RTV forum PL | NewsGroups PL

Jakie diody LED UV wybrać do naświetlania płytek PCB metodą fotochemiczną?

Naświetlarka do płytek PCB

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jakie diody LED UV wybrać do naświetlania płytek PCB metodą fotochemiczną?

Goto page 1, 2  Next

Gusioo
Guest

Sun Apr 05, 2009 11:43 am   



Witam,

Jako, że technologia "żelazkowa" mnie zawiodła postanowiłem przejść na
metodę fotochemiczną, czyli na Positiv 20. Pojawił się problem
naświetlenia płytki - z góry zaznaczam, że halogen, lampa uliczna
odpadają, ale w Google znalazłem: http://www.scienceprog.com/pcb-exposure-using-uv-light-led-box/


Ze zrozumieniem nie mam problemu, ale mam problem z wyborem diod LED.
Czy takie diody mogą będą pasowały: Dioda LED 5mm ultrafioletowa 405nm
68mW/sr 140°

Czy jest w ogóle sens bawić się LED, czy lepiej jednak sięgnąć po
halogen lub lampę UV. Ceny są zbliżone.

Z góry dziękuję za pomoc.

Pozdrawiam.

--
Pozdrawiam,
Gusioo
http://gusioo.blogspot.com

Tomotron
Guest

Sun Apr 05, 2009 11:43 am   



Quote:
Czy jest w ogóle sens bawić się LED, czy lepiej jednak sięgnąć po
halogen lub lampę UV. Ceny są zbliżone.

Z góry dziękuję za pomoc.

Również i ja odpuściłem positiva, nie ze względu na jakieś problemy z
naświetlaniem, paprochami itp. efekty i powtarzalność rewelacyjna, ale
czas "zabawy" i cena positiva to nie jest to co metoda żelazkowa, parę
chwil i mamy płytkę. Grubość ścieżek nie jest dla mnie aż tak istotna
jak trzeba to i długie ścieżki 6mil bez większego problemu da się
wykonać. Choć wolę grubość 10mil bo na 100% wychodzą ok. Trzeba tylko
wypróbować kilka rodzajów papieru.

Co do naświetlania to używam lampy ulicznej (rtęciówki) z usuniętym
luminoforem. Zrobiłem dziurkę pilnikiem diamentowym, wsypałem trochę
piachu kwarcowego (z bezpieczników topikowych) pomachałem co spowodowało
"wyszorowanie luminoforu". Po wysypaniu dziurkę zakleiłem silikonem
wysokotemperaturowym i ozonem już nie śmierdzi. Czas naświetlania (po
rozgrzaniu) ok 2min przy odległości 30cm.

Pozdrawiam

wkwj
Guest

Sun Apr 05, 2009 11:43 am   



O matko i córko - ledy, halogeny, 1000 W lampy UV które grzeją
jak piec hutniczy...

Gdy bawiłem się jeszcze w samodzielne robienie płytek skleciłem
sobie naświetlarkę z czterech małych (30cm) świetlówek UV (chyba
Philipsa) zamontowanych w drewnianym płaskim pudełku, świetlówki
rozstawione równomiernie co ok. 7 cm, pod nim odbłyśnik zrobiony
ze zwykłej śniadaniowej folii Al. Dawało to całkiem równomierne
oświetlenie powierzchni. Od góry świetlówki były przykryte płytą
plexi 5mm (mniej więcej 2-3cm nad świetlówkami). Skrzynka miała
też dodatkowe drewniane wieko oklejone gąbką o grubości ok. 1cm,
które dociskało płytki z kliszami do plexi. Proste jak drut - nawet
gdzieś to jeszcze sobie leży i się marnuje - jak chcesz to Ci
odsprzedam "po kosztach" świetlówek i "elektrotechniki" (świetlówki
nie są "wyświecone" bo pracowały w sumie może jakieś 60 min)- jeżeli
Cię to interesuje to proszę o kontakt na priva - sorry za uprawianie
prywaty na grupie Smile)

Pomimo różnych "dziwnych" opinii na tema naświetlania Positivu
"swietlówkową" UV wydaje mi się, że miałem - jak na tak "prymitywną
bazę techniczną" - bardzo dobre wyniki - naświetlanie o ile pamiętam
ok. 2 min (trzeba było z tym trochę popróbować poza tym niestety zależy
od grubości warstwy Positivu naniesionego na miedzi) dawało od razu
widoczną zmianę zabarwienia Positivu.
Potem kilkanascie minut "dojrzewania" w ciemności i wywoływanie w
roztworze KOH (zwykły, techniczny w postaci kulek) ale o stężeniu
DOKŁADNIE takim jak podano na Positivie i w temperaturze pokojowej bez
żadnych dodatkowych bajerów dawało na prawdę super obraz.

