Goto page Previous 1, 2, 3, 4 Next
Psychik
Guest
Tue Dec 11, 2007 11:14 pm
lwh pisze:
Quote:
Tym tokiem rozumowania dochodzę do wniosku, że miliony Polaków, miliardy
ludzi na świecie należy zabić, bo są zbędni.
dobrze napisales. bezproduktywnych urzednikow wyciac w pien, ale
najpierw zwolnic i zlikwidowac stanowiska.... ;)
--
Psychik
lwh
Guest
Tue Dec 11, 2007 11:27 pm
Użytkownik "Psychik" <psychik@ZAPYTAJ.pl> napisał w wiadomości
news:fjn24o$2c75$1@opal.icpnet.pl...
Quote:
najpierw zwolnic i zlikwidowac stanowiska....
Z oceną przydatności zawsze są kłopoty. Wywala się tych od których niewiele
zależy. Potem jest lament. Jak teraz, gdy brakuje zwykłych wyrobników.
Wykształciuchów od zarządzania zasobami mamy dostatek.
Politycy przed wyborami obiecują gruszki na wierzbach.
Dochodzimy do absurdu. Kolejny raz w historii.
Pawel \"O'Pajak\"
Guest
Tue Dec 11, 2007 11:34 pm
Powitanko,
Quote:
Za byle 61000-3-2
każą sobie płacić prawie 52 PLN netto.
Podstawowe zalozenia sa chocby tu:
http://www.ever.com.pl/pl/warto_wiedziec.php?wiedza=16
a calosc pewnie albo na osiolku lezy, albo w torrentach jakis.
Byl jakis wyrok sadu, wedle ktorego nie moga pobierac za to oplat, bo
normy stanowia prawo, a prawo obowiazujace nie podlega prawu autorskiemu.
Moga pobierac oplaty za skopiowanie.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl <<<<*******
J.F.
Guest
Tue Dec 11, 2007 11:57 pm
On Tue, 11 Dec 2007 22:48:50 +0100, entroper wrote:
Quote:
Za co ? Panienka w PKN-ie z wielkim bólem wynajduje pdf-a, drukuje, spina
wielkim zszywaczem, nakleja hologram i może spokojnie dalej p..ć w stołek. Tak
więc zapomnij o normach za free w necie, panienka musiałaby iść do uczciwej
pracy
Zapominasz o tlumaczach, komitetach technicznych,
spotkaniach, naradach, hotelach - to wszystko niestety kosztuje.
J.
J.F.
Guest
Wed Dec 12, 2007 12:01 am
On Tue, 11 Dec 2007 22:26:33 +0100, lwh wrote:
Quote:
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości
Jak jestem zdeklarowanym przeciwnikiem piractwa, tak tym razem mnie po
prostu aż korci, żeby spiracić. Tym bardziej, że pobieranie opłat za
normy jest sprawą kontrowersyjną - jedna ustawa zabrania, druga
zezwala :(
W jakim kraju na świecie normy są za darmo ? Dlaczego ?
Akurat te prawnie wymagane powinny [imo] byc opublikowane w DU.
Natomiast inne .. jak sie chcesz np dowiedziec jak wyglada wyrzymalosc
stali w wyzszych temperaturach, to wiedza kosztuje.
J.
lwh
Guest
Wed Dec 12, 2007 12:04 am
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hd5ul355q6252g7s4a7vakt6drhqt6acj0@4ax.com...
Quote:
Zapominasz o tlumaczach, komitetach technicznych,
spotkaniach, naradach, hotelach - to wszystko niestety kosztuje.
Za to płacimy wszyscy.
Za viagrę kancelarii prezydenta też. Za recenzje prawne na HGW, rachunki
wiceministrów za telefony komórkowe na grube tysiące.
Za mnóstwo innych zbędnych wydatków państwowych i parapodatków.
