Goto page 1, 2, 3 Next
Jawi
Guest
Sat Dec 14, 2013 12:15 am
Hej,
Jakiś sposób na zalanego lapka?
siostrzenica zalała, wymiana płyty 1000pln. Dość nowy niestety.
Po zalaniu chodził kilka dni i coraz częściej się nie dawał włączyć.
Płukanie płyty w jakiś sposób pomoże? W jakimś alkoholu wymycie?
RoMan Mandziejewicz
Guest
Sat Dec 14, 2013 12:40 am
Hello Jawi,
Saturday, December 14, 2013, 12:15:34 AM, you wrote:
Quote:
Hej,
Jakiś sposób na zalanego lapka?
siostrzenica zalała, wymiana płyty 1000pln. Dość nowy niestety.
Po zalaniu chodził kilka dni i coraz częściej się nie dawał włączyć.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Płukanie płyty w jakiś sposób pomoże? W jakimś alkoholu wymycie?
Teraz już nic nie pomoże

To trzeba było zrobić zaraz po zalaniu.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Mario
Guest
Sat Dec 14, 2013 1:04 am
W dniu 2013-12-14 00:15, Jawi pisze:
Quote:
Hej,
Jakiś sposób na zalanego lapka?
siostrzenica zalała, wymiana płyty 1000pln. Dość nowy niestety.
Po zalaniu chodził kilka dni i coraz częściej się nie dawał włączyć.
Płukanie płyty w jakiś sposób pomoże? W jakimś alkoholu wymycie?
Bardzo prawdopodobne, że przetrawiło nóżki zasilania w niektórych
układach. W urządzeniach zawierających bateryjki na płycie, nawet
wyłączenie zasilania nie pomagało. Jedyne wyjście to jak najszybsze
rozebranie sprzętu, odłączenie baterii i płukanie czystą wodą np
dejonizowaną, a następnie spirytusem (na przykład propanol), aby
wysuszyć z resztek wody.
Teraz to już trochę późno, ale żal wyrzucić bez próbowania. Może być, że
podeschnięta woda z brudami stworzyła jakąś przewodzącą ścieżkę i pomoże
to samo co podałem powyżej. Jeśli to zrobisz to i tak później zrób
dokładną lustrację czy coś nie przetrawione. Najlepiej jeszcze przed
myciem porób zdjęcia obszarów gdzie widać wykwity zielone od trawionej
miedzi, a potem oceń czy nie ma tam ubytków. Szanse nie są wielkie.
--
pozdrawiam
MD
Jawi
Guest
Sat Dec 14, 2013 1:10 am
W dniu 2013-12-14 00:40, RoMan Mandziejewicz pisze:
Quote:
już nic nie pomoże

To trzeba było zrobić zaraz po zalaniu.
niestety, wyszło na jaw dopiero teraz
Guest
Sat Dec 14, 2013 1:25 am
W dniu sobota, 14 grudnia 2013 00:15:34 UTC+1 użytkownik Jawi napisał:
Quote:
Hej,
Jakiś sposób na zalanego lapka?
siostrzenica zalała, wymiana płyty 1000pln. Dość nowy niestety.
Po zalaniu chodził kilka dni i coraz częściej się nie dawał włączyć.
Płukanie płyty w jakiś sposób pomoże? W jakimś alkoholu wymycie?
Kot mi wylał kubek gorącej herbaty na laptoka. Od razu wyłączyłem rozkręciłem i wymyłem wszystko wodą z płynem do mycia talerzy. Potem kranówą i na koniec przegotowaną i wystudzoną kranówą. Chciałem w niej ugotować kota ale nie miałem włoszczyzny. Za to powiedziałem mu co o nim myślę i ze klawiatura kosztuje tyle co 2000 takich kotów. Klawiatura była do wymiany bo w folie powchodziła herbata i wypłukać się nie dało. Z półtora roku temu to było. Z niego napisałem. Ogólnie jeśli nie zalane kwasem solnym, od razu wyłączony i do wymycia nie włączany to sprzęt przeżywa i po zalaniu jest w lepszej kondycji niż przed bo kurzu w nim nie ma.
Tomasz WĂłjtowicz
Guest
Sat Dec 14, 2013 2:27 am
W dniu 2013-12-14 01:04, Mario pisze:
Quote:
W dniu 2013-12-14 00:15, Jawi pisze:
Hej,
Jakiś sposób na zalanego lapka?
siostrzenica zalała, wymiana płyty 1000pln. Dość nowy niestety.
Po zalaniu chodził kilka dni i coraz częściej się nie dawał włączyć.
Płukanie płyty w jakiś sposób pomoże? W jakimś alkoholu wymycie?
