Goto page Previous 1, 2
Piotr Gałka
Guest
Mon Jan 28, 2013 10:25 am
Użytkownik "Cezary Grądys" <czarekgr@wa.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ke5euu$81t$1@news.vectranet.pl...
Quote:
Koniecznie transformator, nie możesz w domu być pewien niczego w
instalacji. Ja teraz maluję kuchnie i zdjąłem jedno z gniazdek. Do tego
gniazdka jak się okazuje wszystkie przewody, które dochodzą są
żółto-zielone!!!
U mnie lepiej.
Dotykając ręką metalowego żyrandola lampy w kuchni czułem jakby nieco inną
gładkość metalu niż by na oko wyglądało.
Sądziłem, że jest jakaś upływność w lampie i tyle (tak było kilkanaście
lat).
Miałem ostatnio powód zajrzeć do jej kostki - instalacja z przewodem
uziemiającym - jest on żółto-zielony i gdzieś podłączony na stałe do fazy
!!!
Odłączyłem i gładkość metalu zrobiła się normalna.
P.G.
DJ
Guest
Mon Jan 28, 2013 11:47 am
On 2013-01-28 10:04:28 +0100, =?ISO-8859-2?Q?Cezary_Gr=B1dys?=
<czarekgr@wa.onet.pl> said:
Quote:
Ja teraz maluję kuchnie i zdjąłem jedno z gniazdek. Do tego gniazdka
jak się okazuje wszystkie przewody, które dochodzą są żółto-zielone!!!
A w jakim miejscu to gniazdko? Może to zwyczajnie ekwipotencjalizacja?
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
DJ
Guest
Mon Jan 28, 2013 11:51 am
On 2013-01-28 11:47:30 +0100, DJ <johnny12-WYTNIJTO-@poczta.onet.pl> said:
Quote:
On 2013-01-28 10:04:28 +0100, =?ISO-8859-2?Q?Cezary_Gr=B1dys?=
czarekgr@wa.onet.pl> said:
Ja teraz maluję kuchnie i zdjąłem jedno z gniazdek. Do tego gniazdka
jak się okazuje wszystkie przewody, które dochodzą są żółto-zielone!!!
A w jakim miejscu to gniazdko? Może to zwyczajnie ekwipotencjalizacja?
Stop, wróć... Masz tam gniazdo wtykowe, czy puszkę instalacyjną z pokrywką?
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
ToMasz
Guest
Mon Jan 28, 2013 3:22 pm
W dniu 26.01.2013 11:35, raqs pisze:
Quote:
Witajcie,
Postawiono mnie przed takim oto problemem: W samochodzie OSP (diesel
star 266), z racji specyfiki, używanym sporadycznie, występują cięgłe
problemy z akumulatorem, zwłaszcza zimą. Auto stoi w nieogrzewanym
garażu, jak wspomniałem, sporadycznie jest odpalane, co zaskutkowało
tym, że po wystąpieniu niewielkich mrozów nie można go już odpalić.
Wiem, że trzymanie aku na prostowniku nie jest dobrym pomysłem,
poszukuję więc lepszego rozwiązania.
Znalazłem w sieci taką stronkę:
http://bc107.republika.pl/html/akumulator.html
w której autor poleca trzymać aku na małym zasilaczu. Czy ktoś z
szanownych forumowiczów stosował podobne rozwiązanie? A może możecie
polecić coś z własnego doświadczenia?
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie.
Raqs
Dziwne. Normalne auta strażackie są podłączone do sieci 24 godziny cały
rok. prąd podgrzewa miskę olejową, podładowuje akumulator, a w razie
spadku ciśnienia włącza się taki malutki kompresorek. W momencie
"przekręcenia stacyjki" wtyczka jest samoczynnie odrzucana i auto można
palić i jechać. zrobisz coś takiego sam?
