RTV forum PL | NewsGroups PL

Lutowanie transformatorówką czy to nadal skuteczna metoda w DIY?

lutowanie

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Lutowanie transformatorówką czy to nadal skuteczna metoda w DIY?

Goto page Previous  1, 2, 3

Marek
Guest

Mon Sep 26, 2016 3:31 pm   



On Mon, 26 Sep 2016 14:47:42 +0200, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Nie probowalem, bo tez mnie przeraza ... ale ... inne lutownice tez
na
to za duze.
Jak to dobrze polutowac - hot air ?

Można też ostrym grotem 0.5mm lub kopytkiem, filmik z akurat nie tqfp
100 ale identyczną wielkoscia pinów i ich rozstawem w ssop28:
http://www.youtube.com/watch?v=iJwTap4ayLE

--
Marek

Sebastian Biały
Guest

Mon Sep 26, 2016 5:58 pm   



On 2016-09-26 16:01, J.F. wrote:
Quote:
Z plecionka, czy wystarczylo "przeciagnac po sciezkach" ?

Wystarczy przeciągnąć. Plecionka nie przydaje się za często, przy
grubych wpadkach no i przy czyszczeniu padów po *wylucie* starego.

Dobrze tez jeśli miszczu od pcb nie pozwierał padów tqfp w srodku tylko
zadał sobie trud wyjechania poza obrys.

Lutowanie tqfp okazuje się znacznie łatwiejsze niż dip. Tylko ten topnik
.... byle co z allegro nie jest dobrym pomyslem, choć i kalafoni używalem
awaryjnie i dawało radę.

Sebastian Biały
Guest

Mon Sep 26, 2016 6:01 pm   



On 2016-09-26 11:11, HF5BS wrote:
Quote:
Zaś podobno nie wolno było lutować trafo niczego w okolicy pamięci
bąbelkowych ale nieprzypuszczam żeby ktokolwiek miał okazję się tym
bawić bo zniknely wczesniej niż upadła komuna Wink
Ee... rozumiem, że skoro był taki zakaz, to oczywiście, trzeba by było
go złamać? Smile No, mnie też kusi, zobaczyć czy pęknie, spali się,
wybuchnie, przyjedzie tesciowa...Smile)

Pamięci babelkowe w obecnosci silnego pola magnetycznego ponoć psuły się
*trwale*. Nie miałem ani jednej w ręce i tylko powtarzam mity wyczytane
wieki temu w internetach. Ba, nawet z pustej głowy nie wyciągnę ani
jednej maszyny widywanej w PL z taka pamięcią :/

Ehhh, tyle ciekawych rzeczy umkneło... miec 20 lat w latach 70tych Very Happy

J.F.
Guest

Mon Sep 26, 2016 6:34 pm   



Użytkownik "Sebastian Biały" napisał w wiadomości
Quote:
Pamięci babelkowe w obecnosci silnego pola magnetycznego ponoć psuły
się *trwale*. Nie miałem ani jednej w ręce i tylko powtarzam mity
wyczytane wieki temu w internetach.

Bawilem sie chwile czujnikami magnetorezystywnymi Philipsa (KZM
costam).
Technologia jakas podobna, bo ponoc tez permaloj ... kaprysne to jest.

Silnych pol zewnetrznych lepiej unikac.

J.

Paweł Pawłowicz
Guest

Mon Sep 26, 2016 6:42 pm   



W dniu 2016-09-26 o 17:31, Marek pisze:
Quote:
On Mon, 26 Sep 2016 14:47:42 +0200, "J.F."
jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Nie probowalem, bo tez mnie przeraza ... ale ... inne lutownice tez
na
to za duze.
Jak to dobrze polutowac - hot air ?

Można też ostrym grotem 0.5mm lub kopytkiem, filmik z akurat nie tqfp
100 ale identyczną wielkoscia pinów i ich rozstawem w ssop28:
http://www.youtube.com/watch?v=iJwTap4ayLE


Ostry grot źle przewodzi ciepło, to już łatwiej transformatorówką :-)

P.P.

Adam
Guest

Mon Sep 26, 2016 9:11 pm   



W dniu 2016-09-26 o 14:21, HF5BS pisze:
Quote:

Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <dadoro@_wp_._com_> napisał w
wiadomości news:57e8f308$0$5156$65785112@news.neostrada.pl...
Ciekaw jestem, co by na takie "cuś" powiedział Urząd Komunikacji
Elektronicznej, jakby przyjechała ekipa wezwana do lokalizacji
zakłóceń...? Od przetwornicy spodziewam się sporego zasiewu...

Od przetwornicy to niespecjalnie jak będzie dobrze zrobiona, ale od

Z pewnością, ma to wielkie znaczenie, byle gówno mejd in czajna to może
na środku Sahary, ale w mieście, krzywiłbym się.

anteny (jakoś ten grot trzeba by ułożyć, zasilić itd). I nie wiem czy
(...)

