RTV forum PL | NewsGroups PL

RoHS a bezpieczeństwo: Jak Toyota zapłaciła 1,2 mld $ za problemy z cyną?

RoHS - nic nie rozumiem

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - RoHS a bezpieczeństwo: Jak Toyota zapłaciła 1,2 mld $ za problemy z cyną?

Goto page Previous  1, 2, 3  Next

Paweł Pawłowicz
Guest

Wed Jun 04, 2014 7:41 pm   



W dniu 2014-06-04 20:11, Robert Wańkowski pisze:
Quote:
Czy ołów jest jedynym pewnym lekarstwem na wąsy? Nic równie dobrego i
"eko" nie wymyślono?

Robert

Ind. Popatrz na ceny ;-)

P.P.

Tomasz WĂłjtowicz
Guest

Wed Jun 04, 2014 10:33 pm   



W dniu 2014-06-04 21:29, Sebastian Biały pisze:
Quote:
On 2014-06-04 21:17, Tomasz Wójtowicz wrote:
Ciężko chyba wymyślać jeśli mechanizm ich powstawania jest niejasny.
Jest jasny jak głowa Korwina.

Nie jest. Wiki twierdzi że nie jest.

Wikipedia też podaje, że cyna ma dwie odmiany allotropowe - 7,3 i 5,5
g/cm^3. Przejście fazowe może nastąpić w temperaturze pokojowej, więc to
mogłoby tłumaczyć, skąd włoski. To ta faza 5,5 g/cm^3 próbuje wyjść na
zewnątrz. Ewidentnie ołów pełnił tu rolę stabilizatora. Trzeba po prostu
znaleźć tani metal na miejsce ołowiu.

W pola elektryczne jako przyczynę nie wierzę, choć mogą one wpływać na
kształt włoska kiedy ten opuści już wnętrze punktu lutowniczego.

Guest

Wed Jun 04, 2014 11:26 pm   



użytkownik Sebastian Biały napisał:

Quote:
Nie jest. Wiki twierdzi że nie jest. NASA twierdzi że nie jest. Wykłady

jakie miałem twierdzą że nie jest. Naprężenia to tylko jedna z hipotez,

inne mówią np. o polach elektrycznych. Sorry, sprawa nie jest prosta.

A moze problem juz dawno rozwiazano i nie ma co sie przejmowac.

Cos mi sie wydaje, ze problem byl bardziej z podlozem niz z sama cyna.
Maznac ukady z drobnym rastrem jakims lakierem i zapomniec.

J.F.
Guest

Thu Jun 05, 2014 5:27 am   



Dnia Wed, 4 Jun 2014 18:55:41 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Quote:
Hello Piotr,
W EP 6/2014 znalazłem info, że Toyota zapłaciła 1,2mld $ kary za to, że
w systemie sterowania gazem narastały wąsy cynowe spowodowane dyrektywą
RoHS.
Jesteś pewny kara była za "wąsy", a nie całokształt ich systemu (w tym
burdel w oprogramowaniu sterującym)?
Niby piszą że chodzi o wprowadzeniu klientów w błąd, że problem usunięty bo
wymienili dywaniki mogące blokować pedał gazu, gdy tymczasem problemem były
wąsy.
Faktem dla mnie jest, że jakby nie RoHS to problemu (i wielu innych
problemów) by nie było.

Najbardziej zaskakuje to, że motoryzacja wtedy nie była objęta
obowiązkiem stosowania cyny bezołowiowej. Nie wiem, jak jest
dzisiaj...

A kara w $ ... nalozona w Ameryce ? Tam RoHS nie obowiazuje.


J.

