RTV forum PL | NewsGroups PL

Wygodne funkcje Esinomed InfoView, które zaskakują w zwykłym dostawcy

Nie wierzę... (Esinomed InfoView w środku)

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Wygodne funkcje Esinomed InfoView, które zaskakują w zwykłym dostawcy

Goto page Previous  1, 2, 3  Next

Mario
Guest

Wed Dec 30, 2015 9:02 pm   



On 30.12.2015 18:19, Pszemol wrote:
Quote:
"Mario" <Mario@w.pl> wrote in message news:n5u6jk$4le$1@dont-email.me...
W dniu 2015-12-29 o 14:05, Pszemol pisze:
"Mario" <Mario@w.pl> wrote in message news:n5h38a$s7a$1@dont-email.me...
W dniu 2015-12-24 o 13:38, Sebastian Biały pisze:
On 2015-12-24 10:43, ACMM-033 wrote:
to zwiewa (to i strząsnąć się może). Co w takim razie robiła z tyłu
"firmowa" nalepka?

To prototyp, ale jak w każdej firmie i prototypy trzeba numerować.

Prototyp, ale jak znam życie i tak został sprzedany klientowi za grube
tysiaczki.

A dlaczego nie?

Bo jest zbudowany w sposób nie gwarantujący poprawnego działania.

A dlaczego grube tysiączki miałyby gwarantować poprawne
działanie skoro klient wie, że kupuje prototyp?
Co innego gdyby ktoś tym prototypem udawał po kryjomu
gotowy, seryjny produkt, ale chyba nie o tym chcesz rozmawiać?
Być może klient któy godzi się na wdrożenie prototypu odniesie
inne korzyści, wielokrotnie przekraczające wartość pieniędzy
jaką za prototyp zapłacą, a poprawne działanie przy prototypie
jest z definicji niejako niegwarantowane... Po to się właśnie
prototypy robi aby wyłapać potencjalne problemy w produkcie.

No to jeszcze tzreba by wykazać, że klient wiedział, że dostaje prototyp
i staje sie jakimś betatesterem, a nie klientem posiadajacym wysokiej
klasy sprzęt elektroniki medycznej.

--
pozdrawiam
MD

Piotr Dmochowski
Guest

Wed Dec 30, 2015 10:36 pm   



W dniu 2015-12-30 o 21:02, Mario pisze:
Quote:
On 30.12.2015 18:19, Pszemol wrote:
"Mario" <Mario@w.pl> wrote in message news:n5u6jk$4le$1@dont-email.me...
W dniu 2015-12-29 o 14:05, Pszemol pisze:
"Mario" <Mario@w.pl> wrote in message
news:n5h38a$s7a$1@dont-email.me...
W dniu 2015-12-24 o 13:38, Sebastian Biały pisze:
On 2015-12-24 10:43, ACMM-033 wrote:
to zwiewa (to i strząsnąć się może). Co w takim razie robiła z tyłu
"firmowa" nalepka?

To prototyp, ale jak w każdej firmie i prototypy trzeba numerować.

Prototyp, ale jak znam życie i tak został sprzedany klientowi za grube
tysiaczki.

A dlaczego nie?

Bo jest zbudowany w sposób nie gwarantujący poprawnego działania.

A dlaczego grube tysiączki miałyby gwarantować poprawne
działanie skoro klient wie, że kupuje prototyp?
Co innego gdyby ktoś tym prototypem udawał po kryjomu
gotowy, seryjny produkt, ale chyba nie o tym chcesz rozmawiać?
Być może klient któy godzi się na wdrożenie prototypu odniesie
inne korzyści, wielokrotnie przekraczające wartość pieniędzy
jaką za prototyp zapłacą, a poprawne działanie przy prototypie
jest z definicji niejako niegwarantowane... Po to się właśnie
prototypy robi aby wyłapać potencjalne problemy w produkcie.

