RTV forum PL | NewsGroups PL

Możliwości naprawy uszkodzonych ładowarek: Blue Star i no name - co psuje się najczęściej?

zepsuty zasilacz - ładowarka z komórki

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Możliwości naprawy uszkodzonych ładowarek: Blue Star i no name - co psuje się najczęściej?

Goto page Previous  1, 2, 3  Next

j.r.
Guest

Mon Sep 05, 2011 11:43 am   



W swojej wiadomości Piotr Gałka napisał:
Quote:

http://www.tme.eu/html/PL/kondensatory-ceramiczne-smd-firmy-samsung/ramka_193_PL_pelny.html

za 5 szt złotówkę w detalu to chyba nie za dużo?

Ciekawe, że CL21A226MQQNNNE który tu jest na 25V w karcie katalogowej:
http://www1.futureelectronics.com/doc/SAMSUNG/CL21A226MQQNNNE.pdf
ma 6.3V
Witam,

prawdę mówiąc nie sprawdzałem w notach katalogowych tylko skorzystałem
z wyszukiwarki TME, już napisałem do nich żeby sprawdzili opis i
poprawili.
--
pzdr, j.r.

Adam Dybkowski
Guest

Thu Sep 08, 2011 9:05 pm   



W dniu 2011-09-04 21:07 RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Quote:
Dlaczego stare, polskie kondensatory elektrolityczne do dzisiaj
działają w sprzętach?
A odpowiadając - zamiast no-name 100uF/25V dałem solidny 1000uF/25V
105'C uznanego producenta.

I taki solidny elektrolit nie wyschnie przez 50 lat? Nawet pracując w
idealnych warunkach (powiedzmy temp. do 50*C)?

Nie wyschnie na tyle, żeby przeszkadzać przez najbliższe 10-15 lat. A
po tym czasie jakieś zmiany w instalacji antenowej i tak będą robione.

A co proponujesz do zasilacza, który ma wytrzymać 30-50 lat? Bo chyba
transformator wytrzyma? Tylko ceramiczne kond. się nadają? 1000uF będzie
ciężko poskładać.

--
Adam Dybkowski
http://dybkowski.net/

Uwaga: przed wysłaniem do mnie maila usuń cyfry z adresu.

Adam Dybkowski
Guest

Thu Sep 08, 2011 9:06 pm   



W dniu 2011-09-04 22:19 j.r. napisał(a):

Quote:
Osobiście miałem okazje podziwać trafa 230V/40V zamówione u mnie w firmie
jako trafa z małym prądem jałowym, przyszły jako 400V/69V.
Były 2 razy cięższe i o 50% wiekszej objętości od handlowych:)

O, to rozumiem. :)

--
Adam Dybkowski
http://dybkowski.net/

Uwaga: przed wysłaniem do mnie maila usuń cyfry z adresu.

Adam Dybkowski
Guest

Thu Sep 08, 2011 9:08 pm   



W dniu 2011-09-05 13:43 j.r. napisał(a):

Quote:
http://www.tme.eu/html/PL/kondensatory-ceramiczne-smd-firmy-samsung/ramka_193_PL_pelny.html

za 5 szt złotówkę w detalu to chyba nie za dużo?

Ciekawe, że CL21A226MQQNNNE który tu jest na 25V w karcie katalogowej:
http://www1.futureelectronics.com/doc/SAMSUNG/CL21A226MQQNNNE.pdf
ma 6.3V
Witam,
prawdę mówiąc nie sprawdzałem w notach katalogowych tylko skorzystałem
z wyszukiwarki TME, już napisałem do nich żeby sprawdzili opis i poprawili.

A mnie zadziwił drugi koniec tej listy.
Po co się robi kondensatory mniejsze niż kilka pF?
Taki np. 0,5pF czy 1pF. Nigdy w żadnym projekcie nie widziałem aby były
do czegokolwiek przydatne pojemności tego rzędu.

--
Adam Dybkowski
http://dybkowski.net/

Uwaga: przed wysłaniem do mnie maila usuń cyfry z adresu.

RoMan Mandziejewicz
Guest

Thu Sep 08, 2011 9:09 pm   



Hello Adam,

Thursday, September 8, 2011, 11:05:34 PM, you wrote:

Quote:
Dlaczego stare, polskie kondensatory elektrolityczne do dzisiaj
działają w sprzętach? A odpowiadając - zamiast no-name 100uF/25V
dałem solidny 1000uF/25V 105'C uznanego producenta.
I taki solidny elektrolit nie wyschnie przez 50 lat? Nawet pracując w
idealnych warunkach (powiedzmy temp. do 50*C)?
Nie wyschnie na tyle, żeby przeszkadzać przez najbliższe 10-15 lat. A
po tym czasie jakieś zmiany w instalacji antenowej i tak będą robione.
A co proponujesz do zasilacza, który ma wytrzymać 30-50 lat? Bo chyba
transformator wytrzyma? Tylko ceramiczne kond. się nadają? 1000uF będzie
ciężko poskładać.

