Goto page Previous 1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 19, 20, 21 Next
Luke
Guest
Mon Apr 21, 2014 6:04 am
Quote:
Wyobraź sobie, że żyjesz w innym państwie gdzie większość
mieszkańców jest innego wyznania niż Ty i wszędzie są "ich"
symbole religijne, "ich" wolne dni, "ich" życzenia świąteczne itp, itd...
Z całą pewnością nie sprawia to że czujesz się równouprawnioną
częścią społeczeństwa, a przecież będąc Polakiem powinieneś się tak
czuć w Polsce, BEZ WZGLĘDU NA TO CO AKURAT WYZNAJESZ. Tak?
Przez pewien czas mieszkałem. I się nie czułem. Ale to już w ogóle nie
na temat tej grupy. Ja dyskusję kończę :)
L.
Luke
Guest
Mon Apr 21, 2014 7:25 am
Dnia 2014-04-21 08:04, Użytkownik Luke napisał:
Quote:
Przez pewien czas mieszkałem. I się nie czułem. Ale to już w ogóle nie
na temat tej grupy. Ja dyskusję kończę
Nie czułem = nie przeszkadzało mi to (wyszło odwrotnie). Nie
przeszkadzało, bo jestem tolerancyjny.
L.
Jan
Guest
Mon Apr 21, 2014 7:42 am
Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:almarsoft.4815088188820114519@news.neostrada.pl...
On Sun, 20 Apr 2014 19:13:08 +0200, "Jan" <kmyass@polyart.net> wrote:
Quote:
Tak, oto próbka ich tolerancji.
Brazylia, XVI wiek. "Misjonarz" Jose de Anchieta idzie przez kraj
mordując
Indian i głosząc hasło: miecz i żelazny pręt to najlepsi misjonarze.
Włochy, XXI wiek. jp2 wyświęca tego zbrodniarza.
No już drugi raz extrapolujesz zachowania szalonych jednostek na
wszystkich katolików. To teraz dla sprawiedliwości podaj chociaż dwa
przykłady dobrych dzieł, bo negatywnymi już się popisałeś..
--
Marek
Stosujesz tradycyjną taktykę katolików. Gra w pomidora. Wszystko co
niewygodne dla was jest dla was kłamstwem lun "nie istnieje".
Ale proszę bardzo: Karlheinz Deschner - "Kryminalna historia
chrześcijaństwa". W Niemczech ukazało się 10 tomów, w Polsce tylko 5. Biały
kruk.
Jan
Guest
Mon Apr 21, 2014 7:54 am
Użytkownik "John Smith" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:lj1c02$75i$1@node2.news.atman.pl...
[...]
Quote:
Jose de Anchieta idzie przez kraj
mordując Indian
[...]
Może podasz jakieś źródło tej informacji.
K.
Podałem wyżej.
Mogę jeszcze podać przyczynki do santo subito.
1. Heroiczna obrona bpa Marcinkusa wplątanego w aferę finansową w końcu lat
70. Afera ta przyniosła mafii i Watykanowi łącznie około 1 700 000 000
ówczesnych (!) dolarów. Marcinkus był głównym mózgiem ze strony Watykanu.
Podejrzany o zlecenie porwania i zamordowania 15-letniej dziewczynki dostał
od jp2 paszport dyplomatyczny i został otoczony osobistym protektoratem. W
związku z tym nigdy nie przesłuchany przez włoską policję. (Np. "W imię
boga?" - Yallop).
2. Stosunek jp2 do księży-pedofilów, w szczególności do Marciela Maciala
jest faktem powszechnie znanym i budzącym sprzeciw oraz odrazę w moralnej
części społeczeństwa.
I na tym już kończę. Dla człowieka myślącego podałem wystarczająco dużo
informacji aby wzbudzić ciekawość/zaniepokojenie i zacząć szukać. Ortodoksom
i tak nic nie pomoże.
Życzę dobrego wypoczynku w dniu wolnym od pracy.
Jan
Guest
Mon Apr 21, 2014 7:58 am
Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:lj1mr0$lun$1@news.task.gda.pl...
uzytkownik wrote:
Quote:
W dniu 2014-04-19 18:32, Marek Dyjor pisze:
Marek wrote:
On Sat, 19 Apr 2014 00:40:35 +0200, "nowyr" <dk@yr.pl> wrote:
Czasem ktoś wypali z armaty, a wydawać by się mogło, inżynier,
umysł ścisły
A co inżynier nie może być wierzący?
to jest sprzeczne...
albo sie jest technicznym albo wierzy w jednorożce i krasnoludki...
Jesteś zbyt zarozumiały.
