Reklamy Fluke na Onecie - obok przedłużaczy i cudownych diet?

reklama na Onecie. Obok przedłużaczy chuja, haluksów, diet cud i
cudownych spalaczy tłuszczu 10kg w tydzień. Czasy się zmieniają.

Użytkownik "PiteR" napisał w wiadomości
reklama na Onecie. Obok przedłużaczy chuja, haluksów, diet cud i
cudownych spalaczy tłuszczu 10kg w tydzień. Czasy się zmieniają.
kliknąłem ;)

Spersonalizowane reklamy Google.

Szukales multimetru, to teraz masz :-)

reklama na Onecie. Obok przedłużaczy chuja, haluksów, diet cud i
cudownych spalaczy tłuszczu 10kg w tydzień. Czasy się zmieniają.
kliknąłem
Spersonalizowane reklamy Google.
Szukales multimetru, to teraz masz
w sumie logiczne multimetr->elektryk->duży brzuch

elektryk->duży brzuch

ddddddddd pisze tak:

elektryk->duży brzuch

że co? gruby elektryk?

Prawie kazda strona uzywa Analytics ... mało Ci?

W tej chwili większość łącz internetowych operuje z dynamicznie
przydzielanych i często zmieniających się adresów IP. Można
przypuszczać, że google i googlepodobni analizę IP mają dość
nisko w hierarchii czynników, na podstawie których rozdają reklamy.

Ma cookie, ma login do uslug google ...

Oczywiście nie upieram się. W przypadku tego laptopa córki czy tam kogoś
najprawdopodobniej zadziałał mechanizm: ktoś szukał, pokażmy też znajomym.

Tez mozliwe.

Użytkownik "PiteR" napisał w wiadomości
reklama na Onecie. Obok przedłużaczy chuja, haluksów, diet cud i
cudownych spalaczy tłuszczu 10kg w tydzień. Czasy się zmieniają.
kliknąłem ;)

Spersonalizowane reklamy Google.

Szukales multimetru, to teraz masz

Hello ddddddddd,

Wednesday, October 26, 2016, 8:56:47 AM, you wrote:

reklama na Onecie. Obok przedłużaczy chuja, haluksów, diet cud i
cudownych spalaczy tłuszczu 10kg w tydzień. Czasy się zmieniają.
kliknąłem
Spersonalizowane reklamy Google.
Szukales multimetru, to teraz masz
w sumie logiczne multimetr->elektryk->duży brzuch :)

Duży brzuch->lustrzyca->konieczność przedłużenia, żeby choć koniec
zobaczyć

Oczywiście nie upieram się. W przypadku tego laptopa córki czy tam
kogoś najprawdopodobniej zadziałał mechanizm: ktoś szukał, pokażmy
też znajomym.
Tez mozliwe.
Niom... jak z komórczana wyszukam film o gołych pizdach na YT, to
potem na stacjonarnym mam to w historii wyszukiwań, i nawzajem.

Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nuskuq$5en$1@node1.news.atman.pl...
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Oczywiście nie upieram się. W przypadku tego laptopa córki czy tam
kogoś najprawdopodobniej zadziałał mechanizm: ktoś szukał, pokażmy
też znajomym.
Tez mozliwe.
Niom... jak z komórczana wyszukam film o gołych pizdach na YT, to
potem na stacjonarnym mam to w historii wyszukiwań, i nawzajem.

Ale to dzieki wspolnemu kontu google, i synchronizacji danych
przegladarki ... Chrome ?
Wylaczysz, i do historii nie trafi, bo i jak.

Jesli jednak dasz googlowi szanse powiazania komorki z komputerem
stacjonarnym, to sie potem nie dziw, ze i reklamy na obu urzadzeniach
wyskakuja podobne.

J.

W tej chwili większość łącz internetowych operuje z dynamicznie
przydzielanych i często zmieniających się adresów IP. Można
przypuszczać, że google i googlepodobni analizę IP mają dość
nisko w hierarchii czynników, na podstawie których rozdają reklamy.

Ja mam przypuszczenie, że wystarcza im podejście typu spamer-sracz,
spamer-rzygacz, jak?
Wysyłają milion reklam, obecnie to tyle, co nic.
Setna część, czyli 10k dotrze do celu.
Setna część, czyli sto, zostanie przez odbiorcę uwzględniona, tenże
nabędzie spam-reklamowany produkt.

Mimo więc 0.01% skuteczności, zysk z tego i tak powinien okazać się
większy, niż włożony koszt.
Przzypuszczam zatem, że tak naprawdę mają głęboko w dupie personalizację.
A zapodane przeze mnie wyżej liczby są z pewnością o kilka oczek większe
każda. A koszty... No, ile będzie kosztować wyświetlenie miliarda banerków?

Oczywiście nie upieram się. W przypadku tego laptopa córki czy tam
kogoś najprawdopodobniej zadziałał mechanizm: ktoś szukał, pokażmy
też znajomym.
Tez mozliwe.
Niom... jak z komórczana wyszukam film o gołych pizdach na YT, to
potem na stacjonarnym mam to w historii wyszukiwań, i nawzajem.

Ale to dzieki wspolnemu kontu google, i synchronizacji danych
przegladarki ... Chrome ?
Wylaczysz, i do historii nie trafi, bo i jak.

Jesli jednak dasz googlowi szanse powiazania komorki z komputerem
stacjonarnym, to sie potem nie dziw, ze i reklamy na obu urzadzeniach
wyskakuja podobne.

Ja tam nie jestem antysystemowy jak HF5BullShit . Nie mam nic przeciwko
jak PC synchronizuje mi sie z komorka. Dodatkowo, szanuje jak ktoś daje
mi wszystko 'za darmo'.

Piszemy o dwóch całkowicie różnych rzeczach. Google personalizuje
reklamy na wyświetlanych stronach na podstawie indywidualnie
gromadzonych danych. To nie żadna setna część setnej części -- jeśli
ktoś się żali na to, *jak* dobierane są te reklamy, to pretensje są
o to, że dobierane zą *zbyt dobrze*. Zdaje się, że ten wątek też się
od tego zaczął. Niezbyt rozumiem te pretensje, bo ja reklamy filtruję,
więc nie wiem nawet co by mi wyświetlali gdyby wyświetlali.

Mimo więc 0.01% skuteczności, zysk z tego i tak powinien okazać się

Przy okresowym czyszczeniu sitka w filtrze pocztowym widzę, co tam się
dzieje. Jednego dnia potrafi przyjść kilkanaście "wyjątkowych propozycji"
o identycznej treści, z różnych adresów. Gdyby boty, które to wysyłają
jakoś ze sobą współdziałały i wysłały tylko jedną wiadomość, to szansa,
że ktoś nie uzna jej za bullshit byłaby wyższa. Spamerstwo mailowe to
faktycznie nie ta klasa, co google.


Zaraz, zaraz. Google to może decydować o wyświetlaniu reklam na swoich
witrynach i w swoich serwisach. Nikomu nie włamują się na serwery i nie
wstrzykują złośliwych reklam. Pretensje i żale można mieć co najwyżej do
właścicieli i twórców owych stron, że korzystają z owych mechanizmów.
Znam tysiące witryn które z nich nie korzystają.
Podobnie ma się sprawa z innymi widżetami, dodatkami od Facebooka,
Twittera, Gemiusa, dodatkami "analitycznymi", itd. Twórcy stron z nich
korzystają bo mają z tego wymierne korzyści.