Goto page Previous 1, 2, 3 Next
Sebastian BiaĹy
Guest
Sun Jan 03, 2016 6:06 pm
On 2016-01-03 17:54, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Ale tutaj jest konieczny taki workaround. Zwór skracający obieg
swoją drogą, *przydatny* jest, ale ten służący do omijanie pompy
jest *konieczny*. Na wypadek zaniku zasilania, żeby nie przegrzać
i nie wybuchnąć kotła.
To zadziała tylko jeśli jest układ gotowy do obiegu grawitacyjnego.
Ponieważ jest bardzo dużo domków opalanych piecami węglowymi *bez*
piwnic to raczej cieżko bedzie o porządny obieg grawitacyjny, bywa że
wieksza częśc kaloryferów jest poniżej poziomu wymiennika ciepła w piecu.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Sun Jan 03, 2016 6:10 pm
Pan Sebastian Biały napisał:
Quote:
Ale tutaj jest konieczny taki workaround. Zwór skracający obieg
swoją drogą, *przydatny* jest, ale ten służący do omijanie pompy
jest *konieczny*. Na wypadek zaniku zasilania, żeby nie przegrzać
i nie wybuchnąć kotła.
To zadziała tylko jeśli jest układ gotowy do obiegu grawitacyjnego.
Ponieważ jest bardzo dużo domków opalanych piecami węglowymi *bez*
piwnic to raczej cieżko bedzie o porządny obieg grawitacyjny, bywa
że wieksza częśc kaloryferów jest poniżej poziomu wymiennika ciepła
w piecu.
W tej sytuacji nie jest wymagane, by obieg grawitacyjny był *porządny*.
--
Jarek
Uzytkownik
Guest
Sun Jan 03, 2016 6:20 pm
W dniu 2016-01-03 o 16:16, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Sebastian Biały napisał:
I jeszcze jedno: czemu pompa nie miała by pracować non-stop?
To akurat proste -- kocioł, zwałaszcza węglowy, powinien jak najszybciej
osiągnąć we wnętrzu możliwie wysoką temperaturę. Żeby był suchy, a nie
zroszony agresywną wodą z kondensacji spalin. Wymuszony obieg zimnej wody
z kaloryferów przeszkadza w tym.
Jarek
Żartujesz?
W jaki sposób chcesz pchnąć ciepło w grzejniki tak, żeby zimna woda z
grzejników nie powróciła do kotła?
Czy pompa będzie pracować bez przerwy czy też będzie się załączać i
wyłączać cyklicznie to kocioł będzie się rosił.
Aby skrócić czas nagrzewania się kotła do niezbędnego minimum to trzeba
zastosować specjalny zawór termostatyczny laddomat.
Zawór taki samoczynnie zamyka obieg powodując kręcenie wodą tylko w
samym kotle. Jak woda w kotle się rozgrzeje do odpowiedniej temperatury
to laddomat zaczyna stopniowo uwalniać nadmiar energii do grzejników
cały czas utrzymując wysoką temperaturę na kotle.
Ale nie są to tanie zabawki i do tego potrzebna jest przeróbka. "Czy
warta jest skórka wyprawki?"
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Sun Jan 03, 2016 6:27 pm
Uzytkownik pisze:
Quote:
Żartujesz?
Nie.
Jarek
--
Znaczy, pan nie wiedział, ale pan powiedział?
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Sun Jan 03, 2016 6:53 pm
Pan Marcin napisał:
Quote:
Przy ostatnich -18*C temat wyglada na czasie
Jeśli chodzi o przeróbki ze spuszczaniem wody, to wręcz przeciwnie.
Quote:
Wiec wiecej dla uzupelnienia - instalacja leciwa, na początku obieg
tylko grawitacyjny (rura wyjsciowa z kotła chyba 2"). Jakies 3 lata
temu wymieniony kocioł, bo stary sie "zużył" - teraz jest 30kW Defro
Optima z mechanicznym termostatem, zadnych dmuchaw itp. No i rzeczona
pompa. Probuję też przekonać uzytkowników do palenia "od góry".
Co to jest "palenie od góry"?
