Goto page Previous 1, 2, 3, 4 Next
Sebastian Biały
Guest
Sun Jul 13, 2014 10:43 am
On 2014-07-11 18:04, J.F. wrote:
Quote:
http://www.youtube.com/watch?v=_yEu2R1gYSs
Pogromcy mitów kind of science. Czemu go nie zdetonował na koniec? Było
by bardziej naukowo!
JK
Guest
Sun Jul 13, 2014 11:23 am
W dniu 2014-07-13 03:31, sundayman pisze:
Quote:
Naprawdę. Warto zapoznać się z podstawami, żeby później ludzie nie mieli
z ciebie beki.
Ja tam zawsze spałem na fizyce.
No ale teraz to już będziesz uważał, prawda?
Pszemol
Guest
Sun Jul 13, 2014 5:04 pm
"Mirek" <i_tak@zaspamowany.adres> wrote in message
news:lpr5ui$a6n$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
A z tym dyskiem co się stało? przemagnesowało (trwale) ten magnes głowicy?
Kiedyś próbowałem dobić dysk mniejszym magnesem (największy jaki miałem) -
udało mi się parę razy wywołać błędy i restart, ale po usunięciu pola
działał jak wcześniej - dane nienaruszone (bad sektory też).
Zauważ, że jak w końcu "upuścił" ten magnes na dwie deski to
komputer podskoczył na biurku, sądzę że ten wstrząs uszkodził
dysk - to stary komputer, tamte dyski nie miały jeszcze g-sensor.
Pszemol
Guest
Sun Jul 13, 2014 5:05 pm
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message
news:53c00af6$0$2159$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
http://www.youtube.com/watch?v=_yEu2R1gYSs
Hm, przykladalo sie rozne magnesy ... ale takiego to jednak nie mialem.
W jaki sposób ten magnes przyciemniał backlight tego handhelda?
Czy to świetlówkowy typ był czasem?
Jeffrey
Guest
Sun Jul 13, 2014 5:51 pm
Pszemol wrote:
Quote:
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message
news:53c00af6$0$2159$65785112@news.neostrada.pl...
http://www.youtube.com/watch?v=_yEu2R1gYSs
Hm, przykladalo sie rozne magnesy ... ale takiego to jednak nie
mialem.
W jaki sposób ten magnes przyciemniał backlight tego handhelda?
Czy to świetlówkowy typ był czasem?
nie wiem jak ten model ale na początku była świetlówka na dole ekranu
dopiero później wymyślili świecącą folię
jeffrey
sundayman
Guest
Sun Jul 13, 2014 8:18 pm
Quote:
No ale teraz to już będziesz uważał, prawda?
bardzo bym chciał panie psorze, ale ja mam zwolnienie od lekarza, że mam
dysassymilację wiedzy. Znaczy nie przyswajam.
Ale to wszystko i tak nic, bo oprócz tego mam
napadową amnezję.
Tak, że...tego....
O czym to była mowa ??
sundayman
Guest
Sun Jul 13, 2014 8:20 pm
W dniu 2014-07-13 12:43, Sebastian Biały pisze:
Quote:
e tam. Trzeba było zrobić inaczej. Wziąć małego kotka, i z obu stron
zbliżać dwa takie megnesiory...
Bliżej, bliżej, coraz bliżej...
PLASK !!!
Buahahahaaa !!!
Internet byłby zachwycony.
Marek
Guest
Sun Jul 13, 2014 9:36 pm
On Sun, 13 Jul 2014 14:01:03 -0700 (PDT), Zachariasz
Dorożyński<kogutek444@gmail.com> wrote:
Quote:
Prokurator też.
A ja się zastanawiam czytając ostatnie posty sundeymana, kto się za
niego podszywa, że takie głupoty ostatnio wypisuje....
--
Marek
Pszemol
Guest
Sun Jul 13, 2014 10:13 pm
"Marek" <fake@fakeemail.com> wrote in message
news:almarsoft.8147917216624389183@news.neostrada.pl...
Quote:
On Sun, 13 Jul 2014 14:01:03 -0700 (PDT), Zachariasz
Dorożyński<kogutek444@gmail.com> wrote:
Prokurator też.
A ja się zastanawiam czytając ostatnie posty sundeymana,
kto się za niego podszywa, że takie głupoty ostatnio wypisuje....
Właśnie w tym rzecz, że nikt... on jest taki autentyczny!

)
sundayman
Guest
Sun Jul 13, 2014 10:17 pm
Quote:
Właśnie w tym rzecz, że nikt... on jest taki autentyczny!

