Goto page Previous 1, 2, 3 Next
Pawel \"O'Pajak\"
Guest
Thu Jun 16, 2022 1:30 am
W dniu 2022-06-15 o 23:22, Irek.N. pisze:
Quote:
kup zwykła starą brytfankę do wypieku ciasta.
Jesteś genialny. Że też na to nie wpadłem. Tylko nadal nie wiem, czy
własności magn. maja tu znaczenie.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
ptoki
Guest
Thu Jun 16, 2022 5:36 am
środa, 15 czerwca 2022 o 07:40:05 UTC-5 Jarosław Sokołowski napisał(a):
Quote:
Pan J.F napisał:
Na filnie "Szczęki" (1975) jest taka scena, którą mało kto dzisiaj rozumie.
Morski Wilk trzyma w ręce puszkę po coli czy piwie i w pewnym momencie
zgniata ją w dłoni. Mięczak patrzący na wyczyn osiłka z uznaniem, to samo
robi z plastikowym kubeczkiem. Współczesną aluminiową puszkę zmiętosić
potrafi nawet jajogłowy intelektualista. Tamtejsze stalowe zwykłemu
człowiekowi udawało się najwyżej wgnieść w połowie.
Naprawde? Nawet jesli blacha grubsza, to przeciez ciagle dosc cienka.
Naprawdę. Próbowałem tuż po premierze filmu. Z puszką po piwie Heineken
0,33l, jedynym dostępnym wtedy w PRL (w cenie lokalnego piwa razy 20).
Jak na dzisiejsze standardy, było to niemal pancerne opakowanie.
Tez jestem stary i pamietam stalowe puszki do piwa i nie potwierdzam.
Moze masz na mysli nie te co dzisiaj znamy tylko te podobne do puszek z oliwa dzis.
Te zwykle byly miekkie.
Moze ci sie pomylilo z rozrywaniem bo te stalowe to i owszem, rozerwac/przedrzec na pol bylo duzo trudniej niz te dzisiejsze.
ptoki
Guest
Thu Jun 16, 2022 5:37 am
środa, 15 czerwca 2022 o 20:30:06 UTC-5 Pawel "O'Pajak" napisał(a):
Quote:
W dniu 2022-06-15 o 23:22, Irek.N. pisze:
kup zwykła starą brytfankę do wypieku ciasta.
Jesteś genialny. Że też na to nie wpadłem. Tylko nadal nie wiem, czy
własności magn. maja tu znaczenie.
Jak nie ma tam cewek to nie.
Jak sa cewki ale daleko od ekranow to tez nie.
Ale jak sa i to blisko ekranu to moze byc ciekawie.
Mateusz Viste
Guest
Thu Jun 16, 2022 6:34 am
2022-06-15 o 20:36 -0700, ptoki napisał:
Quote:
15 czerwca 2022 o 07:40:05 UTC-5 Jarosław Sokołowski napisał:
Naprawdę. Próbowałem tuż po premierze filmu. Z puszką po piwie
Heineken 0,33l, jedynym dostępnym wtedy w PRL (w cenie lokalnego
piwa razy 20). Jak na dzisiejsze standardy, było to niemal pancerne
opakowanie.
Tez jestem stary i pamietam stalowe puszki do piwa i nie potwierdzam.
Moze masz na mysli nie te co dzisiaj znamy tylko te podobne do puszek
z oliwa dzis.
Nigdy nie byłem użytkownikiem puszek, więc się nie wypowiem. Niemniej,
komentarze pod tym klipem zdają się potwierdzać Jarkową relację:
https://youtu.be/JsMqZ9uX4Sc
Mateusz
Piotr Wyderski
Guest
Thu Jun 16, 2022 9:55 am
Pawel "O'Pajak" wrote:
Quote:
Jesteś genialny. Że też na to nie wpadłem. Tylko nadal nie wiem, czy
własności magn. maja tu znaczenie.
Co najwyżej w sposób negatywny. Niezależnie od materiłu głębokość
wnikania przy częstotliwościach radiowych jest sporo mniejsza niż
grubośc blaszki.
Alternatywa: niech Ci JLCPCB wyfrezuje z FR4. Sam tak robię obudowy
ekranowane w ilościach prototypowych. Opisówka, precyzyjne wiercenia i
integracja obudowy z układem elektronicznym gratis.
Pozdrawiam, Piotr
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Thu Jun 16, 2022 4:14 pm
Pan Mateusz Viste napisał:
Quote:
Naprawdę. Próbowałem tuż po premierze filmu. Z puszką po piwie
Heineken 0,33l, jedynym dostępnym wtedy w PRL (w cenie lokalnego
piwa razy 20). Jak na dzisiejsze standardy, było to niemal pancerne
opakowanie.
