RTV forum PL | NewsGroups PL

Żarówka LED Filament E14 470 lm od Lexman - udana alternatywa dla tradycyjnych?

"Żarówki" led

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Żarówka LED Filament E14 470 lm od Lexman - udana alternatywa dla tradycyjnych?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Jarosław Sokołowski
Guest

Mon Mar 13, 2017 12:17 pm   



Pan J.F. napisał:

Quote:
Co oni w tych "lepszych zarowkach" robia, ze pozwalaja sobie
napisac "+30%", czy "+50%", a przeciez strumien swietlny musi
byc zgodny z norma, a tam bodajze +20% sie dopuszcza.
Norma odnosi się do żarówek, nie do pudełeczka. Żarówki zostały
sprawdzone i dopuszczone. A producent na pudełku pisze to, co mu
podwala osiągnąć lepsze wyniki sprzedaży.

Ale to markowi producenci robia, wiec mysle, ze maja jakas podstawe.

Markowi producenci mają markowych marketingowców. To podstawa.

Quote:
Tylko ze w samochodowych drut gruby, i zlamac nie tak latwo.
Co zreszta potwierdza stara praktyka z wielu miast Smile
No jasne, światłowody łamią się przy byle zgięciu, za to szyby
w oknach ani trochę. Jest dokładnie odwrotnie -- cienki drucik
wolframowy się gnie, a gruby może się najwyżej złamać. Herkulesa
do tego nie potrzeba, byle wstrząs wystarczy.

Cienkiego drucika nigdy nie gialem, ale gruby drut wymaga wiekszej
sily.

Miałem kiedyś maleńką szpulkę drutu wolframowego, może ze 3 cm średnicy
i tyleż wysokości. Było na niej 20 kilometrów. Drucik tak cienki, że go
prawie widać nie było. O złamaniu nie było mowy. W żarówkach małej mocy
o długim włóknie widać czasem jak się ono majta i nie zamierza złamać.

Quote:
Swoja droga to przyjrzyjcie sie kiedys takiej spalonej czy
dlugo uzywanej zarowce i nowej.
Widac ze drut w nowej gladki, a w starej wcale nie.
Sam tu taką pokazywałem -- http://148.81.130.52/bulba.jpg

O to to to ..

I ciekaw jestem - ta skutek rekrystalizacji, czy objaw cyklu
halogenowego.

Cykl halogenowy to rekrystalizacja. To znaczy narastanie kryształu
z fazy gazowej.

epitaksja znaczy sie :-)

Ale to na powierzchni. A tam jest jeszcze "w masie".

Na obrazku widać, że te bloki kryształów dość głęboko sięgają.

Rekrystalizacja "w masie" przynosi skutki odwrotne. Łatwo się o tym
przekonać wyżarzając w płomieniu gruby drut lub blachę miedzianą.
Miedź staje się bardzo miekka, podatna na zginanie. Ale zgiąć można
tylko raz, po tej operacji wraca jej twardość. Wyżarzanie porządkuje
strukturę monokrystaliczną, a przy plastycznej obróbce wracaja
dyslokacje, które usztywniają materiał jak miniaturowa kratownica.
Z wolframem też się tak da -- są blach czystego wolframu, które da
się ciąć nożyczkami. Włókno żarówki robi szczerbę w ostrzu.

--
Jarek

J.F.
Guest

Mon Mar 13, 2017 1:26 pm   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnoccvv0.ii0.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan J.F. napisał:
Quote:
Tylko ze w samochodowych drut gruby, i zlamac nie tak latwo.
Co zreszta potwierdza stara praktyka z wielu miast Smile
No jasne, światłowody łamią się przy byle zgięciu, za to szyby
w oknach ani trochę. Jest dokładnie odwrotnie -- cienki drucik
wolframowy się gnie, a gruby może się najwyżej złamać. Herkulesa
do tego nie potrzeba, byle wstrząs wystarczy.
Cienkiego drucika nigdy nie gialem, ale gruby drut wymaga wiekszej
sily.
Miałem kiedyś maleńką szpulkę drutu wolframowego, może ze 3 cm
średnicy
i tyleż wysokości. Było na niej 20 kilometrów. Drucik tak cienki, że
go
prawie widać nie było. O złamaniu nie było mowy.

