Goto page Previous 1, 2, 3 Next
MKL
Guest
Mon Jan 08, 2007 7:50 pm
Piotr Gałka napisał(a):
Quote:
Jak oddasz stary (działający TV) kupując nowy to ten stary jest "zużytym
sprzętem".
Jeżeli oddasz...
Quote:
Koszt utylizacji ponosi wprowadzający sprzęt na rynek (czyli jest w
cenie urządzenia).
Kupując nowy masz prawo oddać stary a sklep ma obowiązek przyjąć.
Ale jedynie kupujac nowy... A co np, gdy ktoś chce się pozbyć starego
sprzętu, a nie chce zakupić nowego? Producenta Rubina 714P raczej nie
obciążysz kosztem utylizacji.
Skandynawowie odzyskuja ponad 60% odpadów wszelkiego typu. Ostatnio
kumpel przywiózł mi ze szwecji napój w plastikowej butelce zwrotnej. U
nas oczywiscie się to nie przyjęło... Tam wszystko jest zwrotne...
Butelki po piwie dowolnego kalibru, nawet puszki aluminiowe mają kaucję.
Wracając do sprzętu elektronicznego/elektrotechnicznego, to można wiele
z niego odzyskać:
1. Miedź i aluminium z kabli, obudów etc.
2. Stalowy złom.
3. Plastik.
Ręce do pracy są, bo 0% bezrobocia w Polsce nie ma.
Dzieki odzyskowi elementów łatwo demontowalnych objetość, która by
zalegała na wysypiskach byłaby kilkadziesiąt % mniejsza, a to już raczej
wymierny zysk.
Inna historia, że układy elektronicze (szczególnie półprzewodniki)
zawierają szkodliwe substancje, takie jak arsen czy rtęć, więc muszą być
utylizowane i przechowywane specjalistycznie.
Quote:
Ile drzew pójdzie na papier do obsługi tak zorganizowanej ochrony
środowiska !?
A ile miejsc pracy w 'tanim państwie' do obsługi tej korespondencji (i
do przeprowadzania kontroli).
"Tanie państwo" zrobiło sie tak tanie, ze powiekszyło jeszcze bardziej
swój aparat urzędniczy, szczególnie ten na najwyższych szczeblach
władzy. Ale to nie jest w temacie grupy.
--
MKL
J.F.
Guest
Mon Jan 08, 2007 8:32 pm
On Mon, 08 Jan 2007 19:50:24 +0100, MKL wrote:
Quote:
Skandynawowie odzyskuja ponad 60% odpadów wszelkiego typu. Ostatnio
kumpel przywiózł mi ze szwecji napój w plastikowej butelce zwrotnej. U
nas oczywiscie się to nie przyjęło... Tam wszystko jest zwrotne...
Hm, czy sie nie przyjelo - mam taka klatke na plastikowe butelki -
ludzie wrzucaja, ktos to wywozi jak pelne.
Quote:
Butelki po piwie dowolnego kalibru, nawet puszki aluminiowe mają kaucję.
Juz zglupialem od tych przepisow, ale czy u nas nie ?
Tzn jest akcyza na opakowania, powinna byc zwrotna przy recyklingu.
W sklepie nie ma, ale moze firma zbierajaca odpady moze sobie odliczyc
?
Quote:
Wracając do sprzętu elektronicznego/elektrotechnicznego, to można wiele
z niego odzyskać:
1. Miedź i aluminium z kabli, obudów etc.
2. Stalowy złom.
3. Plastik.
Ręce do pracy są, bo 0% bezrobocia w Polsce nie ma.
Pracodawcy narzekaja ze coraz mniej tych rak.
Jak sie komus chce pracowac to pojechal do Londynu :-)
Quote:
Dzieki odzyskowi elementów łatwo demontowalnych objetość, która by
zalegała na wysypiskach byłaby kilkadziesiąt % mniejsza, a to już raczej
wymierny zysk.
Jestes pewien ze bedzie sie to oplacalo ? tzn reczne sortowanie
celem odzysku i zmniejszenia objetosci ? Moze taniej pod prase, albo
pod rozdrabniacz.
