RTV forum PL | NewsGroups PL

Czy to w ogóle lutuje ?

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Czy to w ogóle lutuje ?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4

Jarosław Sokołowski
Guest

Sat Aug 13, 2016 9:34 pm   



HF5BS pisze:

Quote:
Jeśli w końcu wejdą do produkcji ogniwa o sprawności przynajmniej 40%
to możemy wrócić do tematu, bo obecnie nadaje się to jedynie jako
zabezpieczenie aku przed całkowitym rozładowaniem.

Ano właśnie... dobrze pamiętam, że sprawność solarów jest coś koło 2%?

Źle. Dobija do 20%. Natomiast 40% jest prawie niemożliwe z powodów
fizycznych (to znaczy taka jest mniej więcej granica dla ogniwa,
które nie segreguje fotonów).

Quote:
Przyznaję, dość dawno o tym czytałem. To w sumie rzeczywiście mikro.

2% było prawie pół wieku temu.

--
Jarek

J.F.
Guest

Sat Aug 13, 2016 9:58 pm   



Dnia Sat, 13 Aug 2016 23:34:01 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Quote:
HF5BS pisze:
Jeśli w końcu wejdą do produkcji ogniwa o sprawności przynajmniej 40%
to możemy wrócić do tematu, bo obecnie nadaje się to jedynie jako
zabezpieczenie aku przed całkowitym rozładowaniem.

Ano właśnie... dobrze pamiętam, że sprawność solarów jest coś koło 2%?

Źle. Dobija do 20%. Natomiast 40% jest prawie niemożliwe z powodów
fizycznych (to znaczy taka jest mniej więcej granica dla ogniwa,
które nie segreguje fotonów).

30% widzialem, ale to byla kosmiczna technologia.
trzy zlacza czy jakos tak/.

J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Sat Aug 13, 2016 10:03 pm   



Pan J.F. napisał:

Quote:
Jeśli w końcu wejdą do produkcji ogniwa o sprawności przynajmniej 40%
to możemy wrócić do tematu, bo obecnie nadaje się to jedynie jako
zabezpieczenie aku przed całkowitym rozładowaniem.

Ano właśnie... dobrze pamiętam, że sprawność solarów jest coś koło 2%?

Źle. Dobija do 20%. Natomiast 40% jest prawie niemożliwe z powodów
fizycznych (to znaczy taka jest mniej więcej granica dla ogniwa,
które nie segreguje fotonów).

30% widzialem, ale to byla kosmiczna technologia.
trzy zlacza czy jakos tak/.

Ja widziałem coś pod 40, jeden gościu w Sydney takie robi. Kilkaset
dolców za wat wychodzi. Ale to działa właśnie z selekcją fotonów,
o czym pisałem.

--
Jarek

J.F.
Guest

Sat Aug 13, 2016 10:18 pm   



Dnia Sat, 13 Aug 2016 23:18:41 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Quote:
HF5BS pisze:
Żadnej celowości w tym nie ma. Po prostu wraz z silnikiem zatrzymała
się pompa wody, stanął obieg chłodzący, nastąpił lokalny wzrost
temperatury w miejscu, gdzie jest termostat wentylatora. Może to
i głupie, ale nikomu nie przeszkadza, za to sterowanie jest proste.

W każdym razie gdzieś widziałem tekst, który dość zasadnie tłumaczył
ten wybieg.

Dorabianie ideologii ma bardzo długą tradycję. Tradycja napędzania
wentylatora chłodnicy paskiem klinowym z wału silnika też jest długa
-- żadne nieszczęścia się wtedy nie zdarzały.

Zagotowanie sie zdarzalo, niekoniecznie nieszczesciem to bylo.

Quote:
Nic mnie nie przekona
do tego, że wentylowanie chłodnicy wyłaczonego silnika ma jakieś
uzasadnienie. Przemawiają do mnie proste argumenty -- tak było zrobić
najłatwiej.

Obwody zasilane "ze stacyjki" sa w samochodach norma.
To raczej trzeba sie wysilic, zeby wpasc na to, ze mozna podlaczyc
prosto pod akumulator.

