RTV forum PL | NewsGroups PL

Jak efektywnie sterować obrotami silniczków indukcyjnych jednofazowych z triakami?

Sterowanie sinikiem indukcyjnym małej mocy

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak efektywnie sterować obrotami silniczków indukcyjnych jednofazowych z triakami?

Goto page 1, 2  Next

Jacek Maciejewski
Guest

Fri Nov 04, 2016 4:04 pm   



Czy waszym zdaniem silniczki indukcyjne jednofazowe z fazą pomocniczą
robioną przez zwarty zwój na części rdzenia magnetycznego (kiedyś masowo
używane w gramofonach, wentylatorach czy nawet magnetofonach) nadają się
do sterowania obrotami za pomocą regulacji kąta włączenia triaka?
--
Jacek
I hate haters.

J.F.
Guest

Fri Nov 04, 2016 5:14 pm   



Użytkownik "Jacek Maciejewski" napisał w wiadomości
Quote:
Czy waszym zdaniem silniczki indukcyjne jednofazowe z fazą pomocniczą
robioną przez zwarty zwój na części rdzenia magnetycznego (kiedyś
masowo
używane w gramofonach, wentylatorach czy nawet magnetofonach) nadają
się
do sterowania obrotami za pomocą regulacji kąta włączenia triaka?

Fachowo to niezbyt, ale kiedys podlaczylem taki wiatrak do regulatora
tyrystorowego i ladnie sie regulowal.

Jeszcze kwestia co chcesz tym napedzac - moment napedowy spada bardzo,
a w dodatku jestes po zlej stronie ch-ki.

http://www.elektroinstalator.com.pl/maszyny-i-urzdzenia/61-maszyny-i-urzdzenia-elektryczne/524-regulacja-prdkoci-obrotowej-silnikow-prdu-przemiennego.html
Przejdz do czesci o sterowaniu napieciowym - bo to niemal to samo.

Tu lepiej widac - szczegolnie na ostatnim rysunku
http://zseii.edu.pl/archive/dydaktyka/maszyny/mom_sil_ind.htm

Patrz na linie 1 lub 2 - typowa ch-ka silnika indukcyjnego zasilanego
stalym napieciem.
Moment napedowy ma maksimum, przy pewnych obrotach, zblizonych do
maksymalnych.
Lub jak kto woli - przy niewielkim poslizgu.

A Ty, nie zmieniajac czestotliwosci, chcesz pracowac przy duzym
poslizgu, w obszarze obrotow miedzy 0 a maksimum momentu.
I jesli obciazysz silnik stalym momentem, to nastapi ciekawe
zjawisko - przy stalym napieciu zasilajacym, jesli obroty przyspiesza,
to zwiekszy sie moment napedowy silnika, ktory rozpedzi silnik do
wiekszych obrotow, wiec moment nadal wzrosnie, i tak az do przejscia
za maksimum.
Jesli obroty spadna, to spadnie moment, wiec dalej spadna obroty - i
tak az do zatrzymania.
W efekcie mamy regulacje dwustanowa :)

Tak bedzie np przy napedzie windy, czy gramofonu, zjawisko natomiast
nie przeszkadza np w wiatrakach - moment ktorym smiglo hamuje wirnik
silnie rosnie wraz z obrotami, wiec ustabilizuja takie obroty, przy
ktorych momenty do siebie pasuja.

I to wszystko bylo przy zalozeniu stalego napiecia - czyli nastawiamy
na autostransformatorze np 150V, a winda albo rozpedza sie jak glupia,
albo zatrzymuje i spada Smile
Aktywnie sterujac napieciem za pomoca jakiegos regulatora ze
sprzezeniem zwrotnym mozna uzyskac stabilna prace ... ale lepiej dac
falownik :-)

J.










i rozruchowy jest w tej metodzie kiepski,

Jacek Maciejewski
Guest

Fri Nov 04, 2016 5:44 pm   



Dnia Fri, 4 Nov 2016 17:14:26 +0100, J.F. napisał(a):

Quote:
Fachowo to niezbyt, ale kiedys podlaczylem taki wiatrak do regulatora
tyrystorowego i ladnie sie regulowal.

Jeszcze kwestia co chcesz tym napedzac - moment napedowy spada bardzo,
a w dodatku jestes po zlej stronie ch-ki.

[-]
Tak właśnie myślałem. Problem wyniknął przy współpracy triakowego
regulatora wentylatora dmuchawy do pieca c.o. Prawdopodobnie regulator
zaprojektowano do silnika komutatorowego a użyto w konstrukcji pieca
wyposażonego w dmuchawę odśrodkową napędzaną silnikiem indukcyjnym.
Skutek taki że wiatrak nie bardzo chce wystartować Smile
--
Jacek
I hate haters.

