Goto page Previous 1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 22, 23, 24 Next
JDX
Guest
Sat Jul 16, 2022 6:51 am
On 15.07.2022 21:20, heby wrote:
[...]
Quote:
lat ma. Gdy zaczynałem się interesować LPC2000 Philipsa (czyli
ARM7TDMI), to te Samsungi już były.
JDX
Guest
Sat Jul 16, 2022 7:24 am
Dawid Rutkowski
Guest
Sat Jul 16, 2022 12:40 pm
czwartek, 14 lipca 2022 o 14:39:49 UTC+2 Piotr Wyderski napisał(a):
Quote:
Co dokładnie robisz, i co oni robią?
Pomagam zrobić najszybszą cloudową bazę danych na świecie. Co implikuje
równoległość na wszystkich poziomach: wiele maszyn, wiele rdzeni, wiele
równoległych jednostek arytmetyczno-logicznych (SIMD).
Jeśli to nie podpada pod NDA - interfejs do tej bazy też wymyślają nowy czy czarują, ale pod nieśmiertelny SQL?
Dawid Rutkowski
Guest
Sat Jul 16, 2022 12:52 pm
piątek, 15 lipca 2022 o 20:52:33 UTC+2 Piotr Wyderski napisał(a):
Quote:
Arnold Ziffel wrote:
Jak to w praktyce wygląda? Masz konto walutowe w polskim banku?
No niestety, i to jest kolejny trudny problem do rozwiązania. Nie chcę
ukrywać dochodów przed skarbówką, tylko trzymać je poza zasięgiem
lepkich łapek rządu, który może zdecydować o zamrożeniu dostępu do nich,
jak będzie na musiku. Całkiem dobrze pamiętam konta A i B, jak i bony
dolarowe PKO.
Dostajesz pensję i przewalutowujesz część na PLN (bo przecież żyjąc w PL masz różne
opłaty w PLN, zakupy też robisz w PLN) a reszta zostaje na oszczędności w
GBP?
Dokładnie tak, przy czym chodzi o USD, nie GBP. Z GBP "nie pykło", więc
zakończyłem współpracę.
Hmm, a silicon valley nie pomaga jakoś w założeniu konta w cywilizowanym kraju?
Czy banki USAńskie wymagają jednak rezydencji?
Bo chyba nie obywatelstwa?
No bo chyba doliniarze pozwolenie na pracę załatwiają,
a "zdalna" praca niczym nie różni się chyba od "zwykłej" green card?
Oczywiście nie namawiam do ukrywania dochodów,
ale wypłacanie wszystkich dolarów przez ocean i trzymanie oszczędności w $ w polskim banku jest bez sęsu.
Z euro łatwiej, można zdalnie założyć konto w niemieckum N26 i nawet w celu płacenia nie trzeba kupować złotówek - placisz kartą, i to nawet podobno, jak się chwalą, po kursie EBC.
Dawid Rutkowski
Guest
Sat Jul 16, 2022 1:00 pm
piątek, 15 lipca 2022 o 14:44:50 UTC+2 heby napisał(a):
Quote:
Dla równowagi: napisałem panel sterujacy urządzeniem, w Javie, na
maluteńkim procesorze Samsunga który ledwo ciągnie Linuxa. Wymagało go
kernelowania kompili, ale dało radę. Responsywnośc zaskakująca. Bazuje
na Swingu + touchscreen, sporo kontrolek, wskaźników, kilka wątków,
komunikacja z urządzeniem, zagadnienia realitme.
Żeby nie było tylko flejmu, to techniczne pytania:
- kiedy to było?
- musiał być kolor? I touch (choć pewnie jednopunktowy i rezystywny)?
- i linux po coś innego niż java?
- jaki był "pośrednik" między javą/swingiem a sprzętem graficznym - X, console framebufer, jeszcze coś innego?
- po co wątki?
