Canon A80 z różowym odcieniem i rozmazanym obrazem - co dokładnie się zepsuło?

Thu Oct 25, 2007 1:03 pm   

Witam.

Posiadam od niedawna Canona A80 kupionego z drugiej ręki. Kilka dni
temu, prawdopodobnie przy przewożeniu, coś się w nim uszkodziło. Wygląda
to tak, iż w trybie robienia zdjęć, obraz na wyświetlaczu jest rozmazany
w pionie i ma odcień różowy. Tak samo wyglądają uchwycone zdjęcia. Sam
wyświetlacz działa - zdjęcia zrobione przed usterką jak i ikonki widać
poprawnie. Wygląda to jak awaria elektroniki lub, co wydaje się mniej
prawdopodobne, optyki. Załączam linki do zdjęć.
http://fel.boo.pl/canon_a80/IMG_5755.JPG
http://fel.boo.pl/canon_a80/IMG_5756.JPG
http://fel.boo.pl/canon_a80/IMG_5757.JPG

Aparat ma już trochę lat na a ja nie chcę do niego za dużo dokładać,
więc przed oddaniem go do serwisu, spróbuję naprawić go na własną rękę;
czy też przez elektronika niespecjalizującego sie w aparatach.
Czy pomoże mi ktoś określić co mogło w nim się popsuć i jakie są szanse
na naprawę? Koszty, poziom trudności etc.

Pozdrawiam
Fel

Thu Oct 25, 2007 1:24 pm   

On Oct 25, 2:03 pm, fel <hlu...@atzcop.onet.pl> wrote:


na 99% CCD - byla seria aparatow (roznych producentow) z wadliwymi CCD
produkcji SONY, po jakims czasie wyskakiwalo cos takiego, jak na
obrazku.
Naprawa przez wymiane.

--
Marek Lewandowski
ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
my gallery: http://www.pbase.com/mareklew
my kind-of-a-blog: http://lockaphoto.stufftoread.com

Thu Oct 25, 2007 3:34 pm   

Biorąc pod uwagę że to Canon - najlepiej od razu wrzucić do kosza i
zapomnieć
o nim

Leszek

Thu Oct 25, 2007 4:41 pm   

Spinacz biurowy, Leszek <spam@spam.pl>!


Możesz rozwinąć?

--
[[:pl:user:gophi]]

Thu Oct 25, 2007 6:57 pm   

Thu Oct 25, 2007 8:13 pm   

Witam.

identycznie jak te pierwsze pod powyższym linkiem. Dziś oddałem go do
serwisu, na jutro gotowa będzie ocena i wycena. Jeśli uznają, że to
właśnie ten problem, naprawa będzie darmowa.
Dziękuje wszystkim za pomoc. Dopiszę jeszcze jutro, dla zamknięcia, co
wynikło w serwisie.

Pozdrawiam
fel

Thu Oct 25, 2007 8:37 pm   

1.Nie ma serwisu w Polsce
2. Canon nie sprzedaje części zamiennych

Jako ciekawostkę podam fakt że miałem problem
z naprawą kamery TV o wartości 80tys zł
w której silnik w obiektywie dostał luzów i nieprecyzyjnie
chodził focus. Silnik był dostępny na zewnątrz obiektywu
Wymiana byłaby bardzo prostą sprawą. Niestety silnika samego
nie sprzedają, trzeba było kupić nowy obiektyw Canona za 30tys

Leszek

Thu Oct 25, 2007 8:39 pm   

A dlaczego ?


Leszek

Thu Oct 25, 2007 8:41 pm   

On Oct 25, 9:37 pm, "Leszek" <s...@spam.pl> wrote:

....poza Warszawa...


....prywatnym odbiorcom.


Nie mam kamery z 80kPLN, mam dSLR za - wowczas - 5000PLN. Z czesciami
zamiennymi nie bylo problemu...
--
Marek Lewandowski

Thu Oct 25, 2007 8:46 pm   

On Oct 25, 9:39 pm, "Leszek" <s...@spam.pl> wrote:

Bo to wada wrodzona, ktora drastycznie zmniejsza zywotnosc sprzetu, a
Canon dba o opinie?

--
Marek Lewandowski
ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
my gallery: http://www.pbase.com/mareklew
my kind-of-a-blog: http://lockaphoto.stufftoread.com

Fri Oct 26, 2007 9:26 am   

....poza Warszawa...