Paweł Pawłowicz
Guest

Fri Nov 04, 2016 7:13 pm   



W dniu 2016-11-04 o 17:14, J.F. pisze:
Quote:
Użytkownik "Jacek Maciejewski" napisał w wiadomości
Czy waszym zdaniem silniczki indukcyjne jednofazowe z fazą pomocniczą
robioną przez zwarty zwój na części rdzenia magnetycznego (kiedyś masowo
używane w gramofonach, wentylatorach czy nawet magnetofonach) nadają się
do sterowania obrotami za pomocą regulacji kąta włączenia triaka?

Fachowo to niezbyt, ale kiedys podlaczylem taki wiatrak do regulatora
tyrystorowego i ladnie sie regulowal.

Jeszcze kwestia co chcesz tym napedzac - moment napedowy spada bardzo, a
w dodatku jestes po zlej stronie ch-ki.

http://www.elektroinstalator.com.pl/maszyny-i-urzdzenia/61-maszyny-i-urzdzenia-elektryczne/524-regulacja-prdkoci-obrotowej-silnikow-prdu-przemiennego.html

Przejdz do czesci o sterowaniu napieciowym - bo to niemal to samo.

Tu lepiej widac - szczegolnie na ostatnim rysunku
http://zseii.edu.pl/archive/dydaktyka/maszyny/mom_sil_ind.htm

Patrz na linie 1 lub 2 - typowa ch-ka silnika indukcyjnego zasilanego
stalym napieciem.
Moment napedowy ma maksimum, przy pewnych obrotach, zblizonych do
maksymalnych.
Lub jak kto woli - przy niewielkim poslizgu.

A Ty, nie zmieniajac czestotliwosci, chcesz pracowac przy duzym
poslizgu, w obszarze obrotow miedzy 0 a maksimum momentu.
I jesli obciazysz silnik stalym momentem, to nastapi ciekawe zjawisko -
przy stalym napieciu zasilajacym, jesli obroty przyspiesza, to zwiekszy
sie moment napedowy silnika, ktory rozpedzi silnik do wiekszych obrotow,
wiec moment nadal wzrosnie, i tak az do przejscia za maksimum.
Jesli obroty spadna, to spadnie moment, wiec dalej spadna obroty - i tak
az do zatrzymania.
W efekcie mamy regulacje dwustanowa :)

Tak bedzie np przy napedzie windy, czy gramofonu, zjawisko natomiast nie
przeszkadza np w wiatrakach - moment ktorym smiglo hamuje wirnik silnie
rosnie wraz z obrotami, wiec ustabilizuja takie obroty, przy ktorych
momenty do siebie pasuja.

I to wszystko bylo przy zalozeniu stalego napiecia - czyli nastawiamy
na autostransformatorze np 150V, a winda albo rozpedza sie jak glupia,
albo zatrzymuje i spada Smile
Aktywnie sterujac napieciem za pomoca jakiegos regulatora ze sprzezeniem
zwrotnym mozna uzyskac stabilna prace ... ale lepiej dac falownik Smile

Dorzucę tylko:

Elektronika dla wszystkich, Regulator obrotów wentylatora z silnikiem
indukcyjnym, 52, 1(2015)
:-)

P.P.

Zenek Kapelinder
Guest

Fri Nov 04, 2016 7:47 pm   



Daja sie regulowac bez falownika. Przykladem sa regulatory predkosci do wentylatorow. Sa takie w sklepach i dzialaja. Przy obnizeniu napiecia rosnie poslizg. Innym sposobem regulacji takich silnikow jest odpowiednik "sterowania grupowego". Przy pelnym napieciu sieci wycinany jest przez sterownik pelny okres. Im wiecej okresow jest wycietych w jakiejs stalej jednostce czasu tym wolniej silnik sie obraca. Od zera nie da sie w ten sposob sterowac ale moment nie spada tak szybko jak przy obnizaniu napiecia. Tak z doswiadczenia zyciowego. W ZSRR robiono wiele dziwnych ale dzialajacych ustrojstw. Mialem teromowentylator made in zsrr. Wentylator mial dwie predkosci. W srodku byl spory opornik na ktorym robil sie spadek napiecia dla wolniejszego biegu. Kiedys zrobilem urzadzenie w ktorym predkosc obrotowa silnika byla regulowana autotransformatorem. Silnik mial ok 80W i byl typowym silnikiem z kondensatorem rozruchowym.

