Goto page 1, 2 Next
J.F.
Guest
Fri May 13, 2016 1:51 pm
Zakladajac ze mam "zarowki LED" na 230V, z kondensatorem w charakterze
ogranicznika pradu ... to jak to sciemniac ?
Autotrafo odpada z racji wymiarow,
falownik ... no, chyba tez, ale kto wie - moze to i dobry kierunek
myslenia. Ale to w przyszlym roku :-)
I sie tak zastanawiam nad uzyciem triakowego.
Z zastanawiania wychodzi mi, ze:
a) LEDom skoki napiecia sluzyc nie beda,
b) przy wlaczeniu triaka miedzy 0 a 90 stopni - regulacji nie bedzie,
wszak napiecie nadal od maksimum do maksimum skacze i ladunek
przepuszcony przez kondensator od tego zalezy.
c) ale gdyby tak po maksimum wyzwalac ... o, to by zadzialalo.
Tylko jak sie pozbyc problemu a) ... filtr jakis, lagodzacy zbocza,
cewka ... i ze zdziwieniem pewnym zagladam do fabrycznego sciemniacza,
a tam cewka na sporym toroidzie.
I ma tylko jedno uzwojenie, nie zaden dlawik skompensowany ...
Co o tym myslicie - wymog EMI, czy wlasnie pomysleli o zasilaniu LED
czy nawet swietlowek ?
Hm, pomijajac Ledowki w wersji "sciemnialnej" ... a moze jednak
pomyslec nad falownikiem ?
Tak na moj gust:
-czestotliwosc wcale nie musi byc 50Hz, moze byc np 5kHz i stosownie
nizsze napiecie.
-wtedy nie musi byc sinusoidalny, wystarczy prostokat ...
J.
MichaĹ BaszyĹski
Guest
Sun May 15, 2016 7:28 pm
W dniu 2016-05-13 o 15:51, J.F. pisze:
Quote:
Zakladajac ze mam "zarowki LED" na 230V, z kondensatorem w charakterze
ogranicznika pradu ... to jak to sciemniac ?
dobre firmy produkują lampy LED-owe podpisane wprost jako "dimmable",
czyli mając je, możesz użyć standardowego ściemniacza oświetleniowego i
będzie działać.
--
Pozdr.
Michał
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Sun May 15, 2016 7:46 pm
Pan Michał Baszyński napisał:
Quote:
dobre firmy produkują lampy LED-owe podpisane wprost jako "dimmable",
czyli mając je, możesz użyć standardowego ściemniacza oświetleniowego
i będzie działać.
A jak to działa? Ja niedawno kupiłem lampli 12V, niezbyt drogie. Okazało
się, że tak samo świecą zasilane prądem zmiennym jak i stałym, napięcie
zasilacza może być 12V, 9V, 5V. Nawet bateria od telefonu daje radę.
Szczerze mówiąc, bardzo mi się to podoba, uważam też, że jest praktyczne.
Firmę, która to zrobiła, uznaję za dobrą. Wolę takie zachowanie, niż jakiś
'dimmable' (które podejrzewam, że zrobione jest jakoś na okrągło, coś jak
to analizowanie sygnału MDA w sąsiednim wątku).
--
Jarek
J.F.
Guest
Mon May 16, 2016 7:55 am
Użytkownik "Michał Baszyński" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nhaiep$8s4$1@dont-email.me...
W dniu 2016-05-13 o 15:51, J.F. pisze:
Quote:
Zakladajac ze mam "zarowki LED" na 230V, z kondensatorem w
charakterze
ogranicznika pradu ... to jak to sciemniac ?
dobre firmy produkują lampy LED-owe podpisane wprost jako "dimmable",
czyli mając je, możesz użyć standardowego ściemniacza oświetleniowego
i będzie działać.
Wiem, sobie wlasnie zamowilem jedna i zamierzam przetestowac.
Troche powatpiewam w te nazwe w tym przypadku - male to, niewiele
elektroniki sie miesci.
J.
Dariusz Dorochowicz
Guest
Tue May 17, 2016 6:47 am
W dniu 2016-05-15 o 21:46, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Michał Baszyński napisał:
dobre firmy produkują lampy LED-owe podpisane wprost jako "dimmable",
czyli mając je, możesz użyć standardowego ściemniacza oświetleniowego
i będzie działać.
A jak to działa? Ja niedawno kupiłem lampli 12V, niezbyt drogie. Okazało
się, że tak samo świecą zasilane prądem zmiennym jak i stałym, napięcie
zasilacza może być 12V, 9V, 5V. Nawet bateria od telefonu daje radę.
