Goto page Previous 1, 2
Jarosław Sokołowski
Guest
Thu May 21, 2009 6:40 pm
entroper napisał:
Quote:
3a. (MSPANC) Jakkolwiek nie zgadzam się z sarkastycznym p..niem
coponiektórych w tym wątku,
Dzień dobry Państwu.
Quote:
uważam, że nawet najbiedniejsza (ale nie dysfunkcyjna) rodzina jest
w stanie załatwić sobie o 10 lat młodszy telewizor za dwucyfrową kwotę
w PLN albo i za darmo. Uważam też, że promieniowanie rentgenowskie
z kineskopu będzie tam raczej drugorzędnym problemem
W zeszłym miesiącu kupowałem kartę SD w MediaMarkcie. Tam przy wejściu
mają taką długą półkę, na którą klienci mogą odstawiać swój stary sprzęt,
jeśli tylko zakupią w sklepie nowy. Stał tam jeden telewizor LCD, dość
nieduży taki. Miał spłowiały plastik. Panowie z obsługi nawet go włączyli
i coś sobie w nim oglądali. Czyli działał. Wycofywanie sprzętu stamtąd
chyba nie jest legalne, ale pewnie jak ktoś umie (i nie jest idiota), to
sobie załatwi. W ostateczności można postać trochę przed wejściem, patrzeć
co kto wnosi i tam dokonać przekazania. (Te telewizory, co o nich pisałem,
że mi je chcieli dawać, to też były w czasach, gdy po taki sprzęt się długo
stało przed sklepem albo załatwiało się u kierownika.)
Quote:
A kupowanie przez Ciebie DVD itp to IMHO niezbyt dobry pomysł,
z różnych przyczyn, ale to już nie temat na tę grupę.
Jasne, trzeba bluraja kupić, bo inaczej koledzy w szkole będą się
śmiali z chłopaka. Co się będzie dzieciak stresował.
--
Jarek
entroper
Guest
Thu May 21, 2009 7:23 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnh1b22s.v6l.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
W zeszłym miesiącu kupowałem kartę SD w MediaMarkcie. Tam przy wejściu
mają taką długą półkę, na którą klienci mogą odstawiać swój stary
sprzęt,
jeśli tylko zakupią w sklepie nowy. Stał tam jeden telewizor LCD, dość
nieduży taki. Miał spłowiały plastik. Panowie z obsługi nawet go
włączyli
i coś sobie w nim oglądali. Czyli działał. Wycofywanie sprzętu stamtąd
chyba nie jest legalne, ale pewnie jak ktoś umie (i nie jest idiota), to
sobie załatwi. W ostateczności można postać trochę przed wejściem,
patrzeć
co kto wnosi i tam dokonać przekazania. (Te telewizory, co o nich
pisałem,
że mi je chcieli dawać, to też były w czasach, gdy po taki sprzęt się
długo
stało przed sklepem albo załatwiało się u kierownika.)
No widzisz, potrafisz 1) sensownie przekazać 2) całkiem cenną wiedzę,
która 3) może się komuś potrzebującemu i choć w minimalnym stopniu
zorganizowanemu przydać. Myślę, że nawet co do dziwności sytuacji
przedstawionej przez Autora wątku mamy nieco podobne zdanie. Ale niektóre
komentarze, łącznie z brnięciem nie wiadomo w co, mogłeś sobie darować :)
Quote:
A kupowanie przez Ciebie DVD itp to IMHO niezbyt dobry pomysł,
z różnych przyczyn, ale to już nie temat na tę grupę.
Jasne, trzeba bluraja kupić, bo inaczej koledzy w szkole będą się
śmiali z chłopaka. Co się będzie dzieciak stresował.
Akurat miałem na myśli coś zupełnie odwrotnego. Chodziło mi o to, że
(IMHO)takie prezenty mszczą się na obdarowanym i częściowo też na
darczyńcy. Dalej nie będę rozwijał tematu :)
e.
Guest
Thu May 21, 2009 8:12 pm
Quote:
3a. (MSPANC) Jakkolwiek nie zgadzam się z sarkastycznym p..niem
coponiektórych w tym wątku, uważam, że nawet najbiedniejsza (ale nie
dysfunkcyjna) rodzina jest w stanie załatwić sobie o 10 lat młodszy
telewizor za dwucyfrową kwotę w PLN albo i za darmo
Koniec końców będzie nowy telewizor, a DVD poczeka do innej okazji

.