JaNus
Guest

Fri Nov 04, 2016 11:32 pm   



W dniu 2016-11-04 o 16:04, Jacek Maciejewski pisze:
Quote:
Czy (---) nadają się do sterowania obrotami za pomocą regulacji kąta
włączenia triaka?

Ja nie elektronik, ale od nich szak już dostałeś parę porad, jednak

podrzucę własną. Mam wiatraczek w okapie kuchennym, który za bardzo
hałasował, dlatego postanowiłem go regulować standardowym, kupnym
urządzeniem z tyrystorem (nie znam szczegółów jego konstrukcji).
Podłączenie w pierwszym podejściu dało efekt fatalny, podobny do
opisanego przez J.F. ale mnie to nie zniechęciło, i po kilku próbach
wyczaiłem, że wystarczy równolegle z wiatraczkiem podłączyć żarówkę
(stosunek jej mocy do tej "wiatraczkowej" ma swoje znaczenie), i ona
"wy-stabilizowała" układ. Najwyraźniej wiatrak był odbiornikiem zbyt
chimerycznym, niestabilnym, i zaburzał pracę układu tyrystorowego.

--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!

HF5BS
Guest

Sat Nov 05, 2016 1:20 am   



Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:581cb3e4$0$5140$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Tak bedzie np przy napedzie windy, czy gramofonu, zjawisko natomiast nie
przeszkadza np w wiatrakach - moment ktorym smiglo hamuje wirnik silnie
rosnie wraz z obrotami, wiec ustabilizuja takie obroty, przy ktorych
momenty do siebie pasuja.

Potwierdzam - mam wiatrak o 3 prędkościach. Dla sprawdzenia, przy
czyszczeniu zdjąłem śmigło i zapuściłem bez obciążenia. Wszystkie trzy
włączenia dały identyczną prędkość obrotową, tylko momentem właśnie się
różniły.

--
Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych,
Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych. - I.Krasicki "Monachomachia"
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)

Tomasz WĂłjtowicz
Guest

Sat Nov 05, 2016 2:04 am   



W dniu 2016-11-04 o 16:04, Jacek Maciejewski pisze:
Quote:
Czy waszym zdaniem silniczki indukcyjne jednofazowe z fazą pomocniczą
robioną przez zwarty zwój na części rdzenia magnetycznego (kiedyś masowo
używane w gramofonach, wentylatorach czy nawet magnetofonach) nadają się
do sterowania obrotami za pomocą regulacji kąta włączenia triaka?


Zacznijmy od tego, że mylisz pewne kwestie.

Jedyny prawdziwy sposób, w jaki można regulować prędkość silnika
asynchronicznego, to przez zmianę częstotliwości.

Natomiast zmieniając napięcie (choćby i regulatorem fazowym), regulujesz
jedynie moment obrotowy.

I tu jest istotne, co ten silnik napędza. Jeśli obciążenie ma
charakterystykę M ~ n (moment hamujący rośnie z prędkością obrotową,
niekoniecznie liniowo, ale koniecznie monotonicznie), to wówczas
oczywiście zmieniając moment (czyli napięcie), zmieniasz prędkość
obrotową. Widać to na przykład przy przełączniku gwiazda-trójkąt, gdy
silnik luzem obraca się z taką samą prędkością, a pod obciążeniem
odpowiednio wolniej na gwieździe.

Problem z regulacją przez moment a nie przez częstotliwość związany jest
z odpornością danego silnika na poślizg. Im większy poślizg, tym
mniejsza sprawność, bo więcej ciepła wytwarza się w prętach wirnika.
Oczywiście są silniki, które wytrzymują długotrwałą pracę z zablokowanym
wirnikiem, ale przeciętny silnik przemysłowy (z klatką aluminiową),
wytrzymuje max. 4% poślizgu, powyżej tej wartości zmienia się w piec
indukcyjny do topienia aluminium.

Silniczki do wentylatorów wytrzymują długotrwałą pracę na dużym
poślizgu, bo mają mały stosunek mocy do masy, więc mogą się długo
nagrzewać, natomiast silniki trakcyjne z lokomotyw dokładnie na odwrót.

W przypadku silników ze zwojem zwartym, jeśli silnik wytrzyma dłuższy
czas w stanie zablokowanym, to wytrzyma wszystko, odrębną kwestią jest,
czy harmoniczne generowane przez sterowanie fazowe nie spowodują jakichś
efektów towarzyszących, np. przebicie izolacji stojana, wyładowania
między wirnikiem a stojanem, itp.

