Goto page Previous 1, 2, 3 Next
Ukaniu
Guest
Thu Apr 11, 2013 1:34 pm
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <spammers@go.away.com> napisał w wiadomości
news:kk63pd$vlc$1@srv13.cyf-kr.edu.pl...
Quote:
takim prostownikiem, bo w końcu naprawdę naładuje się do 16V.
No i dobrze, w końcowej fazie ładowania mu nie zaszkodzi.
Jak
Quote:
podłączam pusty akumulator, prąd ładowania jest rzędu 10-15A, jak zejdzie
do 4A to już odłączam. Mówię o dieslowskim akumulatorze 77Ah.
Zależy przy jakim napięciu masz te 4A ale pewnie nie doładowałeś go nigdy do
końca a to mu trochę szkodzi.
--
Pozdrawiam
Łukasz
AlexY
Guest
Thu Apr 11, 2013 11:26 pm
Użytkownik Desoft napisał:
Quote:
Użytkownik <kogutek444@gmail.com> napisał w wiadomości
news:489137a9-d427-4051-b450-d5ed600f3b3d@googlegroups.com...
Pytanie: jak ograniczyc napiecie aby nie przekroczylo powiedzmy 14,4V
(tak jak w aucie). Chcialbym cos wlozyc do tego prostownika, aby przy
spadku pradu napiecie nie przekroczylo ww. wartosci.
Szeregowo diody. Na każdej spadek napięcia ok 0,6V.
Wielokrotnie prostowane napięcie jest niekorzystne dla akumulatora.
Ale, jeśli pomaluje się diody lakierem hi-fi do uzyskiwania efektu
lampowego to już nie jest takie szkodliwe i jony w akumulatorze
przestają latać zgodnie z ruchami browna co jak powszechnie wiadomo
niszczy płyty elektrod :)
--
AlexY
http://nadzieja.pl/inne/spam.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
AlexY
Guest
Thu Apr 11, 2013 11:29 pm
Użytkownik Tomasz Wójtowicz napisał:
Quote:
W dniu 2013-04-11 11:36, RoMan Mandziejewicz pisze:
[..]
Ładowanie do 14.4V (13.8V dla żelowych) to ładowanie buforowe,
podtrzymujące a nie ratowanie akumulatora po głębokim rozładowaniu.
Dokładnie. Mój sklepowy prostownik ma 16,5V bez obciążenia. Ciekawe, że
po naładowaniu i odłączeniu prostownika, napięcie na zaciskach
akumulatora w ciągu kilkunastu sekund spada z 16 do 14,4V. To wynika z
faktu, że akumulator zachowuje się również jak kondensator
Hasła do sprawdzenia to: rezystancja wewnętrzna oraz SEM
[..]
--
AlexY
http://nadzieja.pl/inne/spam.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
Guest
Fri Apr 12, 2013 1:29 am
W dniu czwartek, 11 kwietnia 2013 15:34:30 UTC+2 użytkownik Ukaniu napisał:
Quote:
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <spammers@go.away.com> napisał w wiadomości
news:kk63pd$vlc$1@srv13.cyf-kr.edu.pl...
takim prostownikiem, bo w końcu naprawdę naładuje się do 16V.
No i dobrze, w końcowej fazie ładowania mu nie zaszkodzi.
Jak
podłączam pusty akumulator, prąd ładowania jest rzędu 10-15A, jak zejdzie
do 4A to już odłączam. Mówię o dieslowskim akumulatorze 77Ah.
Zależy przy jakim napięciu masz te 4A ale pewnie nie doładowałeś go nigdy do
końca a to mu trochę szkodzi.
--
Pozdrawiam
Łukasz
Jasne że nie zaszkodzi ale akumulatorowi trakcyjnemu z pancernymi płytami. Bo 16V współczesny samochodowy zabija błyskawicznie.
Guest
Fri Apr 12, 2013 2:06 am
W dniu czwartek, 11 kwietnia 2013 14:02:49 UTC+2 użytkownik Desoft napisał:
Quote:
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <spammers@go.away.com> napisał w wiadomości
news:kk63ao$v06$3@srv13.cyf-kr.edu.pl...
