RTV forum PL | NewsGroups PL

Tematyka przesadzonych danych w programach technologicznych - Co za bzdury?

OT: Discovery SC - wymiękłem...

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Tematyka przesadzonych danych w programach technologicznych - Co za bzdury?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

slawek
Guest

Sun Jul 09, 2017 12:26 pm   



On Sat, 8 Jul 2017 15:47:25 +0200, "HF5BS" <hf5bs@t.pl> wrote:
Quote:
I owe fotony nie zagrzewają się w koronie słonecznej?

Jest sobie foton. Leci. I teraz cały dowcip w tym, że jedyną
możliwością zmiany jego energii po drodze jest oddziaływanie
grawitacyjne. A że Sol to nie czarna dziura, to można je z grubsza
pominąć.

Jeżeli foton coś gdzieś - to nie doleci do ciebie. Są nawet takie
prążki w widmie Wink

HF5BS
Guest

Sun Jul 09, 2017 12:37 pm   



Użytkownik "slawek" <fake@fakeemail.com> napisał w wiadomości
news:almarsoft.2810745325899910409@news.v.pl...
Quote:
Oczywiście nie da się zrobić zera. Zero oznaczałoby że entropia i energia
są że sobą niezwiązane.

Jak mi nie wierzysz, ani nie ufasz Wikipedii, to przeczytaj

Mam powody... ale innym razem, jakie.

Quote:
jakikolwiek dobry podręcznik fizyki statystycznej napisany w ciągu
ostatnich 30 lat.

Z pewnością. Mnie po prostu chodziło o takie coś, że jak dotknę do tego
palcem, to czy bardziej go sobie odmrożę, czy nie. Chyba już widzę, o co
chodzi. Poczytam w wolnym czasie, jak oczy pozwolą.

--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.

HF5BS
Guest

Sun Jul 09, 2017 12:42 pm   



Użytkownik "slawek" <fake@fakeemail.com> napisał w wiadomości
news:almarsoft.6266610304519532398@news.v.pl...
Quote:
grawitacyjne. A że Sol to nie czarna dziura, to można je z grubsza
pominąć.

A tu nas straszyli, że WZH (Wielki Zderzacz Hadronów) to może takie CD
(Czarne Dziury) "spowodować", że cuś-tam pykną z transformatorka, zrobi się
CD i cały Układ Słoneczny pewnie zniknie. Ale ZTCP, CD nie ma
nieograniczonej pojemności i w końcu napchana materia rozerwie ją... Oj,
będzie bal.

Quote:

Jeżeli foton coś gdzieś - to nie doleci do ciebie. Są nawet takie prążki w
widmie Wink

I wiemy, ile helu i wodoru tam mamy? No i git.

--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.

Przemysław Dębski
Guest

Sun Jul 09, 2017 4:48 pm   



W dniu 2017-07-07 o 15:41, J.F. pisze:
Quote:
Użytkownik "Paweł Pawłowicz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:595f8c43$0$644$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 07.07.2017 o 06:16, Andrzej P. Wozniak pisze:
[...]
Coś niejasno piszesz. Dobry stroiciel stroi najpierw jeden dźwięk
(strunę
w przypadku fortepianu) według częstotliwości wzorcowej kamertonu, a
potem
stroi pozostałe dźwięki tak, aby współbrzmiały z już nastrojonymi.
Innych
częstotliwości wzorcowych stosować nie musi.

W praktyce wygląda to tak, że przychodzi facet, wyciąga laptopa,
podłącza mikrofon, odpala program do strojenia, ustawia co chcesz i
jedzie po kolei.

Jak jest teraz to nie wiem, ale dawniej dobry fachowiec przychodzil bez
laptopa Smile
I stroil na "dobre brzmienie".

Teraz też jest tak, że dobry fachowiec przychodzi tylko z kamertonem,
ewentualnie innym ustrojstwem pozwalajacym złapać obniżone A. Jak by mi
jakiś przyszedł z laptopem, to noga-dupa-drzwi Smile Strojenie zaczyna się
od nastrojenia tzw. strefy temperacji, czyli zakresu niecałych dwóch
oktaw w środkowym rejestrze. To tu właśnie robi się owe "odstrojenie"
bardziej fachowo zwane temperacją. Najpopularniejszy sposób strojenia to
skok kwintą w dół, następnie oktawa w górę, gdzieś tam później trzeba
zrobić dwa skoki kwintowe po sobie. Temperacja polega na tym, że
zawężamy nieco kwintę, przy zachowaniu czystości oktawy wychodzi nam
nieco powiększona kwarta.