Klisze - wydruk z lasera na zwykłej kalce technicznej ale "pryśnietej"
dodatkowo cienką warstwą lakieru poliuratenowego - poprawiało to stopień
zaczernienia bo częściowo rozpuszczał się toner - tylko uwaga, gdy za
dużo to ścieżki "rozlewają" się na obszary bez miedzi - trzeba to robić
z dużym wyczuciem. Lepsza jest oczywiście "profesjonalna" klisza
naświetlona w dowolnej naświetlarni - wychodzi kilka zł za A4.
A, i koniecznie trzeba składać "emulsją do emulsji" żeby zminimalizować
podświetlenia i nieostrość brzegów. Robiłem też tak płytki dwustronne -
cała "filozofia" sprowadzała się do sklejenia dwóch "klisz" emulsjami
do siebie z dodatkową przekładką z paska laminatu - w taką "okładkę"
wkładasz swoją płytkę i naświetlasz kolejno z obu stron - pasek
laminatu był dodatkowo "oporem" dla jednego brzegu płytki więc nie było
problemów z przesunięciem w czasie ostrożnej manipulacji.

Ale jakość obrazu na płytce zależała głównie od jakości tzn.
równomierności i czystości naniesienia Positivu na płytkę - ale to już
osobne zagadnienia i właśnie z tego powodu...zamawiam teraz płytki
w firmie.

Pozdrawiam,
wkwj

Mario
Guest

Sun Apr 05, 2009 11:43 am   



Gusioo pisze:
Quote:
Witam,

Jako, że technologia "żelazkowa" mnie zawiodła postanowiłem przejść na
metodę fotochemiczną, czyli na Positiv 20.

Napisz czemu cię zawiodła. Ja przeszedłem z Positiva na żelazko
(dosłownie żelazko na nie jakieś laminarki) i jestem zadowolony.
Technologia dużo prostsza. Wprawdzie Positiv dałby możliwość robienia
cieńszych ścieżek ale biorąc pod uwagę ilość paproszków osadzanych na
lakierze, trudności z powtarzalnością naświetlania, stężenia i
temperatury NaOH ciężko uzyskać cienkie ścieżki bez uszkodzeń. Jedynie
gdy robię dwuwarstwowe to na Positivie bo daje się naświetlić kolejno
obie strony a resztę procesu masz wspólną. A w żelazku widzę problem z
centrowaniem masek.

--
Pozdrawiam
MD

JR
Guest

Sun Apr 05, 2009 4:37 pm   



Użytkownik "Gusioo" :
Quote:
Jako, że technologia "żelazkowa" mnie zawiodła postanowiłem przejść na
metodę fotochemiczną, czyli na Positiv 20.

współczuję Smile wg. mnie jedyna słuszna metoda to termotransfer;
tu opisałem odpowiednią przeróbkę laminatora:

http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?t=556320&highlight=termotransferowca&sid=

--
pzdr.
JR

grg12
Guest

Sun Apr 05, 2009 5:54 pm   



JR pisze:
Quote:

Użytkownik "Gusioo" :
Jako, że technologia "żelazkowa" mnie zawiodła postanowiłem przejść na
metodę fotochemiczną, czyli na Positiv 20.

współczuję Smile wg. mnie jedyna słuszna metoda to termotransfer;

Też wolę tą metodę - a zaczynałem od Positiva (w przypadku samodzielnego
natryskiwania płytek powinien się nazywać - "przynajmniej jeden
paproch"). Niestety - słyszałem że nowe laserówki się nie nadają - w
celu zaoszczędzenia energii używa się teraz fuserów pracujących w
niższej temperaturze i nowych "niskotemperaturowych" tonerów. Ponoć
ciężko je przenieść na płytkę. Należy się zaopatrzyć w starą drukarkę i
zapas tonera Smile Powyższe na podstawie postingu na jakimś forum CNC - sam
mam ML-1210 z regenerowanym tonerem i jak na razie żadnych problemów.
Pozdrawiam
GRG

Filip Ozimek
Guest

Sun Apr 05, 2009 6:11 pm   



Roch Brada pisze:

Quote:
Zawsze używałem tej samej folii do drukarek laserowych i tej
laserówki. Żelazko, jeszcze z CCCP, spisywało się dobrze i dalej
grzeje jak głupie, ale toner nie chce "przyczepić" się do miedzi - po
ostygniąciu i oderwaniu folii laminat jest czysty.

Oczyść laminat drobnym papierem ściernym na mokro na całej powierzchni
a następnie odtłuść go.

--
Filip.