No to jeszcze tzreba by wykazać, że klient wiedział, że dostaje prototyp
i staje sie jakimś betatesterem, a nie klientem posiadajacym wysokiej
klasy sprzęt elektroniki medycznej.

Jestem ciekaw jaki szpital, w kraju ze sprawnie działającymi sądami i

prawnikami żyjącymi z tłustych odszkodowań, da choćby wnieść na swój
teren sprzęt medyczny bez certyfikatów, świadectw, dopuszczeń itp. itd.
O takim który będzie czymś takim leczył ludzi nawet nie jestem w stanie
pomyśleć. Ale podobno trzeba być optymistą ;)

--
Pozdrawiam
Piotrek

Pszemol
Guest

Wed Dec 30, 2015 10:42 pm   



"Mario" <Mario@w.pl> wrote in message news:n61d3c$omf$1@dont-email.me...
Quote:
Bo jest zbudowany w sposób nie gwarantujący poprawnego działania.

A dlaczego grube tysiączki miałyby gwarantować poprawne
działanie skoro klient wie, że kupuje prototyp?
Co innego gdyby ktoś tym prototypem udawał po kryjomu
gotowy, seryjny produkt, ale chyba nie o tym chcesz rozmawiać?
Być może klient któy godzi się na wdrożenie prototypu odniesie
inne korzyści, wielokrotnie przekraczające wartość pieniędzy
jaką za prototyp zapłacą, a poprawne działanie przy prototypie
jest z definicji niejako niegwarantowane... Po to się właśnie
prototypy robi aby wyłapać potencjalne problemy w produkcie.

No to jeszcze tzreba by wykazać, że klient wiedział, że dostaje prototyp i
staje sie jakimś betatesterem, a nie klientem posiadajacym wysokiej klasy
sprzęt elektroniki medycznej.

Raczej trzeba wykazać że ktoś to przed nim ukrył, bo jak stawiasz
taką tezę że od tego sprzętu ktoś wymagał gwarancji poprawnego
działania to pokryj to jakimiś dowodami Smile

Pszemol
Guest

Wed Dec 30, 2015 10:44 pm   



"Piotr Dmochowski" <imie_nazwisko@poczta.onet.pl> wrote in message
news:56844e66$0$642$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
A dlaczego grube tysiączki miałyby gwarantować poprawne
działanie skoro klient wie, że kupuje prototyp?
Co innego gdyby ktoś tym prototypem udawał po kryjomu
gotowy, seryjny produkt, ale chyba nie o tym chcesz rozmawiać?
Być może klient któy godzi się na wdrożenie prototypu odniesie
inne korzyści, wielokrotnie przekraczające wartość pieniędzy
jaką za prototyp zapłacą, a poprawne działanie przy prototypie
jest z definicji niejako niegwarantowane... Po to się właśnie
prototypy robi aby wyłapać potencjalne problemy w produkcie.

No to jeszcze tzreba by wykazać, że klient wiedział, że dostaje prototyp
i staje sie jakimś betatesterem, a nie klientem posiadajacym wysokiej
klasy sprzęt elektroniki medycznej.

Jestem ciekaw jaki szpital, w kraju ze sprawnie działającymi sądami i
prawnikami żyjącymi z tłustych odszkodowań, da choćby wnieść na swój teren
sprzęt medyczny bez certyfikatów, świadectw, dopuszczeń itp. itd. O takim
który będzie czymś takim leczył ludzi nawet nie jestem w stanie pomyśleć.
Ale podobno trzeba być optymistą Wink

Nikt nie powiedział że to był sprzęt do leczenia ludzi...
To mi wygląda raczej na rodzaj tableta do wykopywania danych
pacjenta albo wyników badań ze szpitalnej bazy danych...
A może rejestracja nowoprzychodzących?
I być może było tylko alternatywą dla peceta stojącego na biurku.
Nie dramatyzujmy niepotrzebnie, bo przecież nie była to pompa
do przetaczania krwi ani maszyna do dializ ani rozrusznik serca Smile

Mario
Guest

Wed Dec 30, 2015 11:42 pm   



On 30.12.2015 22:42, Pszemol wrote:
Quote:
"Mario" <Mario@w.pl> wrote in message news:n61d3c$omf$1@dont-email.me...
Bo jest zbudowany w sposób nie gwarantujący poprawnego działania.