Tantalowe są trwale. No i mozna poszperać na stronach producentów w
poszukiwaniu elektrolitów o przedłużonej trwałości.


--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

RoMan Mandziejewicz
Guest

Thu Sep 08, 2011 9:11 pm   



Hello Adam,

Thursday, September 8, 2011, 11:06:43 PM, you wrote:

Quote:
Osobiście miałem okazje podziwać trafa 230V/40V zamówione u mnie w firmie
jako trafa z małym prądem jałowym, przyszły jako 400V/69V.
Były 2 razy cięższe i o 50% wiekszej objętości od handlowych:)
O, to rozumiem. Smile

Ale tak jest wszędzie - większość klientów żąda absurdalnie małych
rozmiarów. Mam to na codzień - pierdylion watów na rdzeniku wielkości
naparstka by chcieli. I nie przetłumaczysz jednemu z drugim, że
transformator z jednym zwojem na uzwojeniu to bardzo głupi pomysł.


--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Adam Dybkowski
Guest

Thu Sep 08, 2011 10:05 pm   



W dniu 2011-09-08 23:11 RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Quote:
Osobiście miałem okazje podziwać trafa 230V/40V zamówione u mnie w firmie
jako trafa z małym prądem jałowym, przyszły jako 400V/69V.
Były 2 razy cięższe i o 50% wiekszej objętości od handlowych:)
O, to rozumiem. :)

Ale tak jest wszędzie - większość klientów żąda absurdalnie małych
rozmiarów. Mam to na codzień - pierdylion watów na rdzeniku wielkości
naparstka by chcieli. I nie przetłumaczysz jednemu z drugim, że
transformator z jednym zwojem na uzwojeniu to bardzo głupi pomysł.

To chyba również kwestia przyzwyczajenia klientów do nowych technologii,
a nie tylko chińskiej oszczędności na czym tylko się da. Właśnie dla
porównania trzymam w jednej ręce zasilacz iPada (5V 2.1A) a w drugiej
tradycyjny zasilacz transformatorowy (6V 2A). Różnica w rozmiarze i
wadze jest po prostu ogromna.

Dlatego nie dziw się, że Twoje konstrukcje muszą wg klientów doganiać
poziomem zaawansowania (a przy tym rozmiarami!) produkty obecnie
uznawane za powszechnego użytku.

--
Adam Dybkowski
http://dybkowski.net/

Uwaga: przed wysłaniem do mnie maila usuń cyfry z adresu.

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Sep 08, 2011 11:22 pm   



Pan Adam Dybkowski napisał:

Quote:
A mnie zadziwił drugi koniec tej listy.
Po co się robi kondensatory mniejsze niż kilka pF?
Taki np. 0,5pF czy 1pF. Nigdy w żadnym projekcie nie widziałem
aby były do czegokolwiek przydatne pojemności tego rzędu.

Może homeopatyczne?

--
Jarek

Dariusz Dorochowicz
Guest

Fri Sep 09, 2011 6:59 am   



W dniu 2011-09-08 23:08, Adam Dybkowski pisze:

Quote:
A mnie zadziwił drugi koniec tej listy.
Po co się robi kondensatory mniejsze niż kilka pF?
Taki np. 0,5pF czy 1pF. Nigdy w żadnym projekcie nie widziałem aby były
do czegokolwiek przydatne pojemności tego rzędu.

Bo siedzisz w takiej działce, że nie korzystasz. Obejrzyj schemat byle
głowicy telewizyjnej albo czegokolwiek na wyższe częstotliwości.
Wprawdzie takie pojemności możesz sobie "poskładać" na ścieżkach, ale
tka masz kontrolę nad wartością pojemności w układzie. Ot, byle głowica
UKF (no, może nie byle ale w końcu...) w AT9100 - kondensator
sprzęgający heterodynę z mieszaczem: 1pF, a przecież to całkiem niskie
częstotliwości. W AS502 są nawet pół piko, a to tylko okolice 100MHz.