- jakie zagadnienia realtime? To był tylko panel kontrolny czy też sterownik tego urządzenia (samo urządzenie nie miało innego komputera)?
heby
Guest
Sat Jul 16, 2022 7:47 pm
On 16/07/2022 00:18, Dawid Rutkowski wrote:
Quote:
Ale była mowa o Linuxie. Więc to nie jest *taki* mały CPU. On jest
maleńki, jak na (współczesnego) Linuxa. Ma bardzo mało RAMu, wydajności
obliczeniowej, brak koprocesora i ma mało wydajną grafikę. I na tym
odpalasz Javę. W/g wielu, to nie ma prawa działać. A działa. Zaskakująco
sprawnie, z GUI i obsługującej urządzenie wymagające responsywnosci.
Java nie gryzie.
Ej, mowa o linuxie czy o windows?
O Linuxie, w moim wyapdku.
Urządzenie pracuje na WinCE, QTopia i Linux.
Quote:
I o "współczesnym" kernelu czy też może przeglądarkach (przeglądających durne strony - bo skądś się bierze popularność apek na androida)?
Współczesny kernel ręcznie kompilowany aby się zmieścił, z buxyboxem.
Quote:
Po co kernelowi koprocesor?
Połowa prostych poleceń z busybox wymaga FPU. Jak nie masz, wyleci
wyjątek. W tym wypadku wymaga wkompilowania emulacji.
Quote:
I "wydajna grafika"?
Widziałeś kiedyś grafikę wpiętą przez SPI, taką pod 320x256x16? Ta nie
jest wpięta w SPI, ale odczucie podobne - refresh rate poniżej 10fsp. To
oznacza, że dla uzytkownika "działa wolno".
Quote:
Więc co ma w sobie "współczesny" linux że ten komputerek ma nie dawać rady kernela z busyboxem?
FPU, wiecej RAMu, więcej mocy obliczeniowej.
Podobno Java klęka na super-serwerach.
No więc nie klęka na takim maleństwie.
Quote:
Na moim OmniBooku 800CT, pentium 166MMX z 48MB RAM i 2GB HDD
linux działal ponad 20 lat (póki dysk nie zdechł).
A odpalasz tam jakąs Javę do sterowania procesów przemysłowych?
Quote:
Chcę tylko zrozumieć co nazywasz maleńkim procesorem.
Taki, ma którym z trudem dział kernel z busybox a tu jeszcze jakiś świr
pakuje tę paskudną Jave i mu działa.
A to J2SE czy J2ME?
J2ME, no niech będzie, że bez ekranu, mieliśmy na siemensowskich modułach TC45 i TC65.
Z ekranem. Mówie, że wyświetla GUI na Swingu.
heby
Guest
Sat Jul 16, 2022 7:48 pm
On 16/07/2022 08:51, JDX wrote:
Quote:
https://aliexpress.ru/item/512714460.html?sku_id=166610012
Wydajnościowo to bodaj epoka PII.
A kiedy to pisałeś? Mogę się mylić, ale wydaje mi się, ze ta kość 20+
lat ma. Gdy zaczynałem się interesować LPC2000 Philipsa (czyli
ARM7TDMI), to te Samsungi już były.
~2009.
Zaznaczam, że nie ja wybierałem hardware. Było *zastane*.
heby
Guest
Sat Jul 16, 2022 8:06 pm
On 16/07/2022 13:00, Dawid Rutkowski wrote:
Quote:
Dla równowagi: napisałem panel sterujacy urządzeniem, w Javie, na
maluteńkim procesorze Samsunga który ledwo ciągnie Linuxa. Wymagało go
kernelowania kompili, ale dało radę. Responsywnośc zaskakująca. Bazuje
na Swingu + touchscreen, sporo kontrolek, wskaźników, kilka wątków,
komunikacja z urządzeniem, zagadnienia realitme.
Żeby nie było tylko flejmu, to techniczne pytania:
- kiedy to było?
~2009. Przyznaję jednak, że trochę zgaduje, bo nie mam teraz dostępu do
lepszej estymacji.
Quote:
- musiał być kolor? I touch (choć pewnie jednopunktowy i rezystywny)?