Z tego co pisza z bardziej zaawansowanych krajow tam kroluje
rozdrabniacz i woda - woda szybko sortuje :-)
Quote:
Inna historia, że układy elektronicze (szczególnie półprzewodniki)
zawierają szkodliwe substancje, takie jak arsen czy rtęć, więc muszą być
utylizowane i przechowywane specjalistycznie.
Chetnie sie dowiem jak to naprawde w praktyce wyglada.
Ktos oglada i odklada te szkodliwe elementy ?
Czy cala sprawa polega na tym jak to zgrabnie wyrzucic na wysypisko,
albo np przemielic i sprzedac jako piasek pod autostrade ..
J.
Maciek
Guest
Mon Jan 08, 2007 8:43 pm
MKi wrote:
Quote:
Na wspomnianym przez P.G. szkoleniu pracowniczka GIOŚ sama z ubolewaniem
stwierdziła, że zbieranie im nie wyszło - brak motywacji ekonomicznej.
Ponoć mają to zmienić. Może wtedy będzie się opłacać prawomyślnie
oddawać ów sprzęt zużyty.
Cześć!
Myślisz, że będą dopłacać za zwrócenie rupiecia? Oj, nie byłbym taki
naiwny. Co najwyżej podwyższą kary i harcerze na zbiórkach będą
odpytywani, co sąsiedzi wynieśli na śmietnik

W zamian za nową
sprawność kapusia
Maciek
--
Odpowiadajac, zmien polobox na polbox
MKL
Guest
Mon Jan 08, 2007 10:10 pm
J.F. napisał(a):
Quote:
Hm, czy sie nie przyjelo - mam taka klatke na plastikowe butelki -
ludzie wrzucaja, ktos to wywozi jak pelne.
Ale w sklepie nie widuję takich plastikowych z kaucją w sklepie...
Quote:
Juz zglupialem od tych przepisow, ale czy u nas nie ?
Tzn jest akcyza na opakowania, powinna byc zwrotna przy recyklingu.
Żaden znany sklep nie przyjmuje plastikowych butelek jako zwrotne...
Poza tym butelka plastikowa zwrotna jest trochę solidniejsza niż taka
typowa PET.
Quote:
Pracodawcy narzekaja ze coraz mniej tych rak.
Jak sie komus chce pracowac to pojechal do Londynu
Dzięki naszym jaśnie panujacym...
Quote:
Jestes pewien ze bedzie sie to oplacalo ? tzn reczne sortowanie
celem odzysku i zmniejszenia objetosci ? Moze taniej pod prase, albo
pod rozdrabniacz.
Nie obraź się, ale to jest właśnie typowe polskie myślenie. Nie
planujemy co będzie się działo z tymi odpadami za kilkadziesiąt lat,
nikt nie myśli, ze też trzeba będzie je gdzieś składować (a to bedzie
kosztować)... Nikt nie myśli o środowisu, tylko o tym, jak najszybciej i
najtaniej się tego pozbyć, upłynnić aby odsunąć od siebie.
Poza tym tak naprawdę w Polsce nie istnieją rzetelne oceny czy opłaca
recycling się opłaca, bo nikogo to nie interesuje. Wywalić na górę
śmiecia jest łatwiej, mniej stresu. A opłaca się... Przykładem kraje
skandynawskie, gdzie procent odzysku śmieci jest chyba najwyższy na świecie.
Quote:
Chetnie sie dowiem jak to naprawde w praktyce wyglada.
Ktos oglada i odklada te szkodliwe elementy ?
Czy cala sprawa polega na tym jak to zgrabnie wyrzucic na wysypisko,
albo np przemielic i sprzedac jako piasek pod autostrade ..
Dam sobie rękę uciąć, że napewno nikt nie odlutowuje elementów
krzemowych. Sądzę, że jest to składowane na wysypisku dla odpadów
niebezpiecznych i tyle (zmielone sprawsowane, czy w wolnej postaci).