Quote:
Przerabianie instalacji i dodawanie poduszki powietrznej jak zaproponowano
raczej nie wchodzi w rachube - spawac acetylenem nie mam czym, polutowac
uC i cos zaprogramować moge.
Spodziewałem się, że przy pompie lub zaworze jest jakieś skręcane
połączenie, w które można się wpiąć. Im bliżej strzelającej kulki
tym lepiej, ale przy pobliskim grzejniku tez mozna spróbować.
Quote:
Czy wolniejsze uruchomiania pompy usunie hałasy pewnie okaze sie po
testach - pompa na 1 biegu powoduje mniejszy huk niz na 2-gim, na który
jest ustawiona na stałe. Moze tak musi być - przepływ musi być odpowiedno
duży do poruszenia kuli w zaworze i nagłe zamknięcie zawsze spowoduje
hałas.
Hydraulika stosowana nauką eksperymentalną jest. Ale w jednym z podanych
linków przestrzegano, że ze względu na smarowanie łożysk wodą, łagodnie
popędzona pompa może w ogóle nie ruszyć. W sterowaniu PWM tego zagrożenia
nie ma.
Quote:
Pozostaje zamowić regulator z aukcji i sprawdzic. Jak nie zadziała, to
będę musiał swój napisc - z regulacją trwania "rampy" do eksperymentów.
Można zacząć od eksperymentu ze ściemniaczem oświetlenia. Nawet wypożyczonym
gdzieś z instalacji domowej, jeśli taki jest. A jak nie, to sklecić samemu.
Triak, diak, kondensator, opornik potencjometr -- tyle na początek
wystarczy.
Jarek
--
-- Słychać, że śtender nie udychtowany. Ale przekonany jestem, że gdy pan
mu da odpowiedni szprajc przez lochowanie pufra, to droselklapa zostanie
zablindowana, nie będzie już więcej ryksztosować i, co za tym idzie
ferszlus będzie roztrajbowany.
Sebastian BiaĹy
Guest
Sun Jan 03, 2016 7:21 pm
On 2016-01-03 16:16, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
To akurat proste -- kocioł, zwałaszcza węglowy, powinien jak najszybciej
osiągnąć we wnętrzu możliwie wysoką temperaturę. Żeby był suchy, a nie
zroszony agresywną wodą z kondensacji spalin. Wymuszony obieg zimnej wody
z kaloryferów przeszkadza w tym.
Mówisz o *rozpalaniu*. Po osiągnięciu temperatury roboczej sterownik
powinien zapewnić odbieranie ciepła przy ciągłym przepływie. Dalej nie
rozumiem dlaczego ta pompa ma pracować w sposób przerywany w normalnej
ekspolatacji. To nawet gorzej, piec co chwile jest zalewany letnią wodą
powodując naprężenia.
Chyba że za sterownik działa ta pompa i prymitywny termostat. Ale nawet
najgorsze piece zasypowe powinny mieć możliwość regulacji mocy choćby
poprzez zmniejszenie strumienia powietrza, na głupim bimetalu/whatever.
Ja mam na ekogroszek z podajnikiem ślimakowym. Mogę powiedzieć wiele
złego o ludziach robiących mi instalacje, sam kocioł, sterownik. Ale
podczas pracy mam stałą temperaturę kotła i stały obieg CO. I działa
(bez zaworu 4-drogowego). Kiedyś pracował jako zasypowy (mam ruszt).
Niewiele to zmieniło, sterowal sobie przepustnicą i trzymał temepraturę.
PS. Woda na powrocie z kaloryferów jest zimna jesli obieg powolny. U
mnie wali pełną mocą i na powrocie mam może z 5-7 stopni mniej
(mierzyłem przed chwilą). W tym przypadku "zimna" to przesada. Piec
ładowany jest prawie tą samą temperaturą co odbieram.
