RTV forum PL | NewsGroups PL

Jak zaprojektować inteligentny minutnik do jajek z detekcją wrzenia wody?

Minutnik do jajek :-)

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak zaprojektować inteligentny minutnik do jajek z detekcją wrzenia wody?

Goto page 1, 2  Next

Jarek P.
Guest

Thu Jan 04, 2007 7:15 pm   



Minutnik do jajek to chyba jeden z najbardziej klasycznych
"pierwszych układów" początkującego elektronika (za moich
początków jeszcze bardziej klasyczne było "radyjko w pudełku od
zapałek", ale obecnie to nie ma sensu). Wszystkie znane mi
minutniki do jaj, zarówno te elektroniczne, jak i takie w
kształcie klepsydry odmierzają te magiczne trzy minuty i tyle.
Zamarzyło mi się jednak ostatnio po jakichś śniadaniowych
perypetiach, żeby podejść do problemu naukowo. Jak wiadomo,
ugotowanie _porządnego_ jajka na miękko nie jest takie proste,
wymaga sporego wyczucia. Najbardziej powtarzalne wyniki daje
wkładanie jajek na wrzątek i gotowanie 3 minuty, niestety metoda
ta średnio nadaje się do jajek sklepowych, przechowywanych w
lodówce (wrzucone na wrzątek pękają, nakłuwanie nie pomaga). Z
doświadczeń moich wynika mi, że na jajka wyjmowane wprost z
lodówki najlepsza jest metoda wstawiania jajek do zimnej wody i
gotowania na małym ogniu do zawrzenia, a potem jeszcze około 2,5
minuty, moment zawrzenia jednak trzeba "złapać".

I tu dochodzimy do sedna: minutnik do jaj, który sam złapie
moment rozpoczęcia wrzenia i odmierzy żądany czas - jak to
zrealizować? Najprostsze, co mi przychodzi do głowy to sonda
termiczna wkładana do garnka i kontrola narastania temperatury -
jak w okolicach stu stopni przestanie narastać, znaczy wrze,
mierzymy czas, na powiedzmy 15 sekund przed końcem robimy
ostrzegawcze piiip, po upływie całego czasu końcowe pipipiiiip i
już Smile
Układ prosty, ale ten kabel wpinany do minutnika z drugim końcem
zanurzanym w garnku - jakoś mi się to nie podoba. Jak amatorskimi
metodami stwierdzić fakt wrzenia zdalnie? Czujnik wilgotności pod
okap wsadzić i wykrywać nagły wzrost parowania? Trochę to może
zwłocznie działać chyba. Pirometru amatorsko się chyba nie zrobi
(czy się mylę?), obserwacja powierzchni cieczy kamerą i analiza
obrazu to chyba za duża armata do takiego problemu, czekam na
grupową burzę mózgów Smile))
A druga rzecz - czy mierząc w precyzyjny sposób zmiany
temperatury nie dałoby się wychwycić samego faktu ścinania się
białka? Przecież to w końcu jest jakiśtam proces fizyczny,
pochłaniający energię,tak? Czy nie? Czy białko będzie się po
prostu równomiernie rozgrzewać, a ścięcie białka będzie jego
całkowicie izojakąśtam przemianą, bez wpływu na bilans
energetyczny zewnętrzny?

J. (takiego tematu chyba na grupie jeszcze nie było Wink )

Rafał Paskowski
Guest

Thu Jan 04, 2007 7:27 pm   



Quote:
A druga rzecz - czy mierząc w precyzyjny sposób zmiany temperatury nie
dałoby się wychwycić samego faktu ścinania się białka? Przecież to w końcu
jest jakiśtam proces fizyczny, pochłaniający energię,tak? Czy nie? Czy
białko będzie się po prostu równomiernie rozgrzewać, a ścięcie białka
będzie jego całkowicie izojakąśtam przemianą, bez wpływu na bilans
energetyczny zewnętrzny?

Po co do tego jakaś burza mózgów? Robisz cały układ w hermetycznym jajku z
obciążeniem dołu kuli, gdzie umieścisz czujnik temperatury. Na górze dajesz
bzyka i tyle. Kulka powinna pływać do połowy, by nie utoneła i czujnik nie
dotykał ścianek naczynia. Na upartego nawet przycisku nie musisz dawać do
włączania. Pomiar byłby dokonywany powiedzmy raz na 2 minuty w stanie
spoczynku. Po osiągnięciu np 50C włączał by sie automatycznie. Sądzę, że
taki układ uśpiony mierzący temperaturę raz na minutę, czy dwie, nie ciągnął
by za wiele prądu i na baterii przeżył by dość długo. Stopień ugotowania
mierzył bym licząc dżule ciepła wpakowane w jajko od temperatury siadania
się białka. Pip-pip na miękko, piiiiip na twardo. Na oko proste jak budowa
cepa.