Qrde, tak teraz daliście mi do myślenia.
Skoro malutka lutownica sieje do sąsiadki, to co robi spawarka
inwerterowa? Pewnikiem słychać ją pod Luksemburgiem albo i pod Moskwą.
Niewykluczone, że i pod Władywostokiem jak zasilana z trzech faz ;)

Ale tak już bez żartów:
elektrody są raczej (w spawarkach inwerterowych) zasilane chyba
napięciem stałym? Tak więc zakłócenia mogą chyba powstawać jedynie w
łuku jako takim. Tyle, że z reguły do zasilania uchwytów idą dwa osobne
kable, mogące robić za antenę.

Trochę różnymi spawarkami spawałem (i gazowymi, i elektrycznymi trafo,
wirnikowymi i różnymi migami czy magami), ale nie przypominam sobie, by
ktoś narzekał. Nawet radyjka obok grały bez problemu.

Dlaczego tego nie słychać?

--
Pozdrawiam.

Adam

Adam
Guest

Mon Sep 26, 2016 9:17 pm   



W dniu 2016-09-26 o 14:47, J.F. pisze:
Quote:
(...)
Transformatorowka ma jedna ceche - wypycha lut na zewnatrz grota.
Co moze do zwarc nozek prowadzic.
(...)

Ale w drugą stronę to zaleta: wyłączenie prądu powoduje "zassanie" cyny
w głąb grotu.

Groty można różnie kształtować, i różny efekt przyciągania/odpychania
uzyskać. Ja najbardziej lubię proste V, gdzie zam koniuszek jest
ściśnięty w ten sposób, że druty są równoległe do siebie (i stykają się)
na długości ok. 2 do 3 mm - wtedy łatwo panuję nad ilością cyny
oddawanej na przedmiot.

Coś takiego:

\ /
\ /
U


--
Pozdrawiam.

Adam

Sebastian Biały
Guest

Tue Sep 27, 2016 5:12 pm   



On 2016-09-26 20:34, J.F. wrote:
Quote:
Pamięci babelkowe w obecnosci silnego pola magnetycznego ponoć psuły
się *trwale*. Nie miałem ani jednej w ręce i tylko powtarzam mity
wyczytane wieki temu w internetach.
Bawilem sie chwile czujnikami magnetorezystywnymi Philipsa (KZM costam).

KMZ10. Kiedy je kupowałem na giełdzie elektronicznej koleś najpierw
zrobił duże oczy a potem wygrzebał pudełko z samego dna rupieci. Bardzo
fajna zabawka i genialna dokumentacja. Jeszcze mam w szufladzie, tylko
pomysłu brak.

Quote:
Technologia jakas podobna, bo ponoc tez permaloj ... kaprysne to jest.
Silnych pol zewnetrznych lepiej unikac.

Smerałem je magnesami stałym (choć nie neodymami) i w zasadzie działały
poprawnie, przynajmniej mostek się zerował.

HF5BS
Guest

Fri Sep 30, 2016 3:49 pm   



Użytkownik "Adam" <a.g@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nsc2tj$cr8$1@usenet.news.interia.pl...
Quote:
Qrde, tak teraz daliście mi do myślenia.
Skoro malutka lutownica sieje do sąsiadki, to co robi spawarka

Dalej nie trzeba...

Quote:
inwerterowa? Pewnikiem słychać ją pod Luksemburgiem albo i pod Moskwą.
Niewykluczone, że i pod Władywostokiem jak zasilana z trzech faz Wink

Zbyt długa linia...


Quote:

Ale tak już bez żartów:
elektrody są raczej (w spawarkach inwerterowych) zasilane chyba napięciem
stałym? Tak więc zakłócenia mogą chyba powstawać jedynie w łuku jako
takim. Tyle, że z reguły do zasilania uchwytów idą dwa osobne kable,
mogące robić za antenę.

Musiało by genialnie filtrować, a jako, że napiecia raczej niewielkie, to i
prądy duże, a prądy duże, to i sporo energii w eter.

Quote:

Trochę różnymi spawarkami spawałem (i gazowymi, i elektrycznymi trafo,
wirnikowymi i różnymi migami czy magami), ale nie przypominam sobie, by
ktoś narzekał. Nawet radyjka obok grały bez problemu.

Pewnie nie miały przetwornic, lub przetwornica byla dobrze4 zrobiona.

Quote:

Dlaczego tego nie słychać?

Weźmy tysieczna harmoniczna 50 Hz, to raczej daleko nie uleci. Może paru
sąsiadom w okolicy napierdzi8 w radiach, to wszystko. Ale taka lutownica
trafo na przetwornicy,. to już bym się chyba bał. Musiałbym zobaczyć w
praniu, czy to nie kolejna chińszczyzna, na jakimś prostym
jednotranzystorowym generatorku, bez specjalnie dobrego filtrowania i
ekranowania?
Inwertorówki chyba jednak biorą to pod uwagę, ze harmoniczne mogą siać, więc
myślę, że poważniejsze firmy chociaż pozorują zadbanie o tę sprawę, dzięki
czemu u znajomych w sąsiednim bloku już nic nie ma...? Zresztą, istotne
pytanie - kto uziemia spawarkę, aby nie siała zakłóceniami? Razz My oczywiście
to robimy, chyba, że nie ma możliwości, ale Pan Zdzichu End Szwagierr Złota
Rączka to raczej oleje temat.

