Zabawne osiągnięcia zdolnej młodzieży niesamowity tramwajowy hack!

Fri Jan 18, 2008 9:11 pm   

Użytkownik "Sebastian Bialy" <heby@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:fmqt8f$94c$2@nemesis.news.tpi.pl...

Jazda z poborem lub na wybiegu (czesto wylaczaja przetwornice i ogrzewanie)

Fri Jan 18, 2008 10:47 pm   

PAndy wrote:

Przykłady wąskich specializacji można mnożyć. Specjaliści będący zarówno
dobrymi programistami jak i elektronikami sa na wagę złota i w
niewielkich ilościach. Najwidoczniej ten system nie był projektowany
przez taką osobę. Swoją drogą ciekawe kto pisał specyfikację do tego ...

Fri Jan 18, 2008 11:11 pm   

"Sebastian Bialy" <heby@poczta.onet.pl> wrote in message
news:fmr74u$ad7$1@nemesis.news.tpi.pl...


specyfikacji pewnie nie bylo, moze to oddolna inicjatywa jakiegos
znajomego kogos waznego w UM albo MZK? Bez specyfikacji, bez proby
zrozumienia srodowiska w ktorym bedzie pracowac rozwiazanie...

Fri Jan 18, 2008 11:39 pm   

Powitanko,


U nas pewnie trafi do poprawczaka, a w pewnym kraju ktos by go zatrudnil
jako mlodego zdolnego.
Lansko na gola d* nalezy sie temu, kto nie postawil tam KeeLoq za marne
120zl (pilot + odbiornik z przekaznikami), albo dowolnego RFID dalekiego
zasiegu. Ze o prostszych rozwiazaniach typu duza cewa pod tramwajem nie
wspomne.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl <<<<*******

Fri Jan 18, 2008 11:56 pm   

System został pewnie opracowany w czasach, kiedy sklepów elektronicznych
jeszcze nie było, albo było trudno kupić diodę IR. Chodziło o to, żeby
system był dość tani jak na tamte czasy, wiadomo jak w Polsce wyglądała
elektronika. 8051 z PROMem zapewne przekraczało budżet. Teraz wystarczy
zaprogramować 'Atmela' aby rejestrował sygnał z fotodiody, potem w domu
analiza i budowa własnego urządzenia. Zresztą widać, że te sterowniki
instalowane w kabinie motorniczego wyglądają paskudnie, mało fabrycznie. Nie
zdziwił bym się, gdyby przełączania dokonywało się dwoma różnymi
częstotliwościami.
Nie wiem jak teraz, ale gdy jeździem tramwajami w Krakowie wyglądało to dość
prosto. Nawet wydaje mi się, że podczas używania kostki przez motorniczego
słyszałem jakieś tony - może jakiś dławik piszczał?

Może ktoś mnie wyprostuje, rzuci jakąś datą. Ja tu tylko spekuluję.

Chyba musiało dojść do wypadku ewidentnie spowodowanego "złamaniem systemu",
aby zainwestować w nowe rozwiązania. Wcześniej sprawdzał się więc nie
widziano potrzeby wydatków na ulepszenia nie zmieniające funkcjonalności.

Michał

Sat Jan 19, 2008 12:17 am   

Sebastian Bialy napisał(a):

To się nazywa system sankowy i jest powszechnie stosowane w Gdańsku. Na
przewodzie trakcyjnym wiszą "sanki" odizolowane od trakcji tak, że jak
pantograf wjedzie pod sanki, to ma kontakt tylko z sankami. Od trakcji
odchodzi jeden przewód, przechodzi przez nawrotnik, silnik zwrotnicy,
znowu nawrotnik i idzie do sanek. Jak widać system działa prądowo, nie
napięciowo - żeby przełożyć zwrotnicę, tramwaj musi pobrać określony
prąd przez sanki, stąd motorniczy reguluje to włączając bądź wyłączając
odbiory.

Sankom zwykle towarzyszą tzw. sprężynki. Służą one do kontroli, w jakim
miejscu jest tramwaj. Pierwsza sprężynka jest zaraz za sankami i wzbudza
przekaźnik blokujący układ sankowy. Chodzi o to, że jeśli tramwaj jedzie
na dwóch pantografach, żeby drugi pantograf nie przełożył zwrotnicy w
drugą stronę, ewentualnie, żeby tramwaj z tyłu nie przełożył zwrotnicy
zbyt wcześnie podjeżdżając pod sanki. Druga sprężynka jest umieszczona
tak, że pantograf jej dotknie, kiedy tramwaj zjedzie ze zwrotnicy. Ta
sprężynka powoduje odblokowanie przekaźnika i umożliwia skorzystanie ze
zwrotnicy następnemu tramwajowi. Być może sprężynki uczestniczą też w
procesie przełączania nawrotnika silnika zwrotnicy.