Pozdrawiam

DD

RoMan Mandziejewicz
Guest

Fri Sep 09, 2011 8:34 am   



Hello Adam,

Friday, September 9, 2011, 12:05:31 AM, you wrote:

Quote:
Osobiście miałem okazje podziwać trafa 230V/40V zamówione u mnie w firmie
jako trafa z małym prądem jałowym, przyszły jako 400V/69V.
Były 2 razy cięższe i o 50% wiekszej objętości od handlowych:)
O, to rozumiem. Smile
Ale tak jest wszędzie - większość klientów żąda absurdalnie małych
rozmiarów. Mam to na codzień - pierdylion watów na rdzeniku wielkości
naparstka by chcieli. I nie przetłumaczysz jednemu z drugim, że
transformator z jednym zwojem na uzwojeniu to bardzo głupi pomysł.
To chyba również kwestia przyzwyczajenia klientów do nowych technologii,
a nie tylko chińskiej oszczędności na czym tylko się da. Właśnie dla
porównania trzymam w jednej ręce zasilacz iPada (5V 2.1A) a w drugiej
tradycyjny zasilacz transformatorowy (6V 2A). Różnica w rozmiarze i
wadze jest po prostu ogromna.

Nie o tego typu różnice chodzi. Zasilacz iPada jest wielki przy
wymaganiach niektórych klientów.

Quote:
Dlatego nie dziw się, że Twoje konstrukcje muszą wg klientów doganiać
poziomem zaawansowania (a przy tym rozmiarami!) produkty obecnie
uznawane za powszechnego użytku.

"Moje" konstrukcje są normalnymi konstrukcjami, o wielkości
transformatora adekwatnej do mocy i zapewniającej długie życie tego
transformatora. Nie uznaję deklarowania mocy dla mocy osiąganej przez
10ms. Jesli klient potrzebuje "transformator" flyback o mocy rzedu 10W
przy 132kHz, to go liczę na rdzeniu EF16 a nie EF12.6


--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Adam Dybkowski
Guest

Sat Sep 10, 2011 6:52 pm   



W dniu 2011-09-09 10:34 RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Quote:
"Moje" konstrukcje są normalnymi konstrukcjami, o wielkości
transformatora adekwatnej do mocy i zapewniającej długie życie tego
transformatora. Nie uznaję deklarowania mocy dla mocy osiąganej przez
10ms. Jesli klient potrzebuje "transformator" flyback o mocy rzedu 10W
przy 132kHz, to go liczę na rdzeniu EF16 a nie EF12.6

No to może rozwiązaniem jest pójście w wyższą częstotliwość? Są już
scalaki przetwornic (nie wiem czy akurat flyback) chodzące np. na 1 MHz.
W takim przypadku indukcyjności mają znacząco mniejsze rozmiary niż przy
starej technologii <100kHz (przykładowo dla zwykłego step-down'a).

--
Adam Dybkowski
http://dybkowski.net/

Uwaga: przed wysłaniem do mnie maila usuń cyfry z adresu.

j.r.
Guest

Sat Sep 10, 2011 7:54 pm   



W swojej wiadomości Adam Dybkowski napisał:
Quote:
W dniu 2011-09-09 10:34 RoMan Mandziejewicz napisał(a):

"Moje" konstrukcje są normalnymi konstrukcjami, o wielkości
transformatora adekwatnej do mocy i zapewniającej długie życie tego
transformatora. Nie uznaję deklarowania mocy dla mocy osiąganej przez
10ms. Jesli klient potrzebuje "transformator" flyback o mocy rzedu
10W przy 132kHz, to go liczę na rdzeniu EF16 a nie EF12.6

No to może rozwiązaniem jest pójście w wyższą częstotliwość? Są już
scalaki przetwornic (nie wiem czy akurat flyback) chodzące np. na 1
MHz. W takim przypadku indukcyjności mają znacząco mniejsze rozmiary
niż przy starej technologii <100kHz (przykładowo dla zwykłego
step-down'a).
Jest kilka problemów przy większych częstotliwościach.

Straty na kluczu, prostowniku. Ponadto zmniejszanie rozmiarów
poniżej pewnych granic jest nie wskazane (odstepy izolacyjne).
--
pzdr, j.r.

RoMan Mandziejewicz
Guest

Sat Sep 10, 2011 8:38 pm   



Hello Adam,

Saturday, September 10, 2011, 8:52:13 PM, you wrote:

Quote:
"Moje" konstrukcje są normalnymi konstrukcjami, o wielkości
transformatora adekwatnej do mocy i zapewniającej długie życie tego
transformatora. Nie uznaję deklarowania mocy dla mocy osiąganej przez
10ms. Jesli klient potrzebuje "transformator" flyback o mocy rzedu 10W
przy 132kHz, to go liczę na rdzeniu EF16 a nie EF12.6
No to może rozwiązaniem jest pójście w wyższą częstotliwość? Są już
scalaki przetwornic (nie wiem czy akurat flyback) chodzące np. na 1 MHz.
W takim przypadku indukcyjności mają znacząco mniejsze rozmiary niż przy
starej technologii <100kHz (przykładowo dla zwykłego step-down'a).

