RTV forum PL | NewsGroups PL

Kiedy oznakowanie CE nie jest wymagane dla urządzeń na zamówienie?

Oznakowanie CE, czy nie zawsze jest potrzebne?

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Kiedy oznakowanie CE nie jest wymagane dla urządzeń na zamówienie?

Goto page 1, 2, 3, 4  Next

Robbo
Guest

Mon Nov 26, 2007 1:05 am   



Witam,

Niejednokrotnie na tej grupie toczyły się dyskusje
dotyczące zagadnień związanych z oznakowaniem CE.
Pojawiały się pytania, czy konieczne jest oznakowanie
CE dla wyrobu stworzonego na konkretne zamówienie.
Odpowiedzi, o ile jakiejś nie przeoczyłem, były twierdzące.
Oznaczałoby to, że tworząc dla kogoś zasilacz za 100 złotych,
musimy poświęcić czas i wydać pieniądze, aby sporządzić
dokumentację oraz zlecić przeprowadzenie badań.
W rezultacie cena takiego prostego urządzenia znacznie by
wzrosła.
Kilka dni temu wróciłem z pewnego instytutu, w którym
przeprowadzano badania mojego urządzenia. W rozmowie
z kierownikiem laboratorium zadałem pytanie, czy konieczne
jest oznakowanie CE (a co za tym idzie przeprowadzanie
badań) dla urządzenia, które robimy na konkretne zamówienie.
Odpowiedź była taka, że jeżeli urządzenie nie znajduje się
w mojej ofercie (np. nie sprzedaję w sklepie, nie oferuję
na stronie internetowej, itp.) tylko jest tworzone na zamówienie,
to jeżeli klient podpisze mi, że nie wymaga badań EMC, itp.,
to nie muszę oznakowywać znakiem CE takiego urządzenia.
Co o tym sądzicie?

Robbo
PS. dowiedziałem się też innych ciekawych rzeczy,
jak np. w jaki sposób w Polsce przeprowadzane są kontrole
dotyczące badania CE.

Krzysztof
Guest

Mon Nov 26, 2007 1:20 am   



Użytkownik "Robbo" <przykre@ale.nie.mam> napisał w wiadomości
news:fid2mc$p4a$1@atlantis.news.tpi.pl...
Quote:
Odpowiedź była taka, że jeżeli urządzenie nie znajduje się
w mojej ofercie (np. nie sprzedaję w sklepie, nie oferuję
na stronie internetowej, itp.) tylko jest tworzone na zamówienie,
to jeżeli klient podpisze mi, że nie wymaga badań EMC, itp.,
to nie muszę oznakowywać znakiem CE takiego urządzenia.

Byc moze tak jest, ale w dyrektywie EMC nic takiego napisane nie jest, wiec
pytanie teraz gdzie cos takiego kierownik laboratorium znalazl, albo na
jakiej podstawie tak stwierdzil.

Ja nie bylbym przekonany ze mozna sobie sprzedawac urzadzenie komukolwiek
bez zgodnosci z wymaganiami dyrektywy EMC. A powody widze dwa:

1. po pierwsze dlaczego klient mialby samemu zmieniac prawo obowiazujace w
Polsce i podpisywac ze jemu takie badania sa niepotrzebne, w Polsce
obowiazuje takie prawo jakie obowiazuje a ta sytuacja sugeruje ze klient w
jakims stopniu je zmienia na wlasna reke i odpowiedzialnosc podpisujac cos
takiego.