Tez jestem stary i pamietam stalowe puszki do piwa i nie potwierdzam.
Moze masz na mysli nie te co dzisiaj znamy tylko te podobne do puszek
z oliwa dzis.
Nigdy nie byłem użytkownikiem puszek, więc się nie wypowiem. Niemniej,
komentarze pod tym klipem zdają się potwierdzać Jarkową relację:
https://youtu.be/JsMqZ9uX4Sc
Dzięki za przypomnienie. Chyba tylko raz to oglądałem, w kinie, przeszło
czterdzieści lat temu. W pamięci utkwiła mi bardziej zmaltretowana puszka.
*Wydawało* mi się, że tak zgnieść, to i ja bym potrafił. Ale pewnie nie.
Puszki do piwa mocno ewoluowały na przestrzeni dziejów. W filmowej scenie
warto zwrócić uwagę na sposób otwierania. Dzisiaj podnosimy zawleczkę,
słychać pssst, pojawa się szeroka dziurka-wypijka. Ale kiewdyś zawleczka
wyrywała dzirę w wieczku i pozostawała w ręku wraz z trójkątnym kawałkiem
blachy. To widać na filmie, choć może nie każdy zauważa. Te oderwane blaszki
były bardzo uciążliwym śmieciem, szczgólnie na plażach, dlatego wiele energii
włożono w przeprojektowanie puszki tak, by po otwarciu nie przestawała być
obiektem jednospójnym.
Równolegle odbywał się postęp w plastycznej obróbce stali, blacha stawła
się coraz cieńsza. Do Polski lat dziewiędziesiątych szerokim strumieniem
trafiały stalowe puszki cienkie, już jednospójne. Nieliczne "heinekeny"
z czasów gierkowskich były inne. W lokalnej popkulturze zdobyły sobie
miejsce może nie tak znaczące, jak puszka "Campbell's Tomato Soup",
ale jednak. Po odcięciu wieczka otwieraczem do konserw często robiły
za biurkowy kubek do przechowywania ołówków i długopisów. Całkiem trawły
i mocny.
Jarek
--
Tamtejszy blacharz kosztem swem
Zrobił jej pancerz oraz hełm.
I jak przystało majtki blaszane,
Z tyłu i z przodu zalutowane.
ptoki
Guest
Thu Jun 16, 2022 11:17 pm
czwartek, 16 czerwca 2022 o 01:34:30 UTC-5 Mateusz Viste napisał(a):
Quote:
2022-06-15 o 20:36 -0700, ptoki napisał:
15 czerwca 2022 o 07:40:05 UTC-5 Jarosław Sokołowski napisał:
Naprawdę. Próbowałem tuż po premierze filmu. Z puszką po piwie
Heineken 0,33l, jedynym dostępnym wtedy w PRL (w cenie lokalnego
piwa razy 20). Jak na dzisiejsze standardy, było to niemal pancerne
opakowanie.
Tez jestem stary i pamietam stalowe puszki do piwa i nie potwierdzam.
Moze masz na mysli nie te co dzisiaj znamy tylko te podobne do puszek
z oliwa dzis.
Nigdy nie byłem użytkownikiem puszek, więc się nie wypowiem. Niemniej,
komentarze pod tym klipem zdają się potwierdzać Jarkową relację:
https://youtu.be/JsMqZ9uX4Sc
Slabiszczaki te amerykany.
Przeciez zwykla puszke po zupie wojskowej mozna (bylo kiedys i dzis) tak zgniesc a one zazwyczaj sporo solidniejsze sa. I maja uzebrowanie.
Cos mi sie wydaje ze towarzystwo koloruje mlodosc...
Mam w garazu (Chyba) litrowe puszki po groszku z czasow prl. jakbym sie uparl to tez tak zgniote.
Naprawde sadzicie ze te piwne puszki to takie sztywne byly? Naprawde?
ptoki
Guest
Thu Jun 16, 2022 11:57 pm
czwartek, 16 czerwca 2022 o 11:14:19 UTC-5 Jarosław Sokołowski napisał(a):
Quote:
Pan Mateusz Viste napisał:
Naprawdę. Próbowałem tuż po premierze filmu. Z puszką po piwie
Heineken 0,33l, jedynym dostępnym wtedy w PRL (w cenie lokalnego
piwa razy 20). Jak na dzisiejsze standardy, było to niemal pancerne
opakowanie.
Tez jestem stary i pamietam stalowe puszki do piwa i nie potwierdzam.
Moze masz na mysli nie te co dzisiaj znamy tylko te podobne do puszek
z oliwa dzis.
