Goto page 1, 2, 3 Next
JS
Guest
Sun Dec 13, 2009 12:24 pm
Witam,
czy licznik kWh trójfazowy (tradycyjny - nieelektroniczny) może zawyżać
wskazania, jeśli całe obciążenie jest na dwóch fazach a trzecia pracuje
bez obciążenia?
Pozdrawiam
JS
J.F.
Guest
Sun Dec 13, 2009 12:39 pm
On Sun, 13 Dec 2009 12:24:33 +0100, JS wrote:
Quote:
czy licznik kWh trójfazowy (tradycyjny - nieelektroniczny) może zawyżać
wskazania, jeśli całe obciążenie jest na dwóch fazach a trzecia pracuje
bez obciążenia?
Nie powinien, a przynajmniej niewiele.
A jak w praktyce .. trzeba sprawdzic.
J.
Jacek Maciejewski
Guest
Sun Dec 13, 2009 12:57 pm
Dnia Sun, 13 Dec 2009 12:24:33 +0100, JS napisał(a):
Quote:
może zawyżać
wskazania, jeśli całe obciążenie jest na dwóch fazach a trzecia pracuje
bez obciążenia?
Nie, musi trzymać klasę dokładności w całym zakresie prądów od zera do max.
--
Jacek
Kacper
Guest
Mon Dec 14, 2009 8:49 am
Użytkownik "JS" <bsj@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hg2itk$jnl$1@news.onet.pl...
Quote:
Witam,
czy licznik kWh trójfazowy (tradycyjny - nieelektroniczny) może zawyżać
wskazania, jeśli całe obciążenie jest na dwóch fazach a trzecia pracuje
bez obciążenia?
Pozdrawiam
JS
No właśnie dobrze piszecie "nie powinien"
Urządzenia generalnie działać powinny ale niektóre nie chcą - bo są skopane.
Tak jest z licznikami, mają prawo się roz....
Wtedy mogą sobie chodzić szybciej albo wolniej.
Po to są okresowe legalizacje żeby sprawdzać poprawnośc działania.
Poza tym znam przypadku zarówno na plus jak i minus, pracując kiedyś w
zakłądzie energetycznym
widziałem ludzi którzy przychodzili z reklamacją bo licznik źle liczy.
Fakt, po badaniu okazywało się że źle liczy i dołożyli im jeszcze więcej bo
liczył za mało :-(
Rafał
Zbyszek
Guest
Mon Dec 14, 2009 9:39 am
Quote:
No właśnie dobrze piszecie "nie powinien"
Urządzenia generalnie działać powinny ale niektóre nie chcą - bo są skopane.
Tak jest z licznikami, mają prawo się roz....
Dlatego zastosowane są w nich magnesy hamujące aby się nie rozbiegały.
Jednak jeżeli ktoś potraktuje licznik magnesem neodymowym wtedy na skutek
silnego pola magnetycznego zostają rozmagnesowane lub przemagnesowane magnesy
stałe w liczniku.Wtedy po zdjęciu neodyma licznik zasuwa jak mały samochodzik.
Quote:
Wtedy mogą sobie chodzić szybciej albo wolniej.
Po to są okresowe legalizacje żeby sprawdzać poprawnośc działania.
Poza tym znam przypadku zarówno na plus jak i minus, pracując kiedyś w
zakłądzie energetycznym
widziałem ludzi którzy przychodzili z reklamacją bo licznik źle liczy.
Fakt, po badaniu okazywało się że źle liczy i dołożyli im jeszcze więcej bo
liczył za mało
Ale również im dowalali mimo, iż liczył za dużo, a to ze względu na
potraktowanie go neodymem.
Zbyszek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
J.F.
Guest
Mon Dec 14, 2009 11:13 am
Użytkownik "Kacper" <elkacper@WYTNIJ-TOgazeta.pl> napisał w
wiadomości news:hg4qlq$44t$1@inews.gazeta.pl...