Temat trochę społeczny się zrobił.... I może dobrze, bo w codziennym zabieganiu
czasem ucieka coś ważnego.
Skąd problem zakupu DVD ? Bardzo prozaiczny. Dziecko było do pierwszej komunii.
Dostało jak inne dzieci płytę z filmem z uroczystości.Jako jedyne z klasy nie
obejrzy tego filmu w swoim domu...Widziałem smutne oczy gdy ktoś nieopatrznie
zapytał o DVD.
Dzieciak ma mocno pod górę, ale mimo trudnego życia jest bardzo pogodny i
radosny:czasem jest w tej małej więcej uśmiechu niż u innych dzieci.
Nie chcę, by "telepatrzydło" było odmóżdzaczem. Dobrze jest jednak, gdy mały
człowiek ma szansę jak inni rówieśnicy oglądnąć wartościowy program w TV czy
bajkę na DVD. TV jak każde medium jest na tyle pożyteczna, na ile dobrze
potrafimy ją wykorzystać.
I najważniejsze: jeżeli dziecko uśmiechnie się dzięki temu TV choć raz więcej,
to cała "operacja DVD/TV" jest warta przeprowadzenia. Bo przecież o uśmiech
dziecka ( a ściślej dwójki dzieci) i tylko o ten uśmiech tu chodzi.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
Guest
Thu May 21, 2009 8:23 pm
Quote:
Akurat miałem na myśli coś zupełnie odwrotnego. Chodziło mi o to, że
(IMHO)takie prezenty mszczą się na obdarowanym i częściowo też na
darczyńcy. Dalej nie będę rozwijał tematu
Znam niebezpieczestwa, w sumie też nie lubię /bynajmniej nie ze względów
finansowych/ kupować trochę drozszych prezentów. Bo to wbrew pozorom czasm
łatwiej kupić, niż tak dać, by nie było trudno przyjąć.
A moje plany względem tego DVD były takie, by od czasu do czasu dzieciakowi coś
sensownego nagrać. Coś co pomoże w nauce, rozwijaniu wiedzy i osobowości.
Przemioty jednak /i na szczęście/ nie zastępują człowieka i to dziecko
potrzebuje przede wszystkim serca i ciepła. Na szczęście ma go pod dostatkiem :)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
Jarosław Sokołowski
Guest
Thu May 21, 2009 8:40 pm
entroper napisał:
Quote:
W zeszłym miesiącu kupowałem kartę SD w MediaMarkcie. Tam przy
wejściu mają taką długą półkę, na którą klienci mogą odstawiać
swój stary sprzęt, jeśli tylko zakupią w sklepie nowy. Stał tam
jeden telewizor LCD, dość nieduży taki. Miał spłowiały plastik.
Panowie z obsługi nawet go włączyli i coś sobie w nim oglądali.
Czyli działał. Wycofywanie sprzętu stamtąd chyba nie jest legalne,
ale pewnie jak ktoś umie (i nie jest idiota), to sobie załatwi.
W ostateczności można postać trochę przed wejściem, patrzeć co
kto wnosi i tam dokonać przekazania. (Te telewizory, co o nich
pisałem, że mi je chcieli dawać, to też były w czasach, gdy po
taki sprzęt się długo stało przed sklepem albo załatwiało się
u kierownika.)
No widzisz, potrafisz 1) sensownie przekazać 2) całkiem cenną
wiedzę, która 3) może się komuś potrzebującemu i choć w minimalnym
stopniu zorganizowanemu przydać. Myślę, że nawet co do dziwności
sytuacji przedstawionej przez Autora wątku mamy nieco podobne
zdanie. Ale niektóre komentarze, łącznie z brnięciem nie wiadomo
w co, mogłeś sobie darować
No i masz babo placek! Tamten się czepił, że coś sobie skomentowałem
tylko dwoma zdaniami, w dodatku takimi, co oba mieszczą się w jednej
linijce. Bo zamiast tego powinienem sieknąć jakąś pozytywistyczną
powieść, najlepiej w odcinkach. Żebym ja miał co tydzień robotę,
a inni radochę z czytania. Niedoczekanie. Pan mi tu znowu, że moje
komentarze za długie. Jak mają nie być długie, skoro ktoś mojej
skromnej osobie postanowił poświęcić średniej długości wypracowanie?
