RTV forum PL | NewsGroups PL

BHP a wrażliwość osób z mukowiscydozą i implantami na pola elektromagnetyczne

[BHP] choroba radiotelegrafistow i osoby z 'niestandardowa'

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - BHP a wrażliwość osób z mukowiscydozą i implantami na pola elektromagnetyczne

Goto page Previous  1, 2, 3, 4  Next

Grzegorz Kurczyk
Guest

Thu Nov 13, 2008 10:44 pm   



Użytkownik JanuszR napisał:
Quote:
Moim zdaniem szybciej powinien uwzględnić wpływ wiatru słonecznego.
Wysokoenergetyczne cząstki realnie omiatają Ziemię (zorza polarna), że o
miliardach przenikliwych neutrin nie wspomnę. Przecież istnieje
prawdopodobieństwo, że zostanie wychwycone przez łańcuch DNA i spowoduje
mutację lub raka.

Tylko, że do tego Matka Natura przyzwyczajała nas od tysięcy lat. Kuku
robią nam zazwyczaj wynalazki ostatnich dwóch stuleci :-)

Pozdrawiam
Grzegorz

JanuszR
Guest

Thu Nov 13, 2008 11:57 pm   



Quote:
Moim zdaniem szybciej powinien uwzględnić wpływ wiatru słonecznego.
Wysokoenergetyczne cząstki realnie omiatają Ziemię (zorza polarna), że
o miliardach przenikliwych neutrin nie wspomnę. Przecież istnieje
prawdopodobieństwo, że zostanie wychwycone przez łańcuch DNA i
spowoduje mutację lub raka.

Tylko, że do tego Matka Natura przyzwyczajała nas od tysięcy lat. Kuku
robią nam zazwyczaj wynalazki ostatnich dwóch stuleci :-)

Wątpię aby przyzwyczajała, bez mutacji nie byłoby życia. Mechanizm

śmierci, wymiana pokoleń, wymiana materiału genetycznego, zmiany
genetyczne, to wszystko są składniki życia bez których nie byłoby nas.
Gdyby zapis genetyczny był doskonale powtarzalny, niepodatny na mutacje,
rozwój i przemiany organizmów nie mogłyby powstawać. W najlepszym razie
przemiany w wyniku wymiany materiału genetycznego ograniczyłyby się do
już istniejącej puli genowej czyli niemożliwe byłaby powstawanie nowych
własności organizmów np. wytworzenie barwników światłoczułych oka.

JanuszR

PS
Mechanizm śmierci doskonale widać u wielu zwierząt kiedy samiec
wypełniwszy swoją rolę ginie. Gdyby zmiany genetyczne były szkodliwe
naturze z pewnością "opracowałaby" ona mechanizm zapobiegający im.
Kiedyś już poczyniła taki krok przechodząc z RNA na DNA.

Grzegorz Kurczyk
Guest

Fri Nov 14, 2008 9:16 am   



Użytkownik JanuszR napisał:
Quote:
Wątpię aby przyzwyczajała, bez mutacji nie byłoby życia. Mechanizm
śmierci, wymiana pokoleń, wymiana materiału genetycznego, zmiany
genetyczne, to wszystko są składniki życia bez których nie byłoby nas.
Gdyby zapis genetyczny był doskonale powtarzalny, niepodatny na mutacje,
rozwój i przemiany organizmów nie mogłyby powstawać. W najlepszym razie
przemiany w wyniku wymiany materiału genetycznego ograniczyłyby się do
już istniejącej puli genowej czyli niemożliwe byłaby powstawanie nowych
własności organizmów np. wytworzenie barwników światłoczułych oka.

Ma Kolega oczywiście rację. Może trochę niefortunnie dobrałem słowo
"przyzwyczajała", ale z opisanymi przez Kolegę czynnikami środowiskowymi
organizmy żywe miały do czynienia od zawsze. Jak to mówią: "to co nas
nie zabije to nas wzmocni" i życie na Ziemi spożytkowało te czynniki
kancerogenne na swoją korzyść Smile Gdybyśmy się zaczęli strzelać wzajemnie
atomówkami, ale w na tyle "rozsądnej" ilości coby nie wyginąć
pierwszego dnia, to pewnie ci co przeżyją będą wydawać na świat
pokolenia coraz to bardziej odporne. Powstałby nowy być może lepszy
gatunek. O ile mnie pamięć nie myli to w "Wiedza i Życie" był artykuł o
bakteriach, które żyją sobie w czernobylskim reaktorze i mają się dobrze :-)

Pozdrawiam
Grzegorz

JanuszR
Guest

Fri Nov 14, 2008 10:23 am   



Quote:
życie na Ziemi spożytkowało te czynniki kancerogenne na swoją korzyść
Gdyby mimo tego jakiemuś osobnikowi udało się przeżyć zbyt długo natura

wbudowała w organizmy bombę zegarową w postaci telomerów.