2. po drugie dyrektywa EMC mowi przede wszystkim o dwoch rzeczach, a
mianowicie z jednej strony nakazuje aby urzadzenie bylo odporne na
zaburzenia EM (i z tym moglbym sie jeszcze zgodzic ze klient sam z wymaganej
odpornosci by zrezygnowal na wlasna odpowiedzialnosc), ale z drugiej strony
dyrektywa EMC nakazuje azeby urzadzenie nie emitowalo zbyt duzych zaburzen
ktore moglyby w rezultacie zaklocic inne urzadzenia, a wiec w tym momencie
jezeli klient sam zrezygnuje z tego typu badan to na wlasna reke mozne
wprowadzic do uzytku urzadzenie, ktore zakloci prace innych urzadzen (bo
jego emisyjnosc bedzie na przyklad przekraczala normy) a mysle ze tego
dyrektywa EMC wlasnie chce uniknac ze swoimi wymaganiami, przeciez z norm
ewidentnie wynika pewien margines bezpieczenstwa (znajdujacy sie pomiedzy
dopuszczalna emisja zaburzen a wymagana odpornoscia na zaburzenia)

Nie chcialbym w tym miejscu stwierdzac ze to co powiedzial kierownik
laboratorium jest zdecydowanie bledne, jedynie na podstawie wiedzy na temat
dyrektywy EMC wydaje mi sie to watpliwe, ale moze ktos sie wypowie i
jednoznacznie to oceni.

Pozdrawiam
Krzysiek

Krzysztof
Guest

Mon Nov 26, 2007 1:21 am   



Użytkownik "Robbo" <przykre@ale.nie.mam> napisał w wiadomości
news:fid2mc$p4a$1@atlantis.news.tpi.pl...
Quote:
PS. dowiedziałem się też innych ciekawych rzeczy,
jak np. w jaki sposób w Polsce przeprowadzane są kontrole
dotyczące badania CE.

a mozesz w skrocie kilka slow na ten temat tez napisac, bo mysle ze jest to
ciekawe

Pozdr
Krzysiek

Robbo
Guest

Mon Nov 26, 2007 2:03 am   



Podstawy, na jakiej kierownik twierdził, że CE
w omawianym przypadku jest zbędne, nie znam.
Dodał on natomiast, że w interesie osoby, która
zamawia urządzenie jest jednak nadanie
oznakowania CE. Chodzi o to, że jeżeli takie
urządzenie na skutek emitowanych zakłóceń spowoduje
np. awarię linii kas w pobliskim supermarkecie,
to właściciel takiego urządzenia musi pokryć straty.
Dowiedziałem się także, że w UE stwierdzono, że
konieczność oznakowania CE (a co za tym idzie
niejednokrotnie wielomiesięczne badania) hamują
przedsiębiorczość. Dlatego podobno od niedawna
(jakoś niedawno weszła nowa dyrektywa) można
zacząć sprzedawać urządzenie pomimo braku CE,
jednocześnie rozoczynając badania, ale jeżeli w wyniku
tych badań okaże się, że sprzedane już urządzenia mają
wady, to musimy je wymienić/naprawić.

Robbo

Robbo
Guest

Mon Nov 26, 2007 2:11 am   



Quote:
a mozesz w skrocie kilka slow na ten temat tez napisac, bo mysle ze jest
to
ciekawe

Myślę, że to nie jest tajna wiedza i mogę powiedzieć, nic nie ryzykując.
Jakiś tam instytut badawczy kupuje na koszt państwa (chyba) towary i je
bada.
Jeżeli nie przejdą badań, to kontaktuje się ze sprzedawcą / importerem.
Jeżeli ten jest chętny do współpracy, to dają mu czas na skruchę i zrobienie
badań, poprawę produktów, itp. Jeżeli jest twardy, to mogą użyć swoich
uprawnień (w efekcie kara do 100 tyś zł + być może wycofanie towaru z
obrotu).
Tak jest w Polsce. Podobno w krajach starej UE (może też innych) jest
tak, że od razu dostaje się karę równą liczbie sprzedanych egzemplarzy
wyrobu pomnożonej przez jakąś tam stawkę.

