Jak zapewnić bezpieczeństwo antysabotażowe central alarmowych? Praktyczne porady

Wed Aug 30, 2006 7:52 am   

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:o1e9f21dnpg7kan56l55unrklvdu9mun73@4ax.com...

w naszym systemie do rejestracji czasu pracy czytnik kilka razy na sekundę
zgłasza się do kontrolera, który w przypadku braku zgłoszenia informuje
komputer o zniknięciu połączenia z czytnikiem. Nie jest to szyfrowane, da
się podejrzeć i zastąpić, ale to nie jest system alarmowy tylko RCP.
P.G.

Wed Aug 30, 2006 12:25 pm   

A po co MW? Wystarczy, że napięcie będzie odpowiednio wysokie.

Wed Aug 30, 2006 12:30 pm   

Dnia Wed, 30 Aug 2006 01:33:05 +0200, J.F. tak nawijal:


O tak, od razu kwantowo. Po co sie ograniczac?

--
Fran,
Nam jest wszystko jedno...
Nam to nawet wszystko jedno,
czy jest nam wszystko jedno.

Wed Aug 30, 2006 1:52 pm   

On Wed, 30 Aug 2006 14:30:22 +0200, Franciszek Sosnowski wrote:

Mialo byc zrobione tak, zeby bylo wiadomo jak, a obejsc sie nie dalo
:-)

J.

Wed Aug 30, 2006 9:15 pm   

warystorach... potrzeba kilowoltów i kiloamperów.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Wed Aug 30, 2006 9:17 pm   

faza pod żółto-zielonym?;)


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Wed Aug 30, 2006 9:42 pm   

Nawet warystor ma swoje opóźnienie. Nie zawsze musi zadziałać.
Albo inaczej, bezpiecznik, który jest przed warystorem nie musi spalić się
dostatecznie szybko.

pzdr
Mariusz

Wed Aug 30, 2006 9:48 pm   

No Tę pułapkę Plumpi zastawił na amatorów cudzego mienia, przed
unieruchomieniem systemu, badających wiązkę alarmową językiem.
W kolejnej wersji jego systemu, w wiązce przewodów sygnałowych, będą szły aż
trzy fazy sieci publicznej! Pełne 380V w wiązce z alarmem . Taka
specjalna kinder-niespodzianka dla włamywaczy ;-)

Tylko to rozwiązanie ma swój mankament - trzeba będzie złodzieja posprzątać
;-)

pzdr
Mariusz

Wed Aug 30, 2006 10:51 pm   

Dnia Wed, 30 Aug 2006 23:48:38 +0200, Mariusz tak nawijal:


Pamietam z jakiegos filmu, po zabiciu delikwenta przychodzil
koles z kanisterkiem kwasu i 'pozbywal sie' zwlok.
Na powitanie mowil "I'm Victor. Victor, The Cleaner".

--
Fran,
Nam jest wszystko jedno...
Nam to nawet wszystko jedno,
czy jest nam wszystko jedno.

Thu Aug 31, 2006 8:30 am   

W przypadku elektronika-amatora, niestety, będzie chyba dysponował jedynie
chlorkiem żelazowym ;-)

pzdr
Mariusz

Thu Aug 31, 2006 2:39 pm   

[quote:7a485b7b7e]A widzieliście kiedykolwiek centralę alarmową bez zabezpieczeń
przepięciowych ? Bo ja jakoś sobie nie przypominam ))

Widzieliście kiedyś syrenkę alarmową, potraktowaną przez anomalia pogodowe
z... pioruna?

Jak nie, to radzę zobaczyć to:

http://www.edw.com.pl/n0007/grafika/burza/6o.jpg
http://www.edw.com.pl/n0007/grafika/burza/9o.jpg
http://www.edw.com.pl/index.php?module=ContentExpress&func=display&ceid=185


No więc, jak będzie z tymi zabezpieczeniami? Zadziałają, czy zdążą się
zwęglić?
[/quote:7a485b7b7e]
Dajesz bardzo skrajny przykład - wyładowania atmosferycznego, którego
wartości napięciowe liczy się w milionach woltów, a wartości prądowe w w
tysiącach, a nawet w setkach tysięcy amper - przy takich parametrach to
potrafi się czasami upalić nawet drut grubości palca ))

Jacek "Plumpi"