Skoro uważasz, że inżynier nie ma prawa wierzyć w Boga to wytłumacz
skąd się wziął cały ten wszechświat? Skąd się wzięło życie? Skąd w
ogóle się wzięły prawa fizyki?
jeśłi ktoś jest osobą o ścisłym umysle to nie powinien tam gdzie nalezy
wstawić "nie wiem" wstawiac jakiegoś brodatego dziadka zwanego bogiem...
bo taka figura niczego nie tłumaczy...
to tak jakby dziurę w moście przykryć płaszczem.
religia powstałą jako metoda uproszczonego wyjaśnienie zjawisk otaczającego
nas świata... ale nie jest ona sposobem prawdziwego wyjaśnienia zjawisk.
Wręcz przeciwnie. Służy ona zaciemnianiu pojmowania świata. IMHO została
wymyślona przez osobników żerujących na odwiecznym ludzkim strachu przed
nieznanym po śmierci.
A teraz zaciemnia się obraz świta aby nie stracić owieczek do strzyżenia. I
po to właśnie w programie "edukacji" jest po 160 godzin fizyki, biologii czy
chemii ale 860 godzin indoktrynacji religijnej. Umysłem indoktrynowanym
łatwiej manipulować. Bo w pewnym momencie rozum ustępuje na rzecz wiary.
Marek
Guest
Mon Apr 21, 2014 8:03 am
On Mon, 21 Apr 2014 01:05:18 +0200, "Jan" <kmyass@polyart.net> wrote:
Quote:
To jeszcze dodam: obóz koncentracyjny w Jasenovacu. Załoga obozu -
zakonnicy
franciszkańscy. Ulubiona rozrywka: zawody w podrzynaniu serbskich
gardeł.
już powiedziałem, że się powtarzasz , to byli ekskomunikowani
franciszkanie i z zakonem mieli tyle wspólnego co ja z tobą. I nie
sugeruj kontekstem wypowiedzi, że franciszkanie mordują ludzi i że
był to cały zakon tylko dwoch zwyrodnialcow.
To teraz dobre dzieła poproszę.
--
Marek
Jan
Guest
Mon Apr 21, 2014 8:10 am
Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:almarsoft.1858630346237693270@news.neostrada.pl...
On Mon, 21 Apr 2014 01:05:18 +0200, "Jan" <kmyass@polyart.net> wrote:
Quote:
To jeszcze dodam: obóz koncentracyjny w Jasenovacu. Załoga obozu -
zakonnicy
franciszkańscy. Ulubiona rozrywka: zawody w podrzynaniu serbskich
gardeł.
już powiedziałem, że się powtarzasz , to byli ekskomunikowani
franciszkanie i z zakonem mieli tyle wspólnego co ja z tobą. I nie
sugeruj kontekstem wypowiedzi, że franciszkanie mordują ludzi i że
był to cały zakon tylko dwoch zwyrodnialcow.
To teraz dobre dzieła poproszę.
--
Marek
Dokładnie rzecz biorąc, nie znalazłem NIGDZIE informacji o ekskomunikowaniu.
Istnieje informacja, że komendant tego obozu był wcześniej mnichem
franciszkańskim. Pozostali byli mnichami "w służbie". Więc nie twórz w tej
chwili żadnej nowej historii. Zakładając nawet, że masz rację
(zakładając!!!) jakie spustoszenia moralne uczyniła w ich moralności religia
katolicka, że dopuszczali się tak okrutnych zbrodni, że nawet SS było
przerażone.
uzytkownik
Guest
Mon Apr 21, 2014 8:15 am
W dniu 2014-04-21 01:56, Marek Dyjor pisze:
Quote:
Czasem ktoś wypali z armaty, a wydawać by się mogło, inżynier,
umysł ścisły
A co inżynier nie może być wierzący?
to jest sprzeczne...
albo sie jest technicznym albo wierzy w jednorożce i krasnoludki...
Jesteś zbyt zarozumiały.
Skoro uważasz, że inżynier nie ma prawa wierzyć w Boga to wytłumacz
skąd się wziął cały ten wszechświat? Skąd się wzięło życie? Skąd w
ogóle się wzięły prawa fizyki?
jeśłi ktoś jest osobą o ścisłym umysle to nie powinien tam gdzie
nalezy wstawić "nie wiem" wstawiac jakiegoś brodatego dziadka zwanego
bogiem...
Ale to jest dokładnie takie samo zachowanie jak Twoje. Przecież często
mnie lub innych atakujesz jak nie rozumiesz o czym piszę i zamiast
napisać "nie wiem" lub "wytłumacz mi" to rozpoczynasz swoje wypowiedzi
od pisania "bzdury", "bredzisz" itp.
W tym wątku także zamiast napisać "nie wiem" i odseparować się od
jednoznacznych stwierdzeń, jednak ośmieszasz tych, którzy deklarują
wiarę w Boga, twierdząc tym samym, że Bóg nie istnieje, a Ty wiesz
lepiej, że Bóg to tylko wymysł.
