RTV forum PL | NewsGroups PL

Budowa retro telefonu komórkowego z AVR i modułem GSM: mikrofon, zasilanie i dzwonek

Telefon retro - AVR + moduł GSM

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Budowa retro telefonu komórkowego z AVR i modułem GSM: mikrofon, zasilanie i dzwonek

Goto page Previous  1, 2, 3, 4  Next

Jarosław Sokołowski
Guest

Sat Nov 03, 2012 11:38 pm   



Atlantis napisał:

Quote:
Trochę toporne będzie... nawet dzwonienie. Jakby pozostawić tarcze,
ale wybieranie jednak zrealizować poprzez wtykanie palca w odpowiednią
dziurkę?

Doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Moim celem jest jednak stworzenie
czegoś, co będzie używane na co dzień. To ma być niebanalny, lekko
dowcipny projekt

Teraz trzeba wybierać dziewięć cyfr! Słownie: dziewięć. Powtórzmy to
jeszcze raz: dziewięć! Już ja widzę tych, co będą tego używali na co
dzień. Niezły dowcip.

Quote:
Koncepcja jest taka, że telefon ma działać tak, jak wtedy, gdy był
podłączony do linii telefonicznej. Z tą różnicą,

Z tą różnicą, że jak były czasy jego świetności, to się wykręcało
numery pięcio-, albo sześciocyfrowe. W większych miastach, bo często
były to numery czterocyfrowe lub krótsze. To naprawdę jest duża różnica
(tak jak w swoim czasie "złote numery", tak w czasach świetności tarcz
numerowych poszukiwane były numery z "młodymi czyframi", broń Boże bez
zer).

Quote:
Nie... Procedura wybierania numeru będzie wyglądała trochę inaczej -
dokładnie tak, jak to miało miejsce w oryginale.
1. Zdjęcie słuchawki z "widełek".
2. Wybieranie za pomocą tarczy numerowej. [...]

....no to ja jednak bym się skłonił w kierunku próby emulacji wybierania
metodą paszczową. Właściwie to niektóree komórki potrafią robić coś
podobnego.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Sat Nov 03, 2012 11:43 pm   



Pan Robert Wańkowski napisał:

Quote:
Gdzieniegdzie będę musiał pójść na kompromis (np. dwa ukryte microswitche
do regulacji głośności).
Drzewiej jak było słabo słychać w słuchawce z ebonitu to trzeba było
przekręcić tarczą przez zero. Smile
Czy faktycznie te 10 impulsów wzruszyło węglem w mikrofonie? Czy może
poruszenie słuchawką podczas wtykania palucha w tarczę coś pomagało?

Chodziło raczej o poruszenie wybierakiem czy innym stykiem w centrali.
Węgiel w mikrofonie, to się wzruszało przez przywalenie z piąchy.

Jarek

--
Jeden jest rytm, jeden rytm
Jeden jest węgiel i tlen,
zwykłą losu koleją
praca posiłek i sen

Waldemar Krzok
Guest

Sun Nov 04, 2012 12:10 am   



Jarosław Sokołowski wrote:


Quote:
Teraz trzeba wybierać dziewięć cyfr! Słownie: dziewięć. Powtórzmy to
jeszcze raz: dziewięć! Już ja widzę tych, co będą tego używali na co
dzień. Niezły dowcip.


No i co z tego. Za Gierka dzwoniło się do Warszawy przez 822 i 6 cyft numeru
i ciągle zajęte. Jakoś się przeżyło to wybieranie.
A tak bajdełej, to mój numer faxu w robocie ma 10 cyfr, bez kierunkowego, a
i 12 cyfr się w Niemczech znajdzie.

Quote:
Koncepcja jest taka, że telefon ma działać tak, jak wtedy, gdy był
podłączony do linii telefonicznej. Z tą różnicą,

Z tą różnicą, że jak były czasy jego świetności, to się wykręcało
numery pięcio-, albo sześciocyfrowe. W większych miastach, bo często
były to numery czterocyfrowe lub krótsze. To naprawdę jest duża różnica
(tak jak w swoim czasie "złote numery", tak w czasach świetności tarcz
numerowych poszukiwane były numery z "młodymi czyframi", broń Boże bez
zer).

Opole miało 5 cyfr od środka lat 70tych, a większym miastem raczej nie jest.
No i dzwoniło się też po okolicach, Wrocław na przykład. Kiedyś był lepiej
wykształcony palec wskazujący, a teraz jest kciuk :-)

Waldek

--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.