Przy grubym z kolei nie widac, aby drgal od wstrzasow :-)

Quote:
W żarówkach małej mocy
o długim włóknie widać czasem jak się ono majta i nie zamierza
złamać.

A z tym roznie bywa - halogenki G9, 28W 230V, to trzeba ostroznie
nosic ..

P.S. Jak sie taki wolframowy drucik robi ? Wytopic nie wytopia,
walcowanie, przeciaganie.

Quote:
Cykl halogenowy to rekrystalizacja. To znaczy narastanie kryształu
z fazy gazowej.
epitaksja znaczy sie Smile
Ale to na powierzchni. A tam jest jeszcze "w masie".

Na obrazku widać, że te bloki kryształów dość głęboko sięgają.

Rekrystalizacja "w masie" przynosi skutki odwrotne. Łatwo się o tym
przekonać wyżarzając w płomieniu gruby drut lub blachę miedzianą.
Miedź staje się bardzo miekka, podatna na zginanie. Ale zgiąć można
tylko raz, po tej operacji wraca jej twardość.

Hm, drucik miedziany 0.3-1.5mm to mozna pare razy zginac.

Quote:
Wyżarzanie porządkuje
strukturę monokrystaliczną, a przy plastycznej obróbce wracaja
dyslokacje, które usztywniają materiał jak miniaturowa kratownica.

A my w zarowce mamy wyzarzanie bez obrobki plastycznej ...

J>

J.F.
Guest

Mon Mar 13, 2017 1:34 pm   



Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
Quote:
OIMW elektrolit przy LEDzie może spowodować szybką śmierć LEDa. Idea
zasilania z przetwornicy, a dokładniej prądem prostokątnym polega (a
przynajmniej tak było lat temu kilkanaście i więcej), że LEDa popędza
się prądem czasem wielokrotnie większym od nominalnego, a później
(zanim tenże LED zdąży namyślić się, aby pójść z dymem) daje mu się
"odpocząć", aby zapomniał o tak brutalnym ataku.
Stąd z dużo mniejszej energii niż przy zasilaniu ciągłym uzyskuje się
znacznie większą moc światła.

Nie bardzo sie zgodze.

Bywa, ze producenci podaja zaleznosc jasnosci od pradu - linia jest
prawie prosta.
Jesli jest odstepstwo od liniowosci - to raczej niewielkie.

Z drugiej strony - duzy prad to duze straty na stratach omowych.
Wiec taki LED zasilany np 100mA z wypelnieniem 1/2 grzeje sie bardziej
niz 50mA stale.
A temperatura LED szkodzi, ponoc.


Natomiast w rowerze to moze byc prawda. Taka czerwona LED swiecaca sie
np 0.3s pradem 100mA jest jasna.
Spalic sie w tym czasie nie spali (choc producent nie gwarantuje).
A pradu zuzywa np srednio 25mA, bo potem ma 0.9s przerwy.
Grzeje sie srednio tez umiarkowanie.
No i w dodatkowo swiatelko migajace jest lepiej zauwazalne niz stale
swiecace.

Przy wiekszej czestotliwosci to nie dziala, bo oko zaczyna usredniac.

J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Mon Mar 13, 2017 2:14 pm   



Pan J.F. napisał:

Quote:
Miałem kiedyś maleńką szpulkę drutu wolframowego, może ze 3 cm
średnicy i tyleż wysokości. Było na niej 20 kilometrów. Drucik
tak cienki, że go prawie widać nie było. O złamaniu nie było mowy.

Przy grubym z kolei nie widac, aby drgal od wstrzasow Smile

Ze szklanką też nie widać, że zamierza pęknąć. A pęka, czasem od
wstrząsów.