I teraz, żeby mieć pojęcie na co porywa się koleś z laptopem, trzeba
wiedzieć na czym dokładnie polega temperacja kwinty. Interwał kwinty
posiada taką właściwość, że w nietemperowanej wersji trzecia harmoniczna
niższego dzwięku ma tę samą częstotliwość co druga harmoniczna wyższego
dzwięku. Temperowana kwinta jest węższa o 0,75 - 1,5 Hz. Aby to
osiągnąć, stroiciel wsłuchuje się po pierwsze w zdudnienia. Dostrojenie
do prawidłowej ilości zdudnień wynikającej z teorii to jeszcze nie
wszystko. Pianino/fortepian to nie jest generator idealnych przebiegów.
Chociaż by ze względu na to że struna nie jest idealna, tam gdzie
powinny być poszczególne harmoniczne "może się coś dziać". A pamiętajmy
że operujemy na przedziale ~1Hz przy częstotliwości podstawowej 440 Hz.
Stroiciel więc oprócz liczenia zdudnień, które to może troszkę oszukiwać
w rzeczywistym przypadku, wsłuchuje się również w brzmienie strojonej
kwinty. A pamiętajmy że szukamy brzmienia nieidelanego. Musimy wiedzieć
czego szukamy. To coś na zasadzie: widzisz ładną babę i szukasz innej o
0,5% ładniejszej/brzydszej ;)

Pozdrawiam

Andrzej P. Wozniak
Guest

Sun Jul 09, 2017 7:46 pm   



Osoba podpisana jako HF5BS <hf5bs@t.pl>
w artykule <news:ojov2n$ups$1@node1.news.atman.pl> pisze:

Quote:
Użytkownik "Andrzej P. Wozniak" <uszer@poczta.onet.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:595ff2b7$0$649$65785112@news.neostrada.pl...
To jest błąd tego samego typu, co zamiana 35 mph na 56 km/h. W większości
przypadków podawane są liczby zaokrąglone, więc przy przeliczaniu powinna
zostać zachowana klasa zaokrąglenia, czyli lektor powinien podać 55 km/h.
Nie, akurat nie o to mi chodziło, że 55, nie 50. Chodzi mni o uporczywe
zamienianie jednych jednostek na drugie, jak w programie przewijają się
mile, to uparcie są zamieniane na kilometry, mniejsza o dokładność.

W większości przypadków zamiana jednostek pozaukładowych na jednostki SI
w publikacjach popularno-naukowych jest wskazana właśnie ze względu na
ich charakter, więc należy ją stosować konsekwentnie, zamieniając nie tylko
mniej znane jednostki jak psi (funty na cal kwadratowy), ale też stopnie
Fahrenheita i mile. W przypadku tekstu można pozostawić jednostki oryginalne
w nawiasach.

Znacznie gorzej jest, kiedy ktoś uparcie zamienia jednostki układowe
na pozaukładowe, np. podaje rozmiar w mikronach czy angstremach (zamiast
mikrometrów i nanometrów), moc silnika w koniach mechanicznych (choć
producenci od dawna używają kilowatów) czy czas GMT (choć już w programie
Apollo używano UTC).

Ciekawostką jest fakt, że często dochodzi do dwukrotnego przeliczania
jednostek. Oryginalny artykuł naukowy napisany po angielsku jest coraz
częściej rezultatem pracy międzynarodowej grupy posługującej się jednostkami
SI, ale w anglosaskim programie popularno-naukowym jednostki te są
przeliczane na tradycyjne, po czym przy emisji w innych krajach znowu
są przeliczane na SI - i za każdym razem inaczej zaokrąglane.

Oczywiście najczęściej nie ma tego jak sprawdzić od ręki, bo wskazuje się
"źródło: portal-taki-a-taki.org" zamiast podać link do właściwego artykułu.
Wypadałoby zauważyć, że takie podawanie źródła cytatów jest niewłaściwe nie
tylko ze względu na konieczność dodatkowego wyszukiwania, ale też ze wględu
na prawo autorskie

Piotr Gałka
Guest

Mon Jul 10, 2017 9:35 am   



W dniu 2017-07-09 o 18:48, Przemysław Dębski pisze:
Quote:

Teraz też jest tak, że dobry fachowiec przychodzi tylko z kamertonem,
ewentualnie innym ustrojstwem pozwalajacym złapać obniżone A. Jak by mi
jakiś przyszedł z laptopem, to noga-dupa-drzwi Smile Strojenie zaczyna się
od nastrojenia tzw. strefy temperacji, czyli zakresu niecałych dwóch
oktaw w środkowym rejestrze. To tu właśnie robi się owe "odstrojenie"
bardziej fachowo zwane temperacją.