)
No proszę, taki zonk... Tylko Pszemol wierzy we mnie zawsze i
bezgranicznie! :D
***
Ostatnio, z powodu przeprowadzki firmy, i związanego z tym syndromu tzw.
"kociej mordy" częściej niż zwykle żywię się w restauracji (buaaahaha)
McDonald.
Czyżby, oprócz znanego złego wpływy na zdrowie fizyczne, także ujawniał
się zły wpływ na psychikę ??
Bardzo proszę czytelników o prowadzenie dokładnych statystyk i analiz,
tego co tu wypisuję, będąc często gęsto pod wpływem nieznanych
odczynników chemicznych zawartych w tej, tzw. "żywności"
Być może grupowo dokonamy nowego odkrycia w dietetypsychologi ?
sundayman
Guest
Sun Jul 13, 2014 10:34 pm
Quote:
Prokurator też.
A ja się zastanawiam czytając ostatnie posty sundeymana, kto się za
niego podszywa, że takie głupoty ostatnio wypisuje....
Takie coś jak "sarkazm" - słyszeliście ? Coś tam się kojarzy ? Że jest ?
puk puk ?
Bo ostatnio, piszę, piszę, i mam wrażenie, że chyba za dużo z lutownicą
przebywacie - jeden mi tłumaczy elektron w polu magnetycznym , drugi
straszy prokuratorem za mordowanie zwierzątek... Ech.
PS: moje chore wizje z kotkiem są całkowicie usprawiedliwione.
Posiadam takiego pasożyta rasy syjam nowego typu.
Otóż ta kreatura, za każdym razem jak wracam z pracy około 3 rano,
przylatuje w podskokach, z radosnym darciem mordy.
Słowo "darcie mordy" jest jak najbardziej na miejscu, ponieważ to nie
jest miauczenie. Ten typ tak ma. Wygląda bardzo ładnie, ale głosik tego
pasożyta przypomina... przypuszczam, że zarzynany szczur wydaje coś
podobnego. Taki skrzeczenie raczej.
No i - samo w sobie to nic. Nawet można powiedzieć - co za wyraz uczucia
i przywiązania pasożyta, do służącego, który mu dostarcza pożywienia.
Niestety - ponieważ kot śpi razem z nami (czyli - jak mnie nie ma - z
koleżanką małżonką) - to jak wchodzę do domu, to oczywiście kot swoim
rykiem i lataniem radosnym budzi ją. Zapewne w tym celu, żeby i ona
mogła się nacieszyć moim przybycie.
Niestety - z niewiadomych przyczyn, obudzona koleżanka nie jest
uradowana, ani szczęśliwa, ani w ogóle - miła !
I robi się afera !
I wówczas po mojej główce latają różne obrazki, co by można zrobić kotku...
Jednak kiedy po prysznicu kładę się spać, ta kreatura przyłazi, kładzie
się na mnie, i wydając dziwne odgłosy (mruczenie to nie jest, raczej
jakieś charczenie, jakby miał zaraz zdechnąć, albo cholera wie co) -
zasypia bardzo zadowolony. Chyba.
Czyli w sumie - bardzo się kochamy. Ale nie zawsze.
Czasem mam poważną ochotę wysłać kotka na surwiwalowy obóz kondycyjny do
śmietnika. Albo chociaż zdjąć tą siatkę na balkonie, którą założyłem,
żeby nie spadł na łeb z 9 piętra...
Mario
Guest
Sun Jul 13, 2014 10:36 pm
W dniu 2014-07-14 00:17, sundayman pisze:
Quote:
Właśnie w tym rzecz, że nikt... on jest taki autentyczny!

)
No proszę, taki zonk... Tylko Pszemol wierzy we mnie zawsze i
bezgranicznie! :D
***
Ostatnio, z powodu przeprowadzki firmy, i związanego z tym syndromu tzw.
"kociej mordy" częściej niż zwykle żywię się w restauracji (buaaahaha)
McDonald.
Czyżby, oprócz znanego złego wpływy na zdrowie fizyczne, także ujawniał
się zły wpływ na psychikę ??
Etam McDonald. Wstrzykujesz sobie marihuane.
--
pozdrawiam
MD
sundayman
Guest
Sun Jul 13, 2014 10:52 pm
Quote:
(wyciągajac kabelki) a ostatnio psu z mordy wyciągnąłem zmemłany slot
do micro sd, a miałem taki fajny, na przewodach, idealny do płytki
stykowej.
widocznie chciał sobie grać nowe firmware.
Quote:
I nie narzekam.
a czy ja narzekam ? Ja tylko piszę jak jest.
Frustracja - (kot patrzy z pogardą, kot nie reaguje na polecenia)
Strach - (kot siedzie na drapaku koło drzwi i kogo może tego złapie
pazurami), ew. kot przyjdzie i ugryzie - bo mu się zwróciło uwagę, żeby
nie drapać po laptopie (przypadek z dziś).
Wyrzuty sumienia - (kot nie ma ulubionych kiełbasek i patrzy z wyrzutem)
Wściekłość - (kot o 5 rano napierdala piłeczką pingpongową po panelach)
to normalne uczucia sługi kota.
Marek
Guest
Sun Jul 13, 2014 10:52 pm
On Mon, 14 Jul 2014 00:34:46 +0200, sundayman
<sundayman@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Posiadam takiego pasożyta rasy syjam nowego typu.
Otóż ta kreatura, za każdym razem jak wracam z pracy około 3 rano,
przylatuje w podskokach, z radosnym darciem mordy.
Moje koty namiętnie mi demontują prototypy na płytkach stykowych
(wyciągajac kabelki) a ostatnio psu z mordy wyciągnąłem zmemłany
slot do micro sd, a miałem taki fajny, na przewodach, idealny do
płytki stykowej.
I nie narzekam.
--
Marek
Zachariasz Dorożyński
Guest
Sun Jul 13, 2014 11:01 pm
W dniu niedziela, 13 lipca 2014 22:20:59 UTC+2 użytkownik sundayman napisał:
Quote:
W dniu 2014-07-13 12:43, Sebastian Bia�y pisze:
On 2014-07-11 18:04, J.F. wrote:
http://www.youtube.com/watch?v=_yEu2R1gYSs
Pogromcy mit�w kind of science. Czemu go nie zdetonowa� na koniec? By�o
by bardziej naukowo!
e tam. Trzeba by�o zrobi� inaczej. Wzi�� ma�ego kotka, i z obu stron
zbli�a� dwa takie megnesiory...
Bli�ej, bli�ej, coraz bli�ej...
PLASK !!!
Buahahahaaa !!!
Internet by�by zachwycony.
Prokurator też.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4 Next