RTV forum PL | NewsGroups PL

Spawanie diod w stalowym profilu - przyczyny awarii 20% nieświecących?

spawałem dzisiaj diody

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Spawanie diod w stalowym profilu - przyczyny awarii 20% nieświecących?

Goto page Previous  1, 2

HF5BS
Guest

Thu Nov 16, 2017 11:32 pm   



Użytkownik "Adam" <a.g@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:oukup6$d6b$1@usenet.news.interia.pl...
Quote:
Akurat wiem, jak wygląda spawanie gazowe... Dwie butle, żółta i
niebieska, palnik z dwoma kurkami, najpierw C2H2, a potem odpowiednio
tlenu, zależnie, czy spawany, czy tniemy.


Palniki do cięcia, OIDP, miały komplet zaworów (acetylen & tlen) do
płomienia, oraz trzeci zawór tlenowy - dysza pierścieniowa dookoła
płomieniowej.

Pewnie i tak, w końcu konstrukcji trochę jest. Mnie wszakże utrwalił się
jednak obrazek, że całkiem sprawnie szło cięcie, że dawało się w zwykłym
palniku większy strumień tlenu, może i nie będzie takie równe, jak
dedykowanym palnikiem, ale da radę.

Quote:
Ale nie mówię, że nie! Choć nie miałem okazji w warsztacie samochodowym
widzieć spawarki elektrycznej, to wiedziałem, że takie jak najbardziej w
niektórych warsztatach są.

Coraz rzadziej widuję gaz. Najczęściej Migomaty (bo już kosztują grosze)
albo TIG - do metali kolorowych.

Wiadomo, gaz to jednak kłopot, w razie draki może być niewesoło, bardzo
niewesoło.
https://www.youtube.com/watch?v=RoatgaQrK28
Nie zawsze oczywiście, ale lepiej nie sprawdzać swojego szczęścia, czy tym
razem jebnie, czy nie.
A jak zbiesi się elektryka, to wystarczy hebel w dół i najgorsze znika. A
może i bezpieczniki same to odepną?

PS. Jakieś 10 lat temu widziałem dość dziwną dla mnie, jak wówczas,
spawarkę. Z wyglądu może to urządzenie było podobne do małego migomatu, ale
różniło się znacznie pewną cechą, migomat jednak słychać, chodzi o łuk.
Tymczasem spawacz (nawet podpytałem, co to, to powiedział, że po prostu
spawarka) jak to odpalał, to tylko króciutką chwilę cichutko zaskwierczało,
a potem byo absolutnie bezgłośne. Druga różniąca cecha, to jasność łuku
bardzo jednostajna, daleko bardziej, niż na migomacie. Elektroda była
cienka, spawane były profile stalowe niewielkich rozmiarów, przynajmniej tak
było je widać, nie widziałem, aby elektrody ubywało, nie widziałem też, aby
wysuwała się z jakiegoś zasobnika. Co to dokładnie mogło być? Czyżby też
jakiś migomat? Tylko dlaczego nie było słychać łuku, co jest w zwykłym
migomacie, a także, czemu łuk utrzymywał jednolicie jasność, czego też w
zwykłym mogo nie zaobserwowałem... inwertorowa jakaś? Bo wiem, że takie
są... Po spawaniu, materiał spawany żarzył się jeszcze chwilę. Dymu i
zapachu nie pomnę, czy były.

--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.