To jest oznaka złej cechy - pychy.
Dokładnie taką samą pychę przejawiasz w różnych wątkach i w różnych
tematach, także i tych technicznych. Atakujesz i ośmieszasz choć nie
masz racji.
Ty podobnie do zagorzałych wyznawców wiary, także jesteś fanatykiem -
fanatykiem ateizmu.
Ja także tak jak i Ty mocno wierzę w naukę i jestem typowo techniczny.
Choć byłem ochrzczony, bo nie miałem na to wpływu to już dawno zerwałem
z Kościołem, stwierdzając, że taka forma nie jest dla mnie. Jednak w
odróżnieniu od Ciebie nie jestem fanatykiem ateistą. Ponieważ jestem
osobą mocno wierzącą w naukę to mogę mieć tylko jeden, jedyny stosunek
do wyznania wiary - jestem agnostykiem. Jako agnostyk nie jestem
przekonany w istnienie Boga, ale nie mam żadnych dowodów naukowych,
które dowodzą, że go nie ma. Dlatego też nie mogę twierdzić, że ci,
którzy wierzą w Boga się mylą. Póki co nie ma naukowych dowodów także na
istnienie Boga w formie typowo wyznaniowej. Są natomiast niezbite dowody
na istnienie sił wyższych, które stworzyły wszechświat i nas także. Nie
da się zaprzeczyć istnieniu takich sił. Niestety jako nauka nie wiemy co
to za siły i skąd się one wzięły oraz jaki mają wpływ na nasz obecny
byt. Zapewne mają, choć my tego nie dostrzegamy, bo każdy z nas żyje
zbyt krótko.
Teraz patrząc od strony wiary. Każda wiara mówi o istnieniu ducha/duszy,
co zgodnie z przekonaniami każdej wiary jest niematerialnym
ucieleśnieniem bytu. Nauka co trochę odkrywa zjawiska fizyczne i siły,
które mogą być dowodem na możliwość istnienia duszy i temu nie da się
zaprzeczyć.
Niestety historia zna wiele przypadków naukowców, którzy byli
zagorzałymi ateistami i chcąc udowodnić, że Bóg nie istnieje zaczęli
szukać dowodów na nieistnienie Boga. Zazwyczaj ich poglądy się zmieniały
i się nawracali na wiarę lub stawali agnostykami. Prawda jest taka, że
do agnostycyzmu trzeba dorosnąć, poznając wszystkie za i wszystkie
przeciw. Dopiero jak poznasz naukowe dowody wiary oraz dowody ateizmu,
możesz się stać agnostykiem.
Quote:
bo taka figura niczego nie tłumaczy...
to tak jakby dziurę w moście przykryć płaszczem.
Jesteś w stanie udowodnić w sposób naukowy, że Bóg nie istnieje?
Quote:
religia powstałą jako metoda uproszczonego wyjaśnienie zjawisk
otaczającego nas świata... ale nie jest ona sposobem prawdziwego
wyjaśnienia zjawisk.
To tylko Ty tak uważasz, bo nie znasz teologii, ani filozofii teologicznej.
Religia opiera się także na dowodach, ale to co jest przekazywane
wyznawcom jest upraszczane do poziomu ich aktualnej wiedzy. Inaczej
wygląda przekaz dla dzieci, inaczej dla dorosłych, a jeszcze inaczej
będzie dyskutował teolog z teologiem.
Aby Ci to uświadomić wytłumaczę Ci w Twojej branży.
Idziesz do klienta zrobić instalację centralnego ogrzewania. Klient jest
totalnie niekumaty. Wobec tego nie będziesz mu mówił "proszę Pana
zrobimy układ grawitacyjny prowadząc rurki o odpowiednich przekrojach i
utrzymując odpowiednie ich nachylenia, w tym miejscu będzie pompa
obiegowa zamontowana w takiej pozycji, aby uniknąć zapowietrzania i
kawitacji, zrobimy obejście umożliwiające pracę grawitacyjną, w tym celu
tu zamontujemy zawór różnicowy, dla poprawienia stabilności temperatury
w domu oraz zabezpieczenia kotła przed korozją niskotemperaturową
zamontujemy zawór mieszający z siłownikiem i dobiorzemy odpowiedni
sterownik zaworu mieszającego z algorytmem PID z możliwością podłączenia
czujnika temperatury zewnętrznej oraz sterownika pokojowego, tu
zamontujemy sterownik pokojowy, w tym miejscu będzie potrzebny zawór
zwrotny klapowy, a tu połączymy mufą i damy odpowietrznik, ale żeby nie
powstawał lewar wodny musimy poprowadzić dodatkowe odpowietrzenie
naczynia wyrównawczego .... itd."
tylko powiesz "proszę Pana zrobimy tak, że jak zabraknie prądu to będzie
Pan mógł dalej normalnie palić w kotle tyle, że wtedy temperatura w domu
nie będzie już tak stabilna jak w przypadku działającej całej automatyki".