Quote:
W żarówkach małej mocy o długim włóknie widać czasem jak się
ono majta i nie zamierza złamać.

A z tym roznie bywa - halogenki G9, 28W 230V, to trzeba ostroznie
nosic ..

W ogóle halogeny niewielkiej mocy na duże napięcie nie są dobrym
pomysłem. Drut za gruby by się majtać, za cienki by miał zapas
do rekrystalizacji.

Quote:
P.S. Jak sie taki wolframowy drucik robi ? Wytopic nie wytopia,
walcowanie, przeciaganie.

Jakoś z proszku. Dość przebiegła technologia, szczegółów nie pamiętam.

Quote:
Rekrystalizacja "w masie" przynosi skutki odwrotne. Łatwo się o tym
przekonać wyżarzając w płomieniu gruby drut lub blachę miedzianą.
Miedź staje się bardzo miekka, podatna na zginanie. Ale zgiąć można
tylko raz, po tej operacji wraca jej twardość.

Hm, drucik miedziany 0.3-1.5mm to mozna pare razy zginac.

Z tym że w zależności od krystalizacji do zgięcia potrzba różnej siły.
Naprawdę warto zrobić opisany eksperyment. Po wyżażeniu można ochłodzić
od razu w zimnej wodzie.

Quote:
Wyżarzanie porządkuje strukturę monokrystaliczną, a przy plastycznej
obróbce wracaja dyslokacje, które usztywniają materiał jak miniaturowa
kratownica.

A my w zarowce mamy wyzarzanie bez obrobki plastycznej ...

Ale miedź to nie wolfram. A także nie stal -- ta rozgrzana do czewoności
i wrzucona do wody hartuje się, utwardza. Zgoła inacze niż miedź.
Metalurgia to skomplikowana sprawa.

--
Jarek

Michał Jankowski
Guest

Mon Mar 13, 2017 3:23 pm   



W dniu 13.03.2017 14:14, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Rekrystalizacja "w masie" przynosi skutki odwrotne. Łatwo się o
tym przekonać wyżarzając w płomieniu gruby drut lub blachę
miedzianą. Miedź staje się bardzo miekka, podatna na zginanie.
Ale zgiąć można tylko raz, po tej operacji wraca jej twardość.

Hm, drucik miedziany 0.3-1.5mm to mozna pare razy zginac.

Z tym że w zależności od krystalizacji do zgięcia potrzba różnej
siły. Naprawdę warto zrobić opisany eksperyment. Po wyżażeniu można
ochłodzić od razu w zimnej wodzie.

Bierzemy taki miękki miedziany pręt, zawijamy komuś wokół nadgarstka i
wysyłamy na poszukiwanie piłki do metalu, bo już nie zdejmie. :)

MJ

Michał Jankowski
Guest

Mon Mar 13, 2017 3:26 pm   



W dniu 13.03.2017 13:34, J.F. pisze:

Quote:
Przy wiekszej czestotliwosci to nie dziala, bo oko zaczyna
usredniac.


Istniała kiedyś teoria, że oko 'uśrednia po szczytach' i że 50% czasu
razy dwie świeczki jest odbierane jako jaśniejsze niż stale świecąca
jedna świeczka. Ale to chyba jednak nieprawda.

MJ

Jarosław Sokołowski
Guest

Mon Mar 13, 2017 3:36 pm   



Pan Michał Jankowski napisał:

Quote:
Rekrystalizacja "w masie" przynosi skutki odwrotne. Łatwo się o
tym przekonać wyżarzając w płomieniu gruby drut lub blachę
miedzianą. Miedź staje się bardzo miekka, podatna na zginanie.
Ale zgiąć można tylko raz, po tej operacji wraca jej twardość.

Hm, drucik miedziany 0.3-1.5mm to mozna pare razy zginac.

Z tym że w zależności od krystalizacji do zgięcia potrzba różnej
siły. Naprawdę warto zrobić opisany eksperyment. Po wyżażeniu można
ochłodzić od razu w zimnej wodzie.