Guest
Sun Jan 03, 2016 7:29 pm
Przy ostatnich -18*C temat wyglada na czasie :)
Wiec wiecej dla uzupelnienia - instalacja leciwa, na początku obieg tylko grawitacyjny (rura wyjsciowa z kotła chyba 2"). Jakies 3 lata temu wymieniony kocioł, bo stary sie "zużył" - teraz jest 30kW Defro Optima z mechanicznym termostatem, zadnych dmuchaw itp. No i rzeczona pompa. Probuję też przekonać uzytkowników do palenia "od góry".
Przerabianie instalacji i dodawanie poduszki powietrznej jak zaproponowano raczej nie wchodzi w rachube - spawac acetylenem nie mam czym, polutowac uC i cos zaprogramować moge.
Czy wolniejsze uruchomiania pompy usunie hałasy pewnie okaze sie po testach - pompa na 1 biegu powoduje mniejszy huk niz na 2-gim, na który jest ustawiona na stałe. Moze tak musi być - przepływ musi być odpowiedno duży do poruszenia kuli w zaworze i nagłe zamknięcie zawsze spowoduje hałas.
Pozostaje zamowić regulator z aukcji i sprawdzic. Jak nie zadziała, to będę musiał swój napisc - z regulacją trwania "rampy" do eksperymentów.
Marcin
PaweĹ PawĹowicz
Guest
Sun Jan 03, 2016 7:29 pm
W dniu 2016-01-03 o 18:53, Jarosław Sokołowski pisze:
[...]
Quote:
Można zacząć od eksperymentu ze ściemniaczem oświetlenia. Nawet wypożyczonym
gdzieś z instalacji domowej, jeśli taki jest. A jak nie, to sklecić samemu.
Triak, diak, kondensator, opornik potencjometr -- tyle na początek
wystarczy.
Można zrobić krzywdę silnikowi. Lepiej spróbować według Elektroniki dla
Wszystkich ze stycznia 2015 (strona 52), albo U2008.
P.P.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Sun Jan 03, 2016 7:51 pm
Pan Sebastian Biały napisał:
Quote:
To akurat proste -- kocioł, zwałaszcza węglowy, powinien jak najszybciej
osiągnąć we wnętrzu możliwie wysoką temperaturę. Żeby był suchy, a nie
zroszony agresywną wodą z kondensacji spalin. Wymuszony obieg zimnej wody
z kaloryferów przeszkadza w tym.
Mówisz o *rozpalaniu*. Po osiągnięciu temperatury roboczej sterownik
powinien zapewnić odbieranie ciepła przy ciągłym przepływie. Dalej nie
rozumiem dlaczego ta pompa ma pracować w sposób przerywany w normalnej
ekspolatacji. To nawet gorzej, piec co chwile jest zalewany letnią wodą
powodując naprężenia.
No tak, mialem na myśli rozpalanie. W dalsze rozważania nad założeniami
pracy instalacji się nie wdawałem -- ilekroć próbowałem rozmawiać
z "fachowcami" od montażu instalacji CO, to ich tłumaczeń fizyki by się
nie powstydził nawet zespół pod komendą Antoniego M.
Kontakt mam tylko z jedna instalacją CO na paliwo stąłe, ale taką dużą,
coś koło 1 MW. Tam to jednak wszystko inaczej wygląda niż w domu. Zawory
czterodrożne, wymienniki ciepła, obieg pierwotny, obieg wtórny, do tego
bufor na kilkanaście ton wody.
Quote:
PS. Woda na powrocie z kaloryferów jest zimna jesli obieg powolny.
U mnie wali pełną mocą i na powrocie mam może z 5-7 stopni mniej
(mierzyłem przed chwilą). W tym przypadku "zimna" to przesada. Piec
ładowany jest prawie tą samą temperaturą co odbieram.
Jak jest obieg grawitacyjny, to musi być duża róznica temperatur, bo
inaczej różnica ciężarów nie wymusi cyrkulacji. Praw fizyki pan nie
zmienisz, nie bądź pan głąb. Ale że obieg jest powolny, to niewiele
tej zimnej wody wpływa do kotła i zaraz się tam ogrzewa. Gorsze jest
to, że dolna część kaloryferów też musi być zimna. Przy wymuszonym
obiegu po prostu grzejniki są lepiej wykorzystane, mniej ich potrzeba.