Zenek Kapelinder
Guest

Thu Nov 16, 2017 11:38 pm   



Rzadziej widujesz bo blacharze samochodowi nie potrfia spawac gazowo. Migomatem da rade spawac dziecko, zwlaszcza ze teraz w samochodach nie spawa sie dziur i nie wstawia lat a spawa punktowo blachy ze soba. Lepsze spawarki maja opcje do spawania punktowego cienkich blach. Spawanie gazowe jest niezastapione przy spawaniu skorodowanych blach. Spawacz ustawia plomien z niedoborem tlenu i korozja czyli ruda zelaza zmienia sie w zelazo. Wystarczy miec druty spawalnicze o odpowiednim skladzie zeby docelowo blacha miala zblizony sklad do takiej jak byla. Spawanie gazowe ma i wady. Jedna z nich jest szeroka strefa plomienia i nagrzewanie wszystkiego co jest obok spawu i w efekcie deformacje. Bywa to rowniez zaleta jak w przypadku opisywanej naprawy widelek. Widelki sa robione z gatunkowej stali i sa obrobione cieplnie. Spawanie elektryczne zahartowalo by stal widelek w miejscu spawu. Bezposrednia okolica spawu byla by krucha i by sie widelki od razu zlamaly. Przy spawaniu gazowym mozna po spawaniu wygrzac plomieniem spaw i spowodowac zanik kruchosci. Inna sprawa ze naprawa widelek spawaniem jest pozbawiona sensu. Jesli pekaja albo sie lamia to nigdy w najmocniejszym miejscu a zawsze w najslabszym. Da sie pospawac tak ze spoina bedzie miala wytrzymalosc spawanego materialu. Ale nie da sie tego zrobic w warunkach warsztatu. Potrzebna jest prawdziwa obrobka cieplna a nie jej imitacja. Poza tym nawet jak zrobic obrobke cieplna to wytrzymalosc spawu bedzie zblizona do wytrzymalosci najslabszego elementu ktory wczesniej pekl lub sie urwal. Dawanie nakladek nie ma sensu bo z jednej strony wzmocni sie wiekszym przekrojem najslabsze miejsce a w innym oslabi przegrzaniem. Najslabsze zmiejsce dalej bedzie tylko w innym miejscu.

HF5BS
Guest

Thu Nov 16, 2017 11:49 pm   



Użytkownik "Zenek Kapelinder" <4kogutek44@gmail.com> napisał w wiadomości
news:305d2748-f2a6-4947-82d8-456dddea4523@googlegroups.com...
Quote:
Rzadziej widujesz bo blacharze samochodowi nie potrfia spawac gazowo.

Znałem osobiście kogoś, kto był w tym dobry. Sęk w tym, że niestety,
sprzedał się pewnemu powszechnemu nałogowi, a potem pokonał go nowotwór.

Quote:
Spawanie gazowe jest niezastapione przy spawaniu skorodowanych blach.
Spawacz ustawia plomien z niedoborem tlenu i korozja czyli ruda zelaza
zmienia sie w zelazo. Wystarczy miec druty spawalnicze o odpowiednim
skladzie zeby docelowo blacha miala zblizony sklad do takiej jak byla.

Kumplowi w aucie tak właśnie spawacz robił...hm, nie pamiętam... chyba
haczyk, aby mu się tłumik podczas jazdy nie bujał, szybko, sprawnie
przysmarkał na swoje miejsce i po bólu, byłem świadkiem. Rzeczywiście, auto
już było, powiedzmy, wiekowe, ale jeździło jeszcze całkiem sprawnie.

Quote:
Spawanie gazowe ma i wady. Jedna z nich jest szeroka strefa plomienia i
nagrzewanie wszystkiego co jest obok spawu i w efekcie deformacje. Bywa to
rowniez zaleta jak w przypadku opisywanej naprawy widelek.

No tak, rozumiem...

Quote:
Widelki sa robione z gatunkowej stali i sa obrobione cieplnie. Spawanie
elektryczne zahartowalo by stal widelek w miejscu spawu. Bezposrednia
okolica spawu byla by krucha i by sie widelki od razu zlamaly.

Prawie na pewno. Spawane były zresztą do ramy, co widziałem niezbyt halo,
wolałbym raczej coś przykręcanego, bądź cybantowanego, bo trudno powiedzieć,
jak to wpływało na twardość ramy (szczęśliwie, to miejsce nie było już
nośne)

Quote:
Przy spawaniu gazowym mozna po spawaniu wygrzac plomieniem spaw i
spowodowac zanik kruchosci. Inna sprawa ze naprawa widelek spawaniem jest
pozbawiona sensu. Jesli pekaja albo sie lamia to nigdy w najmocniejszym
miejscu a zawsze w najslabszym.

Tak też i ja widzę, znane jest stwierdzenie, że łańcuch jest tylko tyle
mocny, ile jego najsłabsze ogniwo.

Quote:
Da sie pospawac tak ze spoina bedzie miala wytrzymalosc spawanego
materialu. Ale nie da sie tego zrobic w warunkach warsztatu. Potrzebna
jest prawdziwa obrobka cieplna a nie jej imitacja.