Quote:
No właśnie dobrze piszecie "nie powinien"
Urządzenia generalnie działać powinny ale niektóre nie chcą - bo
są skopane.
Tak jest z licznikami, mają prawo się roz....
Wtedy mogą sobie chodzić szybciej albo wolniej.
Tym niemniej urzadzenie powinno poprawnie zliczac energie, nawet
przy nierownomiernym obciazeniu faz.
Quote:
Po to są okresowe legalizacje żeby sprawdzać poprawnośc
działania.
Poza tym znam przypadku zarówno na plus jak i minus, pracując
kiedyś w zakłądzie energetycznym
widziałem ludzi którzy przychodzili z reklamacją bo licznik źle
liczy.
Fakt, po badaniu okazywało się że źle liczy i dołożyli im jeszcze
więcej bo liczył za mało
A jak zliczal za malo, to znak ze klient rozmagnesowal i kara ?
J.
Michał Lankosz
Guest
Mon Dec 14, 2009 3:19 pm
Użytkownik "Kacper" <elkacper@WYTNIJ-TOgazeta.pl> napisał w wiadomości
news:hg4qlq$44t$1@inews.gazeta.pl...
Quote:
Poza tym znam przypadku zarówno na plus jak i minus, pracując kiedyś w
zakłądzie energetycznym
widziałem ludzi którzy przychodzili z reklamacją bo licznik źle liczy.
Fakt, po badaniu okazywało się że źle liczy i dołożyli im jeszcze więcej
bo liczył za mało
I za jaki okres mieli niby dopłacić? Wada mogła się pojawić kilka dni lub
kilka lat wcześniej. Może się pogłąbiała stopniowo lub wystąpiła nagle.
Średnie zużycie za odpowiadający okres może być bardzo niekorzystnym
przelicznikiem dla klienta.
Michał
Ent
Guest
Mon Dec 14, 2009 4:55 pm
Quote:
I za jaki okres mieli niby dopłacić?
max dwa lata wstecz
Quote:
Wada mogła się pojawić kilka dni lub kilka lat wcześniej. Może się
pogłąbiała stopniowo lub wystąpiła nagle. Średnie zużycie za odpowiadający
okres może być bardzo niekorzystnym przelicznikiem dla klienta.
znam przypadki gdzie liczniki szły do ekspertyzy na życzenie odbiorcy a
okazywało się że nie liczyły np w 1 fazie, albo ostatni ciekawy przypadek:
ktoś miał zuzycie na poziomie 400kWh na dobę a płacił tylko za 20kWh

, jak
dostanie korektę za 2 lata to sie załamie

ale mimo wszystko jak coś jest
nie tak z licznikiem to nie należy zacierać rączek tylko zgłaszać do ZE
Jarosław Sokołowski
Guest
Mon Dec 14, 2009 6:29 pm
Ent napisało:
Quote:
znam przypadki gdzie liczniki szły do ekspertyzy na życzenie odbiorcy a
okazywało się że nie liczyły np w 1 fazie, albo ostatni ciekawy przypadek:
ktoś miał zuzycie na poziomie 400kWh na dobę a płacił tylko za 20kWh

, jak
dostanie korektę za 2 lata to sie załamie

ale mimo wszystko jak coś jest
nie tak z licznikiem to nie należy zacierać rączek tylko zgłaszać do ZE
Lepiej do banku. I zakładać tam lokatę, na którą będą wpłacane pieniądze
na poczet przyszłego rachunku. Odpłacić się draniom pięknym za nadobne.
Do mnie pan prądowniczy przychodzi co pół roku odczytywać licznik.
Później dostaję fakturę i sześć blankietów wpłat na następne sześć
miesięcy. Wpłaty wyliczone są na podstawie ich "prognozy komputerowej".
Zużycie mam dość równomierne, ale *ZAWSZE* od kilku lat "prognozują"
mi wzrost o kilkanaście procent. W związku z tym płacę co miesiąc trochę
za dużo, a po pół roku mi zwracają. Gdyby założyć, że każdego oszukują
tak jak mnie, to w skali całego kraju, trzymając kasę na dobrej lokacie,
można z tego zbójeckiego procederu mieć od kilkunastu do kilkudziesięciu
milionów rocznie.