Jarosław Sokołowski
Guest

Sun Nov 04, 2012 12:23 am   



Pan Waldemar Krzok napisał:

Quote:
Teraz trzeba wybierać dziewięć cyfr! Słownie: dziewięć. Powtórzmy to
jeszcze raz: dziewięć! Już ja widzę tych, co będą tego używali na co
dzień. Niezły dowcip.

No i co z tego. Za Gierka dzwoniło się do Warszawy przez 822 i 6 cyft
numeru i ciągle zajęte. Jakoś się przeżyło to wybieranie.

Ludzie wtedy byli twarde. A jak człowiek miał zapłacić trochę kasy za
takie połączenie, to i wiedział, że nakręcić się też będzie musiał.

Quote:
A tak bajdełej, to mój numer faxu w robocie ma 10 cyfr, bez kierunkowego,
a i 12 cyfr się w Niemczech znajdzie.

Ale pstryka się w klawiaturę.

Quote:
Koncepcja jest taka, że telefon ma działać tak, jak wtedy, gdy był
podłączony do linii telefonicznej. Z tą różnicą,

Z tą różnicą, że jak były czasy jego świetności, to się wykręcało
numery pięcio-, albo sześciocyfrowe. W większych miastach, bo często
były to numery czterocyfrowe lub krótsze. To naprawdę jest duża różnica
(tak jak w swoim czasie "złote numery", tak w czasach świetności tarcz
numerowych poszukiwane były numery z "młodymi czyframi", broń Boże bez
zer).

Opole miało 5 cyfr od środka lat 70tych, a większym miastem raczej nie
jest. No i dzwoniło się też po okolicach, Wrocław na przykład. Kiedyś
był lepiej wykształcony palec wskazujący, a teraz jest kciuk Smile

Pięć było również w Krakowie, w osiemdziesiątych było sześć, a to było
trzecie (dzisiaj drugie) miasto w Polsce. Tu gdzieś jest granica
używalności tarczy numerowej. Jak we Warszawie dokładali siódmą cyfrę,
to właściwie wszyscy już mieli klawisze.

--
Jarek

Anerys
Guest

Sun Nov 04, 2012 2:13 am   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnk9as65.55r.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Może w Niemczech takie są, w Polsce dawno nie widziałem dzwonka na
prąd stały. I wciąż nie mogę znaleźć odpowiedzi na pytanie, po co komu
by taki był. I czy by ten przerywacz przeszedł testy na sianie zakłóceń.

Nasunął mi się na myśl brzęczyk różnicowy... On nie potrzebuje gasika, czyli
też nie powinien chyba siać...?
Może wokół tego sie zakręcić?

--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.

Anerys
Guest

Sun Nov 04, 2012 2:38 am   



Użytkownik "Robert Wańkowski" <robwan@wp.pl> napisał w wiadomości
news:50959b26$0$26696$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Użytkownik "Atlantis"
Gdzieniegdzie będę musiał pójść na kompromis (np. dwa ukryte microswitche
do regulacji głośności).
Drzewiej jak było słabo słychać w słuchawce z ebonitu to trzeba było
przekręcić tarczą przez zero. Smile
Czy faktycznie te 10 impulsów wzruszyło węglem w mikrofonie? Czy może
poruszenie słuchawką podczas wtykania palucha w tarczę coś pomagało?

