Od kiedy obowiązuje ustawa o odpadach elektronicznych i do kiedy można je wyrzucać?

Sun Jan 07, 2007 9:56 pm   

Od kiedy obowiązuje, czyli do kiedy można było wyrzucać do śmieci zużyty
sprzęt elektroniczny?????
--
Marek

Sun Jan 07, 2007 10:41 pm   

Stanowisko Ministra Środowiska w sprawie ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o
zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym.

Przepisy ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o zużytym sprzęcie elektrycznym i
elektronicznym (Dz. U. Nr 180, poz. 1495), zwanej dalej ustawą, stanowiącej
transpozycję dyrektywy 2002/96/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 27
stycznia 2003 r. w sprawie zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego
oraz dyrektywy 2003/108/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 8 grudnia
2003 r. zmieniającej dyrektywę 2002/96/WE, weszły w życie w dniu 21
października 2005 r.

http://prawo.vagla.pl/node/5686

--
Pozdrawiam

BodzioSE http://www.kolonianet.pl/bodziose

Sun Jan 07, 2007 11:48 pm   

Mon Jan 08, 2007 1:33 am   

WT napisał(a):

pod prawną ochroną, na tej strzelnicy całe lato trenuja strzelanie do
rzutków i cały ten ołów sypie się kilogramami do tego zbiornika wodnego
a jak sie tam spaceruje to czasem i na głowę

Mon Jan 08, 2007 8:47 am   

Użytkownik Marek napisał:



-- od roku nie mozna

Mon Jan 08, 2007 9:09 am   

To może ja dołącze pytanie: jak się pozbyć starego sprzętu?

Mon Jan 08, 2007 10:17 am   

Użytkownik ThomasN napisał:

Mon Jan 08, 2007 12:15 pm   

Użytkownik "ThomasN" <jakis.adres@serwer.jakis.pl> napisał w wiadomości
news:ensu83$pq5$1@inews.gazeta.pl...

nas jest co pół roku (od dawna - może od 5 lat) i elektronika zawsze też
była wymieniona jako to, co zbierają.
Można też zwrócić do sklepu kupując podobną nową rzecz - mają obowiązek
przyjąć.
Firmowo - umówić się z firmą zbierającą i dostać pokwitowanie, bo się może
przydać w czasie kontroli.
P.G.

Mon Jan 08, 2007 2:46 pm   

ThomasN wrote:


Metoda tania, acz pracochlonna: wylutowac co sie da/przyda, kabelki
zawsze mozna powycinac i do szuflady - z doswiadczenia wiem, jak sie
potem takie przydaja, reszte jakos zmielic na proszek i mozna wywalic
dokadkolwiek. Pracochlonne jest tu mielenie - brak domowej technologii a
tluczenie w mozdzierzu kawalek po kawalku na pyl to zbyt pracochlonne.
Mozna oczywiscie przepuscic sprawe przez piec w ramach palenia starych
opon - jak wsadzisz opone, to nikt nie wyczuje, ze wlasnie
zdepolimeryzowales i utleniles przy okazji stara obudowe od monitora. Za
skasowanie tak samej obudowy od monitora bys bekl, ale oponami nikt sie
nie przejmuje (choc to powszechny proceder - palic ogumieniem). Wiec jak
zamaskujesz sprawe w odpowiedni sposob - konia z rzedem temu, co to wylapie.

Disclaimer - powyzsze to tylko ponury dowcip, tego nie wolno robic!
Tekst zamiescilem w celach rozrywkowych.
Pzdr,
POKREC.

Mon Jan 08, 2007 2:57 pm   

On Mon, 8 Jan 2007 12:15:50 +0100, Piotr Gałka wrote:

Sprzedac na licytacji BCM :-)

J.

Mon Jan 08, 2007 3:15 pm   

Uzytkownik "POKREC" <ktokolwiek@gdziekolwiek.com> napisal w wiadomosci
news:enthv6$o3n$1@news.onet.pl...


Jak sprzet uznasz za zuzyty to nawet wylutowac nic nie wolno ;-(
Art. 70. Kto, wbrew przepisowi art. 5, przeprowadza demontaz zuzytego
sprzetu poza zakladem przetwarzania, podlega karze grzywny.