W dniu 2013-04-11 11:17, Desoft pisze:
Pytanie: jak ograniczyc napiecie aby nie przekroczylo powiedzmy 14,4V
(tak jak w aucie). Chcialbym cos wlozyc do tego prostownika, aby przy
spadku pradu napiecie nie przekroczylo ww. wartosci.
Szeregowo diody. Na każdej spadek napięcia ok 0,6V.
Wielokrotnie prostowane napięcie jest niekorzystne dla akumulatora..
Że jak?
No normalnie - jak da 10 diód szeregowo to 10 razy wyprostuje napięcie.
:)
A uśmieszku nie dodałem, żeby też wyglądało to tak poważnie, jak dawanie
diód w szereg.
Ale obniżanie napięcia diodą to standardowe rozwiązanie, bo w zakresie
małych prądów dioda ma stały spadek napięcia i pod tym względem jest
lepsza od opornika.
To znaczy że akumulator należy ładować małym prądem? 100mA? 5A?
Pomijając już tak nieekonomiczne rozwiązanie. Jaki sens ma taki układ?
Prostownik jak widać z opisu nie jest stabilizowany. Z założenia jego
napięcie zmienia się wraz z obciążeniem, to tego wachania napięcia sieci.
Więc co te diody dają?
Prostownik do łądowania alumulatorów kwasowych powinien dawać stały prąd aż
do samego końca, a potem powinno nastąpić odłączenie przy tych 14,4V.
_Teoretyczny_ czas ładowania akumulatora samochodowego ze stabilnego
napięcia 14,4V wynosi nieskończoność.
Jeżeli już dawać diody to małe (jedną), nie szeregowo z zasilaniem a
równolegle i do tego tranzystor na którym wydzieli się tyle samo ciepła co
na diodach z w/w propozycji.
Może tu chodzi o diodę ale lampową, i nie do obniżenia napięcia tylko
stabilizacji prądu? :)
I jeszcze jedno: dioda w kierunku przewodzenia słabo stabilizuje napięcie.
Bardzo słabo.
--
Desoft
Ona nie ma stabilizować. Napięcie z zakresu 14-15V nie powoduje spłynięcia masy czynnej z płyt bo nie ma gazowania. Jeśli empirycznie stwierdzić że w typowych warunkach ładowania napięcie zbliża się do 15V to trzeba je obniżyć. Nie zawsze można odczepem, robienie regulatora napięcia upierdliwe i czasochłonne. A włączenie jednej diody w szereg trwa chwilę i obniża o 0,6V. Dioda ma zaletę że spadek napięcia jest na niej mniej więcej zawsze taki sam. Przy oporniku w miarę naładowania akumulatora spada prąd. Powoduje to zmniejszenie spadku napięcia na oporniku. W konsekwencji łatwo przekroczyć maksymalne dopuszczalne napięcie na zaciskach akumulatora. Do podładowywania akumulatora 90Ah używam ładowarki od wiertarki akumulatorowej. Bez problemu po kilku godzinach przy prądzie 400mA podnosiła napięcie na akumulatorze ponad 15V. Dołożenie najpierw jednej diody a potem dwóch następnych spowodowało że w żadnych warunkach napięcie nie wychodzi ponad 15V. Dla jasności. Samochód w którym ładuję akumulator jest pełnosprawny. Akumulator też pełnosprawny. Samochód miał w zimę przebiegi od 10 do 50 kilometrów miesięcznie. Nie mogę sobie pozwolić że nie zapali. Dlatego raz na tydzień podłączam go na kilka, kilkanaście godzin pod prostownik. A jak było poniżej zera to jak wiedziałem że następnego dnia jadę to też podłączałem. Przy tak małym prądzie mogłem wziąć jakiś stabilizator regulowany za 1,50 i na pająka go wsadzić do obudowy. Ale diody się sprawdziły. Lepsze bardzo często jest wrogiem dobrego.
Guest
Fri Apr 12, 2013 2:15 am
W dniu piątek, 12 kwietnia 2013 01:29:18 UTC+2 użytkownik AlexY napisał:
Quote:
Użytkownik Tomasz Wójtowicz napisał:
W dniu 2013-04-11 11:36, RoMan Mandziejewicz pisze:
[..]
Ładowanie do 14.4V (13.8V dla żelowych) to ładowanie buforowe,
podtrzymujące a nie ratowanie akumulatora po głębokim rozładowaniu.
