RTV forum PL | NewsGroups PL

Godzinny film z prezentacji łamania kodów pociągów Newag - co ciekawego pokazano?

Newag- prezentacja z odblokowania pociągow

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Godzinny film z prezentacji łamania kodów pociągów Newag - co ciekawego pokazano?

Goto page 1, 2, 3, 4  Next

Janusz
Guest

Wed Jan 03, 2024 6:11 pm   



Godzinny film z prezentacji autorów z łamania kodów pociągów newag.
https://youtu.be/XrlrbfGZo2k

--
Janusz

titanus
Guest

Wed Jan 03, 2024 6:11 pm   



Janusz <janusz_k@o2.pl> Wrote in message:r
Quote:
Godzinny film z prezentacji autorów z łamania kodów pociągów newag.


https://youtu.be/XrlrbfGZo2k

....na miłość boską: ja rozumiem kaleczenie angielskiego poprzez
polskich polityków, ale tu? Już lepiej było to zrobić w ich
języku natywnym a tłumaczenie zlecić profesjonalistom.

Merytoryczne na 4.



-- Janusz


--
Pozdrawiam - titanus

Grzegorz Niemirowski
Guest

Wed Jan 03, 2024 9:06 pm   



titanus <titanussiedemsiedem@gjemajl.kom> napisał(a):
Quote:
...na miłość boską: ja rozumiem kaleczenie angielskiego poprzez
polskich polityków, ale tu? Już lepiej było to zrobić w ich
języku natywnym a tłumaczenie zlecić profesjonalistom.

Mówią całkiem dobrze. W Polsce jest jakieś idiotyczne przeświadczenie, że
jak ktoś nie mówi na poziomie C2 z oksfordzkim akcentem, to jest obciach i
żenada.

Quote:
Merytoryczne na 4.

W skali od 1 do 4.

--
Grzegorz Niemirowski
https://www.grzegorz.net/

PiteR
Guest

Wed Jan 03, 2024 9:46 pm   



in <news:un49fi$c30$1$titanus@news.chmurka.net>
user titanus pisze tak:

Quote:
...na miłość boską: ja rozumiem kaleczenie angielskiego poprzez
polskich polityków, ale tu? Już lepiej było to zrobić w ich
języku natywnym a tłumaczenie zlecić profesjonalistom.


podaj czas

pobieżnie skacząc po video wszyscy mówią poprawnie (lepiej niż ja) ;)

Mówią aj haw nie aj hew, and nie end, blak nie blek, hapi nie hepi.
prowadzacy to chyba Niemiec.

U mnie w pracy wszyscy zlewają akcent. Hindusi nawet czasy.
Mówią wszystko w teraźniejszym. Zaden latynos który ze mną pracuje nie
wymówi shoes a Francuzi mają trudność z have mówią awe.

Widzę dogłębna analiza kodu i to prawda o pociągach.
Nieładnie.

--
Piter

PiteR
Guest

Wed Jan 03, 2024 9:49 pm   



in <news:XnsB0EEC914A2460PanElektronik@127.0.0.1>
user PiteR pisze tak:

Quote:
prowadzacy to chyba Niemiec.

aha ślepota

media.ccc.de

--
Piter

#jebac fliperów pasozytów hieny cmentarne

Adam
Guest

Wed Jan 03, 2024 11:48 pm   



Dnia Wed, 3 Jan 2024 20:06:30 +0100, Grzegorz Niemirowski napisał(a):

Quote:
titanus <titanussiedemsiedem@gjemajl.kom> napisał(a):
...na miłość boską: ja rozumiem kaleczenie angielskiego poprzez
polskich polityków, ale tu? Już lepiej było to zrobić w ich
języku natywnym a tłumaczenie zlecić profesjonalistom.

Mówią całkiem dobrze. W Polsce jest jakieś idiotyczne przeświadczenie, że
jak ktoś nie mówi na poziomie C2 z oksfordzkim akcentem, to jest obciach i
żenada.
(...)

Brat mi opowiadał taką historię:

Ktoś wyjechał popracować do Anglii.
Ów ktoś był człekiem dość prostym, ale o wysokich ambicjach, typ narcysty i
chwalipięty.