W tym co ja pisałem o tym programie do strojenia używałem słowa
"odstrojenie" w zupełnie innym znaczeniu niż temperacja.
Obecnie (w przeciwieństwie do dawniej - przed Bachem) stosuje się strój
równomiernie temperowany. Co na mój chłopski rozum oznacza że stosunek
dźwięków odległych o pół tonu to 2^(1/12), a nie zaokrąglone wartości.
Na przykład 2^(7/12) = 1,4983 w dawnych czasach stroiciel stroił to na
1,5, a obecnie próbuje uzyskać te 1,4983. Strojenie na 1,5 powodowało,
że instrument nadawał się do grania tylko w jednej tonacji. Dla innej
trzeba było inaczej stroić - gdzie indziej te zaokrąglone wartości były.

Natomiast to odstrojenie o którym decydował tamten program głównie w
zależności od długości strun instrumentu to kwestia że oktawa nie jest
dokładnie x2. Im dłuższy instrument tym odchyłka od 2 większa.
Oczywiście jak 2 nie jest równe 2 to i półtony nie są równe 2^(1/12).

Podobno jakby zestroić fortepian na x2 to pianista powie, że instrument
jest "płaski". Nie jestem muzykiem, nie mam słuchu - nic mi to nie mówi.

Ten mój znajomy stroiciel obsługuje obecnie kilkaset koncertów rocznie
(jak ich było kilkadziesiąt to miał tylko ludzi do transportu, a teraz
zatrudnia też stroicieli). Kiedyś dla Anderszewskiego przywoził
fortepian z Holandii bo w Polsce nikt nie chciał wypożyczyć (taki był
warunek pianisty) młodszego niż 5 lat Steinway'a (firma daje 5 lat
gwarancji pod warunkiem nie ruszania instrumentu z pomieszczenia do
którego go przywozi).

Od tych kilkunastu lat stroi z użyciem laptopa z tym amerykańskim
programem (strojenie bez to wypadek przy pracy).
Reguła jest taka - z laptopem - masz całość dobrze nastrojoną, bez
laptopa masz dobrze nastrojone z wyjątkiem kilkunastu najwyższych
dźwięków, które są tylko prawie dobrze nastrojone.

Nie rozumiem dlaczego jesteś tak uprzedzony do laptopa.
Chyba, że ludzie używają jakiegoś programu w którym 2=2.
P.G.

RoMan Mandziejewicz
Guest

Mon Jul 10, 2017 10:18 am   



Hello Piotr,

Monday, July 10, 2017, 11:35:38 AM, you wrote:

[...]

Quote:
Nie rozumiem dlaczego jesteś tak uprzedzony do laptopa.
Chyba, że ludzie używają jakiegoś programu w którym 2=2.

Sprawa strojenia fortepianu przypomina mi jako żywo audiovoodoo :)

Żeby to choć bylo konsekwentne ale również zmieniało się z czasem. I
osobiście też uważam, że strojenie tylko na słuch jest sztuką dla
sztuki, szpanerstwem i utrudnianiem sobie życia. Programy do strojenia
uwzględniają dowolny strój - można sobie definiować nawet własne. Nikt
nie przesądza, że z pomocą komputera można stroić tylko i wyłącznie do
równomiernie temperowanego.

BTW: organy Hammonda mają strój równomierny uzyskiwany za pomocą
przekładni mechanicznej o stosunku zębów 196:185, co jest
nieprawdopodobnie bliskie 2^(1/12) - po 12 przełożeniach błąd oktawy
wyniósłby ok. 83*10^-6 ale przełożeń jest 11 i oktawy wszystkie stroją
dokładnie :)