JanuszR

T.M.F.
Guest

Fri Nov 14, 2008 12:17 pm   



JanuszR wrote:
Quote:
życie na Ziemi spożytkowało te czynniki kancerogenne na swoją korzyść
Gdyby mimo tego jakiemuś osobnikowi udało się przeżyć zbyt długo natura
wbudowała w organizmy bombę zegarową w postaci telomerów.

Ta bombe mozna rozbroic, zasadniczo jest ona skutkem ubocznym replikacji
a nie celem majacym nam zapewnic rozsadnie ktotkie zycie. Ale to juz OT.

--
Inteligentny dom - http://idom.wizzard.one.pl
Teraz takze forum dyskusyjne
Zobacz, wyslij uwagi, dolacz do projektu.

JanuszR
Guest

Fri Nov 14, 2008 12:39 pm   



Quote:
życie na Ziemi spożytkowało te czynniki kancerogenne na swoją korzyść
Gdyby mimo tego jakiemuś osobnikowi udało się przeżyć zbyt długo
natura wbudowała w organizmy bombę zegarową w postaci telomerów.

Ta bombe mozna rozbroic, zasadniczo jest ona skutkem ubocznym replikacji
a nie celem majacym nam zapewnic rozsadnie ktotkie zycie. Ale to juz OT.

Jest licznikiem dopuszczającym skończoną liczbę replikacji. Ponieważ
proces powielania DNA nie jest doskonały, likwidacja tego licznika
powoduje prędzej czy później rakowacenie komórek. Telomery są bombą
samobójczą przed tym co i tak musi nieuchronnie nastąpić, przed rakiem.

JanuszR

JanuszR
Guest

Fri Nov 14, 2008 12:42 pm   



Quote:
Jest licznikiem dopuszczającym skończoną liczbę replikacji. Ponieważ
proces powielania DNA nie jest doskonały

Proces powielania DNA nie może być doskonały ponieważ wtedy nie nastąpią
mutacje czyli nie nastąpi rozwój organizmów.

JanuszR

T.M.F.
Guest

Fri Nov 14, 2008 1:33 pm   



JanuszR wrote:
Quote:
życie na Ziemi spożytkowało te czynniki kancerogenne na swoją korzyść
Gdyby mimo tego jakiemuś osobnikowi udało się przeżyć zbyt długo
natura wbudowała w organizmy bombę zegarową w postaci telomerów.

Ta bombe mozna rozbroic, zasadniczo jest ona skutkem ubocznym
replikacji a nie celem majacym nam zapewnic rozsadnie ktotkie zycie.
Ale to juz OT.

Jest licznikiem dopuszczającym skończoną liczbę replikacji. Ponieważ
proces powielania DNA nie jest doskonały, likwidacja tego licznika
powoduje prędzej czy później rakowacenie komórek. Telomery są bombą
samobójczą przed tym co i tak musi nieuchronnie nastąpić, przed rakiem.

Troche sie mylisz. Telomery istnieja ze wzgledu na specyfike procesu
replikacji i niemoznosc powielenia konca chromosomu na nici
opozniajacej. Sa komorki, np. szpiku, ktore dzieki telomerazie moga sie
dzielic bardzo dlugo. Z drugiej strony nie jest to jedyny mechanizm
decydujacy o przezyciu komorki, gdyz np. komorki transfekowane wirusem
SV40, czy innymi zawierajacymi onkogeny sa niesmiertelne niezaleznie od
dlugosci telomerow.
Telomery wlasciwie nie zabezpieczaja przed mozliwoscia nowotworzenia,
przynajmniej nie w sensie w jakim myslisz.
Z kolei przed nowotworzeniem chroni wiele innych mechanizmow, luzno
tylko zwiazanych z telomerami. Poczytaj np. o p53 i apoptozie.

