Goto page 1, 2 Next
Atlantis
Guest
Sat May 25, 2013 8:09 pm
Niby banalna konstrukcja, zaledwie kilka elementów, a czegoś nie rozumiem...
Mianowicie na większości schematów mamy do czynienia z następującym
układem. Z jednej strony pomiędzy plusem zasilania i masą mamy dwa
tranzystory, np. MOSFETY P i N połączone drenami. Jednocześnie otwarty
jest tylko jeden tranzystor, a więc na drenie mamy albo potencjał masy,
albo plusa.
Z drugiej strony dwa kondensatory połączone szeregowo, również wpięte
między plus i masę. No właśnie - dlaczego dwa szeregowe C? Nie
wystarczyłby jeden? Na drenach tranzystorów mamy plus - przez obciążenie
do kondensatora płynie prąd ładowania. Potem następuje zmiana, i
kondensator się rozładowuje przez obciążenie do potencjału masy.
Co poprawia powszechnie stosowane rozwiązanie z dwoma kondensatorami?
Grzegorz Kurczyk
Guest
Sat May 25, 2013 8:17 pm
W dniu 25.05.2013 22:09, Atlantis pisze:
Quote:
Niby banalna konstrukcja, zaledwie kilka elementów, a czegoś nie rozumiem...
Mianowicie na większości schematów mamy do czynienia z następującym
układem. Z jednej strony pomiędzy plusem zasilania i masą mamy dwa
tranzystory, np. MOSFETY P i N połączone drenami. Jednocześnie otwarty
jest tylko jeden tranzystor, a więc na drenie mamy albo potencjał masy,
albo plusa.
Z drugiej strony dwa kondensatory połączone szeregowo, również wpięte
między plus i masę. No właśnie - dlaczego dwa szeregowe C? Nie
wystarczyłby jeden? Na drenach tranzystorów mamy plus - przez obciążenie
do kondensatora płynie prąd ładowania. Potem następuje zmiana, i
kondensator się rozładowuje przez obciążenie do potencjału masy.
Co poprawia powszechnie stosowane rozwiązanie z dwoma kondensatorami?
Ale tam obciążenie włączone jest między punktem połączenia drenów, a
punktem między kondensatorami.
Pozdrawiam
Grzegorz
Atlantis
Guest
Sat May 25, 2013 8:21 pm
W dniu 2013-05-25 22:17, Grzegorz Kurczyk pisze:
Quote:
Ale tam obciążenie włączone jest między punktem połączenia drenów, a
punktem między kondensatorami.
Tak, dokładnie - to jest właśnie pierwszy przypadek.
A ja zastanawiam się dlaczego nie robi się tego inaczej, z jednym
kondensatorem. Obciążenie w tym wypadku byłoby podłączone z jednej
strony do punktu połączenia drenów, a z drugiej do plusa tego
kondensatora. Jego minus byłby na masie.
Dariusz Dorochowicz
Guest
Sat May 25, 2013 8:38 pm
W dniu 2013-05-25 22:21, Atlantis pisze:
Quote:
W dniu 2013-05-25 22:17, Grzegorz Kurczyk pisze:
Ale tam obciążenie włączone jest między punktem połączenia drenów, a
punktem między kondensatorami.
Tak, dokładnie - to jest właśnie pierwszy przypadek.
A ja zastanawiam się dlaczego nie robi się tego inaczej, z jednym
kondensatorem. Obciążenie w tym wypadku byłoby podłączone z jednej
strony do punktu połączenia drenów, a z drugiej do plusa tego
kondensatora. Jego minus byłby na masie.
Popatrz na układ całościowo. Dodaj do zastanawiania mostek prostowniczy
z okolicami, szczególnie kondensatorem zasilacza. No i dla składowej
zmiennej, jeżeli przyjmiesz kondensator zasilacza o znacznie mniejszej
impedancji, to oba kondensatory półmostka są połączone równolegle.
Pozdrawiam
DD
Tomasz WĂłjtowicz
Guest
Sat May 25, 2013 8:42 pm
W dniu 2013-05-25 22:21, Atlantis pisze:
Quote:
W dniu 2013-05-25 22:17, Grzegorz Kurczyk pisze:
Ale tam obciążenie włączone jest między punktem połączenia drenów, a
punktem między kondensatorami.
Tak, dokładnie - to jest właśnie pierwszy przypadek.
A ja zastanawiam się dlaczego nie robi się tego inaczej, z jednym
kondensatorem. Obciążenie w tym wypadku byłoby podłączone z jednej
strony do punktu połączenia drenów, a z drugiej do plusa tego
kondensatora. Jego minus byłby na masie.