Jak lubisz się bawić, to zamontuj gniazdo zapalniczki służące do
ładowania pojazdu - żeby się nie bawić z klemami itp. ZAsilacz zrób z
transformatora, mostka z 4 diod i żarówki. żarówka ma ograniczać prąd.
nawet jak zrobisz zwarcie - nic złego się nie stanie. układ prosty i
bezawaryjny. jeżeli akumulator ma 120 Ah, to prąd 1.2A na pewno mu nie
zaszkodzi....
ToMasz
RoMan Mandziejewicz
Guest
Mon Jan 28, 2013 3:55 pm
Hello ToMasz,
Monday, January 28, 2013, 3:22:07 PM, you wrote:
Quote:
Postawiono mnie przed takim oto problemem: W samochodzie OSP (diesel
star 266), z racji specyfiki, używanym sporadycznie, występują cięgłe
problemy z akumulatorem, zwłaszcza zimą. Auto stoi w nieogrzewanym
garażu, jak wspomniałem, sporadycznie jest odpalane, co zaskutkowało
tym, że po wystąpieniu niewielkich mrozów nie można go już odpalić.
Wiem, że trzymanie aku na prostowniku nie jest dobrym pomysłem,
poszukuję więc lepszego rozwiązania.
Znalazłem w sieci taką stronkę:
http://bc107.republika.pl/html/akumulator.html
w której autor poleca trzymać aku na małym zasilaczu. Czy ktoś z
szanownych forumowiczów stosował podobne rozwiązanie? A może możecie
polecić coś z własnego doświadczenia?
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie.
Dziwne. Normalne auta strażackie są podłączone do sieci 24 godziny cały
rok. prąd podgrzewa miskę olejową, podładowuje akumulator, a w razie
spadku ciśnienia włącza się taki malutki kompresorek. W momencie
"przekręcenia stacyjki" wtyczka jest samoczynnie odrzucana i auto można
palić i jechać. zrobisz coś takiego sam?
Jak lubisz się bawić, to zamontuj gniazdo zapalniczki służące do
ładowania pojazdu - żeby się nie bawić z klemami itp. ZAsilacz zrób z
transformatora, mostka z 4 diod i żarówki. żarówka ma ograniczać prąd.
nawet jak zrobisz zwarcie - nic złego się nie stanie. układ prosty i
bezawaryjny. jeżeli akumulator ma 120 Ah, to prąd 1.2A na pewno mu nie
zaszkodzi....
Też tak myślałem i wysuszyłem akumulator 72Ah przez 2 tygodnie jak
zapomnialem odłączyć ładowarkę

Ładowało prądem mniejszym - jakieś
0.5A. I wystarczyło.
Bezpiecznym rozwiązaniem jest utrzymywanie napięcia buforowego. I to
według obecnych a nie starych zasad czyli ledwie 2.3V/ogniwo (27.6V
dla instalacji 24V).
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
yabba
Guest
Mon Jan 28, 2013 5:38 pm
Użytkownik "raqs" <r.brozyna@interia.pl> napisał w wiadomości
news:5103b14e$0$1209$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Witajcie,
Postawiono mnie przed takim oto problemem: W samochodzie OSP (diesel star
266), z racji specyfiki, używanym sporadycznie, występują cięgłe problemy
z akumulatorem, zwłaszcza zimą. Auto stoi w nieogrzewanym garażu, jak
wspomniałem, sporadycznie jest odpalane, co zaskutkowało tym, że po
wystąpieniu niewielkich mrozów nie można go już odpalić.
Wiem, że trzymanie aku na prostowniku nie jest dobrym pomysłem, poszukuję
więc lepszego rozwiązania.
Znalazłem w sieci taką stronkę:
http://bc107.republika.pl/html/akumulator.html
w której autor poleca trzymać aku na małym zasilaczu. Czy ktoś z
szanownych forumowiczów stosował podobne rozwiązanie? A może możecie
polecić coś z własnego doświadczenia?
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie.