A poza tym - spojrz na wspolczesner samochody - "tak najlatwiej" juz
chyba nie obowiazuje.

Quote:
Ale my tu o czym innym. Nie o wentylatorze chłodnicy, lecz o nawiewie
w kabinie. Nie widzę żadnego logicznego powodu, by uniemożliwić jego
pracę przy wyłączonym silniku. Ale Francuzi się uparli, i weź im tłumacz.

A skoro tak, to rozumiem, oni od dawna komunizujący, a jak wiesz,
komuna "lepiej wiedziała", co dla ciebie dobre.

Komuna Paryska -- ta jest starsza od wszystkich innych.

Francuzi jak francuzi - w jakim samochodzie mozna wlaczyc "bez
silnika".
A powod widze - koncze jazde, gasze silnik ... i chcialbym jutro
odpalic :-)

Choc nie wykluczam, ze wspolczesne pojazdy juz umozliwiaja -
elektronicznie mozna to ladnie zrobic ...

J.

HF5BS
Guest

Sat Aug 13, 2016 10:55 pm   



Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:13q6v2eark9u5$.5wguuekd69o6$.dlg@40tude.net...
....
Quote:
Zagotowanie sie zdarzalo, niekoniecznie nieszczesciem to bylo.

Samo zagotowanie wody w układzie jeszcze takim nieszczęścem nie było - woda
ma bardzo duże ciepło parowania i zabiera ciepła na tyle, że dopiero, jak
wyrzuci wodę z układu, albo wyparuje, wtedy już nieszczęście może się
zdarzyć. Mam zaliczone w '82, bo się pasek klinowy poluzował (puściło
mocowanie prądnicy i spadł naciąg), skończyło się potężnym zatarciem, że
kijów nie połamał, to cud.
Ale innym razem kilka minut jechać na gotującej wodzie zdarzyło się i tylko
się ludzie dziwili, czemu auto tak dymi. A silnikowi nic. Pilnowane było
tylko termometru, czy nie wlata na czerwone pole, no, trzeba było jakoś
zjechać na bok, a ruch był spory i nie było gdzie stanąć. Nie pomnę, co było
powodem.

--
Życie jest przepiękną telenowelą, przenoszoną drogą płciową.
(C) Ferdek Kiepski
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)

HF5BS
Guest

Sat Aug 13, 2016 10:56 pm   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnnqv4i9.3bc.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Ano właśnie... dobrze pamiętam, że sprawność solarów jest coś koło 2%?

Źle. Dobija do 20%. Natomiast 40% jest prawie niemożliwe z powodów
fizycznych (to znaczy taka jest mniej więcej granica dla ogniwa,
które nie segreguje fotonów).

Przyznaję, dość dawno o tym czytałem. To w sumie rzeczywiście mikro.

2% było prawie pół wieku temu.

Aha, rozumiem... znaczy się, nie odświeżyłem tematu.

--
Życie jest przepiękną telenowelą, przenoszoną drogą płciową.
(C) Ferdek Kiepski
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)

Jarosław Sokołowski
Guest

Sun Aug 14, 2016 9:46 am   



Pan J.F. napisał:

Quote:
Żadnej celowości w tym nie ma. Po prostu wraz z silnikiem zatrzymała
się pompa wody, stanął obieg chłodzący, nastąpił lokalny wzrost
temperatury w miejscu, gdzie jest termostat wentylatora. Może to
i głupie, ale nikomu nie przeszkadza, za to sterowanie jest proste.
W każdym razie gdzieś widziałem tekst, który dość zasadnie tłumaczył
ten wybieg.
Dorabianie ideologii ma bardzo długą tradycję. Tradycja napędzania
wentylatora chłodnicy paskiem klinowym z wału silnika też jest długa
-- żadne nieszczęścia się wtedy nie zdarzały.

Zagotowanie sie zdarzalo, niekoniecznie nieszczesciem to bylo.

Ale nie po wyłączeniu silnika.

Quote:
Nic mnie nie przekona do tego, że wentylowanie chłodnicy wyłaczonego
silnika ma jakieś uzasadnienie. Przemawiają do mnie proste argumenty
-- tak było zrobić najłatwiej.