A dlaczego grube tysiączki miałyby gwarantować poprawne
działanie skoro klient wie, że kupuje prototyp?
Co innego gdyby ktoś tym prototypem udawał po kryjomu
gotowy, seryjny produkt, ale chyba nie o tym chcesz rozmawiać?
Być może klient któy godzi się na wdrożenie prototypu odniesie
inne korzyści, wielokrotnie przekraczające wartość pieniędzy
jaką za prototyp zapłacą, a poprawne działanie przy prototypie
jest z definicji niejako niegwarantowane... Po to się właśnie
prototypy robi aby wyłapać potencjalne problemy w produkcie.

No to jeszcze tzreba by wykazać, że klient wiedział, że dostaje
prototyp i staje sie jakimś betatesterem, a nie klientem posiadajacym
wysokiej klasy sprzęt elektroniki medycznej.

Raczej trzeba wykazać że ktoś to przed nim ukrył, bo jak stawiasz
taką tezę że od tego sprzętu ktoś wymagał gwarancji poprawnego
działania to pokryj to jakimiś dowodami Smile

Zazwyczaj gdy sprzęt trafia do klienta to po to, żeby mógł być przez
niego wykorzystywany i do tego celu konieczne jest aby dział poprawnie.
Sytuacja gdy klient dostaje byle jak poskładaną samoróbkę i świadomie
się na to zgadza, jest raczej rzadkością. Tak więc należałoby raczej
wskazac jakieś solidne przeslanki wskazujące na to, że faktycznie klient
chciał taki badziew. W przeciwnym przypadku przy każdej dyskusji na
temat jakości jakiegoś produktu, osoba wyrażająca swoją krytyczną
opinię, musiałaby udowadniać, że klient na prawdę nie chciał bubla.
Tak jak juz wspomniałem, nie raz widziałem urządzenia automatyki
przemysłowej podobnie zmontowane z czegoś co się pałęta w szufladzie. I
zawsze klient kupował to jako pełnowartościowy produkt.

--
pozdrawiam
MD

Pszemol
Guest

Wed Dec 30, 2015 11:53 pm   



"Mario" <Mario@w.pl> wrote in message news:n61mev$udv$1@dont-email.me...
Quote:
No to jeszcze tzreba by wykazać, że klient wiedział, że dostaje
prototyp i staje sie jakimś betatesterem, a nie klientem posiadajacym
wysokiej klasy sprzęt elektroniki medycznej.

Raczej trzeba wykazać że ktoś to przed nim ukrył, bo jak stawiasz
taką tezę że od tego sprzętu ktoś wymagał gwarancji poprawnego
działania to pokryj to jakimiś dowodami :-)

Zazwyczaj gdy sprzęt trafia do klienta to po to, żeby mógł być przez niego
wykorzystywany i do tego celu konieczne jest aby dział poprawnie.
Sytuacja gdy klient dostaje byle jak poskładaną samoróbkę i świadomie się
na to zgadza, jest raczej rzadkością.

Zapewniam Cię, jest inaczej: sytuacja w której klient dostaje
prototyp (i jest o tym fakcie informowany!) to rutyna w elektronice.
A więc aby tu wiedzieć coś więcej, musielibyśmy coś więcej wiedzieć
zamiast zgadywać, a obaj możemy tylko zgadywać.

Quote:
Tak więc należałoby raczej wskazac jakieś solidne przeslanki wskazujące na
to, że faktycznie klient chciał taki badziew. W przeciwnym przypadku przy
każdej dyskusji na temat jakości jakiegoś produktu, osoba wyrażająca
swoją krytyczną opinię, musiałaby udowadniać, że klient na prawdę nie
chciał bubla.