Jak mnie komentują, to i ja komentować mogę. Bo i wypada. Przez
szacunek chociażby. Tu jest Usenet, tu się dyskutuje. Jak komuś się
nie podoba to co piszę, to polecam killfajla. To naprawdę dobry
wynalazek.
A że potrafię sensownie przekazywać cenną wiedzę? Dziękuję za taką
opinię, ale wiem o tym. Zdarzało mi się to robić komercyjnie i zdaję
sobie sprwę z tego, co ludzie zwykle o tym mówią. Kilka razy to było,
dość krótko, bo na dłuższą metę to bardzo męczące. Chyba za bardzo
się przykładam. Czasem jednak coś mi odpala i wracam do nawyków.
Co do spraw związanych z obiegiem starej elektroniki, myślę że
niczego nowego nie dodałem. Mam wrażenie, że wszyscy wiedzą jak
to wygląda, również w takich mediamarktach. Sam nieraz oddawałem
potrzebującym starsze komputery, więc wiem, że ten społeczny obieg
też jakoś działa. I nie tylko komputery obiegają, inne dobra też.
Quote:
A kupowanie przez Ciebie DVD itp to IMHO niezbyt dobry pomysł,
z różnych przyczyn, ale to już nie temat na tę grupę.
Jasne, trzeba bluraja kupić, bo inaczej koledzy w szkole będą się
śmiali z chłopaka. Co się będzie dzieciak stresował.
Akurat miałem na myśli coś zupełnie odwrotnego. Chodziło mi o to,
że (IMHO)takie prezenty mszczą się na obdarowanym i częściowo też
na darczyńcy. Dalej nie będę rozwijał tematu
Jest jeszcze ktoś trzeci, kto może i powinien się mścić. Użalają
się tu nad rodziną, że nie ma telewizora. Ale prezentem chcą
uszczęśliwić nie rodzinę, a dzieciaka. Do telewizji można mieć
stosunek różny. Ze mną i z TV też nie jest tak, jak z muzułmanami
i wieprzowiną. Ideologii w tym wiele nie ma, mnie po prostu taki
mebel potrzebny jest jak zającowi dzwonek. Ale do jasnej anielki,
programy to się ogląda *razem z dziećmi*, co do tego nikt nie
powinien mieć wątpliwości. Więc dil trzeba załatwić z rodzicami,
a nie puszczać na żywioł. W sumie nie wiemy ile dzieciak ma lat,
ale to chyba wszystko jedno, no bo skoro do tej pory wychowywał
się w "patologicznej" rodzinie bez telewizji, to świadom nie jest.
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Thu May 21, 2009 9:40 pm
Pan Marek napisał:
Quote:
Przemioty jednak /i na szczęście/ nie zastępują człowieka
i to dziecko potrzebuje przede wszystkim serca i ciepła.
Na szczęście ma go pod dostatkiem
Skoro tak się sprawy mają, to ja tym bardziej gorąco namawiam
do kontaktu w tej sprawie z rodzicami dziecka.
-- Jarek
PS
Moje dziecko (obecnie na studiach doktoranckich) również jako jedyne
nie obejrzało *do tej pory* kasety VHS z podobnej uroczystości.
Smutnych oczu nie było.
AW
Guest
Thu May 21, 2009 10:58 pm
Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
AW napisał:
Powieści i opowiadań z okresu pozytywizmu, to ja zdążyłem przeczytać
sporo. Nie żebym jakoś specjalnie cenił sobie literaturę tego nurtu,
ale to jednak zdecydowanie co innego niż pisarstwo usenetowe.
Zgadzam się. Zrozumienie idei pozytywizmu jest najwyraźniej zbyt ciężkim
dla ciebie zadaniem.
[...]
Mój Boże, masz problem nawet ze zrozumieniem tego co w mig chwytają
dzieci w podstawówce. Zalecam ponowną lekturę "Janka Muzykanta". Może
tym razem domyślisz się "Co poeta chciał przez to powiedzieć?".
To chyba ma sporo kartek, nie wiem czy podołam. Może poproszę przystępne
o przybliżenie mi tych idei pozytywizmu. Najlepiej tak w dwóch zdaniach,
bo u mnie z czytaniem ze zrozumieniem, to nie najlepiej.
Bardzo (no dobra przesadzam...) bym chciał przybliżyć ci temat, ale jak
sam przyznajesz, z czytaniem u ciebie nietęgo ;->
I tu zła wiadomość dla ciebie. Usenet polega w dużej części na czytaniu...
--
AW
Goto page Previous 1, 2