sumar
Guest
Thu May 10, 2012 10:25 pm
FilipJ:
Quote:
RoMan, mówienie o sobie w trzeciej osobie to nieciekawy objaw.
Chyba nie spodziewałeś się po nim czegoś, co ma sens.
Quote:
A na szczęście (albo i nie) w usenecie każdy sam decyduje kogo splonkuje
Ale taki RoMuś musi przyszpanować pisząc o tym publicznie. To choroba.
Quote:
Masz zapędy elektrodowe.
Bo to stary elektrodzista. Odkąd czytam grupy/elektrodę(*), tj. około 10 lat,
to od zawsze pamiętam Mandziejewicza, jako stetryczałego, marudnego, bardzo
niemiłego i nieuprzejmego człowieka, czepiającego się niewinnych ludzi.
Quote:
Pozdrawiam
Również, serdecznie.
(*) - elektrodę tylko czytam (coś tam zdarzyło się napisać, ale to mały
procent w stosunku do grup) i to znacznie mniej i rzadziej niż grupy
Pawel \"O'Pajak\"
Guest
Thu May 10, 2012 10:49 pm
Powitanko,
Quote:
Władza ustawodawcza bez władzy wykonawczej jest diabła warta. Cóż mi
po planie na papierku, skoro nie ma komu egzekwować jego postanowień?
Wladza wykonawcza jest rzad. Moze chodzi Ci o egzekwowanie prawa, a to
juz wladza sadownicza. Dziala jak kazda inna w RP - jak jej sie chce (a
zwykle sie nie chce), albo jak ktos ja zmusi. Istnienie, badz nie,
urzedu ktory prosisz unizenie o mozliwosc postawienia chalupy na swojej
dzialce, sprawy nie polepsza. Zaden urzednik z wlasnej inisjatywy nie
ruszy d* i nie sprawdzi w terenie co naprawde budujesz, nie rozumiem
czemu sie tak upierasz, by taki urzad istnial i taka procedura.
Quote:
Nie, nieprawda. Nie może zrobic każdy, mogą tylko ci, którym dane było
żyć w Tym Szczególnym Momencie, kiedy uchwalany jest plan.
Mozesz wystapic o zmiane Planu. Natomiast nie widze nic zlego w tym, ze
wlasciciele gruntow pod lasem, z dala od highwayow itp. uchwalaja za
posrednictwem gminy, ze na tym terenie moze byc tylko zabudowa
jednorodzinna i dzialki nie moga byc mniejsze niz x m2. Do tego zakaz
prowadzenia uciazliwej dzialalnosci. Chcesz tam postawic cementownie?
Sorry, szukaj gdzie indziej.
Quote:
Cenię sobie to, że można mieć
wpływ na to, czy będą takie stały w sąsiedztwie, czy nie.
Tak, tylko jesli Ty masz mozliwosc blokowania czyjes inwestycji "bo
tak", to dajesz tez prawo wplywania innym na rozporzadzanie swoja
wlasnoscia.
Quote:
A ja znam właśnie casus z masztem. Operator dogadał się z prywatnym
właścicielem (zabudowanej) działki, chciał tam postawić swoje anteny.
Musiał (oczywiście za pośrednictwem urzędu) pytać o opinię sąsiadów.
Nie zgodzili się (nie wnikam dlaczego, to ich sprawa), operator poszedł
szukać dalej. I w końcu znalazł. Koło mnie też stoi maszt i mnie on
nie przeszkadza.
Czyli sasiedzi tego czlowieka uniemozliwili mu zarobienie kasy za zgode
na instalacje masztu. Uwazasz, ze to jest w porzadku?
Quote:
Dla kogoś bez wyobraźni (albo doświadczenia) pewnie tak. I jeszcze
do tego trzeba mieć sporo pieniędzy do stracenia. Bo może się okazać,
że sąsiad ma inne zdanie na temat zgodności z planem niż ja. A co
gorsza, to on może mieć rację. Ponadto do wykonania tego eksperymentu
trzeba działkę wcześniej kupić. W tej chwili mogę wystąpić o wydanie
warunków zabudowy na działce, która (jeszcze) nie jest moją własnością.
Na przykład mogę równolegle sprawdzać to w Komańczy, Szczawnem i w
Radoszycach. Ba, mogę sobie nawet upatrzeć podwarszawską działkę
O'Pająka i sprawdzić co by było, gdybym chciał wszystko co tam stoi
wyburzyć spychaczem, a na środku postawić pagodę z pijalnią herbaty.
Alez w kazdej chwili mozesz kazac sobie pokazac MPZP w kazdej gminie i
bardzo dokladnie wiesz co mozesz tam zrobic, a czego nie. Przyklady,
ktore podalem pochodza z MPZP w ktorym jest moja dzialka. Jesli zechcesz
znajac Plan postawic tam cementownie, to Twoje ryzyko. Do zrozumienia
zapisow MPZP nie trzeba doktoratu z prawa. Tam wszystko jest
jednoznaczne. Jesli zbudujesz niezgodnie z planem, to nie wina sasiada,
ze podkablowal, tylko Twoja, bo nie rozumiesz zdania prostego. Jesli
jest napisane, ze domy tylko jednorodzinne do 12m wys., to nie trzeba
miec wiecej niz 4 klasy podstawowki, zeby skumac, ze 10-pietrowy blok z
wielkiej plyty tak jakos chyba moze tego warunku nie spelnic;-)
Quote:
A ten pałacyk, z tymi wysokimi (to się nazywa "wieżyczki"), to zgodny
z planem? Może mieści się w przepisowej wysokości i ma odpowiednie
spadki dachu.