No nie wiem. Może to jest serwis autoryzowany
którego zadaniem jest wymiana sprzętu na sprawny
w okresie gwarancyjnym, a po gwarancji klient
całuje klamkę z drugiej strony?
Tak działają serwisy na Zachodzie i w USA


....prywatnym odbiorcom.

państwowym też nie.
Nie sprzedają bo ich nie mają
Gdyby mieli to by sprzedawali


Ja zajmowałem się naprawą kamer przez ok. 10 lat i z Canonem były największe
problemy. Niektóre kamery były dla nich robione przez firmę Sony, a niektóre
przez Samsunga więc można było uderzyć do tych firm po części. Ale były
też wynalazki produkowane (chyba) przez Canona i tu już były schody
nie do przeskoczenia. W tej chwili przy obecnych cenach elektroniki
sytuacja raczej się pogorszyła a nie poprawiła - z naprawy kamer raczej
nie da się żyć więc nie sądzę że ktoś zaczął się tym na poważnie zajmować

--
Marek Lewandowski

Fri Oct 26, 2007 9:28 am   

Heh..........
Ja miałem całkiem inne przygody z tą firmą
Może się nawrócili po wstąpieniu do UE

Leszek

Fri Oct 26, 2007 10:04 am   

On Oct 26, 10:26 am, "Leszek" <s...@spam.pl> wrote:

jest


a moze nie?


Przestan czytac te brukowce.
Mieszkam na tzw. zachodzie i nie raz i nie dwa naprawialem sprzet po
gwarancji. Canona tez.

Metz nawet sprzedal mi luzem czesci zamienne, ale dopiero po
wykazaniu, ze mam kwalifikacje do otwarcia ich sprzetu i po pisemnym
zwolnieniu ich z odpowiedzialnosci za ew. szkody - prawo takie, ze de
facto nie wolno im sprzedac czesci, ktorych wymiana grozi
niewykwalifikowanemu personelowi uszczerbkiem na zdrowiu (to znaczy,
nie jest to zabronione, ale odpowiadaja za zbyt wiele w takim
wypadku).


ale firmowym juz tak.


pierdolisz.


A kto ich zmusi?
Maja, wymieniaja, sprzet naprawiaja. Miesiac temu wymieniali kumplowi
naped lustra w 300D, wiec robia naprawy, a nie tylko wymiany sprzetu.


Przez 10 lat 20 lat temu?
Zreszta, pies z kamerami: mowa o sprzecie fotograficznym, a nie video/
filmowym, a z foto nie bylo problemu nigdy.


Twoje osady nie stanowia rzeczywistosci.


Badz laskaw nie podpisywac swoich przekonan moim nazwiskiem.

--
Marek Lewandowski
ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
my gallery: http://www.pbase.com/mareklew
my kind-of-a-blog: http://lockaphoto.stufftoread.com

Fri Oct 26, 2007 2:16 pm   

Witam.

Tak jak się spodziewałem, była to usterka producenta, więc aparat
naprawiony zostanie bezpłatnie. Minusem jest 4 tygodnie, bo jak
powiedzieli, czekają na części...

fel

Fri Oct 26, 2007 3:06 pm   

Ile wynosi tam robocizna przy naprawie aparatu cyfrowego o wartości 1tys zł
?


Tak z ciekawości zapytam - jakiego rodzaju uszczerbku można doznać
podczas wymiany części w TV (pomijając poparzenie lutownicą)



ale firmowym juz tak.


pierdolisz.


NIKT

Ale człowiek zdrowy psychicznie prowadzi biznes w taki sposób
aby na koniec dnia zostało jak najwięcej w kieszeni a nie - jak najmniej
W mojej firmie naprawić - można i kupić - też można. Nie sprawdzam
czy kupujący jest księdzem, policjantem czy marynarzem. Każdy może
kupić i niczego nie musi podpisywać ani oświadczać. Jeżeli poparzy się
lutownicą to mnie to zupełnie nie interesuje
Natomiast gdybym zaczął się bawić w filozofa i sprzedawać jednym
a innym nie, to niewiele bym zarobił.
I tak naprawdę nie spotkałem się do tej pory z przypadkiem (w Polsce)
aby podczas kupowania czegokolwiek ktoś sprawdzał mój zawód
kwalifikacje i doświadczenie. Nikogo to nie interesuje.

Leszek