Szczerze mówiąc, bardzo mi się to podoba, uważam też, że jest praktyczne.
Firmę, która to zrobiła, uznaję za dobrą. Wolę takie zachowanie, niż jakiś
'dimmable' (które podejrzewam, że zrobione jest jakoś na okrągło, coś jak
to analizowanie sygnału MDA w sąsiednim wątku).
Pewnie byś się zdziwił. W jednej sytuacji masz po prostu przetwornicę,
która weźmie tyle ile potrzebuje, a w drugim tyle, ile dostanie. Jak nie
będzie detektora szczytowego (kondensatora) na zasilaniu i brak
sprzężenia, to będziesz miał "dimmable", chociaż właściwie to nawet z
kondensatorem powinna być regulacja od połowy zakresu - byle tylko nie
było sprzężenia zwrotnego. Ja bym pewnie zaczął od push-pull z
transformatorem z odczepem na środku, bo to powinno bez problemu zadziałać.
Ewentualnie widzę też inne rozwiązanie, ale to takie jak piszesz "na
okrągło", tzn napięcie odniesienia robione jako uśrednione zasilanie,
ale to raczej bez sensu.
Pozdrawiam
DD
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue May 17, 2016 8:21 am
Pan Dariusz Dorochowicz napisał:
Quote:
dobre firmy produkują lampy LED-owe podpisane wprost jako "dimmable",
czyli mając je, możesz użyć standardowego ściemniacza oświetleniowego
i będzie działać.
A jak to działa? Ja niedawno kupiłem lampli 12V, niezbyt drogie. Okazało
się, że tak samo świecą zasilane prądem zmiennym jak i stałym, napięcie
zasilacza może być 12V, 9V, 5V. Nawet bateria od telefonu daje radę.
Szczerze mówiąc, bardzo mi się to podoba, uważam też, że jest praktyczne.
Firmę, która to zrobiła, uznaję za dobrą. Wolę takie zachowanie, niż jakiś
'dimmable' (które podejrzewam, że zrobione jest jakoś na okrągło, coś jak
to analizowanie sygnału MDA w sąsiednim wątku).
Pewnie byś się zdziwił. W jednej sytuacji masz po prostu przetwornicę,
która weźmie tyle ile potrzebuje, a w drugim tyle, ile dostanie. Jak
nie będzie detektora szczytowego (kondensatora) na zasilaniu i brak
sprzężenia, to będziesz miał "dimmable", chociaż właściwie to nawet
z kondensatorem powinna być regulacja od połowy zakresu - byle tylko
nie było sprzężenia zwrotnego. Ja bym pewnie zaczął od push-pull
z transformatorem z odczepem na środku, bo to powinno bez problemu
zadziałać. Ewentualnie widzę też inne rozwiązanie, ale to takie jak
piszesz "na okrągło", tzn napięcie odniesienia robione jako uśrednione
zasilanie, ale to raczej bez sensu.
Wiem, że mówimy o rzeczach względnych, ale ja jako jedynie sensowne
wyjście znajduję prostowanie napięcia po ścimniaczu jak leci, detekcję
kąta przesunięcia zapłonu triaka i użycie tego parametru do sterowania
regulacją PWM przy kilohercowych częstotliwościach.
Z tym że ja w ogóle ściemnianie ledów uważam za mało sensowny pomysł.
Regulatory oświetlenia pojawiły się jako gadżet, na zasadzie "zrobimy,
bo się da", w chwili gdy tyrystory trafiły pod strzechy. Takie
przyćmienie żarówki niesie wartośc dodaną -- zmienia się temperatura
barwowa światła. To co innego niż wyłączenie połowy żarówek w żyrandolu.
Oczywiście nie za darmo, bo sprawność leci na łeb, więc połowa mocy
pobranej oznacza wieloktorny spadek poziomu światła. Ale jak ktoś chce
mieć nastrojowo, to płaci i nie marudzi. Natomiast proste obniżenie
natężenia światła białego w pokoju daje okropne efekty. Ta księżycowa
poświata wygląda upiornie. A ludzie płacą za te "dimmable" kilkakrotnie
więcej niż za normalne. Bo im jakiś marketingowiec ściemniał, że to
nowoczesne.