--
Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych,
Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych. - I.Krasicki "Monachomachia"
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)

janusz_k
Guest

Fri Sep 30, 2016 8:52 pm   



W dniu 2016-09-27 o 19:12, Sebastian Biały pisze:
Quote:
On 2016-09-26 20:34, J.F. wrote:
Pamięci babelkowe w obecnosci silnego pola magnetycznego ponoć psuły
się *trwale*. Nie miałem ani jednej w ręce i tylko powtarzam mity
wyczytane wieki temu w internetach.
Bawilem sie chwile czujnikami magnetorezystywnymi Philipsa (KZM costam).

KMZ10. Kiedy je kupowałem na giełdzie elektronicznej koleś najpierw
zrobił duże oczy a potem wygrzebał pudełko z samego dna rupieci. Bardzo
fajna zabawka i genialna dokumentacja. Jeszcze mam w szufladzie, tylko
pomysłu brak.
Pedał analogowy można na nim zrobić Smile serio, właśnie taki naprawiałem

od wózka widłowego,
montujesz magnesy na osi aby omiatały biegunami czujnik do tego 2 wzm
oper, tyle że moje już miały wstępne wzmocnienie w "środku" były na
SS495A. Pedał na tym czujniku jest odporny na brud, kurz i nie do
zajechania.



--
Pozdr

Janusz_K

Adam
Guest

Sun Oct 02, 2016 9:20 am   



W dniu 2016-09-30 o 17:49, HF5BS pisze:
Quote:

Użytkownik "Adam" <a.g@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nsc2tj$cr8$1@usenet.news.interia.pl...
Qrde, tak teraz daliście mi do myślenia.
(...)
Trochę różnymi spawarkami spawałem (i gazowymi, i elektrycznymi trafo,
wirnikowymi i różnymi migami czy magami), ale nie przypominam sobie,
by ktoś narzekał. Nawet radyjka obok grały bez problemu.

Pewnie nie miały przetwornic, lub przetwornica byla dobrze4 zrobiona.


Dlaczego tego nie słychać?

Weźmy tysieczna harmoniczna 50 Hz, to raczej daleko nie uleci. Może paru
sąsiadom w okolicy napierdzi8 w radiach, to wszystko. Ale taka lutownica
(...)

Spawarki gazowe raczej nie mają przetwornic Wink
Jeśli już to ewentualnie wytwornice :)

Ale spawarki na literę "M" - czyli różne migo-maty to nie 50Hz. To dużo
więcej. Mam na myśli przetwornice, inwetery czy jakieś tam falowniki.
Spawanie idzie z zasady (choć nie zawsze) prądem stałym, ale często
pulsującym - zwłaszcza przy automatach TIG do spawania metali
kolorowych. Ale takich "zabawek" to już Zdzisio w garażu raczej nie ma.

Ale można przypuszczać, że skoro spawarka taka kosztuje tyle, co cały
kontener chińskich migomatów, to i dobrze będzie zarówno skonstruowana,
jak i wykonana.


--
Pozdrawiam.

Adam

HF5BS
Guest

Sun Oct 02, 2016 2:05 pm   



Użytkownik "Adam" <a.g@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nsqjgd$3oe$1@usenet.news.interia.pl...
Quote:
Weźmy tysieczna harmoniczna 50 Hz, to raczej daleko nie uleci. Może paru
sąsiadom w okolicy napierdzi8 w radiach, to wszystko. Ale taka lutownica
(...)

Spawarki gazowe raczej nie mają przetwornic Wink
Jeśli już to ewentualnie wytwornice Smile

Mnie już nic nie zdziwi, nawyżej rozśmieszy :)

Quote:

Ale spawarki na literę "M" - czyli różne migo-maty to nie 50Hz. To dużo
więcej. Mam na myśli przetwornice, inwetery czy jakieś tam falowniki.
Spawanie idzie z zasady (choć nie zawsze) prądem stałym, ale często
pulsującym - zwłaszcza przy automatach TIG do spawania metali kolorowych.
Ale takich "zabawek" to już Zdzisio w garażu raczej nie ma.

Z pewnością.

Quote:
Ale można przypuszczać, że skoro spawarka taka kosztuje tyle, co cały
kontener chińskich migomatów, to i dobrze będzie zarówno skonstruowana,
jak i wykonana.

Takowoż i ja uważać raczę. Choć zdążyłem zauważyć, ze niekoniecznie musi to
być regułą.

--
Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych,
Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych. - I.Krasicki "Monachomachia"
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)

Goto page Previous  1, 2, 3

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Lutowanie transformatorówką czy to nadal skuteczna metoda w DIY?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map