Bardzo prawdopodobne, że przetrawiło nóżki zasilania w niektórych
układach.
Bardzo prawdopodobne, że serwisowi nie chciało się wysilać. W końcu co
to dla nich: narobić się przy reanimacji płyty i zarobić 100 zł, a
wymienić płytę główną i też zainkasować robocizny 100 zł, mimo że robota
warta 5 zł. Klient chce mieć działającego laptopa, to zapłaci za nową płytę.
Mario
Guest
Sat Dec 14, 2013 3:01 am
W dniu 2013-12-14 02:27, Tomasz Wójtowicz pisze:
Quote:
W dniu 2013-12-14 01:04, Mario pisze:
W dniu 2013-12-14 00:15, Jawi pisze:
Hej,
Jakiś sposób na zalanego lapka?
siostrzenica zalała, wymiana płyty 1000pln. Dość nowy niestety.
Po zalaniu chodził kilka dni i coraz częściej się nie dawał włączyć.
Płukanie płyty w jakiś sposób pomoże? W jakimś alkoholu wymycie?
Bardzo prawdopodobne, że przetrawiło nóżki zasilania w niektórych
układach.
Bardzo prawdopodobne, że serwisowi nie chciało się wysilać. W końcu co
to dla nich: narobić się przy reanimacji płyty i zarobić 100 zł, a
wymienić płytę główną i też zainkasować robocizny 100 zł, mimo że robota
warta 5 zł. Klient chce mieć działającego laptopa, to zapłaci za nową
płytę.
IMHO niezupełnie. Roboty z reanimacją takiej płyty jest znacznie więcej
niż ze wstawieniem nowej. Załóżmy że wyjdzie dodatkowe 200 zł. Ale nie
wiadomo czy po tych działaniach płyta wstanie i dostanie się te
pieniądze i ile ta pyta będzie pracować. Żeby klient nie przybiegł z
krzykiem po miesiącu.
--
pozdrawiam
MD
Kukus Minipalus
Guest
Sat Dec 14, 2013 8:18 am
"Tomasz Wójtowicz" <sorry@nospam.com> schrieb im Newsbeitrag news:l8gc6k$2fq$1@node1.news.atman.pl...
Quote:
W dniu 2013-12-14 01:04, Mario pisze:
W dniu 2013-12-14 00:15, Jawi pisze:
Hej,
Jakiś sposób na zalanego lapka?
siostrzenica zalała, wymiana płyty 1000pln. Dość nowy niestety.
Po zalaniu chodził kilka dni i coraz częściej się nie dawał włączyć.
Płukanie płyty w jakiś sposób pomoże? W jakimś alkoholu wymycie?
Bardzo prawdopodobne, że przetrawiło nóżki zasilania w niektórych
układach.
Bardzo prawdopodobne, że serwisowi nie chciało się wysilać. W końcu co
to dla nich: narobić się przy reanimacji płyty i zarobić 100 zł, a
wymienić płytę główną i też zainkasować robocizny 100 zł, mimo że robota
warta 5 zł. Klient chce mieć działającego laptopa, to zapłaci za nową płytę.
Żaden trzeźwo myślący człowiek nie podejmie się usługi reanimacji takiej płyty. Bo co - zrobisz, skasujesz pieniądze, aa za dwy tygodnie albo miesiąc przyjdzie klient i zażąda zwrotu pieniędzy, bo znowu nie chodzi? Będziesz robił rebaling wszystkich czipów? Bo skąd wiesz gdzie to coś co zalało, się dostało? Ja już kiedyś dla siebie, swojego lapka po zalaniu herbatą z cytryną tak 5 razy reanimowałem, a aż w końcu poszedł do kosza. A w pierwszej wersji (bo to dzieciak zalał) oczywiście ona tak sam z siebie sie wyłączał. Prawdy dowiedziałem się po dwóch tygodniach, jak lapek całkiem umarł.
Więc cos takiego można robić dla siebie, ale nigdy jako usługę.
J.F.
Guest
Sat Dec 14, 2013 11:13 am
Dnia Fri, 13 Dec 2013 15:25:08 -0800 (PST), kogutek444@gmail.com
Quote:
Kot mi wylał kubek gorącej herbaty na laptoka. Od razu wyłączyłem
rozkręciłem i wymyłem wszystko wodą z płynem do mycia talerzy.
Potem kranówą i na koniec przegotowaną i wystudzoną kranówą.
Chciałem w niej ugotować kota ale nie miałem włoszczyzny. Za to
powiedziałem mu co o nim myślę i ze klawiatura kosztuje tyle co
2000 takich kotów.
A karma dla kota ile kosztuje ? :-)
Quote:
Klawiatura była do wymiany bo w folie
powchodziła herbata i wypłukać się nie dało.