--
Jarek
Dariusz Dorochowicz
Guest
Tue May 17, 2016 11:16 am
W dniu 2016-05-17 o 10:21, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Dariusz Dorochowicz napisał:
dobre firmy produkują lampy LED-owe podpisane wprost jako "dimmable",
czyli mając je, możesz użyć standardowego ściemniacza oświetleniowego
i będzie działać.
A jak to działa? Ja niedawno kupiłem lampli 12V, niezbyt drogie. Okazało
się, że tak samo świecą zasilane prądem zmiennym jak i stałym, napięcie
zasilacza może być 12V, 9V, 5V. Nawet bateria od telefonu daje radę.
Szczerze mówiąc, bardzo mi się to podoba, uważam też, że jest praktyczne.
Firmę, która to zrobiła, uznaję za dobrą. Wolę takie zachowanie, niż jakiś
'dimmable' (które podejrzewam, że zrobione jest jakoś na okrągło, coś jak
to analizowanie sygnału MDA w sąsiednim wątku).
Pewnie byś się zdziwił. W jednej sytuacji masz po prostu przetwornicę,
która weźmie tyle ile potrzebuje, a w drugim tyle, ile dostanie. Jak
nie będzie detektora szczytowego (kondensatora) na zasilaniu i brak
sprzężenia, to będziesz miał "dimmable", chociaż właściwie to nawet
z kondensatorem powinna być regulacja od połowy zakresu - byle tylko
nie było sprzężenia zwrotnego. Ja bym pewnie zaczął od push-pull
z transformatorem z odczepem na środku, bo to powinno bez problemu
zadziałać. Ewentualnie widzę też inne rozwiązanie, ale to takie jak
piszesz "na okrągło", tzn napięcie odniesienia robione jako uśrednione
zasilanie, ale to raczej bez sensu.
Wiem, że mówimy o rzeczach względnych, ale ja jako jedynie sensowne
wyjście znajduję prostowanie napięcia po ścimniaczu jak leci, detekcję
kąta przesunięcia zapłonu triaka i użycie tego parametru do sterowania
regulacją PWM przy kilohercowych częstotliwościach.
Ale to nie bardzo ma sens. Prostowanie napięcia jak najbardziej, ale bez
kondensatora za mostkiem. A że obciążenie znamy, to można tak dobrać
parametry przetwornicy, żeby nie trzeba było za bardzo kombinować.
Quote:
Z tym że ja w ogóle ściemnianie ledów uważam za mało sensowny pomysł.
Regulatory oświetlenia pojawiły się jako gadżet, na zasadzie "zrobimy,
bo się da", w chwili gdy tyrystory trafiły pod strzechy. Takie
przyćmienie żarówki niesie wartośc dodaną -- zmienia się temperatura
barwowa światła. To co innego niż wyłączenie połowy żarówek w żyrandolu.
Oczywiście nie za darmo, bo sprawność leci na łeb, więc połowa mocy
pobranej oznacza wieloktorny spadek poziomu światła. Ale jak ktoś chce
mieć nastrojowo, to płaci i nie marudzi. Natomiast proste obniżenie
natężenia światła białego w pokoju daje okropne efekty. Ta księżycowa
poświata wygląda upiornie. A ludzie płacą za te "dimmable" kilkakrotnie
więcej niż za normalne. Bo im jakiś marketingowiec ściemniał, że to
nowoczesne.
Do oświetlenia ogólnego to jak najbardziej masz rację, ale do tego to
LEDy tak średnio się w ogóle nadają. Jak się kupi bez przyglądania się
to można trafić na całkiem nieprzyjemne.
Pozdrawiam
DD
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue May 17, 2016 11:29 am
Pan Dariusz Dorochowicz napisał:
Quote:
Wiem, że mówimy o rzeczach względnych, ale ja jako jedynie sensowne
wyjście znajduję prostowanie napięcia po ścimniaczu jak leci, detekcję
kąta przesunięcia zapłonu triaka i użycie tego parametru do sterowania
regulacją PWM przy kilohercowych częstotliwościach.
Ale to nie bardzo ma sens. Prostowanie napięcia jak najbardziej, ale bez
kondensatora za mostkiem. A że obciążenie znamy, to można tak dobrać
parametry przetwornicy, żeby nie trzeba było za bardzo kombinować.
Sens ma, bo będzie działać. Pomysł, by nie było kondensatora za mostkiem
prostującym 50 Hz odrzucam z góry. Migającego oświetlenia w domu nie chcę,
a led to nie żarówka, sam z siebie bezwładości nie ma. Takim stroboskopem
można najwyżej poświecić w kurniku.
