Goto page Previous 1, 2
Pszemol
Guest
Tue Jun 11, 2013 9:48 pm
"Jakub Rakus" <szczur01@op.pl> wrote in message
news:kp7q3r$fqq$1@node1.news.atman.pl...
Quote:
W dniu 11.06.2013 18:33, Marek pisze:
Jak wytłumaczyć dziecku skąd się bierze szum w radio na FM gdy nie ma
nośnej?
Z opowieści rodziców wiem, że dawniej wciskało się dzieciakom kit, że "te
ludzie do radia to weszli przez to świecące oczko". Nie wiem w jakim wieku
to dziecko i czy pytanie wynika z jego fascynacji techniką (jakaś głupia
odpowiedź jeszcze dziecko zniechęci, albo jak dorośnie i pójdzie na studia
to Ci wypomni że mu głupoty do głowy nakładałeś), ale jeśli Ty jesteś tatą
to użyj swojej wyobraźni
Tylko proszę nie robić dzieciom takiej krzywdy obowiadając takie bzdury.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Jun 11, 2013 10:10 pm
Pan Marek napisał:
Quote:
Fale o częstotliwości 10-1000 MHz mają długość od 33 cm do 33 m.
Taka też może być rozdzielczość obserwacji. W praktyce, to takie
Ale mi absolutnie nie chodziło o rozdzielczość i oswietlanie
obiektow, raczej o obserwacje samego "swiatla". Swoja drogą obiekty
fizyczne/materialne mogłyby ciekawie wyglądać, szczególnie że cześć
z nich byłaby częściowo lub zupełnie "przezroczysta".
Rozdzielczości absolutnie nie wolno pomijać, bo jeśli się to zrobi,
to wychodzą fantastyczne brednie w rodzaju anten fluoryzujących
promieniami radiowymi. Pod mikroskopem optycznym można obejrzeć co
ma w środku pantofelek, a nawet co bardziej tłusta bakteria. Ale
z pomniejszym drobiazgiem już to nie przejdzie. Światło widzialne
(o długości około pół mikrometra) nie jest w stanie zapewnić lepszej
rozdzielczości. Gdybyśmy mieli rozmiary bakterii, to byśmy po prostu
nie mogli oglądać swojego otoczenia. Tak samo działa to w drugą stronę
-- żeby oglądać świat w zakresie fal radiowych, musielibyśmy mieć
oczy wielkości radioteleskopów. Ale wtedy też ciężko by było obejrzeć
człowieka, a nawet słonia, bo to za małe obiekty dla metrowych fal.
Jarek
--
Bez mikroskopu widzę atomy
Nawet elektron co mknie jak szalony
Widzę też prąd co po drucie gdzieś płynie
Widzę co robia wirusy, tfu, świnie
Anerys
Guest
Tue Jun 11, 2013 11:44 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnkrf833.v3j.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
-- żeby oglądać świat w zakresie fal radiowych, musielibyśmy mieć
oczy wielkości radioteleskopów. Ale wtedy też ciężko by było obejrzeć
człowieka, a nawet słonia, bo to za małe obiekty dla metrowych fal.
Jednak z tego co wiem, przy fotolitografii produkuje się (no, produkowało
się - mam na myśli czasy używania światła widzialnego) ścieżki o grubości
mniejszej, niż połowa długości fali. Nie znalazłem na razie wprost, ile to
wynosi procentowo, ale spróbuję poszukać za dnia. Muszę bowiem stwierdzić,
czy znów jakaś pozycja z literatury nie narobiła mi kipiszu w "wiedzy", jak
z aku samochodowymi vs 6 stopni jako granicą warunkującą powodzenie
ładowania, żebym w razie czego nie powtarzał tego dalej, lub, abym to wręcz
obalał, jeśli to okazało się bzdurą.
Wracając do sprawy. Czy by się dało obejrzeć? Wprost może nie, ale mam
wrażenie, jakby przetworzyć kilka takich informacji, zebranych współbieżnie
z kilku różnych ujęć tej samej sytuacji, że dało by się uzyskać rezultat,
pozwalający łatwiej sobie wyobrazić, jak by to-coś wyglądało widziane w
rzeczywistości. Przypomina mi to trochę grupę ślepców, którzy po raz
pierwszy spotykają słonia. Jeden się łapie za jego nogę i stwierdza, że
słoń, to po prostu słup. Drugi za trąbę - słoń to gatunek węża. Trzeci za
ogon - słoń to lina. Czwarty za ucho - słoń to duża płachta czegoś-tam.
Piąty pewnie złapie za coś jeszcze, ale to mogą dzieci przeczytać i się
zgorszą... itd, sporo jest jeszcze do złapania. Widzę to tak - każdy ślepiec
osobno, ma bardzo uproszczony, "zamazany" obraz sprawy. Gdyby jednak ci
ślepcy wymienili ze sobą posiadane informacje, powiązali je ze sobą jakoś,
to obraz słonia nagle by stał się pełniejszy, rzetelniejszy, bliższy prawdy.
Nadal nie będzie idealny, ale im więcej ślepców to złapie, im lepiej powiążą
informacje, tym mniejsza będzie różnica między rzeczywistością, a ich
ustaleniami. Można by tak wymodelować "widzenie" fal radiowych...? Odkryłem
Amerykę?