--
Jarek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Sun Jan 03, 2016 7:53 pm
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
Quote:
Można zacząć od eksperymentu ze ściemniaczem oświetlenia. Nawet
wypożyczonym gdzieś z instalacji domowej, jeśli taki jest.
A jak nie, to sklecić samemu. Triak, diak, kondensator, opornik
potencjometr -- tyle na początek wystarczy.
Można zrobić krzywdę silnikowi. Lepiej spróbować według Elektroniki
dla Wszystkich ze stycznia 2015 (strona 52), albo U2008.
Czym się różni jedno od drugiego? Wpisałem w gugla "U2008" -- już wiem,
że to do "fazowego sterowania mocą". Tak samo jak ten diak z przystawkami.
Zdrowe to dla silnika nie jest, o czym wspominałem, ale lrzez kilka sekund
chyba mu to krzywdy nie zrobi. Tak jedno, jak i drugie.
--
Jarek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Sun Jan 03, 2016 8:19 pm
Pan Marcin napisał:
Quote:
Spodziewałem się, że przy pompie lub zaworze jest jakieś skręcane
połączenie, w które można się wpiąć. Im bliżej strzelającej kulki
tym lepiej, ale przy pobliskim grzejniku tez mozna spróbować.
Racja, połączenia na śrubunkach ale że min 5/4" a na zewnątrz -18,
wiec takie próby odpadają w tym sezonie grzewczym.
Znalazłem to:
https://youtu.be/4wESLSVc9mw -- z materiału wynika, że
zawór zaworowni nierówny. Jedyną skuteczną metodą może więc okazać
się wymiana ryksztosującego zaworu na bardziej spokojny model.
--
Jarek
Sebastian BiaĹy
Guest
Sun Jan 03, 2016 8:41 pm
On 2016-01-03 19:51, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
PS. Woda na powrocie z kaloryferów jest zimna jesli obieg powolny.
U mnie wali pełną mocą i na powrocie mam może z 5-7 stopni mniej
(mierzyłem przed chwilą). W tym przypadku "zimna" to przesada. Piec
ładowany jest prawie tą samą temperaturą co odbieram.
Jak jest obieg grawitacyjny, to musi być duża róznica temperatur, bo
inaczej różnica ciężarów nie wymusi cyrkulacji.
Mam wymuszony. Z powodu szybkości obrotu czynnika zawór 4-drogowy okazał
się zbędny.
PaweĹ PawĹowicz
Guest
Sun Jan 03, 2016 8:42 pm
W dniu 2016-01-03 o 19:53, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
Można zacząć od eksperymentu ze ściemniaczem oświetlenia. Nawet
wypożyczonym gdzieś z instalacji domowej, jeśli taki jest.
A jak nie, to sklecić samemu. Triak, diak, kondensator, opornik
potencjometr -- tyle na początek wystarczy.
Można zrobić krzywdę silnikowi. Lepiej spróbować według Elektroniki
dla Wszystkich ze stycznia 2015 (strona 52), albo U2008.
Czym się różni jedno od drugiego? Wpisałem w gugla "U2008" -- już wiem,
że to do "fazowego sterowania mocą". Tak samo jak ten diak z przystawkami.
Zdrowe to dla silnika nie jest, o czym wspominałem, ale lrzez kilka sekund
chyba mu to krzywdy nie zrobi. Tak jedno, jak i drugie.
Powiedzmy, że nastawiłeś dość małą moc, aby start był powolny. Triak
włączył się już po maksimum napięcia, załóżmy, że w dodatnim półokresie.
Przy indukcyjnym obciążeniu prąd jest opóźniony względem napięcia, a
triak wyłącza się przy zerowym prądzie, pewnie będzie to gdzieś w
okolicy maksimum ujemnego półokresu. I tu pojawia się problem,
kondensator może nie zdążyć naładować się do napięcia wyzwalającego
diak, i triak nie włączy się w półokresie ujemnym. Ale włączy się w
dodatnim, i tak w kółko. W konsekwencji silnik zasilany jest prądem
stałym, a on tego baaardzo nie lubi. Po jakim czasie trafi go szlag?
możesz zrobić doświadczenie ;-)
P.P.
