji
100Hz i sporych pojemności na wyjściu.
PFC to ogólnie przecież step-up, więc droga prądu przy ładowaniu
kondensatora wyjściowego jest od zasilania przez diodę do kondensatora
wyjściowego. Te kondensatory też są spore, więc impuls prądu też mały
nie jest. Dopiero potem PFC może zadbać, by prąd z wejścia był
sinusoidalny i zgodny z przebiegiem napięcia.
Tanie i popularne PFC to step-up. Nowsze rozwiązanie to po prostu
przetwornice bez dużej pojemności wejściowej, pracujące w trybie
prądowym, z prądem regulowanym tak, jak w układach PFC.
Quote:
Dziwiły mnie zawsze zasilacze o nieco większej mocy, np. ATX 200W, gdzie
nie było wcale rezystora zmniejszającego udar, za to był solidny
prostownik na wejściu.
Inna kwestia to wszędobylskie zasilacze szerokozakresowe od 90V. Z
natury rzeczy musi być tam większa pojemność wejściowa i nie za duża
rezystancja.
Błądzisz. Flybacka też można zrobić bez pojemności wejściowej i masz
zasilacz np. CV/CC 75W z PFC na jednej kości:
http://www.fairchildsemi.com/an/AN/AN-8025.pdf Ten układ, to
odpowiednik starego MC34262.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
EM
Guest
Thu Jun 10, 2010 6:14 pm
Quote:
Tańsze i powszechniejsze konstrukcje oczywiście ładują _pojemność_ za
PFC. Nowsze kontrolery nie używają dużej pojemności po stronie
pierwotnej i pracują w trybie prądowym. Dzięki temu spokojnie ładują
pojemnosci po stronie wtórnej. Niestety, oznacza to powrót do pulsacji
100Hz i sporych pojemności na wyjściu.
PFC to ogólnie przecież step-up, więc droga prądu przy ładowaniu
kondensatora wyjściowego jest od zasilania przez diodę do kondensatora
wyjściowego. Te kondensatory też są spore, więc impuls prądu też mały
nie jest. Dopiero potem PFC może zadbać, by prąd z wejścia był
sinusoidalny i zgodny z przebiegiem napięcia.
Tanie i popularne PFC to step-up. Nowsze rozwiązanie to po prostu
przetwornice bez dużej pojemności wejściowej, pracujące w trybie
prądowym, z prądem regulowanym tak, jak w układach PFC.
Nie bardzo rozumiem, z założenia na wejściu nie ma znaczącego dla udaru
kondensatora. A na wyjściu owszem. I ten kondensator musi sie naładować
przy załączeniu zasilania praktycznie prosto z sieci.
Np. L6561
http://www.st.com/stonline/products/literature/ds/5109.pdf
Fig.8 strona 6.
Dla 80W jest na wyjściu kondensator 47u. Nie jest to mało. On się ładuje
przez indukcyjność cewki (transformatora). Nie bez powodu na wejściu
jest NTC.
Oczywiście na samym wejściu jest tylko 1uF.
Dla przykładu zasilacz z PFC PLP-45 MeanWell - inrush current cold
42A@230VAC. A to tylko 45W mocy wyjściowej. Bez PFC podobne mocowo
zasilacze 60A.
Quote:
Dziwiły mnie zawsze zasilacze o nieco większej mocy, np. ATX 200W, gdzie
nie było wcale rezystora zmniejszającego udar, za to był solidny
prostownik na wejściu.
Inna kwestia to wszędobylskie zasilacze szerokozakresowe od 90V. Z
natury rzeczy musi być tam większa pojemność wejściowa i nie za duża
rezystancja.
Błądzisz. Flybacka też można zrobić bez pojemności wejściowej i masz
zasilacz np. CV/CC 75W z PFC na jednej kości:
http://www.fairchildsemi.com/an/AN/AN-8025.pdf Ten układ, to
odpowiednik starego MC34262.
Miałem na myśli starsze typowe konstrukcje. Oczywiście teraz się pojawiają
nowe. Wymóg PFC jest dla zasilaczy o nieco większej mocy jeśli chodzi o
urządzenia powszechnego użytku. Dla oświetlenia bardzo nisko, już od 25W.
--
Pozdr
EM
RoMan Mandziejewicz
Guest
Thu Jun 10, 2010 6:25 pm
Hello EM,
Thursday, June 10, 2010, 8:14:25 PM, you wrote:
Quote:
Tańsze i powszechniejsze konstrukcje oczywiście ładują _pojemność_ za
PFC. Nowsze kontrolery nie używają dużej pojemności po stronie
pierwotnej i pracują w trybie prądowym. Dzięki temu spokojnie ładują
pojemnosci po stronie wtórnej. Niestety, oznacza to powrót do pulsacji
100Hz i sporych pojemności na wyjściu.
PFC to ogólnie przecież step-up, więc droga prądu przy ładowaniu
kondensatora wyjściowego jest od zasilania przez diodę do kondensatora
wyjściowego. Te kondensatory też są spore, więc impuls prądu też mały
nie jest. Dopiero potem PFC może zadbać, by prąd z wejścia był
sinusoidalny i zgodny z przebiegiem napięcia.
Tanie i popularne PFC to step-up. Nowsze rozwiązanie to po prostu
przetwornice bez dużej pojemności wejściowej, pracujące w trybie
prądowym, z prądem regulowanym tak, jak w układach PFC.