Nigdy nie byłem użytkownikiem puszek, więc się nie wypowiem. Niemniej,
komentarze pod tym klipem zdają się potwierdzać Jarkową relację:
https://youtu.be/JsMqZ9uX4Sc
Dzięki za przypomnienie. Chyba tylko raz to oglądałem, w kinie, przeszło
czterdzieści lat temu. W pamięci utkwiła mi bardziej zmaltretowana puszka.
*Wydawało* mi się, że tak zgnieść, to i ja bym potrafił. Ale pewnie nie.
Puszki do piwa mocno ewoluowały na przestrzeni dziejów.
Ta, kiedys w nich czlogisci sie chowali bo dawaly ochrone przeciw artyleryjska.
https://www.youtube.com/watch?v=J62YtWOhJFg
To zwykle puszki byly. Sam takie zbieralem w czasach slusznych bo kolorowe byly.
Jedyna jaka pamietam ktoa mogla byc bardziej solidna to pollitrowa z piwa faxe. Tak jak pisalem, podobna do tych na/z oliwy.
Nigdy, literalnie nigdy nie widzialem konsumenckiej puszki o sensownych proporcjach ktorej nie dalo by sie zgniesc.
Nawet dzisiejsze mielonki tez sie da zgniesc jak sie odpowiednio zlapie.
Nie fantazjujcie. A przynajmniej nie publicznie...
Mateusz Viste
Guest
Fri Jun 17, 2022 6:44 am
2022-06-16 o 14:57 -0700, ptoki napisał:
Quote:
https://www.youtube.com/watch?v=J62YtWOhJFg
To zwykle puszki byly.
Na tym, do czego linkujesz, widnieje eko-marketingowy napis "ALL
ALUMINUM" a mowa była przecież o wersjach stalowych.
Wiki podaje, że te zostały wyparte w latach 80-90, przynajmniej w USA:
"the US standard 355 ml can size was standardized in the 1980s and 1990s
upon the conversion from steel to aluminum"
Quote:
Nigdy, literalnie nigdy nie widzialem konsumenckiej puszki o
sensownych proporcjach ktorej nie dalo by sie zgniesc.
Jarek chyba do takich nawiązuje:
https://youtu.be/rJjMajlp5zo?t=139
Mateusz
Dawid Rutkowski
Guest
Fri Jun 17, 2022 10:35 am
czwartek, 16 czerwca 2022 o 03:30:06 UTC+2 Pawel "O'Pajak" napisał(a):
Quote:
W dniu 2022-06-15 o 23:22, Irek.N. pisze:
kup zwykła starą brytfankę do wypieku ciasta.
Jesteś genialny. Że też na to nie wpadłem. Tylko nadal nie wiem, czy
własności magn. maja tu znaczenie.
A tam, od razu "genialny".
Pewnie ktoś mu za młodu powiedział.
Na taki pomysł mógł wpaść tylko ktoś pokroju Leonardada da Vinci, ew. Einsteina ;>
I tak to krąży wśród wtajemniczonych, a inni łamią sobie głowę nad wynajdowaniem koła...
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Fri Jun 17, 2022 5:36 pm
Pan Mateusz Viste napisał:
Quote:
Nigdy, literalnie nigdy nie widzialem konsumenckiej puszki
o sensownych proporcjach ktorej nie dalo by sie zgniesc.
Jarek chyba do takich nawiązuje:
https://youtu.be/rJjMajlp5zo?t=139
Aż do takiej prehistorii nie sięgałem. Wszytko to odnosiło się do czasów
już po przełomie, jakim było wynalezienie "puszki topologicznej", czyli
takiej, która powstaje przez przekształcenie homeomorficzne w tracie
plastycznej obróbki *jednego* kawałka metalu. Potem utrzymujące sztywność
dzięki panującemu wewnątrz sporemu ciśnieniu.
Tu jest to ładnie pokazane i opowiedziane, warto obejrzeć:
https://youtu.be/I4cIm-3jzEM
Wcześniejsza technologia, znana już w czasach Aleksandra Puszkina, ale
kontynuowana również dzisiaj, to zwijanie prostokątnego kwałka blachy
w rulon, lutowanie albo zgrzewania, a potem zaprasowanie *obu* denek.
Pierwsze poprzełomowe puszki stalowe nie tak daleko odbiegały sztywnością
od zwijanych. Owszem, przy użyciu pewnej siły dało się zrobić wgniecenie
w połowie, ale to wszystko. Te najcieńsze topologiczne z aluminium (wciąż
spotyka się różne grubości ścianek!), można zmiętosić w garści niemalże
w kulkę.