Tak samo i Twoja wiedza teologiczna zatrzymała się na poziomie wyjaśnień
jakie przedstawia się dzieciom lub osobom jeszcze nie przygotowanym do
głębokich przemyśleń.
Marek
Guest
Mon Apr 21, 2014 8:18 am
On Mon, 21 Apr 2014 09:42:25 +0200, "Jan" <kmyass@polyart.net> wrote:
Quote:
Stosujesz tradycyjną taktykę katolików. Gra w pomidora. Wszystko co
niewygodne dla was jest dla was kłamstwem lun "nie istnieje".
Skąd wniosek, że jestem katolikiem? To, że proszę abyś podaj
przykłady dobrych dzieł?
--
Marek
Marek Dyjor
Guest
Mon Apr 21, 2014 10:06 am
uzytkownik wrote:
Quote:
lub osobom jeszcze nie przygotowanym do głębokich przemyśleń.
ciach brednie...
Jacek Maciejewski
Guest
Mon Apr 21, 2014 11:36 am
Dnia Mon, 21 Apr 2014 10:15:45 +0200, uzytkownik napisał(a):
Quote:
mocno wierzę w naukę
I to twój błąd. Nie znasz innego stosunku do rzeczywistości aniżeli przez
akt wiary (lub niewiary). A jest przecież inny, oparty na rozpoznaniu
faktów (w pewnym uproszczeniu - świadectw zmysłów) i oszacowaniu
prawdopodobieństwa. Nie wciskaj więc aktu wiary ludziom posługującym się
tym drugim. Zagadką też dla mnie jest czemu tzw. wierzący dają wiarę
ewangeliście (czy innemu autorowi świętej księgi) a nie np. mnie

Przcież
i dużo lepiej jestem wykształcony i żyję w czasach kiedy wiedza stoi na
znacznie wyższym poziomie. Czyż nie jestem bardziej wiarygodny?

Ale nie,
wierzący da wiarę ciemnemu pastuchowi kóz sprzed 2000 lat....
--
Jacek
janusz_k
Guest
Mon Apr 21, 2014 11:47 am
yć
Quote:
Z tego co mi wiadomo to udowadnia się że coś istnieje. Na razie nikomu
nie udało się udowodnić naukowo że bóg Bóg albo jakiś inny bóg istnieje.
Zostaw Boga w spokoju, popatrz na Jezusa, żył, czynił cuda aby wzmocnić
siłę swojego nauczania, umarł, zmartwychwstał jako jedyny człowiek na
świecie, nadal pokazywał się uczniom czego nikt przed ani po nim nie
dokonał. On sam nam powiedział że przysłał go jego Ojciec, Bóg, jakbyś
miał wątpliwości.
I to wystarczy, są jasne i dokładne przekazy tego co się wydarzyło. Nikt
nie każe wam wierzyć w coś więcej, wystarczy w Jezusa.
A to że religia (nie tylko chrześcijańska) jest nadużywana to już zupełnie
inna historia, ale to wynika z ułomności ludzi.
--
Pozdr
Janusz
JDX
Guest
Mon Apr 21, 2014 12:11 pm
On 2014-04-21 13:47, janusz_k wrote:
Quote:
On sam nam powiedział że przysłał go jego Ojciec, Bóg, jakbyś
miał wątpliwości.
Podejrzewam, że w najbliższym wariatkowie znajdziesz takich którzy
również tak twierdzą.
Jan
Guest
Mon Apr 21, 2014 12:12 pm
Quote:
Religia opiera się także na dowodach, ale to co jest przekazywane
wyznawcom jest upraszczane do poziomu ich aktualnej wiedzy.
Podaj chociaż jeden
Artur Miller
Guest
Mon Apr 21, 2014 12:12 pm
On Mon, 2014-04-21 at 13:47 +0200, janusz_k wrote:
Quote:
yć
Z tego co mi wiadomo to udowadnia się że coś istnieje. Na razie nikomu
nie udało się udowodnić naukowo że bóg Bóg albo jakiś inny bóg istnieje.
Zostaw Boga w spokoju, popatrz na Jezusa, żył, czynił cuda aby wzmocnić
siłę swojego nauczania, umarł, zmartwychwstał [...]
nie zmartwychwstał, tylko sie tak spizgał tym winem, że 3 dni
nieprzytomny leżał. słabą głowę miał, ot co.
@
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 19, 20, 21 Next