Bierzemy taki miękki miedziany pręt, zawijamy komuś wokół nadgarstka
i wysyłamy na poszukiwanie piłki do metalu, bo już nie zdejmie. Smile

Żeby być jak najbliżej tematyki grupy, warto dodać, że najlepsza
do tego jest audiofilska miedź o jak najwyższym stopniu czystości.

--
Jarek

J.F.
Guest

Mon Mar 13, 2017 3:56 pm   



Użytkownik "Michał Jankowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:oa6a6c$90q$2@news.agh.edu.pl...
W dniu 13.03.2017 13:34, J.F. pisze:
Quote:
Przy wiekszej czestotliwosci to nie dziala, bo oko zaczyna
usredniac.

Istniała kiedyś teoria, że oko 'uśrednia po szczytach' i że 50% czasu
razy dwie świeczki jest odbierane jako jaśniejsze niż stale świecąca
jedna świeczka. Ale to chyba jednak nieprawda.

Zdecydowanie nieprawda, bo nawet w fotometrii sie uzywało "tłumienie
przez wypełnienie".

Tylko ... to sie dzieje przy wyzszych czestotliwosciach.
Na pewno przy kHz, na pewno przy 100Hz, ale ponizej 50 to moze być
różnie.
Tylko ze wtedy będzie migać :-)


J.

J.F.
Guest

Mon Mar 13, 2017 4:02 pm   



Użytkownik "Michał Jankowski" napisał w wiadomości
W dniu 13.03.2017 14:14, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Rekrystalizacja "w masie" przynosi skutki odwrotne. Łatwo się o
tym przekonać wyżarzając w płomieniu gruby drut lub blachę
miedzianą. Miedź staje się bardzo miekka, podatna na zginanie.
Ale zgiąć można tylko raz, po tej operacji wraca jej twardość.

Hm, drucik miedziany 0.3-1.5mm to mozna pare razy zginac.

Z tym że w zależności od krystalizacji do zgięcia potrzba różnej
siły. Naprawdę warto zrobić opisany eksperyment. Po wyżażeniu można
ochłodzić od razu w zimnej wodzie.

Bierzemy taki miękki miedziany pręt, zawijamy komuś wokół nadgarstka
i
wysyłamy na poszukiwanie piłki do metalu, bo już nie zdejmie. Smile

Mialem kiedys 6mm drut z walcowni miedzi ... i zgiac w rekach to sie
go nie dalo.

Tylko nie wiem - za malo sie przylozylem, on wymaga akurat takiej
sily, ze rece bolą, czy skutek obrobki plastycznej/braku termicznej.

Rurki miedziane 6/4mm to sie w rekach gielo.

J.

AlexY
Guest

Mon Mar 13, 2017 11:48 pm   



Adam pisze:
Quote:
W dniu 2017-03-12 o 13:27, AlexY pisze:
[..]
nie powinno to być dopuszczone, rozprasza i dezorientuje. Zwykły
elektrolit przed samym LEDem załatwiłby sprawę.
[..]

OIMW elektrolit przy LEDzie może spowodować szybką śmierć LEDa. Idea

Przecież kondensator ten prąd uśrednia, co miałoby tego LEDa zabijać?

Quote:
zasilania z przetwornicy, a dokładniej prądem prostokątnym polega (a
przynajmniej tak było lat temu kilkanaście i więcej), że LEDa popędza
się prądem czasem wielokrotnie większym od nominalnego, a później (zanim
tenże LED zdąży namyślić się, aby pójść z dymem) daje mu się "odpocząć",
aby zapomniał o tak brutalnym ataku.
Stąd z dużo mniejszej energii niż przy zasilaniu ciągłym uzyskuje się

znacznie większą moc światła.