--
MKL
MKL
Guest
Mon Jan 08, 2007 10:12 pm
Maciek napisał(a):
Quote:
Cześć!
Myślisz, że będą dopłacać za zwrócenie rupiecia? Oj, nie byłbym taki
naiwny. Co najwyżej podwyższą kary i harcerze na zbiórkach będą
odpytywani, co sąsiedzi wynieśli na śmietnik

W zamian za nową
sprawność kapusia
Producent nie dopłaci ani grosza. Może i on bedzie się zajmował zbiórką
i utylizacją, ale za wszystko zapłacimy my klienci.
--
MKL
badworm
Guest
Mon Jan 08, 2007 11:26 pm
Dnia Mon, 08 Jan 2007 22:10:44 +0100, MKL napisał(a):
Quote:
Żaden znany sklep nie przyjmuje plastikowych butelek jako zwrotne...
Poza tym butelka plastikowa zwrotna jest trochę solidniejsza niż taka
typowa PET.
Duńskie plastykowe butelki zwrotne są wykonane ze znacznie grubszego
tworzywa i chyba generalnie jest to inny materiał. Ale nawet tu nie
wszystkie plastykowe butelki są z kaucją - te wykonane z cienkiego
tworzywa(takie jak u nas) nie wszystkie. Natomiast puszki i szkło(z
nielicznymi wyjątkami) - kaucja, od 1(~0,5PLN) do chyba 3DKK(~1,5PLN).
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm{"a" w kolku}post[punkt]pl
PED9@IET-AAU&IET9@WEiA-PG student
GG# 2400455 ICQ# 320399066
http://photobucket.com/albums/b252/badworm/
POKREC
Guest
Mon Jan 08, 2007 11:31 pm
MKL wrote:
Quote:
Producent nie dopłaci ani grosza. Może i on bedzie się zajmował zbiórką
i utylizacją, ale za wszystko zapłacimy my klienci.
Ale powaznie: problem jest. Usuniecie problemu kosztuje. Dotychczas byl
to koszt wywiezienia kubla smieci smieciarka. Do tegosmy sie
przyzwyczaili. Ale nie tedy droga. Wezmy pod uwage chocby silniki
elektryczne, czy transformatory - tam jest sporo miedzi i stali. Zawsze
koszt utylizacji mozna zmniejszyc (symbolicznie) sprzedajac miedz i stal
na zlomownie. Nikt z nas nie chce miec wysypiska smieci pod oknem,
prawda? Utylizacja smieci kosztuje i trzeba zaczac samemu myslec, tak,
ze koszt konsumpcji zawiera w sobie utylizacje tego, co zostanie, jak
juz skonsumujemy to, co mielismy skonsumowac. Dotychczas koszty
utylizacji ponosilo srodowisko (czyli w efekcie - my). Problem byl dla
znacznej wiekszosci ludzi niewidoczny - kto z nas mieszka nieopodal
wysypiska smieci?
A moze lepiej zaczac myslec np. o tym, ze opakowania powinny byc
oszczedniejsze i bardziej ekologiczne? Po co komu plastikowe pudelko
tam, gdzie wystarczyloby tekturowe? Po kiego owijac towar w 10 warstw
opakowan, kiedy wystarczylaby jedna, ekologiczna?
Kiedys myslelismy, ze sztuczne choinki oszczedzaja srodowisko. Guzik
prawda, sztuczna choinka pozostanie problemem dla srodowiska przez setki
lat (jak ja sie po prostu wyrzuci, bo nie oplaca sie jej recyklowac) a
choinka na plantacji rosnie kilka lat. Jest tez opcja rezygnacji z
choinek. No ale jak kto lubi.
Tak czy siak - usimy sie pogodzic z tym, ze koszt konsumpcji zawiera w
sobie takze koszt neutralizacji tego, co wyrzucamy jako smieci.
Pzdr,
POKREC.