JR
Guest

Sun Apr 05, 2009 6:20 pm   



Użytkownik "grg12" :
Quote:
Użytkownik "Gusioo" :
Jako, że technologia "żelazkowa" mnie zawiodła postanowiłem przejść na
metodę fotochemiczną, czyli na Positiv 20.

współczuję Smile wg. mnie jedyna słuszna metoda to termotransfer;

Też wolę tę metodę - a zaczynałem od Positiva (w przypadku samodzielnego
natryskiwania płytek powinien się nazywać - "przynajmniej jeden
paproch"). Niestety - słyszałem że nowe laserówki się nie nadają - w celu
zaoszczędzenia energii używa się teraz fuserów pracujących w niższej
temperaturze i nowych "niskotemperaturowych" tonerów. Ponoć ciężko je
przenieść na płytkę. Należy się zaopatrzyć w starą drukarkę i zapas
tonera Smile Powyższe na podstawie postingu na jakimś forum CNC - sam mam
ML-1210 z regenerowanym tonerem i jak na razie żadnych problemów.

specjalnie do termotransferu kupiłem używaną HP1100 z małym przebiegiem
i standardowym problemem pobierania pojedyńczych kartek Smile
to co zauważyłem, to rzeczywiście są różnice w przydatności
regenerowanych tonerów do termotransferu;
metoda -- trafić odpowiedni i używać go już tylko do termotransferu :)

--
pzdr.
JR

Roch Brada
Guest

Sun Apr 05, 2009 7:00 pm   



On 5 Kwi, 17:37, "JR" <jr_utausu...@wp.pl> wrote:

Quote:
współczuję Smile wg. mnie jedyna słuszna metoda to termotransfer;
tu opisałem odpowiednią przeróbkę laminatora:

http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?t=556320&highlight=ter....


No właśnie też żałuję i nie wiem co mogło się stać - od zawsze
korzystałem z folii do drukarek laserowych i laserówki. Płytka Arduino
wyszła lepiej niż oryginał, inne PCB też miodnie wychodziły, a tu
nagle nic nie wychodzi - toner, ani myśli przykleić się do miedzi.

Myślałem, że żelazko wyzionęło ducha, ale nie, zmieniłem folie i
drukarkę i dalej to samo. Pozostaje tylko laminat do wymiany, ale nie
chce mi się w to wierzyć.

Pomyślałem, że warto spróbować czegoś innego, ale im więcej o tym
czytam, tym bardziej przekonuję się, że żelazko do amatorskich
zastosowań jest najlepsze.

--
Pozdrawiam,
Gusioo
http://gusioo.blogspot.com

Roch Brada
Guest

Sun Apr 05, 2009 7:03 pm   



On 5 Kwi, 12:30, wkwj <w...@gazeta.pl> wrote:

Quote:
O matko i córko - ledy, halogeny, 1000 W lampy UV które grzeją
jak piec hutniczy...

No właśnie - LEDy dlatego, że halogen żre strasznie dużo prądu, a
palnika UV nie mam skąd dorwać, a przecież nie zniszczę lampy
ulicznej.

Im więcej czytam, tym mniej wiem. Co do oferty, to jak nic nie wymyślę
to zgłoszę się do Ciebie na priv.

--
Pozdrawiam,
Gusioo.
http://gusioo.blogspot.com

Mario
Guest

Sun Apr 05, 2009 7:09 pm   



Roch Brada pisze:
Quote:
On 5 Kwi, 11:20, Mario <mar...@poczta.onet.pl> wrote:

Napisz czemu cię zawiodła. Ja przeszedłem z Positiva na żelazko
(dosłownie żelazko na nie jakieś laminarki) i jestem zadowolony.

Żelazkiem zaczynałem naukę i szło dobrze -- potem opracowałem własną
metodę i szło doskonale, płytka Arduino wszła lepiej niż oryginał,
robiłem opisy na górnej warstwie płytki, zacząłem nawet robić płytki
dla znajomych.

Zawsze używałem tej samej folii do drukarek laserowych i tej
laserówki. Żelazko, jeszcze z CCCP, spisywało się dobrze i dalej
grzeje jak głupie, ale toner nie chce "przyczepić" się do miedzi - po
ostygniąciu i oderwaniu folii laminat jest czysty.

Zamiast na folii rób na papierze kredowym i rozmaczaj go w wodzie.

--
Pozdrawiam
MD

Roch Brada
Guest

Sun Apr 05, 2009 7:12 pm   



On 5 Kwi, 11:20, Mario <mar...@poczta.onet.pl> wrote:

Quote:
Napisz czemu cię zawiodła. Ja przeszedłem z Positiva na żelazko
(dosłownie żelazko na nie jakieś laminarki) i jestem zadowolony.

Żelazkiem zaczynałem naukę i szło dobrze -- potem opracowałem własną
metodę i szło doskonale, płytka Arduino wszła lepiej niż oryginał,
robiłem opisy na górnej warstwie płytki, zacząłem nawet robić płytki
dla znajomych.