Robbo

Waldemar
Guest

Mon Nov 26, 2007 8:25 am   



Robbo schrieb:
Quote:
a mozesz w skrocie kilka slow na ten temat tez napisac, bo mysle ze jest
to
ciekawe

Myślę, że to nie jest tajna wiedza i mogę powiedzieć, nic nie ryzykując.
Jakiś tam instytut badawczy kupuje na koszt państwa (chyba) towary i je
bada.
Jeżeli nie przejdą badań, to kontaktuje się ze sprzedawcą / importerem.
Jeżeli ten jest chętny do współpracy, to dają mu czas na skruchę i zrobienie
badań, poprawę produktów, itp. Jeżeli jest twardy, to mogą użyć swoich
uprawnień (w efekcie kara do 100 tyś zł + być może wycofanie towaru z
obrotu).
Tak jest w Polsce. Podobno w krajach starej UE (może też innych) jest
tak, że od razu dostaje się karę równą liczbie sprzedanych egzemplarzy
wyrobu pomnożonej przez jakąś tam stawkę.

w EU jest to mniej więcej tak, że różne organizacje robią to na zlecenie
organizacji konsumenckich, instytucji państwowych lub społecznych, a
także konkurencji badania. Dalej jak wyżej. Kara jest wtedy zasądzana,
jej wysokość jest różna, niekoniecznie podany przez ciebie wzór.
Największy hebel mają konkurenci.

Waldek

A. Grodecki
Guest

Mon Nov 26, 2007 10:27 am   



Robbo napisał(a):

Quote:
Niejednokrotnie na tej grupie toczyły się dyskusje
dotyczące zagadnień związanych z oznakowaniem CE.
Pojawiały się pytania, czy konieczne jest oznakowanie
CE dla wyrobu stworzonego na konkretne zamówienie.
Odpowiedzi, o ile jakiejś nie przeoczyłem, były twierdzące.
Oznaczałoby to, że tworząc dla kogoś zasilacz za 100 złotych,
musimy poświęcić czas i wydać pieniądze, aby sporządzić
dokumentację oraz zlecić przeprowadzenie badań.
W rezultacie cena takiego prostego urządzenia znacznie by
wzrosła.

I o to między innymi chodzi. Normy są w interesie korporacji a nie w
interesie drobnych producentów. Ci mają zaniknąć i nie "psuć sen".

Quote:
Kilka dni temu wróciłem z pewnego instytutu, w którym
przeprowadzano badania mojego urządzenia. W rozmowie
z kierownikiem laboratorium zadałem pytanie, czy konieczne
jest oznakowanie CE (a co za tym idzie przeprowadzanie
badań) dla urządzenia, które robimy na konkretne zamówienie.
Odpowiedź była taka, że jeżeli urządzenie nie znajduje się
w mojej ofercie (np. nie sprzedaję w sklepie, nie oferuję
na stronie internetowej, itp.) tylko jest tworzone na zamówienie,
to jeżeli klient podpisze mi, że nie wymaga badań EMC, itp.,
to nie muszę oznakowywać znakiem CE takiego urządzenia.
Co o tym sądzicie?

Myślę, że w takim przypadku deklaracja zgodności nawet w stosunku do
zasilacza wystarczy. Tylko zeby była zgodna z prawdą!
Normy są wymyślone pod przemysł a nie pod radioamatorskie wyroby
produkowane w jednej jedynej sztuce. Zresztą, jeśli ten zasilacz coś
zniszczy albo kogoś uszkodzi, to i tak odpowiadasz osobiście całym
majątkiem, nawet jeśli masz certyfikat.

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."

Robbo
Guest

Mon Nov 26, 2007 10:59 am   



Jeszcze jedna ciekawostka, która może się
przydać:
Jeżeli stworzyliśmy nowe urządzenie, które
nie ma jeszcze CE, a chcemy je wystawić na
targach, żeby zbadać zainteresowanie, to
obok takiego wyrobu musi być umieszczona
tabliczka informująca, że nie ma CE -- to według
najnowszej (tegorocznej) dyrektywy.