To, że to był prototyp robiony ręcznie to było oczywiste i widoczne
nawet z wierzchu. Numer seryjny 00011 tez na to wskazywał...
Więc raczej moje przesłanki wskazują na to, że klient wiedział co ma.

Quote:
Tak jak juz wspomniałem, nie raz widziałem urządzenia automatyki
przemysłowej podobnie zmontowane z czegoś co się pałęta w szufladzie.
I zawsze klient kupował to jako pełnowartościowy produkt.

Wtedy jest to bezdyskusyjnie oszustwo, chyba że klient wie że
kupuje coś jednostkowego, unikalnego, pod jego konkretne
zamówienie a nie masówkę. Jeśli ktoś wmawia klientowi
że to co dostarcza to finalny produkt z masowej produkcji
a faktycznie dostarczałby coś takiego jak ten szpitalny tablet
to nadawałoby się to na moje potępienie. Ale IMHO nie mamy
w tym przypadku żadnych przesłanek aby coś takiego podejrzewać.

Mario
Guest

Thu Dec 31, 2015 1:52 am   



On 30.12.2015 23:53, Pszemol wrote:
Quote:
"Mario" <Mario@w.pl> wrote in message news:n61mev$udv$1@dont-email.me...
No to jeszcze tzreba by wykazać, że klient wiedział, że dostaje
prototyp i staje sie jakimś betatesterem, a nie klientem posiadajacym
wysokiej klasy sprzęt elektroniki medycznej.

Raczej trzeba wykazać że ktoś to przed nim ukrył, bo jak stawiasz
taką tezę że od tego sprzętu ktoś wymagał gwarancji poprawnego
działania to pokryj to jakimiś dowodami :-)

Zazwyczaj gdy sprzęt trafia do klienta to po to, żeby mógł być przez
niego wykorzystywany i do tego celu konieczne jest aby dział poprawnie.
Sytuacja gdy klient dostaje byle jak poskładaną samoróbkę i świadomie
się na to zgadza, jest raczej rzadkością.

Zapewniam Cię, jest inaczej: sytuacja w której klient dostaje
prototyp (i jest o tym fakcie informowany!) to rutyna w elektronice.
A więc aby tu wiedzieć coś więcej, musielibyśmy coś więcej wiedzieć
zamiast zgadywać, a obaj możemy tylko zgadywać.

Tak więc należałoby raczej wskazac jakieś solidne przeslanki
wskazujące na to, że faktycznie klient chciał taki badziew. W
przeciwnym przypadku przy każdej dyskusji na temat jakości jakiegoś
produktu, osoba wyrażająca swoją krytyczną opinię, musiałaby
udowadniać, że klient na prawdę nie chciał bubla.

To, że to był prototyp robiony ręcznie to było oczywiste i widoczne
nawet z wierzchu. Numer seryjny 00011 tez na to wskazywał...
Więc raczej moje przesłanki wskazują na to, że klient wiedział co ma.

Tak jak juz wspomniałem, nie raz widziałem urządzenia automatyki
przemysłowej podobnie zmontowane z czegoś co się pałęta w szufladzie.
I zawsze klient kupował to jako pełnowartościowy produkt.

Wtedy jest to bezdyskusyjnie oszustwo, chyba że klient wie że
kupuje coś jednostkowego, unikalnego, pod jego konkretne
zamówienie a nie masówkę. Jeśli ktoś wmawia klientowi
że to co dostarcza to finalny produkt z masowej produkcji
a faktycznie dostarczałby coś takiego jak ten szpitalny tablet
to nadawałoby się to na moje potępienie. Ale IMHO nie mamy
w tym przypadku żadnych przesłanek aby coś takiego podejrzewać.

OK. Faktycznie trudno się spierać nie wiedząc jak było na prawdę.