Paweł Pawłowicz
Guest

Sat Nov 05, 2016 11:04 am   



W dniu 2016-11-04 o 23:32, JaNus pisze:
Quote:
W dniu 2016-11-04 o 16:04, Jacek Maciejewski pisze:
Czy (---) nadają się do sterowania obrotami za pomocą regulacji kąta
włączenia triaka?

Ja nie elektronik, ale od nich szak już dostałeś parę porad, jednak
podrzucę własną. Mam wiatraczek w okapie kuchennym, który za bardzo
hałasował, dlatego postanowiłem go regulować standardowym, kupnym
urządzeniem z tyrystorem (nie znam szczegółów jego konstrukcji).
Podłączenie w pierwszym podejściu dało efekt fatalny, podobny do
opisanego przez J.F. ale mnie to nie zniechęciło, i po kilku próbach
wyczaiłem, że wystarczy równolegle z wiatraczkiem podłączyć żarówkę
(stosunek jej mocy do tej "wiatraczkowej" ma swoje znaczenie), i ona
"wy-stabilizowała" układ. Najwyraźniej wiatrak był odbiornikiem zbyt
chimerycznym, niestabilnym, i zaburzał pracę układu tyrystorowego.

Nie jest chimeryczny, jest obciążeniem indukcyjnym i potrzebuje
odpowiedniego układu sterującego. Po szczegóły odsyłam do cytowanego
artykułu w EdW.

P.P.

J.F.
Guest

Sat Nov 05, 2016 11:27 am   



Dnia Sat, 5 Nov 2016 02:04:09 +0100, Tomasz Wójtowicz napisał(a):
Quote:
W dniu 2016-11-04 o 16:04, Jacek Maciejewski pisze:
Czy waszym zdaniem silniczki indukcyjne jednofazowe z fazą pomocniczą
robioną przez zwarty zwój na części rdzenia magnetycznego (kiedyś masowo
używane w gramofonach, wentylatorach czy nawet magnetofonach) nadają się
do sterowania obrotami za pomocą regulacji kąta włączenia triaka?

Jedyny prawdziwy sposób, w jaki można regulować prędkość silnika
asynchronicznego, to przez zmianę częstotliwości.
Natomiast zmieniając napięcie (choćby i regulatorem fazowym), regulujesz
jedynie moment obrotowy.

Ale np w takich silnikach DC szeregowych lokomotyw tez regulujesz
tylko moment. Wystarcza.

J.

Elektrolot
Guest

Sat Nov 05, 2016 11:58 am   



W dniu 2016-11-05 o 02:04, Tomasz Wójtowicz pisze:
Quote:

Jedyny prawdziwy sposób, w jaki można regulować prędkość silnika asynchronicznego, to przez zmianę
częstotliwości.

Generalnie na zmianę prędkości silnika asynchronicznego można wpływać przez częstotliwości lub poślizg.
Zmiana prędkości silnika asynchronicznego przez zmianę częstotliwości jest oczywistym wyborem w
przypadku zasilania silników klatkowych.
W przypadku silników pierścieniowych można wpływać na napięcie w wirniku i tym samym zmieniać
poślizg. Tak się dzieje np. w kaskadzie stałego momentu.

Quote:
Natomiast zmieniając napięcie (choćby i regulatorem fazowym), regulujesz jedynie moment obrotowy.

Z tym się nie zgadzam. Sterowanie prędkością to przecież wpływanie na moment silnika. Gdy prędkość
jest za mała, to trzeba zwiększyć moment, aby silnik przyspieszył. To wynika z elementarnego
równania ruchu: J*dw/dt = M - Mm (dla stałego momentu bezwładności J)
w- prędkość,
M - moment silnika,
Mm - moment obciążenia.

Jeśli oba momenty są takie same to mamy stan ustalony i prędkość jest stała.

J.F.
Guest

Sat Nov 05, 2016 1:19 pm   



Dnia Fri, 4 Nov 2016 17:44:17 +0100, Jacek Maciejewski napisał(a):
Quote:
Dnia Fri, 4 Nov 2016 17:14:26 +0100, J.F. napisał(a):
Fachowo to niezbyt, ale kiedys podlaczylem taki wiatrak do regulatora
tyrystorowego i ladnie sie regulowal.
[-]
Tak właśnie myślałem. Problem wyniknął przy współpracy triakowego
regulatora wentylatora dmuchawy do pieca c.o. Prawdopodobnie regulator
zaprojektowano do silnika komutatorowego a użyto w konstrukcji pieca
wyposażonego w dmuchawę odśrodkową napędzaną silnikiem indukcyjnym.
Skutek taki że wiatrak nie bardzo chce wystartować Smile

A powinien. Bez regulatora dziala ?
Moze jakies duze opory w wirniku ?