Bardzo mozliwe i urzad, ktory tak bronisz, zgode na taka inwestycje musi
wydac. To po cholere ten urzad?
Quote:
Wiem. Bardzo różnie bywa. To zależy od poziomu głupoty urzędników.
Ale sam system nie jest zły.
System, w ktorym musze czekac min. miesiac zeby urzednik pozwolil mi
rozporzadzac swoja wlasnoscia jest systemem komunistycznym, czyli zlym.
W zupelnosci wystarczylby Nadzor Budowlany sprawdzajacy zgodnosc tego co
sie zbudowalo z MPZP.
Quote:
Jest na przykład przepis, bardzo mądry, że można budować w granicy
działki, o ile sąsiad wyrazi zgodę. Pan Rysio oczywiście mnie pytał
(sąsiad, podejdź no do płota jak i ja podchodzę) a ja się zgodziłem.
Ale urzędowe pismo też było. Gdybym ja chciał budować z drugiej strony
działki, to by było tylko po urzędowemu -- nie znam nawet adresu
właściciela.
Urzad nie ma obowiazku nawiazywania kontaktu z sasiadem w Twoim imieniu,
jesli to zrobi, to kwiatki, albo czekoladki dla milej pani sie naleza.
Urzad kaze sobie dostarczyc zgode sasiada, a na wniosek bez tejze zgody
odpowie decyzja odmowna. I juz.
Quote:
No właśnie jest. Ja wiem, zabory, te sprawy. W Polsce często ludzie
nie wyobrażaja sobie, że można na urzędy patrzeć inaczej niż na wrogą
władzę. A one są po to, by za mnie rozwiązywać problemy, które im jest
łatwiej rozwiązać, a mnie samemu trudniej.
Albo niedawno wrociles z jakiegos cywilizowanego kraju, albo wybacz, cos
fantazjujesz. Urzad/instytucja panstwowa jest po to, aby:
1. Dac prace ludziom, ktorzy inaczej zadnej roboty by nie dostali
2. Dac prace innym urzedom i wymuszac powstawanie nowych. Jak to juz
wiele lat temu zauwazyl Cyryl Parkinson.
3. Utrudnic ludziom zycie.
4. Dzialac zgodnie z prawem.
To ostatnie powoduje, ze zaden urzednik nie kiwnie palcem zeby rozwiazac
problem o ile prawo mu tego absolutnie wprost nie nakazuje. Procek z
napisanym programem moze zrobic czasem cos nieoczekiwanego, urzednik
zrobi tylko to, co mu prawo (program) nakazuje i jest absolutnie odporny
na zaklocenia;-).
Quote:
Na sądy też nie patrzę jak na skrajność. Abstrahując od zastanej
rzeczywistości, to powinna być instytucja pomocna w rozwiązywaniu
sporów.
Powinna. Nawet wielki teoretyk kapitalizmu i wolnosci Adam Smith uwazal,
ze do rozwoju bogactwa narodow nie sa potrzebne zadne instytucje za
wyjatkiem jednej - sprawnych sadow.
Quote:
Prawo budowlane nawet dla mnie - nie prawnika, jest wyjatkowo jasne
i jednoznaczne, jak niewiele innych obowiazujacych przepisow.
To ja już nic nie rozumiem. To źle?
A gdzie ja napisalem, ze to zle? To bardzo dobrze. Jesli jest proste i
jednoznaczne, to jest zrozumiale dla kazdego, wiec po cholere urzad,
ktory pozwala wybudowac cos, co sam z lektury MPZP i prawa wiesz, ze
mozesz wybudowac?
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> (moje imie.[kropka]nazwisko, ten_smieszny_znaczek)gmail.com
qlphon
Guest
Mon May 14, 2012 10:40 am
Quote:
a może sobie puszczę na 27Mhz....
tu chyba mogę 4W bezkarnie siać po okolicy ;-)
Cyfrowo? Wątpię.
a w czym problem?
teoretycznie oczywiście...
do moich celów wystarczy 100mW
(to niesamowite, że w takim budżecie mocy można zestawić radiolinie na 50
km)
Quote:
przy zastosowaniu odpowiedniej modulacji,
można by teoretycznie ze 100Mbps wyciągnąć bez wiekszych problemów...
no sprawa się troszkę skomplikuje przy złożeniu duplexu
Nie ma takiej teorii, pasmo jest bardzo wąskie (kilkaset kHz). Dodatkowo
jest sporo ruchu "obcego".
wiesz, nie mam najmniejszego zamiaru robić tego naprawdę,
ale teoretycznie rozważając, czy nie dysponujemy tu pasmem szerszym niż
telecomy mają na pojedynczej skrętce telefonicznej gdzie da sie upchnąć i
16Mbps?