Taki był zastany. Nie musiał być, ale ten panel pracował w warunkach
hali produkcyjnej, był już zamontowany i sens zmiany nie wydawał się
atrakcyjny finansowo i czasowo.
Quote:
- i linux po coś innego niż java?
Linux dlatego, że był gotowy kernel na ten CPU dostarczony przez chińczyków.
Java dlatego, że oprogramowanie sterujace wczęsniej pracowało na PC i
zostało (po lekkim dostosowaniu GUI do innego rozmiaru) przeniesione
prawie za darmo.
Najwięcej czasu pochłoneło uruchomienie Linuxa na tej maszynie tak, aby
działała Java. To nie było wcale trywialne, domyślna konfiguracja
kernela na tą maszynę nie zawiera wielu ważnych detali (emulacja FPU,
jakieś brakujące syscalle z których korzysta Java itp, mało już tego
pamietam).
Quote:
- jaki był "pośrednik" między javą/swingiem a sprzętem graficznym - X, console framebufer, jeszcze coś innego?
X na framebuffer. Framebuffer jako element jądra dostarczony z
urządzeniem w postaci patchy na kernel. Osiągał bardzo słabe fps, miałem
nawet podejrzenia czy nie jest wpięty przez SPI, ale gdzieś potem
dowiedziałem się, że ten typ tak ma.
Quote:
- po co wątki?
Bo aplikacja obsługiwała 4 niezależne maszyny, a sam algortym sterujący
był napisany w JavaScript, odpalającym się pod Rhino (Javowy interpreter
JS). Urzedzenie ogarniało 4 niezlaeżne jednostki wymagajace osobnego i
niezależnego sterowania, z bardzo dużą ilością stanów i decyzji do
podjęcia po drodze. Całośc procesu była zapisana w języku JS.
Quote:
- jakie zagadnienia realtime?
Na przykład miałeś wąski czas kiedy mogłeś odczytać parametry
elektryczne silnika (moc/prąd itd). To tak pod 50ms.
Gdyby java była tak strasznie niedobra, to było by niemozliwe. Tymczasem
nie tylko Java dawała rade, ale dodatkowo te parametry odczytywał skrypt
w JavaScript pracujący jako embedowany język w środku aplikacji w Javie.
Czyli dodatkowa warstwa spowolnienia.
Kiedy się tego podejmowałem nie wiedziałem, czy to w ogóle możliwe.
Okazało się nie tylko możliwe ale relatywnie proste - po ogarnięciu
odpalania Javy wystarczyło dostosować GUI apliakcji do mniejszego
wyświetlacza i ruszyła bez zająknięcia. Tu była ogromna zaleta -
aplikacja wcześniej pracowała na PC i była sprawna, przetestowana,
dopieszczona.
Quote:
To był tylko panel kontrolny czy też sterownik tego urządzenia (samo urządzenie nie miało innego komputera)?
To było jedno i drugie:
1) kilka niezależnych wątków obsługujących kilka niezależnych maszyn na
róznych etapach pracy
2) zbieranie danych pomiarowych i sterowanie układami wykonawczymi (RS485)
3) wysyłanie wyników do centralnej bazy danych przez sieć
4) obserwacja na żywo stanu na wyświetlaczu
5) kilka elementów interakcyjnych pozwalających na ręczne przejęcie
sterowania nad dowolną z maszyn.
Możesz założyć, że to był automatyczny tester produktów z dość
skomplikowanymi operacjami wymagającymi kilkunastu akcji i odczytów
parametrów elektrycznych i mechanicznych w określonym czasie.
Obsługujący dowolną ich liczbę (ale praktycznie tylko 4 z uwagi na
zwykłe gabaryty maszyny).
PS. Znalazłem sprawny egzemplarz w domu, a czkolwiek bez maszyny
niewiele na nim można zobaczyć bo uruchamia się w trybie raportujacym
błedy łaczoności.
jacek pozniak
Guest
Mon Jul 18, 2022 7:57 am
Arnold Ziffel wrote:
Quote:
Hej,
Chcę się przebranżowić. Od dawna o tym myślę, ale ostatnio jakoś tak
intensywniej. Niby programuję (C++), ale nie jest to embedded, które
zawsze mnie interesowało. Dawno już nic nowego nie stworzyłem (poza
projektami hobbystycznymi), a jedynie robię bugfixing na platformach,
które mnie nie interesują. Dlatego zacząłem uczyć się programowania
STM32.