Regulator ze sprzezeniem zwrotnym ? Powinien sobie poradzic ze
startem.

Jest jeszcze jedna kwestia, wynikajaca z obciazenia indukcyjnego:
odpalasz triak, prad narasta. Napiecie zasilajace konczy polokres i
spada do zera - a prad jeszcze nie. Prad w koncu zaniknie, triak sie
wylaczy, ale napiecie w sieci juz dosc duze.
I teraz:
-cale to napiecie odklada sie na wylaczonym triaku, ktory przed chwila
byl wlaczony, wiec mamy szybki wzrost napiecia - co grozi wlaczeniem
triaka. Snubber pomoze.

-uklad wyzwalajacy moze nie zadzialac, lub zadzialac z opoznieniem.
Moze powstac asymetria pradu, bedzie skladowa DC, ktora hamuje.


J.

Paweł Pawłowicz
Guest

Sat Nov 05, 2016 3:23 pm   



W dniu 2016-11-05 o 02:04, Tomasz Wójtowicz pisze:
[...]
Quote:
W przypadku silników ze zwojem zwartym, jeśli silnik wytrzyma dłuższy
czas w stanie zablokowanym, to wytrzyma wszystko, odrębną kwestią jest,
czy harmoniczne generowane przez sterowanie fazowe nie spowodują jakichś
efektów towarzyszących, np. przebicie izolacji stojana, wyładowania
między wirnikiem a stojanem, itp.

Prawdopodobnie poważniejszym problemem jest możliwość pojawienia się
znacznej składowej stałej przy sterowaniu triaka tak, jak w zwykłym
ściemniaczu.

P.P.

Tomasz WĂłjtowicz
Guest

Sat Nov 05, 2016 3:57 pm   



W dniu 2016-11-05 o 11:27, J.F. pisze:
Quote:
Dnia Sat, 5 Nov 2016 02:04:09 +0100, Tomasz Wójtowicz napisał(a):
W dniu 2016-11-04 o 16:04, Jacek Maciejewski pisze:
Czy waszym zdaniem silniczki indukcyjne jednofazowe z fazą pomocniczą
robioną przez zwarty zwój na części rdzenia magnetycznego (kiedyś masowo
używane w gramofonach, wentylatorach czy nawet magnetofonach) nadają się
do sterowania obrotami za pomocą regulacji kąta włączenia triaka?

Jedyny prawdziwy sposób, w jaki można regulować prędkość silnika
asynchronicznego, to przez zmianę częstotliwości.
Natomiast zmieniając napięcie (choćby i regulatorem fazowym), regulujesz
jedynie moment obrotowy.

Ale np w takich silnikach DC szeregowych lokomotyw tez regulujesz
tylko moment. Wystarcza.

Zobacz sobie charakterystykę silnika szeregowego i porównaj z
charakterystyką silnika asynchronicznego. Dlatego klatkowce w
lokomotywach pojawiły się dopiero po opanowaniu tranzystorowych
przetwornic częstotliwości.

Poza tym tak się mówi, że silniki trakcyjne DC są szeregowe, ale
znalazłem w schemacie EN57, że 1,5% prądu wirnika omija stojan przez
bocznik. Więc to nie jest sensu stricto silnik szeregowy, co raczej
szeregowo-bocznikowy z odwróconą funkcją stojana i wirnika (uzwojenie
bocznikowe jako część prądu płynącego przez wirnik).

Oczywiście wiadomo, że przy 1,5% prądu bocznikowego, charakterystyka
szeregowa jest dominująca.

Tomasz WĂłjtowicz
Guest

Sat Nov 05, 2016 3:59 pm   



W dniu 2016-11-05 o 15:23, Paweł Pawłowicz pisze:
Quote:
W dniu 2016-11-05 o 02:04, Tomasz Wójtowicz pisze:
[...]
W przypadku silników ze zwojem zwartym, jeśli silnik wytrzyma dłuższy
czas w stanie zablokowanym, to wytrzyma wszystko, odrębną kwestią jest,
czy harmoniczne generowane przez sterowanie fazowe nie spowodują jakichś
efektów towarzyszących, np. przebicie izolacji stojana, wyładowania
między wirnikiem a stojanem, itp.

Prawdopodobnie poważniejszym problemem jest możliwość pojawienia się
znacznej składowej stałej przy sterowaniu triaka tak, jak w zwykłym
ściemniaczu.

Właśnie. Namagnesuje się rdzeń i reaktancja spadnie.

Goto page 1, 2  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak efektywnie sterować obrotami silniczków indukcyjnych jednofazowych z triakami?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map