) Tu zamazany punkcik, tam zamazany punkcik, ale zebrane razem do
kupy może pozwolą stwierdzić, czy to kula, czy np. sześcian?
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Wed Jun 12, 2013 3:01 am
Anerys napisał:
Quote:
-- żeby oglądać świat w zakresie fal radiowych, musielibyśmy mieć
oczy wielkości radioteleskopów. Ale wtedy też ciężko by było obejrzeć
człowieka, a nawet słonia, bo to za małe obiekty dla metrowych fal.
Jednak z tego co wiem, przy fotolitografii produkuje się (no, produkowało
się - mam na myśli czasy używania światła widzialnego) ścieżki o grubości
mniejszej, niż połowa długości fali. Nie znalazłem na razie wprost, ile to
wynosi procentowo, ale spróbuję poszukać za dnia. Muszę bowiem stwierdzić,
czy znów jakaś pozycja z literatury nie narobiła mi kipiszu w "wiedzy",
jak z aku samochodowymi vs 6 stopni jako granicą warunkującą powodzenie
ładowania, żebym w razie czego nie powtarzał tego dalej, lub, abym to
wręcz obalał, jeśli to okazało się bzdurą.
Dużo mniejszej niż pół fali? Bo raczej nie tysiąc, nie sto i nie dziesięć
razy mniejszej. Nawet nie dwa razy. Jeśli już, to trochę mniejszej. A tu
mamy chęć patrzenia jak świeci antena i jak się to światełko układa między
sztachetami zestawu na pasmo megahercowe. Taki dipol, to on ma jak raz
pół fali.
Quote:
Wracając do sprawy. Czy by się dało obejrzeć? Wprost może nie, ale mam
wrażenie, jakby przetworzyć kilka takich informacji, zebranych współbieżnie
z kilku różnych ujęć tej samej sytuacji, że dało by się uzyskać rezultat,
pozwalający łatwiej sobie wyobrazić, jak by to-coś wyglądało widziane w
rzeczywistości. Przypomina mi to trochę grupę ślepców, którzy po raz
pierwszy spotykają słonia. Jeden się łapie za jego nogę i stwierdza, że
słoń, to po prostu słup. Drugi za trąbę - słoń to gatunek węża. Trzeci za
ogon - słoń to lina. Czwarty za ucho - słoń to duża płachta czegoś-tam.
Piąty pewnie złapie za coś jeszcze, ale to mogą dzieci przeczytać i się
zgorszą... itd, sporo jest jeszcze do złapania. Widzę to tak - każdy ślepiec
osobno, ma bardzo uproszczony, "zamazany" obraz sprawy. Gdyby jednak ci
ślepcy wymienili ze sobą posiadane informacje, powiązali je ze sobą jakoś,
to obraz słonia nagle by stał się pełniejszy, rzetelniejszy, bliższy prawdy.
Nadal nie będzie idealny, ale im więcej ślepców to złapie, im lepiej powiążą
informacje, tym mniejsza będzie różnica między rzeczywistością, a ich
ustaleniami. Można by tak wymodelować "widzenie" fal radiowych...? Odkryłem
Amerykę?