Raczej nie (chyba, że u bliskiego rozmówcy - o tym za chwilę), natomiast
pozwoliło poprzecierać styki w przekaźnikach w drodze połączeń -
impulsowanie tarczą powodowało klapanie przekaźników, a te, jak pracowały,
to styczki stykając się/rozwierając, nieznacznie przesuwały się względem
siebie, ocierając się i syfy na nich potrafiły odpadać. Szczególnie dobrze
było to widoczne w przekaźnikach typu C (i nie pamiętam, czy też nie w S -
MN60)(centrale/łącznice K65 i K66x, gdzie x, to podwersja wykonania, w .pl
przeważnie była to podwersja 0 (K65 nie znam, K66 kojarzę 3 odmiany (0, 1 i
2), podwersja chyba 1, była przewidziana do współpracy z archaiczną OS,
znaną jako Salme)), mających styczki w postaci małych wałeczków ze stopu
srebra, będących względem siebie na krzyż. Naciskając na siebie przesuwały
się, samoczyszcząc się w ten sposób.
Możliwe, że u rozmówcy mogło to coś dawać, choc ja bym raczej położył to na
minus - przy bliskich połączeniach, w ramach tej samej łącznicy, abonentów
dzieliły tylko kondensatory w wybieraku liniowym (strowgery, wszystkie
odmiany), dodanie prądu (impulsowanie dość dobrze przenosiło się przez te
kondensatory - impuls był na tyle duży, że potrafił "zrzucić" automatyczną
sekretarkę, bawiłem się kiedyś z pracy, podając impulsowo baterię licznikową
na łącze międzycentralowe, wystarczyło to do automatycznego rozłączenia
sekretarki) raczej dopiekało proszkowi węglowemu i nie przypuszczam, by
polepszało jego właściwości. Aby tu zadziałać, raczej należało dość zdrowo
dźwięknąć mikrotelefonem o coś, wtedy przypieki rozsypywały się i proszek
odzyskiwał choćby część swoich właściwości, czasem proszek był na tyle
zużyty, że trzeba było wymieniać wkładkę. Impulsowanie tarczą mogło pomagać
"przepalać" drobne upływności, czy niekontakty w obwodzie... tarcza raczej
nie pomagała lokalnie. Zresztą, przy impulsowaniu obwód rozmówny i tak był
zwierany, więc prąd także przez mikrofon, nie płynął.

--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.

Atlantis
Guest

Sun Nov 04, 2012 8:11 am   



W dniu 2012-11-03 23:38, Jarosław Sokołowski pisze:

Quote:
Teraz trzeba wybierać dziewięć cyfr! Słownie: dziewięć. Powtórzmy to
jeszcze raz: dziewięć! Już ja widzę tych, co będą tego używali na co
dzień. Niezły dowcip.

Kto mówił, że to ma być telefon używany na co dzień? Urządzenie ma być
taką lekko kuriozalną ciekawostką, budzącą zdziwienie postronnych
obserwatorów. To taka "interface archeology". Nasuwa się podobieństwo do
projektu Tworse Key (http://www.youtube.com/watch?v=V9KckRf_MKo) - jego
autorowi także nie chodziło przecież o prostotę i wygodę obsługi.
Nie wspomnę już o tym, że ma to być mój pierwszy poważniejszy projekt z
wykorzystaniem samodzielnie zaprogramowanego uC, więc aspekt edukacyjny
również ma znaczenie.


Quote:
Z tą różnicą, że jak były czasy jego świetności, to się wykręcało
numery pięcio-, albo sześciocyfrowe. W większych miastach, bo często
były to numery czterocyfrowe lub krótsze. To naprawdę jest duża różnica
(tak jak w swoim czasie "złote numery", tak w czasach świetności tarcz
numerowych poszukiwane były numery z "młodymi czyframi", broń Boże bez
zer).

Trochę na siłę stwarzasz problemy. Smile W przypadku najczęściej używanych
numerów mogę przecież zrobić jakieś szybkie wybieranie - kilka numerów
zapisać w EEPROM-ie Atmegi i odwoływać się do nich, kiedy wybrany numer
będzie jednocyfrowy.
Niemniej robiłem już przymiarki polegające na wykręcaniu współczesnych
numerów na tej tarczy i problemu nie widzę. Zajmuje to więcej czasu, ale
przecież nie o to w tym projekcie chodzi. On nie ma zastępować normalnej
komórki. Gdyby tak na to patrzeć, to znajdzie się całe mnóstwo innych
"niedomagań" - brak obsługi SMS-ów to tylko najmniejszy z nich.

Poza tym znam kilku starszych ludzi, którzy jeszcze dzisiaj używają
starych telefonów z tarczą (po wioskach, gdzie starsze centrale jeszcze
obsługują wybieranie impulsowe).


Quote:
...no to ja jednak bym się skłonił w kierunku próby emulacji wybierania
metodą paszczową. Właściwie to niektóree komórki potrafią robić coś
podobnego.

Tak, tylko wykonanie czegoś takiego nie jest czymś, co wybiera się na
pierwszy projekt z programowanie uC. No i Atmega8 to jednak zdecydowanie
za mało...
Można by też zrobić to nieco inaczej - stosując jakiś moduł BT z
funkcjonalnością audio. Szczególnie fajnie musiałoby to wyglądać z Siri
z iPhone'a ("emulacja" operatorki ręcznej centralki). Tylko koszt
całości wtedy rośnie (odpowiedni moduł BT jest kilka razy droższy niż
moduł GSM), a końcowy efekt nie będzie już telefonem, a zaledwie
słuchawką bezprzewodową. Nie wspominając już o tym, że nawet nie mam
iPhone'a. Wink

Atlantis
Guest

Sun Nov 04, 2012 8:38 am   



W dniu 2012-11-03 18:58, Włodzimierz Wojtiuk <wwojtiul pisze:

Quote:
Bym zrezygnował Wink na rzecz elektretowego.