Nie bardzo rozumiem, z założenia na wejściu nie ma znaczącego dla udaru
kondensatora. A na wyjściu owszem. I ten kondensator musi sie naładować
przy załączeniu zasilania praktycznie prosto z sieci.
Np. L6561
http://www.st.com/stonline/products/literature/ds/5109.pdf
Fig.8 strona 6.
Dla 80W jest na wyjściu kondensator 47u. Nie jest to mało. On się ładuje
przez indukcyjność cewki (transformatora). Nie bez powodu na wejściu
jest NTC.
Oczywiście na samym wejściu jest tylko 1uF.
A czy ja temu przeczę? To jest klasyczne rozwiązanie PFC - step-up i
kondensator.
Quote:
Dla przykładu zasilacz z PFC PLP-45 MeanWell - inrush current cold
42A@230VAC. A to tylko 45W mocy wyjściowej. Bez PFC podobne mocowo
zasilacze 60A.
Ale o tym wiemy.
Quote:
Dziwiły mnie zawsze zasilacze o nieco większej mocy, np. ATX 200W, gdzie
nie było wcale rezystora zmniejszającego udar, za to był solidny
prostownik na wejściu.
Inna kwestia to wszędobylskie zasilacze szerokozakresowe od 90V. Z
natury rzeczy musi być tam większa pojemność wejściowa i nie za duża
rezystancja.
Błądzisz. Flybacka też można zrobić bez pojemności wejściowej i masz
zasilacz np. CV/CC 75W z PFC na jednej kości:
http://www.fairchildsemi.com/an/AN/AN-8025.pdf Ten układ, to
odpowiednik starego MC34262.
Miałem na myśli starsze typowe konstrukcje. Oczywiście teraz się pojawiają
nowe. Wymóg PFC jest dla zasilaczy o nieco większej mocy jeśli chodzi o
urządzenia powszechnego użytku. Dla oświetlenia bardzo nisko, już od 25W.
Ależ piszę wyraźnie i podaję różnicę pomiędzy typowymi, starszymi
konstrukcjami a świeższymi pomysłami obecnie.
Dolną granicą dla urządzeń powszechnego użytku jest 75W. Na podstawie
noty, którą podaję możesz zrobić zasilacz większej mocy, bez kopa przy
starcie. 470nF na wejsciu dla 75W to dość śmieszna wartość,
nieprawdaż? Nie ma tu step-up i kondensatora, który ładowałby się
wysokim prądem. Jest od razu flyback.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Maciek
Guest
Thu Jun 10, 2010 6:41 pm
Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:
Quote:
Tańsze i powszechniejsze konstrukcje oczywiście ładują _pojemność_ za
PFC. Nowsze kontrolery nie używają dużej pojemności po stronie
pierwotnej i pracują w trybie prądowym. Dzięki temu spokojnie ładują
pojemnosci po stronie wtórnej. Niestety, oznacza to powrót do pulsacji
100Hz i sporych pojemności na wyjściu.
Hmmm ... to w takim razie już (chyba) wiem dlaczego niektóre zasilacze
impulsowe prawie nie sieją na falach średnich i długich a inne robią tam
sieczkę. Mam kilka różnych zasilaczy - uniwersalne i z jednym ustalonym
napięciem wyjściowym. Te moim zdaniem dobre wywołują minimalny szum po
zetknięciu radia z zasilaczem. Za to są też i takie, które z odległości
dwóch metrów powodują pojawienie się w głośniku radia metalicznego
piłowania, rytmicznie się powtarzającego chrobotu. Może i nawet 100 razy
na sekundę - nie mierzyłem, to nie dam za to głowy. Ciekawe co na to
normy na emisję zakłóceń?
Maciek
RoMan Mandziejewicz
Guest
Thu Jun 10, 2010 6:52 pm
Hello Maciek,
Thursday, June 10, 2010, 8:41:28 PM, you wrote:
Quote:
Tańsze i powszechniejsze konstrukcje oczywiście ładują _pojemność_ za
PFC. Nowsze kontrolery nie używają dużej pojemności po stronie
pierwotnej i pracują w trybie prądowym. Dzięki temu spokojnie ładują
pojemnosci po stronie wtórnej. Niestety, oznacza to powrót do pulsacji
100Hz i sporych pojemności na wyjściu.
Hmmm ... to w takim razie już (chyba) wiem dlaczego niektóre zasilacze
impulsowe prawie nie sieją na falach średnich i długich a inne robią tam
sieczkę. Mam kilka różnych zasilaczy - uniwersalne i z jednym ustalonym
napięciem wyjściowym. Te moim zdaniem dobre wywołują minimalny szum po
zetknięciu radia z zasilaczem. Za to są też i takie, które z odległości
dwóch metrów powodują pojawienie się w głośniku radia metalicznego
piłowania, rytmicznie się powtarzającego chrobotu. Może i nawet 100 razy
na sekundę - nie mierzyłem, to nie dam za to głowy. Ciekawe co na to
normy na emisję zakłóceń?
Co ma wspólnego pulsacja 100Hz na wyjściu zasilacza z emisją zakłóceń?
Zakłócają tanie zasilacze, projektowane przez skąpego, chińskiego
księgowego, okradzione z wszystkiego, z czego dało się je okraść.
Tu mowa o zasilaczach, które nie tylko muszą spełniać normy zakłóceń
ale nawet nie mogą do sieci wprowadzać harmonicznych częstotliwości
sieciowej. Nie chodzi o maleństwa wtyczkowe o mocy pojedynczych watów
- te nie wymagają PFC.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 Next