J.F.
Guest

Thu Jun 05, 2014 5:50 am   



Dnia Wed, 04 Jun 2014 21:17:16 +0200, Tomasz Wójtowicz napisał(a):
Quote:
Cyna to bardzo twardy metal. W normalnym procesie, punkt lutowniczy
stygnie szybciej na zewnątrz niż w środku (chyba oczywiste). Ponieważ
wraz ze stygnięciem się kurczy, powstają naprężenia które ściskają
wnętrze punktu lutowniczego. Naprężenie te w czasie rzędu miesięcy
powodują "wyciskanie" metalu z wnętrza tak jak pasty z tubki. To właśnie
ten wyciśnięty metal tworzy włos cynowy.
Dodanie ołowiu o tyle neutralizuje problem, że ołów jako miękki metal

http://en.wikipedia.org/wiki/Tin
http://en.wikipedia.org/wiki/Lead

Hm, twardosc Mohsa obu 1.5 (czyli bardzo mala), aczkolwiek Brinnela
znacznie wieksza. Ale wytrzymalosc tez wieksza, wiec nie tak latwo
wycisnac.

Quote:
działa jak smar łagodzący naprężenia, w efekcie "zgniatany" jest miękki
ołów a nie sprężysta cyna i włosy nie powstają albo powstają w
ograniczonym zakresie

Sa przeciez inne twardsze metale, a wloski tworza mniej chetnie.
Dodatek miedzi, ktora jest znacznie twardsza, tez zmniejsza problem.

Cos mi smierdzi to tlumaczenie.

Quote:
Bezołowiowe rozwiązania problemu są dwa:
1. dodawać innego metalu działającego jak ołów. Teraz dają Ag i Sb,

Antymon trujacy ... i stosowany do utwardzania olowiu.
Cyne zmiekcza ?

Quote:
2. wydłużyć proces studzenia cyny po lutowaniu - im dłużej będzie
stygnąć, tym mniejsze będą naprężenia włosotwórcze - proces znany od
stuleci w metalurgii stali jako "wyżarzanie".

Nie ma w typowym piecu ?

J.

Mirosław Kwaśniak
Guest

Thu Jun 05, 2014 6:54 am   



Michał Baszyński <mbaszyns@ga.ze.ta.pl> wrote:
Quote:
W dniu 2014-06-04 18:55, RoMan Mandziejewicz pisze:

Najbardziej zaskakuje to, że motoryzacja wtedy nie była objęta
obowiązkiem stosowania cyny bezołowiowej. Nie wiem, jak jest
dzisiaj...

chyba dalej jest zwolniona, ale problem jest innego rodzaju.

Nie w USA Wink

Mirosław Kwaśniak
Guest

Thu Jun 05, 2014 6:54 am   



J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Dnia Wed, 4 Jun 2014 18:55:41 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Hello Piotr,
W EP 6/2014 znalazłem info, że Toyota zapłaciła 1,2mld $ kary za to, że
w systemie sterowania gazem narastały wąsy cynowe spowodowane dyrektywą
RoHS.
Jesteś pewny kara była za "wąsy", a nie całokształt ich systemu (w tym
burdel w oprogramowaniu sterującym)?
Niby piszą że chodzi o wprowadzeniu klientów w błąd, że problem usunięty bo
wymienili dywaniki mogące blokować pedał gazu, gdy tymczasem problemem były
wąsy.
Faktem dla mnie jest, że jakby nie RoHS to problemu (i wielu innych
problemów) by nie było.

Najbardziej zaskakuje to, że motoryzacja wtedy nie była objęta
obowiązkiem stosowania cyny bezołowiowej. Nie wiem, jak jest
dzisiaj...

A kara w $ ... nalozona w Ameryce ? Tam RoHS nie obowiazuje.

Tam jest gorzej niż EU -> HR2420, lista wykluczeń jest zupełnie inna:
http://images.magnetmail.net/images/clients/DFR_/attach/RoHS_Exemptions_Lead.pdf

Paweł Pawłowicz
Guest

Thu Jun 05, 2014 8:38 am   



W dniu 2014-06-05 00:33, Tomasz Wójtowicz pisze:

Quote:
Wikipedia też podaje, że cyna ma dwie odmiany allotropowe - 7,3 i 5,5
g/cm^3. Przejście fazowe może nastąpić w temperaturze pokojowej, więc to
mogłoby tłumaczyć, skąd włoski. To ta faza 5,5 g/cm^3 próbuje wyjść na
zewnątrz.

Faza o mniejszej gęstości jest niemetaliczna i nietrwała powyżej 13C.
Tak więc mechanizm musi być inny.

Quote:
Ewidentnie ołów pełnił tu rolę stabilizatora.