--
Inteligentny dom - http://idom.wizzard.one.pl
Teraz takze forum dyskusyjne
Zobacz, wyslij uwagi, dolacz do projektu.

T.M.F.
Guest

Fri Nov 14, 2008 1:35 pm   



JanuszR wrote:
Quote:
Jest licznikiem dopuszczającym skończoną liczbę replikacji. Ponieważ
proces powielania DNA nie jest doskonały

Tak samo jest niedoskonaly w komorkach rozrodczych. Czyli idac twoim
szlakiem myslenia jako gatunek powinnismy wyginac bo kazde kolejne
pokolenie jest co raz bardziej "zmutowane".

Quote:
Proces powielania DNA nie może być doskonały ponieważ wtedy nie nastąpią
mutacje czyli nie nastąpi rozwój organizmów.

Istnieje wiele innych mechanizmow zmieniajacych sekwencje DNA, ktore z
klasycznym pojeciem mutacji nie maja nic wspolnego.


--
Inteligentny dom - http://idom.wizzard.one.pl
Teraz takze forum dyskusyjne
Zobacz, wyslij uwagi, dolacz do projektu.

JanuszR
Guest

Fri Nov 14, 2008 4:35 pm   



Quote:
Jest licznikiem dopuszczającym skończoną liczbę replikacji. Ponieważ
proces powielania DNA nie jest doskonały, likwidacja tego licznika
powoduje prędzej czy później rakowacenie komórek. Telomery są bombą
samobójczą przed tym co i tak musi nieuchronnie nastąpić, przed rakiem.

Troche sie mylisz. Telomery istnieja ze wzgledu na specyfike procesu
replikacji i niemoznosc powielenia konca chromosomu na nici
opozniajacej. Sa komorki, np. szpiku, ktore dzieki telomerazie moga sie
dzielic bardzo dlugo. Z drugiej strony nie jest to jedyny mechanizm
decydujacy o przezyciu komorki, gdyz np. komorki transfekowane wirusem
SV40, czy innymi zawierajacymi onkogeny sa niesmiertelne niezaleznie od
dlugosci telomerow.
Telomery wlasciwie nie zabezpieczaja przed mozliwoscia nowotworzenia,
przynajmniej nie w sensie w jakim myslisz.
Z kolei przed nowotworzeniem chroni wiele innych mechanizmow, luzno
tylko zwiazanych z telomerami. Poczytaj np. o p53 i apoptozie.


Nie zabezpieczają one umożliwiają jak napisałeś powielanie ale ich
specyfika sprawią, że umożliwiają to skończoną ilość razy (skracanie
łańcucha). Możemy to porównać do wielokrotnego kopiowania. W naturze nie
istnieją procesy bezbłędne, mogą być tylko obarczone mniejszą lub
większą stopą błędów. Dlatego, niezależnie od istnienia różnych
mechanizmów, prędzej czy później każda komórka musi ulec zrakowaceniu. W
naszym wypadku natura orzekła, że bezpieczną ilością kopii jest bodajże 52.

JanuszR

JanuszR
Guest

Fri Nov 14, 2008 4:59 pm   



Quote:
Jest licznikiem dopuszczającym skończoną liczbę replikacji. Ponieważ
proces powielania DNA nie jest doskonały

Tak samo jest niedoskonaly w komorkach rozrodczych. Czyli idac twoim
szlakiem myslenia jako gatunek powinnismy wyginac bo kazde kolejne
pokolenie jest co raz bardziej "zmutowane".

Dzieci najlepiej jest mieć przed trzydziestką, potem prawdopodobieństwo
obciążenia potomka chorobą genetyczną gwałtownie wzrasta.
Każde pokolenie w istocie jest coraz bardziej zmutowane (lub nazywając
to delikatniej nieco inne -> ewolucja). Genetycznie ciągle się oddalamy
od naszej pramatki z Afryki. Nie wszystkie mutacje są szkodliwe. W swoim
genetycznym śmietniku korzystamy bodajże z 2% zawartych w nim
informacji, reszta to narzut ewolucyjny, z którego najczęściej nie
korzystamy (geny nieczynne). Zmutowanie genu nieczynnego nie musi
wywołać skutków przez wiele pokoleń aż do momentu kiedy się okaże, że
włączenie tego genu daje istotne przewagi w przetrwaniu np. odporność na
czarną ospę czy aids lub wręcz odwrotnie nosiciele tego genu wymierają
przedwcześnie nie przekazując go kolejnym pokoleniom i mutacja znika.