Są tu 2 kwestie:
1. mniejsze straty na zasilaniu bo opornik mniejszy (żeby poszedł
większy prąd)
2. ponieważ mniej mocy traci się na oporniku więcej jest emitowane w
formie światła. Przy takim samym prądzie średnim ale wysokim w impulsie
na diodzie odkłada się wyższe napięcie zgodnie z notą katalogową a potem
P=U*I



--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html

Adam
Guest

Tue Mar 14, 2017 9:39 am   



W dniu 2017-03-13 o 13:34, J.F. pisze:
Quote:
Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
OIMW elektrolit przy LEDzie może spowodować szybką śmierć LEDa. Idea
zasilania z przetwornicy, a dokładniej prądem prostokątnym polega (a
przynajmniej tak było lat temu kilkanaście i więcej), że LEDa popędza
się prądem czasem wielokrotnie większym od nominalnego, a później
(zanim tenże LED zdąży namyślić się, aby pójść z dymem) daje mu się
"odpocząć", aby zapomniał o tak brutalnym ataku.
Stąd z dużo mniejszej energii niż przy zasilaniu ciągłym uzyskuje się
znacznie większą moc światła.

Nie bardzo sie zgodze.

Bywa, ze producenci podaja zaleznosc jasnosci od pradu - linia jest
prawie prosta.
Jesli jest odstepstwo od liniowosci - to raczej niewielkie.

Z drugiej strony - duzy prad to duze straty na stratach omowych.
Wiec taki LED zasilany np 100mA z wypelnieniem 1/2 grzeje sie bardziej
niz 50mA stale.

Ale zasilało się "stroboskopowo" - wypełnienie było 1/10 albo i znacznie
jeszcze mniejsze.

Quote:
A temperatura LED szkodzi, ponoc.


Nie zdążyło się nagrzać.

Ale zaznaczam: tak były pędzone stare LED-y, te japońskie, jeszcze w
mosiężnych tulejkach. Jakiś czas później już nie wszystkie tak działały
- pojawiły się luminoforowe.

Częstotliwości były ponad-akustyczne.

Quote:

Natomiast w rowerze to moze byc prawda. Taka czerwona LED swiecaca sie
np 0.3s pradem 100mA jest jasna.
Spalic sie w tym czasie nie spali (choc producent nie gwarantuje).
A pradu zuzywa np srednio 25mA, bo potem ma 0.9s przerwy.
Grzeje sie srednio tez umiarkowanie.
No i w dodatkowo swiatelko migajace jest lepiej zauwazalne niz stale
swiecace.

Przy wiekszej czestotliwosci to nie dziala, bo oko zaczyna usredniac.



--
Pozdrawiam.

Adam

HF5BS
Guest

Tue Mar 14, 2017 10:29 am   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnocdbik.prd.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Bierzemy taki miękki miedziany pręt, zawijamy komuś wokół nadgarstka
i wysyłamy na poszukiwanie piłki do metalu, bo już nie zdejmie. :)

Żeby być jak najbliżej tematyki grupy, warto dodać, że najlepsza
do tego jest audiofilska miedź o jak najwyższym stopniu czystości.

Ale tĘ audiofilską, to chyba robią w postaci linki...?

--
Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
(C) Kabaret Neo-Nówka.

J.F.
Guest

Tue Mar 14, 2017 10:39 am   



Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:oa8a77$rqm$1@usenet.news.interia.pl...
W dniu 2017-03-13 o 13:34, J.F. pisze:
Quote:
Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
OIMW elektrolit przy LEDzie może spowodować szybką śmierć LEDa.
Idea
zasilania z przetwornicy, a dokładniej prądem prostokątnym polega
(a
przynajmniej tak było lat temu kilkanaście i więcej), że LEDa
popędza
się prądem czasem wielokrotnie większym od nominalnego, a później
(zanim tenże LED zdąży namyślić się, aby pójść z dymem) daje mu
się
"odpocząć", aby zapomniał o tak brutalnym ataku.
Stąd z dużo mniejszej energii niż przy zasilaniu ciągłym uzyskuje
się
znacznie większą moc światła.
Nie bardzo sie zgodze.
Bywa, ze producenci podaja zaleznosc jasnosci od pradu - linia jest
prawie prosta.
Jesli jest odstepstwo od liniowosci - to raczej niewielkie.