) Tu zamazany punkcik, tam zamazany punkcik, ale zebrane razem do
kupy może pozwolą stwierdzić, czy to kula, czy np. sześcian?
Bardzo dobry przykład. Ślepcy. Zobaczyć, to tego się nigdy nie zobaczy.
Ale opisać matematycznie -- proszę bardzo. Albo nawet narysować, czy też
wyrenderować z kolorkami w trzy de, te wszystkie listki boczne i inne.
Tyle że to co zobaczymy, to wcale nie będzie "tak jak jest naprawdę". To
taki sam model, jak kuleczki-elektrony zapindalające wokół jądra atomowego
wyobrażonego na kształt gronkowca złocistego (Staphylococus aureus).
--
Jarek
Anerys
Guest
Wed Jun 12, 2013 9:25 am
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnkrfp4a.2tk.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Dużo mniejszej niż pół fali? Bo raczej nie tysiąc, nie sto i nie dziesięć
razy mniejszej. Nawet nie dwa razy. Jeśli już, to trochę mniejszej. A tu
No właśnie, tego nie udao mi się wyłuskać. A nie chciałem snuć jakichś
surrealistycznych wyobrażeń, tylko zabazować na tym, co już wiemy i umiemy.
Jeśli będziemy umieć jeszcze zmniejszyć ten ten wymiar, to ja się wcale nie
pogniewam.
Quote:
mamy chęć patrzenia jak świeci antena i jak się to światełko układa między
Nie chciałbyś mieć takiej możliwości przy np. planowaniu zasięgu, czy np.
szukaniu zaginionej w górach wiązki fal?

ITD, ITP? :)
Quote:
sztachetami zestawu na pasmo megahercowe. Taki dipol, to on ma jak raz
pół fali.
....No ja wiem, że takie marzenia, to tylko marzenia, ale czemu by sobie nie
powypobrażać?
Quote:
Amerykę?