Dokładnie tak Smile Taką rolę może pełnić też bizmut lub antymon. O ile
wiem, stopy z bizmutem są stosowane, ale ich wadą jest niska temperatura
plastyczności (138C).

P.P.

Paweł Pawłowicz
Guest

Thu Jun 05, 2014 12:59 pm   



W dniu 2014-06-05 07:50, J.F. pisze:

Quote:
Antymon trujacy ... i stosowany do utwardzania olowiu.
Cyne zmiekcza ?

Wychodzi na to, że tak. Stop Sn95Sb05 ma twardość Brinella 13 a "typowy"
Sn60Pb40 18.

P.P.

Paweł Pawłowicz
Guest

Thu Jun 05, 2014 1:14 pm   



W dniu 2014-06-05 14:59, Paweł Pawłowicz pisze:
Quote:
W dniu 2014-06-05 07:50, J.F. pisze:

Antymon trujacy ... i stosowany do utwardzania olowiu.
Cyne zmiekcza ?

Wychodzi na to, że tak. Stop Sn95Sb05 ma twardość Brinella 13 a "typowy"
Sn60Pb40 18.

P.P.

No to pojechałem po bandzie. Twardość Brinella cyny to tylko 4, więc
jednak antymon ją utwardza.
Nie ma to jak "odpowiednie" porównanie :-)

P.P.

J.F.
Guest

Thu Jun 05, 2014 1:52 pm   



Użytkownik "Paweł Pawłowicz" napisał w wiadomości
W dniu 2014-06-05 14:59, Paweł Pawłowicz pisze:
Quote:
Antymon trujacy ... i stosowany do utwardzania olowiu.
Cyne zmiekcza ?

Wychodzi na to, że tak. Stop Sn95Sb05 ma twardość Brinella 13 a
"typowy"
Sn60Pb40 18.

No to pojechałem po bandzie. Twardość Brinella cyny to tylko 4, więc
jednak antymon ją utwardza.
Nie ma to jak "odpowiednie" porównanie Smile

Ale tez wynikaloby ze olow cyne utwardza, a cyna bardzo miekka jest,
zadajac klam hipotezie tubki Smile
Chyba ze wlasnie odwrotnie - im bardziej miekki metal tym latwiej
wycisnac :-)

J.

mk
Guest

Sat Jun 07, 2014 9:22 am   



W dniu 2014-06-04 18:22, Piotr Gałka pisze:
Quote:

Użytkownik "Zbych" <abuse@onet.pl> napisał w wiadomoœci
news:538f40a1$0$2163$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 04.06.2014 16:44, Piotr Gałka pisze:
W EP 6/2014 znalazłem info, że Toyota zapłaciła 1,2mld $ kary za to, że
w systemie sterowania gazem narastały wšsy cynowe spowodowane dyrektywš
RoHS.

Jesteœ pewny kara była za "wšsy", a nie całokształt ich systemu (w tym
burdel w oprogramowaniu sterujšcym)?

Niby piszš że chodzi o wprowadzeniu klientów w błšd, że problem usunięty
bo wymienili dywaniki mogšce blokować pedał gazu, gdy tymczasem
problemem były wšsy.

Faktem dla mnie jest, że jakby nie RoHS to problemu (i wielu innych
problemów) by nie było.
P.G.

Czy na pewno?
Wydawało mi się, że wštek wšsów cynowych został w ostatnim czasie
odłożony na bok, a sprawa poszła w kierunku oprogramowania i
niepoprawnej pracy systemów "fail-safe".

http://www.eetimes.com/document.asp?doc_id=1321734
http://www.eetimes.com/document.asp?doc_id=1319903&

Nie słyszałem argumentów Micheala Barra jakie przedstawił przed sšdem,
czytałem jedynie o nich na EETimes. Przynajmniej na podstawie
streszczeń, nie do końca jestem przekonany co do tych argumentów. IMO,
aczkolwiek dowodzš one, że oprogramowanie i cały system był przynajmniej
częœciowo niechlujny, to jednak by zawiódł katastroficznie potrzeba
jeszcze powodowanego działaniem zewnętrznym bit-flipu w odpowiednich
komórkach pamięci. Takie zdarzenie nie jest niemożliwe jednak ciężko tym
wyjaœnić wystšpienie aż tak wielu zdarzeń UA (unintended acceleration --
nieintencjonalnego przyœpieszania).