--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Waldemar
Guest

Mon Jul 10, 2017 11:34 am   



Am 06.07.2017 um 22:08 schrieb HF5BS:
Quote:
Jak podali, że przy spawaniu w otulinie jest coś-tam-coś-tam 7000
(siedem tysięcy *1) stopni, to trudno, może taka technologia...
Jak podali, że strumień plazmy do cięcia blach 2 cm ma 16000 stopni, to
trudno, musi być gorąco, by było skutecznie.
Ale jak podali, że kamerton drga 5000 razy na sekundę, to jęknąłem tylko
"Kurwa, jakie bzdury pierdolą"... Ta... 70 razy szybciej, niżz koliber
macha skrzydłami. Policzmy:
Dla przykładu, koliber czarnogłowy, trochilus polytmus, macha 22-78 razy
na sekundę. Daje to, przeliczając do kamertonu, 1540-5460 Hz...
Japierpapierdolę... Tymczasem, oglądając dalej, jak byk na kamertonie
jest 440... (na innych jest odpowiednio do struny, jak stroiciel
fortepian stroi) To już chyba moja absolutnie antytechniczna Mama, nie
zrobiła by takiego obciachu. Najgorsze, że mogła by uwierzyć w takie
pierdoły... Dobra, jadę dalej, cobaczę, co zebżdżą... No i tu podali, że
aby (...) muszą drgać z częstotliwością 440 Hz... Słucham dalej...Nie...
to wszystko... co za ch.. im to tłumaczy? Pewnie to 440 zapodali, bo nie
mogli się wyłgać, na ekranie był miernik czestotliwości (była to faza
strojenia) i tu by sypnęli 5 tysięcy, a na ekranie 440? Wpadli by... I
tak wpadli, kmioty jedne.
Sorry, przepraszam za słownictwo... ale i tak ich łagodnie określiłem...
No, nie mogłem, jakby się o 10% walnęli, to bym nawet się po głowie nie
podrapał...

*1 IMAO przyz takiej temperaturze, materiał natychmiast by odparował, a
nie się zespawał. Z tą plazmą zdanie niżej tez mi się wydaje absurdalnie
wysoko.

Normalny (dla Discovery) błąd w przeliczeniu jednostek. Mnie najbardziej
wkurwiają podstawowe jednostki miar wg Discovery: waga w autobusach
szkolnych lub samochodach osobowych. Powierzchnia w boiskach
piłkarskich, długość też w autobusach szkolnych.
W serii programów o katastrofach samolotowych przeliczają konsekwentnie
mile na kilometry. Tylko przeliczają mnożąc przez 1.6, a w lotnictwie
stosuje się mile nautyczne.

Waldek

RoMan Mandziejewicz
Guest

Mon Jul 10, 2017 12:07 pm   



Hello Waldemar,

Monday, July 10, 2017, 1:34:16 PM, you wrote:

[...]

Quote:
stosuje się mile nautyczne.

Mile morskie :)

Mi się najbardziej podobają węzły na godzinę czyli NM/h^2 - jako
jednostka prędkości a nie przyśpieszenia ;)

--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

HF5BS
Guest

Mon Jul 10, 2017 12:39 pm   



Użytkownik "Andrzej P. Wozniak" <uszer@poczta.onet.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:59629266$0$639$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Ciekawostką jest fakt, że często dochodzi do dwukrotnego przeliczania
jednostek. Oryginalny artykuł naukowy napisany po angielsku jest coraz
częściej rezultatem pracy międzynarodowej grupy posługującej się
jednostkami
SI, ale w anglosaskim programie popularno-naukowym jednostki te są
przeliczane na tradycyjne, po czym przy emisji w innych krajach znowu
są przeliczane na SI - i za każdym razem inaczej zaokrąglane.

Aż tak nie trafilem. A w tym przypadku chodziło mi o to, że jest sobie
program, typu nasz "Uwaga pirat" z TVN, czy "Stop drogówka" z TV4, gdzie
sobie pokazują, jak kierowcy w USA przekraczają prędkość i policjant takich
łapie. Powiedzmy, że ograniczenie było do 30 mph, a jechał 45 mph, to
uparcie zapodają, że "powinien jechać 50 kph, a jechał 75 kph" (i znów
mniejsza o dokładność przeliczenia tutaj).
Mnie takie coś zaciemnia przekaz, każe bowiem skupiać sie na wartości,
zamiast na istocie sprawy.

Quote:

Oczywiście najczęściej nie ma tego jak sprawdzić od ręki, bo wskazuje się
"źródło: portal-taki-a-taki.org" zamiast podać link do właściwego
artykułu.