) Tu zamazany punkcik, tam zamazany punkcik, ale zebrane razem
do
kupy może pozwolą stwierdzić, czy to kula, czy np. sześcian?
Bardzo dobry przykład. Ślepcy. Zobaczyć, to tego się nigdy nie zobaczy.
Z wieloma rzeczami tak macamy. O wielu rzeczach dziś wiemy mniej-więcej w
stylu, jak chemicy kiedyś patrzyli na flogiston...
Quote:
Ale opisać matematycznie -- proszę bardzo. Albo nawet narysować, czy też
wyrenderować z kolorkami w trzy de, te wszystkie listki boczne i inne.
Tyle że to co zobaczymy, to wcale nie będzie "tak jak jest naprawdę". To
Ale może pomóc. Krótkofalowiec zestawiając swoje łącze radiowe też nie widzi
wiązki, ale posiada pewną wiedzę, która pozwoli mu zwiększyć
prawdopodobieństwo powodzenia w realizacji hobby. Goście od teletransmisji
mogą łatwiej znaleźć, co im zakłóca "mini-linka", przykładów można by
mnożyć. Żałuję, że nie umiem tego ładniej napisać, klarowniej, mam pewne
wyorażenia, jakby to wyglądało, gdybyśmy dostali taki dar...
Quote:
taki sam model, jak kuleczki-elektrony zapindalające wokół jądra atomowego
wyobrażonego na kształt gronkowca złocistego (Staphylococus aureus).
Paskudny babol, trudno ubić antybiotykami.
Ale wracając do tematu - protony, neutrony, elektrony... Czym one są? Co
byśmy zobaczyli, gdyby udało się a. aby się nie rozpadły (okres półrozpadu
neutronów jest OIDP, coś kole 900 sekund, czyli 15 minut), b. zgromadzić je
w ilości pozwalajacej na zobaczenie jako masy. Pomijam, czy było by to
ciężkie (raczej tak), czy lekkie, zostawmy to fizykom, olejmy chwilowo
ciężar. Czy było by to szare, czarne, białe, kolorowe, czy może widmem było
by spoza zakresu widzialnego (no to czarne), czy przezroczyste, mętne, czy
ciało stałe, ciecz (może i doskonała), gaz, jaką miało by temperaturę, jakie
by było w dotyku, itd, itp, etc. Jakby właściwości się zmieniały, gdyby z
probówek nasypać (nalać?) do innego naczynia w określonych proporcjach...?
Jak się zachowa podgrzewane, oziębiane, przemieszczane, ściskane,
rozciągane... Pytań jest mnóstwo, odpowiedź pozostaje w sferze wyobraźni,
może wymodelowana z tego, co już wiemy...
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Wed Jun 12, 2013 10:31 am
Anerys napisał:
Quote:
Dużo mniejszej niż pół fali? Bo raczej nie tysiąc, nie sto i nie dziesięć
razy mniejszej. Nawet nie dwa razy. Jeśli już, to trochę mniejszej. A tu
No właśnie, tego nie udao mi się wyłuskać. A nie chciałem snuć jakichś
surrealistycznych wyobrażeń, tylko zabazować na tym, co już wiemy i umiemy.
Jeśli będziemy umieć jeszcze zmniejszyć ten ten wymiar, to ja się wcale nie
pogniewam.
Przecież tu nawet wyłuskiwanie nie jest potrzebne, wystarczy oszacowanie.
Nawet w tej chwili rozdzielczość technik litograficznych jest zaledwie
kilka (4-5) razy lepsza od połowy długości światła widzialnego.
Quote:
mamy chęć patrzenia jak świeci antena i jak się to światełko układa między
Nie chciałbyś mieć takiej możliwości przy np. planowaniu zasięgu, czy np.
szukaniu zaginionej w górach wiązki fal?

ITD, ITP?
Wolałbym zaczarowany mieć ołówek, czapkę niewidkę, stoliczek "nakryj się",
a w ostateczności nawet kija samobija.
Quote:
sztachetami zestawu na pasmo megahercowe. Taki dipol, to on ma jak raz
pół fali.
...No ja wiem, że takie marzenia, to tylko marzenia, ale czemu by sobie
nie powypobrażać?
No to wyobraźmy sobie antenę Yagi na pasmo widzialne. Taką tycią, tyciutką.
I kabelek zasilający do niej, koncentryczny. Wtedy spełnią się marzenia,
będziemy widzieć jak i w którą stronę ona promieniuje.
Wyobraźnia i marzenia, to piękna rzecz. Ale brzydnie nagle, gdy marzenia
zderzają się z wiedzą, kótra im przeczy. Dlatego trzeba to od siebie
rozdzielać. Marzenia powinny być pożywką dla nowej wiedzy, a nie hamulcem
dla starej.
Quote:
Amerykę?