Obwody zasilane "ze stacyjki" sa w samochodach norma.

W citroenie w tej "normie" mieści się jedynie radio. Chociaż nie,
radio nie jest w standardzie. Samochód po wyjściu z fabryki nie miał
żadnego takiego obwodu. Bo obwód dmuchawy kabiny nie "ze stacyjki",
a "z alternatora".

Quote:
To raczej trzeba sie wysilic, zeby wpasc na to, ze mozna podlaczyc
prosto pod akumulator.

Kiedyś, w starszych samochodach, normą były światła "ze stacyjki" --
więc nie trzeba było za każdym razym ich włączać i wyłączać. Ale to
wymagało przekaźnika, bo obwód ten ma małą obciążalność. Potem ktoś
się wysilił by zaosczędić na tym przekaźniku i podłączył światła
prosto pod akumulator.

Quote:
A poza tym - spojrz na wspolczesner samochody - "tak najlatwiej"
juz chyba nie obowiazuje.

Francuska dmuchawa od dawna nie jest robiona w myśl zasady "tak
najłatwiej", wieć to wszystko nie takie proste.

Quote:
Francuzi jak francuzi - w jakim samochodzie mozna wlaczyc "bez
silnika".

W każdym niefrancuskim, jaki miałem. Wystarczyło włączyć zapłon.

Quote:
A powod widze - koncze jazde, gasze silnik ... i chcialbym jutro
odpalic Smile

Nam centralny zamek, więc z obawy przed zatrzaśnięciem i tak zawsze
wyciągam kluczyk. Zupełnie nieprawdopodobne jest zostawienie na noc
jakiegoś odbiornika. Do świateł zrobili dźwiękowy przypominacz.

--
Jarek

J.F.
Guest

Mon Aug 15, 2016 12:15 pm   



Dnia Sun, 14 Aug 2016 11:46:36 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Quote:
Pan J.F. napisał:
Nic mnie nie przekona do tego, że wentylowanie chłodnicy wyłaczonego
silnika ma jakieś uzasadnienie. Przemawiają do mnie proste argumenty
-- tak było zrobić najłatwiej.

Obwody zasilane "ze stacyjki" sa w samochodach norma.

W citroenie w tej "normie" mieści się jedynie radio. Chociaż nie,
radio nie jest w standardzie. Samochód po wyjściu z fabryki nie miał
żadnego takiego obwodu. Bo obwód dmuchawy kabiny nie "ze stacyjki",
a "z alternatora".

To raczej trzeba sie wysilic, zeby wpasc na to, ze mozna podlaczyc
prosto pod akumulator.

Kiedyś, w starszych samochodach, normą były światła "ze stacyjki" --
więc nie trzeba było za każdym razym ich włączać i wyłączać. Ale to

A to tez roznie bywalo. Raczej sie przyzwyczailem, ze wlaczaja sie
krotkie i pozycyjne. Po wylaczeniu stacyjki krotkie gasna, a pozycyjne
zostaja.

Quote:

A poza tym - spojrz na wspolczesner samochody - "tak najlatwiej"
juz chyba nie obowiazuje.

Francuska dmuchawa od dawna nie jest robiona w myśl zasady "tak
najłatwiej", wieć to wszystko nie takie proste.

Francuzi jak francuzi - w jakim samochodzie mozna wlaczyc "bez
silnika".
W każdym niefrancuskim, jaki miałem. Wystarczyło włączyć zapłon.

O tym wlasnie pisze. Byl obwod wlaczany stacyjka, gdzie podlaczano
wiele urzadzen, zwiazanych z praca silnika, i nie tylko.
W pozniejszym okresie zasilany przez przekaznik.
Naturalnym bylo podlaczenie wentylatora chlodnicy wlasnie tam - to sie
trzeba wysilic, aby podlaczyc go inaczej.
Ciekawe - amperow im zabraklo, czy jednak bylo takie podlaczenie
potrzebne. My nie mielismy ani Alp, ani autostrad, to moze sie nie
zdarzalo takie rozgrzanie, za po wylaczeniu dochodzilo do wrzenia.
Wiekszosc samochodow ma "cisnieniowy uklad chlodzenia", ktory potrafi
dzialac nawet w 110-120 st C - ja takich temperatur w swoich nie
widzialem, pedal w podlodze, a wskazowka na 80 czy w pol skali.