Akumulatory prawdopodobnie masz już do wymiany.
Do utrzymywania ich w naładowaniu możesz zastosować wyroby Pulsara:
http://www.pulsar.pl/gfx4/zestawienie14-duze-PL.jpg
http://www.pulsar.pl/gfx4/zestawienie15-duze-PL.jpg
Lepiej zastosować 2x13,8V niż 27,6V, ponieważ w przypadku awarii jednego z
akumulatorów w szeregu, nie przeładujesz (nie wygotujesz) tego jeszcze
sprawnego.
Od akumulatorów w samochodzie wyprowadź na jakieś łatwo rozłączalne złącze
oddzielnie + i - każdego akumulatora. Złącze umieść tak, żeby kabel od
ładowarek przechodził przez drzwi kierowcy albo koło kierownicy. Zwiększa to
szansę, że nikt nie odjedzie z nieodłączonymi kablami.
Możesz też zapytać się w firmie składającej samochody pożarnicze o gotowe
moduły ładowarek do zabudowy na stałe w samochodzie z atestami itp.
Montujesz wtedy taki moduł w samochodzie, gniazdo "męskie" na 230V na
karoserii i możesz nawet zasilać grzałkę w silniku. Zwiększysz przy okazji
żywotność silnika i turbiny.
--
Pozdrawiam,
yabba
Cezary Grądys
Guest
Mon Jan 28, 2013 8:00 pm
W dniu 28.01.2013 11:51, DJ pisze:
Quote:
On 2013-01-28 11:47:30 +0100, DJ <johnny12-WYTNIJTO-@poczta.onet.pl> said:
On 2013-01-28 10:04:28 +0100, =?ISO-8859-2?Q?Cezary_Gr=B1dys?=
czarekgr@wa.onet.pl> said:
Ja teraz maluję kuchnie i zdjąłem jedno z gniazdek. Do tego gniazdka
jak się okazuje wszystkie przewody, które dochodzą są żółto-zielone!!!
A w jakim miejscu to gniazdko? Może to zwyczajnie ekwipotencjalizacja?
Stop, wróć... Masz tam gniazdo wtykowe, czy puszkę instalacyjną z pokrywką?
Gniazdko wtykowe do zasilania okapu, nad szafkami więc nie zaglądałem
tam przez 16 lat.
--
Cezary Grądys
czarekgr@wa.onet.pl
DJ
Guest
Mon Jan 28, 2013 10:18 pm
On 2013-01-28 20:00:31 +0100, =?ISO-8859-2?Q?Cezary_Gr=B1dys?=
<czarekgr@wa.onet.pl> said:
Quote:
W dniu 28.01.2013 11:51, DJ pisze:
Stop, wróć... Masz tam gniazdo wtykowe, czy puszkę instalacyjną z pokrywką?
Gniazdko wtykowe do zasilania okapu, nad szafkami więc nie zaglądałem
tam przez 16 lat.
Ożeszto...
Skoro jakiś magik już poskąpił przewodów DY w odpowiednim kolorze, to
przynajmniej mógł Ci tam naciągnąć na końcówki przewodów oznakowanie
kolorem w postaci koszulki termokurczliwej, bądź chociaż taśmy
izolacyjnej.
Masz takie cuda w całym mieszkaniu, Czy tylko przy okapie?
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
Cezary Grądys
Guest
Mon Jan 28, 2013 10:26 pm
W dniu 28.01.2013 22:18, DJ pisze:
Quote:
Ożeszto...
Skoro jakiś magik już poskąpił przewodów DY w odpowiednim kolorze, to
przynajmniej mógł Ci tam naciągnąć na końcówki przewodów oznakowanie
kolorem w postaci koszulki termokurczliwej, bądź chociaż taśmy izolacyjnej.
Masz takie cuda w całym mieszkaniu, Czy tylko przy okapie?
Tylko w tym gniazdku. Pewnie kabla zabrakło.