Lenistwo pewnie tym dyktuje... Choć zdarza się, że coś się gdzieś
przyłapało, powiedzmy, że "w Krakowie", to pamiętamy, ale za "Chiny Ludowe"
nie jesteśmy w stanie podlinkować konkretnego miejsca, czy np, w tym
Krakowie Wola, to jest Justowska, czy Duchacka... Podobnie z ulicą.

[quote]Wypadałoby zauważyć, że takie podawanie źródła cytatów jest niewłaściwe
nie
tylko ze względu na konieczność dodatkowego wyszukiwania, ale też ze
wględu
na prawo autorskie

Piotr Gałka
Guest

Mon Jul 10, 2017 1:45 pm   



W dniu 2017-07-10 o 15:07, po_zboju@go2.pl pisze:
Quote:
W dniu poniedziałek, 10 lipca 2017 11:35:42 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka napisał:

W tym co ja pisałem o tym programie do strojenia używałem słowa
"odstrojenie" w zupełnie innym znaczeniu niż temperacja.

A tak przy okazji, nie kojarzysz może jak ten program się nazywa? Chętnie bym się pobawił. Próbowałem samemu stroić na ucho, po dwóch dniach walki się poddałem i zestroiłem do pianina cyfrowego Wink Jest chyba nawet nieźle, ale jeszcze nie da się definitywnie ocenić, bo pianino ma zdemontowane tłumiki i uderzenie jednego dźwięku wzbudza wszystkie struny.

Działo się 15 lat temu.

Jest jedno miejsce w domu, gdzie może leżeć wydruk całej instrukcji na
podstawie której pisałem mu swój opis.
Poszukam - jak tam jest to będę wiedział, jak nie ma to nie będę wiedział.
P.G.

Piotr Gałka
Guest

Mon Jul 10, 2017 2:25 pm   



W dniu 2017-07-10 o 14:43, po_zboju@go2.pl pisze:

Quote:
Nie słyszałem o tym programie, poza tym co napisałeś. Może i on potrafi takie cuda mierzyć. Ale też średnio sobie wyobrażam aż tak dokładne strojenie o którym piszesz przy pomocy patrzenia w ekran. Strojenie pojedynczej struny polega na kręceniu kołkiem zawsze w kierunku napinającym strunę. Jeśli potrzebujesz obniżyć dźwięk, to musisz popuścić i spowrotem podejść do właściwej wysokości naciągając. Dodatkowo po osiągnięciu właściwej wysokości, musisz trochę przeciągnąć wyżej i wykonać tzw. osadzenie kołka w strojnicy (w przybliżeniu docisnąć), przy osadzaniu ciut ton opadnie - a ma opaść tyle o ile go przeciągnęliśmy. Jeśli nie zrobisz tego osadzania kołka, to struna bardzo szybko się rozstroi (godzina, dzień, dwa - różnie). Jakoś średnio wierzę, że taką procedurę da się dobrze przeprowadzić z dokładnością na jakiej operuje ten program w trybie na oko, nie na ucho.

Na ekranie jest jakby takie oko, gdzie w środku jest koło i opisane na
tym kole jakby elipsy (góra i dół zgodne z kołem, a boki rozciągnięte.
Na tym tle porusza się koło podzielone chyba na 4 (na przemian jasne i
ciemne wycinki koła). Ono się porusza w lewo i prawo i się obraca. Jak
się odsuwa na bok to się zmniejsza (chyba jakoś pasuje do tych elips).
Prędkość obracania chyba pokazuje odstrojenie. Jak trafi dokładnie w
środek to nagle powiększa się o jakieś 20%, zmienia chyba kolor i
zatrzymuje się.

O tym, że trzeba docisnąć wiedziałem, a o tym, że wtedy ton opada to
teraz dowiaduję się pierwszy raz.
To chyba wyjaśnia, bo zawsze się trochę dziwiłem, jak facet stroił, że
już niby program pokazuje, że ok, a potem idzie (na ekranie) trochę w
górę i nagle (ewidentnie skokowo) wraca do środka. Ponieważ w tym czasie
gość cały czas wykonuje różne (dla mnie nerwowe) ruchy kluczem (nawet
kilka na sekundę) to nie za do końca kojarzyłem związek jego działań z
ekranem.
W każdym razie pod koniec strojenia każdej struny to kółko kilka razy
robi się większe i stojące, ale gość dalej coś rusza i nagle zostawia na
jednym takim większym/stojącym i od razu bierze się za klin włożony
między struny.