) Tu zamazany punkcik, tam zamazany punkcik, ale zebrane
razem do kupy może pozwolą stwierdzić, czy to kula, czy np. sześcian?
Bardzo dobry przykład. Ślepcy. Zobaczyć, to tego się nigdy nie zobaczy.
Z wieloma rzeczami tak macamy. O wielu rzeczach dziś wiemy mniej-więcej
w stylu, jak chemicy kiedyś patrzyli na flogiston...
Flogiston nie był złą teorią -- nie był sprzeczny z obserwowanymi
faktami, a część z nich wyjaśniał. Nie mozna tego powiedzieć o "darze
widzenia fal radiowych".
Quote:
Ale opisać matematycznie -- proszę bardzo. Albo nawet narysować, czy też
wyrenderować z kolorkami w trzy de, te wszystkie listki boczne i inne.
Tyle że to co zobaczymy, to wcale nie będzie "tak jak jest naprawdę". To
Ale może pomóc. Krótkofalowiec zestawiając swoje łącze radiowe też nie
widzi wiązki, ale posiada pewną wiedzę, która pozwoli mu zwiększyć
prawdopodobieństwo powodzenia w realizacji hobby.
No to przecież są metody obrazowania takich rzeczy. Trzeba z nich
korzystać.
Quote:
Ale wracając do tematu - protony, neutrony, elektrony... Czym one są? Co
byśmy zobaczyli, gdyby udało się a. aby się nie rozpadły (okres półrozpadu
neutronów jest OIDP, coś kole 900 sekund, czyli 15 minut), b. zgromadzić je
w ilości pozwalajacej na zobaczenie jako masy. Pomijam, czy było by to
ciężkie (raczej tak), czy lekkie, zostawmy to fizykom, olejmy chwilowo
ciężar. Czy było by to szare, czarne, białe, kolorowe,
Kolorowe by być nie mogło -- teoria kwarków zabrania istnienia kolorowych
cząstek elementarnych. To dobry przykład teorii stworzonej z wyobraźnią
i fantazją. Elementy modelu (kwarki) mają kolor, zapach, powab -- ale
nikt nie twierdzi i się nie spodziewa, że tak właśnie oddziałują na zmysły.
Quote:
czy może widmem było by spoza zakresu widzialnego (no to czarne), czy
przezroczyste, mętne, czy ciało stałe, ciecz (może i doskonała), gaz,
jaką miało by temperaturę, jakie by było w dotyku, itd, itp, etc. Jakby
właściwości się zmieniały, gdyby z probówek nasypać (nalać?) do innego
naczynia w określonych proporcjach...? Jak się zachowa podgrzewane,
oziębiane, przemieszczane, ściskane, rozciągane... Pytań jest mnóstwo,
odpowiedź pozostaje w sferze wyobraźni, może wymodelowana z tego, co już
wiemy...
Jak w sferze wyobraźni, to wyobrazić trzeba sobie również odpowiedzi na
pytania. Tak, by całość tworzyła zwartą i niesprzeczną teorię. Wtedy jest
pożytek z takiego myślenia. Więc proszę, śmiało...
Jarek
--
Takich pytań sto
bardzo dużo to,
ale nie spoczniemy my
aż sprawdziemy, czy...
Michoo
Guest
Wed Jun 12, 2013 10:36 am
On 12.06.2013 01:44, Anerys wrote:
Quote:
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w
wiadomości news:slrnkrf833.v3j.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
-- żeby oglądać świat w zakresie fal radiowych, musielibyśmy mieć
oczy wielkości radioteleskopów. Ale wtedy też ciężko by było obejrzeć
człowieka, a nawet słonia, bo to za małe obiekty dla metrowych fal.
Jednak z tego co wiem, przy fotolitografii produkuje się (no,
produkowało się - mam na myśli czasy używania światła widzialnego)
ścieżki o grubości mniejszej, niż połowa długości fali.
W fotolitografii używało się obrazów interferencyjnych. A i tak podobno
potrafiło się okazać, że coś nie wyszło i trzeba przeprojektować maski
bo soft uwzględniał tylko kilka prążków a jakieś dalsze się "źle" nałożyły.
--
Pozdrawiam
Michoo
RR
Guest
Wed Jun 12, 2013 11:16 am
W dniu 2013-06-11 21:47, Anerys pisze:
Quote:
W "poważniejszych" modelach stosuje się ARW... (ciekawe, czy "nasz"
Burmester 931 to ma?)