--
pozdrawiam
MD

slawek
Guest

Sun Jan 03, 2016 11:18 pm   



On Thu, 24 Dec 2015 14:46:24 +0100, "ACMM-033" <valhalla@interia.pl>
wrote:
Quote:
Już sobie wyobrażam

A co nas obchodzi twoja niezbyt rozwinięta wyobraźnia? Nie twój
interes, nie ma się czym podniecać. Wiemy że ty zrobiłbyś to lepiej,
ale jak sam zapewne zauważyłeś... nikt nie był zainteresowany. To
może rodzić frustrację, ale to twój problem, nie nasz.
Nota bene, skąd przesądy o konieczności chłodzenia? Albo o tym, że
ścieżka z kątem 90 stopni jest źródłem magicznego promieniowania?
Albo że LED musi mieć odpicowaną oprawkę z sezonowanej platyny, bo
inaczej basy będą niedostatecznie soczyste?

Mario
Guest

Mon Jan 04, 2016 12:50 am   



W dniu 2016-01-03 o 23:18, slawek pisze:
Quote:
On Thu, 24 Dec 2015 14:46:24 +0100, "ACMM-033" <valhalla@interia.pl> wrote:
Już sobie wyobrażam

A co nas obchodzi twoja niezbyt rozwinięta wyobraźnia? Nie twój interes,
nie ma się czym podniecać. Wiemy że ty zrobiłbyś to lepiej, ale jak sam
zapewne zauważyłeś... nikt nie był zainteresowany. To może rodzić
frustrację, ale to twój problem, nie nasz. Nota bene, skąd przesądy o
konieczności chłodzenia? Albo o tym, że ścieżka z kątem 90 stopni jest
źródłem magicznego promieniowania? Albo że LED musi mieć odpicowaną
oprawkę z sezonowanej platyny, bo inaczej basy będą niedostatecznie
soczyste?

Coś ci się pozajaczkowało. To jest grupa dla elektroników i normalne, że
elektronicy mogą oceniać jakość produktu, zwłaszcza gdy jest po prostu
chujowo zrobiony. I nie ma co się w tym doszukiwać jakichś frustracji
kogoś kto zazdrości, że sam nie zarobił. Sprzęt elektroniczny do
medycyny znany jest z tego, że jest strasznie drogi, gdyż podobno musi
spełniać bardzo ostre kryteria jakościowe. To nie chodzi jak jest
odpicowana oprawka na LEDa, tylko to jest prowizorka zrobiona przy
pomocy paru rupieci z szuflady plus płytka wytrawiona w kuwecie. Taki
prototyp nie powinien w ogóle wypłynąć poza firmę.

--
pozdrawiam
MD

Pszemol
Guest

Mon Jan 04, 2016 2:24 am   



"Mario" <Mario@w.pl> wrote in message news:n6cc06$b5b$1@dont-email.me...
Quote:
Coś ci się pozajaczkowało. To jest grupa dla elektroników i normalne, że
elektronicy mogą oceniać jakość produktu, zwłaszcza gdy jest po prostu
chujowo zrobiony. I nie ma co się w tym doszukiwać jakichś frustracji
kogoś kto zazdrości, że sam nie zarobił. Sprzęt elektroniczny do medycyny
znany jest z tego, że jest strasznie drogi, gdyż podobno musi spełniać
bardzo ostre kryteria jakościowe. To nie chodzi jak jest odpicowana
oprawka na LEDa, tylko to jest prowizorka zrobiona przy pomocy paru
rupieci z szuflady plus płytka wytrawiona w kuwecie.
Taki prototyp nie powinien w ogóle wypłynąć poza firmę.

W idealnym świecie miałbyś rację... Ale świat nie jest idealny.
Ja mam u siebie problem aby nie powiedzieć nieuważnie że
coś mi zaczęło działać, bo jak usłyszy to przypadkiem sprzedawca
to jutro będę miał problem że jakiś klient z Bułgarii zamówi
mój software który dopiero zaczął działać i jeszcze nie został
oddany do fazy alpha testów bo został sprzedany zanim był gotowy Smile
Ten prototyp może też być przykładem takiej nadgorliwości...