Robbo

J.F.
Guest

Mon Nov 26, 2007 12:30 pm   



On Mon, 26 Nov 2007 02:11:36 +0100, Robbo wrote:
Quote:
Myślę, że to nie jest tajna wiedza i mogę powiedzieć, nic nie ryzykując.
Jakiś tam instytut badawczy kupuje na koszt państwa (chyba) towary i je
bada.
Jeżeli nie przejdą badań, to kontaktuje się ze sprzedawcą / importerem.
Jeżeli ten jest chętny do współpracy, to dają mu czas na skruchę i zrobienie
badań, poprawę produktów, itp. Jeżeli jest twardy, to mogą użyć swoich
uprawnień (w efekcie kara do 100 tyś zł + być może wycofanie towaru z
obrotu).
Tak jest w Polsce.

I tak jest naprawde ?
Bo co prawda sam sie kiedys natknalem na harmonogram kontroli,
i byly tego tysiace rocznie do zrealizowania planu, ale wydawalo mi
sie ze ograniczaja sie do dzialan urzedniczych - wpasc do sklepu,
sprawdzic czy towary oznaczone CE. Wpasc do producenta, obejrzec
deklaracje i papiery towarzyszace.

Hm, a moze sie myle - z rejestru wyrobow zakazanych UOKiK
http://publikacje.uokik.gov.pl/hermes_pub/WebEngine/DocumentForm.aspx?DC=PublicRWN&ID=620

"Wyrób nie spelnial wymagan okreslonych w § 49 ust. 1 pkt 1, § 11 ust.
1, § 26 ust. 1, § 31 pkt 1) lit.a rozporzadzenia Ministra Gospodarki z
dnia 20 grudnia 2005 r. w sprawie zasadniczych wymagan dla maszyn i
elementów bezpieczenstwa (Dz. U. 259, poz. 2170), z uwagi na:
niezgodnosc wyników badan maszyny z norma PN-EN
60355-2-77:2002 + A1:2004,
niezgodnosc wyników badan maszyny z norma PN-EN
60355-2-77:2002+Ap1:2004,
brak wymaganego oznakowania dotyczacego bezpieczenstwa
uzytkowania."

Ktos to musial przebadac.

Swoja droga lektura rejestru bywa przerazajaca
http://publikacje.uokik.gov.pl/hermes_pub/WebEngine/DocumentSearchForm.aspx?CDC=PublicRWN

np okulary do plywania
http://publikacje.uokik.gov.pl/hermes_pub/WebEngine/DocumentForm.aspx?DC=PublicRWN&ID=658

"Wyrób nie spelnial zasadniczych wymagan okreslonych w § 9, § 36 ust.
1 oraz § 43 ust. 1 rozporzadzenia Ministra Gospodarki, z dnia 21
grudnia 2005 r. w sprawie zasadniczych wymagan dla srodków ochrony
indywidualnej (Dz. U. z 2005 r. Nr 259, poz. 2173), z uwagi na:
brak instrukcji uzytkowania w jezyku polskim (zawierajacej
m.in. informacje dotyczace sposobu uzytkowania i czyszczenia wyrobu),
brak oznakowania CE,
brak deklaracji zgodnosci "

http://publikacje.uokik.gov.pl/hermes_pub/WebEngine/DocumentForm.aspx?DC=PublicRWN&ID=644
" Wyrób nie spelnial zasadniczych wymagan okreslonych w § 9 ust. 2, §
21 ust. 1 oraz § 23 ust. 2 rozporzadzenia Ministra Gospodarki, Pracy i
Polityki Spolecznej z dnia 14 listopada 2003 r. w sprawie zasadniczych
wymagan dla zabawek (Dz. U. z 2003 r. Nr 210, poz. 2045), z uwagi na:
zastosowanie metalowych zszywek w opakowaniu, co moglo stac
sie przyczyna zranienia dziecka,
brak na kasku, stanowiacym element zestawu, napisu, ze to jest
zabawka, dlatego nie stanowi ochrony,
brak instrukcji "

Pocieszajace tylko "GIIH w dniu 06.09. 2006 r. umorzyl postepowanie,
stwierdzajac, ze importer usunal wszystkie niezgodnosci z
zasadniczymi wymaganiami"

J.

Robbo
Guest

Mon Nov 26, 2007 2:20 pm   



Quote:
I tak jest naprawde ?