Trochę się rozpisuje nad tematem Wikipedia:
http://en.wikipedia.org/wiki/2009%E2%80%932010_Toyota_vehicle_recalls#cite_note-30
http://en.wikipedia.org/wiki/Sudden_unintended_acceleration

Ogólnie sprawa wydaje się być IMHO, przynajmniej częœciowo,
upolityczniona. Zgłoszenia UA dotyczš bardzo różnych marek (w tym
amerykańskich), a Toyota nie jest tu liderem. W Polsce również były
wypadki, również z ofiarami œmiertelnymi, gdzie kierowcy powoływali się
na UA.
Przynajmniej częœć, a obstawiam że lwia częœć, takich przypadków to po
prostu błędy kierowców, którzy albo nieœwiadomie pomylili pedały (wiele
z takich przypadków udowodniono), albo z premedytacjš próbujš oszukiwać
poprzez powoływanie się na UA.

Sam, na samym poczštku "kariery" kierowcy, doœwiadczyłem UA poprzez
pomylenie pedałów gazu i hamulca w samochodzie Fiat 125p. Mózg wysłał
sygnał "przełóż nogę i depnij hamulec", a mimo to noga jakimœ cudem
znalazła się nad pedałem przepustnicy, a przy braku reakcji hamowania
automatycznie noga nadepnęła pedał "do dechy". Długo nie mogłem się
nadziwić jak mogłem zrobić coœ tak dziwnego -- jedyna konkluzja, nic nie
jest 100% niezawodne, a na pewno nie moje ciało i jego reakcje.
Szczęœliwie skończyło się na drobnych stratach materialnych.

pzdr
mk

ACMM-033
Guest

Sat Jun 07, 2014 10:48 am   



Użytkownik "Paweł Pawłowicz" <paw-p@wnoz.up.wroc[kropka]pl> napisał w
wiadomości news:lmpaa8$92g$1@news.task.gda.pl...
Quote:
Dokładnie tak Smile Taką rolę może pełnić też bizmut lub antymon. O ile
wiem, stopy z bizmutem są stosowane, ale ich wadą jest niska temperatura
plastyczności (138C).

A czy to przypadkiem nie w bezpiecznikach długozwłocznych - taki musi
wytrzymać duży prąd elektromagnesu wybieraka, ale puścić (po kilku
sekundach) gdy z jakiegoś powodu pobór prądu trwa za długo - stop mięknie i
sprężyna (zewnętrzna w rozłączanym zestyku - sztyft wstrzymywany
skrzepniętym stopem) rozłącza styk. Można kilka/naście/dziesiąt razy
przywrócić taki bezpiecznik do życia - przepuszczając prąd przez bezpiecznik
i naciskając na sztyft, aby wrócił do pozycji "spoczynkowej". Po iluś-tam
razach bezpiecznik staje się nieprzydatny i wyrzuca się go... Czy pamięć mi
dobrze przypomina? (bo to dawno było, 20 lat temu...)

--
Spamerów i "pytaczy" informuję, iż bardzo narażają się na to, że ich
adresy e-mail będą podawane harwesterom służącym do rozsyłania spamu.

Paweł Pawłowicz
Guest

Sat Jun 07, 2014 4:57 pm   



W dniu 2014-06-07 12:48, ACMM-033 pisze:
Quote:

Użytkownik "Paweł Pawłowicz" <paw-p@wnoz.up.wroc[kropka]pl> napisał w
wiadomości news:lmpaa8$92g$1@news.task.gda.pl...
Dokładnie tak Smile Taką rolę może pełnić też bizmut lub antymon. O ile
wiem, stopy z bizmutem są stosowane, ale ich wadą jest niska
temperatura plastyczności (138C).