--
Jarek
Desoft
Guest
Mon Dec 14, 2009 7:24 pm
Quote:
znam przypadki gdzie liczniki szły do ekspertyzy na życzenie odbiorcy a
okazywało się że nie liczyły np w 1 fazie, albo ostatni ciekawy
przypadek:
ktoś miał zuzycie na poziomie 400kWh na dobę a płacił tylko za 20kWh

,
jak
dostanie korektę za 2 lata to sie załamie

ale mimo wszystko jak coś
jest
nie tak z licznikiem to nie należy zacierać rączek tylko zgłaszać do ZE
Po zgłoszeniu zawsze trzeba będzie zapłacić:
albo dopłata, albo bezzasadna ekspertyza. Także to zacieranie rączek to w ZE
jest preferowane. Bo nawet gdyby licznik zawyżał to wyjadą z magnesami.
Quote:
Gdyby założyć, że każdego oszukują
tak jak mnie, to w skali całego kraju, trzymając kasę na dobrej lokacie,
można z tego zbójeckiego procederu mieć od kilkunastu do kilkudziesięciu
milionów rocznie.
Też mam wrażenie że to złodziejski proceder, takie naliczanie na wyrost.
Zdarzało mi się płacić nawet trzykrotnie większe rachunki (za gaz) od
rzeczywistych zużyć. Gdy zadzwoniłem aby to wyjaśnić to usłyszałem że jeżeli
zagwarantuję nieprzekroczenie poboru, to dostanę mniejsze rachunki. Dobrze,
że nie kazali mi stać przed gazownią w worze pokutnym ze sznurem na szyji. W
sumie banda w imieniu prawa.
--
Desoft
John Smith
Guest
Mon Dec 14, 2009 8:01 pm
Quote:
Też mam wrażenie że to złodziejski proceder, takie naliczanie na wyrost.
Zdarzało mi się płacić nawet trzykrotnie większe rachunki (za gaz) od
rzeczywistych zużyć. Gdy zadzwoniłem aby to wyjaśnić to usłyszałem że
jeżeli zagwarantuję nieprzekroczenie poboru, to dostanę mniejsze
rachunki. Dobrze, że nie kazali mi stać przed gazownią w worze pokutnym
ze sznurem na szyji. W sumie banda w imieniu prawa.
Nie zgodze się, że w imieniu prawa. Ten bandytyzm polega na tym, że nie
czują nad soba bata i mają świadomość, że klient prędzej zapłaci
niż będzie zadzierał z ich prawnikami. Z prawem ma to niewiele
wspólnego.
K.
Ent
Guest
Mon Dec 14, 2009 8:33 pm
Quote:
Po zgłoszeniu zawsze trzeba będzie zapłacić:
albo dopłata, albo bezzasadna ekspertyza. Także to zacieranie rączek to w
ZE jest preferowane. Bo nawet gdyby licznik zawyżał to wyjadą z magnesami.
ZE zależy żeby odbiorca płacił za zużywaną energię wykazywaną przez sprawny
układ pomiarowy, każda kradzież, przekłamanie itd to problem dla ZE
Quote:
Też mam wrażenie że to złodziejski proceder, takie naliczanie na wyrost.
Zdarzało mi się płacić nawet trzykrotnie większe rachunki (za gaz) od
rzeczywistych zużyć. Gdy zadzwoniłem aby to wyjaśnić to usłyszałem że
jeżeli zagwarantuję nieprzekroczenie poboru, to dostanę mniejsze rachunki.