Po kilku miesiącach wrócił do Polski i specjalnie gadał po angielsku (w ten
sposób się chwaląc, że zna język), zresztą dość mocno kalecząc.
Ktoś mu powiedział, że nauczył się gadać "prawdziwym Cockneyem".
No i teraz urósł jak paw i próbował się przechwalać, że on zna angielski i
to cockney. Chwalił się tak, aż dowiedział się, co to ów cockney jest.
Wtedy przestał się nie tylko cockneyem chwalić, ale i angielskim.
Wielu jego znajomych oddetchnęło z ulgą ;)


--
Pozdrawiam.

Adam

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Jan 04, 2024 12:04 am   



Pan Adam napisał:

Quote:
Brat mi opowiadał taką historię:

Ktoś wyjechał popracować do Anglii.
Ów ktoś był człekiem dość prostym, ale o wysokich ambicjach, typ narcysty
i chwalipięty.

Po kilku miesiącach wrócił do Polski i specjalnie gadał po angielsku
(w ten sposób się chwaląc, że zna język), zresztą dość mocno kalecząc.
Ktoś mu powiedział, że nauczył się gadać "prawdziwym Cockneyem".
No i teraz urósł jak paw i próbował się przechwalać, że on zna angielski
i to cockney. Chwalił się tak, aż dowiedział się, co to ów cockney jest.
Wtedy przestał się nie tylko cockneyem chwalić, ale i angielskim.
Wielu jego znajomych oddetchnęło z ulgą Wink

Gdyby umiał się znaleźć, jak w swoim czasie Jan Himilsbach, to by nie
miał takich problemów.

--
Jarek

Marcin Debowski
Guest

Thu Jan 04, 2024 5:06 am   



On 2024-01-03, titanus <titanussiedemsiedem@gjemajl.kom> wrote:
Quote:
Janusz <janusz_k@o2.pl> Wrote in message:r
Godzinny film z prezentacji autorów z łamania kodów pociągów newag.


https://youtu.be/XrlrbfGZo2k

...na miłość boską: ja rozumiem kaleczenie angielskiego poprzez
polskich polityków, ale tu? Już lepiej było to zrobić w ich
języku natywnym a tłumaczenie zlecić profesjonalistom.

Mówią na zupełnie przyzwoitym poziomie.

--
Marcin

PiteR
Guest

Thu Jan 04, 2024 5:47 am   



in <news:u2dk0u7chj80$.9lijd1uwcdfg.dlg@40tude.net>
user Adam pisze tak:

Quote:
Po kilku miesiącach wrócił do Polski i specjalnie gadał po
angielsku (w ten sposób się chwaląc, że zna język), zresztą dość
mocno kalecząc.

ale do kogo tak gadał? do Polaków? Czy mieszany team w korpo?

--
Piter

#jebac fliperów pasozytów hieny cmentarne

SW3
Guest

Thu Jan 04, 2024 12:16 pm   



W dniu 3.01.2024 o 19:44, titanus pisze:
Quote:
...na miłość boską: ja rozumiem kaleczenie angielskiego poprzez
polskich polityków, ale tu?

Zrozumiałeś? To znaczy że mówią wystarczająco dobrze.

--
SW3

Adam
Guest

Thu Jan 04, 2024 10:48 pm   



Dnia Thu, 04 Jan 2024 03:47:00 GMT, PiteR napisał(a):

Quote:
in <news:u2dk0u7chj80$.9lijd1uwcdfg.dlg@40tude.net
user Adam pisze tak:

Po kilku miesiącach wrócił do Polski i specjalnie gadał po
angielsku (w ten sposób się chwaląc, że zna język), zresztą dość
mocno kalecząc.

ale do kogo tak gadał? do Polaków? Czy mieszany team w korpo?

To jeszcze raczej nie były czasy korpo.
Jak gadał z kumplami, z którymi studiował, to mówił "... a po angielsku to
jest tak: ..." albo udawał, że jakiś wyraz zapomniał i wtykał angielski
odpowiednik.

Niewielkie miasto, koniec lat 80-tych, wtedy w jego środowisku bardzo mało
kto znał choćby podstawy angielskiego.


--
Pozdrawiam.

Adam

PiteR
Guest

Fri Jan 05, 2024 1:18 am   



in <news:7cj798evze5u.1npj8mfks5tep$.dlg@40tude.net>
user Adam pisze tak:

Quote:
ale do kogo tak gadał? do Polaków? Czy mieszany team w korpo?