Guest
Sun Jan 03, 2016 8:53 pm
On Sunday, 3 January 2016 18:53:06 UTC+1, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Pan Marcin napisał:
Przy ostatnich -18*C temat wyglada na czasie :)
Jeśli chodzi o przeróbki ze spuszczaniem wody, to wręcz przeciwnie.
Wiec wiecej dla uzupelnienia - instalacja leciwa, na początku obieg
tylko grawitacyjny (rura wyjsciowa z kotła chyba 2"). Jakies 3 lata
temu wymieniony kocioł, bo stary sie "zużył" - teraz jest 30kW Defro
Optima z mechanicznym termostatem, zadnych dmuchaw itp. No i rzeczona
pompa. Probuję też przekonać uzytkowników do palenia "od góry".
Co to jest "palenie od góry"?
W Piecach tradycyjnych (bez podajników) najpierw zasypuje sie komore weglem, a pozniej na jego wierzchu kładzie sie rozpałkę, drewno i podpala. Ogien powoli obejmuje calą objętość wegla a nie rozgrzewa calość powodując uwolnienie cześci lotnych z całego wegla przy niewystarczającej ilości powietrza. Mniej dymu i lepsze wykorzystanie opału.. Do poczytania na
http://czysteogrzewanie.pl/jak-palic-w-piecu/jak-palic-czysto-weglem/
Quote:
Przerabianie instalacji i dodawanie poduszki powietrznej jak zaproponowano
raczej nie wchodzi w rachube - spawac acetylenem nie mam czym, polutowac
uC i cos zaprogramować moge.
Spodziewałem się, że przy pompie lub zaworze jest jakieś skręcane
połączenie, w które można się wpiąć. Im bliżej strzelającej kulki
tym lepiej, ale przy pobliskim grzejniku tez mozna spróbować.
Racja, połączenia na śrubunkach ale że min 5/4" a na zewnątrz -18, wiec takie próby odpadają w tym sezonie grzewczym.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Sun Jan 03, 2016 9:21 pm
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
Quote:
Można zrobić krzywdę silnikowi. Lepiej spróbować według Elektroniki
dla Wszystkich ze stycznia 2015 (strona 52), albo U2008.
Czym się różni jedno od drugiego? Wpisałem w gugla "U2008" -- już
wiem, że to do "fazowego sterowania mocą". Tak samo jak ten diak
z przystawkami. Zdrowe to dla silnika nie jest, o czym wspominałem,
ale lrzez kilka sekund chyba mu to krzywdy nie zrobi. Tak jedno,
jak i drugie.
Powiedzmy, że nastawiłeś dość małą moc, aby start był powolny. Triak
włączył się już po maksimum napięcia, załóżmy, że w dodatnim półokresie.
Przy indukcyjnym obciążeniu prąd jest opóźniony względem napięcia, a
triak wyłącza się przy zerowym prądzie, pewnie będzie to gdzieś w
okolicy maksimum ujemnego półokresu. I tu pojawia się problem,
kondensator może nie zdążyć naładować się do napięcia wyzwalającego
diak, i triak nie włączy się w półokresie ujemnym. Ale włączy się w
dodatnim, i tak w kółko. W konsekwencji silnik zasilany jest prądem
stałym, a on tego baaardzo nie lubi. Po jakim czasie trafi go szlag?
możesz zrobić doświadczenie
Zrobiłem doświadczenie myślowe. Wynika z niego, że nie wcześniej, niż
po kilkudziesięciu sekundach. Tymczasem moja sugestia była taka, aby
się najpierw przekonać, czy przy obniżonej mocy pompy w momencie startu
zawór będzie równie efektownie ryksztosował.
Jeszcze jedno doświadczenie przyszło mi do głowy -- autotransformator.
Mając transformator sieciowy z rdzeniem O (nie toroid) ma się dostęp
do dwóch połówek uzwojenie i można wyciągnąć napięcie 115V.
--
Jarek
Goto page Previous 1, 2, 3 Next