Opłata za normy to coś jak podatek od luksusu, jak abonament, opłata za
radioodbiornik w każdym firmowym aucie, opłata skarbowa za każdy świstek
przy byle okazji, PCC.
Jest tego mnóstwo, że trudno ogarnąć bez zatrudniania specjalistów, biurw,
które będą wycinek zaleceń ciągle śledzić.
J.F.
Guest
Wed Dec 12, 2007 12:06 am
On Tue, 11 Dec 2007 21:54:49 +0100, RoMan Mandziejewicz wrote:
Quote:
Wgryzam się w normy i powoli trafia mnie szlag. Nie dość, że normy
europejskie nie są publikowane (co to za dziwadztwo?)
Zadne dziwactwo - wyzsza umowa ze kazdy komitet narodowy doi swoich
obywateli :-)
J.
MT
Guest
Wed Dec 12, 2007 12:26 am
Myslisz ze wytrzymalosc stali badaly panienki z biurlandii?
Michał Baszyński
Guest
Wed Dec 12, 2007 2:13 am
Dnia 2007-12-11 23:34, Użytkownik Pawel "O'Pajak" napisał :
Quote:
Byl jakis wyrok sadu, wedle ktorego nie moga pobierac za to oplat, bo
normy stanowia prawo, a prawo obowiazujace nie podlega prawu
autorskiemu. Moga pobierac oplaty za skopiowanie.
http://ebib.oss.wroc.pl/news/2003/n2003_0912.php?1
Pozdr.
Michał
J.F.
Guest
Wed Dec 12, 2007 8:49 am
On Wed, 12 Dec 2007 02:13:19 +0100, Michał Baszyński wrote:
Quote:
Dnia 2007-12-11 23:34, Użytkownik Pawel "O'Pajak" napisał :
Byl jakis wyrok sadu, wedle ktorego nie moga pobierac za to oplat, bo
normy stanowia prawo, a prawo obowiazujace nie podlega prawu
autorskiemu. Moga pobierac oplaty za skopiowanie.
http://ebib.oss.wroc.pl/news/2003/n2003_0912.php?1
Ale od tego byla kasacja.
I chyba zdazyli juz sie explicite wpisac w ustawe prawa autorskie.
Poza tym .. ile wynosi cena kserokopii wykonywanej przez urzednika
i czemu mniej niz 1zl/strone ?
J.
J.F.
Guest
Wed Dec 12, 2007 8:51 am
On Wed, 12 Dec 2007 00:26:07 +0100, MT wrote:
Quote:
Myslisz ze wytrzymalosc stali badaly panienki z biurlandii?
Ktos jednak badal. A to kosztuje.
J.
A. Grodecki
Guest
Fri Dec 14, 2007 1:47 pm
RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Quote:
Wgryzam się w normy i powoli trafia mnie szlag. Nie dość, że normy
europejskie nie są publikowane (co to za dziwadztwo?), to polskie
odpowiedniki są w cenach powalających na kolana. Za byle 61000-3-2
każą sobie płacić prawie 52 PLN netto.
Kiedyś odbyłem rozmowę zw PKN aby ustalić dlaczego normy sa płatne i
dlaczego az tak drogie (za kilka najpotrzebniejszych, bynajmniej nie
wszystkich zeszycików zapłąciłem ponad 1000zł). Otóz powiedziano mi, że
normy EN i ich narodowe odpowiedniki (tłumaczenia) są wszędzie płatne. A
płatne są dlatego, że to musi pokryć koszty. Nic więcej co miałoby sens.
Po tej rozmowie nadal nie rozumiem, dlaczego instytucja podlegająca pod
rząd, opłacana z moich podatków, okupuje cholernie kosztowną
powierzchnię biurową w samym centrum Warszawy i dlaczego akty prawne,
jakimi są normy, są dostępne jedynie za słoną opłatą. Dziennik Ustaw to
też prawo i jest dostępny za ułamek ceny PN-EN, wiec...?