Zdaję sobie sprawę, że to nie jest hop-siup, zwłaszcza w sytuacji, gdy siły
oddziałujące na widełki mocujące płaszcz linki sprzęgła, wcale nie były
takie małe, próbowałem to prostować, i jakkolwiek dało się ruszyć, ale
wyprostować już nie. I nie dlatego, że nie pękło do reszty, tylko, że już w
stanie spoczynku siły były spore. A takie machanie sprzęgłem wuj wie ile
razy dziennie, to dziwne, gdyby nie doprowadziło do zmęczenia materiału.
Dobrze, że pękały widełki (zwykle nad spawem), a nie rama.

Quote:
Poza tym nawet jak zrobic obrobke cieplna to wytrzymalosc spawu bedzie
zblizona do wytrzymalosci najslabszego elementu ktory wczesniej pekl lub
sie urwal. Dawanie nakladek nie ma sensu bo z jednej strony wzmocni sie
wiekszym przekrojem najslabsze miejsce a w innym oslabi przegrzaniem.
Najslabsze zmiejsce dalej bedzie tylko w innym miejscu.

Otóż właśnie. Dlatego rozwiązanie ze Skarpety uważam za niezbyt szczęśliwe.
No, ale było takie, nie inne, a będąc np. z dala od domu, jakoś trzeba było
się gdzieś doturlać. Szczęśliwie, silnik w Syrenie ma niezłego kopa, mina
mercedesów, tojot, renówek, a i lepszych aut bezcenna, jak po starcie spod
świateł, wystarczyło lekko depnąć na gaz i zostawali w tyle.

--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.

SnCu
Guest

Fri Nov 17, 2017 1:30 am   



W dniu 2017-11-16 o 10:23, J.F. pisze:
Quote:
Użytkownik "SnCu"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ouiibb$nbs$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2017-11-15 o 18:31, J.F. pisze:
Użytkownik "ToMasz"  napisał w wiadomości grup
A jak 20 lat temu przy spawaniu pojazdów, kazali mi wyjmować wtyczkę
z komputera pokładowego to się smiałem

Teraz przylaczaja "zabezpieczenie" na akumulator ... troche sie z
tego smieje.

Problem w tym, że dzisiaj jest więcej elektroniki w samochodzie niż
tylko końputer, takiej jak np. układ płynnego przygaszania lampki nad
lusterkiem. Nie dasz rady wszystkiego tego poodłączać od instalacji,
więc przynajmniej taki centralny warystor na akumulatorze z zasady
stłumi przepięcia w instalacji.

sam akumulator powinien to stlumic i to calkiem dobrze.

Dla prądów w.cz., bo chyba tak należy traktować zakłócenia spawalnicze,
ogniwo kwasowe zachowuje się jak kondensator - nie stłumi, tylko odbije.
Efekt tym mocniejszy, im starszy akumulator.

Dlatego właśnie akumulator to może być dobre miejsce do przyłączenia
tłumika przepięć.

Zresztą napisałem ogólnie "warystor", ale jak się teraz zastanowiłem, to
raczej transil z uwagi na czas reakcji.

ToMasz
Guest

Fri Nov 17, 2017 9:58 am   



W dniu 16.11.2017 o 23:32, HF5BS pisze:
Quote:
Elektroda była cienka, spawane były profile stalowe niewielkich rozmiarów,
tig spawający stal. Ale tig do rdzy się nie nadaje.

ToMasz

HF5BS
Guest

Sat Nov 18, 2017 2:48 am   



Użytkownik "ToMasz" <Nieczytam@orange.pl> napisał w wiadomości
news:5a0ea4b5$0$653$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
W dniu 16.11.2017 o 23:32, HF5BS pisze:
Elektroda była cienka, spawane były profile stalowe niewielkich
rozmiarów,
tig spawający stal. Ale tig do rdzy się nie nadaje.

Rozumiem. Niewielkie profile gość spawał i na pewno były stalowe; w sklepie
na Skoroszach pracowałem i nie wszystko było jeszcze gotowe. Teraz już wiem,
o czym poczytać, dzięki.

--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.

Goto page Previous  1, 2

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Spawanie diod w stalowym profilu - przyczyny awarii 20% nieświecących?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map