To jeszcze raczej nie były czasy korpo.
Jak gadał z kumplami, z którymi studiował, to mówił "... a po
angielsku to jest tak: ..." albo udawał, że jakiś wyraz zapomniał
i wtykał angielski odpowiednik.

Są tacy pacjenci co zapominają. Nie rozumiem tego. Ale są.
Mieszkam już 7 lat a kolega 16 lat i nie mamy tego efektu.
non stop słucham RMF i youtuba sekielski, superexpres.

Za to często mówię tak zamiast yes. Nauczyłem ich już dzień dobry,
jak tam? jak sie masz? dobrze niedobrze? bateria, kabel, papier, tak,
nie, dom. Sam czuję przyciąganie do hiszpańskiego. Znam dwa zdania po
węgiersku.


Quote:
Niewielkie miasto, koniec lat 80-tych, wtedy w jego środowisku
bardzo mało kto znał choćby podstawy angielskiego.

a

--
Piter

#jebac fliperów pasozytów hieny cmentarne

heby
Guest

Fri Jan 05, 2024 11:08 am   



On 05/01/2024 00:18, PiteR wrote:
Quote:
Są tacy pacjenci co zapominają.

Nie oceniaj tego tylko w taki sposób.

Inny język to nie tylko inne wyrazy, ale równiez ille zakresy znaczenia
wyrazu, abo kompletny brak odpowiednika. Kiedyś zostałem opieprzony
przez jakiegoś pustaka za używanie słowa "bootowanie" w oficjalnej
prezentacji. Ale poprawnego polskiego odpowiedniak nie było i zdaje się
do dzisiaj nie ma, zostałem za to zarzucony propozycjami słów, których
znaczenie w tym kontekście nie miało sensu i pworwadzało by w błąd
odbiorcę. To jedno z tysięcy pojęć których znaczenie ulega deformacji po
zmianie jezyka i nie wolno go tłumaczyć. Tłumaczenie to nie tylko zmiana
liter w słowie, ale zmiana zakresu znaczeniowego.

Wiesiaczek
Guest

Fri Jan 05, 2024 1:12 pm   





heby
Guest

Fri Jan 05, 2024 1:42 pm   



On 05/01/2024 12:12, Wiesiaczek wrote:
Quote:
Inny język to nie tylko inne wyrazy, ale równiez ille zakresy
znaczenia wyrazu, abo kompletny brak odpowiednika. Kiedyś zostałem
opieprzony przez jakiegoś pustaka za używanie słowa "bootowanie" w
oficjalnej prezentacji. Ale poprawnego polskiego odpowiedniak nie było
i zdaje się do dzisiaj nie ma, zostałem za to zarzucony propozycjami
słów, których znaczenie w tym kontekście nie miało sensu i pworwadzało
by w błąd odbiorcę. To jedno z tysięcy pojęć których znaczenie ulega
deformacji po zmianie jezyka i nie wolno go tłumaczyć. Tłumaczenie to
nie tylko zmiana liter w słowie, ale zmiana zakresu znaczeniowego.
Może to tylko Ty nie znasz i szpanujesz "amerykańskim"?

Patopariotyzm polegający na tłumaczeniu na polski wszystkiego co się
rusza, jest przejawem, najczęsciej, niepojmowania istoty problemu i
posługiwania się patologiczną ideologią.

Możesz zawsze zasugerować, co w zamian takich pojęć jak:
1) "bootowanie" w IT
2) "castellated" w PCB
3) "WebAssembly" w internetach

Mam nadzieję że nie wpadniejsz na "inicjacja" (to co innego),
"ryflowanie" (to zła płaszczyzna) czy ... no w zasadzie nie bardzo
wiadomo co na to trzecie.

Ludzie w pracy używają języka aby być *precyzyjnymi*, a nie po to, aby
był poetycko piękny.

Czepialstwo do używania okresleń precyzyjnych jest zazwyczaj
charakterystyczne dla pustaków nie majacych pojęcia o co chodzi.

Goto page 1, 2, 3, 4  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Godzinny film z prezentacji łamania kodów pociągów Newag - co ciekawego pokazano?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map