Pozdrawiam

Waldemar
Guest

Thu Jan 04, 2007 7:34 pm   



Quote:
Układ prosty, ale ten kabel wpinany do minutnika z drugim końcem
zanurzanym w garnku - jakoś mi się to nie podoba. Jak amatorskimi
metodami stwierdzić fakt wrzenia zdalnie? Czujnik wilgotności pod okap
wsadzić i wykrywać nagły wzrost parowania? Trochę to może zwłocznie
działać chyba. Pirometru amatorsko się chyba nie zrobi (czy się mylę?),
obserwacja powierzchni cieczy kamerą i analiza obrazu to chyba za duża
armata do takiego problemu, czekam na grupową burzę mózgów Smile))
A druga rzecz - czy mierząc w precyzyjny sposób zmiany temperatury nie
dałoby się wychwycić samego faktu ścinania się białka? Przecież to w
końcu jest jakiśtam proces fizyczny, pochłaniający energię,tak? Czy nie?
Czy białko będzie się po prostu równomiernie rozgrzewać, a ścięcie
białka będzie jego całkowicie izojakąśtam przemianą, bez wpływu na
bilans energetyczny zewnętrzny?


sam nie próbowałem, ale podobno temperatura ścinania się białka jest ok.
44 stopni, żółtka 48 stopni. Więc, na chłopski rozum wystarczy kąpiel
wodna ustabilizowana na 46 stopni, wkładać jajko na jakieś 15 minut i
powinno być miękkie ;-)

Waldek

Jarek P.
Guest

Thu Jan 04, 2007 7:41 pm   



Waldemar <waldemar.krzok@infocity.de> wrote:

Quote:
sam nie próbowałem, ale podobno temperatura ścinania się białka
jest
ok. 44 stopni, żółtka 48 stopni. Więc, na chłopski rozum
wystarczy
kąpiel wodna ustabilizowana na 46 stopni, wkładać jajko na
jakieś 15
minut i powinno być miękkie Wink


Ale tak gotowane jajko by chyba baaaardzo długo się gotowało, to
białko w niewrzątku się jednak dość wolno ścina.

J.

Jarek P.
Guest

Thu Jan 04, 2007 7:41 pm   



Rafał Paskowski <sdasasdas@wp.pl> wrote:

Quote:
Po co do tego jakaś burza mózgów? Robisz cały układ w
hermetycznym
jajku z obciążeniem dołu kuli, gdzie umieścisz czujnik
temperatury.
Na górze dajesz bzyka i tyle.

Ano właśnie po to, żeby takie pomysły się pojawiały - super,
dzięki :-)

J.

Waldemar
Guest

Thu Jan 04, 2007 7:47 pm   



Jarek P. schrieb:
Quote:
Waldemar <waldemar.krzok@infocity.de> wrote:

sam nie próbowałem, ale podobno temperatura ścinania się białka jest
ok. 44 stopni, żółtka 48 stopni. Więc, na chłopski rozum wystarczy
kąpiel wodna ustabilizowana na 46 stopni, wkładać jajko na jakieś 15
minut i powinno być miękkie ;-)


Ale tak gotowane jajko by chyba baaaardzo długo się gotowało, to białko
w niewrzątku się jednak dość wolno ścina.

no pewnie. Ale na 100% poprawnie ugotowane Wink
Nic za darmo w tym świecie.

Waldek

Jarek P.
Guest

Thu Jan 04, 2007 7:55 pm   



Waldemar <waldemar.krzok@infocity.de> wrote:

Quote:
no pewnie. Ale na 100% poprawnie ugotowane Wink
Nic za darmo w tym świecie.

Teoretycznie jest taka możliwość, żeby np. wieczorem wkładać
jajka do inkubatorka i na rano mieć gotowe śniadanie, ale po
pierwsze - temat "co jemy na śniadanie" przynajmniej u mnie w
domu rozwija się zwykle spontanicznie i cięzko go planować z
takim wyprzedzeniem, po drugie - nie wiem, czy w przypadku
"świeżych wiejskich jaj" przejściową formą takiej długawej
inkubacji nie byłby żółty kurczaczek pod skorupką :-)

J.

POKREC
Guest

Thu Jan 04, 2007 9:00 pm   



Jarek P. wrote:

[ciach]

Bierzesz 10 jajek i gotujesz. Co 15 sekund poczawszy od minuty po
zawrzeniu wody wyciagasz jedno. Ktores na pewno bedzie perfekcyjne.
Pzdr,
POKREC.

Krzysztof Tabaczyński
Guest

Thu Jan 04, 2007 9:06 pm   



Użytkownik "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:enjiih$qps$1@node4.news.atman.pl...
Quote:
Waldemar <waldemar.krzok@infocity.de> wrote:

no pewnie. Ale na 100% poprawnie ugotowane Wink
Nic za darmo w tym świecie.

