Jak samodzielnie skonstruować mocny akustyczny odstraszacz kotów na działkę?

No u mnie najlepiej zadzialala wiatrowka. Sruty takie specjalne do
zwalczania szkodnikow. Kot bestyja
sprytna i na zawsze zapamietuje, gdzie mu sie cos wbilo w dupe. Jeden byl
tylko tak uparty, ze probowal jeszcze raz.
Wysmarowalem sruta zawartoscia pojemnika z gazem pieprzowym.

Muszę zrobić takie urządzenie bo koty wiecie co robią na mojej działce
Jest pełno takich gażetów na baterie ale to nie ma mocy poza tym bateria
szybko siada. Mam problem bo nie wiem co zastosować jako element
wykonawczy.
Dać duży piezak z sygnalizatora alarmowego czy glośnik wysokotonowy? Jakim
napięciem traktować przetwornik/glośnik, żeby jedno urządzenie działało na
przestrzeni hektara?

a działka blisko pól i łąk ?

Andy Niemczuk wrote:

No u mnie najlepiej zadzialala wiatrowka. Sruty takie specjalne do
zwalczania szkodnikow. Kot bestyja
sprytna i na zawsze zapamietuje, gdzie mu sie cos wbilo w dupe.
Jeden byl tylko tak uparty, ze probowal jeszcze raz.
Wysmarowalem sruta zawartoscia pojemnika z gazem pieprzowym.

A podaj jeszcze swój adres, gnoju, żebym wiedizał, w której
prokuraturze złożyć wniosek o ukaranie.

Takich, jak ty, to należałoby solidną ZOMOwską pałą leczyć.

Żeby ktoś ciebie nie wytruł, śmieciu
czy naprawde musisz od razu meiszac czlowieka z blotem?

Muszę zrobić takie urządzenie bo koty wiecie co robią na mojej działce
Jest pełno takich gażetów na baterie ale to nie ma mocy poza tym bateria
szybko siada. Mam problem bo nie wiem co zastosować jako element wykonawczy.
Dać duży piezak z sygnalizatora alarmowego czy glośnik wysokotonowy? Jakim
napięciem traktować przetwornik/glośnik, żeby jedno urządzenie działało na
przestrzeni hektara?

Żeby ktoś ciebie nie wytruł, śmieciu :-(

czy naprawde musisz od razu meiszac czlowieka z blotem?

zauwaz, ze twoje odzywki moga niektorcych razic.

i nei mowie tylko o tym poscie, ale o innych , w ktorych ludziom sie
oberwalo, czesto niezasluzenie.

moze jednak to przemyslisz?

w koncu to forum publiczne, a nie prywatna korespondencja.

postaraj sie o odstraszacz szpaków, może na koty to też działa?

robert wrote:

postaraj sie o odstraszacz szpaków, może na koty to też działa?

Nie sądzę ;)

Sugerowałbym raczej działanie chemiczne, a nie elektroniczne - koty
nie cierpią takich rzeczy. jak np. skórki pomarańczy. PRzed Amolem też
zmykają, ale to może wyjść drogo. Poza tym w sklepach z artykułami dla
zwierząt są środki odstraszające w spraju.

Takiego, który rozważa trucie kotów? Chętniej bym go zmieszał z betonem
i umieścił na dnie rzeki.

Ale skoro nie wolno mi tego zrobić, musi wystarczyć błoto.

Słuszna uwaga. W szczególności nie jest to troje prywatne forum, więc
nie będziesz mi tu rozkazywał. Kapewu?

Takiego, który rozważa trucie kotów? Chętniej bym go zmieszał z
betonem i umieścił na dnie rzeki.

Ale skoro nie wolno mi tego zrobić, musi wystarczyć błoto.

tego cie nauczyli?
nienawisci?

Takiego, który rozważa trucie kotów? Chętniej bym go zmieszał z betonem
i umieścił na dnie rzeki.
Ale skoro nie wolno mi tego zrobić, musi wystarczyć błoto.
tego cie nauczyli?
nienawisci?

Sugerowałbym raczej działanie chemiczne, a nie elektroniczne - koty nie
cierpią takich rzeczy. jak np. skórki pomarańczy. PRzed Amolem też
zmykają, ale to może wyjść drogo. Poza tym w sklepach z artykułami dla
zwierząt są środki odstraszające w spraju.
WIEM!!!! Pokrop walerianą płot u *SĄSIADA*

Nie razi Cię to, że ktoś rozważa trucie kotów? Uważasz, że człowiek(?)
zdolny do czegoś takiego jest przepełniony miłością bliźniego?

nie,nie, nie..

do takich glabow jak ten pece? Popieram A. Lawe.
Rowniez.

Nikt nikomu nie rozkazuje...tylko grzecznie zwracam uwage.
Na tej grupie dyskusyjnej jest wyjatkowo malo chamstwa...a twoje chamskie
komentarze psuja jej statystyki..