Nawiasem mowiac, to "wystarczylo wlaczyc zaplon" to wcale nie takie
proste. Widzialem samochod, no - malucha, ktoremu po tym zadymilo sie
spod maski. Cewka nie wytrzymala.
W dieslu zaczynaja sie grzac swiece zarowe, a czy przestaja - nie
wiadomo. Pompa paliwa w nowszych samochodach elektryczna - ale
komputer ja po chwili wylacza. Klima, ABS - coraz wiecej rzeczy moze
byc wlaczonych, zupelnie niepotrzebnie.

Dalej - w wiekszosci aut alternato byl przypiety bezposrednio do
akumulatora. Nie da sie czegos zasilic "bezposrednio z alternatora".
Osobny obwod zasilania wymaga ciekawych zmian w instalacji -
przekaznik, czy dodatkowe diody w alternatorze.

Co to za "francuskie auta" ? O ile kojarze, to oni wpadli na pomysl
"pradnicorozrusznika", ale to w nielicznych autach.

Quote:
A powod widze - koncze jazde, gasze silnik ... i chcialbym jutro
odpalic Smile
Nam centralny zamek, więc z obawy przed zatrzaśnięciem i tak zawsze
wyciągam kluczyk. Zupełnie nieprawdopodobne jest zostawienie na noc
jakiegoś odbiornika. Do świateł zrobili dźwiękowy przypominacz.

Przy zalozeniu, ze wiekszosc odbiornikow jest jednak podlaczonych "pod
stacyjke", i zostana wylaczone.

Teraz to juz nawet nie wiem jak jest, ale wyczytac mozna, ze jest
skomplikowany system zarzadzania pradem. Mozna cos zostawic zasilane,
wylaczy sie, zanim akumulator rozladuje sie do zera, napieciem w
instalacji steruje komputer, moze byc wieksze, aby szybciej naladowac
akumulator, albo nizsze, jesli nie ma potrzeby ...

J.

PeJot
Guest

Mon Aug 15, 2016 2:20 pm   



W dniu 2016-08-13 o 23:26, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Lat temu 40 większość samochodów maiała
wentylator pracujący stale, bo napędzany wprost z wału. Bilans cieplny
wyglądał wtedy nieco inaczej. Wzrost temperatury bloku silnika jest
oczywisty, ale oczywiste jest również, że nie dojdzie w nim do wrzenia.
Wtedy też często mówiło się o "przechłodzonych silnikach" -- i na zimę
zakładało się różne osłony na chłodnicę lub maskę samochodu.

Przechładzanie silnika jest be. Ale proszę o racjonalne wytłumaczenie
takiego zjawiska, iż po włączeniu AC wentylator chłodnicy startuje na
pół gwizdka. W obwód silnika wentylatora jest wrzucony rezystor ok. 1
oma, który w wielu starszych samochodach lubi się przepalać. Na postoju
chłodzenie wymuszone rozumiem, ale podczas jazdy ?


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

J.F.
Guest

Tue Aug 16, 2016 8:36 pm   



Dnia Sun, 14 Aug 2016 11:46:36 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Quote:
Pan J.F. napisał:
Dorabianie ideologii ma bardzo długą tradycję. Tradycja napędzania
wentylatora chłodnicy paskiem klinowym z wału silnika też jest długa
-- żadne nieszczęścia się wtedy nie zdarzały.

Zagotowanie sie zdarzalo, niekoniecznie nieszczesciem to bylo.

Ale nie po wyłączeniu silnika.

A propos
https://youtu.be/bM4G1Toe3h0?t=430

czasem jednak przydaje sie chlodzenie po zatrzymaniu :-)

J.

Goto page Previous  1, 2, 3, 4

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Czy to w ogóle lutuje ?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map