Z drugiej strony - duzy prad to duze straty na stratach omowych.
Wiec taki LED zasilany np 100mA z wypelnieniem 1/2 grzeje sie
bardziej
niz 50mA stale.

Ale zasilało się "stroboskopowo" - wypełnienie było 1/10 albo i
znacznie jeszcze mniejsze.

Tym gorzej. Straty omowe to I^2R, wiec 10* wiekszy prad to 100x
wieksza moc grzania, no ale dzieki wypelnieniu tylko 10x wieksza niz
przy malym pradzie.
A jasnosc smiem twierdzic prawie taka sama.


Quote:
A temperatura LED szkodzi, ponoc.
Nie zdążyło się nagrzać.

Po jednym impulsie. Ale zaraz przyszedl drugi, trzeci itd.

Quote:
Ale zaznaczam: tak były pędzone stare LED-y, te japońskie, jeszcze w
mosiężnych tulejkach. Jakiś czas później już nie wszystkie tak
działały - pojawiły się luminoforowe.

Ale moj opis sie wlasnie tyczy starych, luminoforowe moze inne.

J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Tue Mar 14, 2017 10:55 am   



HF5BS pisze:

Quote:
Bierzemy taki miękki miedziany pręt, zawijamy komuś wokół nadgarstka
i wysyłamy na poszukiwanie piłki do metalu, bo już nie zdejmie. :)

Żeby być jak najbliżej tematyki grupy, warto dodać, że najlepsza
do tego jest audiofilska miedź o jak najwyższym stopniu czystości.

Ale tĘ audiofilską, to chyba robią w postaci linki...?

Przewody tak robią, a tu chodziło o surowiec na nie. KGHM robi miedź
elektrolityczną najwyższej czystości. Pozbawiają ją srebra, złota
i innych śmieci, które są w rudzie.

Czytalem gdzieś, że ktoś jako przewody głośnikowe wykorzystał miedziane
rurki hydrauliczne. Zdaje mi się to być całkiem dobrym pomysłem. Ale
nie było to audiofilstwo, te rury są po kilka złotych. Traz sobie myślę,
że taka rura z wyżarzonej elektrolitycznej miedzi monokrystalicznej może
być lepsza od linki audiofilskiej. Elektrony nie będą musiały skakać po
dyslokacjach, tylko karnym szeregiem pobiegną do głośnika. Nie muszę
tłumaczyć, jak wielkie ma to znaczenie dla soczystości dźwięku.

--
Jarek

RoMan Mandziejewicz
Guest

Tue Mar 14, 2017 11:08 am   



Hello Adam,

Monday, March 13, 2017, 12:13:47 PM, you wrote:

[...]

Quote:
OIMW elektrolit przy LEDzie może spowodować szybką śmierć LEDa. Idea
zasilania z przetwornicy, a dokładniej prądem prostokątnym polega (a
przynajmniej tak było lat temu kilkanaście i więcej), że LEDa popędza
się prądem czasem wielokrotnie większym od nominalnego, a później (zanim
tenże LED zdąży namyślić się, aby pójść z dymem) daje mu się "odpocząć",
aby zapomniał o tak brutalnym ataku.
Stąd z dużo mniejszej energii niż przy zasilaniu ciągłym uzyskuje się
znacznie większą moc światła.

Już od dawna nieprawda. Czasy, gdy impulsowe zasilanie LEDa dawało
większą wydajność minęły jakieś 10 lat temu. Współczesne LEDy są już
tak wysilone, że w miarę wzrostu prądu wydajność spada a nie rośnie. A
i odporność na przeciążenia jest już znacznie niższa.

We współczesnych rozwiązaniach ogranicza się pulsację prądu.


--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Żarówka LED Filament E14 470 lm od Lexman - udana alternatywa dla tradycyjnych?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map