Waldemar
Guest
Tue Jan 09, 2007 8:02 am
MKL schrieb:
Quote:
J.F. napisał(a):
Hm, czy sie nie przyjelo - mam taka klatke na plastikowe butelki -
ludzie wrzucaja, ktos to wywozi jak pelne.
Ale w sklepie nie widuję takich plastikowych z kaucją w sklepie...
Juz zglupialem od tych przepisow, ale czy u nas nie ? Tzn jest akcyza
na opakowania, powinna byc zwrotna przy recyklingu.
Żaden znany sklep nie przyjmuje plastikowych butelek jako zwrotne...
Poza tym butelka plastikowa zwrotna jest trochę solidniejsza niż taka
typowa PET.
to się popatrz za płot. W Niemczech prawie wszystkie butelki są
kaucjonowane. No i w prawie każdym sklepie są automaty do przyjmowania
butelek, w innych są worki. Butelki wielokrotnego użytku są pakowane w
skrzynki, jednorazowe od razu mielone. Ale tu jest kaucja 0.25 EUR na
jednorazowe i 0.08EUR (lub 0.15) na wielokrotne. Na puszki zresztą też
jest kaucja 0.25EUR i też w automatach przyjmowane. Każdy sklep
sprzedający napoje musi te opakowania przyjąć.
Waldek
WT
Guest
Tue Jan 09, 2007 1:29 pm
Quote:
prawda, sztuczna choinka pozostanie problemem dla srodowiska przez setki
lat (jak ja sie po prostu wyrzuci, bo nie oplaca sie jej recyklowac) a
Kto uwierzył gazetom. Jakie setki lat. Plastikowa butelka w środowisku
zasadowym rozpada się bardzo szybko. Poza tym nadaje się na przerób.
Wystarczy tylko skasować spadek po poprzednikach, czyli stosy papierów i
opłat, a chętni wezmą się do roboty. Wszystko rozbiorą, posegregują,
przerobią.
J.F.
Guest
Tue Jan 09, 2007 2:58 pm
On Mon, 08 Jan 2007 22:10:44 +0100, MKL wrote:
Quote:
J.F. napisał(a):
Hm, czy sie nie przyjelo - mam taka klatke na plastikowe butelki -
ludzie wrzucaja, ktos to wywozi jak pelne.
Ale w sklepie nie widuję takich plastikowych z kaucją w sklepie...
Juz zglupialem od tych przepisow, ale czy u nas nie ?
Tzn jest akcyza na opakowania, powinna byc zwrotna przy recyklingu.
Żaden znany sklep nie przyjmuje plastikowych butelek jako zwrotne...
Ale to nie musi byc przez sklep i jako kaucja.
Ot, oplaca sie zbieranie i moze nawet skup
jesli jest akcyza do odzyskania.
Wydaje mi sie ze cos takiego u nas jest, a moze sie myle,
bo zaraz by oszusci zglaszali skup butelek, a ktorej kontroli
chcialoby sie w smieciach grzebac :-)
Quote:
Jak sie komus chce pracowac to pojechal do Londynu
Dzięki naszym jaśnie panujacym...
Hm, nie bardzo widze co mialaby wladza zrobic.
Nie pchac sie do unii, odebrac dowody osobiste czy podniesc
place minimalne ?
Quote:
Jestes pewien ze bedzie sie to oplacalo ? tzn reczne sortowanie
celem odzysku i zmniejszenia objetosci ? Moze taniej pod prase, albo
pod rozdrabniacz.
Nie obraź się, ale to jest właśnie typowe polskie myślenie. Nie
planujemy co będzie się działo z tymi odpadami za kilkadziesiąt lat,
nikt nie myśli, ze też trzeba będzie je gdzieś składować (a to bedzie
kosztować)... Nikt nie myśli o środowisu, tylko o tym, jak najszybciej i
najtaniej się tego pozbyć, upłynnić aby odsunąć od siebie.
