Nowe możliwości projektu P.I.W.O.: Tysiąc mikrokontrolerów i multikolorowe żarówki!

Sun May 10, 2009 8:29 pm   

mos.wysocki@gmail.com pisze:


Jeszcze byście o LEDach pomyśleli, żeby było ekologicznie

Sun May 10, 2009 8:32 pm   

Martin McKey Ltd. pisze:
(...)

Hm ... hm ...
A kto płaci za prąd ? ;-)

pozdrawiam

RR

Sun May 10, 2009 8:40 pm   

Pan J.F napisał:


Teaz to w ogóle modemy telefoniczne łatwiej spotkać w muzeum niż
w sklepie. Ale w czasach, o których pisałem (poczętek lat '90),
w naturze można było znaleźćć różne dziwy. No i dalej nie wiem,
dlaczego nie korzystać z sygnału RI? "Nie wypada", "się nie używa",
są jeszcze jakieś inne powody? Z ciekawości pytam, bo i tak już
dialupów praktykować nie zamierzam.

--
Jarek

Sun May 10, 2009 8:40 pm   

On 9 Maj, 16:08, "Martin McKey Ltd." <mc...@slij.list.pl> wrote:

Witam i czuje się wywołany do tablicy - dawno nie zaglądałem na pme,
lecz kolega mnie zaalarmował ;)

Rozwiewając wszystkie spekulacje - sieć sterująca to RS485 o dość
specyficznej strukturze.

Ethernet nie wchodził nigdy w grę:
1) bardzo duże koszty
2) w brew pozorom w akademikach często gniazdek jest na styk, a
niektórzy mieszkańcy gotowi by oczy wydrapać, gdybyśmy im kompy
odłączyli od sieci
3) MACi - nie spotkałem akademika, w którym admin nie miałby pełnego
filtrowania po MACach i odpicowanych switchy zarządzalnych -
przekonfigurowanie sieci to byłby dramat

RJ45 zastosowaliśmy, ponieważ możemy wtedy łączyć lampki gotowymi
patchcordami sieciowymi o dowolnych długościach.

RS485 chodzi w pełnym duplexie (par mamy pod dostatkiem w skrętce).
Ponieważ 120 lampek (albo i dużo więcej ) to już zbyt ryzykowane na
jedną sieć (mimo istnienia driverów) - powstały specjalne HUBy.
Urządzenie ma jeden port UPSTREAM ze skrosowanymi parami TX/RX i 5
portow do których można podłączyć albo UPSTREAM kolejnego HUBa, albo
łancuszek z maksymalnie 32 lampkami i terminatorem wpiętym na końcu.
Zasilanie hubow może iść albo z gniazdka DC, które jest w każdym z
nich, albo z 48V puszczonych na dwóch pozostałych parach w skrętce.
Dodatkowo każdy HUB ma na pokładzie USB i FT232 - gdy USB zostanie
podłączone, automatycznie odłączony zostaje port UPSTREAM.
Takie rozwiązanie pozwala na praktycznie dowolne kombinacje z
topologią sieci. Można nawet takiego huba wpiąć na końcu łańcuszka
lampek zamiast terminatora i rozgałęzić dalej sieć.
Wszystkie pakiety wysyłane z komputera (USB) są rozsyłane po
wszystkich portach. Odpowiedzi z lampek są zbierane przez HUBy,
ANDowane i wypuszczane "w dol" w stronę komputera.

Trzecie gniazdko to RJ11 (12?) - 6 stykowe. Jest na nim wyprowadzone
ISP ATMegi8, która siedzi w każdej lampce.
Przez ten port można wgrywać oprogramowanie, oraz konfigurować adres
lampki w sieci, za pomocą specjalnego programatora z LCD i klawiaturą
numeryczną.

Co do mieszania kolorów - jest to raczej słaba opcja, głównie z powodu
różnorodności wnętrz pokoi.
Jedyna możliwość o jakiejś myślimy na przyszłość to sterowanie fazowe
żarówek - czas pokaże co uda się uzyskać na PIWO4 ;)

--
pozdrawiam
Michał Wysocki
SKN MOS
Politechnika Wrocławska
http://www.mos.pwr.wroc.pl
http://www.projekt-piwo.pl

Sun May 10, 2009 8:58 pm   

Tomasz Wójtowicz pisze:


Ta, 50-cio watowych ;)

m.


--
Milea Wireless Communications, http://milea.pl
Anteny WiFi, UMTS, kable, zlacza, akcesoria.

``Be who you are and say what you feel, because those who mind don't
matter and those who matter don't mind.''

Sun May 10, 2009 9:10 pm   

Tomasz Wójtowicz wrote:


Ee, to powoli straci sens - lepiej już zrobić potężny wyświetlacz LED na
ścianie bez okien... ale co w tym zabawnego?
To ma być zapalanie światła w pomieszczeniu, wiec najlepiej gdyby
wykorzystywało istniejące lampy i żyrandole i było integralną częścią
budynku.

Mirek.

Sun May 10, 2009 9:12 pm   

roman rumian wrote:


A kto płaci jak studenci siedzą w pokojach, mają zapalone światła,
włączone komputery i pędzą sobie... herbatę? ;)

Mirek.