Dokładnie. Mój sklepowy prostownik ma 16,5V bez obciążenia. Ciekawe, że
po naładowaniu i odłączeniu prostownika, napięcie na zaciskach
akumulatora w ciągu kilkunastu sekund spada z 16 do 14,4V. To wynika z
faktu, że akumulator zachowuje się również jak kondensator
Hasła do sprawdzenia to: rezystancja wewnętrzna oraz SEM
[..]
--
AlexY
http://nadzieja.pl/inne/spam.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
Wyrzuć ten prostownik albo jakoś obniż napięcie żeby w żadnym momencie ładowania napięcie nie przekroczyło 14,5V. Powyżej 15V bez względu na prąd współczesne akumulatory rozruchowe zaczynają gazować a to je bardzo szybko wykańcza. W samochodzie akumulator ładowany jest ze źródła napięciowego. I tak samo trzeba go ładować poza samochodem jeśli nie chce się go zniszczyć.
Desoft
Guest
Fri Apr 12, 2013 6:35 am
Użytkownik <kogutek444@gmail.com> napisał w wiadomości
news:0bf570a6-65ee-4ffc-9ba0-a4b815ebec4c@googlegroups.com...
Quote:
Ona nie ma stabilizować. Napięcie z zakresu 14-15V nie powoduje spłynięcia
masy czynnej z >płyt bo nie ma gazowania. Jeśli empirycznie stwierdzić że w
typowych warunkach ładowania >napięcie zbliża się do 15V to trzeba je
obniżyć. Nie zawsze można odczepem, robienie >regulatora napięcia
upierdliwe i czasochłonne. A włączenie jednej diody w szereg trwa chwilę i
obniża o 0,6V.
A ja myślę że o 1V, albo 0V co też jest prawdą - krzemowa oczywiście
Quote:
Dioda ma zaletę że spadek napięcia jest na niej mniej więcej zawsze taki
sam.
Tiaaa...
Quote:
Przy oporniku w miarę naładowania akumulatora spada prąd. Powoduje to
zmniejszenie spadku >napięcia na oporniku. W konsekwencji łatwo przekroczyć
maksymalne dopuszczalne napięcie na >zaciskach akumulatora.
Liczyłeś kiedyś taki układ? sprawdzałeś empirycznie?
Słyszałeś kiedyś takie terminy: CC, CV?
Quote:
Do podładowywania akumulatora 90Ah używam ładowarki od wiertarki
akumulatorowej. Bez >problemu po kilku godzinach przy prądzie 400mA
podnosiła napięcie na akumulatorze ponad >15V. Dołożenie najpierw jednej
diody a potem dwóch następnych spowodowało że w żadnych >warunkach napięcie
nie wychodzi ponad 15V. Dla jasności. Samochód w którym ładuję >akumulator
jest pełnosprawny. Akumulator też pełnosprawny. Samochód miał w zimę
przebiegi >od 10 do 50 kilometrów miesięcznie. Nie mogę sobie pozwolić że
nie zapali.
Dlatego raz na tydzień podłączam go na kilka, kilkanaście godzin pod
prostownik. A jak było >poniżej zera to jak wiedziałem że następnego dnia
jadę to też podłączałem.
Może się nie znam, ale do ładowania akumulatora samochodowego służy
alternator.
A jeżeli Ty nazywasz swój samochód pełnosprawnym, bo trzeba naładować
akumulator ...
może on jest pełnosprawny inaczej?
Taka ciekawostka. Stary samochód czyli bez komputera. Stał całą zimę pod
chmurką, a na wiosnę odpalił przy pierwszym zakręceniu.
--
Desoft
RoMan Mandziejewicz
Guest
Fri Apr 12, 2013 8:24 am
Hello Desoft,
Friday, April 12, 2013, 8:35:50 AM, you wrote:
[...]
Quote:
A jeżeli Ty nazywasz swój samochód pełnosprawnym, bo trzeba naładować
akumulator ...
może on jest pełnosprawny inaczej?
Taka ciekawostka. Stary samochód czyli bez komputera. Stał całą zimę pod
chmurką, a na wiosnę odpalił przy pierwszym zakręceniu.
Właśnie dlatego, ze stary i bez alarmu, komputerów, radia na czuwaniu.