Tylko czy masz ochote zaplacic za napoj 3 zl zamiast 2zl,
bo 1zl bedzie kosztowala obrobka butelek. Butelka to jeszcze pol
biedy, wystarczy tylko odpowiednie pojemniki na smietnikach,
ale elektronika ? Chinczycy beda robili high technology,
a my co - bedziemy siedziec z nozykami i zdrapywac sciezki
z pcb ? I odeslemy potem Chinczykom 1 tone miedzi z cyna,
a z 50 tonami laminatu co zrobimy ? Tez do Chin, niech oni sie
martwia ?
A te tone odpadowego metalu to moze u nas przerobimy,
uzyskamy cenne 500kg miedzi, jeszcze drozsza cyne .. i ile
odpadow z przerobki powstanie, choczby popiolu z wegla ?
A urzadzenie bedzie kosztowac 200zl zamiast 50 ?
I to wszystko w imie tego zeby zaoszczedzic na skladowiskach
objetosci tyle co mp3 player czy komorka ?
Rozumiem telewizor .. ale tu wlasnie wystarczy zgniatacz :-)
Z butelkami to sam jestem ciekaw - te cienkie zgniata sie
swietnie, czy ten plastik przetrwa 100 lat to mam watpliwosci.
A dasz szklane zwrotne to sie okaze ze ze 10% i tak trafia na
smietnik, gdzie zajmuja tyle miejsca co 10 plastikowych,
i zachowuja trwalosc przez tysiace lat.
Zreszta butelki to pol biedy - system odzysku latwo zorganizowac
i byc moze powstaje z tego cenny surowiec.
Za to nie bardzo sobie wyobrazam co odzyskac z elektroniki.
Tworzywa z obudowy ?
Quote:
Poza tym tak naprawdę w Polsce nie istnieją rzetelne oceny czy opłaca
recycling się opłaca, bo nikogo to nie interesuje. Wywalić na górę
śmiecia jest łatwiej, mniej stresu. A opłaca się... Przykładem kraje
skandynawskie, gdzie procent odzysku śmieci jest chyba najwyższy na świecie.
Bo przy ich gestosci zaludnienia maja wielki problem z miejscem
na skladowiska :-)
Ale i tak jestem bardzo ciekaw co oni z tych smieci odzyskuja ..
puszki po piwie ? Papier z tetrapakow ?
Quote:
Czy cala sprawa polega na tym jak to zgrabnie wyrzucic na wysypisko,
albo np przemielic i sprzedac jako piasek pod autostrade ..
Dam sobie rękę uciąć, że napewno nikt nie odlutowuje elementów
krzemowych. Sądzę, że jest to składowane na wysypisku dla odpadów
niebezpiecznych i tyle (zmielone sprawsowane, czy w wolnej postaci).
No to o co chodzi w tym calym zamieszaniu ?
Zeby elektronika trafila na lepiej zabezpieczone skladowisko,
a zwykle nie musi byc tak zabezpieczone, bo przeciez
nie wywale tam np starej miedzianej patalni czy resztek
po wymianie instalacji ? :-)
Czy moze ze latwiej postawic skladowisko odpadow
srednioniebezpiecznych, bo to przeciez mieszkancom nie smierdzi :-)
J.
Waldemar
Guest
Tue Jan 09, 2007 3:13 pm
J.F. schrieb:
Quote:
On Mon, 08 Jan 2007 22:10:44 +0100, MKL wrote:
J.F. napisał(a):
Hm, czy sie nie przyjelo - mam taka klatke na plastikowe butelki -
ludzie wrzucaja, ktos to wywozi jak pelne.
Ale w sklepie nie widuję takich plastikowych z kaucją w sklepie...
Juz zglupialem od tych przepisow, ale czy u nas nie ?
Tzn jest akcyza na opakowania, powinna byc zwrotna przy recyklingu.
Żaden znany sklep nie przyjmuje plastikowych butelek jako zwrotne...
Ale to nie musi byc przez sklep i jako kaucja.
Ot, oplaca sie zbieranie i moze nawet skup
jesli jest akcyza do odzyskania.
Wydaje mi sie ze cos takiego u nas jest, a moze sie myle,
bo zaraz by oszusci zglaszali skup butelek, a ktorej kontroli
chcialoby sie w smieciach grzebac :-)
Jak sie komus chce pracowac to pojechal do Londynu
Dzięki naszym jaśnie panujacym...