Mario
Guest

Mon Jan 04, 2016 2:41 am   



W dniu 2016-01-04 o 02:24, Pszemol pisze:
Quote:
"Mario" <Mario@w.pl> wrote in message news:n6cc06$b5b$1@dont-email.me...
Coś ci się pozajaczkowało. To jest grupa dla elektroników i normalne,
że elektronicy mogą oceniać jakość produktu, zwłaszcza gdy jest po
prostu chujowo zrobiony. I nie ma co się w tym doszukiwać jakichś
frustracji kogoś kto zazdrości, że sam nie zarobił. Sprzęt
elektroniczny do medycyny znany jest z tego, że jest strasznie drogi,
gdyż podobno musi spełniać bardzo ostre kryteria jakościowe. To nie
chodzi jak jest odpicowana oprawka na LEDa, tylko to jest prowizorka
zrobiona przy pomocy paru rupieci z szuflady plus płytka wytrawiona w
kuwecie.
Taki prototyp nie powinien w ogóle wypłynąć poza firmę.

W idealnym świecie miałbyś rację... Ale świat nie jest idealny.
Ja mam u siebie problem aby nie powiedzieć nieuważnie że
coś mi zaczęło działać, bo jak usłyszy to przypadkiem sprzedawca
to jutro będę miał problem że jakiś klient z Bułgarii zamówi
mój software który dopiero zaczął działać i jeszcze nie został
oddany do fazy alpha testów bo został sprzedany zanim był gotowy Smile
Ten prototyp może też być przykładem takiej nadgorliwości...

Ja cię rozumiem. Zresztą ustaliliśmy, że nie ma sensu tej dyskusji
kontynuować. Ale jakoś slavek mnie sprowokował swoją bucówą. A jak
patrzę powtórnie na ten zasilacz to naprawdę aż mam wyrzuty sumienie w
zastępstwie tego producenta. Nawet jakbym taki zrobił żeby sobie
prototyp odpalić na stole to zamówiłbym w płytkarni coś z metalizacją
otworów, szerszymi ścieżkami i wylaną masą. I przed wysyłką do klienta
wstawiłbym sensowniejszy zasilacz.

--
pozdrawiam
MD

Pszemol
Guest

Mon Jan 04, 2016 12:45 pm   



"Mario" <Mario@w.pl> wrote in message news:n6cifd$shd$1@dont-email.me...
Quote:
W dniu 2016-01-04 o 02:24, Pszemol pisze:
"Mario" <Mario@w.pl> wrote in message news:n6cc06$b5b$1@dont-email.me...
Coś ci się pozajaczkowało. To jest grupa dla elektroników i normalne,
że elektronicy mogą oceniać jakość produktu, zwłaszcza gdy jest po
prostu chujowo zrobiony. I nie ma co się w tym doszukiwać jakichś
frustracji kogoś kto zazdrości, że sam nie zarobił. Sprzęt
elektroniczny do medycyny znany jest z tego, że jest strasznie drogi,
gdyż podobno musi spełniać bardzo ostre kryteria jakościowe. To nie
chodzi jak jest odpicowana oprawka na LEDa, tylko to jest prowizorka
zrobiona przy pomocy paru rupieci z szuflady plus płytka wytrawiona w
kuwecie.
Taki prototyp nie powinien w ogóle wypłynąć poza firmę.

W idealnym świecie miałbyś rację... Ale świat nie jest idealny.
Ja mam u siebie problem aby nie powiedzieć nieuważnie że
coś mi zaczęło działać, bo jak usłyszy to przypadkiem sprzedawca
to jutro będę miał problem że jakiś klient z Bułgarii zamówi
mój software który dopiero zaczął działać i jeszcze nie został
oddany do fazy alpha testów bo został sprzedany zanim był gotowy Smile
Ten prototyp może też być przykładem takiej nadgorliwości...