Wniosek jest taki, jak w przypadku usług innych 'instytutów', gdzie
posady są ciepłe, czas pracy krótki, zarobki niezłe a pracy niewiele
(lub wcale, jeśli się czegoś nie zasymuluje) - mają prawo brać (prawo
nadane przez władze), więc biorą ile się da. Innego sensownego
wytłumaczenia nie ma.
Po prostu - tanie państwo...
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."
A. Grodecki
Guest
Fri Dec 14, 2007 1:53 pm
J.F. napisał(a):
Quote:
Natomiast inne .. jak sie chcesz np dowiedziec jak wyglada wyrzymalosc
stali w wyzszych temperaturach, to wiedza kosztuje.
Mylisz pojęcia. Normy mówią jaka MA BYĆ wytrzymałośc stali takiej a
takiej, a nie jaka jest i jak tę stal zrobić, żeby byłą jak należy.
Nie ma powodu brać od podatn9ika pieniędzy za SPIS WYMAGAŃ. W interesie
gospodarki narodowej w szerokim tego słowa zanaczeniu jest, żeby dostęp
do norm był powszechny a ich weryfikowanie tanie. Innymi słowy, żeby jak
najwięcej podmiotów gospodarczych było stać na produkcję zgodną z
normami i produkcję którą można bez strachu i wstydu eksportować. Bo z
tego NORMALNE państwo żyje, a nie ze sprzedawania norm własnym
obywatelom za pieniądze, które się samemu wydrukowało.
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."
A. Grodecki
Guest
Fri Dec 14, 2007 1:55 pm
entroper napisał(a):
Quote:
Porządnie zagotujesz się dopiero, gdy znajdziesz w normie X informację, że
pozostałe parametry definiuje norma Y-001, w której (po jej zakupieniu
znajdziesz informację, że uszczegółowia to norma Y-023 a w niej będzie
informacja, że parametry te są identyczne z normą Z i tam trzeba tego szukać.
W normie Z będzie zaś napisane 95% prawdy a resztę, odnoszącą się do j..ej
podkładki pod śrubkę (czego oczywiście na tym etapie nie masz szans wiedzieć)
znajdziejsz w normie P definiującej głównie coś zupełnie innego.
Dokładnie tak jest i nie ma najmniejszej szansy dociec celu bez
przeczytania i niestety ZAKUPU kilku zbednych zeszytów, po conajmniej
kilkadziesiąt złotych kazdy. Bo szczegóły sa dopiero na końcu drogi.
Zauwazyłem, że mniej więcej w trzecim zagłębieniu są konkrety.
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."
A. Grodecki
Guest
Fri Dec 14, 2007 2:01 pm
MT napisał(a):
Quote:
Pozwole sobie tylko zauwazyc ze sciagnalem piracka wersje pewnych norm
przeczytalem i gowno sie dowiedzialem te normy pisza ludzie oderwani od
rzeczywistosci pewnie niewiele maja wspolnego z inzynierami a juz na
pewno maja wiele wspolnego z papierojadami .
Akurat z tym zgodzić się nie mogę.
Oczywiście uważam, że sposób redakcji tekstu nie jest szczęśliwy.
Szczegółowo opisanego bezpłatnego drzewa odnośników powoduje zbędne
koszty (pewnie celowo).
Ale jednak istnienie norm trudno nie docenić. Samo uświadomienie sobie
wymagań już jest cenne. Dzięki takim sprecyzowanym wymaganiom produkty
europejskie sa lepsze od badzieiwa nieznanego pochodzenia, robionego z
niewiadomo czego, niewioadomo przez kogo i niewiadomo jak testowanego.
Jestem przekonany, że świat bez wymagań jakościowych prawnie
egzekwowanych byłby gorszy i mniej przyjazny dla każdego.
Nie w tym problem. Problem w dystrybucji przepisów prawa - że jeden z
drugim chce na tym dobrze zarobić.
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."
Goto page Previous 1, 2, 3, 4 Next