Alkoholem plukac :-)
Quote:
Z półtora roku temu to
było. Z niego napisałem. Ogólnie jeśli nie zalane kwasem solnym, od
razu wyłączony i do wymycia nie włączany to sprzęt przeżywa i po
Kwas solny odparuje bez sladu, tylko zasada ta sama - od razu wylaczyc
(i wymontowac bateryjki podtrzymujace)
J.
Irokez
Guest
Sat Dec 14, 2013 11:23 am
W dniu 2013-12-14 02:27, Tomasz Wójtowicz pisze:
Quote:
Bardzo prawdopodobne, że serwisowi nie chciało się wysilać. W końcu co
to dla nich: narobić się przy reanimacji płyty i zarobić 100 zł, a
wymienić płytę główną i też zainkasować robocizny 100 zł, mimo że
robota warta 5 zł. Klient chce mieć działającego laptopa, to zapłaci
za nową płytę.
Bzdura. Nikt nie da gwarancji na to, że pochodzi taki sprzęt dłużej.
Kiedyś dawno temu jak wchodziły dopiero tunery cyfrowe przywieziono mi
zalany jakimś płynem (śmierdziało oldspaysem czy czymś takim) tuner do
sieci kablowej. Nikt tego ruszyć nie chciał. Też powiedziałem że nie
ruszę bo już widać było jak się geometria nóżek zmieniała od procesora
MPEG i pamięci (zżerało je). Ale koniecznie chcieli aby to odpalić do
czasu zakupu nowego (chyba z 2,5 koła wtedy kosztował). No więc nie
dając żadnej gwarancji postawiłem go na nogi na ile się dało. Działał
jeszcze tylko 2 miesiące.
--
Irokez
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Sat Dec 14, 2013 12:11 pm
Pan J.F. napisał:
Quote:
Klawiatura była do wymiany bo w folie
powchodziła herbata i wypłukać się nie dało.
Alkoholem plukac
Albo herbatę pić od razu taką z prądem.
--
Jarek
Dariusz K. Ĺadziak
Guest
Sat Dec 14, 2013 2:08 pm
Użytkownik Jawi napisał:
Quote:
Hej,
Jakiś sposób na zalanego lapka?
siostrzenica zalała, wymiana płyty 1000pln. Dość nowy niestety.
Po zalaniu chodził kilka dni i coraz częściej się nie dawał włączyć.
Płukanie płyty w jakiś sposób pomoże? W jakimś alkoholu wymycie?
Trochę późno. Najpierw mycie (kilkukrotne) w wodzie dejonizowanej,
potem, jeśli jest taka możliwość - w wodzie sodowej (kwasie węglowym)
zrobionej na wodzie dejonizowanej - trzeba mieć autosyfon i naboje.
Dalej ostatnia dejonizatka i ze dwa razy alkohol bezwodny - dobrze i w
miarę tanio sprawdza się izopropanol. Może pomoże - ale nie wiem jakich
szkód przez te parę dni korozja narobiła.
A rada na przyszłość - urządzenie zalane należy w pierwszej kolejności
pozbawić wszelakiego zasilania (również z baterii podtrzymujących, nawet
za cenę fizycznego przecięcia połączeń - rzecz do naprawy) a następnie ,
po wstępnym wypłukaniu w wodzie słodkiej
(dejonizowana być nie musi) zawinąć w wilgotną szmatę i wsadzić do
foliowej torby - żeby nie wyschło. I w stanie mokrym dostarczyć do mycia.
--
Darek
Dariusz K. Ładziak
Guest
Sat Dec 14, 2013 2:10 pm
Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
Quote:
Pan J.F. napisał:
Klawiatura była do wymiany bo w folie
powchodziła herbata i wypłukać się nie dało.
Alkoholem plukac :-)
Albo herbatę pić od razu taką z prądem.
Z zaoszczędzonym na płukaniu sprzętu alkoholem.
--
Darek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Sat Dec 14, 2013 2:18 pm
Pan Dariusz K. Ładziak napisał:
Quote:
Klawiatura była do wymiany bo w folie
powchodziła herbata i wypłukać się nie dało.
Alkoholem plukac :-)
Albo herbatę pić od razu taką z prądem.
Z zaoszczędzonym na płukaniu sprzętu alkoholem.
Ale żeby nie przesadzić -- nie wiadomo co gorsze,
zalany laptop, czy zalany właściciel.
--
Jarek
Przemek
Guest
Sat Dec 14, 2013 2:33 pm
Quote:
Ale żeby nie przesadzić -- nie wiadomo co gorsze,
zalany laptop, czy zalany właściciel.
Właściciel wytrzeźwieje...
Przem
Goto page 1, 2, 3 Next