Czy ktoś tutaj programuje zawodowo STM32 i może opowiedzieć, jak wygląda
rynek pracy? Jest w czym wybierać, są tam sensowne pieniądze? Szukam ofert
pracy i jest z tym biednie, ale może źle szukam.
Mam duże (choć tylko hobbystyczne) doświadczenie z AVR, ale mam wrażenie,
że poważne firmy robią poważne projekty w sumie tylko na STM32 (co jeśli
porównamy możliwości nie jest ani trochę dziwne).
Musisz się spieszyć bo to ostatni dzwonek może być (sądząc po wieku).
Po 40 trudniej jest. Ale, na pocieszenie powiem, że po 50 to się nabiera
dystansu do życia. :)
jp
--
jp
www.flowservice.pl
www.flowsystem.pl
heby
Guest
Mon Jul 18, 2022 8:38 am
On 18/07/2022 09:57, jacek pozniak wrote:
Quote:
Po 40 trudniej jest.
Korpo zatrudni wszystkich. Nie ma co wybrzydzać, na rynku jest dziura
nie do zasypania.
Na początku roku człek którego znam, lat 61 został zatrudniony na
stanowisku programisty. Ne managera, nie dyrektora, nie architekta. W korpo.
Tam jest zakaz dyskryminacji ze względu na wiek.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Mon Jul 18, 2022 9:25 am
Hello heby,
Monday, July 18, 2022, 10:38:37 AM, you wrote:
Quote:
Po 40 trudniej jest.
Korpo zatrudni wszystkich. Nie ma co wybrzydzać, na rynku jest dziura
nie do zasypania.
Na początku roku człek którego znam, lat 61 został zatrudniony na
stanowisku programisty. Ne managera, nie dyrektora, nie architekta. W korpo.
Czemu nie - jeśli jeszcze ma siły, to na gabora się nadaje. Będzie
przepisywał ze Stack Overflow wstawki w Javie ;)
Quote:
Tam jest zakaz dyskryminacji ze względu na wiek.
I słusznie. Ja już co prawda od kilkunastu lat nie programuję -
wypaliłem się i nie ten poziom, ale pomimo 60+ daję radę na stanowisku
twórczym w elektronice.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
heby
Guest
Mon Jul 18, 2022 1:42 pm
On 18/07/2022 15:02, Arnold Ziffel wrote:
Quote:
Ja przekazałem do Muzeum Historii Komputerów i Informatyki w
Katowicach. Zarówno sprzęt jak i czasopisma.
Odbierają sami, czy trzeba im zawieźć lub wysłać?
Zanim oddasz do muzeum: jest wielu ludzi którzy oddadzą całe serce w
naprawę/uruchmienie takiego sprzętu, który ma wartośc sentymentalną lub
historyczną. To bęą głównie maszyny 8-bit, ale i stare PCty się załapią.
Muzeum niekoniecznie jest najlepszym miejscem do oddawania sprzętu, nie
wiem jak w Katowicach, ale w wielu muzeach to oznacza zapakowanie w
karton w piwnicy.
Jest pełno grup Facbookowych zajmujących się konkretnymi sprzętami
retro. Nie twierdzę, że nie ma tam "kolekcjonerów do szafy" ale rzecz w
tym, że jest tam wielu etuzjastów retro, w tym ja :P
No i niektóre elementy (np. karty na ISA) zaczynaja osiągać kosmiczne
ceny - zanim oddasz - zorientuj się.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Mon Jul 18, 2022 2:35 pm
Hello Arnold,
Monday, July 18, 2022, 3:02:40 PM, you wrote:
Quote:
Ja przekazałem do Muzeum Historii Komputerów i Informatyki w
Katowicach. Zarówno sprzęt jak i czasopisma.