JanuszR

T.M.F.
Guest

Fri Nov 14, 2008 5:26 pm   



Quote:
Nie zabezpieczają one umożliwiają jak napisałeś powielanie ale ich
specyfika sprawią, że umożliwiają to skończoną ilość razy (skracanie
łańcucha). Możemy to porównać do wielokrotnego kopiowania. W naturze nie
istnieją procesy bezbłędne, mogą być tylko obarczone mniejszą lub
większą stopą błędów. Dlatego, niezależnie od istnienia różnych
mechanizmów, prędzej czy później każda komórka musi ulec zrakowaceniu. W
naszym wypadku natura orzekła, że bezpieczną ilością kopii jest bodajże 52.

Nie orzekla, bo kazda linia komorek ma rozna ilosc podzialow. Nie
wszystkie maja taki limit, np. wspomniane komorki szpiku, co jest
zwiazane z ekspresja w nich enzymu odbudowywujacego telomery -
telomerazy. Same telomery to tylko jeden z mechanizmow regulacji ilosci
podzialow, w dodatku jak sie obecnie wydaje nie najwazniejszy - vide
wspomniane przeze mnie wczesniej przyklady. Bledy przy replikacji wcale
nie musza prowadzic do nowotworzenie (nie zrakowacenia, bo raki to tylko
pewna podgrupa nowotworow), ale nawet jesli dojdzie do szkodliwych
mutacji protoonkogenow uklad immunologiczny moze te komorki
wyeliminowac. Takze mutacje nie sa problemem o ile nie zostanie
przekroczony pewien prog okreslony mozliwosciami naprawczymi komorki
oraz mozliwoscia eliminacji komorek wadliwych. Inna sprawa, ze ilosc
mutacji przy replikacji i tak jest dalece mniejsza niz ilosc
spontanicznych uszkodzen DNA przez np. generowane w komorce wolne rodniki.

--
Inteligentny dom - http://idom.wizzard.one.pl
Teraz takze forum dyskusyjne
Zobacz, wyslij uwagi, dolacz do projektu.

JanuszR
Guest

Fri Nov 14, 2008 5:47 pm   



Quote:
Nie zabezpieczają one umożliwiają jak napisałeś powielanie ale ich
specyfika sprawią, że umożliwiają to skończoną ilość razy (skracanie
łańcucha). Możemy to porównać do wielokrotnego kopiowania. W naturze
nie istnieją procesy bezbłędne, mogą być tylko obarczone mniejszą lub
większą stopą błędów. Dlatego, niezależnie od istnienia różnych
mechanizmów, prędzej czy później każda komórka musi ulec zrakowaceniu.
W naszym wypadku natura orzekła, że bezpieczną ilością kopii jest
bodajże 52.

Nie orzekla, bo kazda linia komorek ma rozna ilosc podzialow. Nie
wszystkie maja taki limit, np. wspomniane komorki szpiku, co jest
zwiazane z ekspresja w nich enzymu odbudowywujacego telomery -
telomerazy.
Co z tego, że istnieją w organizmie komórki o większej liczbie podziału?

Organizm to budowla, jedne wykruszą się szybciej drugie później ale
budowla zawalić się musi i nie jest istotne czy zawaliła się wskutek
nieczynności tej czy innej tkanki. Są inne mechanizmy deprecjonujące
informację genetyczną, są mechanizmy obronne, naprawcze itd. Nie obala
to tezy, że mechanizmy śmierci mamy wbudowane przez samą naturę bo to
natura sprawiła, że nie istnieją doskonałe mechanizmy replikacji i
natura każdego dnia testuje nowe genomy. Gdyby istniały mechanizmy
replikacji doskonałej, z braku ewolucji nigdy byśmy nie postali.

JanuszR

T.M.F.
Guest

Fri Nov 14, 2008 5:49 pm   



JanuszR wrote:
Quote:
Jest licznikiem dopuszczającym skończoną liczbę replikacji. Ponieważ
proces powielania DNA nie jest doskonały

Tak samo jest niedoskonaly w komorkach rozrodczych. Czyli idac twoim
szlakiem myslenia jako gatunek powinnismy wyginac bo kazde kolejne
pokolenie jest co raz bardziej "zmutowane".