Quote:
Z tym że ja w ogóle ściemnianie ledów uważam za mało sensowny pomysł.
Regulatory oświetlenia pojawiły się jako gadżet, na zasadzie "zrobimy,
bo się da", w chwili gdy tyrystory trafiły pod strzechy. Takie
przyćmienie żarówki niesie wartośc dodaną -- zmienia się temperatura
barwowa światła. To co innego niż wyłączenie połowy żarówek w żyrandolu.
Oczywiście nie za darmo, bo sprawność leci na łeb, więc połowa mocy
pobranej oznacza wieloktorny spadek poziomu światła. Ale jak ktoś chce
mieć nastrojowo, to płaci i nie marudzi. Natomiast proste obniżenie
natężenia światła białego w pokoju daje okropne efekty. Ta księżycowa
poświata wygląda upiornie. A ludzie płacą za te "dimmable" kilkakrotnie
więcej niż za normalne. Bo im jakiś marketingowiec ściemniał, że to
nowoczesne.
Do oświetlenia ogólnego to jak najbardziej masz rację, ale do tego to
LEDy tak średnio się w ogóle nadają. Jak się kupi bez przyglądania się
to można trafić na całkiem nieprzyjemne.
Ponieważ kupuję z się przyglądaniem, to do mnie trafiają przyjemniejsze
od CFL. Widziały gały co brały. A przy "oświetleniu szczególnym" tym
bardziej nie widzę powodu do ściemniania.
--
Jarek
bartekltg
Guest
Tue May 17, 2016 11:56 am
On 17.05.2016 13:16, Dariusz Dorochowicz wrote:
Quote:
Do oświetlenia ogólnego to jak najbardziej masz rację, ale do tego to
LEDy tak średnio się w ogóle nadają. Jak się kupi bez przyglądania się
to można trafić na całkiem nieprzyjemne.
Nie przesadzajmy. Od pól roku mam tanie ledy (Diall i Pila, okolice
14-15W) i działają bardzo przyzwoicie. Świetlówki kompaktowe kurzą
się i puszczają rtęć w szafie.
pzdr
bartekltg
RoMan Mandziejewicz
Guest
Tue May 17, 2016 12:18 pm
Hello Jarosław,
Tuesday, May 17, 2016, 1:29:42 PM, you wrote:
Quote:
Wiem, że mówimy o rzeczach względnych, ale ja jako jedynie sensowne
wyjście znajduję prostowanie napięcia po ścimniaczu jak leci, detekcję
kąta przesunięcia zapłonu triaka i użycie tego parametru do sterowania
regulacją PWM przy kilohercowych częstotliwościach.
Ale to nie bardzo ma sens. Prostowanie napięcia jak najbardziej, ale bez
kondensatora za mostkiem. A że obciążenie znamy, to można tak dobrać
parametry przetwornicy, żeby nie trzeba było za bardzo kombinować.
Sens ma, bo będzie działać. Pomysł, by nie było kondensatora za mostkiem
prostującym 50 Hz odrzucam z góry. Migającego oświetlenia w domu nie chcę,
a led to nie żarówka, sam z siebie bezwładości nie ma. Takim stroboskopem
można najwyżej poświecić w kurniku.
Nie przyszło Ci do głowy, że kondensator jest po stronie wtórnej
przetwornicy?
[...]
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Dariusz Dorochowicz
Guest
Tue May 17, 2016 12:22 pm
W dniu 2016-05-17 o 13:29, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Dariusz Dorochowicz napisał:
Wiem, że mówimy o rzeczach względnych, ale ja jako jedynie sensowne
wyjście znajduję prostowanie napięcia po ścimniaczu jak leci, detekcję
kąta przesunięcia zapłonu triaka i użycie tego parametru do sterowania
regulacją PWM przy kilohercowych częstotliwościach.
Ale to nie bardzo ma sens. Prostowanie napięcia jak najbardziej, ale bez
kondensatora za mostkiem. A że obciążenie znamy, to można tak dobrać
parametry przetwornicy, żeby nie trzeba było za bardzo kombinować.
Sens ma, bo będzie działać. Pomysł, by nie było kondensatora za mostkiem
prostującym 50 Hz odrzucam z góry. Migającego oświetlenia w domu nie chcę,
a led to nie żarówka, sam z siebie bezwładości nie ma. Takim stroboskopem
można najwyżej poświecić w kurniku.