Ja cię rozumiem. Zresztą ustaliliśmy, że nie ma sensu tej dyskusji
kontynuować. Ale jakoś slavek mnie sprowokował swoją bucówą. A jak patrzę
powtórnie na ten zasilacz to naprawdę aż mam wyrzuty sumienie w
zastępstwie tego producenta. Nawet jakbym taki zrobił żeby sobie prototyp
odpalić na stole to zamówiłbym w płytkarni coś z metalizacją otworów,
szerszymi ścieżkami i wylaną masą. I przed wysyłką do klienta wstawiłbym
sensowniejszy zasilacz.

"Panie Przemku, to urządzenie w Bułgarii musi być we środe. Musimy wysłać
przedwczoraj."
Nie zdążyłbyś zamówić płytki z metalizacją Very Happy

slawek
Guest

Mon Jan 04, 2016 1:10 pm   



On Mon, 4 Jan 2016 02:41:24 +0100, Mario <Mario@w.pl> wrote:
Quote:
kontynuować. Ale jakoś slavek mnie sprowokował swoją bucówą. A jak
patrzę powtórnie na ten zasilacz to naprawdę aż mam wyrzuty
sumienie w
zastępstwie tego producenta. Nawet jakbym taki zrobił żeby sobie

Mam dla ciebie trzy dobre rady.

1. Znajdź sobie dobrego psychoanalityka, bo inaczej poczucie winy za
cudzą niekompetencję (rzeczywistą lub urojoną) zniszczy ciebie.

2. Gdy będziesz osobą decyzyjną wstaw w warunki przetargu inspekcję
jakości wykonania, będziesz mógł "ginekologiczne" sprawdzać czy
montaż odpowiada temu co według ciebie powinno być.

3. Odmawiaj używania na tobie elektroniki medycznej bez
wcześniejszego przedstawienia ci stosownego certyfikatu.

Proste, łatwe i logiczne.

Mario
Guest

Mon Jan 04, 2016 2:33 pm   



W dniu 2016-01-04 o 13:10, slawek pisze:
Quote:
On Mon, 4 Jan 2016 02:41:24 +0100, Mario <Mario@w.pl> wrote:
kontynuować. Ale jakoś slavek mnie sprowokował swoją bucówą. A jak
patrzę powtórnie na ten zasilacz to naprawdę aż mam wyrzuty
sumienie w
zastępstwie tego producenta. Nawet jakbym taki zrobił żeby sobie

Mam dla ciebie trzy dobre rady.

1. Znajdź sobie dobrego psychoanalityka, bo inaczej poczucie winy za
cudzą niekompetencję (rzeczywistą lub urojoną) zniszczy ciebie.

Nie odmawiam twórcom kompetencji lecz rzetelności. To są dwie różne
sprawy, ale najwidoczniej nie rozumiesz różnicy.

Quote:
2. Gdy będziesz osobą decyzyjną wstaw w warunki przetargu inspekcję
jakości wykonania, będziesz mógł "ginekologiczne" sprawdzać czy montaż
odpowiada temu co według ciebie powinno być.

Rozumiem, że kupując auto nie miałbyś nic przeciwko temu żeby luzy na
panewkach były "naprawione" przez dołożenie żyletek.

Quote:
3. Odmawiaj używania na tobie elektroniki medycznej bez wcześniejszego
przedstawienia ci stosownego certyfikatu.

Raczej odwrotnie. Idąc do placówki medycznej mam prawo oczekiwać, że
jest tam sprzęt porządnie wykonany. Choćbyś stawał na głowie nie jesteś
w stanie zmienić faktu, że to nie jest sprzęt wykonany porządnie. Jest
zrobiony chujowo.

Quote:
Proste, łatwe i logiczne.

Proste, łatwe i logiczne. Zrobiony chujowo.