40mA przez 1000 godzin to 40Ah. 1000 godzin to ledwie 6 tygodni.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Desoft
Guest
Fri Apr 12, 2013 8:58 am
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:8951441.20130412102401@pik-net.pl.invalid...
Quote:
Taka ciekawostka. Stary samochód czyli bez komputera. Stał całą zimę pod
chmurką, a na wiosnę odpalił przy pierwszym zakręceniu.
Właśnie dlatego, ze stary i bez alarmu, komputerów, radia na czuwaniu.
40mA przez 1000 godzin to 40Ah. 1000 godzin to ledwie 6 tygodni.
Zgoda, tylko że Kogutek pisze że co tydzień ładuje akumulator....
--
Desoft
RoMan Mandziejewicz
Guest
Fri Apr 12, 2013 9:30 am
Hello Desoft,
Friday, April 12, 2013, 10:58:24 AM, you wrote:
Quote:
Taka ciekawostka. Stary samochód czyli bez komputera. Stał całą zimę pod
chmurką, a na wiosnę odpalił przy pierwszym zakręceniu.
Właśnie dlatego, ze stary i bez alarmu, komputerów, radia na czuwaniu.
40mA przez 1000 godzin to 40Ah. 1000 godzin to ledwie 6 tygodni.
Zgoda, tylko że Kogutek pisze że co tydzień ładuje akumulator....
Jak ma niemłody akumulator i nie chce doprowadzić do całkowitej
padliny, to dobrze, że ładuje co tydzień. Przynajmniej mu się nie
zasiarczy. Poza tym 40mA wziąłem z sufitu - jego samochód może żreć
więcej.
Mój samochód po 2 tygodniach bez jazdy potrafi odmówić kolaboracji,
jeśli nie uda się odpalić za pierwszym razem. A się czasem zapomnę i
potrafię odpalać od razu zamiast poczekać aż pompa paliwa dobrze
odpowietrzy układ. Ale to staruszek jest.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Guest
Fri Apr 12, 2013 12:21 pm
W dniu piątek, 12 kwietnia 2013 08:35:50 UTC+2 użytkownik Desoft napisał:
Quote:
Użytkownik <kogutek444@gmail.com> napisał w wiadomości
Taka ciekawostka. Stary samochód czyli bez komputera. Stał całą zimę pod
chmurką, a na wiosnę odpalił przy pierwszym zakręceniu.
--
Desoft
A mój dziadek spod Sosnowca strącił chujem odrzutowca.
Guest
Fri Apr 12, 2013 12:33 pm
W dniu piątek, 12 kwietnia 2013 11:30:52 UTC+2 użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:
Quote:
Hello Desoft,
Friday, April 12, 2013, 10:58:24 AM, you wrote:
Taka ciekawostka. Stary samochód czyli bez komputera. Stał całą zimę pod
chmurką, a na wiosnę odpalił przy pierwszym zakręceniu.
Właśnie dlatego, ze stary i bez alarmu, komputerów, radia na czuwaniu.
40mA przez 1000 godzin to 40Ah. 1000 godzin to ledwie 6 tygodni.
Zgoda, tylko że Kogutek pisze że co tydzień ładuje akumulator.....
Jak ma niemłody akumulator i nie chce doprowadzić do całkowitej
padliny, to dobrze, że ładuje co tydzień. Przynajmniej mu się nie
zasiarczy. Poza tym 40mA wziąłem z sufitu - jego samochód może żreć
więcej.
Mój samochód po 2 tygodniach bez jazdy potrafi odmówić kolaboracji,
jeśli nie uda się odpalić za pierwszym razem. A się czasem zapomnę i
potrafię odpalać od razu zamiast poczekać aż pompa paliwa dobrze
odpowietrzy układ. Ale to staruszek jest.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Nie jest stary. Ma półtora roku. Wpompowanie w niego tygodniowo 5Ah to uzupełnienie jego samorozładowania. Poza tym zimą akumulator ma ciężko. Taki co był przed odpaleniem podłączony pod napięcie bo trudno mówić że prąd jakiś był bo przy 90Ah 400mA prądu to prawie tyle co nic ma dużo lżej. Jak bym co drugi dzień nim jeździł po 5 kilometrów to bym nic nie robił. Ale on czasami stoi 3 tygodnie i potem jedzie 10 kilometrów rozłożone na 4 razy. Mnie nie chodzi żeby jakoś specjalnie oszczędzać akumulator. Jak pokaże że zdycha to go wymienię na nowy. Samochód ma być w pełnej gotowości bo dzięki niemu na czymś innym zarabiam kasę.