A czy to przypadkiem nie w bezpiecznikach długozwłocznych - taki musi
wytrzymać duży prąd elektromagnesu wybieraka, ale puścić (po kilku
sekundach) gdy z jakiegoś powodu pobór prądu trwa za długo - stop
mięknie i sprężyna (zewnętrzna w rozłączanym zestyku - sztyft
wstrzymywany skrzepniętym stopem) rozłącza styk. Można
kilka/naście/dziesiąt razy przywrócić taki bezpiecznik do życia -
przepuszczając prąd przez bezpiecznik i naciskając na sztyft, aby wrócił
do pozycji "spoczynkowej". Po iluś-tam razach bezpiecznik staje się
nieprzydatny i wyrzuca się go... Czy pamięć mi dobrze przypomina? (bo to
dawno było, 20 lat temu...)

Pogratulować pamięci Smile
Robiłem ten stop. Sn91Zn09, eutektyk o temperaturze topnienia 199C.
Ale to chyba ze 30 lat temu :-)

P.P.

ACMM-033
Guest

Sat Jun 07, 2014 7:35 pm   



Użytkownik "Paweł Pawłowicz" <paw-p@wnoz.up.wroc[kropka]pl> napisał w
wiadomości news:5393448f$0$2227$65785112@news.neostrada.pl...

Quote:
A czy to przypadkiem nie w bezpiecznikach długozwłocznych - taki musi
wytrzymać duży prąd elektromagnesu wybieraka, ale puścić (po kilku
sekundach) gdy z jakiegoś powodu pobór prądu trwa za długo - stop
mięknie i sprężyna (zewnętrzna w rozłączanym zestyku - sztyft
wstrzymywany skrzepniętym stopem) rozłącza styk. Można
kilka/naście/dziesiąt razy przywrócić taki bezpiecznik do życia -
przepuszczając prąd przez bezpiecznik i naciskając na sztyft, aby wrócił
do pozycji "spoczynkowej". Po iluś-tam razach bezpiecznik staje się
nieprzydatny i wyrzuca się go... Czy pamięć mi dobrze przypomina? (bo to
dawno było, 20 lat temu...)

Pogratulować pamięci Smile

No, pracowało się trochę na W58 (w zasadzie bardziej jako pilnowacz, bo już
była wyłączona, ale wcześniej kawałek, widziałem ją w ruchu). Wybieraki W58
są bardzo ciche, mają 3 elektromagnesy, w tym jeden hamujący. I to głównie
jemu zdarzało się, że nie zahamował właściwie i odpowiedni zestyk nie
przerwał obwodu, błąd polegał, że ząbki elektromagnesu, zamiast zazębiać się
z ząbkami piasty, spotykały się z nimi czołowo. I kotwica, któranie
przesunęła się na swoje miejsce, nie przerywała obwodu tego elektromagnesu,
prąd płynący rozgrzewał bezpiecznik, stop wymiękał, sprężyna opierająca się
o sztyfcik popychała go i traciła styk z obwodem elektromagnesu,
jednocześnie załączałą obwód alarmu. Bezpiecznik na grzałkę, sztyft na
miejsce, ruszenie kotwicą wybieraka i bezpiecznik na miejsce. Zwykle nie
trzeba było ponawiać operacji, przeważnie zdarzenia były epizodyczne. A
jeśli nie, to wybierak wyłączało się z ruchu i szedł na warsztat.
Ech... Gdybym miał możliwość, to bym potrzebował takich wybieraków hmm...
minimum 20 sztuk, a najlepiej 200. Ale na przywitanie wystarczy 20. Chcę się
sprawdzić w pewnej sprawie, technicznej Smile Ale możliwości nie mam...

Quote:
Robiłem ten stop. Sn91Zn09, eutektyk o temperaturze topnienia 199C.
Ale to chyba ze 30 lat temu Smile

No, trochę czasu minęło, moja praca przy tym skończyła się 20 lat temu...
Poszedłbym na taką centralę nawet za minimalną krajową... :)

--
Spamerów i "pytaczy" informuję, iż bardzo narażają się na to, że ich
adresy e-mail będą podawane harwesterom służącym do rozsyłania spamu.

Goto page Previous  1, 2, 3  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - RoHS a bezpieczeństwo: Jak Toyota zapłaciła 1,2 mld $ za problemy z cyną?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map