Czasem po takim skokowym cofnięciu się koło nie lądowało w środku i
wtedy gość popuszczał i zaczynał jeszcze raz (to się działo wolniej - tu
byłem w stanie zauważyć związek).

Myślę, że to jest kwestia wprawy, aby mieć wyczucie tego co widać
względem tego, co trzeba zrobić z kluczem.
P.G.
P.S.
Zdarzyło mi się być u tego gościa w domu (na Mazurach) na prywatnym
koncercie Możdżera (trochę jego znajomych + sąsiedzi ze wsi).

Waldemar
Guest

Mon Jul 10, 2017 2:36 pm   



Am 10.07.2017 um 14:07 schrieb RoMan Mandziejewicz:
Quote:
Hello Waldemar,

Monday, July 10, 2017, 1:34:16 PM, you wrote:

[...]

stosuje się mile nautyczne.

Mile morskie Smile

Ja już też z amerykańska ;-)

Quote:
Mi się najbardziej podobają węzły na godzinę czyli NM/h^2 - jako
jednostka prędkości a nie przyśpieszenia Wink


przyspieszenia ;-)

Ja dzisiaj jestem do niczego. Stan PCKW (po co "właściwie" wstałem).

Waldek

Guest

Mon Jul 10, 2017 2:43 pm   



W dniu poniedziałek, 10 lipca 2017 11:35:42 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka napisał:

Quote:
Od tych kilkunastu lat stroi z użyciem laptopa z tym amerykańskim
programem (strojenie bez to wypadek przy pracy).
Reguła jest taka - z laptopem - masz całość dobrze nastrojoną, bez
laptopa masz dobrze nastrojone z wyjątkiem kilkunastu najwyższych
dźwięków, które są tylko prawie dobrze nastrojone.

Nie rozumiem dlaczego jesteś tak uprzedzony do laptopa.
Chyba, że ludzie używają jakiegoś programu w którym 2=2.

Nie słyszałem o tym programie, poza tym co napisałeś. Może i on potrafi takie cuda mierzyć. Ale też średnio sobie wyobrażam aż tak dokładne strojenie o którym piszesz przy pomocy patrzenia w ekran. Strojenie pojedynczej struny polega na kręceniu kołkiem zawsze w kierunku napinającym strunę. Jeśli potrzebujesz obniżyć dźwięk, to musisz popuścić i spowrotem podejść do właściwej wysokości naciągając. Dodatkowo po osiągnięciu właściwej wysokości, musisz trochę przeciągnąć wyżej i wykonać tzw. osadzenie kołka w strojnicy (w przybliżeniu docisnąć), przy osadzaniu ciut ton opadnie - a ma opaść tyle o ile go przeciągnęliśmy. Jeśli nie zrobisz tego osadzania kołka, to struna bardzo szybko się rozstroi (godzina, dzień, dwa - różnie). Jakoś średnio wierzę, że taką procedurę da się dobrze przeprowadzić z dokładnością na jakiej operuje ten program w trybie na oko, nie na ucho.

A do laptopa nie jestem uprzedzony. Raczej do gości z tunerem chromatycznym pod pachą, którzy uważają się za stroicieli Wink np. dobry stroiciel na żądanie będzie potrafił zestroić instrument w innej temperacji niż równomierna. Koleś z tunerem raczej nie.

Pozdrawiam

P.S.
Równomierna temperacja to nie sprawka Bacha - tak tylko głosi dobrze funkcjonujący mit. Więcej pod hasłem "równomierna temperacja" w wikipedii Smile

Guest

Mon Jul 10, 2017 3:07 pm   



W dniu poniedziałek, 10 lipca 2017 11:35:42 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka napisał:

Quote:
W tym co ja pisałem o tym programie do strojenia używałem słowa
"odstrojenie" w zupełnie innym znaczeniu niż temperacja.

A tak przy okazji, nie kojarzysz może jak ten program się nazywa? Chętnie bym się pobawił. Próbowałem samemu stroić na ucho, po dwóch dniach walki się poddałem i zestroiłem do pianina cyfrowego Wink Jest chyba nawet nieźle, ale jeszcze nie da się definitywnie ocenić, bo pianino ma zdemontowane tłumiki i uderzenie jednego dźwięku wzbudza wszystkie struny.

Pozdrawiam

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Tematyka przesadzonych danych w programach technologicznych - Co za bzdury?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map