--
pozdrawiam
MD

Mario
Guest

Mon Jan 04, 2016 2:51 pm   



W dniu 2016-01-04 o 12:45, Pszemol pisze:
Quote:
"Mario" <Mario@w.pl> wrote in message news:n6cifd$shd$1@dont-email.me...
W dniu 2016-01-04 o 02:24, Pszemol pisze:
"Mario" <Mario@w.pl> wrote in message news:n6cc06$b5b$1@dont-email.me...
Coś ci się pozajaczkowało. To jest grupa dla elektroników i normalne,
że elektronicy mogą oceniać jakość produktu, zwłaszcza gdy jest po
prostu chujowo zrobiony. I nie ma co się w tym doszukiwać jakichś
frustracji kogoś kto zazdrości, że sam nie zarobił. Sprzęt
elektroniczny do medycyny znany jest z tego, że jest strasznie drogi,
gdyż podobno musi spełniać bardzo ostre kryteria jakościowe. To nie
chodzi jak jest odpicowana oprawka na LEDa, tylko to jest prowizorka
zrobiona przy pomocy paru rupieci z szuflady plus płytka wytrawiona w
kuwecie.
Taki prototyp nie powinien w ogóle wypłynąć poza firmę.

W idealnym świecie miałbyś rację... Ale świat nie jest idealny.
Ja mam u siebie problem aby nie powiedzieć nieuważnie że
coś mi zaczęło działać, bo jak usłyszy to przypadkiem sprzedawca
to jutro będę miał problem że jakiś klient z Bułgarii zamówi
mój software który dopiero zaczął działać i jeszcze nie został
oddany do fazy alpha testów bo został sprzedany zanim był gotowy Smile
Ten prototyp może też być przykładem takiej nadgorliwości...

Ja cię rozumiem. Zresztą ustaliliśmy, że nie ma sensu tej dyskusji
kontynuować. Ale jakoś slavek mnie sprowokował swoją bucówą. A jak
patrzę powtórnie na ten zasilacz to naprawdę aż mam wyrzuty sumienie w
zastępstwie tego producenta. Nawet jakbym taki zrobił żeby sobie
prototyp odpalić na stole to zamówiłbym w płytkarni coś z metalizacją
otworów, szerszymi ścieżkami i wylaną masą. I przed wysyłką do klienta
wstawiłbym sensowniejszy zasilacz.

"Panie Przemku, to urządzenie w Bułgarii musi być we środe. Musimy
wysłać przedwczoraj."
Nie zdążyłbyś zamówić płytki z metalizacją Very Happy

Dobra dobra. Sklecasz prototyp przy pomocy rupieci z szuflady i płytki z
kuwety. Dajesz prototyp do programisty, albo sam piszesz program. W
czasie pracy nad oprogramowaniem przychodzi płytka z płytkarni. Lutujesz
ją, wymieniasz w prototypie i wysyłasz Smile Oczywiście to przykład
idealny. Często się okazuje, że brakuje kilku dni i trzeba wysłać tak
jak jest, albo kary umowne lub straci się klienta. No więc wysyłasz
obiecując sobie, że zamienisz te gówno na porządny egzemplarz, bo mógłby
być wstyd gdyby ktoś tam zajrzał. Potem tracisz motywację do tej zamiany
bo przecież działa. Potem ktoś tam zajrzy i jest wstyd Smile
ATSD od numeru 0001 do 0011 jest wystarczająco czasu żeby zrobić płytkę
w płytkarni. Przyznam, że kiedyś sam robiłem na sprzedaż urządzenia na
płytkach robionych Positivem czy papierem kredowym. Jednak w tej chwili
nawet pierwszą wersję prototypu robię na płytkach dwuwarstwowych z
płytkarni. Szkoda czasu na szukanie mikrozwarć czy przetrawień ścieżek.
Dochodzi konieczność innego projektowania płytek bez metalizacji.

--
pozdrawiam
MD

Goto page Previous  1, 2, 3  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Wygodne funkcje Esinomed InfoView, które zaskakują w zwykłym dostawcy

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map