--
Jarek
ptoki
Guest
Fri Jun 17, 2022 5:36 pm
piątek, 17 czerwca 2022 o 01:44:23 UTC-5 Mateusz Viste napisał(a):
Quote:
2022-06-16 o 14:57 -0700, ptoki napisał:
https://www.youtube.com/watch?v=J62YtWOhJFg
To zwykle puszki byly.
Na tym, do czego linkujesz, widnieje eko-marketingowy napis "ALL
ALUMINUM" a mowa była przecież o wersjach stalowych.
Wiki podaje, że te zostały wyparte w latach 80-90, przynajmniej w USA:
Bo nie ma na jutubie filmow z stalowymi.
No i te z szczek to pewnie tez stalowe nie byly.
Kup se puszke groszku i sprobuj zgniesc.
Jak ci sie nie uda to idz do lekarza.
Jak ci sie uda to zrozum ze te piwne nie byly solidniejsze od groszkowych.
Quote:
"the US standard 355 ml can size was standardized in the 1980s and 1990s
upon the conversion from steel to aluminum"
Nigdy, literalnie nigdy nie widzialem konsumenckiej puszki o
sensownych proporcjach ktorej nie dalo by sie zgniesc.
Jarek chyba do takich nawiązuje:
https://youtu.be/rJjMajlp5zo?t=139
Primo: W filmie jest nie taka/
Secundo: Taka nie jest sztywniejsza od groszkowej. Nawet tej z prl.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Fri Jun 17, 2022 6:36 pm
Pan Dawid Rutkowski napisał:
Quote:
Aż do takiej prehistorii nie sięgałem. Wszytko to odnosiło się do czasów
już po przełomie, jakim było wynalezienie "puszki topologicznej", czyli
takiej, która powstaje przez przekształcenie homeomorficzne w trakcie
plastycznej obróbki *jednego* kawałka metalu. Potem utrzymujące sztywność
dzięki panującemu wewnątrz sporemu ciśnieniu.
Czyżby pierwowzorem były zbiorniki paliwa rakiet Atlas?
Tyle że one bez ciśnienia w środku nie wytrzymywały swojego własnego
ciężaru. Fajne było, jak astronautów z grupy Mercury 7 zabrali na
pokazowy start Atlasa - akurat to był jeden z tych niestety dość
nierzadkich, gdzie zachciało mu się widowiskowo jebnąć. Jeden z nich
powiedział: "Naprawdę mamy wsiąść na czubek that thing"?
Technika zna wiele podobnych przypadków, a technika machin latających
szczególnie. Każdy duży samolot pasażerski jest czymś takim. Na wysokości
przelotowej kadłub swoją sztywność w dużej mierze zawdzięcza różnicy
ciśnień. Nisko przy lądowaniu jest bardziej "wiotki".
--
Jarek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Fri Jun 17, 2022 7:59 pm
Pan Dawid Rutkowski napisał:
Quote:
Czyżby pierwowzorem były zbiorniki paliwa rakiet Atlas?
Tyle że one bez ciśnienia w środku nie wytrzymywały swojego własnego
ciężaru. Fajne było, jak astronautów z grupy Mercury 7 zabrali na
pokazowy start Atlasa - akurat to był jeden z tych niestety dość
nierzadkich, gdzie zachciało mu się widowiskowo jebnąć. Jeden z nich
powiedział: "Naprawdę mamy wsiąść na czubek that thing"?
Technika zna wiele podobnych przypadków, a technika machin latających
szczególnie. Każdy duży samolot pasażerski jest czymś takim. Na wysokości
przelotowej kadłub swoją sztywność w dużej mierze zawdzięcza różnicy
ciśnień. Nisko przy lądowaniu jest bardziej "wiotki".
Hmm, to na przelotowej jest potrzebna większa sztywność?
Niby tam wieje, ale rzadkim powietrzem.
Choć i w rzadkim potrafią być dziury...
Ale jakoś start, a szczególnie lądowanie wydają mi się bardziej
potrzebować sztywności.
W technice (nie wyłączając techniki machin latających) wiele rzeczy
wychodzi przez przypadek. Psim swędem, jak mawiają niektórzy. Może
i nie potrzeba, ale u progu stratosfery sztywność jest większa.
Na dole jest mniejsza, co manifestuje się czasem choćby większym
skrzypieniem.
Jarek
--
Poranek przechodzi w południe, bezwładnie mijają godziny
Czasem zabrzęczy mucha w sidłach pajęczyny
A słońce wysoko, wysoko świeci pilotom w oczy
Ogrzewa niestrudzenie zimne niebieskie przestrzenie
Goto page Previous 1, 2, 3 Next