Gdyby te sprężynki były zamontowane w Łodzi, to nie byłoby problemu z
tym, że jakiś dzieciak przełoży zwrotnicę w trakcie przejazdu tramwaju.

Sat Jan 19, 2008 11:54 am   

On Fri, 18 Jan 2008 23:39:54 +0100, Pawel "O'Pajak" wrote:

W tamtym kraju tez sa poprawczaki.

W dodatku jak MPK wystapi o odszkodowanie .. na studia zabraknie
pieniedzy :-)


I jezdzic po skrzyzowaniach potem i programowac nowe tramwaje ?
Czy swiatlowody pociagnac zeby w centralnej bazie sprawdzali ?

KeeLoq jest zreszta do obejscia .. i mam wrazenie ze akurat niezbyt
sie nadaje do zadania.

J.

Sat Jan 19, 2008 12:34 pm   

PAndy napisał(a):


Bo to się bierze z przeknania takich ludzi, że programem można wszystko
A tak ogólnie, to raczej nie wynik tego czy robił to programista czy
"przekaźnikowiec", tylko brak doświadczenia projektanta + (założę się)
nieznajomość przepisów w zakresie bezpieczeństwa maszyn.
A bywa ze czasem i opór zamawiającego powoduje, że robi się tak jak on
wymaga (i nbierze odpowiedzialnośc za skutki) a nie jak powinno być.

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."

Sat Jan 19, 2008 12:35 pm   

Tomasz Wójtowicz napisał(a):


Rzekłby ktos: jak to?! Bez bascoma???!!
;P

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."

Sat Jan 19, 2008 12:58 pm   

Użytkownik "Pawel "O'Pajak"" <opajak1@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:op.t45c8sgzichron@p-65ddf670fbef4.home.aster.pl...



W "pewnym kraju" ów młody zdolny miałby przede wszystkim duży problem, jak w
przeciągu nadchodzących kilkudziesięciu lat uzbierać kasę na zasądzone przez
ofiary wypadku odszkodowania.

Choć z drugiej strony, znając absurdy owego "pewnego kraju" zapewne tak czy
tak skończyłoby się na tym , że te parę milionów odszkodowania płaciłyby
same tramwaje, ponieważ nigdzie nie było napisane, że nie wolno się bawić
zwrotnicą.

J.

Sat Jan 19, 2008 2:04 pm   

On Sat, 19 Jan 2008 12:58:28 +0100, "Jarek P."

Tam zdaje sie nie ma problemu - oglasza sie prywatne bankructwo,
zabieraja ci wszystko co masz, i zaczynasz zycie od nowa.
A ze szary czlowiek to zazwyczaj ma troche oszczednosci
i duzo kredytow do splacenia, to przepadaja tylko te oszczednosci
[przyszla emerytura ]


Zdaje sie ze tam mieli systemy zapalajace zielona fale dla karetek ..
i wkrotce kary za manipulowanie tym :-)

J.

Sat Jan 19, 2008 2:24 pm   

Powitanko,


Jak? Zmienny kod, chyba wszystkie alarmy samochodowe na tym bazuja. Z tego
co mi sie wydaje, zlodzieje raczej brutalnie zalatwiaja sprawe, a nie
bawia sie w skanowanie (co raczej nic nie da ?). Ale zaczynam sie bac o
Hondzie...

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl <<<<*******

Sat Jan 19, 2008 3:22 pm   

On Sat, 19 Jan 2008 14:24:32 +0100, Pawel "O'Pajak" wrote:

http://en.wikipedia.org/wiki/KeeLoq

W tym przypadku wrecz trywialnie proste - wylapac kilka tramwajow,
przejsc sie na inna linie :-)

J.

Sat Jan 19, 2008 10:01 pm   

"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message
news:03t3p3lngoah1vvs3gpgc1j5rulh3532ed@4ax.com...

A wystarczylaby po prostu porzadnie rozwiazana komunikacja
dwukierunkowa...

Sun Jan 20, 2008 11:09 am   

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:03t3p3lngoah1vvs3gpgc1j5rulh3532ed@4ax.com...


Ale te kary dla kogo były? Dla producenta, że nie napisał przed każdym
skrzyżowaniem, że nie wolno? A pozwali go "manipulanci" za odniesione straty
moralne? ;-)

J.