Zawsze używałem tej samej folii do drukarek laserowych i tej
laserówki. Żelazko, jeszcze z CCCP, spisywało się dobrze i dalej
grzeje jak głupie, ale toner nie chce "przyczepić" się do miedzi - po
ostygniąciu i oderwaniu folii laminat jest czysty.

Zmieniłem folię i drukarkę (na szczęście u znajomego mam
nieograniczony dostęp do lserówek) i nie pomogło. Żelazko sprawdziłem,
pozostał laminat, ale nie chce mi się wierzyć, że to wina laminatu.

--
Pozdrawiam,
Gusioo.
http://gusioo.blogspot.com

Mario
Guest

Sun Apr 05, 2009 7:14 pm   



Roch Brada pisze:
Quote:
On 5 Kwi, 12:30, wkwj <w...@gazeta.pl> wrote:

O matko i córko - ledy, halogeny, 1000 W lampy UV które grzeją
jak piec hutniczy...

No właśnie - LEDy dlatego, że halogen żre strasznie dużo prądu, a
palnika UV nie mam skąd dorwać, a przecież nie zniszczę lampy
ulicznej.

Możesz kupić lampę żarowo-rtęciową w sklepie elektrycznym.
Możesz też pogadać z elektrykami. W takich lampach pada z reguły żarnik
a palnik rtęciowy jest cały. Wystarczy rozbić lampę i wykorzystać palnik
łącząc go szeregowo z jakąś grzałką o odpowiedniej mocy (np 500W).


--
Pozdrawiam
MD

Szumek
Guest

Sun Apr 05, 2009 8:47 pm   



Użytkownik "JR" <jr_utausunto@wp.pl> napisał w wiadomości
news:grap85$s1j$1@news.task.gda.pl...
Quote:

Użytkownik "grg12" :
Użytkownik "Gusioo" :
Jako, że technologia "żelazkowa" mnie zawiodła postanowiłem przejść na
metodę fotochemiczną, czyli na Positiv 20.

współczuję Smile wg. mnie jedyna słuszna metoda to termotransfer;

Też wolę tę metodę - a zaczynałem od Positiva (w przypadku samodzielnego
natryskiwania płytek powinien się nazywać - "przynajmniej jeden
paproch"). Niestety - słyszałem że nowe laserówki się nie nadają - w celu
zaoszczędzenia energii używa się teraz fuserów pracujących w niższej
temperaturze i nowych "niskotemperaturowych" tonerów. Ponoć ciężko je
przenieść na płytkę. Należy się zaopatrzyć w starą drukarkę i zapas
tonera Smile Powyższe na podstawie postingu na jakimś forum CNC - sam mam
ML-1210 z regenerowanym tonerem i jak na razie żadnych problemów.

specjalnie do termotransferu kupiłem używaną HP1100 z małym przebiegiem
i standardowym problemem pobierania pojedyńczych kartek Smile
to co zauważyłem, to rzeczywiście są różnice w przydatności
regenerowanych tonerów do termotransferu;
metoda -- trafić odpowiedni i używać go już tylko do termotransferu :)

--
pzdr.
JR


a ja używam 2 metod w zależnośći do jak jest płytka
płytki proste robie termoransferem na hp4 i papierze kredowym
bardziej skomplkowane positivem naswietlarka to zbita rtęciówka
choć tu właśne najbardziej wkurzający proces to natryskiwanie positivu

grg12
Guest

Sun Apr 05, 2009 9:12 pm   



Szumek pisze:
Quote:

a ja używam 2 metod w zależnośći do jak jest płytka
płytki proste robie termoransferem na hp4 i papierze kredowym
bardziej skomplkowane positivem naswietlarka to zbita rtęciówka
choć tu właśne najbardziej wkurzający proces to natryskiwanie positivu

A mógłbyś zdradzić jakiego papieru/folii używasz do drukowania maski?
Jednym z powodów dla których dałem sobie spokój z positivem były
zniekształcenia spowodowane skurczem folii (drukowałem na laserówce).
Dla płytek jednostronnych albo małych dwustronnych bez znaczenia - dla
dużych (używam darmowego eagle więc "duże" tylko względnie) odchyłki na
brzegach płytki były tak duże że przelotki się nie zgrywały.
Jeśli chodzi o naświetlanie - początkowo naświetlałem halogenem 300W,
potem zrobiłem zacząłem budować naświetlarkę - ale w międzyczasie
nauczyłem się "metody żelazkowej" ("kuchenno-płytowej" w moim przypadku
Smile ) i naświetlarka robi teraz za podświetlany stolik do zgrywania "klisz".
Pozdrawiam
GRG

Goto page 1, 2  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jakie diody LED UV wybrać do naświetlania płytek PCB metodą fotochemiczną?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map