Anerys
Guest
Fri Apr 12, 2013 9:10 pm
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:475080807.20130411093509@pik-net.pl.invalid...
Quote:
Szeregowo diody. Na każdej spadek napięcia ok 0,6V.
Wielokrotnie prostowane napięcie jest niekorzystne dla akumulatora.
Że jak?
Pewnie to podobny żart, jak w szpitalu z siostrą WIELOKROTNIE przełożoną

)
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Mario
Guest
Fri Apr 12, 2013 9:25 pm
W dniu 2013-04-11 14:02, Desoft pisze:
Quote:
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <spammers@go.away.com> napisał w
wiadomości news:kk63ao$v06$3@srv13.cyf-kr.edu.pl...
W dniu 2013-04-11 11:17, Desoft pisze:
Pytanie: jak ograniczyc napiecie aby nie przekroczylo powiedzmy
14,4V
(tak jak w aucie). Chcialbym cos wlozyc do tego prostownika, aby
przy
spadku pradu napiecie nie przekroczylo ww. wartosci.
Szeregowo diody. Na każdej spadek napięcia ok 0,6V.
Wielokrotnie prostowane napięcie jest niekorzystne dla akumulatora.
Że jak?
No normalnie - jak da 10 diód szeregowo to 10 razy wyprostuje
napięcie.
A uśmieszku nie dodałem, żeby też wyglądało to tak poważnie, jak dawanie
diód w szereg.
Ale obniżanie napięcia diodą to standardowe rozwiązanie, bo w zakresie
małych prądów dioda ma stały spadek napięcia i pod tym względem jest
lepsza od opornika.
To znaczy że akumulator należy ładować małym prądem? 100mA? 5A?
Pomijając już tak nieekonomiczne rozwiązanie. Jaki sens ma taki układ?
Prostownik jak widać z opisu nie jest stabilizowany. Z założenia jego
napięcie zmienia się wraz z obciążeniem, to tego wachania napięcia
sieci. Więc co te diody dają?
To samo co odwinięcie zwojów z transformatora.
--
pozdrawiam
MD
Guest
Fri Apr 12, 2013 11:41 pm
W dniu czwartek, 11 kwietnia 2013 12:37:20 UTC+2 użytkownik Tomasz Wójtowicz napisał:
Quote:
W dniu 2013-04-11 11:36, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Adresss,
Wednesday, April 10, 2013, 11:34:36 AM, you wrote:
ostatnio bylem zmuszony skorzystac z prostownika i naladowac
akumulator 44Ah. Rozladowal sie bo zostawilem radyjo.....
Na poczatku ladowania bral prad ca 5-6A ale po kilku minutach zeszlo
na ca 4A...Przy czym napiecie z 13V na poczatku roszlo do jakich
14V.....Niestety w miare spadku pradu ladowania napiecie roslo i w
okoliach pradu 2A przekroczylo 15V (na nawet 15,4-15,5V)
To jest całkowicie poprawne napięcie ładowania po głębokim
rozładowaniu. W takiej sytuacji ładuje się nawet do 16V oczywiście
pilnując poziom elektrolitu.
Ładowanie do 14.4V (13.8V dla żelowych) to ładowanie buforowe,
podtrzymujące a nie ratowanie akumulatora po głębokim rozładowaniu.
Dokładnie. Mój sklepowy prostownik ma 16,5V bez obciążenia. Ciekawe, że
po naładowaniu i odłączeniu prostownika, napięcie na zaciskach
akumulatora w ciągu kilkunastu sekund spada z 16 do 14,4V. To wynika z
faktu, że akumulator zachowuje się również jak kondensator
elektrolityczny. Oczywiście nie należy trzymać za długo akumulatora pod
takim prostownikiem, bo w końcu naprawdę naładuje się do 16V. Jak
podłączam pusty akumulator, prąd ładowania jest rzędu 10-15A, jak
zejdzie do 4A to już odłączam. Mówię o dieslowskim akumulatorze 77Ah.
Skąd wiesz` ile Twój akumulator ma pojemności bo 77Ah to pobożne życzenie producenta.
Goto page Previous 1, 2, 3 Next