Ano coś w tym jest
Chociaż myślę, że wciąż jest to realizowalne bez potrzeby dawania
kondensatora za mostkiem i mrugać nie będzie. Wystarczy dać kondensator
przy LEDach. Przy okazji nie musi być wtedy na duże napięcie. Tylko
faradów więcej.
Quote:
Z tym że ja w ogóle ściemnianie ledów uważam za mało sensowny pomysł.
Regulatory oświetlenia pojawiły się jako gadżet, na zasadzie "zrobimy,
bo się da", w chwili gdy tyrystory trafiły pod strzechy. Takie
przyćmienie żarówki niesie wartośc dodaną -- zmienia się temperatura
barwowa światła. To co innego niż wyłączenie połowy żarówek w żyrandolu.
Oczywiście nie za darmo, bo sprawność leci na łeb, więc połowa mocy
pobranej oznacza wieloktorny spadek poziomu światła. Ale jak ktoś chce
mieć nastrojowo, to płaci i nie marudzi. Natomiast proste obniżenie
natężenia światła białego w pokoju daje okropne efekty. Ta księżycowa
poświata wygląda upiornie. A ludzie płacą za te "dimmable" kilkakrotnie
więcej niż za normalne. Bo im jakiś marketingowiec ściemniał, że to
nowoczesne.
Do oświetlenia ogólnego to jak najbardziej masz rację, ale do tego to
LEDy tak średnio się w ogóle nadają. Jak się kupi bez przyglądania się
to można trafić na całkiem nieprzyjemne.
Ponieważ kupuję z się przyglądaniem, to do mnie trafiają przyjemniejsze
od CFL. Widziały gały co brały. A przy "oświetleniu szczególnym" tym
bardziej nie widzę powodu do ściemniania.
Ja tam lubię mieć tyle światła, ile mi trzeba. Czasem potrzeba mnóstwo
(jak się na jakieś drobiazgi patrzy), a czasem tylko trochę
doświetlić... I od pory dnia zależy. Ale moje oczy już swoje lata mają i
akomodacja coraz gorzej wychodzi.
Inna sprawa, że oświetlenie LED udające zwykłe żarówki to mnie się jakoś
do tej pory nie widzi. Co innego taśmy, ale tam możliwość regulacji masz
"w cenie". Nie wiem jak z "filamentami", ale póki co to są takie
słabizny, że nie bardzo jest co ściemniać.
Pozdrawiam
DD
Dariusz Dorochowicz
Guest
Tue May 17, 2016 12:29 pm
W dniu 2016-05-17 o 13:56, bartekltg pisze:
Quote:
On 17.05.2016 13:16, Dariusz Dorochowicz wrote:
Do oświetlenia ogólnego to jak najbardziej masz rację, ale do tego to
LEDy tak średnio się w ogóle nadają. Jak się kupi bez przyglądania się
to można trafić na całkiem nieprzyjemne.
Nie przesadzajmy. Od pól roku mam tanie ledy (Diall i Pila, okolice
14-15W) i działają bardzo przyzwoicie. Świetlówki kompaktowe kurzą
się i puszczają rtęć w szafie.
Nie przesadzam. Nie napisałem, że zawsze tak jest, tylko że można tak
trafić.
Ja mam Osrama który świeci tak, że do oświetlenia ogólnego w ogóle się
nie nadaje, ale jako lampa warsztatowa jest OK. Niby ma mieć tyle co
60W, ale daje światła zdecydowanie więcej.
Mam też reflektorek (niby halogena), też osrama, i trzeba się dobrze
przyjrzeć żeby zobaczyć różnicę, a prawdziwy halogen obok wisi więc wiem
co mówię.
Pozdrawiam
DD
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue May 17, 2016 12:46 pm
Pan Dariusz Dorochowicz napisał:
Quote:
Ale to nie bardzo ma sens. Prostowanie napięcia jak najbardziej, ale bez
kondensatora za mostkiem. A że obciążenie znamy, to można tak dobrać
parametry przetwornicy, żeby nie trzeba było za bardzo kombinować.
Sens ma, bo będzie działać. Pomysł, by nie było kondensatora za mostkiem
prostującym 50 Hz odrzucam z góry. Migającego oświetlenia w domu nie chcę,
a led to nie żarówka, sam z siebie bezwładości nie ma. Takim stroboskopem
można najwyżej poświecić w kurniku.
Ano coś w tym jest
Chociaż myślę, że wciąż jest to realizowalne bez potrzeby dawania
kondensatora za mostkiem i mrugać nie będzie. Wystarczy dać kondensator
przy LEDach. Przy okazji nie musi być wtedy na duże napięcie. Tylko
faradów więcej.