)
Swoją drogą, przy szerokiej na 400 kHz pośredniej i filtrach LC - bo jak
wiadomo ceramiki dzwonią - słuchanie szumów na tym odbiorniku, musiałoby
być nieopisaną przyjemnością.
Aż się prosi, żeby wyprowadzić audio przed dekoderem stereo.
;-)
--
rry
shg
Guest
Wed Jun 12, 2013 2:59 pm
On Jun 12, 12:31 pm, Jarosław Sokołowski <ja...@lasek.waw.pl> wrote:
Quote:
Anerys napisał:
Dużo mniejszej niż pół fali? Bo raczej nie tysiąc, nie sto i nie dziesięć
razy mniejszej. Nawet nie dwa razy. Jeśli już, to trochę mniejszej. A tu
No właśnie, tego nie udao mi się wyłuskać. A nie chciałem snuć jakichś
surrealistycznych wyobrażeń, tylko zabazować na tym, co już wiemy i umiemy.
Jeśli będziemy umieć jeszcze zmniejszyć ten ten wymiar, to ja się wcale nie
pogniewam.
Przecież tu nawet wyłuskiwanie nie jest potrzebne, wystarczy oszacowanie.
Nawet w tej chwili rozdzielczość technik litograficznych jest zaledwie
kilka (4-5) razy lepsza od połowy długości światła widzialnego.
Google: sub-wavelength lithography, computational lithography.
Rozdzielczość 22 nm, długość fali 193 nm.
Efekt uzyskuje się przez nakładanie różnych obrazów interferencyjnych
(w sumie też interferencję).
http://download.intel.com/pressroom/kits/research/computational_litho_poster.pdf
Widzialnego już od dawna się nie używa i właściwie prawie wcale się
nie używało. Obecnie początek UV "próżniowego". Jeżeli jednak redukcja
rozmiarów będzie dalej postępować tak szybko (do pewnych granic
oczywiście), to problem długości fali przeskoczymy przy okazji. Można
przejść z UV na X, albo litografię wiązką elektronów/jonów itp., z tym
że to są oczywiście koszta, urządzenia, badania itd., w małej skali
(badawczej) już się robi.
Anerys
Guest
Wed Jun 12, 2013 3:16 pm
Użytkownik "RR" <mykswstawka@wstawkago2.pl> napisał w wiadomości
news:51b85893$0$1454$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
W dniu 2013-06-11 21:47, Anerys pisze:
W "poważniejszych" modelach stosuje się ARW... (ciekawe, czy "nasz"
Burmester 931 to ma?)

)
Swoją drogą, przy szerokiej na 400 kHz pośredniej i filtrach LC - bo jak
wiadomo ceramiki dzwonią - słuchanie szumów na tym odbiorniku, musiałoby
być nieopisaną przyjemnością.
A jeszcze ciekaw jestem, jak z charakterystyką amplitudową i fazowa
poszczególnych stopni, czy sprzężenie jest podkrytyczne, krytyczne, czy
nadkrytyczne... Jak z liniowością, dopasowaniem, klasą stopnia wzmocnienia,
itd.
Quote:
Aż się prosi, żeby wyprowadzić audio przed dekoderem stereo.
Ajajaj, smaczek mi robisz

) A sam dekoder - pewnie na cewkach nawijanych
próżniowo złoconym drutem miedzianym, na karkasie z wysokociśnieniowo
prasowanego rezokartu, z rdzeniem z domieszką neodymu, spajanym odpowiednio
dobraną mieszanką żywic epoksydowych i akrylowych, w układzie z
matrycowaniem i dobieraniem charakterystyk z dokładnością 0.1 dB, na
selekcjonowanych diodach krzemowych... a nie żadne tam scalaki, typu 1621,
czy 1611, które pewnie wprowadzają za duże zniekształcenia fazy głębi bazy,
conajwyżej dobierany 1601 z cyfrową korekcją opóźnienia

(gdybam tylko, bo
nie wiem, co w tym furzmestrze siedzi).
Dobra, już się nie pastwię

)
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Goto page Previous 1, 2