Hm, nie bardzo widze co mialaby wladza zrobic.
Nie pchac sie do unii, odebrac dowody osobiste czy podniesc
place minimalne ?
Jestes pewien ze bedzie sie to oplacalo ? tzn reczne sortowanie
celem odzysku i zmniejszenia objetosci ? Moze taniej pod prase, albo
pod rozdrabniacz.
Nie obraź się, ale to jest właśnie typowe polskie myślenie. Nie
planujemy co będzie się działo z tymi odpadami za kilkadziesiąt lat,
nikt nie myśli, ze też trzeba będzie je gdzieś składować (a to bedzie
kosztować)... Nikt nie myśli o środowisu, tylko o tym, jak najszybciej i
najtaniej się tego pozbyć, upłynnić aby odsunąć od siebie.
Tylko czy masz ochote zaplacic za napoj 3 zl zamiast 2zl,
bo 1zl bedzie kosztowala obrobka butelek. Butelka to jeszcze pol
biedy, wystarczy tylko odpowiednie pojemniki na smietnikach,
ale elektronika ? Chinczycy beda robili high technology,
a my co - bedziemy siedziec z nozykami i zdrapywac sciezki
z pcb ? I odeslemy potem Chinczykom 1 tone miedzi z cyna,
a z 50 tonami laminatu co zrobimy ? Tez do Chin, niech oni sie
martwia ?
A te tone odpadowego metalu to moze u nas przerobimy,
uzyskamy cenne 500kg miedzi, jeszcze drozsza cyne .. i ile
odpadow z przerobki powstanie, choczby popiolu z wegla ?
A urzadzenie bedzie kosztowac 200zl zamiast 50 ?
I to wszystko w imie tego zeby zaoszczedzic na skladowiskach
objetosci tyle co mp3 player czy komorka ?
Rozumiem telewizor .. ale tu wlasnie wystarczy zgniatacz :-)
Z butelkami to sam jestem ciekaw - te cienkie zgniata sie
swietnie, czy ten plastik przetrwa 100 lat to mam watpliwosci.
A dasz szklane zwrotne to sie okaze ze ze 10% i tak trafia na
smietnik, gdzie zajmuja tyle miejsca co 10 plastikowych,
i zachowuja trwalosc przez tysiace lat.
Zreszta butelki to pol biedy - system odzysku latwo zorganizowac
i byc moze powstaje z tego cenny surowiec.
Za to nie bardzo sobie wyobrazam co odzyskac z elektroniki.
Tworzywa z obudowy ?
Poza tym tak naprawdę w Polsce nie istnieją rzetelne oceny czy opłaca
recycling się opłaca, bo nikogo to nie interesuje. Wywalić na górę
śmiecia jest łatwiej, mniej stresu. A opłaca się... Przykładem kraje
skandynawskie, gdzie procent odzysku śmieci jest chyba najwyższy na świecie.
Bo przy ich gestosci zaludnienia maja wielki problem z miejscem
na skladowiska :-)
Ale i tak jestem bardzo ciekaw co oni z tych smieci odzyskuja ..
puszki po piwie ? Papier z tetrapakow ?
Czy cala sprawa polega na tym jak to zgrabnie wyrzucic na wysypisko,
albo np przemielic i sprzedac jako piasek pod autostrade ..
Dam sobie rękę uciąć, że napewno nikt nie odlutowuje elementów
krzemowych. Sądzę, że jest to składowane na wysypisku dla odpadów
niebezpiecznych i tyle (zmielone sprawsowane, czy w wolnej postaci).
No to o co chodzi w tym calym zamieszaniu ?