Thu Aug 31, 2006 2:52 pm   

[quote:49169e06e0]Wg mnie prawdopodobieństwo, że alarm usmarzy się bezszelestnie jest dużo
większe, niż to, że narobi choćby odrobinę hałasu
[/quote:49169e06e0]
Tak Ci się tylko wydaje.
Unieszkodliwienie systemu alarmowego, dobrze zaprojektowanego i dobrze
wykonanego nie jest łatwe.
Po pierwsze, zeby dostać się do wiązki przewodów musisz wiedzieć którędy one
biegną.
Po drugie musisz je wydłubać ze ściany zanim uruchomisz alarm.
Po trzecie musisz mieć czym "przywalić".
Po czwarte musisz "przywalić" w odpowiednie przewody, a tu już masz loterię,
ponieważ przywalisz nie w te co potrzeba to zamiast "uwalić" system po
prostu go uruchomisz.
Po piąte musiał byś mieć trochę szczęścia, żeby spaliła się centralka zanim
nie powiadomi o intruzie.

[quote:49169e06e0]W moim przypadku nawet kabelek od syrenki się usmażył / odlutował -
http://www.edw.com.pl/n0007/grafika/burza/6o.jpg
[/quote:49169e06e0]
I właśnie to się nazywa łut szczęścia. ))

[quote:49169e06e0]Czy projektując lub instalując system alarmowy zawsze liczysz na podobny
łut
szczęścia?
[/quote:49169e06e0]
Nie istnieje instalacja zabezpieczająca w 100%
Możemy tylko mówić o mniejszym lub większym prawdopodobieństwie. Jednak
zapewniam Cię, że to co napisałeś to tylko tak Ci się wydaje. W
rzeczywistości masz małe prawdopodobieństwo na unieszkodliwienie instalacji,
tym mniejsze im mniej wiesz na jej temat ))

Jacek "Plumpi"

Thu Aug 31, 2006 2:53 pm   

[quote:f8af6c0851]15kV z pobliskiego slupa sredniego napiecia ?
O tak, zadzialaja bardzo szybko :-)

Są wygodniejsze sposoby, nawet na wyższe napięcia. No, ale skoro się
uparłeś
na słup...
[/quote:f8af6c0851]
Żyuczę szczęścia, bo napewno będzie Ci potrzebne w operowaniu kablami pod
napięciem 15kV )))

Jacek "Plumpi"

Thu Aug 31, 2006 3:06 pm   

[quote:dce7924198]Ale przenosne zrodelko 50MW do szybkiego pobudzania zabezpieczen
to chyba nie tak latwo :-)

A po co MW? Wystarczy, że napięcie będzie odpowiednio wysokie.
[/quote:dce7924198]
Zabaweczkami to sobie możesz łechtaczki łechtać )))
Samym napięciem to możesz połaskotać, ale nie uwalić zabezpieczoną centralę
alarmową. Wszelkie paralizatory dla takiej centrali to jak "gra wstępna"
))
Weź pod uwagę, że wszystkie wejścia i wyjścia centrali zabezpieczane są
zestawem: transil, warystor, rezystor. Żeby uszkodzić warystor czy transil
musiał byś zgromadzić olbrzymi ładunek zapewniając przy tym wysokie napięcie
oraz bardzo duży prąd. To nie jest mało prawdopodobne w urządzeniach
przenośnych.
Są urządzenia, które potrafiły by uszkodzić taką centralę uszkadzając
elektronikę wewnątrz centrali od środka to tzw. bomby wytwarzające impuls
elektromagnetyczny, ale spróbuj coś takiego kupić lub zrobić w domowych
warunkach.

Jacek "Plumpi"

Thu Aug 31, 2006 3:08 pm   

[quote:b38c763f39]nie wystarczy jesli prąd będzie liczony w mA, zostanie zatrzymany na
warystorach... potrzeba kilowoltów i kiloamperów.

Nawet warystor ma swoje opóźnienie. Nie zawsze musi zadziałać.
Albo inaczej, bezpiecznik, który jest przed warystorem nie musi spalić się
dostatecznie szybko.
[/quote:b38c763f39]
Ale są transile, które są o wiele szybsze od kawałka drutu, który swoją
indukcyjnością wprowadza opóźnienie, a co za tym idzie łagodzi zbocze
impulsu. Tak więc o czym my tu gadamy ? ))

Jacek "Plumpi"