--
Cezary Grądys
czarekgr@wa.onet.pl
Grzegorz
Guest
Mon Jan 28, 2013 11:53 pm
Quote:
Jak lubisz się bawić, to zamontuj gniazdo zapalniczki służące do
ładowania pojazdu - żeby się nie bawić z klemami itp. ZAsilacz zrób z
transformatora, mostka z 4 diod i żarówki. żarówka ma ograniczać prąd.
nawet jak zrobisz zwarcie - nic złego się nie stanie. układ prosty i
bezawaryjny. jeżeli akumulator ma 120 Ah, to prąd 1.2A na pewno mu nie
zaszkodzi....
Też tak myślałem i wysuszyłem akumulator 72Ah przez 2 tygodnie jak
zapomnialem odłączyć ładowarkę

Ładowało prądem mniejszym - jakieś
0.5A. I wystarczyło.
Bezpiecznym rozwiązaniem jest utrzymywanie napięcia buforowego. I to
według obecnych a nie starych zasad czyli ledwie 2.3V/ogniwo (27.6V
dla instalacji 24V).
Tyle gadania a jakoś nikt nie policzył.
Samorozładowanie akumulatora przyjmijmy na 2 miesiące
(61 dni * 24h =1464 h)
120Ah/1464=0,08A
To powinien być prostownik o naprawdę niewielkim wydatku.
Powinien tylko kompensować samorozładowanie akumulatora.
Co jakiś czas tylko trzeba kontrolować poziom elektrolitu.
Ktoś napisał w tym wątku o podgrzewaniu silnika (grzałka patronowa
w bloku silnika, misce olejowej, chłodnicy, etc.) bo sam akumulator
to nie wszystko.
w/k
Grzegorz Brzęczyszczykiew
Guest
Thu Jul 18, 2013 4:20 pm
W dniu 2013-01-26 14:04, PiteR nabazgrał/nabazgrała/nabazgrało:
Quote:
raqs pisze tak:
Czy ktoś z szanownych forumowiczów stosował podobne rozwiązanie? A
może możecie polecić coś z własnego doświadczenia?
Ładujemy przez gniazdo zapalniczki, kabel radiotelefonu lub pociągnięty
osobny kabel. Zasilacze są zamontowane na stałe, jeźdzą w samochodzie,
żeby nikogo nie kusiło wsadzić pazury i pożyczać do prywatnego.
Transformator 250 VA z UNRRY. Napięcie na luzie jest ustawione na 14v
przez odwijanie drutu. Mostek 50A na śrubkę za dyszkę. Bezpiecznik jest
samochodowy, w oprawie na kablu za 6zł.
Nalważniejsza jest solidność wykonania żeby nie wywołać pożaru
samochodu.
Ale tam jest instalacja 24V
G.B.
Guest
Thu Jul 18, 2013 7:43 pm
W dniu sobota, 26 stycznia 2013 14:04:42 UTC+1 użytkownik PiteR napisał:
Quote:
raqs pisze tak:
Czy kto� z szanownych forumowicz�w stosowa� podobne rozwi�zanie? A
mo�e mo�ecie poleci� co� z w�asnego do�wiadczenia?
�adujemy przez gniazdo zapalniczki, kabel radiotelefonu lub poci�gni�ty
osobny kabel. Zasilacze s� zamontowane na sta�e, je�dz� w samochodzie,
�eby nikogo nie kusi�o wsadzi� pazury i po�ycza� do prywatnego.
Transformator 250 VA z UNRRY. Napi�cie na luzie jest ustawione na 14v
przez odwijanie drutu. Mostek 50A na �rubk� za dyszk�. Bezpiecznik jest
samochodowy, w oprawie na kablu za 6zďż˝.
Nalwa�niejsza jest solidno�� wykonania �eby nie wywo�a� po�aru
samochodu.
--
Piter
jak się zapali to sobie zgaszą. Znają się na tym.
Goto page Previous 1, 2