To wypnij jeden kondensator, pomierz i opisz tu na grupie, jak to
działa, bo sam jestem ciekawy. Zauważ, że w układzie z dwoma
kondensatorami masz sytuację symetryczną - żaden biegun nie jest
faworyzowany. W układzie z kondensatorem tylko od strony masy biegun
dodatni jest jakby ważniejszy.
J.F.
Guest
Sun May 26, 2013 1:14 pm
Dnia Sat, 25 May 2013 22:09:53 +0200, Atlantis napisał(a):
Quote:
Z drugiej strony dwa kondensatory połączone szeregowo, również wpięte
między plus i masę. No właśnie - dlaczego dwa szeregowe C? Nie
wystarczyłby jeden?
Imo - calkowicie by wystarczyl. Tez mnie to dziwilo.
Quote:
Co poprawia powszechnie stosowane rozwiązanie z dwoma kondensatorami?
Skladowa stala troche - przy starcie jest niesymetria.
Moze dzieki temu unikaja nasycenia transformatora przy starcie.
Ale tam czesto jest jeszcze trzeci kondensator - malutki, w szereg z
obciazeniem.
Mozliwe tez ze to pozwala zaoszczedzic - zamiast dwoch duzych
kondensatorow (ten i prostowniczy) dajemy dwa mniejsze. I na mniejsze
napiecie. I prad sie rozklada na oba.
No i przy wylaczeniu nie ma problemow .. hm, a moze sa takie same.
J.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Sun May 26, 2013 1:23 pm
Hello J.F.,
Sunday, May 26, 2013, 3:14:10 PM, you wrote:
Quote:
Z drugiej strony dwa kondensatory połączone szeregowo, również wpięte
między plus i masę. No właśnie - dlaczego dwa szeregowe C? Nie
wystarczyłby jeden?
Imo - calkowicie by wystarczyl. Tez mnie to dziwilo.
Co poprawia powszechnie stosowane rozwiązanie z dwoma kondensatorami?
Skladowa stala troche - przy starcie jest niesymetria.
Moze dzieki temu unikaja nasycenia transformatora przy starcie.
Ale tam czesto jest jeszcze trzeci kondensator - malutki, w szereg z
obciazeniem.
Mozliwe tez ze to pozwala zaoszczedzic - zamiast dwoch duzych
kondensatorow (ten i prostowniczy) dajemy dwa mniejsze. I na mniejsze
napiecie. I prad sie rozklada na oba.
No i przy wylaczeniu nie ma problemow .. hm, a moze sa takie same.
Nieśmiało przypomnę, że połączenie szeregowe dwóch kondensatorów
elektrolitycznych pochodzi z czasów, gdy w Hameryce stosowano
podwajacz napięcia na wejściu zasilacza PC.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
J.F.
Guest
Sun May 26, 2013 3:19 pm
Dnia Sun, 26 May 2013 15:23:10 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Quote:
Nieśmiało przypomnę, że połączenie szeregowe dwóch kondensatorów
elektrolitycznych pochodzi z czasów, gdy w Hameryce stosowano
podwajacz napięcia na wejściu zasilacza PC.
A teraz masz np swietlowke kompaktowa, na rynek europejski, bez
przelacznikow, na 230V, a tez ma dwa kondensatory.
Przyzwyczajenie ? Tak lepiej ? Niedouczonym inzynierom sie podoba ?
J.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Sun May 26, 2013 7:28 pm
Hello J.F.,
Sunday, May 26, 2013, 5:19:01 PM, you wrote:
Quote:
Nieśmiało przypomnę, że połączenie szeregowe dwóch kondensatorów
elektrolitycznych pochodzi z czasów, gdy w Hameryce stosowano
podwajacz napięcia na wejściu zasilacza PC.
A teraz masz np swietlowke kompaktowa, na rynek europejski, bez
przelacznikow, na 230V, a tez ma dwa kondensatory.
Przyzwyczajenie ? Tak lepiej ? Niedouczonym inzynierom sie podoba ?
Nie - nadal pozostaje w mocy problem niesymetrii przy starcie i
możliwego nasycenia transformatora.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Piotr Gałka
Guest
Mon May 27, 2013 9:46 am
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:9207090327$20130526212827@squadack.com...
Quote:
Hello J.F.,
Sunday, May 26, 2013, 5:19:01 PM, you wrote:
Nieśmiało przypomnę, że połączenie szeregowe dwóch kondensatorów
elektrolitycznych pochodzi z czasów, gdy w Hameryce stosowano
podwajacz napięcia na wejściu zasilacza PC.
A teraz masz np swietlowke kompaktowa, na rynek europejski, bez
przelacznikow, na 230V, a tez ma dwa kondensatory.
Przyzwyczajenie ? Tak lepiej ? Niedouczonym inzynierom sie podoba ?