Zeby elektronika trafila na lepiej zabezpieczone skladowisko,
a zwykle nie musi byc tak zabezpieczone, bo przeciez
nie wywale tam np starej miedzianej patalni czy resztek
po wymianie instalacji ? :-)
Czy moze ze latwiej postawic skladowisko odpadow
srednioniebezpiecznych, bo to przeciez mieszkancom nie smierdzi
nie wiem czy jest toto już pracujące, ale gdzieś tu w okolicach Berlina
jest przedsiębiorstwo recyclingujące odpady elektroniczne. Odzyskują
miedź, złoto, srebro, ołów, cynę, chrom, beryl i inne ciekawe materiały.
Reszta jest, zdaje się, spalana w piecach wysokotemperaturowych (ze
względu na TCDD), a popioły zajmują mało miejsca. Podobno odzysk jest
kilka kg złota rocznie. Czyli przerób niemały.
Waldek
Piotr Gałka
Guest
Tue Jan 09, 2007 4:20 pm
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:7p57q294n5cop6voh5f7v5qiheivgd5fu9@4ax.com...
Quote:
Z butelkami to sam jestem ciekaw - te cienkie zgniata sie
swietnie, czy ten plastik przetrwa 100 lat to mam watpliwosci.
Opowiadał mi znajomy, że jego znajomy od lat zajmuje się opróżnianiem tych
pojemników na plastiki co są koło każdego śmietnika i nieźle na tym
wychodzi.
Sprzedaje na pniu Chińczykom i ciągle im mało.
P.G.
J.F.
Guest
Tue Jan 09, 2007 5:56 pm
On Tue, 09 Jan 2007 15:13:31 +0100, Waldemar wrote:
Quote:
nie wiem czy jest toto już pracujące, ale gdzieś tu w okolicach Berlina
jest przedsiębiorstwo recyclingujące odpady elektroniczne. Odzyskują
miedź, złoto, srebro, ołów, cynę, chrom, beryl i inne ciekawe materiały.
Reszta jest, zdaje się, spalana w piecach wysokotemperaturowych (ze
względu na TCDD), a popioły zajmują mało miejsca. Podobno odzysk jest
kilka kg złota rocznie. Czyli przerób niemały.
Chetnie bym sie zapoznal z technologia. Bo z jednej strony
to moze ma wieksza zawartosc metali niz ruda, a z drugiej ..
ciekawe ile szkodliwych odpadow przy tym generuja :-)
PS. Ile szkla jest w laminacie ? Chyba kolo polowy ?
I co sie z tym szklem dzieje w piecu ?
J.
Waldemar
Guest
Tue Jan 09, 2007 7:44 pm
J.F. schrieb:
Quote:
On Tue, 09 Jan 2007 15:13:31 +0100, Waldemar wrote:
nie wiem czy jest toto już pracujące, ale gdzieś tu w okolicach Berlina
jest przedsiębiorstwo recyclingujące odpady elektroniczne. Odzyskują
miedź, złoto, srebro, ołów, cynę, chrom, beryl i inne ciekawe materiały.
Reszta jest, zdaje się, spalana w piecach wysokotemperaturowych (ze
względu na TCDD), a popioły zajmują mało miejsca. Podobno odzysk jest
kilka kg złota rocznie. Czyli przerób niemały.
Chetnie bym sie zapoznal z technologia. Bo z jednej strony
to moze ma wieksza zawartosc metali niz ruda, a z drugiej ..
ciekawe ile szkodliwych odpadow przy tym generuja :-)
PS. Ile szkla jest w laminacie ? Chyba kolo polowy ?
I co sie z tym szklem dzieje w piecu ?
tu jest trochę na ten temat:
http://www.ipr-nec.com/en/pickup/technology/print/print.html
w skrócie: najpierw są szkifowane elementy, potem ścieżki. Następnie
płytki są mielone. Potem jest trochę łatwiej ;-)
Waldek
henry1
Guest
Tue Jan 09, 2007 10:39 pm
Quote:
Lo Matko !!!
moja piwnica/warsztat (zawartosc) = 20 lat kamieniolomów !!!
Wlodek
Chyba zartujesz w obecnych czasach : trzy lata kary smierci i osiem lat
dozywocia

))
Pzdr
Goto page Previous 1, 2, 3 Next