Dzieci najlepiej jest mieć przed trzydziestką, potem prawdopodobieństwo
obciążenia potomka chorobą genetyczną gwałtownie wzrasta.

Tylko w przypadku niektorych chorob, np. zespolu Downa, co jest zwiazane
raczej z missdyjunction niz nagromadzeniem mutacji w DNA. Gdyby bylo tak
jak piszesz to dzieci osob starszych mialyby wiecej mutacji niz
mlodszych, a tak nie jest.

Quote:
Każde pokolenie w istocie jest coraz bardziej zmutowane (lub nazywając
to delikatniej nieco inne -> ewolucja). Genetycznie ciągle się oddalamy
od naszej pramatki z Afryki. Nie wszystkie mutacje są szkodliwe. W swoim
genetycznym śmietniku korzystamy bodajże z 2% zawartych w nim
informacji, reszta to narzut ewolucyjny, z którego najczęściej nie
korzystamy (geny nieczynne).

Nie obraz sie, ale masz troche szkolne wiadomosci na temat genetyki.
Kiedys byl popularny poglad, ze wiekszosc naszego DNA to smieci, obecnie
zaczynamy dopiero rozumiec znaczenie tych sekwencji. To, ze z dana
sekwencja nie koduje bialka nie znaczy, ze nie jest potrzebna.
Przykladem moga byc np. olbrzymie regiony UTR wystepujace w wielu
genach, ktore reguluja stabilnosc powstajacego RNA i efektywnosc
translacji. Dodaj dotego sekwencje promotorowe, czesto o dlugosci
kilkuudziesieciu kbp, sekwencje odpowiedzialne za wiazanie z roznymi
bialkami regulatorowymi, TF i itd. Takze nie ryzykowalbym na obecnym
poziomie wiedzy stwierdzenia, ze wazne jest 2,10, 20 czy ilestam % DNA.


--
Inteligentny dom - http://idom.wizzard.one.pl
Teraz takze forum dyskusyjne
Zobacz, wyslij uwagi, dolacz do projektu.

T.M.F.
Guest

Fri Nov 14, 2008 5:58 pm   



Quote:
Nie orzekla, bo kazda linia komorek ma rozna ilosc podzialow. Nie
wszystkie maja taki limit, np. wspomniane komorki szpiku, co jest
zwiazane z ekspresja w nich enzymu odbudowywujacego telomery -
telomerazy.
Co z tego, że istnieją w organizmie komórki o większej liczbie podziału?
Organizm to budowla, jedne wykruszą się szybciej drugie później ale
budowla zawalić się musi i nie jest istotne czy zawaliła się wskutek
nieczynności tej czy innej tkanki. Są inne mechanizmy deprecjonujące

To z tego, ze w kazdej tkance sa tzw. komorki macierzyste, z ktorych w
sprzyjajacych warunkach ta tkanke mozna zregenerowac. Smierc jednak w
wiekszosci przypadkow nie nastepuje z przyczyn genetycznych, a z powodu
przekroczenia mozliwosci regulacyjnych i regeneracyjnych tkanki.

Quote:
informację genetyczną, są mechanizmy obronne, naprawcze itd. Nie obala
to tezy, że mechanizmy śmierci mamy wbudowane przez samą naturę bo to
natura sprawiła, że nie istnieją doskonałe mechanizmy replikacji i
natura każdego dnia testuje nowe genomy. Gdyby istniały mechanizmy
replikacji doskonałej, z braku ewolucji nigdy byśmy nie postali.

Mechanizmy apoptozy, ktore mamy wbudowane nie sa raczej skierowanie na
usmiercenie nas jako calosci, lecz poszczegolnych elementow, co
umozliwia emiminacje tych nieprawidlowych.
Gdyby replikacja byla procesem doskonalym to nie eliminowaloby to
zmiennosci ani mozliwosci wprowadzenia mutacji. Z tego powodu, ze
zdolnosc do mutowania jest zapisana w samym DNA, dzieki enzymom, ktore
potrafia wprowadzac do niego nowe sekwencje.

--
Inteligentny dom - http://idom.wizzard.one.pl
Teraz takze forum dyskusyjne
Zobacz, wyslij uwagi, dolacz do projektu.

Goto page Previous  1, 2, 3, 4  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - BHP a wrażliwość osób z mukowiscydozą i implantami na pola elektromagnetyczne

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map