Jest znacząca różnica pomiędzy step-down a flybackiem. Szczególnie
flybackiem zasilanymi z sieci energetycznej, gdzie trzeba zachować
wymagane normami odstępy izolacyjne.
Step-down na 1MHz wymaga dobrej jakości pojedynczego dławika o
mikroskopijnej indukcyjności. Flyback "sieciowy" wymaga dławika
sprzężonego (błędnie nazywanego transformatorem) o co najmniej dwóch
uzwojeniach, spełniającego całkowicie sprzeczne założenie:
- minimalizacji indukcyjności rozproszenia,
- zapewnienia wymaganej normami izolacji.
Doprowadza to do absurdów - i pojawiania się takich potworków:
http://feryster.pl/polski/podglad.php?lang=pl&id=4
kktórych wymiary (15.6x12.5x12.5) mają się nijak do rozmiarów rdzenia
(10.2x11x4.Cool i są niewiele mniejsze od rozmiarów karkasu dla
transformatora zdolnego przenieść moc 3-krotnie większą
(19.4x13.5x9.4).

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Adam Dybkowski
Guest

Mon Sep 12, 2011 8:32 pm   



W dniu 2011-09-10 22:38 RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Quote:
No to może rozwiązaniem jest pójście w wyższą częstotliwość? Są już
scalaki przetwornic (nie wiem czy akurat flyback) chodzące np. na 1 MHz.
W takim przypadku indukcyjności mają znacząco mniejsze rozmiary niż przy
starej technologii<100kHz (przykładowo dla zwykłego step-down'a).

Jest znacząca różnica pomiędzy step-down a flybackiem. Szczególnie
flybackiem zasilanymi z sieci energetycznej, gdzie trzeba zachować
wymagane normami odstępy izolacyjne.
Step-down na 1MHz wymaga dobrej jakości pojedynczego dławika o
mikroskopijnej indukcyjności. Flyback "sieciowy" wymaga dławika
sprzężonego (błędnie nazywanego transformatorem) o co najmniej dwóch
uzwojeniach, spełniającego całkowicie sprzeczne założenie:
- minimalizacji indukcyjności rozproszenia,
- zapewnienia wymaganej normami izolacji.

Jaką w takim razie częstotliwość graniczną flybacka uznajesz za
sensowną? 200-400 kHz? Jak się da zrobić trafo (dławiki sprzężone) na
132kHz to pewnie (jeszcze bezpiecznie) da się na 300.

--
Adam Dybkowski
http://dybkowski.net/

Uwaga: przed wysłaniem do mnie maila usuń cyfry z adresu.

RoMan Mandziejewicz
Guest

Mon Sep 12, 2011 9:02 pm   



Hello Adam,

Monday, September 12, 2011, 10:32:34 PM, you wrote:

Quote:
No to może rozwiązaniem jest pójście w wyższą częstotliwość? Są już
scalaki przetwornic (nie wiem czy akurat flyback) chodzące np. na 1 MHz.
W takim przypadku indukcyjności mają znacząco mniejsze rozmiary niż przy
starej technologii<100kHz (przykładowo dla zwykłego step-down'a).
Jest znacząca różnica pomiędzy step-down a flybackiem. Szczególnie
flybackiem zasilanymi z sieci energetycznej, gdzie trzeba zachować
wymagane normami odstępy izolacyjne.
Step-down na 1MHz wymaga dobrej jakości pojedynczego dławika o
mikroskopijnej indukcyjności. Flyback "sieciowy" wymaga dławika
sprzężonego (błędnie nazywanego transformatorem) o co najmniej dwóch
uzwojeniach, spełniającego całkowicie sprzeczne założenie:
- minimalizacji indukcyjności rozproszenia,
- zapewnienia wymaganej normami izolacji.
Jaką w takim razie częstotliwość graniczną flybacka uznajesz za
sensowną? 200-400 kHz? Jak się da zrobić trafo (dławiki sprzężone) na
132kHz to pewnie (jeszcze bezpiecznie) da się na 300.

Dla zasilacza sieciowego sensowną częstotliwościa pracy pozostanie
częstotliwość poniżej 150 kHz - poniżej granicy pomiaru zakłóceń
przewodzonych. Powyżej tej granicy nic się nie zyskuje a wpada się w
spore kłopoty.


--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Goto page Previous  1, 2, 3  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Możliwości naprawy uszkodzonych ładowarek: Blue Star i no name - co psuje się najczęściej?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map