Odbierają sami, czy trzeba im zawieźć lub wysłać?
Ja zawoziłem. Ale można się było dogadać na odbiór przez kuriera. Nie
wiem, jak jest dziś - parę lat minęło.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Arnold Ziffel
Guest
Mon Jul 18, 2022 2:58 pm
stary grzyb <starygrzyb@onet.pl> wrote:
Quote:
Na początek wystarczy Nucleo, bo programator na płytce jest wydzielony.
Nawet bez odłamywania go od reszty modułu, można nim programować własne
układy z STM, co robiłem przez kilka pierwszych lat. Dopiero niedawno
kupiłem ST-Link V3SET - trochę "na wyrost", bo na razie nie mam potrzeby
korzystania z jego możliwości wykraczających poza V2.
To pewnie tak właśnie zrobię.
--
Wchodzi lekarz po obchodzie do gabinetu i mówi do kolegów:
- Uśmiejecie się, jak wam powiem, kto umarł...
Arnold Ziffel
Guest
Mon Jul 18, 2022 3:02 pm
heby <heby@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Mi się najlepiej pracuje i myśli w nocy
Wiele *duzych* korpo ma bardzo swobodne podejście do czasu pracy. Nie ma
nic dziwnego, że masz rozmowę z kierownikiem o 23:00 bo kierownik w
Kaliforni. Albo że masz rozmowę o 5 rano, bo współpracownik w Indiach.
Albo masz rozmowę ad-hoc z klientem z Australii o godzinie o której
lepiej nie wspominać.
U nas jest pół na pół. Korpo wprawdzie duże, ale lokalnie to januszex.
Quote:
W efekcie korpo przymykają oko na godziny pracy. Zakładają, że jeśli
masz ciekawe zagadnienie, to poświęcisz nawet więcej czasu niż wynika z
kontraktu i podobno tak właśnie jest statystycznie.
To prawda -- jak mnie coś zaciekawi, to nie trzeba mnie zmuszać, sam
chętnie posiedzę po godzinach, żeby skończyć i mieć efekt.
Quote:
Wczoraj pracowałem do 1 w nocy. Bo tylko tak mogłem z kimś wyjasnić
problemy F2F. Czy to źle? Nie, mi też się najlepiej myśli wieczorami.
Nie traktuje tego jako złe zachowanie, wbrew bredzeniu teoretyków od
prawa pracy w przyciasnych garniturach. Mogę pracować tak, jak uważam za
stosowne.
Byle dało się potem odespać, a nie zrywać na rano, bo ktoś tak sobie
wymyślił.
Quote:
Małe firmy ciągle januszują, śledzą, pilnują minut tajnymi apliakcjami,
zaganiają ludzi kijem do budynku i nie pojmują, że nastapiła cicha
rewolucja. Niektóre pojmują, ale niewiele.
U nas teoretycznie są teraz powroty do biur. Na razie olewam. Mój
bezpośredni przełożony ma takie samo zdanie -- też nie ma ochoty wracać,
poza tym sam powiedział, że on każe, bo jemu każą, ale nie będzie tego
pilnował ani wymagał.
Ja już sobie postanowiłem, że do biura nie wracam. Nie za takie pieniądze.
Jak mnie zmuszą, to złożę wypowiedzenie i tyle, i tak już dawno powinienem
to zrobić. Przeprowadziłem się, mam trochę dalej, niż miałem, dorobiłem
się normalnego biurka, monitorów i fotela (wcześniej nie miałem, dlatego
praca z domu była trudniejsza)... za wygodnie mi. Tym bardziej, że nie ma
to żadnego sensu bo wszystko, co zrobię w pracy, zrobię i w domu, najwyżej
jadąc od czasu do czasu po jakiś sprzęt.
--
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, dziękuję za wspaniałe leczenie.
- Ależ ja leczyłem pani męża, nie panią!
- Tak, tak, ale ja po nim wszystko dziedziczę...
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 22, 23, 24 Next