Nawet przekazac zuzyty sprzet zainteresowanemu hobbyscie trzeba w tajemnicy.
Art. 73. Kto, wbrew przepisowi art. 35, nie oddaje zuzytego sprzetu
pochodzacego z gospodarstw domowych zbierajacemu zuzyty sprzet, podlega
karze grzywny.

Uwaga hobbysci !
Jak cos rozmontowujecie to koniecznie przy zaslonietych oknach i najlepiej
zeby rodzina nie wiedziala, bo po co ja narazac (pelna konspiracja).

Kiedys, gdy nic nie bylo zrobilem sobie odbiornik TV. Teraz jest on zuzyty i
lezy w piwnicy. Ciekawe, czy to, ze do tej pory go nie oddalem juz podlega
pod art. 73 ?
P.G.

Mon Jan 08, 2007 3:44 pm   

Uzytkownik "Piotr Galka" <piotr.galka@CUTTHISmicromade.pl> napisal w
wiadomosci news:45a25204$1@news.home.net.pl...




Lo Matko !!!

moja piwnica/warsztat (zawartosc) = 20 lat kamieniolomów !!!

Wlodek

Mon Jan 08, 2007 4:05 pm   

Piotr Galka napisał(a):

Tylko, ze przez zużyty sprzęt ja rozumiem taki, który w żaden sposób nie
podlega naprawie ze względu na stopień zużycia/uszkodzenia.


Moim zdaniem całe prawo o odpadach elektronicznych względem zwykłego
obywatela jest martwe. Realnie podlegają mu jedynie ci, co maja
idywidualne umowy o wywóz śmieci. W bloku, jak się kogoś za rękę nie
złapie lub uczciwa sąsiadka spod 4-ki, wiedząca wszystko o wszystkich,
nie zakabluje, to nie ma możliwości egzekwowania tego prawa.

Koszt profesjonalnej utylizacji np megnetowidu to blisko 100 PLN -
podobno. Koszt nielegalnej utylizacji - tyle co benzyna żeby wywieźć
cichaczem do lasu lub gdzieś do rowu. Polacy są na tyle rezolutni i nie
dobają o przyrodę, że mają do wyboru dwa, wybiorą ten tańszy - czyli
jednak wyrzucenie do śmieci komunalnych.

--
MKL

Mon Jan 08, 2007 4:28 pm   

Użytkownik "MKL" <mkl@spadaj.spamerze.pl> napisał w wiadomości
news:45a24c50$0$17964$f69f905@mamut2.aster.pl...


sprzętem".


Koszt utylizacji ponosi wprowadzający sprzęt na rynek (czyli jest w cenie
urządzenia).
Kupując nowy masz prawo oddać stary a sklep ma obowiązek przyjąć.

Ostatnio się dowiedziałem (seminarium prowadzone przez kogoś z GIOŚ), że
każdy sklepik sprzedający coś elektronicznego (np. elektroniczne zabawki)
musi się zgłosić do rejestru GIOŚ jako zbierający sprzęt i potem kwartalnie
wysyłać raporty o ilości zebranego sprzętu (nawet jak zebrał 0).
Ile drzew pójdzie na papier do obsługi tak zorganizowanej ochrony środowiska
!?
A ile miejsc pracy w 'tanim państwie' do obsługi tej korespondencji (i do
przeprowadzania kontroli).
P.G.

Mon Jan 08, 2007 7:40 pm   

MKL napisał(a):

Wg ustawy: zużyty, to sprzęt uznany za takowy przez jego właściciela
- zawsze niedziałający TV może być gustowną podstawką pod wazon ;)


Raczej nie, bo art. 35 (który jest przywołany w art. 73) nie nakłada
żadnych ograniczeń czasowych. Więc możesz zawsze powiedzieć "właśnie
go wynoszę do Zbierającego"...
Ale jeśli chcesz kłaść głowę pod topór, to złóż autodonos do WIOŚ,
przyjdą na kontrolę i pewnie Cię zgrzywnują.
A zawsze w końcu zawsze możesz stwierdzić, że sprzęt nie jest
jeszcze zużyty (np. ww podstawka).


Na wspomnianym przez P.G. szkoleniu pracowniczka GIOŚ sama z ubolewaniem
stwierdziła, że zbieranie im nie wyszło - brak motywacji ekonomicznej.
Ponoć mają to zmienić. Może wtedy będzie się opłacać prawomyślnie
oddawać ów sprzęt zużyty.

Pozdrowienia,
MKi