Nie - nadal pozostaje w mocy problem niesymetrii przy starcie i
możliwego nasycenia transformatora.
Mnie się wydaje, że dwa kondensatory skracają drogę impulsów prądu.
Szczególnie wyższych harmonicznych bo droga przez kondensator za mostkiem
może zawierać sporo indukcyjności.
Mniejsze obwody mniej emitują.
P.G.
Desoft
Guest
Mon May 27, 2013 10:17 am
Quote:
Nie - nadal pozostaje w mocy problem niesymetrii przy starcie i
możliwego nasycenia transformatora.
Mnie się wydaje, że dwa kondensatory skracają drogę impulsów prądu.
Szczególnie wyższych harmonicznych bo droga przez kondensator za mostkiem
może zawierać sporo indukcyjności.
Mniejsze obwody mniej emitują.
W związku z powyższym, takie rozwiązanie jest bardziej optymalne.
A wersja z jednym kondensatorem jest w rzeczywistości też dwukondensatorowa,
bo jest jeszcze kondensator w zasilaczu (ktoś tu już o tym wspominał).
Układ z jednym kondensatorem stosuje się przecież bardzo często - wzmacnacze
mocy m.cz.
--
Desoft
J.F
Guest
Mon May 27, 2013 12:24 pm
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:knva1c$gd1$1@somewhere.invalid...
Quote:
Nie - nadal pozostaje w mocy problem niesymetrii przy starcie i
możliwego nasycenia transformatora.
Mnie się wydaje, że dwa kondensatory skracają drogę impulsów prądu.
Szczególnie wyższych harmonicznych bo droga przez kondensator za
mostkiem może zawierać sporo indukcyjności.
Mniejsze obwody mniej emitują.
Ale na plytce to moze calkiem inaczej wygladac - kondensator na
schemacie blisko, a po sciezkach daleko.
Poza tym otwierasz jeden tranzystor, plynie w cewke prad z
odpowiedniego kondensatora ... ale z innych tez plynie.
Moze juz troche mniej, ale plynie.
J.
Piotr Gałka
Guest
Mon May 27, 2013 12:30 pm
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:51a3509d$0$26710$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Ale na plytce to moze calkiem inaczej wygladac - kondensator na schemacie
blisko, a po sciezkach daleko.
To już sprawa projektanta płytki aby obwody prądów impulsowych były jak
najmniejsze.
Quote:
Poza tym otwierasz jeden tranzystor, plynie w cewke prad z odpowiedniego
kondensatora ... ale z innych tez plynie.
Moze juz troche mniej, ale plynie.
Im wyższa częstotliwość składowej która nas interesuje tym z tych innych
płynie mniej aż do "wcale (no prawie wcale) nie płynie".
P.G.
J.F
Guest
Mon May 27, 2013 1:15 pm
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w
Hello J.F.,
Quote:
A teraz masz np swietlowke kompaktowa, na rynek europejski, bez
przelacznikow, na 230V, a tez ma dwa kondensatory.
Przyzwyczajenie ? Tak lepiej ? Niedouczonym inzynierom sie podoba ?
Nie - nadal pozostaje w mocy problem niesymetrii przy starcie i
możliwego nasycenia transformatora.
Hm, zauwaz ze w zasilaczach masz jeszcze jeden kondensator, maly
szeregowy, i problem sie minimalizuje.
A ze swietlowkami namieszalem:
http://www.pavouk.org/hw/lamp/en_index.html
Prawie wszyscy daja jeden kondensator (nawet nie elektrolit), i tylko
w Maxilux, sinecan i Philips Genie dali dwa.
Wiekszosc podlacza tez ten jeden do + ... ciekawe czy to ma cos
wspolnego z diakiem na dolnym tranzystorze.
No i bardzo ciekawy jest Landlite na koncu.
Diod nie za duzo ? A wyjscie i tak do +
J.
Dariusz Dorochowicz
Guest
Mon May 27, 2013 2:28 pm
W dniu 2013-05-27 15:15, J.F pisze:
Quote:
Nie do końca tak jest - przyjrzyj się torowi zasilania. Tam, gdzie masz
dodatkowy dławik - tam masz drugi kondensator - albo blokujący
zasilanie, albo jako drugi w półmostku.
Quote:
Wiekszosc podlacza tez ten jeden do + ... ciekawe czy to ma cos
wspolnego z diakiem na dolnym tranzystorze.
Na ten temat to się nie wypowiadam.
Quote:
No i bardzo ciekawy jest Landlite na koncu.
Diod nie za duzo ? A wyjscie i tak do +
A o które chodzi? Bo ja widzę tylko o dwie więcej - zabezpieczające
złącze B-E.
POzdrawiam
DD
Goto page 1, 2 Next