Dobrze, że nie kazali mi stać przed gazownią w worze pokutnym ze sznurem
na szyji. W sumie banda w imieniu prawa.
ojej, kolejny który dzwoni do ZE bo ma problem z gazem ? :-)
są dwa wyjścia: zatrudnić 10x więcej odczytujących liczniki, zamontować
licznik ze zdalnym odczytem, oba przypadki to bardzo drogie rozwiązanie za
które i tak zapłacil by odbiorca
Ent
Guest
Mon Dec 14, 2009 8:42 pm
Quote:
Nie zgodze się, że w imieniu prawa. Ten bandytyzm polega na tym, że nie
czują nad soba bata i mają świadomość, że klient prędzej zapłaci
niż będzie zadzierał z ich prawnikami. Z prawem ma to niewiele
wspólnego.
a może tak powiesić bata nad odbiorcą ? i np za nielegalny pobór energii
odcinać NA ZAWSZE prąd? np masz dom, kradniesz prąd, zostajesz na tym
złapany, energia jest odcinana NA STAŁE :)
ja nie zapłaciłem kiedyś za kablówkę, zrobili przekręt na HBO ktore niby
miało być miesiąc za darmo a później okazało się że mam płacić, powiedziałem
NIE i koniec, odcięli mnie straszyli komornikiem a jak wszystko uregulowałem
to nie chcieli podłączyć ponownie bo jestem nierzetelnym klientem
DJ
Guest
Mon Dec 14, 2009 9:02 pm
On 2009-12-14 20:42:11 +0100, "Ent" <hhhhh@onet.pl> said:
Quote:
Nie zgodze się, że w imieniu prawa. Ten bandytyzm polega na tym, że nie
czują nad soba bata i mają świadomość, że klient prędzej zapłaci
niż będzie zadzierał z ich prawnikami. Z prawem ma to niewiele
wspólnego.
a może tak powiesić bata nad odbiorcą ?
Przecież cały czas jest bat - monopolista. I w prądzie i w gazie. W
najlepszym razie kartel udający konkurencyjność rynkową. A teksty o
uwolnieniu rynku to bełkot PRowców.
Pamiętacie jacy byliśmy szczęśliwi kiedy był monopol na rynku telecom?
To co, może mały comeback? ;)
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
Jarosław Sokołowski
Guest
Mon Dec 14, 2009 9:24 pm
Pan John Smith napisał:
Quote:
Też mam wrażenie że to złodziejski proceder, takie naliczanie na wyrost.
Zdarzało mi się płacić nawet trzykrotnie większe rachunki (za gaz) od
rzeczywistych zużyć. Gdy zadzwoniłem aby to wyjaśnić to usłyszałem że
jeżeli zagwarantuję nieprzekroczenie poboru, to dostanę mniejsze
rachunki. Dobrze, że nie kazali mi stać przed gazownią w worze pokutnym
ze sznurem na szyji. W sumie banda w imieniu prawa.
Nie zgodze się, że w imieniu prawa. Ten bandytyzm polega na tym, że nie
czują nad soba bata i mają świadomość, że klient prędzej zapłaci niż
będzie zadzierał z ich prawnikami. Z prawem ma to niewiele wspólnego.
Jasne, że nie będę nasyłał moich prawników na ich prawników. Jak tym
dziadom wciąż pożyczam parę dych na pół roku, to gdybym odzyskał
odsetki od tej sumy, to mi się nawet za znaczki do korespondencji nie
zwróci. Natomiast w skali ich biznesu jest to gruby przekręt. Chodzi
mi czasem po głowie, żeby powiadomić jakąś kontrolę skarbową czy coś
w tym rodzaju. Bo gdzieś te sumy muszą księgować i jakoś uzasadniać.
Przerzucanie się prawników różnymi paragrafami, jak to w sporze cywilnym,
do niczego nie doprowadzi. Ale gdyby tak zbadać soft, którego używają
i wskazać palcem linijkę w rodzaju "prognoza = 1.2 * prognoza" to już
by ich żaden radca prawny nie wybronił. Prędzej by się przydał ktoś
z aplikacją adwokacką i specjalizacją prawa karnego.
--
Jarek
Goto page 1, 2, 3 Next