Teoretycznie jest taka możliwość, żeby np. wieczorem wkładać jajka do
inkubatorka i na rano mieć gotowe śniadanie, ale po pierwsze - temat "co
jemy na śniadanie" przynajmniej u mnie w domu rozwija się zwykle
spontanicznie i cięzko go planować z takim wyprzedzeniem, po drugie - nie
wiem, czy w przypadku "świeżych wiejskich jaj" przejściową formą takiej
długawej inkubacji nie byłby żółty kurczaczek pod skorupką Smile

To akurat nie byłby żaden problem.
Ostatecznie skład pierwiastków nie uległ zmianie... :-)

Pozdrowienia. Krzysztof.

Konop
Guest

Thu Jan 04, 2007 9:18 pm   



Quote:
no pewnie. Ale na 100% poprawnie ugotowane Wink
Nic za darmo w tym świecie.

Jest jeszcze jeden problem przy tej metodzie - salmonella. Nie wiem, w
jakiej temperaturze giną jej zarazki, ale przy gotowaniu normalnym na
skorupce masz 100 stopni, co je na pewno zabija. Może się okazać, że te
46stopni na skorupce byłoby za mało, a szkoda za perfekcyjnie ugotowane
jajka zapłacić zdrowiem, nie?? :/...

Pozdrawiam
Konop

Tomek
Guest

Thu Jan 04, 2007 9:51 pm   



Quote:
no pewnie. Ale na 100% poprawnie ugotowane Wink
Nic za darmo w tym świecie.

Jest jeszcze jeden problem przy tej metodzie - salmonella. Nie wiem, w
jakiej temperaturze giną jej zarazki, ale przy gotowaniu normalnym na
skorupce masz 100 stopni, co je na pewno zabija. Może się okazać, że te
46stopni na skorupce byłoby za mało, a szkoda za perfekcyjnie ugotowane
jajka zapłacić zdrowiem, nie?? :/...

Pozdrawiam
Konop


Jest i na to rozwiązanie. I nie potrzeba zdnego minutnika. Kiedyś przebywając w

szpitalu zauważylem że jeden z sąsiedniego łożka potrafi ugotować perfekcyjnie
jajko na miękko za pomocą grzałki i metalowego kubka o poj 0,250 l. Podgrzewał
wodę w kubku do wrzenia i potem we wrzątek wkladal jajko. Oczywiście grzałki już
tam nie było. Po kilku minutach miał zawsze ugotowane jajko na miękko. Sekret,
jak się domyślacie był w ilości wody w kubku. Tomek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Filip Ozimek
Guest

Thu Jan 04, 2007 9:59 pm   



Tomek napisał(a):

Quote:
wodę w kubku do wrzenia i potem we wrzątek wkladal jajko. Oczywiście grzałki już
tam nie było. Po kilku minutach miał zawsze ugotowane jajko na miękko. Sekret,
jak się domyślacie był w ilości wody w kubku. Tomek

Tylko czas przygotowania jajka będzie zależny od warunków zewnętrznych,
w zimnym pomieszczeniu woda szybciej ostygnie, więc jajko powinno się
dłużej moczyć.

--
Filip.

WT
Guest

Thu Jan 04, 2007 10:42 pm   



Quote:
I tu dochodzimy do sedna: minutnik do jaj, który sam złapie
moment rozpoczęcia wrzenia i odmierzy żądany czas - jak to
Jest takie urządzenie, które to potrafi. Czajnik bezprzewodowy. Wystarczy

się tylko podpiąć z elektronicznymi bebechami i mamy wszystko.

Tomek
Guest

Thu Jan 04, 2007 10:42 pm   



Quote:
I tu dochodzimy do sedna: minutnik do jaj, który sam złapie
moment rozpoczęcia wrzenia i odmierzy żądany czas - jak to
Jest takie urządzenie, które to potrafi. Czajnik bezprzewodowy. Wystarczy
się tylko podpiąć z elektronicznymi bebechami i mamy wszystko.


Po co się podpinać. Można kupić z regulatorem temperatury. Tomek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Papkin
Guest

Thu Jan 04, 2007 11:20 pm   



Jarek P. wrote:
Quote:
Minutnik do jajek to chyba jeden z najbardziej klasycznych
"pierwszych układów" początkującego elektronika (za moich
początków jeszcze bardziej klasyczne było "radyjko w pudełku od
zapałek", ale obecnie to nie ma sensu). Wszystkie znane mi
minutniki do jaj, zarówno te elektroniczne, jak i takie w


mnie temat tez interesuje. Sa gotowe "gotowacze" do jajek. Takie maszynki do
gotowania na 5-6jajeczek, moze one potrafia dobrze ugotowac? Problem jest mi
znany i trafienie na idealne jajko czasami jest prawie niemozliwe :(

A idealne to zoltko plynne, bialko sciete.

Goto page 1, 2  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak zaprojektować inteligentny minutnik do jajek z detekcją wrzenia wody?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map