Też biorę takie rozwiązanie pod uwagę, wszystko jest uzależnione od tego
jak bardzo kłopotliwe byłoby stosowanie oryginalnego mikrofonu. Chcąc
zainstalować elektretowy musiałbym wytoczyć jakiś krążek z drewna,
zapobiegający "lataniu" mikrofonu po słuchawce. ;)


Quote:
Oj tam, wygenerować na różne sposoby można, odpadnie jak w p.1 sprawa
zasilania

Jakieś sugestie? Co prawda preferowałbym oryginalny, mechaniczny
dzwonek, jednak obawiam się także zakłóceń, jakie może generować. Z tego
względu jestem otwarty na sugestie. Wink

Atlantis
Guest

Sun Nov 04, 2012 12:31 pm   



Mam jeszcze kilka pytań odnośnie podłączenia mikrofonu i słuchawki do
modułu GSM. Mianowicie oryginalny kabel z tego RWT posiada tylko trzy
żyły. Byłbym więc zmuszony zastosować wspólną masę. Wyjście słuchawkowe
pozwala co może być w pewien sposób podłączone do masy (strona 37
manuala) ale nie widzę czegoś takiego w przypadku wejścia mikrofonowego
(strona 35 - jest tylko positive i negative input).

Czy w takim razie wskazane jest wykorzystanie jakiegoś współczesnego
kabla telefonicznego, z czterema żyłami?

Na potrzeby tych rozważań zakładam zastosowanie mikrofonu elektretowego
w miejscu oryginalnej wkładki węglowej.

Jarosław Sokołowski
Guest

Sun Nov 04, 2012 1:31 pm   



Atlantis napisał:

Quote:
Teraz trzeba wybierać dziewięć cyfr! Słownie: dziewięć. Powtórzmy to
jeszcze raz: dziewięć! Już ja widzę tych, co będą tego używali na co
dzień. Niezły dowcip.

Kto mówił, że to ma być telefon używany na co dzień? Urządzenie ma być
taką lekko kuriozalną ciekawostką, budzącą zdziwienie postronnych
obserwatorów.

Atlantis (wcześniej) napisał:

Quote:
Doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Moim celem jest jednak stworzenie
czegoś, co będzie używane na co dzień. To ma być niebanalny, lekko
dowcipny projekt

[...]

Quote:
...no to ja jednak bym się skłonił w kierunku próby emulacji wybierania
metodą paszczową. Właściwie to niektóree komórki potrafią robić coś
podobnego.

Tak, tylko wykonanie czegoś takiego nie jest czymś, co wybiera się na
pierwszy projekt z programowanie uC. No i Atmega8 to jednak zdecydowanie
za mało...

No to może zacząć od z pozoru mniej ambitnego, za to bardziej praktycznego
zadania i za pomocą atmegi podłączyć tarczę numerową do telefonu DECT?
Z drugiej strony bramka VoIP i asterisk. Łatwiej będzie testować działanie,
a potem oprogramować na przykład zamawianie budzenia tarczą numerową
(ze zwrotnym potwierdzeniem synterycznym głosem z centrali).

Jarek

PS
Zostało mi trochę modułów GSM, Motoroli bodajże. Łatwych do wykorzystnia,
bo złącze ma rzadki raster, więc mały problem z amatorskim lutowaniem.
Mogę nawet darmo oddać, pod warunkiem, że je znajdę.

Jarosław Sokołowski
Guest

Sun Nov 04, 2012 1:37 pm   



Anerys napisał:

Quote:
Może w Niemczech takie są, w Polsce dawno nie widziałem dzwonka na
prąd stały. I wciąż nie mogę znaleźć odpowiedzi na pytanie, po co komu
by taki był. I czy by ten przerywacz przeszedł testy na sianie zakłóceń.

Nasunął mi się na myśl brzęczyk różnicowy... On nie potrzebuje gasika,
czyli też nie powinien chyba siać...?
Może wokół tego sie zakręcić?