Mam wrażenie, że o wolty łatwiej niż o farady, ale może się mylę. Poza
tym farady muszą wystąpić w towarzystwie herców, i to kilo -- a tu już
nie mam wątpliwości, że Anglik w elektrolicie Niemca nie lubi.
Quote:
Do oświetlenia ogólnego to jak najbardziej masz rację, ale do tego to
LEDy tak średnio się w ogóle nadają. Jak się kupi bez przyglądania się
to można trafić na całkiem nieprzyjemne.
Ponieważ kupuję z się przyglądaniem, to do mnie trafiają przyjemniejsze
od CFL. Widziały gały co brały. A przy "oświetleniu szczególnym" tym
bardziej nie widzę powodu do ściemniania.
Ja tam lubię mieć tyle światła, ile mi trzeba. Czasem potrzeba mnóstwo
(jak się na jakieś drobiazgi patrzy), a czasem tylko trochę doświetlić...
Ledy do tego świetnie się nadają -- małe toto, bezpieczne, bo wysokich
napięć nie niesie, wszędzie można gdzie potrzeba -- małe, większe,
średnie, duże...
Quote:
Inna sprawa, że oświetlenie LED udające zwykłe żarówki to mnie się jakoś
do tej pory nie widzi. Co innego taśmy, ale tam możliwość regulacji masz
"w cenie".
Myślę, że kiepsko bym się czuł w domu, który wygląda jak scenografia
do marnego filmu s-f. Więc taśmy owszem, przydatne, ale przecież
wszystkiego nie zastąpią. Led, gdy osiągnął moc około 10W, czyli
jasność niezbyt silnej żarówki, niczego już nie musi udawać. Trzeba
takich punktów więcej w pomieszczeniu, ale jakoś łatwiej to idzie,
łatwiej też zmieniać oświeklenie w zależności od potrzeb. Więc
przyznaję, że 'można odnotowac postęp na odcinku oświeltenia'.
Quote:
Nie wiem jak z "filamentami", ale póki co to są takie słabizny,
że nie bardzo jest co ściemniać.
To dopiero jest udawanie i ściema.
--
Jarek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue May 17, 2016 1:02 pm
Pan Dariusz Dorochowicz napisał:
Quote:
Do oświetlenia ogólnego to jak najbardziej masz rację, ale do tego to
LEDy tak średnio się w ogóle nadają. Jak się kupi bez przyglądania się
to można trafić na całkiem nieprzyjemne.
Nie przesadzajmy. Od pól roku mam tanie ledy (Diall i Pila, okolice
14-15W) i działają bardzo przyzwoicie. Świetlówki kompaktowe kurzą
się i puszczają rtęć w szafie.
Nie przesadzam. Nie napisałem, że zawsze tak jest, tylko że można tak
trafić.
Ja mam Osrama który świeci tak, że do oświetlenia ogólnego w ogóle się
nie nadaje, ale jako lampa warsztatowa jest OK. Niby ma mieć tyle co
60W, ale daje światła zdecydowanie więcej.
Mam też reflektorek (niby halogena), też osrama, i trzeba się dobrze
przyjrzeć żeby zobaczyć różnicę, a prawdziwy halogen obok wisi więc wiem
co mówię.
W ostatnim czasie bardzo dużo się zmieniło. I to nie tak, że musi być
koniecznie jakiś Osram, by świecił dobrze. Tanie marki też dają radę.
Kupowałem niedawno sporo tanich, wszystkie po 8 zł, choć jedne 12V,
inne 230, z oprawką taką, śmaką i owaką. Światło barwy właściwej, nic
nie miga. Rok czy dwa lata temu była loteria.
--
Jarek
Guest
Tue May 17, 2016 1:52 pm
użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
Quote:
To co innego niż wyłączenie połowy żarówek w żyrandolu.
Oczywiście nie za darmo, bo sprawność leci na łeb
I to więcej niż nam się wydaje, bo zmniejszenie
jasności powoduje przesunięcie czułości oka
w kierunku światła niebiesko-zielonego, a w tym
czasie żarówka przesuwa pik emisji w kierunku IR.
str. 8
https://www.if.pw.edu.pl/~krzys137/Optyka_widzenia/Wyklad%207.pdf
Nosz, kufa dlaczego wszyscy ciągle gadają o piku czułości
oka w okolicach żółtego, a pomijają przesunięcie tegoż piku
w lewo kiedy jasność spada:)?
Goto page 1, 2 Next