Sun May 10, 2009 9:24 pm   

RoMan Mandziejewicz wrote:


literka, niby jest w specyfikacji Hayesa i tylko jeden modem na rynku...

Mirek.

Sun May 10, 2009 9:49 pm   

Hello Mirek,

Sunday, May 10, 2009, 10:24:18 PM, you wrote:


Ale my piszemy o komunikacie RING vs. sygnał RI a nie niuansach
implementacji zestawu komend Hayes w poszczególnych modemach. Jako
ciekawostkę podam Ci, że implementacja komendy "+++" była powodem
wielu procesów sądowych. A Ty tu o modyfikatorze komendy ATD...

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/

Sun May 10, 2009 10:40 pm   

Pan RoMan Mandziejewicz napisał:


No fakt. Zwykle tak dobrze schowane, że o nich zapomniałem.


A w roku 1969, to ludzie nawet polecieli na Księżyc. Ja miałem na myśli
tak zwany realny lajf, czyli modemy "High Speed" (2400). Jak gdzieś
koło roku 1995 kupowałem modemy do zestawienia stałego połączenia, to
wziąłem 1440. 2800 też były dostępne, ale cena zaporowa. No i sprzedawcy
mówili, że nie wiadomo czy w ogóle zadziałają w naszych warunkach. Ale
i tak para kosztowała coś na poziomie średniej pensji.


Poszukując sensu wkraczamy już w domenę filozofii. Naprawdę o wiele
bardziej podobała mi się Pańska pierwsza odpowiedź.


No i możę się stać tak, że czekać sobie będzie ad mortum defecatum.


Któreś z *getty to robi(ło).


Jeden dzwonił do drugiego, więc jakieś było. Ale oczywiście już na
rs232 poza sygnałami służącymi do przesyłania strumienia danych,
mało co miało jakieś praktyczne znaczenie.

--
Jarek

Sun May 10, 2009 10:40 pm   

Pan RoMan Mandziejewicz napisał:


Piszemy o oczekiwaniach względem modemu co do poprawnej interpretacji
zestawu komend Hayes, co widać jeszcze w cytacie u góry. No więc z tą
interpretacją jest tak, że chyba nie było na świecie dwóch różnych
modemów, które interpretują dokładnie tak samo. Nie tylko w zakresie
interpretacji głupich literek jakichś modyfikatorów, bo i na komunikat
RING też mogło popaść. Ale skoro już wcześniej znane były sprawdzone
sposoby sprzętowe, to czemu z nich nie skorzystać?

A wracając do nieszczęsnego dziesięciożyłowego kabelka do BB2016, to
na tych skrajnych stykach były sygnały RI i DCD, teraz to wyguglałem.
Jak się go zastąpiło zwykłym patchcordem, to modem jako dial-in nie
działał, to pamiętam dobrze. Tak sobie myślę, że to może i przez brak
DCD źle się coś działo. Od przeszło dziesięciu lat modemów z bliska
nie oglądam, nie chcę się nawet nad tym głębiej zastanawiać.

--
Jarek

Mon May 11, 2009 2:22 am   

====================================================

Kupa dobrej , nikomu niepotrzebnej roboty. Kto za to buli ??

MH


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Mon May 11, 2009 7:17 am   

"Ci Panstwo" ;)

Niech sie ucza. Zwykle po studiach wychodza niedouczone bez jakiejkolwiek
praktyki "geniusze" majacy muchy w nosie i swiadomosc swojej zajebistosci.
Nic bardziej mylnego.

Po takim projekcie przynajmniej z 10 osob bedzie mialo jakies doswiadczenie
w uruchomieniu projektu i zrobieniu czegos od poczatku do konca. Zajebista
sprawa. Takich projektow powinno byc wiecej


Icek



--
www.StareGry.pl - Najwiekszy polski serwis o tematy ce starych gier

Mon May 11, 2009 7:28 am   

Użytkownik MH napisał:

Eee.... Student zawsze wyskrobie trochę grosza na PIWO ;-)

P.S. Zastanawiam się czemu tych uC jest aż tysiąc ?
W akademiku jest tysiąc pokoi (pixeli) ?

Pozdrawiam
Grzegorz

Mon May 11, 2009 8:49 am   

Icek pisze:

Niestety, pomaga im w tym sposób prowadzenia studiów w Polsce. Chociażby
to, że stanowisko np. profesora w Polsce jest dożywotnie i potem mamy
65-letnich "fachofcuf" od technologii sprzed 40 lat. Oczywiście jest
wiele pozytywnych wyjątków, ale to niestety kropla w morzu.

Kolega przygotowywał pewien projekt programistyczny na mniej renomowanej
uczelni technicznej. Zaimplementował tam kilka oryginalnych pomysłów, po
czym zderzył się z betonem naukowym w formie doktora, który negatywnie
zrecenzował projekt, posługując się językiem na poziomie kogoś, kto
ledwie opanował programowanie i teraz jest dumny, że zaimplementował
algorytm Euklidesa. Główny zarzut pana doktora był taki, że dlaczego
projekt nie jest napisany tak, jak w podręczniku. Więc zatem ta uczelnia
kształci przepisywaczy podręczników a nie ludzi, którzy z założenia
powinni myśleć.