Podobno tak jest.
O ile dobrze pamiętam, to w Warszawie jest
centralne laboratorium i w każdym dawnym województwie
są oddziały terenowe, tak więc jakąś tam strukturę,
która tym się zajmuje posiadają. Losowo wybierają
sobie cel i losowo wybierają urządzenia do badania.
Wpadają do sklepów, hurtowni i przedsiębiorstw.
Nie badają tych urządzeń wiele w ciągu miesiąca
-- no bo ile mogą przebadać na szybko... 15, 30, może 50?
Ale można mieć to nieszczęście, że wpadną i do nas.
Na szczęście, jak na razie, w Polsce nie ucinają od
razu głowy za brak CE, ale zakładając, że będzie
trzeba wycofać sprzedawane urządzenia bez CE
i tak kontrola może być dotkliwa.

Robbo

Robbo
Guest

Mon Nov 26, 2007 2:28 pm   



Quote:
Zresztą, jeśli ten zasilacz coś
zniszczy albo kogoś uszkodzi, to i tak odpowiadasz osobiście całym
majątkiem, nawet jeśli masz certyfikat.

Myślę, że jeżeli zasilacz stworzony na zamówienie
na skutek emitowanych zakłóceń spowoduje jakieś
straty, to w sytuacji, gdy ma CE, powinien odpowiadać
producent, a nie użytkownik. A jak stanowi prawo?
W sytuacji, gdy klient stwierdził na piśmie, że CE
nie potrzebuje, to wtedy chyba on powinien odpowiadać...

Robbo

Robbo
Guest

Mon Nov 26, 2007 2:32 pm   



Ponieważ ta informacja może się przydać,
to jeszcze coś dodam.

Uwaga na tanie chińskie klawiatury komputerowe.
Podczas zakłócania jednego z kabli urządzenia
impulsami 2kV, lampki na klawiaturze migały,
jak na dyskotece, aż w końcu padła.
Podłączona w to miejsce klawiatura Dell działała
bez problemów.

Polskie zbliżeniowe czujniki indukcyjne podczas
testu zakłóceń impulsami 2kV na kable (podobno
jeden z perfidniejszych testów) wzbudzały się.
Kupiliśmy czujniki Sick -- pierwsze testy wypadły
OK, ale napiszę więcej za kilka dni.

Robbo

William
Guest

Mon Nov 26, 2007 2:42 pm   



Tyle, że autor pisał o problemie oznakowania CE w praypadku gdy firma zewnętrzna zleca nam wykonanie jednostkowe (prototypu) a nie kupuje coś od nas. IMHO dobrze napisana umowa jest w stanie przerzucić problem deklaracji CE na zamawiającego.

gonzo_102
Guest

Mon Nov 26, 2007 6:38 pm   



Dnia Mon, 26 Nov 2007 14:32:14 +0100, Robbo napisał(a):

[quote:914524f309]Uwaga na tanie chińskie klawiatury komputerowe.
Podczas zakłócania jednego z kabli urządzenia
impulsami 2kV, lampki na klawiaturze migały,
jak na dyskotece, aż w końcu padła.
Podłączona w to miejsce klawiatura Dell działała
bez problemów.
[/quote:914524f309]
hm... jak wygląda takie urządzenie do badania odporności urządzeń na
zakłucenia? Gdzie mogę znaleść przykładowy opis przebiegu badania oraz
sprzętu? - zależy mi głównie na zbadaniu odporności urządzenia na
zakłucenia z zewnątrz.


--
Pozdrawiam
gonzo_102

H.D.
Guest

Mon Nov 26, 2007 7:34 pm   



Radze sprawdzic ustawodastwo krajowe w tym zakresie a nie gdybac.
Tam jak byk pisze. ze niewlasciwe oznakowenie
( to znaczy napisanie CE bez spelnienia wymagan) kosztuje 100 000 PLN
plus dodatkowe koszty.
H.D.

Goto page 1, 2, 3, 4  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Kiedy oznakowanie CE nie jest wymagane dla urządzeń na zamówienie?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map