To sztuczny problem. Bo co kosztuje zrobienie w procesorze przerywanego
kilkanaście razy na sekundę sygnału? Na pewno mienej niż walka z lokalnymi
zakłóceniami od przerywacza działającego w pobliżu procesora.

A tak a propos zakręcania, to do walenia w dzwona można też użyć małego
silniczka. Współczesne silniczki są na tyle dobrze wykonane, że mało iskrzą.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Sun Nov 04, 2012 1:40 pm   



Anerys napisał:

Quote:
dopiekało proszkowi węglowemu i nie przypuszczam, by polepszało jego
właściwości. Aby tu zadziałać, raczej należało dość zdrowo dźwięknąć
mikrotelefonem o coś, wtedy przypieki rozsypywały się i proszek odzyskiwał
choćby część swoich właściwości, czasem proszek był na tyle zużyty, że
trzeba było wymieniać wkładkę.

Można było odkręcić we wkładce śrubę zamykającą komorę z proszkiem
(suwmiarka do tego była świetna) i dosypać grafitu zestruganego
z ołówka. Mam oczywiście na myśli te porządne oldskulowe mikrofony,
bo potem wprowadzili nowoczesne, nierozbierane.

--
Jarek

RoMan Mandziejewicz
Guest

Sun Nov 04, 2012 1:46 pm   



Hello Jarosław,

Sunday, November 4, 2012, 1:37:46 PM, you wrote:

Quote:
Może w Niemczech takie są, w Polsce dawno nie widziałem dzwonka na
prąd stały. I wciąż nie mogę znaleźć odpowiedzi na pytanie, po co komu
by taki był. I czy by ten przerywacz przeszedł testy na sianie zakłóceń.
Nasunął mi się na myśl brzęczyk różnicowy... On nie potrzebuje gasika,
czyli też nie powinien chyba siać...?
Może wokół tego sie zakręcić?
To sztuczny problem. Bo co kosztuje zrobienie w procesorze przerywanego
kilkanaście razy na sekundę sygnału? Na pewno mienej niż walka z lokalnymi
zakłóceniami od przerywacza działającego w pobliżu procesora.
A tak a propos zakręcania, to do walenia w dzwona można też użyć małego
silniczka. Współczesne silniczki są na tyle dobrze wykonane, że mało iskrzą.

Mam budzik z takim dzwonkiem :)

--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Jarosław Sokołowski
Guest

Sun Nov 04, 2012 1:47 pm   



Atlantis napisał:

Quote:
Bym zrezygnował Wink na rzecz elektretowego.

Też biorę takie rozwiązanie pod uwagę, wszystko jest uzależnione od tego
jak bardzo kłopotliwe byłoby stosowanie oryginalnego mikrofonu. Chcąc
zainstalować elektretowy musiałbym wytoczyć jakiś krążek z drewna,
zapobiegający "lataniu" mikrofonu po słuchawce. Wink

Wystraczy wyciąć nożyczkami kółko z tektury i przykleić mikrofon glutem.

Kiedyś zrobiłem Dynamiczny Zastępnik Wkładki Węglowej. Z małego głośniczka,
takiego jak później montowali w pecetach. Średnica idealnie pasowała.
W ukłdzie był mostek prostowniczy i dwa tranzystory. Dźwięk był bardziej
"głuchy", z dominacją niskich tonów, ale za to wcale nie trzeszczało.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Sun Nov 04, 2012 2:13 pm   



Atlantis napisał:

Quote:
Mam jeszcze kilka pytań odnośnie podłączenia mikrofonu i słuchawki do
modułu GSM. Mianowicie oryginalny kabel z tego RWT posiada tylko trzy
żyły. Byłbym więc zmuszony zastosować wspólną masę. Wyjście słuchawkowe
pozwala co może być w pewien sposób podłączone do masy (strona 37
manuala) ale nie widzę czegoś takiego w przypadku wejścia mikrofonowego
(strona 35 - jest tylko positive i negative input).

To ze względu na eliminację zakłóceń indukowanych w kablu. Jeśli się
poda sygnał na jedno z wejść (a na drugie poda stały potencjał), to też
powinno zadziałać (miałem do czynienia z tymi modułami, ale wejścia
audio nie były mi nigdy potrzebne).


--
Jarek

Goto page Previous  1, 2, 3, 4  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Budowa retro telefonu komórkowego z AVR i modułem GSM: mikrofon, zasilanie i dzwonek

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map